Skocz do zawartości

Bycie z dziewczyną w jednej pracy, szkole, klasie.


Rekomendowane odpowiedzi

Witam, chciałbym dowiedzieć się co sądzicie o byciu ze swoją samicą w jednej szkole lub pracy.

 

Ja juz raz byłem i nie było to miłe, a teraz znowu dałem się wkopać i znowu zaczynam odczuwać tego skutki. 

 

Mieliście doświadczenia tego typu? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

    24h Razem? Toż to zabójstwo dla związku. Nigdy, prze nigdy. W końcu rzygasz połowicą, i jeszcze do tego tematy:

Znasz Zosię z tamtego działu... Nie, to nie przejdzie. Facet musi mieć trochę oddechu od swojej kobiety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ZamaskowanyKarmazyn Myślę, że nie doprecyzowałeś pytania. W zasadzie w im węższej grupie lub dziale, tym gorzej. Natomiast bycie w tej samej:

a) szkole, ale w innych klasach lub rocznikach,

b) uczelni, ale w innych grupach lub rocznikach,

c) w firmie, ale w innych działach lub oddziałach - może wyglądać mniej drastycznie.

 

Z własnego doświadczenia - im bliżej jesteście (grupa, klasa), to tym gorzej w razie zgrzytów, czy rozstania. Możliwe jest wciąganie w to wspólnych znajomych, bądź psucie opinii i wiele innych chorych akcji, nawet z obu stron.

Edytowane przez Miodożerny
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest takie przysłowie:

" Nie rwij dupy z własnej grupy"

Jak się związek zakończy z Kobietą,

a będziecie dalej pracowali razem.

To wtedy będzie straszny kwas i napięcie w pracy.

Lepiej te dwa światy oddzielić dla komfortu psychicznego.

Edytowane przez Legionista
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko fajnie pięknie...aż nachodzi ta chwila zapomnienia i nagle zasady w stylu: "Nie umawiam się z kobietami w pracy...." idzie w las. I nagle wszystkie Panny, którym to powiedziałeś też zaczynają być na Ciebie wkurwione... i miejsce w którym powinieneś mieć trochę komfortu...również Ci się kojarzy....aczkolwiek są wyjątki, które potwierdzają regułę. Może czasem warto? Wszystko zależy od ludzi. Natomiast stara maksyma mówi tak:

 

Gdzie się mieszka i pracuje.

Tam się ch*jem nie wojuje.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój znajomy wkopał się w coś takiego.

Pracuje z żoną (wspólna firma), jeżdżą nawet razem na szkolenia co weekend. Non stop ze sobą.

Zapytacie jak on to znosi? Nie pytałem. Rzadko można go złapać bez żony stojącej obok. ;)

Edytowane przez Heniek
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O kurde temat na czasie :P Też mam taką dziewczynę co mi się spodobała z grupy. Przypomina trochę moją eks z wyglądu czyli generalnie ładna. Wybadam teren i zobaczę kim konkretnie jest. Jednak mam wrażenie, że ciężko się tworzy pary na tych samych kierunkach. To tak jak w szkole tylko najwięksi playboye mieli dziewczynę w tej samej klasie. O zgrozo nawet w tym samym wieku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.