Skocz do zawartości

Dziwny chyba jestem


Rekomendowane odpowiedzi

 

@tytuschrypus

Tak osobiście to dopiero ja dwa tygodnie..Dzięki wielkie...

Z tym spokojem i klasą będzie ciężko bo to furiatka.

Możesz rozwinąć czemu będe żałował jak coś powiem pod wpływem emocji?Bo nie wiem czy się obedzie bez tych emocji z jej charakterem.

A może po prostu zablokować i finito?Bez kontaktu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, trop napisał:

Tak osobiście to dopiero ja dwa tygodnie..Dzięki wielkie...

Wiesz, nie obraź się ale dla mnie 4-letnia relacja z tak "częstym" kontaktem jak wasz nie ma i tak racji bytu. Nie chcę udzielać Ci tak szczegółowych porad, zresztą ja nawet nie wiem o co się tak spieracie. Może lepiej napisać, że pogadamy jak wrócę i uspokoić. Oczywiście tylko po to, by nie zawracała głowy.

 

5 minut temu, trop napisał:

Z tym spokojem i klasą będzie ciężko bo to furiatka.

Ha! Widzisz, i w ten sposób widać jeden z Twoich problemów, bracie i uzależnienie od niej. Ja nic nie pisałem o JEJ spokoju i klasie. Tylko o Twojej. Lustro - odbijasz emocje, nie dajesz się wciągnąć. Poczytaj o sposobach postępowania z osobami borderline. Ona oczywiście żaden borderline raczej nie jest, ale te metody się przydadzą. Zwłaszcza lustro.

 

9 minut temu, trop napisał:

Bo nie wiem czy się obedzie bez tych emocji z jej charakterem.

 

Znów to samo. Twoje emocje zależą tylko od Ciebie. Czemu żałować? Bo działasz pod wpływem emocji i haju hormonalnego i/lub uzależnienia. Jak odetniesz się od źródła tych negatywnych uczuć to ustąpi i wtedy będzie Ci głupio, że zachowałeś się pod wpływem emocji i w ogóle dałeś wciągnąć w te jej dramy, albo co gorsza zacząłeś jej odpowiadać tym samym. Powiesz coś głupiego, na przykład "błagam Cię, zmień się bo bardzo Cię kocham" itd.

 

10 minut temu, trop napisał:

A może po prostu zablokować i finito?Bez kontaktu.

Po 4 latach mimo jej żenujących zachowań pożegnałbym ją osobiście. Pamiętaj - to TWOJA klasa i to o TOBIE świadczy. Zresztą jak czujesz. Staram się nie wchodzić tak głęboko w Twoje sprawy, tym bardziej że na dobrą sprawę nie wiem, dlaczego ona pisze takie rzeczy, o co się kłócicie te 2 tygodnie ostatnie, że się przerzucacie kilkudziesięcioma sms-ami. Zaraz może się skończyć tak, że będę Ci dyktował, co do niej napisać:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, tytuschrypus napisał:

Wiesz, nie obraź się ale dla mnie 4-letnia relacja z tak "częstym" kontaktem jak wasz nie ma i tak racji bytu. Nie chcę udzielać Ci tak szczegółowych porad, zresztą ja nawet nie wiem o co się tak spieracie. Może lepiej napisać, że pogadamy jak wrócę i uspokoić. Oczywiście tylko po to, by nie zawracała głowy.

Spieramy sie najczęsciej że tak daleko od niej jestem,że chciałaby razem,że rzadko dzwonie etc.Do tego dochodzi jej zaborczość i zazdrość.Wtedy ja reaguje i kłotnia gotowa.

Ze uśmiechnąć sie do innej kobiety nie mogę?No bez jaj.Ogólnie wydaje mi się ze zaczepki szuka a jak ja reaguje a robie to prawie zawsze,mówi że ja problem robie.Ale poręcona ta baba.

 

Cytat

Ha! Widzisz, i w ten sposób widać jeden z Twoich problemów, bracie i uzależnienie od niej. Ja nic nie pisałem o JEJ spokoju i klasie. Tylko o Twojej. Lustro - odbijasz emocje, nie dajesz się wciągnąć. Poczytaj o sposobach postępowania z osobami borderline. Ona oczywiście żaden borderline raczej nie jest, ale te metody się przydadzą. Zwłaszcza lustro.

A gdzie mogę o tym poczytać?Dasz jakiś namiar?

 

Cytat

Znów to samo. Twoje emocje zależą tylko od Ciebie. Czemu żałować? Bo działasz pod wpływem emocji i haju hormonalnego i/lub uzależnienia. Jak odetniesz się od źródła tych negatywnych uczuć to ustąpi i wtedy będzie Ci głupio, że zachowałeś się pod wpływem emocji i w ogóle dałeś wciągnąć w te jej dramy, albo co gorsza zacząłeś jej odpowiadać tym samym. Powiesz coś głupiego, na przykład "błagam Cię, zmień się bo bardzo Cię kocham" itd.

