Skocz do zawartości

Champion

Użytkownik
  • Postów

    208
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Champion

  1. Albo zostań fotografem, wynajmij jakieś studio, zamontuj ukryte kamerki i masz całkiem dochodowy i przyjemny biznes
  2. No to możemy mieć dopiero, krótko mówiąc przejebane, jak nasze Einsteiny z Wiejskiej zaczną nad tym dumać Nie wiem co oni wymyślą, ale jakbyśmy zrobili tutaj burze mózgów, podając najbardziej absurdalne pomysły, to i tak oni dojebią coś lepszego
  3. A jak się odżywiasz? Ja miałem podobnie, nie regularnie, ale dosyć często mi krosty na szyi wyskakiwały po goleniu. Odkąd ograniczyłem, a wcześniej odstawiłem alkohol na jakiś czas, do tego praktycznie zero cukru w diecie, ogólnie zdrowe żywienie to moja cera zyskała o wiele lepszy koloryt, do tego żadnego problemu z jakimiś właśnie krostami po goleniu czy trądzikiem, nawet jeden malutki pryszcz nie wyskoczył. Mi to bardzo pomogło w tym temacie.
  4. Hübner Szejnfeld Thun und Hohenstei (?) Czemu te folksdojcze podają się za Polaków? Przecież ta cała platforma to jakiś jebany koń trojański.
  5. Jest jeszcze trzecia opcja: ruchasz i później urywasz z nią kontakt. Po skończonym seksie możesz rzucić "Jesteś dosyć przeciętna"
  6. God, save the Queen and Meghan Markle.
  7. To jak one te dzieci zrobiły? Chyba, że faceci je zapinali od tyłu, a głowy miały od razu wsadzone do misek, żeby czegoś nie zarzygać?
  8. Kuzyn się niedawno ożenił. W tej chwili będzie jakieś pół roku po ślubie. Jego małżonka w ciąży. Na ostatniej imprezie jak pił, to pod koniec już stała nad nim ubrana, on siedział, bo strzemiennego chciał wypić i jeszcze trochę z kimś gadał. Stała nad nim może nie całe 5 min z niby kamienną twarzą, ale widać, że w środku już się kurwa gotowała i miała wzrok jakby mu chciała przypierdolić normalnie W dodatku przy wejściu zauważyłem jak weszli, że powiedziała do niego takim rozkazującym tonem "Co tak stoisz i się patrzysz? Ściągnij tą kurtkę!" Jak przyszło do wyjazdu to w 5 min już ich nie było, a jak ona zaczęła po prostu wychodzić i powiedziała "dobranoc" to on też i poszedł za nią bardzo pośpiesznym krokiem Oj pętelka się na szyi zawęża...
  9. Teraz sięgnij pamięcią wstecz i przypomnij sobie, czy to pierwsza tego typu sytuacja, jaką zaobserwowałeś. Bo ja nagminnie obserwuje podobne przypadki, może nie aż tak, ale jak trzeba już opuścić imprezę to potrafi być szał macicy. Mój ojciec ma przyjaciela z pracy i co jakiś czas, może raz na dwa miesiące przyjeżdża do nas do domu nas odwiedzić, wiadomo, jedzonko, wódeczka itd. I ostatnio było tak dwa razy(!) że nawet flaszki nie dokończyli, a jego żona zaczyna się na niego wydzierać, że już późno, że dzieci muszą iść spać, że ile można siedzieć. Ona nie podniosła głosu i nie zjebała go, tylko już się zaczęła tak wydzierać na niego jakby dostała jakichś spazmów. Wszyscy aż się zaczęli patrzeć, a mój ojciec ją pyta "co ci się dzieje, uspokój się, spokojnie" Ten gościu łeb spuszczony, siedzi jak mysz pod miotłą i mówi "no patrz, ani nic jej nie powiedziałem złego, ani się nie upiłem siedzimy normalnie, nie wiem co jej się dzieje" I to dwa razy pod rząd taka sytuacja.
