Skocz do zawartości

No fap


self

Rekomendowane odpowiedzi

4 minuty temu, Artem napisał:

 

To jest ta Twoja abstynencja? XD

Wytrzymaj 2 tygodnie i wtedy się wypowiedz. No i oczywiście obserwuj siebie i swój organizm w międzyczasie.

No sory ale, gdy dostawałem erekcji w pks, to jednak musiałem coś z tym zrobić XD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie eksperyment już ponad 6 tygodni bez kręcenia. Ciężko mi powiedzieć czy czuje konkretnie przez to jakieś zmiany bo sporo rzeczy ogarnąłem typu dieta, sporty, praca z ego. Myślę, że libido x100, większa śmiałość i w jakimś stopniu duma z siebie, ze jednak daję rade.  Na minus: zaczynają mnie podniecać nawet te brzydsze :-o 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Karł napisał:

A co do trzepania, to natura po coś dała nam te ręce, co nie?

 

Rękami możesz wybudować dom, nakarmić głodnego albo zwalić sobie konia. Każda wymówka jest dobra. Rób jak chcesz ;) Zawsze możesz z czystej ciekawości spróbować, jako doświadczenie zwykłe. Właśnie myślę, żeby coś takiego teraz ogarnąć i podejść do tematu jako zwykłego doświadczenia a nie zakazu. Bo zakaz jednak jakoś hm... demotywuje. Troszkę oszukuję swój mózg ale jak mi ma to pomóc to czemu nie ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, X-ray napisał:

U mnie eksperyment już ponad 6 tygodni bez kręcenia. Ciężko mi powiedzieć czy czuje konkretnie przez to jakieś zmiany bo sporo rzeczy ogarnąłem typu dieta, sporty, praca z ego. Myślę, że libido x100, większa śmiałość i w jakimś stopniu duma z siebie, ze jednak daję rade.  Na minus: zaczynają mnie podniecać nawet te brzydsze :-o 

Mnie tam i bez tego podniecają XD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 8/18/2016 o 02:43, hermes napisał:

Seks z kobietą nie przerywa odwyku...przynajmniej tak jest napisane na blogu nadopaminie

 

Seksowałem przedwczoraj i żadnych negatywnych efektów. Czuję się dobrze tak jak się czułem, psychicznego zjazdu tak samo zero. Gdy uprawiałem jeszcze trzepuku, ciągle miałem moralniaka i fizyczne otumanienie, niewyspanie, brak siły. Teraz tego nie ma, może było chwilę po fakcie, ale szybko przeszło.

 

Nie ma co sobie odmawiać przyjemności fizycznego obcowania z kobietą, ale zamykanie się w pokoju przed komputerem i manualne pajacowanie z chujem... Zdecydowanie leży u mnie w szufladzie z rzeczami, z którymi nie chcę mieć już nigdy do czynienia. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Doug napisał:

 

A to ciekawe i dopytam sie tego. Bo "odczucie" jest raczej subjektywne, a wiec jak zauwazyles, ze zwracaja na Ciebie uwage?

 

Najprościej jak to możliwe - spojrzenia i te rzucane najpierw i te odwzajemniane. Kobieta może wyczuwa to nieświadomie, może to jest coś niewidoczne w powietrzu :)  nie wiem, ale ZAWSZE był związek, mniej walenia, więcej motywacji do poznawania kobiet i jakoś więcej luzu z kobietami - owszem przeplatanego ciśnieniem, chęcią kompulsywnego wychędożenia bobra. Aha i masz większą kreatywność - nie wiem czy wspominałem, lepiej gadka się klei.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, JoeBlue napisał:

Chyba nawet niedorozwiniety odrozni butelke szampana od butelki PO szampanie.

A co jak co ale patrzec i widziec to kobiety umieja.

Na co komu butelka po szampanie kiedy wokol setki pełnych z ktorych mozna sie napic?

 

 

 

Bez przesady kolego, ale chcesz powiedziec, ze kobieta umie rozroznic kto trzepie, a kto nie? Niezla masz fantazje, ale trzymajmy sie przynajmniej troszke rzeczywistosci w tym temacie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Doug napisał:

Bez przesady kolego, ale chcesz powiedziec, ze kobieta umie rozroznic kto trzepie, a kto nie? Niezla masz fantazje, ale trzymajmy sie przynajmniej troszke rzeczywistosci w tym temacie.

