Skocz do zawartości

Kilka słów o związkach.


Rekomendowane odpowiedzi

https://polki.pl/zdrowie/psychologia,dlaczego-mezczyzni-nie-chca-sie-zenic,7853305,artykul.html

 

Najbardziej do założenia konta zdeterminował mnie ten artykuł. Tu mniej więcej jest to z czym się najbardziej borykam.

Po dłuższym zastanowieniu musiałam przyznać, że większość z tego co jest tu napisane jest prawdą. No oprócz tego o oponie, bo umówmy się naczynia zmywa się częściej niż zmienia opony ;)

To jedna z tych kwestii, która nie jest i nigdy sprawiedliwa nie będzie. Były kiedyś przeprowadzone badania bodajże Lwa - Starowicza, że mężczyźni którzy zajmują sie czynnościami, które do tej pory były kojarzone z czynnościami typowo kobiecymi ( zmywanie, odkurzanie, ścieranie kurzy) są dla kobiet mniej pociągający seksualnie. I to jest dość patowa sytuacja, bo kobiety też pracują w dzisiejszych czasach wręcz muszą. Ewolucyjnie chyba po prostu mężczyźni łatwiej się przystosowali do tego, że kobiety "ukradły" ich rolę ( praca zarobkowa) niż kobiety do tego, że mężczyźni wykonują pracę wcześniej zarezerwowaną dla płci pięknej.

Oczywiście nie jest tak, że kobiet mężczyźni, którzy myją gary nie będą w ogóle pociągać seksualnie, ale po sobie wiem, że mężczyzna jest bardziej męski w oczach kobiety kiedy powie, że kupi zmywarkę niż kiedy sam zakasuje rękawy i bierze się za zmywanie. Chyba opcją najlepszą jest znalezienie mężczyzny, którego stać było na zakup takich udogodnień jak właśnie zmywarka samoobsługowy odkurzacz czy zaawansowany robot kuchenny, a najlepiej jeśli kobieta nie jest bardzo nastawiona na karierę znaleźć opiekuńczego i odpowiedzialnego, no i dobrze zarabiającego i samej poświęcić się pracom domowym i ewentualnie znaleźć pracę zdalną.

 

Co do seksu to też prawda, kobiety często zapominają jak mężczyźni są skonstruowani. I przez to często dochodzi do zdrad. Często się zastanawiam czy gdyby kobiety dbały o pożycie bardziej, o urozmaicenie, dbały bardziej o siebie również po urodzeniu dziecka czy odsetek męskich zdrad byłb mniejszy. Czy to kwestia zaniedbania ze strony kobiet czy po latach się odzywa męska poligamiczna natura? Na to drugie kobiety nie mają wpływu i to panowie powinni nad tym panować. Zastanowić się czy chwila przyjemności jest warta rozwalenia długoletniego związku.

 

To co sama zauważyłam, co kobiety powinny zmienić by małżeństwa były szczęśliwsze. Zaprzestanie rywalizacji z mężczyznami o dominację w związku, bycie agresywnymi, kłótliwymi ( nawet wówczas gdy nie mamy racji), przeklinania, nadużywania alkoholu ( coraz częściej się spotykam z tym problemem). Szantażowaniem i odmawianiem seksu co wcześniej czy później będzie strzałem w kolano, walka o równouprawnienie tam gdzie nam wygodnie ( prace domowe) , ale w sytuacjach kryzysowych chcemy by mężczyzna był mężczyzną, brał pełną odpowiedzialność, stawiał czoła ryzyku. Nawet jak zarabiamy to często wypłatę przeznaczamy w większości na nasze przyjemności, a to mężczyzna jest odpowiedzialny za utrzymanie rodziny. Więc jeśli tak to albo powinnyśmy być równie odpowiedzialne, albo zrezygnować z równouprawnienia w innych dziedzinach, gdzie nam to na rękę.

 

Niechęć do małżeństw, liczba rozwodów, rozbite rodziny, rozwiązłość ( obu płci) jest czymś z czym się powinno walczyć, a nie to wspierać.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bronisław No właśnie! Dzisiejsze czasy są umówmy się delikatnie spierdolone. I jak obie płcie będą uciekać w przeciwnych kierunkach, w skrajności zamiast szukać kompromisu to będzie tylko gorzej. Jest wiele kwestii, których rozwiązanie jest trudne. Bo nigdy nie będzie sprawiedliwie. Ale trzeba jakoś próbować.