  10. Dziwisz się? Pewnie przysłania mu cały świat
  11. Jak jest zatajona jakaś ciężka choroba przed ślubem to tak, np. bezpłodność itd. Ale jak waga wzrośnie x2 to niestety to chyba nie łapie. Gwarancja tego nie obejmuje. Powinien być gdzieś zawieszony napis "Po odejściu od ołtarza/wyjściu z budynku USC zwrotów nie uwzględniamy, prosimy o przemyślane decyzje" A dwa lata po ślubie taka 100kg laseczka powie Ci "Widziały gały co brały" Edit: Albo klauzula, że jeśli żonka podwoi swoją wagę, to nie ma co liczyć na mieszkanie/alimenty po rozwodzie. Każda by na siłownie zapierdalała.
  12. Dzisiaj: "W kraju, gdzie jest wszystko, musisz mieć więcej niż inni, by mieć jakiekolwiek szanse na dziewczynę"
  13. https://kobieta.wp.pl/jak-sie-zakochalem-wazyla-63-kg-proba-ktorej-nie-kazdy-podola-6362853793605249a Tutaj jest artykuł o tym jak przybierają na wadze. Czyli jak jeszcze dobrze się wygląda to ślub i dziecko, a później to już chuj... z 60kg robi się 120 "Zakochałem się w aniele, teraz mieszkam z świnią w chlewie..."
  14. Jak to się nie starają? Przecież muszą dbać o siebie, chodzić na zakupy, siłownie, do fryzjera, kosmetyczki. Zakręcić dupą, żeby przywabić samca... A udawanie miłej, mało konfliktowej i niezaborczej aż do ślubu i trochę po? Myślisz, że łatwo jest nosić maskę przez taki czas? To nie jest takie proste...
  15. Zalanie formy = upadłość finansowa
  16. @PUNK Bardziej chodziło o to, żeby w domu po prostu skupić się na np relacji z rodziną czy znajomymi/hobby i po prostu nie być cały czas myślami w pracy, tylko skupiać się na tym co się dzieje w domu, czy wokół Ciebie, co nie znaczy, że trzeba zapierdalać po 16 godz dziennie bez chwili wytchnienia. Odpoczynek też jest ważny i jest jest ten napis LOW POWER, to dajesz tryb oszczędzania energii i lecisz w kimę,
  17. 2-3kg nadwagi jak się zgrabnie gdzieś po tyłku i boczkach rozejdzie to jest sztos Bardziej mnie w sumie kręci coś takiego, niż wyrzeźbiona, chuda laska z siłowni.
  18. Bardzo ciężko to osiągnąć, ale jeśli już to jedynym sposobem jest dawanie z siebie 100% w pracy i dawanie siebie 100% w relacjach z rodziną, znajomymi. Ludzie osiągają sukces w jednej strefie życia, a zaniedbują inną, z jednego prostego powodu. W pracy myślą o rodzinie i sprawach osobistych, a w domu o pracy, lub są tak pochłonięci pracą, że przynoszą ją do domu i nie mają czasu na budowanie relacji z bliskimi. Po prostu nie jesteśmy, że tak powiem obecni "tu i teraz" tylko jak jesteśmy w domu to np myślimy o problemach w pracy i odwrotnie. Dlatego jedynym sposobem na osiągnięcie takiego balansu i sukcesu życiowego jest skupianie się na tym, co się robi tu i teraz, czyli jeżeli jesteś w pracy to skupiasz się na tym i dajesz z siebie wszystko. Wracasz do domu, to poświęcasz czas rodzinie, znajomym/hobby, i zapominasz o pracy, poświęcasz się relacją z innymi. Wszystko to jest kwestią samodyscypliny tak naprawdę. Edit: Jeszcze istotną sprawą jest to, że ludzie drenują swoją energie życiową problemami, które sami sobie tworzą w głowie i czasami nie potrzebnie zbyt dużo analizują zamiast po prostu działać. Myślimy o najgorszych rzeczach, które mogą się wydarzyć, a które się w istocie później nie dzieją. W skrócie: żeby osiągnąć taki życiowy sukces trzeba oczyścić umysł i odrzucić matrixa.