 

To są kwestie energetyki ciała.

Jak jesteś materialistą, to wyda Ci się to głupie, ale...

Weź to na logikę. Jak są tutaj goście, którzy fapują 3-5 razy dziennie, to chyba przyznasz, że tracą ogromne pokłady witamin (cynk itd.), minerałów, aminokwasów i innych trudno przyswajalnych składników i wpływa to na ciało.

W skład spermy wchodzą takie związki jak: putrescyna, spermina, spermidyna i kadaweryna (odpowiedzialne za zapach i smak spermy), witamina C, prostaglandyny, lipidy, aminokwasy, enzymy, hormony steroidowe, witamina B12, fruktoza, cholesterol, mocznik, cynk, potas, wapń, magnez, selen.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Sperma

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Doug napisał:

 

Bez przesady kolego, ale chcesz powiedziec, ze kobieta umie rozroznic kto trzepie, a kto nie? Niezla masz fantazje, ale trzymajmy sie przynajmniej troszke rzeczywistosci w tym temacie.

No w końcu ktoś normalny zabrał głos. Ludzie mają od dawna szczątkowy węch, więc "wyczucie" poziomu testosteronu jest fizycznie niemożliwe. Człowiek potrafi wyczuć śmierdzącą skarpetę dopiero z odległości ok 0,5m i to przy dobrej cyrkulacji powietrza, a wy twierdzicie, że kobieta potrafi wyczuć, czy jakiś facet wali?

 

56 minut temu, ThePowerOfNow napisał:

 

To są kwestie energetyki ciała.

Jak jesteś materialistą, to wyda Ci się to głupie, ale...

Weź to na logikę. Jak są tutaj goście, którzy fapują 3-5 razy dziennie, to chyba przyznasz, że tracą ogromne pokłady witamin (cynk itd.), minerałów, aminokwasów i innych trudno przyswajalnych składników i wpływa to na ciało.

W skład spermy wchodzą takie związki jak: putrescyna, spermina, spermidyna i kadaweryna (odpowiedzialne za zapach i smak spermy), witamina C, prostaglandyny, lipidy, aminokwasy, enzymy, hormony steroidowe, witamina B12, fruktoza, cholesterol, mocznik, cynk, potas, wapń, magnez, selen.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Sperma

http://lekarski.blog.polityka.pl/2015/06/20/aktywnosc-seksualna-obniza-ryzyko-raka-prostaty/  Masturbacja to samo zdrowie, ale skoro chcecie mieć nowe zwierzątko w postaci raka to droga wolna :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, Karł napisał:

http://lekarski.blog.polityka.pl/2015/06/20/aktywnosc-seksualna-obniza-ryzyko-raka-prostaty/  Masturbacja to samo zdrowie, ale skoro chcecie mieć nowe zwierzątko w postaci raka to droga wolna :D

 

Ja nie twierdzę, że fapanie jest złe. Po prostu jak to ktoś robi ze zbyt dużą częstotliwością, to da się to wyczuć.

We wszystkim potrzebny jest umiar.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, ThePowerOfNow napisał:

 

Ja nie twierdzę, że fapanie jest złe. Po prostu jak to ktoś robi ze zbyt dużą częstotliwością, to da się to wyczuć.

We wszystkim potrzebny jest umiar.

Każda rzecz lub czynność, która daje nam szczęście potrafi uzależnić. Jestem ciekaw jak poznasz, czy ktoś jest uzależniony od masturbacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Karł napisał:

Każda rzecz lub czynność, która daje nam szczęście potrafi uzależnić. Jestem ciekaw jak poznasz, czy ktoś jest uzależniony od masturbacji.

5vQOqYq.jpg

 

:D

 

Ale właśnie czym się różni zwalenie (bez porno) od wytrysku w kobiecie dla filozofii nofap? I tak spada testosteron, i tak tracisz minerały zawarte w spermie. No i jaki sens ma nofap gdy orgazmujesz w kobiecie powiedzmy raz na tydz? Chociaż ja też wtedy wolę się ograniczyć bo seks jest fajniejszy. Ale tak czy siak nie kumulujesz tej energii.

