Skocz do zawartości

Ursus

Użytkownik
  • Postów

    208
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Ursus

  1. Gdy kobieta ci truje d..e o jakieś drobiazgi, to najgorsze co możesz zrobić to dać się wciągnąć w tą dyskusję. Myślisz, że ją przekonasz, że to ty masz rację? Nigdy. Dyskusja zmieni się w kłótnię. Kobieta się zaperzy, może sięgnąć do słownika brzydkich wyrazów; gdy odpowiesz podobnym słownictwem - do niczego to nie prowadzi. Potem masz ciche dni w domu. Z mojego doświadczenia wiem, że lepiej nie dać się sprowokować. Najlepiej jest milczeć. Potem wyjść bez słowa z pokoju gdy już skończy. Ciche dni i tak masz jak w banku. Nigdy nie przepraszaj, myśląc, że ona się przez to poczuje lepiej. Kobieta ma w miesiącu takie momenty, że musi komuś dokopać. Zwykle obrywa mąż/chłopak, czasami dostaje się innym członkom rodziny. Jeżeli chcesz z nią mieszkać, to musisz się nauczyć z tym żyć. Co do domu, to przejmowanie domu po rodzicach może okazać się ryzykowne. Co będzie jak jej brat zażąda więcej? Dom warty milion, a on dostaje tylko 200 tys. Do tego możesz od niej usłyszeć, że to jest jej dom, jej dziedzictwo a nie twoje, tak że ona będzie decydowała gdzie postawić meble, jaki kolor farby kupić, itp. Może można by było sprzedać ten dom, a pieniądze wykorzystać na zakup mieszkania. Na które składacie się po połowie.
  2. Ursus

    Przygodne sexy a HIV itp

    Cokolwiek byś nie robił, to w takim sporcie zawsze ryzykujesz. Guma, higiena przed i po, do tego odlać się po wszystkim, aby wypłukać cewkę. Zrób “przegląd” panny i zaufaj swojemu instynktowi.
  3. Jeżeli pójdziesz do piekła, za takie cos, to będzie tam 90% wszystkich mężczyzn. Lepiej coś zrobić i żałować, niż nie zrobić i żałować, że się tego nie zrobiło.
  4. Ja na Twoim miejscu, Stary, wziąłbym się do roboty i próbował zmienić życie. 36 lat na karku i nigdy nie zakosztowałeś kobiety. Czas leci szybko, nie ważne jak długo żyjesz, życie zawsze jest za krótkie. Wkrótce dojdziesz do momentu aby stwierdzić, że na pewne rzeczy już jest za późno. Zacznij nabijać sobie licznik zaliczeń. Może na początek jakaś wyrozumiała diva, potem uderz w kobiety. Nie oczekuj wielkiej miłości od razu, zagadaj do jednej, do drugiej, poproś o telefon, spróbuj się umówić. Znajdź coś co lubisz robisz, stwórz krąg przyjaciół, w grupie zawsze lepiej. Ludzie znają ludzi, mogą pomóc. Najgorsze co możesz zrobić to być pasywnym i patrzeć jak Ci życie ucieka.
  5. Ćpanie, wpierdol, naciąganie, protesty... to tak fatalnie wygląda życie w Polsce? Przyznam, że mieszkając za granicą, trochę idealizuję Polskę. W tym chaosie, które panuje tutaj, wydawało mi się, że w Polsce jest bardziej normalnie. Może dlatego, że pochodzę z małego miasteczka, i ilekroć jestem w kraju, to większość czasu spędzam właśnie tam.
  6. Ja mam to szczęście, że język angielski jest ubogi w przekleństwa w porównaniu do naszego języka, w dodatku jakoś inaczej to do mnie dociera, skoro na ogół nie myślę po angielsku. To jedna z kilku zalet mieszkania w Kanadzie - nie słyszy się wulgaryzmów w języku polskim. Gdy moja partnerka raz rzuciła słowem “fuck” podczas kłótni, to powiedziałem jej aby w tym domu nie przeklinała. I już potem tego od niej nie słyszałem, mimo, że kłótnie zdarzały się często. Czasami powie coś w swoim języku - jest emigrantką tak jak i ja - gdy się wkurzy, ale nie pytam o znaczenie tych słów; może to i lepiej dla nas.
  7. Jak jest ze znajomością języków? Czy mówią tylko po hiszpańsku? Czy idzie dogadać się po angielsku? No i czy spotkałeś rodaków w tym kraju?
