Skocz do zawartości

,,Wojna atomowa" na szczytach Polskiej władzy


Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, $Szarak$ napisał(a):

Czy uważasz, że kobiety powinny mieć takie same prawa jak faceci?

Tak, ja uważam że powinny mieć takie same. Nie mniej, nie więcej. A teraz spójrz, jak to wygląda w praktyce w naszym pięknym cuckoldistanie oraz na zachodzie, który jest tak ubóstwiany (z ostatniej chwili - pańcia która zamordowała w narkotykowym haju faceta i dostała za karę prace społeczne). No ale jak nie ubóstwiasz zachodu to jesteś za Putinem, bo ten powiedział że rozsądny konserwatyzm czy coś ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Kapitan Horyzont napisał(a):

Chłopom też było ciężko, czasy były inne.

A no było. 

Ja przeczytałem nie jedna książkę na ten temat, więc mogę powiedzieć, że coś tam na ten temat wiem. 

 

Ale czy nie prawdą jest, że konserwatyści/prawicowy zaciekle walczyli o to, żeby taki stan ,,średniowieczny" się zachował? 

 

To prawica razem z kościołem katolickim zaciekle walczyła o to, żeby kobiety dalej uciskane były. I takie są po prostu fakty. 

 

Są na to jasne dowody - literatura z tamtych lat, w tej książce są podane pisma z różnych gazet z tamtego czasu itd. 

2 minuty temu, Confuser napisał(a):

Wyciągamy cywilizacyjnie z tego wnioski, co nie znaczy że niektóre rzeczy nie odbijają się teraz czkawką. Wahadło wychylone w drugą strone i te sprawy.

Wyciągamy - bo dołączyliśmy do zachodu. 

I utożsamiamy się z nimi. 

 

Dlatego mam takiego  nerwa, gdy ktoś próbuje nas znowu cofać. 

4 minuty temu, Phantom Slasher napisał(a):

. A teraz spójrz, jak to wygląda w praktyce

A no niestety. Ja skrajnym lewicowcem nie jestem. 

Tylko wiesz, wydaje mi się, że i po prawej stronie i po lewej jest jakiś procent ekstremistów. Czy to prawicowych czy lewicowych. 

Być może Europa - zależy też jaki kraj - przesądza zbyt bardzo na lewo, ale dalej jest dużo lepiej, niż na wschodzie. 

 

Ja jestem za tym, żeby nawet jednak w tej lewicowości umiar zachować. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, $Szarak$ napisał(a):

Dlatego mam takiego  nerwa, gdy ktoś próbuje nas znowu cofać. 


Przytoczyłeś mnie ale pominąłeś tą część z wahadłem.

 

Jeśli wahadło jest zbyt wyhylone - musi się cofnąć. Środowisko - czy społeczeństwo - nie wytrzyma tego postępu.
Bo i nie wytrzymuje czego dowody masz naokoło.

Cywilizacja zachodu się cofa - chociażby demograficznie, 1.3? średnia dziecka na kobietę?
Tak wszyscy piejecie nad demografią, zastępowalnością pokoleń czy innymi rzeczami ale to się dzieje. uważasz że to dobre zjawisko?
Rozsadzenie od wewnątrz "podstawowej komórki społecznej" jaką jest rodzina poprzez emancypację kobiet.

Pornografia, przesadna stymulacja wszystkim naokoło - przykłady tego, jak "zachód" niszczy się od środka można mnożyć.

 

Więc zanim zaczniesz rzucać tematem że ktoś chce nas "cofać" to może najpierw zapytaj i się upewnij czy chce dążyć do średniowiecznych standardów (nawet w powiedzmy sci fi wykonaniu a'la Diuna) czy może po prostu przychamować to co się obecnie dzieje - bo to co się dzieje obecnie (czyli "lewackie szaleństwo" się rozpędziło i nie wygląda jakby miało zwalniać) prowadzi nas w niebezpiecznym kierunku.
Pomijam kwestie czy jest to sterowane czy mimowolne.

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Confuser napisał(a):

Cywilizacja zachodu się cofa - chociażby demograficznie, 1.3? średnia dziecka na kobietę?

Kiedyś myślałem, że to problem, ale obecnie chyba nie. 

 

Jeśli spojrzysz na cywilizacje inne nawet na taki Iran gdzie niby rodzina ważna, potomstwo itd, to też mają coraz mniej urodzeń. W Turcji np też. 

Duży wzrost mają w krajach takich naprawdę biednych - Nigeria np.

6 minut temu, Confuser napisał(a):

jest rodzina

Dla mnie, jak konserwatysta jakiś albo po prostu prawicowiec mówi, że rodzina ważna religia itd to według mnie po prostu to się nie sprawdza. 

Jakkolwiek to zabrzmi. Dać ludziom wolną rękę - będą chcieli rodzinę, to będą. Nie będą chcieli, to nie. 

Niech sami sobie decydują a nie odgórnie narzucone. 

 

Patrz na taką Rosję. Oni mówią, jaka to rodzina jest ważna. 

Samobójstwa najwyższe prawie na świecie, praktykujących religię - chodzących do kościoła - malutko, masa rozwodników. 

 

Po prostu takie narzucanie nie działa

9 minut temu, Confuser napisał(a):

czyli "lewackie szaleństwo" się rozpędziło i nie wygląda jakby miało zwalniać

akurat to zależy o jaki kraj ci chodzi. 