 

Ale o co mi głownie chodzi? Czy to nie jest tak, że ta filozofia ma jedynie sens wtedy gdy w ogóle nie ejakulujesz? Czyli albo zero seksu albo suchy orgazm?

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z ,,tym'' to jak z alkoholem, lampka wina do obiadu to samo zdrowie , ale 0,5 l z rana na każde dobre rozpoczęcie dnia niekoniecznie. 

Gdy chlejesz za młodu dość długo nie dostrzegasz uszczerbku na zdrowiu, po latach nachodzą Cię dziwne dolegliwości,

najpierw wypierasz ten fakt jak każdy uzależnieniec, szukasz usprawiedliwień :

,,ja wcale nie tak dużo'' ... ,, ja to kontroluje''... ,,to tylko tak dla sportu'' ... ,,a co tam-wolno mi przecież i tak nie mam tego w nadmiarze, to zasłużyłem w końcu'' . Aż w końcu się w tym zatracasz nie zauważając tego. W końcu nasz umysł ma niesamowite zdolności przystosowawcze zwłaszcza do uzależnień.

 

A czy laski to wyczuwają ???  hehehe  ... no jasne @Karł @Doug

Ale nie jest to ,,czuj'' taki jaki sobie wyobrażacie, jakiś 6 zmysł :P  . To zwykłe przypuszczenia, obserwacje, dywagacje, dedukcje na wasz temat. Pod tym względem laski to nie są tępe dzidy. 

Przypomnijcie sobie jak kiedyś @Pikaczu grał z wami w takie różne gry gdzie opisywaliście cechy charakteru laski na podstawie zdjęcia lub też opisywanych scenek z zachowań owych lasek. Niektórzy potrafili odgadnąć z bardzo dużą dokładnością. Pamiętam że bardzo dobry był w tym niejaki rumcajs.

 

Popatrzcie jak sami oceniacie ludzi: ,, o ten to chuj i burak''ten pewnie dużo rucha, a ten wogóle bo frajer, ten to pewnie potrafi dać w ryja, a tego to nawet nie chce znać, ten to ma gadane, a ten jakiś taki niedojebany, ten pewnie bogaty.  I dosyć często się to sprawdza

Ten mechanizm działa tak, i nie są to żadne czary. Ktoś przewalony ma niższe libido, inny zapach * mniejsza pewność siebie która to wychodzi z psychki i poczucia winy, jest nietowarzyski, nie umie zagadać, jest speszony, zgarbiony, zawstydzony, i ma... zaburzone postrzeganie * o czym napiszę później  -  no to już się można domyślać gość se nie radzi a więc musi sobie radzić w inny sposób ( tajny sposób :P )

Bo gdy nawet jest pokrakiem pryszczatym i suchym a jest pewny siebie przebojowy itp to rodzi się myśl: o a ten może jednak jakoś daje sobie z tym rady . 

 

*zapach - świadomie poczujesz pierda dopiero jak się zbliżysz, a podświadomie twoje zmysły rejestrują o wiele więcej, analogicznie jak wzrok, człowiek rejestruje ok 30 klatek na sekundę świadomie, a o wiele więcej podświadomie - stąd tzw przekaz podprogowy.

 

* zaburzone postrzeganie czyli zmiany w mózgu podobne do ćpuna jednak nie będę pisał tylko dal ciekawych

 https://www.youtube.com/watch?v=btEZC--CSZs @Drizzt tu jest uzasadnienie twego pytania

 

I tak jak mówię to jest tak jak z alkoholem,nie ma co demonizować tego i przpisywać mega destrukcyjnych właściwości. piwko czasami imprezka wódeczka nie zaszkodzi, ale trzeba mieć choć trochę obiektywną świadomość minusów. 

 

Edytowane przez cnjfs8
uzupełnienie, ortografia
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiedziano juz za mnie, przypomne jeszcze tylko o tzw mowie ciała.

Do Douga ale i do wszystkich:

Baba zna twoja odpowiedz na zadane przez nią pytanie zanim odpowiesz.

Wystarczy twoja mimika o ktorej nawet nie zdajesz sobie sprawy ze sie zmieni w zaleznosci od tego jaka jest odpowiedź.

Gadanie o szostym zmysle moze jest lekką przesadą ale proponuje tego nie lekcewazyc.

Maja przynajmniej 5.5 zmysłu a o tym pół nie mamy pojęcia.

