Skocz do zawartości

Raivo

Starszy Użytkownik
  • Postów

    389
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    10.00 PLN 

Treść opublikowana przez Raivo

  1. W takim wydaniu z pewnością bym nie nie wziął udziału w takiej "zabawie". Po za tym, za duże skupisko ludzi na stosunkowo małej przestrzeni - ja nie lubię tłoku. Na tym filmiku wyglądają jak wypuszczone z dość długiego zamknięcia na wolność bydło... Ogólnie niezaciekawy obraz. Coś ala ustawki pseudokiboli (bo chyba taki jest target?) tylko w innym wydaniu.
  2. @Tomko również mam twardy zarost i stosowałem jak dotąd Giliette Blue 3 - max 2 razy jedna maszynka. Wilkinson 3 ostrzowe (modelu nie pamiętam) próbowałem ale są za słabe, bardziej delikatne dla skóry ale też nie golą tak dokładnie. Ja golę się w sumie 2,3 razy w tygodniu więc to też inny zarost niż jak ktoś goli codziennie. Akurat zostały mi ostatnie 2 szt maszynek więc wypróbuje te BIC'i o których wspominasz - na ile wystarcza Ci jedna taka maszynka?
  3. Wg mnie to jest zwykłe dorabianie ideologii. Po prostu te panie mają parcie na egzotykę ale nie mogą przyznać tego wprost tak jak większości innych rzeczy, tylko muszą ubrać to w ładne słówka aby uzyskać aprobatę społeczną bądź przynajmniej uniknąć dezaprobaty. Analogiczny przykład jak tłumaczenie przy porzuceniu partnera, skoku w bok i innych kwiatków - zawsze winny jest mężczyzna - to za mało się starał, to za dużo, to leń, to za mało czasu poświęcał, wymówek są tysiące. Tak samo tutaj - winni są faceci bo zniewieściali, maminsynki, ślubu nie chcą i w ogóle. Często spotykałem się swojego czasu z powiedzeniem: "Rosja to nie jest kraj - to jest stan umysłu", z kobietami widać jest podobnie. Choć i one ze swoim repertuarem zachowań dorobiły się paru "memów" to jednak ciągle te zachowania i ich odbiór traktowane są w formie lekkiego żartu, takie wiecie, z przymrużeniem oka. A sprawa jest poważna...
  4. Za dużo tych historii jak dla mnie... Przeczytałem obowiązkowe lektury, jestem już tutaj chwilę, ale...
  5. Przykra rzecz bo wychodzi, że w tym kraju to problemu nie mają Ci co zawsze walą - oni są normalni, natomiast odmówienie picia alkoholu jest uznawane przez większość społeczeństwa jako odchył od normy, stąd zdziwienie, pytania dlaczego nie chcesz pić, namolne próby nawrócenia na właściwą stronę. Osobiście nie przepadam za alkoholem, piję rzadko, toteż wielokrotnie tego typu sytuacje mi się trafiały, gdzie niestety wynikła konieczność "tłumaczenia się". Dużo łatwiej jest również odmówić picia zupełnie tj. ani jednego piwa czy kieliszka - jak zaczniesz to już nie masz życia do końca imprezy. Jeśli chodzi zaś o podawanie prawdziwego lub fałszywego powodu tymczasowej abstynencji to nie przykładam do tego wagi czy podam prawdziwy czy też fałszywy powód. Ludzi nie interesuje dlaczego nie pijesz, tylko to żebyś pić jednak z nimi zaczął. W przypadku gdy ktoś chce ćwiczyć charakter może oczywiście mówić "NIE" bez żadnego tłumaczenia, zbyt rozległe - też nie jest dobre. Metoda "na antybiotyk" jest dość popularna i skuteczna - i o to w tych sytuacjach chodzi - aby nie odpowiadać 5 razy na to samo pytanie. Uważam, że każdy sposób, który jest skuteczny w takich przypadkach jest dobry. Każdy znajdzie coś dla siebie
