Skocz do zawartości

Wytłumaczcie proszę - jak oni to robią?


Panther

Rekomendowane odpowiedzi

Okej, przeczytałem już dużo forum i w mega skrócie mężczyźni za którymi ogląda się większość kobiet mają albo : 

- Wygląd (mogą uprawiać co noc seks z pięknymi kobietami, w związkach ich kobiet nie zaczyna boleć głowa o ile się za bardzo nie spantoflą. Ale nawet wtedy kobieta będzie dalej zainteresowana seksem). 
- Majątek (Pieniądze, nieruchomości, samochody. Muszą uważać na kobiety które chcą z nich zrobić dojnego alimentacyjnego byka, ale ogólnie nie narzekają na brak zainteresowania, zwłaszcza u pań 25+). Dodatkowo musi być on widoczny gdyż mężczyzna który ma np. miliard dolarów na kontach w różnych bankach a prowadzi styl życia po którym tego nie da się łatwo rozpoznać (ubiera w tanie ciuchy, mieszka w małym wynajmowanym mieszkaniu, jeździ starym samochodem albo autobusem) nie będzie przyciągał masowo uwagi kobiet. Bardziej będzie wystrzeliwywał w kosmos pożądanie przeciętnej kobiety która no już się z nim umówiła jak z wieloma ,,przeciętniakami" a później dopiero odkryła ile ma kasy. Ale nie będzie masówki. 
- Status (Aktorzy, prezesi dużych firm, znani muzycy, pisarze np. nasz guru:), czasami po prostu ludzie sceny. Ogólnie mają zarówno status jak i zawód który pozwala na nieustanne poznawanie nowych panienek). 

Oczywiście najlepiej mieć wszystkie 3 natomiast takich mężczyzn jest naprawdę niewiele.

Teraz - to wyżej było duuużym skrótem więc proszę nie czepiajcie się. Chciałbym bardzo skupić waszą uwagę na tym co napiszę poniżej. 

2 sytuację - dwóch mężczyzn. Zaznaczam iż niektóre niezbyt pochlebne opisy osób które tu wykonam nie mają na celu ich obrazić ani ,,obgadać" żeby się poczuć lepiej na swój temat. Staram się opisać rzeczywistość po prostu jak najbardziej trafnie abyście mogli odnosić się do faktów a nie zmyślonych historyjek.

Mężczyzna 1

Wiek 30 - 40 lat. Kiedy go poznałem był w związku z dziewczyną... 10/10. Ona jest naprawdę piękna, świetnie się ubiera, szczupła, wysoka, świetne włosy i szalenie pociągająca twarz. Pomimo szczupłej sylwetki ma kobiece kształty jakich mogłyby jej pozazdrościć modelki. Ma 20 lat. Ten związek był daleki od tego co ma większość mężczyzn (czyli g***o nie związek) - była w nim zabujana, całowali się przy innych, klękała przy nim i ogólnie była na niego mega napalona. Po pewnym czasie się rozstali i nie uwierzycie... niecałe 2 miesiące później (albo i wcześniej ale dopiero wtedy się o tym dowiedziałem) ten mężczyzna miał następną dziewczynę - również młodą, szczupłą i śliczną. Ona jest jeszcze bardziej zabujana - nieustannie się z nim całuje, wpatrzona w niego jak w obrazek do takiego stopnia że praktycznie nie ma interakcji z nikim innym poza nim nawet jak są w towarzystwie. Potrafi całować sie z nim godzinami. Czasami nie wytrzymuje i wtedy jadą do siebie. 

I teraz uwaga - ten mężczyzna jest lekko otyły, ma półłysine na głowie i nie stara się nawet tego ukryć np. goląc się na zero. Dodatkowo jest bardzo niekształtny - nie ma normalnej sywetki z brzuchem z przodu tylko fałdy jakby wokół całego ciała a nie tylko z przodu. Można powiedzieć że z punktu widzenia współczesnych trendów wyglądu męskiego wygląda on lekko karykaturalnie. I nawet nie stara się modnie ubierać. Ogólnie obiektywnie (nie kuźwa - nie mierze się z nikim na kutasy staram się spojrzeć z perspektywy aktualnych trendów - ja sam też nie jestem atrakcyjny z wyglądu według nich) 5/10 góra. Co do kasy to kiedy był z tą pierwszą wiem że z jakiegoś powodu stracił pracę i znajomi duużo stawiali mu piwo a ona zdradziła mi że on ma u niej... długi. Także kasa też odpada. 