Rozumiem w 100%

 

Cytat

Po 4 latach mimo jej żenujących zachowań pożegnałbym ją osobiście. Pamiętaj - to TWOJA klasa i to o TOBIE świadczy. Zresztą jak czujesz. Staram się nie wchodzić tak głęboko w Twoje sprawy, tym bardziej że na dobrą sprawę nie wiem, dlaczego ona pisze takie rzeczy, o co się kłócicie te 2 tygodnie ostatnie, że się przerzucacie kilkudziesięcioma sms-ami. Zaraz może się skończyć tak, że będę Ci dyktował, co do niej napisać:)

Spoko :) Jestem Ci wdzięczny jak nie wiem co Bracie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, trop napisał:

A gdzie mogę o tym poczytać?Dasz jakiś namiar?

http://pl.lmgtfy.com/?q=jak+reagować+na+borderline

 

Voila. Przepraszam, nie mogłem się powstrzymać.

 

3 minuty temu, trop napisał:

Ogólnie wydaje mi się ze zaczepki szuka a jak ja reaguje a robie to prawie zawsze,mówi że ja problem robie.Ale poręcona ta baba.

Z powyższego wnioskuję, że z niej normalna kobieta:D Każda tak robi:D 

 

Powodzenia Bracie. Spokojnie, rozważnie. Zastanów się czego chcesz i po prostu to zrób bez pierdolenia się sam ze sobą. Peace!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak między bogiem a prawdą to z Ciebie chyba taki maminsynek jest i nie bardzo wyciągnałęś wnioski sprzed roku. Założe się o 100, że po tym związku wpierdzielisz się w kolejny. A apropos rodziców i ich miłości bezwarunkowej to też tutaj było wiele razy i to wcale nie jest tak, że rodzice to wszyscy idealni i zdania typu "rodziców masz jednych", "rodzice poświęcili ci swoje życie" itp. Jest wielu patologicznych i złych rodziców, czasami dla dobra dziecka jest odcięcie pępowiny. Nie mówie, że w tym przypadku ale tak chciałem się odnieść do tych haseł, które w tym temacie padały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam,ale nie mam juz chyba możliwości edycji.Zgłosiłem moderatorowi...

@Thalion

Zaden ze mnie mamisynek.Byłem już dawno na swoim ale choroba ojca sprowadziła mnie do domu znów.Bardzo cięzka choroba już nie wnikając.Wymaga całodniowej opieki.A mogą liczyć tylko na mnie.W dodatku mama wzrok traci.Miałem ich oddać gdzieś to wtedy nie bym był mamisynek?No to jestem nim i zajmuję się nimi.

Oni poświęcili mi całe dziecinstwo,stworzyli prawdziwy dom i nie zostawię ich.

Miałem dni zwątpienia,tamta nalegała bym ich oddał do domu opieki.To było jak założyłem ten temat około roku temu.Ale zwątpienie minęło,miedzy innymi dzięki Braciom z tego Forum,za co notabene jestem im dozgonnie wdzięczny.A Was zacząłem traktować jak prawdziwych przyjaciół.

Wybaczcie mi moje potknięcia,będę się uczył i osiągne to na czym mi zależy.A mianowicie jak być facetem.

Pozdrawiam Was wszystkich.Nie wiem jak Wam dziękować.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, trop napisał:

Tak.Znam.Rodzice po rozwodzie.Ma jeszcze brata.Podobno ich matka często imprezowała i ojciec odszedł jak miała 10 lat.

Mieszankę wybuchową?Co masz na myśli?

Można było się spodziewać.

 

Złe wzorce z dzieciństwa bardzo często prowadzą do zaburzeń w przyszłości np niska samoocena (co też prowadzi do zaborczości, przesadnej zazdrości), albo np sięganie po coraz to mocniejsze bodźce w seksie lub innych dziedzinach życia. Nie chcę bawić się w psychologa, ale tutaj mamy zaburzone dzieciństwo, rozwódka z dzieckiem, poczytaj sobie o Alpha Widow, być może swoje już pojeździła, a Ty teraz jesteś beta providerem który ma zapewnić jej stabilizację. 

 

Ale stary, tu już nawet nie ma co pisać, fakt jest taki że jest gotów doprawić Ci rogi, a jak dojdziesz do niektórych źródeł, poczytasz i poanalizujesz, to zobaczysz w jakim gównie siedzisz/siedziałeś.

 

Moja opinia po tym co przeczytałem i dowiedziałem się od Ciebie: spierdalać!

