Skocz do zawartości

Alejandro Sosa

Użytkownik
  • Postów

    934
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Alejandro Sosa

  1. Po co się wyleczyć gorączką i załapać trochę zdrowia jak można NIE być pizdą i na gripexach się prężyć, klasa.
  2. Jak możliwe jest to wszystko tak planować i że to się dzieje? Tak jak wspomniał @mac to jedno Google od 10 lat na najwyższych obrotach 24 godziny na dobę analizuje ludzką maszynę w każdej możliwej postaci... Drugie to ezoteryka, okultyzm i tego typu sprawy które nadają "logiczny" bieg temu chaosowi, jak ktoś lubi Jest trochę tego typu mówców w Stanach, ja swego czasu słuchałem sporo Pana Alana Watt'a (nie mylić z Wattsem od zen etc). W swoich programach od 20 lat o tym opowiadał, program nazywa sie: decoding the matrix. Watt zmarł podczas pandemii. Kanał na youtube wciąż jest i jest tam tego masa: youtube.com/@debess/videos
  3. Ten temat to punkt zwrotny, bo co jak co, ale za granicą nigdy żyć nie zamierzałem. Teraz jak widzę co się tutaj dzieje... każdy kto ma choć trochę oleju w głowie i możliwości(!) to spierdoli z tego burdelu. Kolejni zawodowi celebryci (jakaś pizda co niby to idzie do wojska i robi reklame i szum) / motywatorzy / prezenterzy (jak ta kur**a Ziemkiewicz i inni z polsatu etc) znowu zatrudniona na placu boju żeby motywować i grać na emocjach, poczuciu winy i innych gównach dla plebsu, robią kolejny interes. Przecież ich to nie dotyczy. Nie robili tego samego przez ostatnie 2-3 lata?
  4. Jeden z lepszych wpisów jakie widziałem na forum. Jak to powiedział pewien mistrz zen: "Pamiętaj! Cokolwiek by się nie działo w zdrowiu, czy chorobie: to wszystko przeminie".
  5. Tak, brawo, rozgryzłeś mnie Napisałem Ci bez zbędnego pierdolenia po prostu jak to wygląda dla mnie. Najpierw analizujesz red flagi, rozkminiasz sprawy z telefonem, a teraz gdy Ci trochę mocniej opisałem sytuacje to już prawie jesteście jak Romeo i Julia Miłej zabawy.
  6. Ona intuicyjnie myślisz nie wie co jest grane i nie wyczuwa twoich intencji w tych farmazonach? Chyba że ma 13 lat to może i tak jest jak piszesz. Ty myślisz, że jesteś gość i się bawisz, a ona tak naprawdę Ci na to pozwala, żebyś się tak czuł, pewnie też się dobrze przy tym bawi i tyle.
  7. Stary wkręciłeś się... To stwierdzenie mnie najbardziej rozbawiło... A mógłbyś rozwinąć?
  8. Ezoteryczny temat, satanizm, rytuały z dziećmi, okultyzm i ogrom dezinformacji jaka jest w tym temacie to jest nie do ogarnięcia według mnie przez nasze już zbłąkane umysły. Dużo mówi w tym temacie niejaki Mark Passio i tzw. freedom movement w US, może kojarzycie? Co do witaminy D i cynku... Byłem również wyznawcą suplementacji, nie tędy droga. Znam wiele osób, które miały takie poziomy tych witamin i ostatnia popularna grypa miotała nimi jak workiem z ziemniakami, a są też takie, które nigdy żadnej suplementacji nie przyjmowały i szło lekko. Nie ma reguły, nie wiadomo o co chodzi. W obecnej sytuacji już świadomość może mieć drugorzędne znaczenie gdy idzie gra o przetrwanie.
