Skocz do zawartości

17nataku

Starszy Użytkownik
  • Postów

    596
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez 17nataku

  1. Abstrachując od wypowiedzi Czarodzieja, którego twórczość na youtubie uchodzi za komedię, muszę przyznać że z tą wypowiedzą się zgadzam: Sam też preferuję taki układ w relacji. Mieszkam sam, ogarniam wszystko wokół siebie, dlaczego ktoś miałby mnie w tym wyręczać? Dlaczego ja miałbym pracować i utrzymywać kogoś, żeby być wyręczanym w podstawowych czynnościach domowych? Wydaję się to nieopłacalne. Już taniej wyszłoby zatrudnienie sprzątaczki raz w tygodniu, która posprząta całą chatę. Obiady zamawiąc lub chodzić do jadłodalni. Może się mylę, ale nie widzę w tym równomiernej korzyści dla siebie. Dużo więcej plusów dostrzegam właśnie w partnerskiej relacji, gdzie dwie strony pracują, na zmianę lub według ustalonego podziału zajmują się obowiązkami domowymi, dzielą koszty na pół. Czasem nawet sam z siebie chcesz coś zrobić dla drugiej osoby, w czymś wyręczyć, czymś zaskoczyć i czerpiesz z tego satysfakcję. Oczywiście w sytuacji, kiedy druga strona mysli tak samo, docenia i odwzajemnia takie gesty (nie tylko od święta). Patrząc po swoich ogarniętych znajomych to też w dużej większości tak wyglądają teraz związki. Myślę, że wszystko idzie w tym kierunku, że typowa kobieta zajmująca się domem przestanie istnieć. Wyjątkiem jest tylko czas po porodzie kiedy siłą rzeczy jedna ze stron musi wziąć nieco więcej ciężaru na siebie w sferze finansowej. Spróbujmy odwrócić sytuację i wejść w buty drugiej strony. Czy wy bracia gdybyście urodzili się kobietą, chcielibyście związać się z gościem, który nic nie potrafi lub nie ma siły zrobić? Tak samo nikt z nas nie chce kobiety, która nie potrafi ogarniąć podstawowych czynności. Swoją drogą w dzisiejszych czasach takie umiejętności jak gotowanie, pranie czy sprzątanie też powoli umiera. Dziewczyny spędzają czas na insta i tiktoku, wyręczane przez mamusie, jedzenie na dowóz albo w knajpach żeby były dobre fotki na insta. Znam to z własnego doświadczenia, z relacji w której to ja robiłem więcej w domu, a kobieta nie dość, że nie pomagała to jeszcze potrafiła dokładać pracy Oczywiście, nie każdy potrafi wszystko, ale tu pojawia się pole do kompromisu i wsparcia. Przykładowo ja moge nie lubić myć podłogi, partnerka może nie lubić myć okien. Prosta zamiana i wszyscy zadowoleni. Zapraszam do dyskusji
  2. Bardzo dobrze rozegrane, ze spokojem, bez emocji. Ciekawe czy znalazła w historii forum używasz okna incognito? usuwasz historie? masz hasło na komputerze? Nie dziwie Ci się, jej tłumaczenie tutaj nic nie zmieni. Zawiodła Twoje zaufanie, a to trudno wypracować ponownie. Pytanie co zamierzasz dalej @Roland?