 

Wiedza? A co jest tą wiedzą? Bo tych wiedz jest dużo, prawd też. I każdy uważa, że ta jego jest jedyną słuszną.

Płcie powinny się słuchać wzajemnie. A nie sprowadzać tę drugą to obiektu seksualnego, kogoś obdarzonego macicą zamiast mózgiem, jakby jedno wykluczało drugie i istotą niezdolną do autorefleksji.

 

Ja bardzo chętnie poznaje stanowiska różnych stron, jestem i na samcach i na forach pro- kobiecych, znam skrajne feministki i skrajnych tradycjonalistów. I tyle mogę powiedzieć, że skrajność nie jest dobra.

 

Pani z artykułu ma sporo racji, feministki pisząc o szkodliwości patriarchatu też mają. Żeby to wszystko sensownie wypośrodkować trzeba po pierwsze rozsądku, po drugie wyzbycia się stereotypów i uogólnień a po trzecie potrzeba wyzbyć się uprzedzeniem, mizoginii, mizoandrii, szowinizmu.

Jak słyszę, że kobiety zostały stworzone do usługiwania mężczyznom albo, że wszyscy mężczyźni udają uczucia, żeby "zaruchać" to jestem przerażona. Chyba coś jest nie tak albo z tym światem albo ze mną.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bronisław Jeżeli firma oferuje słabej jakości produkt po zawyżonej cenie to trzeba popracować przy produkcie czy może potrzeba dużo edukacji po stronie klienta?

 

Spójrzmy na to w sposób logiczny - małżeństwo przy obecnych uwarunkowaniach społecznych i prawnych jest produktem nieatrakcyjnym dla mężczyzn. Coraz więcej mężczyzn tak uważa i odrzuca ten produkt. Małżeństwo staje się reliktem przeszłości jak miecze, kusze czy lance czy halabardy. Broń palna wyparła broń białą, a małżeństwo jest wypierane przez inne formy związków.

 

Może ja czegoś nie dostrzegam, dlatego uprzejmie proszę, oświećcie mnie - jakie korzyści przyniesie mi ew. ślub?

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Adams Chociażby posiadanie dziecka? Posiadanie rodziny, przedłużenie nazwiska? Posiadanie "swojej" kobiety? Mężczyźni przecież mają instynkt posiadania. To chyba coś innego niż FwB gdzie dzisiaj Ty ją bzykasz, a jutro ktoś inny.... Nie popadajmy w paranoje. Dziś mężczyźni dalej chcą się żenić, tylko jest tych mężczyzn trochę mniej albo później się na to decydują.

Musisz po prostu znaleźć odpowiednią partnerkę. Wydaje mi się czymś normalnym, że dla człowieka z wartościami rodzina jest najważniejsza. Zastanawiałeś się kiedyś co by było gdyby Twoja mama i tata tak myśleli?

Mnie się wydaje, że trzeba się zastanowić co robić by było warto brać ślub, a nie dlaczego nie warto tego robić.

 

 

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziecko mogę sobie zrobić z partnerką, z którą żyję na kocią łapę. Po co mi do tego ślub? Przedłużenie nazwiska??? Co mi po tym??? O posiadaniu 'swojej' kobiety i jak ją kto inny bzyka to akurat jest dość obszerny wątek ostatnio popularny, jakieś 500 wypowiedzi tam jest. Także to dość wątły argument.

Podsumowując, jakoś dalej nie jestem przekonany.

11 minutes ago, Doll said:

mężczyźni dalej chcą się żenić

Zawsze czułem, że jestem wyjątkowy :P

 

Swoją drogą, w końcu chcą czy nie chcą?

 

 

Edytowane przez Adams
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Doll napisał:

@Adams Chociażby posiadanie dziecka? Posiadanie rodziny, przedłużenie nazwiska? Posiadanie "swojej" kobiety?

W dzisiejszych czasach nie istnieje coś takiego jak 'moja' kobieta. Panie swoimi przeskokami, zdradami oraz w 70% składaniem pozwów rozwodowych jako pierwsze dowodzą nam jednoznacznie, że w dzisiejszych czasach wszystkie kobiety NASZE SĄ. I to dosłownie.

