Skocz do zawartości

Piter_1982

Starszy Użytkownik
  • Postów

    3291
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Piter_1982

  1. @RealLife - jeśli się nie mylę , to ona dostała działkę od rodziców, a on zbudował na niej dom. Jak to dokładnie było nie wnikałem. No i bądź mądry. Nie wiadomo na co się umawiali. Dlatego sprawy rodzinne to zawsze jest syf. Pewne jest jedno, że jej odwaliło w pewnym momencie i postanowiła zostać "królową życia", a nie przykładną żonką. Nawet Małysz po niej jechał, a to jego kuzynka. W tym wszystkim zastanawia mnie Stoch. Bo wszyscy mówili, że się władował, a wychodzi, że jest szczęśliwy.
  2. Piter_1982

    Uległa koleżanka

    Spotykać się z innymi, zgodnie z jej życzeniem powiedz jej gdy do czegoś dojdzie. Zobaczysz co się stanie. Nie zakładaj, że ona od razu zakończy tę relacje. ps. nie zdziwiłbym się gdybyś nie był jedyny, który daje jej tak dużo przyjemności
  3. Nie sprawdzałem, ale w jakimś artykule mignęło mi, że jednak więcej Niemek wychodzi za Polaków niż w drugą stronę. Sporo Polaków robi kariery w Niemczech jako inżynierowie czy w finansach, biorą za żony kobiety z niemieckim obywatelstwem nie koniecznie "Helgi". Z drugiej strony sporo Niemek też może woleć Polaka z powodu mniejszej opalenizny jak przeciętny Niemiec. Dysproporcja w drugą stronę to raczej lata 80 czy 90.
  4. Z tego co kojarzę to gość poleca robić sobie weekendowe wyjazdy. Nie czekać na emeryturę, ani wakacje, a cieszyć nawet kilkunastogodzinnymi "przygodami", a nawet na kilka godzin po pracy raz w tygodniu sobie wyjść.
  5. Żadnej z nich. One są za lekkie. Zauważ, że jak jest teleskop to ma solidne podstawy. Chodzi o to, że kiedy drga tak odległe obiekty zobaczysz w takiej jakości jak kolegę za ogniskiem (kiedy powietrze drga od ciepła). Księżyc to może i zobaczysz. Kup porządną lornetkę, albo używany teleskop (wiem, prezent tak sobie to może być odebrane), +40 letnie Niemieckie i z ZSRR są najbardziej pożądane. Jeśli jesteś z miasta wojewódzkiego zajrzyj na stronę lokalnego Uniwersytetu. Praktycznie każdy Instytut Fizyki robi przynajmniej raz w miesiącu spotkania. Możesz podejść i zobaczyć różnice nowych (plastikowych kupionych w ostatnich latach z projektów) i starych. ps. te plastikowe teleskopy nadają się do oglądania życia sąsiadów na blokowiskach. Jak mają wbudowaną kamerę to już w ogóle ;). Powiększenie tak naprawdę jest najmniej ważne, a wiele ważniejsze ile światła wpuszcza, soczewka i czy (na ile) zniekształca obraz. ps2. z niektórych modeli optyka nadaje się do zrobienia teleskopu DIY, ale musiałbym konkretny obejrzeć na żywo. Ogólnie lepiej jak ma szklane soczewki, a nie plastiki. Jak chcesz pożytecznie spędzić czas to może zbudujcie wspólnie teleskop. Optykę kupisz akurat w podobnej cenie, a będzie więcej pożytku. Gwiazdy nie uciekną ;). ps3. jak już napisałem post do dochodzę do wniosku, że to właściwie najsensowniejsze. Kup zestaw soczewek. Obserwacje też inaczej smakują jak sam zbudujesz i uruchomisz taki teleskop.
  6. Czekasz na pieniądze, a nie widzisz himalajki żebrzącej o jeden twój uśmiech.
  7. Jak zobaczę to uwierzę. Proszę nie powielaj tylko fałszywego stereotypu o SB-kach. Jak ktoś poszedł do milicji w 89 to on wg. ciebie jest SBkiem? W latach 90 lała się krew na ulicach i to naprawdę była niebezpieczna praca. Bardziej mnie wkurzają dzisiejsze kariery Julek. W dwa lata potrafią przeskoczyć w do komendy wojewódzkiej bez pracy na ulicy, bo mają studia języki, a gość w komendzie powiatowej naprawdę krawężniki przeszlifował w swoim mieście. Pewnie jest sporo patologii i trzeba je wyplenić, ale taka narracja do niczego nie prowadzi. Jeśli chcemy mieć jako tako funkcjonujące państwo to powinniśmy mieć właśnie dobrze funkcjonujące służby plus korpus urzędniczy (jeden z większych grzechów PiS) do nieodrobienia przez lata, to likwidacja służby cywilnej. Wystarczyło mieć wujka w jedynie słusznej partii i już można było piastować dowolnie wysokie stanowisko w państwie. W korpusie były wymagania i jasne kryteria awansu. Nie ważne czy lewak, czy kuc czy symetrysta. Certyfikat z języka na takim i takim poziomie, studia podyplomowe z takiej i takiej dziedziny. Wiadomo, można by tym zarządzać efektywniej, ale nie można zakładać dobrej woli polityków.