  3. Podpisuje się pod tym wszystkimi kończynami. Bracia wyczerpali temat, ja dorzuce coś o sobie dla porównania: 26 lat, zawsze chciałem mieć kobiete u boku i konsekwentnie to realizuję. Najdłużej sam byłem może z pół roku, każda relacja czegoś uczy, staram się wyciągać wnioski i czerpać ile się da Ponad rok temu zostałem wyrwany z matrixa przez braci i anglojęzyczny youtube: Coach Red Pill, Better Bachelor, Donovan Sharpe, Rollo Tomasi Byłem w 3 letnim związku, w którym wywierano na mnie presję na zaręczyny, stabilizację, postępowanie według schematu i robienie tego co należy. Nie byłem zadowolony z relacji, z partnerki i na szczęście udało mi się od tego uciec, w ostatniej chwili. Dzisiaj Pani ma już nowego faceta, niedawno się jej oświadczył więc jest przeszczęśliwa. Nie czuję nienawiści, niech im się układa. Cieszę się jednak, że to nie ja jestem na jego miejscu. Zmieniłem podejście, zadałem sobie pytanie czego oczekuję od relacji, od kobiet, co sam od siebie potrafię dać i ile jestem wart. Każdej partnerce na 1 randce jasno komunikuje mój stosunek do związku, ślubu, relacji. Zostają nieliczne, z którymi potem można coś dalej budować. Musisz być konkretny i fair wobec innych, wtedy inni będą Cie szanować i traktować tak samo. Przynajmniej ja z takiego założenia wychodzę i takimi ludźmi staram się otaczać. Ważne dla mnie, że to moja decyzja, moja droga, do której dopuszczam jako kompana kobietę, jeśli dobrze nam się razem idzie przez życie to czemu z tego rezygnować? Oczywiście mówie o sytuacji partnerskiej, gdzieś wkład i zysk równy jest 50:50. Jestem typem bardzo mocnego obserwatora i analizatora, więc jeśli partnerka nie spełnia moich dość mocnych wymagań to zwyczajnie się rozstajemy w zgodzie. W życiu trzeba być jednak trochę samolubem Poza tym skupiam się bardzo na swoich zajawkach, od dzieciaka szukałem czegoś swojego. Wiele lat trenowałem piłkę nożną, później freestyle football, brałem udział w turniejach, poznawałem wiele ciekawych osób, teraz spełniam marzenia z dzieciństwa związane z surfingiem, mam za sobą pierwszy surfcamp, pierwszy lot samolotem, odwiedzenie kraju o którym marzyłem latami i niezmiernie mnie to cieszy, że robie coś dla siebie. W tym roku jeśli covid i finanse pozwolą planuję powtórkę, aktualna partnerka dziwi się i troche smuta, że nie uwzględniam jej w swoich planach, ale tłumacze jej, że to coś mojego i nie zamierzam z tego rezygnować. Oczywiście, że chcę z nią spędzać czas i wyjeżdzać, ale nie kosztem swoich pasji i marzeń. Dla przykładu, teraz jedzie sama ze znajomymi w góry, ja odmówiłem ze względu na oszczędzanie pieniędzy na swój wakacyjny wyjazd. Mógłbym jechać i sprawić jej tym przyjemność, ale tego nie robie. Jeśli mnie zrozumie - super. Jeśli nie - przykro mi, coś kosztem czegoś. Mam stabilną choć nisko zarobkową pracę, którą staram się zmienić i na tym polu nadal muszę popracować żebym był zadowolony i mógł żyć pełną piersią. Poza etatem łapie zlecenia i doświadczenie, może kiedyś uda się założyć coś swojego, kto wie Ważne, że konsekwentnie coś w tym temacie działam i powolutku zaczynam zbierać owoce swojej pracy. Pamiętaj, że kobieta jest dodatkiem do Twojego życia, nigdy jego celem. Fajnie mieć kogoś kto podziela Twoje pasje, potrafi być oparciem czy zwyczajnym kompanem życiowym, ważne jednak żeby się zastanowić czego tak na prawdę chcesz i potrzebujesz, a z czego możesz chwilowo zrezygnować. Trzymaj się i nie ulegaj presji społecznej @vand
  4. Również nie afiszuję się swoimi przekonaniami, tylko najbliżsi przyjaciele wiedzą, że czytam forum, słucham audycji i podcastów o tej tematyce. Rodzina zna moje podejście do ślubu i czasem sobie żartują. Gdy ktoś znajomy ma problem lub nie potrafi zrozumieć dlaczego coś się psuje delikatnie staram się wskazać mu drogę, ale bez wywierania presji. Swego czasu śmieszkowałem z lasek, które poznałem na tinderze ale nie zaiskrzyło lecz kontakt jakiś został. Żaliły się, że nikogo normalnego nie mogą znaleźć, że ja się wyróżniałem i wysyłały mi screeny wiadomości od białorycerzy narzekając na swój los.