Dziś ma Cię Janek, jutro Jarek.

 

W końcu przyjdzie kolej każdego. 

Godzinę temu, Doll napisał:

Mężczyźni przecież mają instynkt posiadania.

 

Ale jeszcze silniejszy mają instynkt zdroworozsądkowości i chłodnej oceny sytuacji. Dziś nie da się posiadać kobiety, a skoro tak - jesteście dla nas prawie jak seksualna zabawka. Ruchamy póki jest, bo zaraz skoczy na nowego misia - ale jak się to zrozumie (a mężczzyna wszystko zaakceptuje jeśli tylko zrozumie to od strony logicznej, naukowej) to nie stanowi to problemu.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Doll napisał:

Chociażby posiadanie dziecka?

Kpisz czy o drogę pytasz? Wiesz? Może to jakaś piramidalna bujda na resorach ale moi znajomi mówili, że ich znajomi mówili, że posiadanie dziecka jest możliwe bez zawierania aktu małżeńskiego. Ale to pewnie ściema. Przecież proboszcz z ambony grzmiał, że dziecko można mieć tylko w związku małżeńskim.

 

BTW, 60% duchownych miało lub ma związki sexualne z kobietami, a nawet do 15% sług bożych ma dziecko. To nie moje badania, cytuję tylko za gazeta.pl

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodziło mi o związki, nie o ślub.

 

Sorry, że wprowadziłem w błąd. 

 

Tak macie racje. Jeśli chcemy wchodzić w jakąś umowe to musi być na jasno określonych zasadach i bez faworyzowania jednej ze stron. 

 

Zgadzam się z Wami Panowie. 

 

Dziecko może zawsze mieć Wasze nazwisko. Nie trzeba ślubu. Posiadanie kobiety na przysłowiowe "zawsze" nie gwarantuje ślub.

 

Ale edukacja jeśli chodzi o związki to podstawa.

I doświadczenie, które trzeba zdobywać.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Doll połowę życia szukałem ,,odpowiedniej partnerki" (dodałem o tym temat), wzmian otrzymywałem ,,jesteś na prawdę fajnym facetem i zasługujesz na zajebistą dziewczynę...", olewkę na rzecz tępego prymitywa itp znane wszystkim numery. Na szczęście, potrafiłem w międzyczasie skupić uwagę na tych mniej pożądanych przez facetów, dzięki czemu nie zwariowałem.

Nie, nie ma odpowiedniej partnerki.

Nazwijmy rzeczy po imieniu: kobietom się w dupach poprzewracało- nie facetom. Im więcej atencji, tym bardziej bałagan. Bawcie się w te wasze gierki- i tak nie wyciągnięcie z niczego wniosków, chodźby ten artykuł czytać jak paciorek rano i wieczorem przez 365 dni. Chore czasy. 

  • Like 4
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Ociągają się raczej mili chłopcy, za których chętnie byśmy wychodziły, czyli ci, którzy szanują i lubią kobiety, i zostali wyedukowani w kulturze związku partnerskiego. Co ich powstrzymuje? W dzisiejszych czasach seks jest dostępny bez ślubu, dzieci przestały się dzielić na małżeńskie i inne, a legalna żona nie jest gwarantowanym, bezpłatnym robotnikiem do obsługi wspólnego gospodarstwa. Mężczyzna może mieć więc poważne wątpliwości, czy małżeństwo jest mu do czegokolwiek potrzebne."

Jebnę zaraz. Ratunku, chłopaki trzymajcie mnie. No koronne argumenty dlaczego współcześni mężczyźni nie chcą się żenić. Chuj tam z sądami, utratą opieki nad dziećmi, zabieranymi majątkami. E tam - chłop się nie chce żenić bo baba nie chce dzisiaj już zmywać naczyń. @Doll chyba ci słonko za dużo przygrzało. A właśnie - jeszcze jedno. Gdzie to społeczeństwo patriarchalne? W Polsce z kultem matki Polki? Matki Boskiej - królowej Polski? Ci wstrętni mizogini w Polsce puszczający kobiety w drzwiach i w kolejkach? Pomagający im koło wymienić, odśnieżający samochód, stawiający obiady? Rozglądam się dookoła i kobietki normalnie sobie chodzą, pracują, ćwiczą, jeżdżą na wczasy, na drinki chodzą. Czuć w powietrzu ten patriarchalny terror...