 

UE to nie jeden zlepek tylko poszczególne kraje które w czymś są bardziej liberalne a w czymś mniej. Czy tam bardziej lewicowe czy nie. 

 

Jeden kraj może być bardziej za aborcja - liberalizacją prawa aborcyjnego a inny np nie - tylko libelarny w czymś innym. 

 

U nas w Polsce według mnie nie ma przesytu lewactwa. Szczerze.

4 minuty temu, Kapitan Horyzont napisał(a):

Pierdoły niewiarygodne.

To nie są pierdoły, jak będzie mi się chciało - bo to trzeba fragmenty z książek znaleźć - z chęcią udowodnię swoją tezę. 

Czy tak było, czy może kłamie. 

 

A w nich były wypowiedzi biskupów różnych, przedstawicieli prawicy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, $Szarak$ napisał(a):

To kobiety powinny decydować o tym, czy takie pigułki chcą czy nie. 

A nie babcie po menopauzie i faceci. 

Cofają do średniowiecza? No nie. 

 

Jeśli ktoś broni kobietom prawa do aborcji, pigułek to jest po prostu zamordysta który w moim rozumieniu - nie lubi po prostu ludzi i chce na innych wpływać. 

Inaczej tego wytłumaczyć się nie da. 

Koncepcja, aby tylko bezpośrednio zainteresowane grupy podejmowały decyzję w jakiejś sprawie, jest ciekawa, ale niestety nigdzie lub prawie nigdzie tak nie jest. Prawdopodobnie dlatego, że 1. Liczy się również głos innych osób i ich doświadczenie życiowe (np wynikające z tego, ze kiedyś jedbak były bezpośrednio zainteresowane), 2. Trudno jest dokładnie zidentyfikować takie grupy oraz, co się z tym wiąże, 3. Wbrew pozorom sprawa może dotyczyć innych.

 

Np aborcja - do zrobienia dziecka potrzebny jest mężczyzna, dlaczego odmawiasz mu prawa decyzji? Może chce, żeby dziecko się urodziło, a potem je samotnie wychować? Ponadto, możliwość pozornie bezproblemowego pozbycia się dziecka negatywnie wpływa na zachowania seksualne kobiet.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, $Szarak$ napisał(a):

Kiedyś myślałem, że to problem, ale obecnie chyba nie. 

 

 

 

Ok, czyli wszystkie argumenta a propo ściąganiu do Polski ukraińców czy innych imigrantów nie wchodzą w grę. Zanotuję.

 

2 minuty temu, $Szarak$ napisał(a):

 

Dla mnie, jak konserwatysta jakiś albo po prostu prawicowiec mówi, że rodzina ważna religia itd to według mnie po prostu to się nie sprawdza. 

Jakkolwiek to zabrzmi. Dać ludziom wolną rękę - będą chcieli rodzinę, to będą. Nie będą chcieli, to nie. 

Niech sami sobie decydują a nie odgórnie narzucone. 

 

No i tak jest obecnie.

Nie ma nie wiadomo jakiej społecznej nagonki czy wyszydzania ludzi, którzy nie chcą się wiązać.

Ba, wręcz nawet my tu na forum w zasadzie to szczerze odradzamy w aktualnych warunkach jeśli chodzi o stan prawny małżeństwa w świecie zachodu.
Czyli jesteśmy za wolną ręką - albo "kocią łapą" ;) - czyli tak jak mówisz.
Nie widziałem haseł od partii lewicowych czy "prawicowych": "Każda kobieta do 40. roku życia musi wyrzucić z siebie minimum dwa bachory w związku małżeńskim inaczej nie przysługuje jej prawo do emerytury."

 

 

2 minuty temu, $Szarak$ napisał(a):

UE to nie jeden zlepek tylko poszczególne kraje które w czymś są bardziej liberalne a w czymś mniej. Czy tam bardziej lewicowe czy nie. 

 

Jeden kraj może być bardziej za aborcja - liberalizacją prawa aborcyjnego a inny np nie - tylko libelarny w czymś innym. 

 

Pewnie. Tylko jako konglomerat państw (Związek Socjalistycznej Unii Europejskiej) to tak nie działa bo dążenie jest do homogenizacji względem większych wychyleń niż "mediany" - kraje bardziej tradycyjne są finansowo i kulturowo namawiane aby dołączyć do pociągu a nie że "każdy sobie".
Jakby tak było to raczej nie uświadczyłbyś w Polsce, Wlk Brytanii czy gdzie indziej ruchów anty-UE. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, $Szarak$ napisał(a):

Jeśli spojrzysz na cywilizacje inne nawet na taki Iran gdzie niby rodzina ważna, potomstwo itd, to też mają coraz mniej urodzeń. W Turcji np też. 

Duży wzrost mają w krajach takich naprawdę biednych - Nigeria np.

Kruszysz kopię o coś co zostało już dawno zbadane. To jest kwestia bezpieczeństwa życia, a właściwie poziomu śmiertelności wśród dzieci, który jest powiązany z dzietnością. Czysta biologia i optymalizacja procesu reprodukcji.

W Turcji masz 9/1000 (2021), a w Niger 117/1000. w Polsce masz koło 4/1000 - ale np. w 1930 było to 240/1000.