Nawet w pewnym momencie kiedy siedzieliśmy wytłumaczyłem mu że go naprawdę podziwiam (co jest prawdą!) i spytałem jak on to robi. Jak potrafi tak bardzo pociągać takie śliczne dziewczyny. On tylko odpowiedział mi że ,,wszystko się da". 

Na samym początku jak go poznałem rozmawialiśmy o poziomie przyjemności z kontaktu z kobietami. Spytał się mnie ktoś jaki ja mam aktualnie. Powiedziałem że 5%. Wtedy ten mężczyzna powiedział mi że 5% to jest błąd statystyczny. 

Mężczyzna 2

Tego pana nie znam, na oko 30 - 35 lat. Widziałem go raz w klubie. Był ze śliczną latynoską - dziewczyna o absolutnie świetnym szupłym ciele i twarzy lepszej niż z okładek topowych magazynów. Pełna energii i ciągle chciała tańczyć, trochę mówiła po polsku co wskazywałoby że mieszka w Polsce przynajmniej parę lat a nie tylko jest niedzielną turystką. Z kolei polski mężczyzna który z nią był - gruby (nie otyły, czy z brzuchem - mu naprawdę się wylewało i bynajmniej nie piwo), ubrany w bylejakie ciuchy, nie pasujące do charakteru imprezy (krótkie kamuflarzowe chyba spodenki i biały t-shirt), nieogolony. Na dodatek zostali jeszcze dłużej niż ja i nie wydaje mi się żeby wracali taksówką. Raczej na autobus poszli. Więc facet albo ma masę kasy ale się z tym nie obnosi albo nie ma aż tak dużo. Nie nosił też żadnych kosztownych elementów i obydwoje pili jedno z tańszych piw. 

Teraz skąd wiem że on nie był po prostu sfriendzonowanym orbiterem tej latynoski. Może dlatego że całowali się i on nieustannie łapał ją za tyłek a ona się śmiała. Widzieliście kiedyś orbitera któremu laska pozwoliłaby na coś takiego publicznie? No i do tego jak wyżej - była wpatrzona w niego jak w obrazek. 

Dodatkowo 

Jestem pewien że z tych dwóch mężczyzn żaden to nie był Neil Strauss, Erik ,,Mystery" von Markovik, Dr. Love, Tom Torero, Daniel Blake, Ed Lopez, Vekan ani Paweł Grzywocz. Jestem pewien na 100%. 

Pytanie

Jak oni mogą to robić? Zdobywać dziewczyny 10/10 (mi by nawet wystarczyła 7/10) z przeciętnym wyglądem, trudnościami finansowymi lub brakiem dużego majątku oraz nie będąc sławnymi osobistościami ani ludźmi który zajmują się jakimś performance ulicznym lub scenicznym. Jak? Ja takich ludzi podziwiam bo widzę że oni robią coś co sam chciałbym zrobić i na dodatek że w przeciwieństwie do stania się ,,samcem alfa" widzę że dla osoby z taką urodą jak ja jest to możliwe. Szczerze to chciałbym aby któryś z nich był moim starszym bratem. To co robią jest niesamowite... 

Czy macie jakiś pomysł jak oni mogli to zrobić? W sensie jak to w ogóle jest możliwe w czasach hipergamii na sterydach i wymaganiami pań wyższymi od większości wież telefonicznych? Bez ogromnego majątku ani świetnego wyglądu. Jak oni je zdobyli? 