Edytowane przez Tomko
  • Like 3
  • Dzięki 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasi rodzice żyli w innych czasach :) nie ma sensu się na nich powoływać. Babcie również należy zamknąć w szafie wraz z "wnusiu ty taki przystojny kiedy przyprowadzisz jakąś niewiastę" :D. Inżynieria społeczna działa i wszyscy to widzimy jedni nie mogą znaleźć swojej połówki a mały procent rżnie :). Ci co tym sterują doskonale wiedzą jak spierdolić to wszystko i przywrócić Sodomę, Gomorę. Za duże spierdolenie mózgowia jak i prawa.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@AdamsWątek o którym mówisz mnie fascynuje. Jak znajdę chwilkę napiszę co o tym myślę, bo czytając to można sobie siniaka nabić od ciągłych facepalmów, więc już dałam sobie spokój. Nie. Nie każda mężatka zdradza, a raczej mniejszość. Kobiety nie mają na to najzwyczajniej w świecie czasu.

 

Nie znam się na tym, ale sądze że kobiety, które chcą dziecko bez ślubu to nadal mniejszość.

1 godzinę temu, Adams napisał:

Zawsze czułem, że jestem wyjątkowy :P

Nie wiem czy w tym wypadku jest się czym chwalić :D

 

 

@arch Istnieje, tylko najwyraźniej źle szukasz. Kobiety zdradzają, tak jak Wy, a nawet dużo rzadziej ;) To co mam założyć, że każdy zdradzi? Słuchając niektórych panów, np tych którzy mówią, że wśród kolegów nie mają żadnego który byłby wierny można by dojść do takich wniosków. Tyle, że takie myślenie byłoby do rzyci. Są zapewne tacy, którzy nie zdradzają i takiej myśli wolę się trzymać. Dla Ciebie wszystkie są puszczalskie, współczuję skrzywionego obrazu rzeczywistości.

 

1 godzinę temu, arch napisał:

Dziś nie da się posiadać kobiety, a skoro tak - jesteście dla nas prawie jak seksualna zabawka.

To tylko źle o Was świadczy moi drodzy panowie. Ja postanowiłam zrobić sobie taki tygodniowy eksperyment - zrozumieć mężczyzn, ale mi nie pomagacie. Potwierdzacie wszystko co podobno jest moją mizoandrią. Zabawki, towar, ozdoby.. Serio? Wiem, że musieliście wiele przejść, być skrzywdzeni. Ale wszystko ma granice.

 

@

 

Co do dziecka napisałam wyżej, mieć można, ale po pierwsze mało która kobieta się zdecyduje świadomie na nieślubne bobo ( ja sobie tego nie wyobrażam),a po drugie większość ludzi ( w tym mężczyzn) tego chce, z różnych powodów. Ślub jest piękną ceremonią, ale też zobowiązaniem, w świetle prawa czyni z Was rodzinę.

 

1 godzinę temu, arch napisał:

Dziś ma Cię Janek, jutro Jarek.

Tak się składa, że mam inne podejście do tych spraw. I nikt mnie nie "ma" dopóki nie poczuję czegoś na tyle by chcieć się "oddać". I tak sądzę ma wiele kobiet.

 

@Jan III Wspaniały Czytałam Twój wpis. Czytałam też plagiat w wykonaniu @deomi, napisała mniej więcej to samo co Ty, a została zjechana, a Tobie bracia przyklasnęli. Nie powiem, że rozumiem. Nie wiem czego byście chcieli od kobiet. Przecież zawsze jest źle. Zawsze w czymś jesteśmy za mało dobre, albo łatwe albo cnotki. Albo nieporadne albo niekobiece. Zawsze jest coś nie tak. Ja mam prośbę do Was serdeczną. Żebyście napisali jaka powinna być kobieta, żebyście przestali narzekać. I nas docenili. Bo narzekać potraficie. Ja też. Ale staram się kurna zrozumieć tych facetów, bo to też ludzie. Ale czytam to i z każdym kolejnym komentarzem zastanawiam się czy jest sens.

 

 

38 minut temu, Tomko napisał:

Chuj tam z sądami, utratą opieki nad dziećmi, zabieranymi majątkami.