  8. Trochę zapasów żywności i wody, do tego lekarstwa i zestaw pierwszej potrzeby. Samochód zawsze zatankowany. Wyrobiony paszport. Gotówka w obcych walutach oraz karty kredytowe, których na codzień się nie używa. Obserwuj co się dzieje w polityce. Faktycznie idą ciekawe czasy; miejmy nadzieję, że to wszystko się niedługo uspokoi. W razie jakiegoś poważnego konfliktu np. wojna z Rosją, będziemy tylko biernymi obserwatorami wydarzeń i potencjalnymi ofiarami.
  9. Piszę z kraju, w którym “walczy” się z prostytucją na wielką skalę. W Kanadzie społeczeństwu wmawia się, że jest to zjawisko krzywdzące kobiety. Kobieta jest zawsze poszkodowana; nigdy nie zaczyna tej pracy z własnej woli, tylko jest do tego zmuszana. Winni tego są mężczyźni, którzy płacą za seks. W zasadzie sama rozmowa o wymianie pieniędzy za seks, jest tu uważana za przestępstwo. O kliencie prostytutki mówi się tutaj “john”. Nie “John” jak imię, ale john, pisany z małej litery. Aby “upolować” johnów, często policjantki pozują jako prostytutki. Jeżeli potencjalny klient zacznie proponować pieniądze za usługę, kończy w kajdankach. Również częste są naloty policji na salony masażu i wszelkiego typu burdele. Kiedyś po bzykanku z jedną panią w takim miejscu, wdałem się z nią w rozmowę. Powiedziała mi, że w razie nalotu policji, wyłączana jest muzyka w pokojach przez recepcję. Oznacza to, że trzeba udawać masaż terapeutyczny. Klienci złapani przez policję mają do wyboru: albo oskarżenie i sprawa do sądu, albo obowiązkowy kurs w “szkole johnów”. Oskarżenie może być bolesne, bo większość pracodawców zwalnia pracowników z kartoteką kryminalną. Szkoła johnów kosztuje sporo, ale po ukończeniu jej, oskarżenie idzie do kosza. Co ciekawe, szkoła jest prowadzona przez byłe prostytutki, które mówią klientom jak bardzo szkodliwa jest prostytucja i jak bardzo szkodzi to społeczeństwu. W przypadku ponownego schwytania przez policję, klient dostanie już sprawę w sądzie. Zazwyczaj kończy się na grzywnie, ale kartoteka pozostaje. Jednak mimo takich warunków, prostytucja tu istnieje. Nie korzystałem z tego od lat, ale podobno jakoś zeszła bardzo nisko.
  10. Powiem Ci stary, nie przyjeżdżaj do Kanady, bo tu segregacja na całego. Bez świadectwa szczepienia nie wejdziesz do restauracji, siłowni, klubu sportowego, stadionu, itp. W dodatku w wielu miejscach pracy jest wymaganie szczepienie. Jeżeli tego nie masz, to masz się testować co 72 godziny. W niektórych miejscach na własny koszt, w innych pracodawca pokrywa koszta. Wielu pracodawców po prostu pozwalniało z pracy. Maski obowiązkowe w każdym budynku, jeżeli masz ją krzywo na twarzy, to wielu zaczyna się na ciebie wydzierać. Co śmieszne, to że w całej prownicji zaszczepiło się ponad 85%. Obecnie połowa nowych przypadków, to osoby w pełni zaszczepione. W szpitalach jest podobnie. Na razie tylko na intensywnej terapii nieszczepieni stanowią większość. Na razie, jeszcze, według mnie to kwestia tylko kilku tygodni kiedy stracą przewagę. Propaganda za wszystkie nowe przypadki wini niezaszczepionych. Na ulicach wielkie bilbordy zalecają szczepienia. W społeczeństwie panuje psychoza Kowida i nie zapowiada się na szybki koniec.
  11. Jak wypowiedzieli się Bracia wcześniej, próbuj do niej zagadać, umówić się; masz wielką szansę, że nie powie nie. Jak już będzie miało dojść co do czego, to nigdy, przenigdy, nie mów jej, że to Twój pierwszy raz 😜.
  12. A ja słyszałem opinie od feministek, że marcowe święto to im niepotrzebne, bo kobieta ma być traktowana specjalnie w każdy dzień, a nie tylko 8 marca 😄.
  13. No i tak trzymać stary. Czasami rodzinka może nieźle namieszać w życiu, ale najważniejsze, że udało Ci się uwolnić od ich negatywnych wpływów. Nie zalecam osobiście Ci próbować doświadczeń z OOBE 😀. Pracowałem kiedyś w szpitalu i wiem, co personel wyprawia z klientem u którego przestało bić serce.