Proszę jeśli macie jakieś sugestie bądź teorie napiszcie je tutaj.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na studiach miałem takiego typa. Raczej niski (170cm maks), łysiejący (czoło opadające na tył głowy), wiecznie bez kasy (jak to student). Kochały się w nim wszystkie panny z roku i wszystkie z akademika. A gostek jest po prostu sympatyczny na swój rubaszny sposób. Nie żaden bad boy, bo prostu sympatyczny, wygadany koleś, choć czasem jakąś kurwą rzucił itp. Zero oporów w kontaktach międzyludzkich, poziom luzu i pewności siebie - 100%. Spiknął się z typiarą w typie modelki - 175cm wzrostu, idealna figura, twarz jak z okładek, piękne włosy. Jego sukcesu upatruję w tej właśnie otwartości i zerowym poziomie spiny. 

  • Like 9
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prosta, sprawdzona zasada. Miej wyjebane, a będzie ci dane. Najlepszą akcję w życiu zaliczyłem, kiedy poszedłem do klubu (przez przypadek) w porwanych spodniach, z miesięcznym zarostem i ujebaną koszulką. Skądś tam wróciłem, kumpel wysłał wiadomość, dawaj idziemy i jak stałem tak poszedłem. Na wyjebaniu. Laska się podłożyła sama i dość długo z nią byłem później. 

 

Może po prostu podobnie trafili. Człowiek od czasu do czasu ma mega dobry dzień w życiu. Zrobili w taki dzień mega pierwsze wrażenie i już tak zostało. Kobiety na tej podstawie dobudowały resztę. 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Panther napisał:

Czy macie jakiś pomysł jak oni mogli to zrobić? W sensie jak to w ogóle jest możliwe w czasach hipergamii na sterydach i wymaganiami pań wyższymi od większości wież telefonicznych? Bez ogromnego majątku ani świetnego wyglądu. Jak oni je zdobyli? 

Być może znów napiszesz, że się na Ciebie uwziąłem... Ale była Ci już udzielana odpowiedź na to pytanie. Dostałeś info od kilku braci (w tym ode mnie) co robisz źle i jak zachowują się faceci, które jakieś tam w miarę udane sytuacje z kobietami mają (w tym ja) a Ty... 

 

Malo tego, że pytasz znowu. Robisz to znowu. Dokładnie to. Kminisz, analizujesz, rozkładasz na czynniki pierwsze. 

 

Mogę Ci powiedzieć, co na pewno oni robią. Nie śledzą setek publikacji, jak jeździć na rowerze, nie podglądają jak na rowerze jeździ Maja Włoszczowska, nie ścigają się z najlepszymi kolarzami i nie przejmują się, co się stanie jak się ba rowerze wyjebią. 

 

Po prostu wsiadają na rower i jadą. Pomaga, jeśli mają wyjebane na to, co inni myślą o ich rowerze, ich stylu jazdy i po prostu jadą tak jak im pasuje. Nie wiem, czy wiesz co chcę Ci przekazać w tym porównaniu. Myślę że tak. Mam natomiast wrażenie, że zupełnie niestety (i na swoją niekorzyść) zawzięcie ignorujesz sugestie oraz konkretne wskazówki, jakie dostajesz, bo nie brzmią tak jak sobie wyobrażasz - nie są wzorem doskonałym pt. "zrób A, w porze B, zawsze kiedy C, a potem powiedz kobiecie D i E" i jest Twoja. 

 

Jak czytam Twoje posty, to nie dziwię się w ogóle, że miałeś do czynienia z PUA (wspominałeś gdzieś że byłeś czyimś tam uczniem) - jesteś z takim podejściem idealnym targetem. 

 

Pozdro i przemyśl moje słowa. 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Panther

 

Co do drugiego przypadku - a skąd Ty wiesz ile oni są? Może poznali się jak dziewczyna miała 18-19 lat i była jeszcze względnie łatwa do zbajerowania i dalej ze sobą są. Ja żadnym bajerantem nie jestem, obecnie nie mam żadnej kobiety, ale jakbyś mnie zobaczył np rok temu czy 8 miesięcy, to też byś miał takie rozkminy - skąd on ma takie fajne dupy. Kasę jakąś tam mam (mieszkanie 42m bez kredytu za 200 tys), wiek 28 lat, zarabiam całkiem dobrze choć nie są to kwoty rzędu 15 tys. czy więcej, z wyglądu jestem dość zwyczajny - ponad 180, twarz i rysy - raczej zwyczajne. Też byś zadał sobie to pytanie. Co prawda klubowiczem nigdy nie byłem bo nie lubię takich klimatów, nie lubię tańców godowych z laskami, ale zawsze byłem do nich dość stanowczy.