Uważam, że rozwody i zdrady powinny być karane. Ale jak mężczyzna zdrada i traci majątek nie ma w tym nic złego, a jest moim zdaniem wręcz pożądane.

Z dziećmi jest tak jak z dyrektorami firm. Uważacie, ze to że tylko 5% kobiet jest CEO to dyskryminacja czy po prostu mężczyźni się do tego lepiej nadają? No właśnie. Tak samo jest z przyznawaniem opieki.

 

38 minut temu, Tomko napisał:

Gdzie to społeczeństwo patriarchalne? W Polsce z kultem matki Polki? Matki Boskiej - królowej Polski?

Na ten temat to mogłabym Wam elaborat jebnąć. Społeczeństwo jest patriarchalne, kult Maryi polega na tym, że urodziła. Zresztą spójrz sobie na pozycje kobiety w Kościele i na ich postulaty dotyczące chociażby uszkodzonych ciąż. Bogiem - Sprawcą zawsze był mężczyzna. U kobiety się czci macicę, a u mężczyzn rozum. To nie patriarchat? Jesteś "prze - chujem" jesteś Kozak, a "prze cipka"? Idź się schowaj. Wszystko co męskie jest dobre, silne, jest cnotą ( w pierwotnym znaczeniu) a kobiece? Gorsze, słabe, porównanie mężczyzny do cipki to najgorsza hańba. Z ostracyzmem spotyka się tylko rozwiązłość kobiet, mężczyzn nie, nawet korzystanie z prostytutek nie jest uznawane za złe. Władza jest mężczyzną. Kiedyś jeszcze wiązała się z odpowiedzialnością, dziś już nie. Czasy są przerażające. Jak słyszę od nastolatków, że najlepsza relacja między kobietą, a mężczyzną do FwB to mam wrażenie, że świat się skończył.

 

@CzarnyR Największe spierdolenie jest w ludzkich umysłach, kiedy wszystko jest na sprzedaż, to co powinno być bezcenne, zarezerwowane dla osoby którą się kocha dziś można kupić za stówkę albo dostać za szluga w klubie, w kiblu. To było zawsze, ale dziś jest to niemalże społecznie akceptowalne. W złą stronę to wszystko idzie, bardzo złą.

 

 

 

Edytowane przez Doll
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, Doll napisał:

Na ten temat to mogłabym Was elaborat jebnąć. Społeczeństwo jest patriarchalne, 

No i już wiadomo, kto wrócił na forum :)Kto mi stawia browara za tą piękną demaskację chłopaki? Lubię Harnasia, co by nie nadwyrężać waszych portfeli :D

Kurczę, muszę przyznać, że się zgadzam z tym co napisałaś. No to jak widzisz współczesną rolę kobiety a jak mężczyzny? Chciałbym poznać twój przepis na współczesne społeczeństwo i jak doprowadzić je do rozwoju. Bo to, że rządzi patriarchat nie można kwestionować. Jakie zmiany w społeczeństwie powinny być teraz? Bo szczerze to wprowadziłbym parytety pół na pół - może faktycznie wtedy było by najbardziej fair. Myślę, że mężczyźni nie nadają się na CEO tak bardzo jak nam się wydaje. Kobiety potrafią wiele rzeczy na raz robić i lepiej by się sprawdziły. Tylko dlaczego jest tak, że mężczyźni są CEO tak często? Tego nigdy nie rozumiałem. 

Również myślę, że kobiety się lepiej nadają do samotnego wychowywania. Jakby się nad tym zastanowić i poobserwować, to dzieci spokojniejsze są z matkami, do cycka się przytulą, matki z wózkiem lepiej sobie radzą, są mniej nerwowe, uczą bardzo wielu cech, które przygotowują dziecko do życia we współczesnym społeczeństwie. No jest tego sporo. Mężczyzna to tak ino tyle żeby się pochwalić przed kumplami. Nawet na placach zabaw nie zwracają uwagi na swoje dzieci tylko o autach, kasie i dupach gadają.
 

Edytowane przez Tomko
  • Like 1
  • Haha 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Doll napisał:

 

Nie wiem czego byście chcieli od kobiet. Przecież zawsze jest źle. Zawsze w czymś jesteśmy za mało dobre, albo łatwe albo cnotki. Albo nieporadne albo niekobiece. Zawsze jest coś nie tak. Ja mam prośbę do Was serdeczną. Żebyście napisali jaka powinna być kobieta, żebyście przestali narzekać. I nas docenili. Bo narzekać potraficie. Ja też. Ale staram się kurna zrozumieć tych facetów, bo to też ludzie. Ale czytam to i z każdym kolejnym komentarzem zastanawiam się czy jest sens.

