Skocz do zawartości

TreNdowaty

Użytkownik
  • Postów

    193
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez TreNdowaty

  1. Proste. Zarabiasz 3000 zł idziesz do banku, pożyczasz max 40 000 zł i...masz wesoło;)
  2. Granie niską stawką ma często sens. Niemniej nie polecam Przykład: Usługa tania przyciąga usługę drogą. Projekt graficzny za 50 zł, być może zachęci klienta do strony internetowej za 3000 zł. Niska stawka opłaca się przy bardzo dużej skali biznesu. Sam się zastanawiam jak niektórzy ogarniają pewne sprawy, a firmę prowadzę 12 lat.
  3. Tutaj chodzi o czas w stosunku do ilości klientów. W pewnym momencie właściciel biznesu zauważa, że jest w stanie obsłużyć jakąś konkretną ilość klientów, a klientów ma więcej niż jest w stanie obsłużyć. To idealny moment na podwyższenie stawek, a redukcja klientów zazwyczaj nie wpływa na kasę. Sam miałem kiedyś ogromny problem, gdzie kasowałem klientów na zasadzie "byle by mieć klienta" to zgubna droga.
  4. Jednostka na tym skorzysta, ale niestety cywilizacyjnie już nie. Proceder już znany jak koledzy wyżej zauważyli, niemniej teraz dochodzi youtube, patopatologia eee miałem na myśli patocelebrytów;) itp. Nie mogę się doczekać, kiedy z "biznesów" odejdą starzy wyjadacze, gdzie dzieciaki spierdolą tematy i ja* coś tam z tego skubnę. W pewnym sensie jest to szansa, dla tych, ktorzy nie pochodzą z rodzin zamożnych. *ludzie pracy.
  5. Może ten temat jest wbrew pozorom ważny. W kontekście zmian na forum. Przykładowo zlikwidowanie działów - zaliczanie pasztetów / zaliczanie mężatek. Wyciągnijmy z tego syfu, coś dobrego!
  6. SPRZEDAWCĄ przez duże "S" trzeba się urodzić. Przypomniał mi się dowcip. ---- Jest dwóch handlowców i mają jechać do Afryki sprzedawać buty. Jedzie pierwszy i wraca na drugi dzień i mówi- lipa, tam nikt nie nosi butów. Jedzie drugi i wraca na drugi dzień i mówi- świetny rynek, tam nikt nie nosi butów. ---- Jakbyś chciał ode mnie porad to musiałbym wiedzieć- jaka jest forma zatrudnienia, czym handlujesz/branża, jakie masz środki na reklamę, jaki jest procentowy zysk jest dla Ciebie. Bez tych inf. to będzie lanie H2O. Nie przeczytałem ani jednej książki na temat sprzedaży, nie byłem na żadnym kursie- to są elementy czysto rozrywkowe, chcesz czytać- czytaj, chcesz oglądać- oglądaj. Traktuj to jako rozrywkę, a nie środek do celu.
  7. @Adrianos Ty na pewno mówisz, że masz długi, czy może że długi...?
  8. Witam serdecznie, w skrócie-szukam nowych źródeł dochodów/ inspiracji. Posiadam dobrze prosperującą agencję reklamową. W skład niech wchodzi: własny park maszynowy do druku wielkoformatowego, portal regionalny z +19 000 polubieniami, konstrukcje reklamowe i inne niekonwencjonalne nośniki reklamowe (bardzo fajne). Zauważam, że zawsze mam od 0-20% przestrzeni wolnych na reklamy. Nigdy nie robię coś na zasadzie "tutaj może być twoja reklama"- gardzę tym. Mam na to inne patenty. Chciałbym wykorzystać, te przestrzenie i nie tylko, do stworzenia nowej firmy, czy też źródła dochodu. Niemniej nie mam czasu/chęci na tworzenie czegoś od zera, czy też zajmowaniem się czymś więcej niż 1-2h dziennie i wpadłem na taki pomysł: Nawiązanie współpracy z innymi firmami, które reklamowałbym u siebie, ale z telefonem do mojej firmy (pośrednik), a dalej klienta przekazywałbym firmie, która realnie wykonuję usługę z racjonalnym procentem dla siebie. Myślałem na te chwilę o fotowoltaice i ubezpieczeniach. Może macie jakieś ciekawe pomysły? Zaznaczę też, że przykładowa reklama za 10. 000 zł, realnie mnie kosztuje max. 3.000 zł dlatego też myślę, że to ciekawa koncepcja.