 

Jedynie zastanawiający może być drugi facet, bo tu masz bezpośredni dowód, że miał laskę 10/10 i szybko zamienił ją na kolejną 9-10/10. To już jest dowód, że facet rzeczywiście ma jakiś czar.

Jaki? status, finanse i dobre geny już wyeliminowaliśmy, więc stawiam na pominiętą odnogę siły o której nie było wspomniane - stawiam na siłę socjalną. 

Przypuszczam z Twoich wypowiedzi, że facet ma od chuja kolegów, koleżanek, imprez, ot, po prostu w taki czy inny sposób zdobył szacunek i atencję. Facet pewnie ekstrawertyk.

Siła socjalna, to też siła, pamiętaj - wciąż hipergamia działa, po prostu jest kilka możliwości posiadania siły w oczach Pań. Siła socjalna jest jedną z bardzo znaczących.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tego co pisze @tytuschrypus, a co jest absolutną prawdą, dodałbym, że jak wsiadasz na ten rower to smarujesz go smarem do rowerów, nie margaryną, jak pompujesz koła to powietrzem, nie galaretką. Parafrazując - jak idziesz na ryby, zakładasz na haczyk to co lubią ryby, a nie kebaba, bo Ty go lubisz. Pisaliśmy o tym.

Ty jednak się upierasz przy kebabie, i dziwisz że inni łowią ryby a Ty nie.

Z takim podejściem za 20 lat będziesz pisał to samo tutaj.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, arch said:

@Panther

 

Co do drugiego przypadku - a skąd Ty wiesz ile oni są? Może poznali się jak dziewczyna miała 18-19 lat i była jeszcze względnie łatwa do zbajerowania i dalej ze sobą są. Ja żadnym bajerantem nie jestem, obecnie nie mam żadnej kobiety, ale jakbyś mnie zobaczył np rok temu czy 8 miesięcy, to też byś miał takie rozkminy - skąd on ma takie fajne dupy. Kasę jakąś tam mam (mieszkanie 42m bez kredytu za 200 tys), wiek 28 lat, zarabiam całkiem dobrze choć nie są to kwoty rzędu 15 tys. czy więcej, z wyglądu jestem dość zwyczajny - ponad 180, twarz i rysy - raczej zwyczajne. Też byś zadał sobie to pytanie. Co prawda klubowiczem nigdy nie byłem bo nie lubię takich klimatów, nie lubię tańców godowych z laskami, ale zawsze byłem do nich dość stanowczy.

 

Jedynie zastanawiający może być drugi facet, bo tu masz bezpośredni dowód, że miał laskę 10/10 i szybko zamienił ją na kolejną 9-10/10. To już jest dowód, że facet rzeczywiście ma jakiś czar.

Jaki? status, finanse i dobre geny już wyeliminowaliśmy, więc stawiam na pominiętą odnogę siły o której nie było wspomniane - stawiam na siłę socjalną. 

Przypuszczam z Twoich wypowiedzi, że facet ma od chuja kolegów, koleżanek, imprez, ot, po prostu w taki czy inny sposób zdobył szacunek i atencję. Facet pewnie ekstrawertyk.

Siła socjalna, to też siła, pamiętaj - wciąż hipergamia działa, po prostu jest kilka możliwości posiadania siły w oczach Pań. Siła socjalna jest jedną z bardzo znaczących.

Nie wiem ile miała ta latynoska, ale na pewno mniej niz 25. Ta pierwsza dziewczyna tego z czarem miała właśnie 19 - 20 lat, druga nie wiem ale też na 100% poniżej 25. Co do jego ekstrawertyzmu to nie jest jakoś mega wygadany, jest bardzo śmiały i baaardzo pewny siebie i swojej wartości. Ma dużo znajomych właśnie wśród ludzi którzy chodzą do tego klubu łącznie z właścicielami. Często się chwali że ma znajomych i ogólnie opowiada o sobie w superlatywach. Można by powiedzieć że jeśli szukałbym wzorca kogoś z wysoką samooceną to właśnie byłby to on. Dlatego napisałem że szkoda że nie są moimi braćmi:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stary, cokolwiek Ci tutaj napiszą, to i tak nic nie da.