 

9 minut temu, $Szarak$ napisał(a):

UE to nie jeden zlepek tylko poszczególne kraje które w czymś są bardziej liberalne a w czymś mniej. Czy tam bardziej lewicowe czy nie. 

 

Jeden kraj może być bardziej za aborcja - liberalizacją prawa aborcyjnego a inny np nie - tylko libelarny w czymś innym. 

Bujać to ich ale nie nas.

Aborcja w EUropie:

carte-avortement-europe-en.webp

 

;)

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Kapitan Horyzont napisał(a):

Np aborcja - do zrobienia dziecka potrzebny jest mężczyzna, dlaczego odmawiasz mu prawa decyzji? Może chce, żeby dziecko się urodziło, a potem je samotnie wychować? Ponadto, możliwość pozornie bezproblemowego pozbycia się dziecka negatywnie wpływa na zachowania seksualne kobiet.

Bo to kobieta będzie musiała się męczyć przez jakieś 9 miesięcy. 

 

Kwestionował bym też ,,pozbycie się dziecka" - do 12 tygodnia no to prędzej płód, niż dziecko. 

Nie mówiąc już o używaniu tabletek - jak się na nie potocznie mówi ,,dzień po".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Confuser napisał(a):

Ok, czyli wszystkie argumenta a propo ściąganiu do Polski ukraińców czy innych imigrantów nie wchodzą w grę.

Ukraińcy wchodzą, bo dużo z nich uciekło przed wojną.

Z bliskiego wschodu bym już nie sprowadzał. Z resztą kraje zachodnie już nie są takie chętne na ich sprowadzanie.

5 minut temu, Confuser napisał(a):

Nie widziałem haseł od partii lewicowych czy "prawicowych": "Każda kobieta do 40. roku życia musi wyrzucić z siebie minimum dwa bachory w związku małżeńskim inaczej nie przysługuje jej prawo do emerytury."

 

Ale wielu z forum osób jest za konfederacją. 

Która jest zamordystyczno konserwatywna i skrajnie religijna. 

6 minut temu, Confuser napisał(a):

kraje bardziej tradycyjne są finansowo i kulturowo namawiane aby dołączyć do pociągu a nie że "każdy sobie".

Tylko one też mają szacunek do jednostki... To odróżnia zamordyzm od nie - zamordyzmu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, $Szarak$ napisał(a):

Ale wielu z forum osób jest za konfederacją. Która jest zamordystyczno konserwatywna i skrajnie religijna. 

Co to znaczy, że jest zamordystyczno konserwatywna i jakie negatywne konsekwencje to niesie dla społeczeństwa? Lewica w Polsce jest niewątpliwie zamordystyczna, w sensie ograniczania wolności obywateli i dąży to uregulowania każdej domeny życia.

 

A co do mapki powyżej- jestem pewien, że wbrew kolorom w większości krajów są takie lub inne ograniczenia, na pewno możliwy termin jej przeprowadzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, $Szarak$ napisał(a):

Ale wielu z forum osób jest za konfederacją. 

Która jest zamordystyczno konserwatywna i skrajnie religijna. 

 

No nie wiem, ja tak tego nie odbieram..
Osobiście też stawiam się w kierunku Konfederacyjnym - z różnych względów. Religijnie do katolicyzmu mi daleko chociaż w nim się wychowałem w ten czy inny sposób, jak większość podejrzewam.
Głównie dlatego że jako jedyni byli właśnie głosem anty-zamordystycznym w czasie covidu. W ten sposób dbali o mnie jako jednostkę i moją wolność - tyle ile jej tam jeszcze zostało.

 

9 minut temu, $Szarak$ napisał(a):

Tylko one też mają szacunek do jednostki... To odróżnia zamordyzm od nie - zamordyzmu. 


I dlatego systematyzują i homogenizują społecznie ten szacunek do jednostek hierarchicznie - najpierw LGBTQ+, potem kolorowe kobiety, potem białe kobiety, potem niepełnosprawni, potem zwierzęta, potem kolorowi meżczyźni a na końcu biali mężczyźni.
Sam nie wiem gdzie umieścić dzieci bo najnowszy trend z USA pokazuje, że lewicowe stany dopuszczają aborcję aż do porodu. Więc na pewno za kbietami. Czy dzieci są ważniejsze niż zwierzęta w tej hierarchii.. waham się.
A jeśli się z tym nie zgadzasz to zamordystycznie wyślą Cię na re-edukację (vide Peterson).

 

 

Edytowane przez Confuser
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A, jeszcze tak mi przyszło do głowy w kwestii " to jest sprawa kobiet, niech one decydują" - w niektórych krajach jest możliwość eutanazji, czy tam było referendum ograniczone do ludzi, powiedzmy, 65+? 

2 minuty temu, Confuser napisał(a):

Głównie dlatego że jako jedyni byli właśnie głosem anty-zamordystycznym w czasie covidu. W ten sposób dbali o mnie jako jednostkę i moją wolność - tyle ile jej tam jeszcze zostało.

Ogólnie to programy lewicy i prawicy na przestrzeni ostatnich 100 lat dość mocno dryfowały, pojawiały się nurty pośrednie itp., jednak wolność osobista jednostek jest do dziś jednym z podstawowych postulatów prawicy. Lewica odwrotnie - regulacje, przepisy, ograniczenia, od czasów Hitlera i Stalina niewiele się zmieniło. 