  19. Odniosę się do tego w pewien prosty, aczkolwiek bardzo trafny sposób. Ludzie bogaci kupują czas. Ludzie biedni go sprzedają. Prosta analogia: Masz firmę i potrzebujesz jeszcze kogoś dodatkowo np do pozyskiwania klientów. Zatrudniasz dodatkowego pracownika, który to robi za powiedzmy od 2 do 5 tyś zł/msc, przez np 6-8 godz dziennie. Ten pracownik wygeneruje znacznie większy przychód dla firmy, niż on sam zarabia. Jeśli jesteś cwany, to kupujesz czas, który on poświęca na pracę dla Ciebie. Drugą stroną medalu jest oczywiście to, że firma nie inwestuje w pracownika i on nie chce się rozwijać. Odwali swoje 8 godzin, w domu piwo przed tv i laga na wszystko Problem w sumie leży w ludziach, że ci, którzy nie chcą się rozwijać itd, a takich jest właśnie większość, będą właśnie mieli gdzieś profesjonalne podejście do klienta. Jeżeli ktoś zaś chce się w swoim fachu stać naprawdę liderem, ma wyznaczony cel i będzie na to naprawdę zapierdalał i się kształcił, doskonalił. to on odniesie rynkowy sukces. Takich jest niewiele. Jeszcze inną sprawą jest to, że właśnie przez to pogłębiają się dysproporcje społeczne i dysproporcje w zarobkach. Pracownicy otrzymują za mały procent od wartości wygenerowanej dla firmy. Spójrzcie, gdzie jesteśmy jeśli chodzi o rozpiętość w dochodach (współczynnik Giniego) dlatego pracownicy mają wywalone. Sam do niedawna pracowałem w firmie, gdzie niektórzy zarabiali 2,5 tyś/msc, pracując po 12h z dojazdami, a prezes prawie się łapie na listę 100 i zapierdala Porsche 911 turbo S
  20. Tak to niestety jest. Na początku wszystko ładnie pięknie, więc leci ślub, wspólne mieszkanie (kredyt), dzieci itd. No a później, w zależności na ile mogą sobie panie pozwolić jest stopniowe gotowanie żaby, a jeśli (żaba) facet się pokapuje o co chodzi, to jest już ugotowany.
  21. Przecież obecna sytuacja temu sprzyja. Nie rozumiem w czym problem? Wszyscy szukają dziury w całym Proponuję, żeby chłopcy przed meczem zakładali prezerwatywy, żeby jeszcze nie daj boże do zapłodnienia na meczu nie doszło.
  22. Dokładnie, wypalenie. Depresje zwalczyłem, bo zmusiłem się do ostrego uprawiania sportu i lepszego odżywiania, w nowej pracy miałem ciągły kontakt z ludźmi, więc to też bardzo pomogło. Depresja i stagnacja życiowa nagle mi zaczęły tak przeszkadzać, że nabrałem takiej siły i chęci zrobienia czegoś nowego, zaryzykowania. Znalazłem zawód, w którym z czasem mogę zarobić dobre pieniądze i wiedziałem, że mam możliwość bycia w tym dobrym, skupiłem się na tym i zacząłem działać.
  23. Trzeba jeszcze uwzględnić programowanie religijne i "co ludzie powiedzą" Ale i tak najważniejszym czynnikiem w mojej opinii było to, że kobiety były zależne od mężczyzn i na ich utrzymaniu. Nie było alimentów, podziałów majątków itd. Czasy się diametralnie zmieniły.
  24. Jednak widać przewagę technologiczną. Stream na żywo. Nie jakieś darcie mordy jak pojebanym "allahu akbar"
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.