 

Oczywiście w taki sposób jak radzi @tytuschrypus

 

1 godzinę temu, tytuschrypus napisał:

Spokojnie, rozważnie. Zastanów się czego chcesz i po prostu to zrób bez pierdolenia się sam ze sobą.

Edytowane przez Taboo
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Bracie. Długo to ciągniesz...

 

Kobieta z dzieckiem... 

Kobieta co rodzice się rozeszli...

 

Kobieta taka często boi się, że Ty ją zostawisz jak Tata. Będzie chciała Cię totalnie mieć dla siebie. Robić awantury, bo pewnie takie też miała w rodzinnym domu i tego jej brakuje.

 

Miałem bardzo podobną sytuacje. Ledwo co z tego gówna wyszedłem... tylko dziecka nie miała... i seks tez był zajebisty...

 

Fakt, że pisze z innymi jak z Tobą jest tzn kręci i mówi, że jest samotna ją całkowicie tu skreśla.

Do tego dziecko. Z kim to dziecko? Gdzie tata? Co się stało?

Pisanie, aby Tobie się w życiu  nie ułożyło to szczeniackie teksty rozkapryszonej gówniary.

Zero szacunku do Ciebie. Jeśli tak kocha to podziekuj za taką miłość.

 

Dobrze, że otworzyłeś oczy.

 

Będzie tylko lepiej. Spadnie Ci kamień z serca, że z taką furiatką nie zmarnujesz reszty życia.

 

Powodzenia

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bronisław

Tak.Otworzyłem oczy.Masakra jakaś.Dalej pisze i obwinia mnie o wszystko a najbardziej o to że jej nie zaufałem i wydzwaniałem gdy nieodbierała.Ale egzemplarz.

 

Dziecko z byłym mężem który jest teraz w Hiszpanii,podobno pił i ją bił.

Dobrze napisałeś,chce mnie na wyłączność a ile razy mnie wkurwiła to tylko ja wiem.

 

Ze będe zdrowszy to pewne na bank.

@Taboo

Jazdy to się chyba dopiero zaczną z jej strony bo zaraz po obejrzeniu "Wydziału śledczego" ją blokuję.Dosyć kurwa mam.Psychicznie mnie wykańcza.

Nawet Bracia nie zdajecie sobie sprawy jak mnie wkurwia jej zachowanie.I nic nie dociera.Jak do ściany.

Odnośnie przeżyć z dziecinstwa macie racje.Tak jest.Układanka mi się składa w całość.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze Tytus napisał a propos tego "trenowania" na niej. Trenować to sobie może twardy, zimny typ, który nie czuje nic do laski. A nie facet który wręcz pisze, że jest od niej uzalezniony. Takie trenowanie powodowało tylko nurkowanie do dna, pod muł. 

@trop - piszesz jak narkoman, palacz, czy alkoholik - jeszcze chwila, jeszcze ostatni łyk, sztach, jeszcze trochę poćpam, ale zaraz rzucę to w pizdu. 

Teraz widzę, że piszesz "ucinam to w pizdu". To jest emocjonalne ucięcie. Zdajesz sobie z tego sprawę. Będzie pierdolnik emocjonalny...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadziwiające jak my mężczyźni potrafimy wiele znieść. Analogicznie do zaistniałej sytuacji jak by jakiś koleś robił takie akcje dla innego kolesia już dawno skończyłoby się na mordobiciu. Kobiety szczyca się że facet nie przeżyłby porodu taki to ból. Niech jedna z drugą postara się latami wytrzymać pranie mózgu i inne formy znęcania a na koniec niech zniesie fakt że często dorobek życia idzie w cholere i nie ma szans na odrobienie strat

Edytowane przez maVen
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, trop napisał:

Wszystko zablokowane.Mam rozpierdziel emocjonallny ale chyba dam radę.

Musisz teraz dać radę, jeśli nie chcesz, by na gruncie emocjonalnym stała Ci się krzywda. Dlaczego?

 

W skrócie - bo jeśli będziesz niekonsekwentny i odblokujesz, dasz szansę, zmienisz zdanie to Twoja Pani nie będzie Cię kompletnie szanować. Nawet jeśli będzie błagać, kupować nowe numery po to, żeby do Ciebie napisać byś dał jej szansę - podświadomie gdy ulegniesz nie będzie tego ani Ciebie szanować. Tym między innymi sposób myślenia kobiet różni się od mężczyzn. Dlatego, logicznie rzecz ujmując, odwrotu od tej decyzji nie ma. I lepiej dobrze sobie zapamiętaj moje słowa, bo piszę z własnego doświadczenia - ja popełniłem ten błąd. W swojej głowie byłem szlachetnym, wielkodusznym, dobrym człowiekiem, który wybaczył. A obiekt uczuć, który wybrałem źle uznał mnie podświadomie za frajera, który jest niekonsekwentny. I w końcu zemściło się to na mnie, a wtedy to dopiero bolało i mnie rozjebało. Obyś nie popełnił mojego błędu. Zresztą, poczytaj inne tematy to zobaczysz, co spotkało innych niekonsekwentnych braci.