  8. Przecież jeśli to złoto, to najwyżej się osmoli w ognisku i tyle z tego będzie. Możesz napisać do https://79diamenty.pl/#kontakt , robią naprawdę niebanalną biżuterię. Możesz spieniężyć kilka set zł powinno wpaść, przekazać na szczytny cel (nie musisz spieniężać, jak wrzucisz do puszki Caritasu lub WOŚP to się na pewno ucieszą).
  9. Jak pan umrze przed przejściem na emeryturę, to pani dziedziczy część składek. W przypadku rozwodu nie. Panie po rozwodzie mają też często zapewnione wsparcie i to je kusi. Zresztą tu nie chodzi nawet o rzeczywistą wartość. Nie zdziwiłbym się jakby to jakaś niewiasta namówiła wodza do sprzedania Manhattanu za garść paciorków, używając "magicznych sztuczek". Panie nigdy nie tracą nadziei na lepsza gałąź. Hit ostatnich miesięcy: pani 47 lat, jedno dziecko niepełnosprawne u progu dorosłości drugie w wieku wczesno szkolnym, obaj tatusiowie z pogranicza patologii. Ostatnio wyszła za mąż (po raz pierwszy) za gościa z lokalnej elity finansowej. Gość ogarnięty dzieci dorosłe. Pani alternatywką była, zanim to pojęcie istniało w świadomości społecznej. Dość powiedzieć, że pierwszy potomek został spłodzony podczas imprezy w piwnicy, a z ustaleniem szczęśliwego tatusia trzeba było poczekać do badań DNA. W pracy w jednej z instytucji państwowych wszyscy chodzili na paluszkach wkoło pani kierownik, bo ma chore dziecko, samotna matka. Mieszkanie od miasta, wparcia, zapomogi niezliczone.
  10. Wiesz, jeśli wcześniej kasa leciała za nic, to urealnienie może polegać na tym, że zarobki spadają. Znam ludzi co zgodzili się na zmniejszenie pensji pod warunkiem zachowania ciągłości pracy. Więc jak zawsze to zależy. Do tego co innego podwyżka gdy jesteś wśród osób zarabiających 4-6k miesięcznie, a co innego 50 plus. No i oczywiście dużo zależy od formy zatrudnienia. Może się okazać, że wydatki na tego konkretnego pracownika wzrosły, pomimo, że dostaje mniej "na rękę" - witamy w Russkij mir tzn. nowym ładzie, tfuu polskim ładzie. O właśnie. @Margrabia.von.Ansbach - uszczegółów post. Rozumiem, że pisałeś w emocjach, ale mało konkretów zawarłeś. Umówiłeś się w poniedziałek, na rozmowę do szefa w bliżej nieokreślonej przyszłości? Rozmowa miała miejsce później i już jesteś po, a teraz czekasz jak się ustosunkuje do twoich argumentów. Czy może tylko zaznaczyłeś czego będzie dotyczyć spotkanie?
  11. Jeśli spółka zagraniczna chce pozyskać środki od polskich inwestorów i wypłacić im potem dywidendę, to nie widzę przeciwskazań. Jednak przepisy powinny być jasne i jak najmniej zależne od oceny urzędniczej (bo to tworzy pokusę korupcji). InPost jest notowany na giełdzie w Amsterdamie. Firma, która ma szansę na globalny sukces pomimo faktu, a nie dzięki temu, że jest z Polski.
  12. Mógłbym się wyzłośliwiać, że wielokrotnie pisałem, gdzie sięgają ręce polityka tam nie warto inwestować. @mac ludzie nie widzą związku pomiędzy tym jak wygląda u nas rynek kapitałowy, a wysokość ich emerytur. Nie mówiąc o bardziej skomplikowanych zależnościach. Mało kto pamięta, o co chodziło w sprawie, kiedy to szef KNF (najważniejszy policjant na rynku kapitałowym) zażądał 40 mln łapówki, od właściciela jednego z banków. No ale gość jest nominowany przez najlepszy rząd po 89, więc po co drążyć. Za to prawie każdy pamięta, co Ewka (to był ten sam miesiąc, więc nie można mówić o różnicy czasu) Kopacz bredziła o dinozaurach. Większość ludzi ma siano zamiast mózgu, nie ma się co przejmować. ps. takie rzeczy jak Kernel dzieją się regularnie na NewConnect i Komisja też tam nie zagląda. ps2. Polecam wywiad u Tomasz Drwala (tak na marginesie świetny kanał) "Czy w Polsce istnieje mafia finansowa" i wywiad z Gąsiorowskim (tym od Art-B) na kanale Jana Pińskiego.