  14. Powiem wam, Panowie, że nie jesteśmy jedyni, narzekając na kobiety, które lecą na inne nacje. Mieszkam w Kanadzie. Przez jakiś czas pracowałem z Chińczykiem, który narzekał, że CBCsy (Chinese born Canadian) kobiety, lecą na białych facetów, zwłaszcza wysokich blondynów. Jeżeli weźmie się pod uwagę, że Chińczyków jest o wiele więcej niż Chinek, jego frustracja jest uzasadniona. W innym miejscu pracowałem z Hinduskami. Są strasznie wkurzone na rodziców, którzy próbują je swatać z Hindusami. Według nich najgorsze co może je spoktać, to małżeństwo z najstarszym synem. Dlaczego? Otóż, najstarszy syn jest zobowiązany zaopiekować się rodzicami. Życie z teściami pod jednym dachem nie jest przyjemne. Mieszkając w Kanadzie, Hinduski doceniają sobie wolność wyboru, i przyznają, że nie-Hindusi, są bardziej dla nich atrakcyjni. Na koniec dodam, że miałem znajomego Murzyna (z Senegalu), który poślubił Polkę. Mieli trójkę dzieci, dwie córki i syna. Po 10 latach żona kopnęła go w d..ę, nastawiła córki wrogo do niego, tak że nie chcą go widzieć. Czasami widywał tylko syna, oraz aby wyrobić się na płacenie alimentów musiał pracować w dwóch miejscach. Nie wszędzie jest tak kolorowo jak nam się wydaje.
  15. Patrzyłem ostatnio na mapę, gdzie maseczki nie są wymagane. Szwecja, Norwegia, Islandia, Grenlandia. No i wyspy Pacifiku. Gdybym mógł, to bym się wyniósł właśnie na jakąś wyspę z dala od tego wariactwa związanego z pandemią. Chociaż przyznam, że w Polsce i tak jest lepiej niż w Kanadzie. Tutaj bez maski to nie można wejść do budynku lub sklepu, do tego aby zjeść coś w restauracji to trzeba pokazać dowód szczepienia. Poza tym wiele zakładów pracy pozwalniało pracowników nieszczepionych. Co gorsza, część obywateli przejęło obowiązki szeryfów, i na przykład w sklepie będą wydzierać się na innych, co dotykają towar. Do tego kelnerka potrafi obrzucić “mięsem” klienta, który wstanie od stolika bez maski. Paranoja...
  16. Popieram w 100%. Niektóre z div, naprawdę nie grzeszą urodą, mają niewybredny słownik, lubią wytykać wady, itp. Przyznam, że seks z zaokrągloną panią był o wiele lepszy. Nikt nie walił w drzwi i mówił, że to koniec; pani nie blokowała ręką wejścia do środka; żadna z zaokrąglonych pań nie śmierdziała papierochami (z palaczką bym się nie umawiał); te oraz inne rzeczy zniechęciły mnie do odwiedzania przybytków płatnej miłości. Owszem, były dobre momenty, ale nawet u tych najlepszych czuć było tą niechęć do wykonywanej pracy i czekanie na moje wyjscie.
  17. Postaraj się wtopić w jakąś grupę znajomych. Możesz im otwarcie przyznać, że szukasz partnerki, może więc znają kogoś kto jest samotny... Do tego poszerz trochę horyzonty przez poszukiwanie kobiety w sąsiednich miastach. Te kilkadziesiąt minut dojazdu jak masz samochód, to nie jest wielki problem. Oraz bądź aktywny na jakimś polu - bierz udział w lokalnych biegach, spływach kajakowych lub pielgrzymkach. Poznawaj ludzi, potem ich znajomych i znajomych znajomych, itd.
  18. Z moją obecną panią to po wspólnym zamieszkaniu zaczęło się planowanie zakupu nowych mebli, zmiany kolorów ścian, wymiana żyrandoli, obrazow, itp. Oraz związane z tym łażenie po sklepach, lub przegląd stron internetowych. Do tego doszło dzielenie obowiązków, wspólne gotowanie nowych potraw, tak że w sumie nie było czasu na tzw. codzienność, zwłaszcza, że do pracy też trzeba pójść. I bardzo szybko zleciało tych pare lat.
  19. Poczułem upływ czasu w wieku około 44 lat kiedy zaczął mi się pogarszać wzrok. Zaczęły się problemy z czytaniem i pisaniem, muszę używać okularów. W podobnym wieku jakoś zaczęło mi mniej zależeć na rzeczach, które kiedyś lubiałem. Podróże wydają się wielkim i nie potrzebnym wysiłkiem, zamiłowanie do starych samochodów - kosztownym hobby; na szczęście sport, seks, książki i filmy dalej są fajne 😀.
  20. Seks na dzień dobry z kobietą. Potem śniadanie; przy śniadaniu czytanie książki, wrzuciłem pranie do pralki, czytam forum. Za moment golenie. Planuję wskoczyć na rower i pojeździć z godzinę. Prysznic. Składanie prania i krótkie oglądanie telewizji. Potem kawa z czymś słodkim, przygotowanie posiłku do pracy. Być może spacer z kobietą, bo pogoda jest ładna dzisiaj. Zaczynam zmianę o 1515, i kończę o 2330. Pracuję co drugi weekend, za to miałem wolny czwartek i piątek.