 

A drugim - powiązanym - wolność słowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Kapitan Horyzont napisał(a):

A, jeszcze tak mi przyszło do głowy w kwestii " to jest sprawa kobiet, niech one decydują"

I to jest dogmat wiary :D, a nie nauka.

 

17 minut temu, $Szarak$ napisał(a):

Która jest zamordystyczno konserwatywna i skrajnie religijna. 

Wymień 5 przykładów skrajnej religijności Konfy?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Kapitan Horyzont napisał(a):

Co to znaczy, że jest zamordystyczno konserwatywna i jakie negatywne konsekwencje to niesie dla społeczeństwa? Lewica w Polsce jest niewątpliwie zamordystyczna, w sensie ograniczania wolności obywateli i dąży to uregulowania każdej domeny życia.

 

Robienie przez konfe z siebie debili podczas pandemii to nie jest wolność. To po prostu głupota. 

 

16 minut temu, Confuser napisał(a):

W ten sposób dbali o mnie jako jednostkę i moją wolność - tyle ile jej tam jeszcze zostało.

Wydawało ci się, bo patrzysz tylko przez aspekt covidu. Zrobili z siebie głupków za czasów covidu - bo jak mogę nie nazwać głupka np Dziambora który namawiał by się nie szczepić a potem prawie na covid zszedł z tego świata?

20 minut temu, Confuser napisał(a):

A jeśli się z tym nie zgadzasz to zamordystycznie wyślą Cię na re-edukację (vide Peterson).

 

Według mnie Peterson jest przehajpowany. To tak na marginesie. 

 

21 minut temu, Kapitan Horyzont napisał(a):

referendum ograniczone do ludzi, powiedzmy, 65+? 

Po menopauzie zajść się w ciążę nie da. Zachorować ciężko w wieku 30 kilku lat i chcieć eutanazji to inna para kaloszy.

 

22 minuty temu, Kapitan Horyzont napisał(a):

jednak wolność osobista jednostek jest do dziś jednym z podstawowych postulatów prawicy.

Raczej liberałów.

 

14 minut temu, BumTrarara napisał(a):

Wymień 5 przykładów skrajnej religijności Konfy?

Wystarczy jeden. 

https://www.konfederacjagietrzwaldzka.pl/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, $Szarak$ napisał(a):

o po prostu głupota. 

 

Jedyna partia w Polskim parlamencie, która sprzeciwiła się temu szaleństwu Kowidowemu.

50 minut temu, $Szarak$ napisał(a):

a potem prawie na covid zszedł z tego świata?

W tym czasie była taka dezinformacja, że problem leżał gdzie indziej, pod Kowid wszystko podciągano, nawet sraczkę.

Ile kanałów, które krytykowały to co było zostało zbanowanych ? Co stało się z Pospieszalskim  i jego programem Warto Rozmawiać.

 

WŁĄCZ MYŚLENIE

 

 

Jak znajdę ten program, o ile nie zbanowali, to wkleję, tam jest jazda bez trzymanki.

50 minut temu, $Szarak$ napisał(a):

covidu.

Polecam lektury:

komplet-falszywa-pandemia-czesc-123-i-4.

Edytowane przez Druid
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, $Szarak$ said:

To kobiety powinny decydować o tym, czy takie pigułki chcą czy nie. 

To lekarz powinien decydować o podaniu preparatu, mogącego potencjalnie zaszkodzić w przypadku interakcji z innymi lekami, chorób współistniejących itd.

2 hours ago, $Szarak$ said:

Teraz się kobiety szanuje

Zwłaszcza widać to po artykułach Der Onet, reklamujących seksworking.

Czy po "programach wyrównawczych" podczas rekrutacji na uczelnie wyższe, gdzie szacunek do kobiet objawia się traktowaniem ich jak istot upośledzonych, niezdolnych o własnych siłach dostać się na wymarzony kierunek studiów.

2 hours ago, $Szarak$ said:

Jeśli ktoś broni kobietom prawa do aborcji, pigułek to jest po prostu zamordysta który w moim rozumieniu - nie lubi po prostu ludzi i chce na innych wpływać. 

Inaczej tego wytłumaczyć się nie da. 

Nie zauważyłeś, że nie popieram polaryzacji ZA/PRZECIW, i od razu dokonałeś zaszufladkowania.

Więc - jestem jak najbardziej ZA dostępem. Ale w przypadku gdy mowa o dzieciach, taki dostęp powinien być wyłącznie za zgodą lekarza, rodziców, albo opiekunów prawnych.

To jest - cokolwiek nie twierdzi producent - LEK, posiadający możliwe skutki uboczne, i to "ciut" gorsze niż aspiryna.

2 hours ago, $Szarak$ said:

1. Przymusowe małżeństwa

Wiesz że to nadal funkcjonuje? Tylko w innej formie - "sytuacją ekonomiczną".

2 hours ago, $Szarak$ said:

2. Ciężka praca fizyczna

Ale ciężkiej pracy fizycznej kobiet już zasadniczo nie ma - dzięki inżynierom, którzy wynaleźli wiele, wiele ułatwień.

2 hours ago, $Szarak$ said:

3. Traktowanie kobiet, jak było rozpłodowe

Stereotyp że "czas się ustatkować, ożenić i urodzić dzieci" nie wziął się z powietrza.