  13. Jak jesteś w topie to bardzo mało prawdopodobne, że z dnia na dzień się nie wywalisz. Znam ludzi co w Cobolu siedzą 20 lat i pewnie szybko się nie zmieni. Podobnie z Fortranem (chociaż tu powoli przesiadka na R i Pythona). Poza tym moim zdaniem lepszą strategią niż za wszelką cenę bycie najlepszym jest bycie przynajmniej dobrym w dwóch rzeczach. Np. konstrukcja maszyn i programowania - miks non stop potrzebny w przemyśle (o angielskim, nie piszę bo właściwie standard w tej chwili).
  14. Ja tam ciągle widzę głód i brak specjalistów, z którymi można się dogadać. Czasami służę za "tłumacza" pomiędzy mniej technicznymi osobami, a programistami. Mam wrażenie, że stawiają sobie za punkt honoru upokorzyć zleceniodawcę, zamiast wykonać pracę. Poważnie, wyzłośliwiają się o małe techniczne szczegóły, zamiast zająć się istotą problemu i wykazać cień chęci porozumienia. Ciągle widzę głód ogarniętych osób od WordPressa. Nie chodzi o wgranie wtyczek i tekstu. Zrozumienie podstawowych zasad typografii to dla większości niepotrzebny balast intelektualny. Nie chodzi o efekty graficzne, a tylko złożenie tekstu zgodnie z zasadami. Wyszedł margines 10 pikseli większy przy jednym akapicie, to nie problem. Podobnie Python, C++. Jak nie ma gotowej biblioteki, zerowa chęć prób zrozumienia algorytmu i rozwiązania problemu. Ludzie co mają po 50 lat, uczą się nowych technologii, a młodziaki, których jest mnóstwo nie mają ochoty siadać do cięższych problemów, bo znajdzie się za chwilę, ktoś kto przytuli do wdrożenia, za godne pieniądze. Więc po co się wysilać. Chat GPT tylko pogłębił różnice pomiędzy osobami z różnym podejściem. Jeśli jest kryzys to może rzeczywiście w korpo i firmach gdzie był przerost zatrudnienia, w stosunku do pracy. Lekkie pieniądze się skończyły, ale dla ludzi co chcą naprawdę programować ciągle jest dużo miejsca i na pewno nikt ogarnięty w temacie głodem nie przymiera. U mnie stawki dla programistów poszły (głównie Python), w ciągu ostatnich 3 kwartałów o 22%.
  15. To wydarzenie zupełnie innej rangi: przyjąć gościa, a tylko zajrzeć z wizytą ;).
  16. Ale to już pewne, czy tylko Onet na razie pisze, ze źródeł zbliżonych do programu. Dla mnie to trochę dziwne. Za kilka stówek, by taksówkarz zawiózł. TVP ma sporo samochodów, więc trudno (chociaż jest to możliwe) mi wierzyć, że nie wysłaliby jakiegoś po niego już w ostateczności. Zresztą u mnie w lokalnej TVP nie ma problemów z noclegiem jak ktoś przyjeżdża do programu i chce. Czemu nie spał na miejscu. No chyba, że rzeczywiście tak nie ogarnia. Może gość jest tak znerwicowany, że nie chciał się konfrontować z własną legendą. Tak jak wagarowanie czy nie kończenie studiów to często jakieś deficyty osobowościowe, unikanie konfrontowania sprawdzania wiedzy, a nie rzeczywiste braki intelektualne.
  17. Żeby było straszniej, przestępstwo zgłosił Związek Ukraińców w Polsce. Czyli Ukraińcy uważają, że częścią ich tożsamości narodowej jest Banderyzm (Ludzie z Wołynia nie wiedzą nic, nie ich wina można powiedzieć, ale my też nie musimy się na to godzić). Pełniący obowiązki głowy państwa Andrzej Długopis Duda za to ułaskawił pedofila. Pedofil wrócił do rodziny i układa z nią sobie życie. Żyje pod jednym dachem, z ofiarą (już nie pamiętam czy córką czy pasierbicą). Niestety najlepszy polski żąd po 89 nie znalazł pieniędzy w Funduszu Sprawiedliwości, żeby wspomóc tę rodzinę. Za to znalazły się tam miliony dla ojca Tadeusza, czy na inwigilowanie opozycyjnych polityków.