  9. Kiedyś był film krótkometrażowy. Głowna rola otrzymali były premier Marcinkiewicz i jego żona. Akcja filmu toczyła się w WC. Niemniej bardzo mądry cytat usłyszałem: "...znajdź sobie pracę, jakąkolwiek".
  10. J. Kaczyński nie budował swojego wizerunku (politykę) na tym czy jest lub nie jest gejem. Dlatego nie powinno to obchodzić w sumie nikogo. Jeżeli okazało by się, że Biedroń nie jest gejem, to i owszem. Oszukałby opinie publiczną. Można się z Kaczyńskim nie zgadzać, ale to jest gość.
  11. Cake szczęście, ze: Edison, Musk, Nobel, Skłodowska Curie, Fleming nie doceniali tego co mieli.
  12. Przypuszczam, ze pokolenie urodzone/ funkcjonujące po 1985 zużyło więcej zasobów niższe wszystkie pokolenia od narodzin Jezusa razem wzięte, a i być może od początku cywilizacji. Jeżeli do tego grona dojdzie Azja i Afryka to naprawdę ziemia może tego nie wytrzymać. Kto wie, czy pandemia nie jest sztucznym tworem, który niejako ma zablokować konsumpcję, a co za tym idzie zadbanie, o środowisko. W ciekawych czasach żyjemy...niestety.
  13. Cudów nie ma- za 740 zł czego możesz oczekiwać. Na logikę za 740 zł w tym dolicz koszty firmy- paliwo, pracownik, lokal, prąd itp...ciężko określić ile procentowo to koszty logistyczno-administracyjne. Myślę, że to około 30-40%, do tego zarobek dla szefa itp. Tak więc na same produkty zostanie max. 50%. (to są wyliczenia laika). Chyba lepiej po prostu nauczyć się samemu robić porządne zakupy- a to swoją drogą nie jest wcale takie proste. A jeżeli masz zajawkę na tego typu jedzenie, to chyba dobrze jest wybrać lokalną firmę, która nie może pozwolić sobie na złą opinie.
  14. Może tutaj chodzi o 180 tys. (rocznie) a nie o cm?
  15. Mam taką swoją "dziwną" teorię, która do mnie przemawia. Jest to teoria mojego autorstwa. Skoro raz się coś wydarzyło, to czemu nie może wydarzyć się drugi raz? * Wszechświat skończony: Cykliczność bytności. Biorąc pod uwagę, że wszechświat istnieje od jakiegoś punktu 0 (na ten moment rzekomo +/- 15 mld lat) do punktu 1 ( pierdylon lat). Jak by dziwnie nie zabrzmiało, jest etap nicości, który w sam sobie jest poza czasem- przed-0 i po-1. Tak więc, zakładam, że być może za pierdylion do potęgi pierdylion, znowu sobie porozmawiamy na ten temat. Z tym, że będą istniały być może minimalne różnice w rzeczywistości- a minimalna różnica, to wbrew pozorom na przestrzeni i złożoności wszechświata-poważna sprawa. Ta teoria daje mi trochę do myślenia w kontekście: wróżbiarstwa, jasnowidzenia itp. * Wszechświat nieskończony w czasie i przestrzeni. Jeżeli mamy przed sobą nieskończoność, to czemu by nie, w tej nieskończoności moje atomy (czy cokolwiek innego, co tworzy moją samoświadomość) nie miałby się kiedyś ze sobą połączyć tworząc mnie ponownie. Powyższe teorie niejako tworzą- "życie po życiu" bez koncepcji Boga- w którego osobiście wierzę.