  5. Ja bym rozegrał to w taki sposób jak @lync objaśnił: Upraszczając, mówisz że się do niej nie wprowadzisz, ale że jesteś otwarty na działania, które będą zapobiegać "rozjeżdzaniu się" relacji. Zastanów się czy wyobrażasz sobie wspólną przyszłość z tą kobietą, czy za 5-10lat widzisz ją obok siebie? Odnoszę wrażenie, że nie. Wydaję mi się, że jesteś z nią bo to najlepsza opcja w tym momencie, fajna, szczupła... Rok razem to dużo i mało, zadaj sobie pytanie po jakim czasie i jeśli w ogóle chciałbyś z nią zamieszkać na stałe? Mogę Ci zagwarantować, że ona nie zgodzi się na związek LAT na dłuższą metę, skoro już po roku daje Ci jasne sygnały, że NORMALNA KOLEJ RZECZY to wspólne mieszkanie. To zrozumiałe, kobieta z dzieckiem chce mieć Cie przy sobie z wielu powodów, nie wińmy tylko bądźmy świadomi z czym to się wiąże. Dostrzegam również problem z Twoją samooceną - obawiasz się, że jak nie zatańczysz tak jak Pańcia zagra to ona poszuka sobie jelenia. "Osoby inteligentne nie przejmują się rzeczami, na które nie mają wpływu" - zapamiętaj sobie to raz a dobrze. Jeśli Twoja kobieta będzie chciała Cie zdradzić, nie jesteś w stanie temu zapobiec. Jednak wykazując postawę faceta, który jest pewny siebie i liczy się z odejściem partnerki stajesz się w jej oczach bardziej porządany i szanowany. Podsumowanie: 1. Nie wprowadzasz się do niej ( ewentualnie możesz zaproponować wspólny wynajem czegoś większego ) 2. Zastanawiasz się nad tą relacją w szerszej perspektywie 3. Przestajesz płakać nad sobą i obawiać się o przyprawienie rogów 4. Jeśli kobieta nie ucieknie, wspólnie próbujecie znaleźć kompromis by usprawnić system spotkań w formule LAT
  6. Kobiety, u których widziałem "genuine desire" były zwyczajnie prawdziwe. Niczego nie udawały, widać było ich zamiary, troski, starania, zaangażowanie i wdzięczność. Potrafiły inicjować zbliżenia, podziękować za błachostki zamiast wymagać niestworzonych rzeczy, potrafiły pomóc, wyręczyć, wesprzeć w gorszej chwili. Zależy im na dobrych stosunkach z bliskimi znajomymi oraz rodziną obu stron, w towarzystwie okazuje uczucia i nie robi dram. Nie czekają aż Ty zagospodarujesz im czas i spryskasz atencją, lecz same szukają ciekawych opcji, proponują, załatwiają i nie wygadują.
  7. Trzymam mocno kciuki za Ciebie bracie! Walka nie jest łatwa, lecz jest tego warta. Trzymaj się!
  8. 17nataku

    Brak seksu

    Zapraszam do lektury forum, temat był wałkowany wielokrotnie - na pewno coś znajdziesz. Ja od siebie w skrócie podam, co mi pomogło: - ZERO KONTAKTU ( dobrze też zablokować na social mediach żeby nie widzieć co się u niej dzieje ) - zagospodarować swój czas żebyś nie miał kiedy o niej myśleć - poznawanie nowych kobiet, nie trać czasu na rozstrząsanie czy może do siebie wrócicie - to koniec, idziesz dalej - skup się na sobie, na tym co Tobie sprawia przyjemność i rozwija jako człowieka
  9. Mega mnie zaskoczyli, myślałem że już nic więcej po Jurrasic World się nie pojawi, ale Epic Games wysłało mi powiadomienie za co jestem im wdzięczny. Dzisiaj jeszcze można pobrać za darmo, nie wiadomo jak długo to potrwa więc spieszmy się kochać darmowe gry - tak szybko odchodzą.