  6. Takie panie (np. te, które zdradzają) należy traktować tak jak one traktują innych oraz siebie - czyli nie nazbyt poważnie... Radzę się bardzo dobrze zastanowić, żebyś później nie wrócił i nie mówił w ten sposób:
  7. Mój kolejny dłuższy cykl nofapu - tj. dwa tygodnie przebiegł zupełnie inaczej niż pierwszy. Zupełnie bezproblemowo, bez porannych "drągali" bez jakiegokolwiek ciśnienia itp. Nie wiem czy to normalne wręcz, nawet przy oglądaniu pornosów jakoś specjalnie nie czułem podniecenia. Tak jakby coś się wyłączyło.
  8. Ten wątek a właściwie odpowiedzi Pań dość dobrze pokazują (co prawda w warunkach kontrolowanych) jedną z ważniejszych i dość często omawianych, choć może w sposób zawoalowany kwestii jaką jest: stosunek kobiet do słabszych mężczyzn. Warto dla co świeższych użytkowników żeby sobie przynajmniej po kilka razy przeczytali te posty i spróbowali utrwalić w głowie taką prawidłowość, bo poza forum będzie mniej miło. Dorzucając jeszcze dwa słowa odnośnie dywagacji "mądry", "inteligentny". Dla kobiet wg mojej opinii i obserwacji nie jest to cecha kluczowa i z pewnością nie rozpatrują one jej jako niezależnej i odrębnej od pozostałych a więc sama inteligencja czy mądrość, jeśli nie występują inne pożądane cechy, nie będzie tutaj odgrywać żadnej roli choćby nie wiem jak ponadprzeciętnie była wykształcona u mężczyzny. Zamiast pytać kobiet, lepiej rozejrzeć się wokół na okoliczne pary ale i też na singli, wiele cech widać gołym okiem. Nawet w mediach - również widać wiele prawidłowości. Tutaj akurat wyjątkowo i niechętnie ale zgadzam się z @deomi z tym, że trzeba więcej działać a nie roztrząsać pewne sprawy, a jeśli już, to jako analizę podjętych działań. Pozdrawiam
  9. Ciekawe okolice, to bardziej służbowo czy prywatnie odwiedzasz te strony?
  10. Zdaje się, że to kobieta (czyli Ty @adzia130) wybiera ojca (ojców) dla swoich dzieci Także nie wiem czym ta historia różni się od innych z segmentu "samotna matka z dziećmi". Nie martw się, teraz jest moda na "patchworkowe rodziny" także jeżeli zechcesz, z pewnością jakiś szczęśliwiec dostąpi zaszczytu i zajmie miejsce u boku królowej. Oczywiście po restrykcyjnej selekcji
  11. @PatZz grunt, żeby ta postawa była z spójna z Tobą, sądzę, że jest i o to w tym chodzi (tj. robisz tak i masz poczucie postąpienia w sposób właściwy w danej sytuacji). Bo zrobić tak jak Ty zrobiłeś i rozmyślać potem, jak coś nie wypali, że "ahh mogłem jednak zostać, odezwać się inaczej itp." to nie byłaby odpowiednia droga. Mi rodzice zawsze powtarzali: "Szanuj siebie bo jak sam nie będziesz siebie szanował, to nikt Ciebie nie poszanuje".