Mozesz nie wierzyc, nie walcze tu o to.

Powiedzialem to co mialem do powiedzenia.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mowa ciała to jedno ale właśnie ja bym obstawiał na jakieś feromony, zapachy, które wydzielają mężczyźni niefapujący. Wystarczyło by przez tydzień nie fapać i nagle skacze nam testosteron.  Kobiety to wyczuwają a potem to nazywają "tym cosiem". Jakieś podświadome sygnały... nie wiem, energia? @GluX gdzieś dziś napisał, że kobiety to te, które przyjmują energie bo same nie są w stanie jej na tyle wytworzyć i mogą ją przyjmować z zewnątrz, np. od mężczyzn. Nawet oksytocyna pojawia się u kobiet w momencie KONTAKTU z innym człowiekiem (mężczyzną, dzieckiem), bo jak widać same kobiety sobie nie mogą biologicznie tego wyprodukować. Panowie, ale gdyby mogły to raczej moglibyśmy im być do niczego niepotrzebni, może z wyjątkiem kasiory, choć i tak kto wie skoro tyle "silnych i niezależnych" wokoło ;)

 

Libido spada, sam się o tym przekonałem. Nie widzę sensu w podchodzeniu do panien bo zaspokajam się sam. Gdy przestaję fapać, mam okres niskiego zainteresowania kobietami, aż tu nagle mi przychodzi znowu ochota. I wtedy jest najgorzej ze wstrzemięźliwością.

 

Dziś się przeraziłem bo po raz kolejny jak odstawiłem na kilka dni porno, właśnie jakiś film pornograficzny mi się śnił. To straszne co mi w tej bani siedzi, jak bardzo moja kochana Podświadomość jest przesiąknięta tym gównem. 

 

Czytałem jakiegoś bloga typa który się bawi w NoFap no i on tam mówił, że w pewnym momencie to podchodził do laski i dążył tylko i wyłącznie do seksu. Ileś tam panien zaliczył ale samemu fapał bardzo rzadko. Najlepsze jest to, że on prosto z mostu do tych lasek podbijal, ściągał je do domu i bajabongo. Wiedział czego chciał. 

Morał jaki mi się nasunął z tej historii paradoksalnie brzmi: "aby zacząć walić, musisz przestać walić" :D Mistrz Yoda by się tego nie powstydził ;)

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokladnie tak. Nie chcialem zarzynać wątku wywodami.

Facet pachnie testosteronem i zachowuje sie jak bomba zegarowa.

 

Na garsonierze czytalem, pisala dziwka czyli ktos kto zna sie na rzeczy.

Pisala plusminus tak:

"Zawsze wiem kiedy moj facet mial skok w bok.

Wracajac do domu wyglada jakby go wyssala pompa prozniowa."

(Bo przeciez wyssala, jesli nie ustami to cipą).

 

Sumując, bo szkoda mi czasu na rzeczy oczywiste:

Albo fap(y) albo dup(y).

 

Koncze swoje wywody w tym temacie.

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Drizzt napisał:

No i jaki sens ma nofap gdy orgazmujesz w kobiecie powiedzmy raz na tydz?

Ma sens, bo kiedyś tak się bawiłem - seks raz w tygodniu, a poza tym działałem jeszcze kilka razy na własną rękę. W pewnym momencie zwyczajnie odechciało mi się spotykać z dziewczyną - bo i po co, skoro sam mogłem sobie spuścić z krzyża? W końcu zebrałem w sobie biało-rycerską moc, wyjąłem rękę z gaci, odstawiłem porno i stało się to, co napisałeś w następnym zdaniu: seks stał się fajniejszy, do tego miałem większą ochotę na spędzanie z nią czasu. Nie wiem, dlaczego nie doszedłem wtedy do oczywistego wniosku, że byłem z nią głównie dla seksu :lol:.

 

 

19 godzin temu, Drizzt napisał:

Ale o co mi głownie chodzi? Czy to nie jest tak, że ta filozofia ma jedynie sens wtedy gdy w ogóle nie ejakulujesz? Czyli albo zero seksu albo suchy orgazm?

Zdefiniuj najpierw, czym jest dla Ciebie ta filozofia, i co chcesz dzięki niej osiągnąć, potem sam znajdziesz swoją odpowiedź :).

