Skocz do zawartości

Taki problem, aplikacje/portale randkowe a odległość.


Rekomendowane odpowiedzi

Sex/zwiazek na odleglosc nie istnieje.

Sam w to sie bawilem ale przed era internetu.

Jesli nie da sie bzykac - daj sobie siana, lepiej walic konia, ale chyba nie o to tu chodzi.

Cipy bab az piszcza zeby miec cos w srodku.

Nie macie pojecia co to PRÓŻNIA miedzy nogami.

Z tym nie da sie spac, jesc, zyc.

 

Edytowane przez JoeBlue
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Seks na odległość chyba faktycznie nie wyjdzie, bo nie wejdzie, za daleko.

 

Wedle forum Deomi będzie na majówkę czy tam kiedy mieć seksy z nr 2, a przed/po/w trakcie myśleć o nr 1 jaki z niego uj, że nie chciało mu się dupska ruszyć. ;D Nic nie poradzę, śmiać mi się chce z tego. :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.04.2018 o 17:37, deomi napisał:

1,,Nie przeskoczę tego. Jak widzę że facet nie jest w stanie na początku się trochę poswięcić, wykazać inicjatywą tzn że nie będzie w związek tak zangażowany jak bym chciała.''

2,, Tak działa psychologia, jeśli włożysz w coś dużo wysiłku to później to bardziej doceniasz. I ja znam te mechanizmy i będe z nich korzystać.''

3,, Ja wiem że Ty byśc chciał żeby 10/10 za Tobą biegała i jeszcze prosiła o to żeby łaskawie mogła wskoczyć Ci do łóżku. No to spoko szukaj sobie takiej.'' 

1. Wykazanie inicjatywy to choćby zaproponowanie spotkania a Twoje podejście wygląda mniej więcej tak:

-on dla mnie przebiegnie maraton

-ja dla niego może się umyję i uczeszę(a i to nie jest pewne)

,,nie będzie w związek tak zangażowany jak bym chciała'' ahhahahhahahaah ja też bym CHCIAŁ, żeby klienci do mnie przychodzili i kupowali wszystko po cenach, które ja powiem bez dyskusji i oczywiście musieli to kupować. ;)

 

2. Tu jest pewien mankament bo istnieje inwestycja i spekulacja a różnica między tymi dwoma jest taka, że inwestor wkłada bo ma mniejszą lub większą PEWNOŚĆ, że zarobi a spekulant wkłada i ma NADZIEJĘ, że się zwróci.

 

3. Jak laska się stara o mnie to czuję się doceniony, ze jestem warty takiego zachowania

Edytowane przez Maszracius_Iustus
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Byłam na tej randce, ogólnie spoko :) spędziliśmy jeden cały dzień razem, ale okazało się że ma dziecko 4 letnie ? , nie wiem czy chce w to brnać... chociaż on na maksa się starał, ciągle pytał czy nie chcę czegoś do jedzenia/picia, przyjechał po mnie, odwiózł mnie. Słodki. 

Beznadziejnie się czuje, piszę z kilkoma, z niektórymi przez tel. Męczy mnie to wszystko. 

Stresujące są te randki, to zapoznawanie ? Czuje że mój poziom stresu wzrósł, a już było tak stabilnie po rozstaniu z byłym.

Niby powinnam się cieszyć, a czuje się źle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, deomi napisał:

Niby powinnam się cieszyć, a czuje się źle.

Czyli wszystko w normie, jesteś kobietą:) 

 

22 minuty temu, deomi napisał:

przyjechał po mnie, odwiózł mnie. Słodki. 

 

22 minuty temu, deomi napisał:

Nie wiem czy chce w to brnać

Hmm... Schemat? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, deomi napisał:

Byłam na tej randce, ogólnie spoko :) spędziliśmy jeden cały dzień razem, ale okazało się że ma dziecko 4 letnie ? , nie wiem czy chce w to brnać... chociaż on na maksa się starał, ciągle pytał czy nie chcę czegoś do jedzenia/picia, przyjechał po mnie, odwiózł mnie. Słodki. 

Beznadziejnie się czuje, piszę z kilkoma, z niektórymi przez tel. Męczy mnie to wszystko. 

Stresujące są te randki, to zapoznawanie ? Czuje że mój poziom stresu wzrósł, a już było tak stabilnie po rozstaniu z byłym.

Niby powinnam się cieszyć, a czuje się źle.