  9. Napierdalanie się też przerabiałem, chyba najgorsza wtopa w jaką możesz pójść, jak jest koleś nie do przejścia do mu ustąp, aczkolwiek starałbym się unikać jak ognia sytuacji w której będziesz zmuszony ustępować. Dystans i tyle możesz zrobić, chłód i życie swoim życiem, niestety nie widzę innych opcji.
  10. Mam podobą sytuację. Jesteście w pewnym sensie skazani na siebie, emocjonalnie. Główkowałeś już na pewno i przerabiałeś niezliczoną ilość scenariuszy zanim napisałeś tutaj... Ja to robię od hmmm 15 lat.. I jaki efekt? Znikomy... U mnie akurat inne czynniki grają niż w Twojej sytuacji, ale wnioski nasuwają się smutne, znikomy kontakt, znikoma znajomość, widzenie się na święta lub przy okazji pogrzebów. Tak po prostu czasem jest i patrząc przez pryzmat 15 lat które mega inwestowałem w rozwój młodszego brata, żeby koleś nie był kolejnym pizdeuszem jest jak krew w piach.
  11. Jedyne co w życiu złapałem to od koleżanki, która pojechała do Turcji na urlop 😅
  12. No właśnie jak zauważył kolega powyżej, masz według mnie podstawowe błędy w postrzeganiu swojej samotności i bycia z babą i na okrętkę racjonalizujesz "swoją" wizję, która nijak się ma do rzeczywistości, co sam też zauważasz. Każdy wie jakie są etapy, można to i ciągnąć latami, ale koniec końców wiadomo do czego to zmierza. Nie chcesz mieć dzieci to podstawa to wazektomia i mordą na kłódkę, później na spokojnie sobie poukładasz tematy.
  13. https://images92.fotosik.pl/559/e79021d000356ae3gen.jpg
  14. Dokładnie. Wiesz co robiono z żołnierzami w okopie, którzy byli zrezygnowani? Obniżali morale innych i najczęściej umierali ze strachu nie idąc do przodu.
  15. Panowie no jest szperane, jak jest możliwość to zrobi wszystko co się da, telefony, smsy, Facebooky i inne gówna, tym bardziej jeśli naprawdę jest zainteresowana. No chyba że sam jej wszystko szczerze o sobie powiedziałeś i jej ciekawość Ciebie wynosi 0, wtedy szpera na 80% nie na 100%
  16. Takie rzeczy dzieją się też i po pierwszym spotkaniu, żeby było drugie etc Po roku to aż dziwne że jeszcze możesz z łatwością znajdować własne rzeczy. Pewnie jak siedzisz w kiblu masz przepyrane szafy z rzeczami, dokumenty, a i do telefonu pewnie zaglądane było. Jestem ekstremalnie na to wyczulony i jak wiem, że będzie u mnie jakaś Pani dłuższą chwilę wszystkie tego typu rzeczy zabezpieczam.
  17. @Lethys Powiem Ci, że nawet mnie lekko swoją postawą pokrzepiłeś. Na chłodno ją wyjebać do paczkomatu... Takie Mikołajki to ja rozumiem! Tylko teraz się zacznie... Prawdziwa miłość.. Panowie w poprzednich postach już pisali jak to będzie wyglądać, więc nie wymiękaj! Chyba coś w końcu w Tobie pękło i jesteś na dobrej drodze!
  18. @Król Jarosław I Sorry kolego, ale napisałeś właśnie tutorial jak doszczętnie się upokorzyć. Nie masz widzę za wiele doświadczenia w towarzystwie. Zwyzywać wszystkich od kurew i wyjść obrażonym... No tak... geniusz! Jeśli dobrze odczytałem post autora, to nie doszło tam do lizania, seksu na jego oczach, ani żadnych innych patologii. Ot taka zabawa namaszczona upokorzeniem dla Pana, który nie potrafi z babą postępować. Mógł trafić cięższą sprawę, np. Pan idzie do zamkniętego pokoju ze swoją lubą i jego ukochaną, a i takie przypadki widziałem, więc sytuacja nie jest jakaś skrajna, gra emocjonalna i tyle. Ok, załóżmy, że przerabiamy ten skrajny wariant i co? Nadal rady Pana Króla J. są o dupę potłuc. This is only the fuckin' game.