 

Jeśli chcesz naprawdę cokolwiek osiągnąć, to znajdź sobie hitcha, który weźmie Cię w obroty, bo takie ferowanie wyroków, co jacyś goście mają, czego ja nie mam, to strata czasu.

 

Z wyrazami szacunku,

Ważniak

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

   Obaj mieli coś między uszami, czym zaczarowali kobiety. Luz, wyjebka, nie ty to inna. Do tego luźna bajera i kręcenie beki ze wszystkich i wszystkiego.

Zawsze o tym wiedziałem, ale miałem spinę. Teraz mam totalną wyjebkę i same pchają się do towarzystwa. Nie kategoryzując oczywiście wieku.

 

    Naprawdę dużo można, jeżeli Ci nie zależy i masz odrobinę lepszy polot umysłowy niż inni.

  • Like 9
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, AR2DI2 said:

Do tego co pisze @tytuschrypus, a co jest absolutną prawdą, dodałbym, że jak wsiadasz na ten rower to smarujesz go smarem do rowerów, nie margaryną, jak pompujesz koła to powietrzem, nie galaretką. Parafrazując - jak idziesz na ryby, zakładasz na haczyk to co lubią ryby, a nie kebaba, bo Ty go lubisz. Pisaliśmy o tym.

Ty jednak się upierasz przy kebabie, i dziwisz że inni łowią ryby a Ty nie.

Z takim podejściem za 20 lat będziesz pisał to samo tutaj.

Powiedzieliście mi że trzeba zmienić swoją dietę na to co jedzą ryby żeby złowić ryby. Jeśli coś źle zrozumiałem to przepraszam i proszę o wytłumaczenie w inny sposób. A poza tym - jak wyżej. Oni jedzą kebaba a i tak mają ryby. How?

Just now, Ważniak said:

Stary, cokolwiek Ci tutaj napiszą, to i tak nic nie da.

 

Jeśli chcesz naprawdę cokolwiek osiągnąć, to znajdź sobie hitcha, który weźmie Cię w obroty, bo takie ferowanie wyroków, co jacyś goście mają, czego ja nie mam, to strata czasu.

 

Z wyrazami szacunku,

Ważniak

 

 

Czy hitch ma oznaczać dating coach - a? Już lecę, tylko że na razie mogę dać tylko 5000 za bootcamp bo tyle sobie odłożyłem na samochód. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tego dochodzi socjal. Jak poderwie w szkole ładną laskę i pobędzie z nią jakiś czas, albo będzie miał znajome ładne laski, to inne też go będą chciały, bo "to musi być dobry towar".

Ja lubiłem chodzić do knajp z jakimiś moimi znajomymi ładnymi laskami. Wtedy jest 100 procent, że inne w tej knajpie same zaczną cię wyrywać.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Panther napisał:

Nie wiem ile miała ta latynoska, ale na pewno mniej niz 25. Ta pierwsza dziewczyna tego z czarem miała właśnie 19 - 20 lat, druga nie wiem ale też na 100% poniżej 25. Co do jego ekstrawertyzmu to nie jest jakoś mega wygadany, jest bardzo śmiały i baaardzo pewny siebie i swojej wartości. Ma dużo znajomych właśnie wśród ludzi którzy chodzą do tego klubu łącznie z właścicielami. Często się chwali że ma znajomych i ogólnie opowiada o sobie w superlatywach. Można by powiedzieć że jeśli szukałbym wzorca kogoś z wysoką samooceną to właśnie byłby to on. Dlatego napisałem że szkoda że nie są moimi braćmi:)

No widzisz, tak jak stawiałem - siła socjalna :). To też jedna z sił, więc hipergamia także i tu działa. A z tym wychwalaniem sam siebie - Pani potrzebuje dowodu społecznego, że dany samiec jest silny, jest lepszy, jest wyjątkowy - tutaj nie dość, że ma w postaci jego wielu znajomych i nawet właścicieli klubu, to jeszcze facet magluje jej psychikę poszerzając w jej oczach tę siłę.