2 hours ago, $Szarak$ said:

4. Brak dostępu do edukacji.

Wiesz, że teoretycznie dopuszczenie dziewcząt do szkół pierwszego szczebla to w Polsce XVIII wiek?

Pomijając już naszą Skłodowską-Curie, jeszcze przed nią kobiety uzyskiwały doktoraty (jeśli dobrze pamiętam, od około 1850r.).

2 hours ago, $Szarak$ said:

Więc porównanie liberalizmu obecnego hmmm do średniowiecza, jest co najmniej dziwne

Masz propagowanie sexworkingu, propagowanie małżeństw (poprzez prawo alimentacyjne i rozwodowe), masz "biuro-prace" które może nie są fizycznie wyczerpujące, ale mentalnie już tak (i są w większości zaszeregowane "dla kobiet"). Masz chociażby prawa o żłobkach, preferujące "samotne matki" - i to jest trochę traktowanie jak bydło rozpłodowe. Edukacja upadła od drugiej strony - tyle osób poszło "siem edukować", że kierunki upadają pod względem przekazywanej wiedzy (a szczególnie zaś te, gdzie jest nadpodaż studentek). 

A o "gwałceniu chłopek na polach" w dzisiejszej wersji, to możemy porozmawiać w kontekście tzw. "clubbingu":

tumblr_inline_pc14yicVJi1sabi8w_500.jpg

 

2 hours ago, $Szarak$ said:

Gówno mnie obchodzą szlachcice - bo tak się uczy historię, jak to fajnie było bo byli szlachcice itd. 

PRAWIE NIKT nie daje głosu tym, którzy stanowili zdecydowana większość społeczeństwa. Chłopom, chłopkom, ale nie tylko.

Na moment odpłynę - poruszyłeś bardzo ważny temat.

Nikt nie daje im głosu, bo nie było czego zapisywać.

99,9% ludzi na tej planecie rodzi się, żyje, i umiera - nie mając żadnego niemal wpływu na historię świata.

Chorobą dzisiejszych czasów jest wmawianie każdemu, że może znaleźć się w tym 0,1% - bo zasadniczo to jest racja, ale... Ale trzeba albo mieć szczęście na loterii genowej, albo po prostu szczęście, albo szczęście do bycia członkiem bogatej/wpływowej rodziny - samodzielnie można co najwyżej się wybić poprzez ciężki, naprawdę ciężki zapierdol.

Podsumowując - pół społeczeństwa jest głupsze niż druga połowa społeczeństwa; zawsze tak było, zawsze tak będzie.

2 hours ago, $Szarak$ said:

Polecam świetną książkę, która obrazuje świat kobiet tuż przed 2 wojną światową. 

Polecam porozmawiać z własnymi dziadkami, ich znajomymi... póki jeszcze mamy historię "żywą". Papier wiele pierdolotów zniesie, ludzie już nie.

1 hour ago, $Szarak$ said:

Bywają wsie, gdzie dzieci wszystkie są niewolnikami krów, cielaków, owiec, koni, świń

Ale to nie jest żaden dowód na złe traktowanie kobiet - to jest dowód na złe traktowanie DZIECI.

Niezależnie od ich płci.

Chyba że płciowymi zależnościami wytłumaczysz, dlaczego dziewczętom zlecano "lżejsze zadania" - kaczki, a chłopcom krowy i świnie. Ot, nierówność...

A jeszcze większa nierówność panowała np. w angielskich kopalniach - niemal wyłącznie chłopców tam przyjmowano do pracy, czasami od siódmego roku życia, ale dziewczynki już nie.

1 hour ago, $Szarak$ said:

Czy uważasz, że kobiety powinny mieć takie same prawa jak faceci?

Uważam że każdy człowiek powinien mieć takie same prawa, jak i takie same obowiązki, niezależnie od tego co dydnda mu między nogami.

Więc jak już będzie równy wiek emerytalny, równe limity dźwigania ciężarów, równe uprawnienia BHP, równe emerytury względem spodziewanego czasu życia i okresu składkowego, wtedy będzie dopiero mowa o równości.

Do tego czasu, masz jedynie motywowaną biologicznie walkę o przywileje.

1 hour ago, Kapitan Horyzont said:

Co do losu polskich chłopów pańszczyźnianych - na tle innych państw oczywiście - to czytałem tak skrajne opinie

Miałeś przypadki malarstwa średniowiecznego, ukazujące uzbrojonych chłopów, ubranych wedle najnowszej światowej (włoskiej) mody.

Tak jak dzisiaj masz klasę średnią, tak wtedy też istniała, i mieściła się w kategorii "nie-szlachta". Ktoś przecież te tytuły szlacheckie dla siebie i swoich dzieci kupował... przecież nie inny szlachcic.

Szczególnie w Polsce, dziecko rzemieślnika czy kupca nieraz miało lepsze wykształcenie, niż niejedno dziecko szlacheckie.

 

1 hour ago, $Szarak$ said:

Ale czy nie prawdą jest, że konserwatyści/prawicowy zaciekle walczyli o to, żeby taki stan ,,średniowieczny" się zachował?

Łatwy przykład - czy twórcy Konstytucji III Maja byli liberałami, czy konserwatystami?