 

Także od tej pory koniec z nią, bracie. Wykonałeś jeden, ważny, trudny krok. Teraz musisz w tym trwać. Zobaczysz, jak z każdym dniem będzie lepiej. Jakoś tak... Normalniej? Znajdź sobie coś, co zajmie Ci myśli. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, trop napisał:

Macie 100% racji.To jakieś cholerne uzależnienie.

Bądź gotów na to że trochę to potrwa zanim się z tego otrząśniesz. Mi pomogło zgłębianie wiedzy na temat zaburzeń u ludzi, bo wiele mogłem odnieść do swojej sytuacji. Nie wiem czy można tu polecać takie rzeczy, ale zaglądnij na repillersów. Tam koleś jasno i rzeczowo pokazuje schematy w relacjach międzyludzkich, tez borderline, o które chyba pytałeś wcześniej. Przeczytaj od dechy do dechy ;)

 

Pamietaj że świat się na tym nie kończy bo masz swoje życie, a ono jest naważniejsze teraz dla Ciebie w tej sytuacji.

 

Trzymam kciuki, powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tytuschrypus

@Taboo

Dziękuje Wam serdecznie za te wpisy,bardzo są one potrzebne teraz mojej "duszy"

Zajmę się czymś.Od jutra konczę urlop a więc praca a po pracy?Hmm.Mam swoją pasję :)

 

Nie wiem jak Wam dziękować,może kiedyś będzie jakiś zlot naszych braci z Forum to stawiam kratówe piwka ;)

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Radykalna decyzja boli, jest trudna ale - widać to po czasie- niezbędna.

Jeśli kobieta nie szanuje Ciebie, Twojej rodziny, nie możesz liczyć na wsparcie - nie ma szans na udany związek.

Moja ex szykuje właśnie manatki do wyprowadzki, zamieszka z gachem. Już nie mogę się doczekać! (niestety syn idzie z nią ale jestem prawie pewien, że jakby coś szwankowało, to on wróci).

 

Sporo czasu minęło, trochę alkoholu, sporo rozmów tu na Forum i w realu- i co? Sentymenty wyparowały, już widzę jak na dłoni, że jej wyjątkowość, jakieś niby dobro głęboko schowane (chowane coraz głębiej!)  to było złudzenie.

Bardzo znaczący moment? Gdy żona zrobiła mi awanturę o to, że zostaję z chorą matką zamiast jechać do teściów na Wielkanoc. Darła się nad moją leżącą z gorączką matką, bo żal dupę ściskał, że musi jechać busem a nie wygodnie naszym autem. A jeszcze kilka lat temu, nie mając samochodu, jeździliśmy pociągami czy busami i problemu nie było!

Reasumując - najgorsze do pokonania jest uczucie, w tym zawiera się też jakieś przywiązanie, sentymenty, wspomnienia dobrych chwil. Wiesz, że nic z tego nie będzie ale emocje są silniejsze. Jedyne trwałe lekarstwo? Czas!

Wytrwaj, powodzenia i pozdro!

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.05.2018 o 20:22, Bronisław napisał:

Robić awantury, bo pewnie takie też miała w rodzinnym domu i tego jej brakuje.

Potwierdzam, też do tego doszedłem. Choćby nie wiem jak kochała partnera, zrobi mu awantury bo one są jej środowiskiem naturalnym.

 

W dniu 21.05.2018 o 21:16, Normalny napisał:

Ta....każdy były mąż pił lub bił. A jak nie bił to pewnie chciał bić ... no i przemoc stosował tą ... ekonomiczną.

Ooo myślałem że tylko moja tak ma. Mojej były też ją bił, a wg niej ja natomiast stosuję na niej tę oto wspomnianą ekonomiczną oraz psychiczną pasywnoagresywną.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Bracia.

Mam jakiegoś doła.Mało brakuję a się z nią skontaktuje...

Na razie cisza,jest zablokowana.Ale ten mój pierdzielnik emocjonalny...

Od rana coś mam taki dziwny stan.Jakas tesknota się włącza,za tym co było,za ogniskami,wyjazdami...

 

@tytuschrypus 

@Taboo

@Bronisław

i inni Bracia...

Sprowadzcie mnie na ziemie jakoś bo narmalnie emocje to jakieś himalaje absurdu.

 

Teraz widzę jaki psychicznie słaby jestem i ile jeszcze pracy przede mną... :(

 

Przepraszam że zawracam Wam "gitare" :(

Edytowane przez trop
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.