 

Ja tylko nie rozumiem dlaczego Tobie oni tak imponują. Zamiast cenić SIEBIE, widzieć swoją siłę, która może objawia się w inteligencji, pewności siebie wynikającej z wiedzy, inteligencji, to Ty skupiasz się na jakichś ekstrawertycznych głośnych kolesiach. Każdy jest inny, każdy przyciąga też inne kobiety. Jeszcze rozumiem gdyby Tobie imponował jakiś facet typu Bill Gates, Steve Jobs - facet z MYŚLĄ, klasą, inteligencją, a Ty skupiasz się na jakimś pierdololo ekstrawertycznym pajacu z klubu? No litości, Twoja samoocena jest na poziomie zerowym kolego.

 

Zarabiaj, buduj majątek i buduj siebie - ucz się, analizuj rzeczywistość; siłą mężczyzny płynie z wiedzy, z przemyśleń w samotności, w swojej samotni, bo w większości przypadków jesteśmy samotnym wilkami.

Idź w końcu do tej prostytutki, najlepiej jakiejś za 200 zł oferującej spotkanie typu GFE, po głosie rozpoznasz, czy warta zachodu - spuścisz z krzyża i może trochę się uspokoisz.

Ja ostatnio byłem u takiej jednej do której raczej na pewno wrócę; co to się działo, spotkanie w stylu prawdziwego GFE, pocałunki (tutaj trochę zaryzykowałem), panna skakała na bolcu, przeróżne pozycje, apartament cud miód i orzeszki, czyściutko, jak w muzeum.

 

Seks jak marzenie, z żadną byłą takiego nie miałem. No ale dość o tym, bo to nie garsoniera :D

  • Like 7
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Just now, Towarzysz_Winnicki said:

Dodałbym jeszcze jedno. Nie musisz być ideałem pod względem wyglądu żeby sobie zamoczyć. Wystarczy, że będziesz czymś intrygował kobietę, tryskał poczuciem humoru i ogólnie kobieta będzie czuła się przy Tobie dobrze. 

Jak chcę to potrafię być tak tajemniczy że dziewczyny niemalże siłą chcą się czegoś o mnie dowiedzieć. Przyda się?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, Panther said:

Powiedzieliście mi że trzeba zmienić swoją dietę na to co jedzą ryby żeby złowić ryby. Jeśli coś źle zrozumiałem to przepraszam i proszę o wytłumaczenie w inny sposób. A poza tym - jak wyżej. Oni jedzą kebaba a i tak mają ryby. How?

Jeśli to wziąłeś dosłownie, to już wiem skąd Twoje problemy.

On, ten koleś z opowieści, właśnie ma jakąś przynętę jaką lubią laski. Żreć może i kebaby. Ni e chodzi tutaj o dosłownośc.

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minutes ago, AR2DI2 said:

Jeśli to wziąłeś dosłownie, to już wiem skąd Twoje problemy.

On, ten koleś z opowieści, właśnie ma jakąś przynętę jaką lubią laski. Żreć może i kebaby. Ni e chodzi tutaj o dosłownośc.

Tego nie, z innych tematow wzialem doslownie. Przez jedzenie kebaba mialem na mysli ze Ci kolesie sa i robia co lubia. Inaczej nie staraja sie nic w sobie zmeniac pod kobiety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Panther napisał:

Czy hitch ma oznaczać dating coach - a? Już lecę, tylko że na razie mogę dać tylko 5000 za bootcamp bo tyle sobie odłożyłem na samochód. 

Zazwyczaj nie mam problemów z wyczuciem sarkazmu, ale tutaj nie wiem, czy to żart, czy jednak mówisz poważnie.

 

Ale OK. Zakładam, że to nie był sarkazm.

 

Tak, hitch to dating-coach, ale nie musisz zaraz szukać prosa, któremu wyłożysz 5 tysi PLN.