1 hour ago, $Szarak$ said:

Dlatego mam takiego  nerwa, gdy ktoś próbuje nas znowu cofać.

Jeszcze sto lat temu na wsi o żadnym lekarzu nie mogło być mowy - kobieta "miała płoda", szła do zielarki i bez żadnej recepty dostawała "drinka żeby przeszło".

Teraz mamy wymóg, by jednak przed podaniem "drinka" kobiecie doradził jakiś lekarz, czy aby na pewno jej to nie zaszkodzi.

W myśl proponowanej ustawy, znowu będzie zasada "masz płoda, to kup i wypij drinka".

Powrót do przeszłości.

 

Powiedz mi, że na pewno tabletka dzień po żadnej kobiecie nie zaszkodzi, żadnej nie pozbawi życia... szczególnie jak któraś kupi 10 i zażyje wszystkie naraz "by mieć pewność" - bez recepty, tak się przecież da zrobić. Z receptą, już nie jest tak łatwo.

 

1 hour ago, Kapitan Horyzont said:

Może chce, żeby dziecko się urodziło, a potem je samotnie wychować?

Prawdziwe feministki dzisiaj powinny walczyć o to, by uregulować prawo o surogatkach. By kobieta mogła tak zarabiać legalnie, odprowadzać za taką pracę podatki, podlegać opiece lekarskiej itd.

 

A jeśli mowa o "liberalnych pomysłach" co powiedziałbyś na pomysł, by zalegalizować prostytucję, wraz z dodaniem do wszystkich praw tego, że skorzystanie z usług prostytutki/prostytuta nie jest przesłanką do rozwodu, dla żadnej ze stron? Przecież to takie liberalne, daje wolność seksualnego wyboru, pozwala się realizować bez ograniczania patriarchalnymi okowami męskiego szowinizmu... można dorobić do pensji...

 

Na koniec - konserwatyści/prawicowcy czy jakkolwiek to nazwiesz, dają się rozpoznać po tym, ze stawiają dobro jednostki ponad dobrem sztucznego tworu, tzw. "społeczeństwa", w myśl zasady że to jednostki tworzą społeczeństwo, a dobro jednostek przekłada się na dobro społeczne samoistnie.

Wszystkie jednostki. Także te, które nie mogą się same bronić przed "społeczeństwem" lub przed tymi, którzy chcą je skrzywdzić.

Dlatego rolą "społeczeństwa" jest chronić słabszych - dziś, dzieci. Tak jak twórcy Konstytucji chcieli bronić chłopów przed magnaterią, wzmacniając tradycyjną rolę króla.

  • Like 3
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, $Szarak$ napisał(a):

Czyli nie masz 5 postulatów religijnych Konfederacji.

Jedyne co masz to jakiś akt z 2018 roku, z czasów kiedy konfederacja w ogóle nie istniała, i podpisaną przez osoby prywatne, która później zakladały partię. Nie deklarację partyjną.

Deklarację partyjną taką jak np. Deklarację Krakowską PO. 

Że to było jeszcze przed wejściem Polski do UE? I wtedy to się opłacało być katolikiem i patriotą? A co to zmienia? Skoro podpisywał to "fur deutushland" z resztą ojców założycieli. ;)

 

Typowy lewicowy shejming... bierzemy osobę, atakujemy ją za jej prywatne poglądy i rozszerzamy ten atak np. na partię do której należy. Oczywiście w drugą stronę to tak nie działa i jest pisk.

 

Czyli dalej nie podałeś 5 przykładów religijnego fanatyzmu z programu partii. :(

Może tutaj coś będzie?

https://konfederacja.pl/app/uploads/Konfederacja_WiN_Program_2023.pdf

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez BumTrarara
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Kespert napisał(a):

Prawdziwe feministki dzisiaj powinny walczyć o to, by uregulować prawo o surogatkach. By kobieta mogła tak zarabiać legalnie, odprowadzać za taką pracę podatki, podlegać opiece lekarskiej itd.

 


A także aby prawdziwie wyzwolone pani prezeski nie musiały same i mogły zrobić outsourcing wczesnego macierzyństwa. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, BumTrarara napisał(a):

Czyli dalej nie podałeś 5 przykładów religijnego fanatyzmu z programu partii. :(

Stary, ale ja ci wkleiłem, że podpisali konfederację gietrzwałcką - podpisali pod tekstem, że całe swoje życie i wszystkie cele pod bozię robią. xD

Czy to nie jest wystarczające i wyczerpujące?

 

Myślę, że zdecydowanie jest. Nie ma już większej skrajności religijnej, niż takie coś - no chyba, że mordowanie w imię religii. Ale tak to po prostu nie ma. 

39 minut temu, Kespert napisał(a):

Zwłaszcza widać to po artykułach Der Onet, reklamujących seksworking.

 

Sexworking nie jest niczym złym. 

Seks to przyjemność i jako gatunek ludzi uprawiamy seks głównie z przyjemności. 

Kogo dupa niech sobie ją daję, co mnie do tego?

41 minut temu, Kespert napisał(a):

Wiesz że to nadal funkcjonuje? Tylko w innej formie - "sytuacją ekonomiczną".

3 godziny temu, $Szarak$ napisał(a):

No nie wiem, nie znam nikogo w otoczeniu co by stary przehandlował za byka. A tak serio.