@Doll to jest bardzo proste. Czytając Forum nie zrozumiesz wszystkich mężczyzn, ponieważ na Forum są prezentowane zróżnicowane postawy. Najlepszym tego dowodem jest to, że my się sami na Forum spieramy między sobą. Myślisz, że z jakiego powodu wątek o moralnych aspektach bycia dochodzącym w zdradzie małżeńskiej rozrósł się do 20 stron? Gdyby Bracia mieli jeden pogląd na ten temat, sprawa zamknęłaby się w czterech wpisach. No może pięciu.

 

Być może Cię zaskoczę, ale mężczyzna nie jest aż tak prostym urządzeniem, jak się o nim mówi. Różnimy się jako mężczyźni i czasami zrozumienie pewnych zachowań / potrzeb zajmuje trochę wysiłku.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Doll napisał:

Istnieje, tylko najwyraźniej źle szukasz.

Miałem napisać Ci szczegółowy wykład, badania, itd. ale w sumie doszedłem do wniosku, że napiszę Ci czemu ja konkretnie nie wierzę. Różne są kobiety i bywają te mniej uciążliwe, jednak nie spotkałem jeszcze takiej, której nie kręciłyby gierki emocjonalne, sprawdzanie siły samca i które ciągle nie grałyby w grę 'komu mnie zależy ten wygrywa' czy też 'bądź jak złoto, a nie zwykły polny kamień, bądź niełatwy do zdobycia'. Ja po prostu nie mam energii i czasu na to, żeby bawić się w takie gierki z kobietą. Wracam do domu - ma być podana micha, seks i spokój, ewentualna rozmowa wieczorna o czymś ciekawym. Ale jakieś gierki, obawianie się, że muszę zacząć być cięższy do zdobycia, bo kobieta się mną nudzi? No chyba Cię popierdoliło -moja energia, mój czas jest zbyt cenny na tracenie go na coś takiego. Nigdy, przenigdy.

 

1 godzinę temu, Doll napisał:

Kobiety zdradzają, tak jak Wy, a nawet dużo rzadziej ;)

 

Statystycznie kobiety zdradzają niewiele rzadziej od mężczyzn, jednak wciąż jest to częstotliwość podchodząca pod 40% - to jest cholernie dużo, zwłaszcza, że mówimy o jakimś przedziale czasowym, a więc to, że dany związek w tym przedziale akurat nie miał takiej przygody, nie znaczy, że w innym przedziale takiej przygody mieć nie będzie. Kolejna rzecz - na 1000 powstałych małżeństw w mazowieckim było coś koło 480 rozwodów w przeciętnym roku z tego co pamiętam. To jest prawie 50%.

 

Najważniejsza natomiast rzecz jest taka, że zbadano w UK skłonność do zdrad - okazało się, że Panów deklarowało tylko 9%, a aż 25% Pań deklarowało, że zdradziłoby gdyby pokazał się na horyzoncie odpowiedni mężczyzna. Dodaj do tego statystykę, że kobiety zdradzają troszkę rzadziej ale DŁUŻEJ - ich romanse trwają dłużej, nie są tak przelotne jak u mężczyzn. A więc kobiety zdradzają trochę rzadziej można założyć, że tylko dlatego, bo nie ma akurat odpowiedniego mężczyzn na horyzoncie. Dlatego ten czas na zdradę dłużej im zajmuje - tu jest całe clue, wytłumaczenie. Jednak mają o wiele większe skłonności do zdrady. Po prostu, mężczyzna zdradę rozpatruje w kategorii lojalności - kobieta - KALKULACJI.

 

Wolałbym się już związać z kimś, kto zdradę rozpatruje w kategorii lojalności i nie ma jej zaprogramowanej w naturze (a'la mężczyzna) niż z kimś, dla kogo jest to czysta kalkulacja i jest na zdradę gotowy bez żadnych skrupułów, co nawet sam (25% głośno deklamuje, jeśli przychód przewyższy koszt (a'la kobieta).