  18. Nie pozostaje nic innego jak pójść następny raz. Może jest jakaś grupa na fb u Ciebie w mieście? Był czas kiedy chodziłem u siebie na wernisaże i uwierz 80% albo więcej się ludzi powtarzało. Po roku znałem większość. Umiejętność rozmowy jak wszystkie trzeba ćwiczyć.
  19. Przede wszystkim czy dobrze się tam bawiłeś? Czy impreza ci odpowiadała? Czy to raczej tęsknota, że inni tam poznają poznają panny. Bo jeśli jakimś cudem poznasz tam dziewczynę, to co ona będzie miała się męczyć z kimś kto nie lubi chodzić do klubów, czy ty będziesz się męczył z nią. Klub jest tak zaprojektowany, żeby sprzedawać dużą ilość alkoholu. Jest wymówką dla tych co chcą się napić, a ty z tego co piszesz tego nie lubisz. Szczerze to dziś myślę, że na trzeźwo to miejsce jest nie do zniesienia. Zdesperowany facet, któremu się nie udało nikogo poznać to świetny klient. Policz sobie ile kosztuje ochrona, zespół. Nawet impreza biletowana zwykle, żeby się domknąć potrzebuje sprzedać małą cysternę piwa. Trzeba zrobić kilkadziesiąt tys. obrotu na barze żeby wygenerować dochód pozwalający na jakikolwiek zarobek. Raczej zastanów się co lubisz robić i tam szukaj towarzystwa. Może to są kluby, ale nie widzę tego, z twojego wpisu.
  20. Jak biegły stwierdzi, że nagranie jest oryginalne i nie było modyfikowane? Właśnie dlatego należy oddać na nośniku, na którym dokonano nagrania. Podstawowa zasada. Technik policyjny też robi na karcie i jest potem odpowiednio zabezpieczana i dodawana do akt. Można w specjalny sposób wykonać kopię takiej karty jak podejrzewasz, że może się "zgubić". Tylko nie wiem jaki byłby koszt dla cywila i czy to dostępne. Jakbym nagrał gościa co chce 40 mln łapówki lub polityka to bym odżałował, na laboratorium, a tak to nie ma co popadać w paranoję. Arcymistrz zbrodni z kontaktami w policji i prokuraturze, rysuje auto? ps. chmura też kosztuje, te bezpłatne mają ograniczenia. Fajnie byś wyszedł, jak policjant znalazłby czas na opisanie nagrania, dopiero jak by link wygasł. No i musiałbyś od razu do chmury nagrywać i potem dać hasło organom, a nie że sobie poprzebierasz.
  21. 1. Ciekawe na ile uważają się za biednych, a na ile to cyniczna gra. Znam ludzi co właściwie większość energii na porównywanie się z innymi zużywają i ciągle im mało (bo przecież prawie zawsze zależnie od okresu, różnie się ludziom wiedzie). 2. Mechanizm opiekowania się siostrą i jej potomstwem jest zrozumiały z punku widzenia ewolucji. Paradoksalnie wspólnoty genów może być bardziej pewien niż z dzieckiem. Obserwację poczyniłem już jakiś czas temu i wcale to nie jest rzadka sytuacja, że ojciec własne faworyzuje rodzeństwo i dzieci siostry, kosztem własnych dzieci. Do tego dochodzi społeczna konstrukcja karząca opiekować się kobietami i masz samonapędzającą się machinę.
  22. Pytanie proste, żeby nie napisać prostackie. Idealne jakby ktoś chciał gdzieś obsmarować forum, co jest najważniejszym tematem dnia.
  23. A może ona zrobiła taki performens* i wciąga w to cały kraj. *Performens - forma widowiska teatralnego bez ustalonego tekstu dramatycznego, ale tworzona na żywo w obecności widzów. Że, to jest dramat to każdy widzi.
  24. Dokładnie. Znam przypadek, gdzie gość, który był skazany za kradzież poczuł się urażony tym, że został nazwany złodziejem (już po wyroku skazującym). Bo to stygmatyzuje go w środowisku, na zawsze, a on tylko raz ukradł(!). Wyrok po jego myśli, okradziony jeszcze grzywnę zapłacił. Inny "wrażliwiec" poczuł się urażony jak matka, dziewczyny, którą zabił nazwała go zwierzęciem w telewizji. Po ogłoszeniu wyroku dożywocia, redaktor musiał oczywiście zapytać czy czuje satysfakcję jako oskarżyciel posiłkowy "Nie. To zwierzę powinno wisieć". No rzeczywiście uraziła jego poczucie prawilności. Na szczęście w tym przypadku sąd oddalił powództwo. ps. Tak więc należy przypominać, że Robert Biedroń bił matkę, ale nie wolno mówić, że to przemocowiec ani domowy ninja.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.