  21. No nie, z tym aż tak źle nie jest. Wojtki, Pawły i Mariusze również mają szanse. Jednak do tego potrzebny jest język w stopniu trochę wyższym niż podstawowy, przyzwoity wygląd, warto mieć kilku miejscowych znajomych, oraz być zaangażowanym w coś poza pracą (sport, sztuka, muzyka, itp). No i najważniejsza to pewność siebie 😀.
  22. A z tym to masz rację. W sierpniu byłem w Polsce i mimo nakazów niewiele osób nosiło maski. Można było wejść do restauracji, sklepu i nikt się nie przyczepiał. W Kanadzie ta obsesja jest tak daleko posunięta, że bez świadectwa szczepienia nie wejdziesz do restauracji, na mecz lub do kina. Maski wszędzie. Można zdjąć tylko przy stoliku gdy jesz. Pewnego dnia byłem w restauracji i wstałem od stolika skorzystać z toalety. Kelnerka wydarła się na mnie, że mam mieć maskę na twarzy. Dodam jeszcze to, że zaczęły się zwolnienia osób niezaszczepionych z wielu miejsc pracy. Albo się zwolnisz albo będziesz się testował na Covida co 48 godzin. Paranoja. Widać ten wirus rzucił się na mózgi rządzących.
  23. Moją bolączką dnia codziennego jest to, że lata lecą i z każdym dniem robię się coraz starszy. Brakuje mi tego optimizmu co do życia, który miałem te 20, nawet 15 lat temu. Optimizmu i energii. Kiedyś zrobić dwie pełne zmiany w jeden dzień, to nie był problem. Dziś zrobienie tych 8 godzin jest wysiłkiem. Kiedyś miałem więcej rzeczy do osiągnięcia. Teraz po głowie chodzi mi tylko dotrwanie do emerytury. Kolejna sprawa to zdrowie. Powoli przybywa problemów medycznych. To boli, tamto doskwiera, lekarz nie pomoże. Nie udało mi się osiągnąć celów co do posiadania rodziny i muszę o tym zapomnieć. Małżeństwo, potem rozwód. Syn wychował się praktycznie beze mnie; mieszkam co prawda z miłą panią, ale ona już ma 46 lat (ja 48), na dzieci jest po prostu za późno. Podobnie w sprawach zawodowych. Jeszcze pare lat temu myślałem o zmianie kariery, można było wrócić do szkoły. Teraz bardziej sensowne wydaje się doczekanie do emerytury tam gdzie jestem. W dodatku przez ten Covid zamknięto prawie wszystko. Jakoś ostatnio prześladują mnie te myśli. Niby wszystko ma swój początek i koniec, ale wcześniej jakoś tego nie odnosiłem do własnej osoby.
  24. Dodam od siebie, że warto wyjechać za granicę na jakiś czas aby zarobić trochę, poznać nowych ludzi, poprawić języki oraz po prostu poszerzyć horyzonty. Dla tych co uważają, że w Polsce jest cyrk w polityce, powiem, że tu gdzie jestem, czyli w Kanadzie, też jest niezły cyrk. Jak się wtopi w miejscowe społeczeństwo, to zaczyna się zauważać podobne problemy co w Polsce. Co do kobiet, to popieram przedmówców, że Polka za granicą, to obiekt poza zasięgiem. Natomiast miejscowe kobiety to inna sprawa. Ja właśnie marzę o powrocie do Polski. Po spędzeniu prawie 27 lat w Kanadzie, Polska wydaje się oazą normalności. Nie jest łatwo wyjechać, bo mam tu syna (19 lat), partnerkę z którą mieszkam już od paru lat, oraz pracę, której może nie cierpię, ale która daje mi pewien dochód i po której dostanie mi się emerytura. Jak już wspomniałem wcześniej, wyjazd za granicę może być ciekawym doświadczeniem i na pewno warto spróbować.
  25. Jeżeli naprawdę ci na niej zależy, to są można by dopasować modę, czyli niech ona ma coś na sobie co zakryje stomię podczas seksu. Osobiście raczej wolałbym nie wchodzić w taki związek, no chyba, że partnerce, z którą jestem od pewnego czasu, pogarsza się zdrowie i kończy ona ze stomią. Przydarzyło mi się coś podobnego. U mojej partnerki wykryto raka piersi. Przeszła przez chemio- i radioterapię. Podczas leczenia straciła włosy (obecnie już odrosły). Podczas terapii seks jakoś się odbywał. Czyli można.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.