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bla bla bla bla bla bla.

6 godzin temu, Doll napisał:

rozwiązłość ( obu płci) jest czymś z czym się powinno walczyć

To sobie walcz. "źdźbło w oku bliźniego widzisz, a belki w swoim nie dostrzegasz" w skrócie ZACZNIJ OD SIEBIE!!!

Edytowane przez rycerz76
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, zuckerfrei napisał:

Co, kurwa?

Ona chyba sugeruje, że możesz sobie dołożyć drugi człon, w ramach równouprawnienia:D

 

1 godzinę temu, Doll napisał:

Nie znam się na tym, ale sądze że kobiety, które chcą dziecko bez ślubu to nadal mniejszość.

Ciekawe czemu, hehe. 

 

1 godzinę temu, Doll napisał:

Istnieje, tylko najwyraźniej źle szukasz.

Skąd my to znamy:D kto jedzie ze mną w Himalaje? 

 

1 godzinę temu, Doll napisał:

Ślub jest piękną ceremonią

Mam nadzieję, że w ramach równouprawnienia jak już znajdziesz kogoś, kto będzie chciał wziąć go z byłą prostytutką, dołożysz z własnej kasy połowę. 

 

1 godzinę temu, Doll napisał:

nikt mnie nie "ma" dopóki nie poczuję czegoś na tyle by chcieć się "oddać". I tak sądzę ma wiele kobiet.

Tak ma każda;) rozchodzi się głównie o to, jak często zmienia jej się to, komu się chce oddać:D

 

1 godzinę temu, Doll napisał:

zawsze jest źle. Zawsze w czymś jesteśmy za mało dobre, albo łatwe albo cnotki. Albo nieporadne albo niekobiece.

To trochę dziecinny argument. Gdybym ja był dziecinny, mógłbym Ci napisać to samo. 

 

1 godzinę temu, Doll napisał:

Uważacie, ze to że tylko 5% kobiet jest CEO to dyskryminacja czy po prostu mężczyźni się do tego lepiej nadają? No właśnie. Tak samo jest z przyznawaniem opieki.

Jest tu duża różnica. Bo mianuje się kogoś we własnym, dobrze pojętym interesie - żeby firma, której się jest właścicielem lub udziałowcem zrobiła jak największe pieniądze, bo to jest cel istnienia firmy. W sądzie coś takiego nie występuje, występują za to uprzedzenia. 

 

Uwierz mi, gdyby kobiety lepiej robiły pieniądze jako CEO i zarządzały sprawnie zespołami, to choćby śmierdziały i nie trzymały moczu byłyby zatrudnianie na tych stanowiskach. Bo to jest biznes. W sądzie przy przyznawaniu opieki nad dzieckiem go nie ma, są za to uprzedzenia. Na nie miejsca w biznesie, jak i na stereotypy również nie ma. Spotkałem na swojej drodze świetnych ojców, CEO żadnej. A trochę okazji już było. 

 

Btw. W fajny sposób widać, że w życiu nie pracowałaś. 

 

1 godzinę temu, Doll napisał:

kobiety się czci macicę, a u mężczyzn rozum. To nie patriarchat?

Ja wciąż czekam na to, aż wykażesz się rozumem, ale jeszcze się nie doczekałem. Za to o tym, jak podobno zarabiałaś może nie macicą ale cipką i owszem. Nie, to nie patriarchat. To praktyka. Ale też na "P". <jak prostytutka>

 

Wnioski wyciągnij sobie sama. 

 

1 godzinę temu, Doll napisał:

Gorsze, słabe, porównanie mężczyzny do cipki to najgorsza hańba.

Ciekawe, skąd zatem określenie "miękka faja", "chujek" i tak dalej. 

 

1 godzinę temu, Doll napisał:

Jak słyszę od nastolatków, że najlepsza relacja między kobietą, a mężczyzną do FwB to mam wrażenie, że świat się skończył

Nie dziwię się. Konkurencja, prawda? I to darmowa:D

 

Niestety nie piszesz elaboratów, co najwyżej bzdury i propagandę, którą nafaszerowano Ci mózg w jakiś wysokich obcasach czy innym gównie. I nie dziwi mnie to, bo młodymi umyslami łatwo jest manipulować. 

 

 

Edytowane przez tytuschrypus
  • Like 2
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Rnext zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.