Oddaj się wreszcie komuś i Ci ciśnienie opadnie bo raczej nikogo na poważnie nie szukasz odwalając takie harce. :)

Kolejna paniusia robiąca castingi. :) Za dużo srok chciałaś złapać za ogon. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziecko u faceta mi by nie przeszkadzało, ponieważ ja wiem co to wychowywanie, znam plusy i minusy. Jednak Ty nie wiesz i może to Ciebie przerosnąć. Dzieci to nie zabawka, przyzwyczajają się, co będzie jeśli uznasz, że to jednak nie ten? 

Tu się musi poważnie zastanowić i być zdecydowaną, a nie tylko wydaje mi się, że dam radę. Oczywiście uznałam, że dziecko jest przy nim, jeżeli nie, to raczej boleć Cię mogą tylko alimenty ;) to już sama wiesz co w życiu cenisz.

Edytowane przez Sitriel
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tytuschrypus Nie wiem czy chcę w to brnąć przez dziecko, bo inaczej bym się nie zastanawiała. Dziecko z inną kobietą to intensywne kontakty z byłą przez najbliższe 14 lat i właściwie dozgonne sporadyczne np na weselach itd itp..

@Sonic To wg. Ciebie jak to powinnam rozegrać? W jaki sposób poznać czy nadajemy na tych samych falach? Czy rozmowa nam się klei? Spotykać się z każdym jednym? Czy wybierać na podstawie zdjęcia?

@Sitriel Byłam opiekunką przez 6 miesięcy po 10 h dziennie, przyznam że przerosło mnie to. To była najbardziej obciążająca praca psychicznie i fizycznie z jaką miałam do czynienia,  tylko jak się później okazało dziecko, którym się opiekowałam zdiagnozowano ADHD. Zraziłam się do dzieci okropnie. Dziecko nie jest przy nim, ale bierze ją do siebie w co drugi wekend, jakąś część wakacji i sporadycznie w niektóre dni/święta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@deomi zrób selekcje i skoncentruj się na jednym. Nie mąć w głowie facetom jeśli szukasz czegoś poważnego.

Dla mnie fakt zatajenia dziecka dyskwalifikuje potencjalnego partnera. Jak dla mnie facet miał ochotę na Twoją małą więc jak chcesz to korzystaj ale nic z tego nie będzie większego. :)

" chociaż on na maksa się starał, ciągle pytał czy nie chcę czegoś do jedzenia/picia, przyjechał po mnie, odwiózł mnie. Słodki.  " życzę sobie kobiet którym takie bzdety wystarczą. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, deomi napisał:

Dziecko z inną kobietą to intensywne kontakty z byłą przez najbliższe 14 lat i właściwie dozgonne sporadyczne np na weselach itd itp..

Żartowałem, ogarnąłem:) 

 

8 minut temu, Sonic napisał:

Dla mnie fakt zatajenia dziecka dyskwalifikuje potencjalnego partnera

Tu mam mieszane uczucia. Z jednej strony masz rację, z drugiej - trochę chyba rozumiem to, że najpierw chce pokazać siebie, nie chce by go skreślać dlatego, że ma dziecko. 

 

Niejeden brzmiący na przyzwoitego brat z forum też ma dzieciaka po wcześniejszym błędnym związku. 

 

Ale autorkę też rozumiem, jeśli nie chce. Zwracam tylko uwagę, że można patrzeć na to jak na strach, nie jak na oszustwo z premedytacją. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym nie miała nic przeciwko tatuśkowi, cieszyłabym się nawet, że nie byłabym całym światem dla kogoś. Lubię święty spokój, czas spędzony ze sobą, z książką, z malarstwem czy coś.

Właśnie mnie męczy strasznie jak mnie ktoś osaczy.

Zapewne masz rację @deomi z tymi kontaktami. Też raz spotkałam się z tatuśkiem, cały czas gadał o swojej byłej i problemach jakie mu robi- wysłuchałam, coś doradziłam. Chyba robiłam mu za terapeuterapeutkę. :D

 

Może być tak, że umówicie się, a tu zadzwoni ex, że ona chce wyjść i będzie musiał dziecko wziąć. Szkoda dziecka ogólnie. 

Umialabyś zająć się też dzieckiem? 

Ło, tak właśnie analizują baby. 

@Sitriel mądrze napisała, jej posłuchaj. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli coś poczułaś to spróbuj... Ja byłam w gorszej sytuacji, bo po jakimś czasie dowiedziałam się że ma dzieci...i żonę.