  16. Nie ważne ile zarabiasz w pracy, ważne ile po. Nie zarabia się tylko pieniądze. Samodyscyplina, systematyczność, rzetelność- zawsze po latach owocuje.
  17. Kilka tysięcy lat rozwoju cywilizacji...
  18. No cóż...na drodze do Twojego "sukcesu" stanął urlop. Życie jest zajebiste;)
  19. Bo to w sumie prawda jest. Rodzina sama w sobie jest święta jako wytwór/zjawisko. Ludzie, którzy ją tworzą już nie;) Rozwód jest i powinien być ostatecznością. Niechęć do rozwodu (już mniejsza i w sumie dobrze) wynika też z tego, że jeżeli są problemy w małżeństwie to próbuję się je zwalczać, naprawiać. Jest wiele małżeństw, które poprzez różne "próby" naprawiają swoje małżeństwa. Rzadko to się udaję, ponieważ dzisiaj wszyscy chcemy żyć "tu i teraz w szczęściu". Lepiej się rozstać, bo to prostsze, od przykładowo kilku lat walki, pracy nad sobą itp. Zdrada nigdy nie jest ok. Pierwsze w sumie słyszę, żeby dla kogoś była. Samo prawo wybaczania jest niemal fundamentem każdego małżeństwa. No i tutaj jest pies pogrzebany. Chcemy żyć "tu i teraz w szczęściu" a to jest wielka pułapka. Wiecznie chcemy być na haju emocjonalnym- czyli zakochanie. Ogólnie moje zdanie jest takie, że przede wszystkim przyszłego małżonka trzeba lubić, a nie kochać ( idealnie jeżeli są dwie dawki). Szczęście w małżeństwie wystąpi jeżeli dwie osoby zaczną realnie pracować nad sobą. Może to trwać latami. Chyba tylko u patusów. W normalnej rodzinie spróbuj podnieść rękę na córeczkę tatusia. Powodzenia. Jakie to jest proste myślenie. Przepraszam, nie chcę Ciebie obrażać. Największym zasobem każdego państwa to nie ropa, gaz, a własnie obywatele. Im jest nas więcej tym lepiej. I nie ma jeszcze z tego co wiem podatku "dla singli" wiec każdy płaci taki sam podatek. Czy jeden szczęśliwy kawaler, czy ojciec 5 dzieci. Rozumiesz ironie? I o co chodzi Tobie z tym wini, gorsi? Wiesz, że są ludzie, którzy płacą podatek dochodowy rzędu 75%? I uwierz mi, nie są gorsi- na pewno się tak nie czują;) Każdy z nas żyje na tym samym świecie, ale w innych rzeczywistościach. Wymądrzam się- ale i tak ostatnio zjebałem w swoim życiu.
  20. Nie rób nic. Żyj swoim życiem. Nie marnuj czasu i energii na takich ludzi. Wkurzysz ją będąc szczęśliwym- podołasz?
  21. Stać w miejscu "w tym czasie" to dla mnie rozwój. Przeczytałem Twój cytat, który masz w stopce. Chyba faktycznie potrzebujesz zmiany... Niemniej mamy za mało danych.
  22. Przynajmniej nie piszę bezsensownych postów, jaki to jest nieatrakcyjny i kobiety go nie chcą. Jakby to dziwnie nie zabrzmiało, wziął sprawy w swoje ręce i osiągnął sukces finansowy i być może sercowy. Ale jak widać, niektórzy, też doszukują w tym "drugiego dna" bo jak to możliwe...a no kur@^ możliwe! Dla mnie ten Gość jest autorytetem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.