 

 

11 godzin temu, Artem napisał:

Nawet oksytocyna pojawia się u kobiet w momencie KONTAKTU

Oksytocyna jest produkowana w momencie kontaktu fizycznego i seksu - tak samo u nas, jak i u kobiet (u nich jeszcze w czasie porodu i karmienia piersią). Ciekawa sprawa jest z tym hormonem - oprócz tego, że pogłębia więzi międzyludzkie, to jeszcze zwiększa zaufanie i empatię do innych oraz pozwala lepiej rozpoznawać emocje na podstawie wyrazu twarzy - u wszystkich przedstawicieli homo sapiens.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 21.08.2016 o 20:03, Karł napisał:

Hahah nie, ale musiałem przed wyjściem z autobusu poprawiać tak, by namiot był jak najmniej widoczny.

 

Dlaczego wstydzisz się własnego podniecenia?

Może gdyby jakaś kobieta zauważyła, że masz coś interesującego w spodniach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Terteus napisał:

Zdefiniuj najpierw, czym jest dla Ciebie ta filozofia, i co chcesz dzięki niej osiągnąć, potem sam znajdziesz swoją odpowiedź :).

Nie zagłebiałem się w to za bardzo. ALE. Wydaje mi się, że są dwa warianty.

 

1. Kumulowanie w sobie męskiej energii, hormonów, witamin i reszty ważnych składników spermy dla tych benefitów wypisywanych w temacie. (wtedy zero nawet seksu, chyba, że bez wytrysku)

2. Uwolnienie się od uzależnienia, kiedy pornuski i walenie do nich, tym się już właśnie staje.

 

Ja z tego nie korzystam. Po prostu sam sobie ograniczam wedle własnego uznania. Jak mam seks w ciągu tygodnia/dwóch to 0. Jak okres posuchy to się zdarza z raz na tydzień. Tyle. DLA MNIE to jest ok i nie ma sensu ograniczać tego całkowicie. No chyba, że samo oglądanie filmów, bo z tego faktycznie nic dobrego nie ma.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, cnjfs8 napisał:

Przypomnijcie sobie jak kiedyś @Pikaczu grał z wami w takie różne gry gdzie opisywaliście cechy charakteru laski na podstawie zdjęcia lub też opisywanych scenek z zachowań owych lasek. Niektórzy potrafili odgadnąć z bardzo dużą dokładnością. Pamiętam że bardzo dobry był w tym niejaki rumcajs.

Ja cały czas gram tylko nie wiecie otym%-)(kurwa znowu sie wygadałem)pierwsze dane jakie macie.wyglad lali i odrazu wiecie czy cos z tego bedzie czy nie bedzie.drugie dane sposób jej gadki i zachowania.trzy.wywiad wstepny co ma w głowie.cztery.rodzina i jej wykształcenie i cele w zyciu.piec.znajomi.SZESC KURWA WASZA MAC(tak jak laski sprawdzaja czy to co mówicie jest prawda i zgadza sie z tym co przedstawiliscie+spójnosc ze wszystkim.tak zdrowo i logicznie tez powinniscie to konfrontowac.CZYNY NIE SŁOWA DO KURWY NENDZY)no ale co po niektórym sie realia zycia w realu popierdoliły z fejsbukiem i mysla ze jak lala im odpisze na fejsie czy na jakiejs innej patologi kontaktów w społeczeństwie to juz maja przyklepany zwiazek i wcale nie musza porzechodzic przez cały proces poznawczy

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozytywne skutki odwyku są zazwyczaj kwestią subiektywną, niemierzalną, ale jeden z nich był tak niespodziewany i dobitny, że nie uwierzę, że mi się wydawało. Chodzi o wzrost siły i komfortu podczas treningu. Gdy pierwszy raz wytrzymałem dłużej niż tydzień bez masturbacji dzięki samej sile woli, bez wsparcia innych czynników, pobiłem wszystkie rekordy siłowe o jakieś 20 %. 20 % po ponad tygodniu! Ponadto pierwszy raz przestały mi dokuczać bóle mięśni po poprzednich treningach. Czułem się jak na wspomaganiu, byłem w szoku. Niestety uzależnienie wzięło górę, a osiągi poleciały w dół. Czy ktoś z was ma podobne doświadczenia?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.