  10. Zgadzam się z @spitfire. My działamy prosto, jest problem - musi pojawić się rozwiązanie. Kobiety wręcz wku*wiają się, gdy dajesz im rozwiązanie na tacy, nie chcą z tego korzystać. Mają jakąś chorą satysfakcję z tego, że wyrzucają swoje emocje na kogoś. Masz słuchać i nic więcej, niech się wygada i masz spokój. Ja na spotkanie bym poszedł, wysłuchał co ma do powiedzenia i zareagował proporcjonalnie do sytuacji. 1. Kobieta zarzuca Ci brak zaangażowania, że jej nie wspierasz, nie słuchasz, oczekuje od Ciebie poprawy - Spokojnie odpowiadasz, że nie ma racji, że wyolbrzymia i niepotrzebnie zabiera prace do domowego ogniska, co negatywnie wpływa na waszą relację 2. Kobieta komunikuje Ci, że coś się wypaliło i żebyście zostali przyjaciółmi - Spokojnie odpowiadasz, że szanujesz jej decyzję i życzysz jej szczęścia, zero emocji, tak żeby poczuła że to ona w tym momencie traci Jakiś czas temu nauczyłem się, że nie tylko kobiety ale i kumple mają czasem chęć wygadania się i nie potrzebują rad czy rozwiązania problemu. Nie warto komuś pomagać na siłę, jeśli będzie chciał Twojej rady czy pomocy, poprosi o nią. Ważne żeby być oparciem dla bliskich, którzy na to zasługują, jednak proporcjonalnie do sytuacji. @horseman czekamy na dalszy rozwój wydarzeń, daj znać jak poszło spotkanie
  11. Równomierny wkład w związek, zdecydowanie dajesz od siebie zbyt dużo. Jeśli ze względu na dobry seks nie chcesz się ewakuować, jedyne co w mojej ocenie pozostaje Ci zrobić to wyrównać wkład. Teraz Ty zacznij serwować mrożonki, zacznij pisać że Ci się nie chce, przestań proponować ciekawe spędzanie czasu. Będziesz zaskoczony jak szybko Twój problem sam się rozwiąże, bo śmieci same się spakują i wyniosą z Twojego życia
  12. Powodzenia na 2 tygodniowej kwarantannie po powrocie do kraju, bo przecież mieszkacie razem
  13. Tak sobie czytam i się zastanawiam nad jednym aspektem. Autorka ocenia siebie na 5/10. Nie wiemy na ile ocenia partnera. Ciekawy czy gdyby on miał w łóżku taką solidną 8-9 też byłby misiem, czy raczej obudziłby się w nim ogier Miałem taką sytuację z jedną panną, gdy się poznaliśmy oceniłbym ją na 7, a ja miałem zaniżone standardy. Przed zerwaniem tak się zaniedbała, że była właśnie 5-tką w moich oczach. Unikałem seksu jak ognia. Autorka coś wspominała, że facet jest nią mocno zainteresowany, ale czy na pewno? Może też ma zaniżone standardy i bierze to, na co w danej chwili może sobie pozwolić. Tak sobie tylko luźno spekuluję Może jak zrzucisz te pare kilo i awansujesz na 6/10 coś się zmieni w waszym pożyciu.
  14. Zgadzam się. @Adrianoob forum przeglądasz od dzisiaj gdy jesteś sam. Ja swojej mówie, że ciekawostki z forum pozyskuje z grup facebookowych
  15. Też ostatnio miałem problemy ze snem, jak moi kumple - tylko u nas sytuacja taka, że wszyscy mieliśmy covida. Może również go przeszedłeś ale bezobjawowo? Dobrze jest się zmęczyć, nie spoglądać na żaden ekran czy monitor godzine przed snem, a w ostateczności ciepłe mleko albo melisa
  16. @tamelodia odniosę się do Twojej historii przez pryzmat (może jeszcze niewielkiego ale..) swojego doświadczenia: Mam bardzo podobnie jak brat @bassfreak Są dni, że szukam tej bliskości i namiętności, innym razem spontanicznie, dziko i brutalnie. Wszystko zależy od humoru, zmęczenia, nawet takich głupot jak to czy dopiero opierdzieliłem kebsa i zwyczajnie mi się nie chce Co do moich partnerek seksualnych to jak bracia pisali powyżej, większość kłody - pytałaś co to znaczy, dla mnie to brak zaangażowania, inicjacji, zajmowanie się facetem z przeświadczenia, że trzeba, a nie że się tego pragnie z podniecenia, dwie pozycje na krzyż, o ile to facet przewróci ją