To kobieta sobie wybiera - jeśli chce wyjść bo facet bogaty to wychodzi. Nawet, jak sytuacja tego wymaga to ma prawo decyzji - wtedy nie miała.

Nie decyduję o tym za bardzo osoba 3 tylko ona sama - i w tym jest podstawowa różnica. 

45 minut temu, Kespert napisał(a):

Wiesz, że teoretycznie dopuszczenie dziewcząt do szkół pierwszego szczebla to w Polsce XVIII wiek?

Pomijając już naszą Skłodowską-Curie, jeszcze przed nią kobiety uzyskiwały doktoraty (jeśli dobrze pamiętam, od około 1850r.).

Pochodziła ze szlachty... z mniejszości - z elity.

 

47 minut temu, Kespert napisał(a):

Podsumowując - pół społeczeństwa jest głupsze niż druga połowa społeczeństwa; zawsze tak było, zawsze tak będzie.

3 godziny temu, $Szarak$ napisał(a):

Hola hola... Dlatego historię trzeba pokazywać taką jaka była - nie przez pryzmat, jak fajnie się szlachcie żyło. 

Jeśli 70% ludzi żyło, jak żyło no to trzeba głośno o tym mówić. 

Bo to mogłoby dotyczyć nas przecież - większości. Nie urodzisz się w szlachcie - jesteś skazany na wieczne życie w nędzy. 

DZISIAJ kobiety mają możliwość, jak i mężczyźni z resztą awansu społecznego nawet, jak pochodzą z biednej rodziny. 

 

Jeśli kiedyś ktoś z biednej  rodziny chciał żeby jego dziecko się uczyło - bo było zdolne to po prostu często nie miało takiej możliwości. 

Winne było w przypadku dziewczyn- stygmatyzacja - że nie nadają się na studia żadne tylko siedzenie w domu - czyli ojcowie nie chcieli szczególnie dziewczynek posyłać i sytuacja ekonomiczna. 

Moglibyśmy rozwinąć x razy taką Curie Skłodowską, ale niestety - chory system wtedy na to nie pozwalał. 

 

Jeśli był tak ogromny analfabetyzm też no to nie było nic normalnego raczej. 

 

Weźmy przykład MNIE - hipotetycznie. Rodzę się w ubogiej rodzinie. Jest edukacja państwowa - tam się mogę rozwinąć, potem idę na studia - idąc na studia nie zależy to od mojej sytuacji materialnej tak naprawdę. Po prostu MAM MOŻLIWOŚĆ awansu społecznego. Mogę iść na medycynę i trzepać kupę kasy jako lekarz.

 

Teraz weźmy przykład, że rodzę się w latach przedwojennych w Polsce w rodzinie biednej też. Muszę słuchać się rodziny i tyrać ciągle na polu. Szkoła? Niepotrzebna albo ,,po co to komu?"

I co z mojego talentu do medycyny? No nic. Jeśli nawet czytać nie potrafię. 

 

Dzięki obowiązkowej edukacji bierzemy całą pulę dzieci - z biednych i bogatych. WSZYSTKICH. I w szkole odkrywamy ten ma talent do matematyki, tamten do biologii, inny do fizyki. Możemy szlifować talenty. Nie mają barier by zostać ,,kimś".

Pochodzą z rodziny biednej? Nie szkodzi. Kiedyś tak nie było...

Godzinę temu, Kespert napisał(a):

Polecam porozmawiać z własnymi dziadkami, ich znajomymi... póki jeszcze mamy historię "żywą". Papier wiele pierdolotów zniesie, ludzie już nie.

3 godziny temu, $Szarak$ napisał(a):

Rozmawiałem i to nie raz. 

 

Godzinę temu, Kespert napisał(a):

Ale to nie jest żaden dowód na złe traktowanie kobiet - to jest dowód na złe traktowanie DZIECI.

Niech będzie, że dziewczynek. 

Ale to tylko pół strony z 450 książki. Jakbym chciał to bym znalazł wiele o tym, jak były - przecież książka jest stricte na to skierowana.

Godzinę temu, Kespert napisał(a):

Powiedz mi, że na pewno tabletka dzień po żadnej kobiecie nie zaszkodzi, żadnej nie pozbawi życia... szczególnie jak któraś kupi 10 i zażyje wszystkie naraz "by mieć pewność" - bez recepty, tak się przecież da zrobić. Z receptą, już nie jest tak łatwo.

 

Są gorsze rzeczy które można kupić i bez recepty. Gorsze od aspiryny - to fakt, ale nie uważam, że niebezpieczne. 

W aptekach pracują farmaceuci więc w razie wątpliwości można sobie przeczytać na ulotce albo zapytać się farmaceuty w aptece. 

 

Godzinę temu, Kespert napisał(a):

A jeśli mowa o "liberalnych pomysłach" co powiedziałbyś na pomysł, by zalegalizować prostytucję, wraz z dodaniem do wszystkich praw tego, że skorzystanie z usług prostytutki/prostytuta nie jest przesłanką do rozwodu, dla żadnej ze stron? Przecież to takie liberalne, daje wolność seksualnego wyboru, pozwala się realizować bez ograniczania patriarchalnymi okowami męskiego szowinizmu... można dorobić do pensji...

W kraju liberalnym bez problemu powinno brać się rozwód nawet. 