  19. Żebyś nie wiem jakim był gościem, zawsze znajdzie się lepszy, proste, dlatego emocjonalne męczenie się, że ktoś jest lepszy czy gorszy to droga do nikąd. Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić... Tak sobie pomyślałem, czytając ten post, jak ja bym to rozegrał. Myślę, że w swoim stylu zagrałbym "winga" dla własnej Pani i utwierdzał ją w przekonaniu jak dobrze, że są tacy faceci na widok których ona może oszaleć, bo dzięki temu Ty możesz odpocząć od tego jej pierdolenia i zająć się innymi laskami w towarzystwie i totalnie odbił bym od nich w swój świat. Najlepsza możliwa reakcja to zabawa, zabawa... Wyjebane. Ale nie zrobisz tego "dobrze", jeśli masz wczute emocjonalną, przeżywasz że jesteś jakiś kurwa gorszy, chyba, że jesteś dobrym aktorem. Aczkolwiek... nie masz szacunku u tej kobiety, a jeśli tego nie masz, nie masz nic. Musiałeś wiele rzeczy po drodze spierdolić żeby uzyskać taki efekt. Im szybciej się ewakuujesz (nie wiem co czuje etc) tym lepiej na tym wyjdziesz. Straciłeś już w jej oczach pewnie dawno, w oczach otoczenia jesteś jeleniem któremu należy współczuć. Jedyna droga okazania chrzty jaj, chromosomu X i Y jest wypierdolenie z tej relacji ASAP. Ale nie czytaj już postów kolejnych... wypierdalaj z tej relacji bo teraz czas będzie trwał na Twoją niekorzyść. Zaciśnij zęby i weź kurwa te jaja w garść jeśli coś tam jeszcze zostało. Powodzenia.
  20. Nic nie ma na tym świecie za darmo. A nie chwilka... pornografia w jakości full hd, dostęp do kopulujących karłów i inne gówna, na kliknięcie! Walić, nie umierać!
  21. Nie każdy wali. Niektórzy po prostu uprawiają dużo seksu. Inni stają na głowie w byciu 'najlepszą wersją siebie' i dalej są skazani na swoją rękę lub divy. Jesteś uwarunkowany na bycie pizdą w tylu płaszczyznach, że w sumie może i dobrze że sobie z tego sprawy nie zdajesz. Sebixy mają inny konstrukt psychiczny, nie taki zakompleksiony, stąd energia. Testosteron i jego poziom nie ma tu nic do rzeczy, chyba, że masz jakieś patologiczne objawy, ale raczej ich nie masz na 99%. Widzę, że nadal szukasz szybkiego remedium na forum na swoje problemy, to niestety nie zadziała.
  22. Cringe as fuck, racjonalizacja, bujanie w obłokach, desperacja level hard, brak elementarnej wiedzy o tym jak działa płeć przeciwna.
  23. Cool story bro. Może wrzuć foto, ciekawe czy faktycznie chciałoby się jej chociaż piwo postawić.
  24. Dzięki @Morfeusz za szybki i konkretny feedback. Mam 34 lata. Może i faktycznie to in-vitro to jest jakiś "ratunek". Dam sobie może jeszcze trochę czasu na decyzję. @Exar Patrzysz na temat z zupełnie innej perspektywy niż ja i Morfeusz. Osobiście zawsze chciałeś mieć dzieci, to masz. Dla Ciebie to metafizyka, dla mnie zwykła biologia. A nie wiem czy wiesz... biologia jest ślepa. "Z perspektywy kobiety" opisałeś własną perspektywę więc nie będę tego roztrząsał bo i po co? Ciebie nie interesuje ten temat, więc się wypowiedziałeś.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.