niczym kotleta na patelni, niechęć do bycia na górze czy od tyłu, seks pod kołdrą, przy zgaszonym świetle, wyjście poza łóżko to już w ogóle jakaś abstrakcja Na szczęście moja pierwsza była już doświadczona i była bardzo aktywna, dzięki czemu swój pierwszy raz miałem bardzo udany Aktualnie jestem z dziewczyną, która robi to czego żadna inna nie potrafiła. Jasno komunikuje swoje potrzeby. Na początku miałem pewien dysonans poznawczy, zaszufladkowałem ją w kategorii "puszczalska" bo nie była uległa i zamknięta jak większość. Z czasem, przy bliższym poznawaniu, częstych rozmowach zrozumiałem, że da się to rozgraniczyć. Uwielbia gdy to facet dominuje, ale zachowuje się w taki sposób, żeby to było zrozumiałe. Nie ma problemu z przejęciem kontroli, by za chwilę uleglę ją oddać. To takie odbijanie piłeczki, kto kogo bardziej porząda. Zgadzam się, więc z bratem @Obliteraror Sytuacje, w których byłem w szoku: - wieczorny sex, układamy się już do snu gdy słysze "przelecisz mnie tak samo jeszcze przed pracą ;)" - ciągnij mnie za włosy - najbardziej lubie od tyłu - trzymaj mnie mocno za ręce lub szyje Mimo początkowego zdziwienia, nie traktuje jej jak dziwkę, wręcz przeciwnie. Jasno komunikuje to co lubi, dzięki czemu nasze życie seksualne jest bardziej zadawalające dla obu stron. Tak samo jest z mojej strony. Poza łóżkiem jest miła, grzeczna i skromna. Cicha woda brzegi rwie Jeśli Ty boisz się odrzucenia czy zaszufladkowania w tym wieku, to obawiam się, że nigdy nie stworzysz partnerskiej relacji opartej na jasnym komunikowaniu swoich potrzeb. Jeśli on nie lubi takich klimatów, jest misiem, który przez BDSM widzi przemoc wobec kobiety i się tym brzydzi to tego nie zmienisz. Im szybciej ten brak kompatybilności wyjdzie, tym lepiej dla was i waszego czasu. ROZMAWIAĆ ZE SOBĄ DO DIASKA!
  17. Messenger czasami błędnie pokazuje, wystarczy że ma włączony transfer danych i aplikacje otwartą w tle, a pokaże że jest aktywna. Zachowaj równowage inwestowania w relacje, skoro nie odpisuje to może mieć jakiś powód. Gdy w końcu się odezwie też się nie spiesz z odpowiadaniem, może zrozumie aluzje
  18. Również polecam, świetny serial. Historia przedstawiana swoim tempem, postacie barwne, których losy są dla nas znaczące. Finałowa scena idealnie podsumowała drugi sezon. Nie mogę się doczekać 3 sezonu. Historia Boba Fett'a jakoś mnie nie interesuje
  19. Jaki układ? Czyli nie rozmawiacie zbyt często? Na moje zwyczajnie lubi męską atencję, ale nic w tym kierunku więcej nie robi. Wykorzystuje Twój wzrok i to, że o niej fantazjujesz. Reszte potrzeb zaspokaja prawdopodobnie jej facet. Otóż to, jak to z relacji Diler - Narkoman, tyle że narkotykami w tym przypadku jest męska atencja. Więc tak sobie na siebie patrzycie, Ty snujesz fantazje jak ją odbić facetowi, a ona lubi Twoje zainteresowanie Jak dotychczas jest święta, bo jej nie tknąłeś, jednak żyjesz wyobrażeniem, że ona Ciebie pragnie i możesz ją mieć na skinienie palcem. Uważaj, żebyś się nie przejechał i nie obudził z mokrego snu Dla własnego zdrowia radzę odpuścić, laska wykorzystuje Cie wtedy kiedy tego chce. Gość ciekawie opisuje przykład dilera i narkomana. Jeśli nie trolujesz to na pewno brniesz za bardzo w strone Black Pilla...
  20. Mam wrażenie, że większość młodych użytkowników wchodzi na forum, żali się, otrzymuje pomoc i tak szybko jak się pojawili - znikają. Niestety nieliczni zostają by dalej się edukować i szerzyć wiedzę.. Chociaż może użytkownik @hutch nas jeszcze pozytywnie zaskoczy.
  21. Jeśli nawet ona zostawi swojego aktualnego faceta dla Ciebie, prędzej czy później podzielisz jego los
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.