Jeśli by chcieli to niech sobie robią co chcą.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minutes ago, $Szarak$ said:

Kogo dupa niech sobie ją daję, co mnie do tego?

NFZ chociażby, to by zbankrutował na antybiotyki w trybie ekspresowym... a to już mnie i wszystkich Polaków dotyczy.

13 minutes ago, $Szarak$ said:

Seks to przyjemność i jako gatunek ludzi uprawiamy seks głównie z przyjemności.

Teraz dopiero poczułem się stary i zużyty... ;)

15 minutes ago, $Szarak$ said:

Nie decyduję o tym za bardzo osoba 3 tylko ona sama - i w tym jest podstawowa różnica. 

Rożnica jest taka, jak poganianie parobka batem by pracował szybciej, a siedzenie po godzinach bo "kredyt sam się nie spłaci, potrzebuję tą premię".

Kobiety mogą samodzielnie podjąć decyzję, by wykonać to samo, do czego kiedyś były przymuszane - a jak wybiorą "wolność", to cóż, "wolne najmitki" też istnieją, cytując "Kogo dupa niech sobie ją daję, co mnie do tego?"

19 minutes ago, $Szarak$ said:

Bo to mogłoby dotyczyć nas przecież - większości.

Dotyczy.

Nadal pracujemy jako masa - na niewielką, wybraną grupkę (często - dziedziczną). Tylko oni nie nazywają się już szlachtą, a my - sami się poganiamy, i sami musimy sobie zapewniać dach nad głową.

Czasem w historii ludzkości niewolnik stawał się niewolnikiem dobrowolnie - bo w ten sposób mógł zapewnić sobie "opiekę", dach nad głową, jedzenie. Dziś nawet tego "pensja minimalna" nie zapewnia. Pod pewnymi względami, mamy więc nawet "gorzej" niż kiedyś chłopi...

23 minutes ago, $Szarak$ said:

DZISIAJ kobiety mają możliwość, jak i mężczyźni z resztą awansu społecznego nawet, jak pochodzą z biednej rodziny.

Kiedyś też były "możliwości awansu" - i też kończyły się na pewnym, ustalonym poziomie. Żaden chłop nie został magnatem, żaden nie został księciem...

25 minutes ago, $Szarak$ said:

Po prostu MAM MOŻLIWOŚĆ awansu społecznego.

Kiedyś talenty rozwijano bardziej indywidualnie: https://pl.wikipedia.org/wiki/Mecenat

Ale to nie znaczy, że dziś większa liczba uczniów - oznacza większą liczbę talentów. Mit "Janka Muzykanta" wiecznie pokutuje, ale uwierz, że sporo "krwiopijców szlachciców" jak znajdowało potencjalny talent, to starało się na nim... zarobić.

29 minutes ago, $Szarak$ said:

WSZYSTKICH. I w szkole odkrywamy ten ma talent do matematyki, tamten do biologii, inny do fizyki.

Niestety, to bardziej teoria i pobożne życzenia.

Masz szkoły "publiczne" których poziom od dawna pikuje w dół - jaki talent one znajdą, z czego go rozwiną i za co? A taki Kurski czy Morawiecki, dzieci do publicznych szkół nie posyłają... i żadne dziecko z "biednej dzielnicy" tam raczej nie trafi. A jak trafi, to poziom i stopień trudności szybko je "odsieje".

Na marginesie, jak rodzice w pewnej prywatnej szkole usłyszeli o pomysłach Nowackiej z "brakiem prac domowych", powiedzieli jasno - proszę zadawać dla ochotników, a my dopilnujemy, by ochota w dzieciach zawsze była...

33 minutes ago, $Szarak$ said:

przecież książka jest stricte na to skierowana

Bolszewicy też drukowali agit-propagandę. Ale nie należy wierzyć we wszystko, co ktoś powie...

34 minutes ago, $Szarak$ said:

W aptekach pracują farmaceuci więc w razie wątpliwości można sobie przeczytać na ulotce albo zapytać się farmaceuty w aptece.

Prawie nikt nie czyta ulotek. Albo będziesz mieć w przeciwwskazaniach wpisane kumaryny, a przecież bierzesz warfarin, tego nie napisali, biorę śmiało... i kaput.

A w kolejce w aptece jedna się będzie wstydzić zapytać, druga nie będzie chciała blokować innym kolejki...

 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

W dniu 17.01.2024 o 17:40, Kespert napisał(a):

A w tle uwalenie odroczenie ns święty nigdy budowy elektrowni atomowej przez nową wojewodę pomorską, czy deklaracja Zielińskiej o 90% redukcji CO2 w Polsce do 2040r...

https://energetyka24.com/atom/wiadomosci/wladze-pomorza-maca-przy-atomie-i-pisza-do-tuska-nie-chca-choczewa-a-zarnowiec

 

 


A tymczasem...
https://www.polskieradio.pl/399/7976/Artykul/3323211,ukraina-pomimo-wojny-inwestuje-w-atom-postawila-na-amerykanskie-rozwiazania

I tak się teraz zastanawiam - gdzie Westinghouse ulokuje swoje zasoby najpierw.. bo w końcu inżynierowie atomowi nie rosną na drzewach i ktoś te projekty musi prowadzić.

Jakbym miał postawic dychę to chyba Ukry będą miały amerykański atom szybciej od nas..

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.