 

Na pewno masz jakiegoś atrakcyjnego, dobrze ubranego kumpla, który nie ma problemu z kobietami. Poproś go o pomoc w realu jak człowiek człowieka, niech poświęci Ci parę tygodni, pójdźcie razem na zakupy, niech Ci doradzi, w jakich ciuchach będziesz się dobrze prezentował, pójdźcie do jakiegoś barbershopu, bo może masz jakąś chujową fryzurę, która odstrasza ludzi (Tobie może się wydawać, że jest OK, ale w rzeczywistości może być mega chujowa, skąd mamy wiedzieć), połaźcie razem po klubach, niech zobaczy, jak wygląda Twój game, jak się wtedy zachowujesz, niech porobi za Twojego wingmana itd.

 

Co my możemy przez Internet, jak my nawet nie wiemy, jak wyglądasz?

 

Może ubierasz się tak, że nawet ślepa by przed Tobą spierdalała?

 

A może jebie Ci z ryja i dlatego laski uciekają, a my nie mamy jak poczuć przez ekran Twojego oddechu.

 

Tylko ktoś na żywo może Ci pomóc.

 

Czytałem Twoje poprzednie posty w jakimś tam temacie, gdzie mówiłeś, że podchodzisz do od chuja lasek dziennie i nadal nic.

 

Kurwa, stary, coś jest gdzieś nie tak, bo nawet 90-letni emeryt by w końcu coś wyruchał.

 

Z wyrazami szacunku,

Ważniak 

  • Like 5
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Panther napisał:

Jak chcę to potrafię być tak tajemniczy że dziewczyny niemalże siłą chcą się czegoś o mnie dowiedzieć. Przyda się?

Tylko musisz być bardzo naturalny w tym co robisz. Ogarnięta od razu wyczuje żeś podrabianiec a nie prawdziwy "Latino Lover" i będzie miała tylko ubaw. W ogóle laski czytając to forum toczą niezłą bękę jakie tu chłopaki podchody stosują żeby dobrać im się do brochy xD

Edytowane przez Towarzysz_Winnicki
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, AR2DI2 napisał:

Jeśli to wziąłeś dosłownie, to już wiem skąd Twoje problemy.

On, ten koleś z opowieści, właśnie ma jakąś przynętę jaką lubią laski. Żreć może i kebaby. Ni e chodzi tutaj o dosłownośc.

Przecież widzisz,że on to ignoruje. Rozmawia tylko z tymi, którzy dają mu "wskazówki". 

 

52 minuty temu, tytuschrypus napisał:

Nie wiem, czy wiesz co chcę Ci przekazać w tym porównaniu. Myślę że tak. Mam natomiast wrażenie, że zupełnie niestety (i na swoją niekorzyść) zawzięcie ignorujesz sugestie oraz konkretne wskazówki, jakie dostajesz, bo nie brzmią tak jak sobie wyobrażasz - nie są wzorem doskonałym pt. "zrób A, w porze B, zawsze kiedy C, a potem powiedz kobiecie D i E" i jest Twoja. 

@Pantherwłaśnie idealnie potwierdzasz te słowa. Jeśli ze wszystkich tych postów Ty wynosisz że masz jeść to co ryby by mieć ryby to masz jednak problem ze zrozumieniem podstawowych porównań.

 

To jeszcze raz - jeśli pytasz co mają Ci goście, odpowiadam nieco bardziej dosłownie - nie weszliby na forum zadawać pytania, co zrobić żeby zdobywać kobiety. 

21 minut temu, Panther napisał:

Inaczej nie staraja sie nic w sobie zmeniac pod kobiety.

O, tak trochę lepiej. 

 

A jeszcze lepiej zrozum to, co w 3 już chyba wątkach Ci piszę. No abstrahując od tego, że @Ważniakmoże mieć rację co do wyglądu, to zakładam po tym co piszesz, że problem masz w głowie, swojej analizie, niskim poczuciu własnej wartości, kminienia co tu zrobić żeby laski na Ciebie leciały, szukaniu korelacji, zależności i złotych proporcji podrywania.

 

Nie odpowiedziałeś mi na to, ale ponowię - byłeś z tym u psychologa? 

 

Za 5 koła które byłbyś skłonny wydać na bootcamp miałbyś od chuja sesji. W ogóle bootcamp dla kogoś z Twoim podejściem to jak trening snajperski dla bezrękiego. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.