  12. Dałem "puchar" ale to za mało, także w formie pisemnej dopisuję "dzięki" za te bardzo mądre i potrzebne słowa. Sam niejednokrotnie o tym rozmyślałem (taka przypadłość ) i zauważyłem dokładnie tego typu przykłady w moim otoczeniu. Znam osoby, które w ten sposób się dorobiły oraz te, które zostały zniszczone psychicznie, finansowo. Kobietom (ale nie tylko) cisza w tej kwestii jest bardzo na rękę, gdyż doskonale zdają sobie sprawę w jaki sposób niejednokrotnie pozyskane zostały środki na te wszystkie luksusy i "dobre" życie jej i ewentualnego potomstwa. Mechanizmy wyparcia, racjonalizacji oraz inne doskonale działają w kobiecym móżdżku i gładko adaptują się do takich warunków - bo są dla nich bądź co bądź atrakcyjne i korzystne, a że cenę za to płaci X innych rodzin - o tym już rozmawiać nie wypada. Udajemy, że nic nie wiemy. Grunt, że JA mam dobrze I tak spirala się nakręca - u kobiet i u mężczyzn. Nie ważne jak, ważne, że jest i hop na gotowe. No ciężko, ciężko zaakceptować to wszystko.
  13. @SzatanKrieger całkiem słuszna droga wg moich obserwacji. Nie znam wiele par żyjących takim schematem, ale te które się w niego wpasowują (w warunkach polskich i wyznania nie-islamskiego) żyją całkiem zgodnie i w harmonii. Jest tylko jeden szkopuł - obojgu musi zależeć na związku.
  14. Szczególnie jej przyszły partner pozna prawdziwie znaczenie słowa "spokój" Najgorzej, że taki potencjalny mężczyzna może nie być świadomy tego czym trudniła się jego ukochana za młodu. W końcu przeszłość się nie liczy co nie?
  15. @Maya moim zdaniem faceci o których opowiadasz są przekonani, że dziewicą nie jesteś - wtedy osobiście nie dziwie się, że chcą przejść jak najszybciej do konsumpcji gdyż często zdarza się, że kobieta informuje o zamiarach maksymalnie przyjacielskich po wielu miesiącach starań i spotkań - to siłą rzeczy nakręca taką spiralę bezpośredniości. Nie wiem jak inni, ja osobiście taką wiedzę mając chodzi oczywiście o: nie miałbym problemu zaczekać "z tym" odpowiednio długo, myślę, że wielu innych mężczyzn również. Z drugiej jednak strony trudno wywiesić sobie na czole tabliczkę "Jestem dziewicą" bo uważam to za informację bardzo prywatną. W dobie wszędobylskiego ku**stwa i cwaniactwa i oszukiwania, bycie dziewicą szczególnie gdy idzie to w parze z przyzwoitą urodą, to ogromny atut. Ale...to tylko moja opinia, wiele osób zapewne uważa inaczej, co też szanuję i w pewien sposób rozumiem, póki co moje stanowisko tak by się jednak przedstawiało
  16. Ja bardziej bałbym się być z kobietą, która tą "ciekawość" zaspokoiła i spróbowała. Bo myśleć o czymś takim czy fantazjować to jedno a realizować to dwie zupełnie inne rzeczy. Co kto lubi. Idąc tym tokiem to najbezpieczniej byłoby się związać z (byłą) prostytutką - bo skoro tyle spróbowała i widziała to już na pewno będzie wierna i nie będzie jej ciekawić jak to jest z innymi i będziemy mogli czuć się bezpiecznie w takim związku
  17. @Ramzes co prawda pytanie nie do mnie ale korzystając z przysługującego mi prawa... Na pewno atencjonowana
  18. Raivo

    Czy facet musi mieć auto?

    Ale 520i czy 520d ? Ja z pozostałej treści sądziłem, że to jakiś nr tramwaju albo linii autobusowej
  19. Przynajmniej masz wybór, wbrew pozorom to też dużo... Grunt, to żebyś Ty rozdawał karty w relacji i czuł się dobrze, czyż nie? Z tą kobietą to mało prawdopodobne moim zdaniem.
  20. Raivo

    Czy facet musi mieć auto?

    Tak, u mnie przy postoju komputer pokazuje taką jednostkę, natomiast wystarczy ruszyć i wtedy już jest podawana ilość zużycia paliwa jako l/100km
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.