Zarzekał się że od niej odchodzi itd a nie mówił mi, bo wiedział, że go skreśle i nie będę chciała kontynuować znajomości. Nie uwierzyłam, zerwałam kontakt. Potem bodajże po 2 tygodniach dowiedziałam się że wyprowadził sie z domu po kolejnej kłótni do swojego mieszkania - zrobił tak jak mówił - że czy będziemy razem czy nie i tak się z nią rozstanie.

Przynajmniej nie mam wyrzutów.

@AR2DI2miał rację co do jego czystych intencji -nie wiem czy pamięta temat  (wątpię). :)

 

 I pomimo jego obciążeń nie żałuję, nie potrafiłam go odrzucić i kochamy się chociaż wiem jak niektórzy na nas patrzą łącznie z moją rodziną i mam to gdzieś.

Tylko od Ciebie zależy czy bardzo Ci to przeszkadza, czy potrafisz zaakceptować jego przeszłość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@AR2DI2Tak myślałam. :D Zakładałam kiedyś temat o tym jak wybić sobie z głowy pewnego faceta, który okazał sie zajęty. Większość pisała negatywnie, a ty pamiętam że napisałeś żeby nie oceniać zbyt pochopnie i że jak dla ciebie nie wygląda to na zabawę moim kosztem. I przytoczyłeś przykład Polki i jakiegoś żonatego faceta ze Szkocji. :)

Już mniejsza z tym, ale sprawdziło się.  :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lalka Nie prosiłam o ocenę... :)

Rozwód będzie w trakcie. Tak jesteśmy-mieliśmy przez x czasu żyć jak brat z siostrą? Nie mogliśmy bez siebie wytrzymać. Kilkanaście dni kiedy myślałam że już sie do niego nie odezwę było dla mnie tak naprawdę katorgą. Ale nie dziwie się że nie pochwalasz- ja też bym nie pochwała. 

Dla mnie to nie jest ok, ale nie mogłam go spławić i oprzeć się jego urokowi. Zresztą od początku czułam, że szczerze mu na mnie zależy, nie potrafiłam uwierzyć że to wszystko gierki, bo nie można udawać pewnych rzeczy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy chce tu tak wszystko dokładnie opisywać i podawać konkretne liczby, ale ponad 10 lat jak można się domyśleć... :) Mi to nie przeszkadza, (bardziej innym) zawsze lubiłam starszych, ale w tym przypadku jednak różnica jest znaczna  i nawet dla mnie (na początku) była przyduża - widać ją na pierwszy rzut oka. :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak on będzie miał 70, a Ty 60 to nikt nawet nei zauważy ;)

Ja miałem sporo razy laski młodsze ode mnie o 10, 12 czy nawet 15 lat. Taki układ jest fajny, tylko otoczenie kiedy się dowiaduje o takiej róznicy wieku, idiocieje. BTW moja dobra kumpela w tym roku wyszła za mąż za faceta z dwójką dzieci ( u byłej żony). Ona ma 31, on 45. Jest w ciąży, i mówi, że taki facet to konkret. Bo wcześniej rówieśnicy to siurki zaglądające tylko w cycki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, jeśli już mam być szczera ;) to jeśli ja będę miała 60 to on będzie miał 75, ale nie wybiegałabym, aż tak daleko. :D

Na początku ciążyła jego przeszlosc, nie do końca wyobrażałam sobie z nim jakakolwiek przyszłość, ale stało sie i  nic na nią nie poradzę. :)

Teraz, AR2DI2 napisał:

otoczenie kiedy się dowiaduje o takiej róznicy wieku, idiocieje

To niestety prawda, ale na szczęście nie wszyscy. :)

Teraz, AR2DI2 napisał:

zaglądające tylko w cycki

Mam wrażenie, że on akurat  "zagląda" bardziej niż wcześniejszy gdzie różnica była mniejsza, :D ale to nic złego, akurat z tego jestem zadowolona :D i rzeczywiście pod wieloma względami jest sporo pozytywów,daje mi coś czego raczej nie mógłby mi dać facet w moim wieku. :)

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, AR2DI2 napisał:

Ważne że Wam jest dobrze ze sobą. Innych pierdolić. 

Taa a gdybym była twoją znajomą realnie to wylądowałabym w temacie na forum.:lol: To nie jest tak, że pierdole innych, bo staram sie liczyć z innymi,  tu sprawa po części rozwiązała sie sama i jest dość zawiła.

Chyba że chodzi ci o opinie innych jeśli chodzi o różnice wieku i głupie gadanie - to rzeczywiście pierdole. :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.