Skocz do zawartości

Moja historia


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie,

 

Jako świeżak opowiem Wam swoją historię. Jest pewnie podobna do innych, ale ta jest moja.

 

Tak więc do meritum. Mój wiek pomału zbliża się ku liczbie 50. W swoim życiu spotkałem 3 kobiety. (tak więc brak mi doświadczenia). Pierwszą kiedy miałem ~20 lat, był to moja pierwsza miłość, i została moją żoną. Po jakiś czasie, jako człowiek młody i głupi, poznałem drugą kobietę. Tak się złożyło, że pokochałem ja, rozwiodłem się więc i zamieszkaliśmy razem. Po jakimś ponownie się ożeniłem. Byliśmy razem sporo czasu. Mijał dzień za dniem, rok za rokiem. Pewnego dnia moja żona, stwierdziła, że to nie ma sensu i chce rozwodu. Rozmawialiśmy o tym, ale były różnice nie do pogodzenia. Tak więc drugi rozwód –można powiedzieć, ze historia zatoczyła koło i ugryzła mnie w dupę. Odczułem to, co zrobiłem pierwszej żonie.  

 

Zajęło mi sporo czasu zanim wygrzebałem się z tej porażki. Myślę, że około dwa lata. Przez ten czas można powiedzieć że wegetowałem a nie żyłem. Nie mogłem znaleźć swojego miejsca, nie interesowało mnie nic ani nikt.

 

Aż pewnego dnia, w swoim środowisku zobaczyłem atrakcyjną kobietę, takie 8/10. Stwierdziłem jednak, że ja, przeciętniak (uważam się za max 5/10) nie mam szans. Zdecydowałem jednak, ze warto spróbować, jedyne co mogę usłyszeć to nie. Poszliśmy więc na spacer, kawę i rozmowę. Okazała się nie tylko atrakcyjna, ale i inteligentna. Z podobnym doświadczeniem życiowym co ja. Jednakże, była po rozstaniu (porzuceniu przez faceta). Nie przejąłem się tym i zaczęliśmy się spotykać, rzadziej lub częściej, wychodzić wspólnie,  spędzać wspólnie noce. Jednak, były facet nie dawał jej spokoju. Pisał, dzwonił, nachodził – a ona nadal go kochała. Niestety, nie byłem w stanie z nim walczyć i po około roku sinusoidy, dowiedziałem się, ze wrócili do siebie. Ja niestety zdążyłem zakochać się w niej.

 

I w chwili obecnej, jestem w tym samym punkcie co po drugim rozwodzie, jednak jest gorzej niż poprzednio.

Popełniłem mnóstwo błędów w tym czasie, jak i w całym życiu.  
Między innymi taki: „Nigdy nie pozwól aby ktoś był całym Twoim światem, bo gdy odejdzie zostaniesz z niczym”  I teraz nie wiem co dalej, czeka mnie znowu walka o przywrócenie normalności.

 

PS. Niestety, jestem białorycerzem. Bardziej zależy mi na czyimś samopoczuciu niż na swoim. Bardziej cieszy mnie jej uśmiech niż zrobienie czegoś dla siebie. Lubię dbać o kogoś….
Szczególnie o kogoś bliskiego….

  • Zdziwiony 1
  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dasz radę Bracie. Ona bliska nie była bo grała na 2 fronty, itd. Szkoda czasu na rozpamiętywanie.

Czas mieć własne cele i pasje.

Pamiętaj że kobiety w życiu mężczyzny są tylko zmieniającym się dodatkiem i opieranie swojego szczęści na nich to głupota i lekkomyślność.

Edytowane przez Morfeusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 hours ago, Scorpius said:

PS. Niestety, jestem białorycerzem. Bardziej zależy mi na czyimś samopoczuciu niż na swoim. Bardziej cieszy mnie jej uśmiech niż zrobienie czegoś dla siebie. Lubię dbać o kogoś….
Szczególnie o kogoś bliskiego….

Myślałem, że tylko ja tak mam :)

 

Jeśli mogę ci coś doradzić a troche czuję się nieswojo bo jestem młodszy o lat 15, to radzę spróbować z kolejną kobietą. Nie wydaje mi się abyś ze swoim charakterem był szczęśliwy samotnie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Scorpius napisał:

Między innymi taki: „Nigdy nie pozwól aby ktoś był całym Twoim światem, bo gdy odejdzie zostaniesz z niczym”  I teraz nie wiem co dalej, czeka mnie znowu walka o przywrócenie normalności.

Po tak krótkim wstępie oczywiście żadnych rad nie śmiałbym udzielac, napiszę co mi się od razu nasuwa:

 

Super, że teraz nie masz baby - nareszcie możesz zająć się sobą.

Mam propozycję: Zrób sobie urlop od bab. Tzw. Monk-Mode, "tryb mnicha". Zajmij się poznaniem siebie, swoich ograniczeń, lęków oraz silnych stron.

 

10 godzin temu, Scorpius napisał:

PS. Niestety, jestem białorycerzem. Bardziej zależy mi na czyimś samopoczuciu niż na swoim. Bardziej cieszy mnie jej uśmiech niż zrobienie czegoś dla siebie. Lubię dbać o kogoś….
Szczególnie o kogoś bliskiego….

Spoko, białorycerstwo jest uleczalne! Bardziej zależy Ci na innej osobie - to bardzo niebezpieczne działanie dla Ciebie. Czytaj Forum, zgłębiaj redpillowe wątki i pisz na Forum swoje przemyślenia - w ramach trochę też takiej autoterapii rzekłbym.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Scorpius napisał:

Popełniłem mnóstwo błędów w tym czasie, jak i w całym życiu

To się nazywa normalne życie. Jesteśmy tu by doświadczać i się uczyć. 

 

Jak chcesz inspiracji i motywacji od nas to napisz coś o sobie, swoich zainteresowaniach, stylu życia. Fajnie jest ulepszyć siebie i swoje życie. Zająć się wszystkim co Ciebie dotyczy oprócz kobiet i relacji z nimi przez jakiś czas chociaż. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 hours ago, Scorpius said:

Okazała się nie tylko atrakcyjna, ale i inteligentna.

Lekarza!!!! Bo mdleję. 

 

Znasz przyczynę, masz dwie drogi, lenistwo i strefa komfortu, lub „zrobię coś z tym”. Przeorałś życie na związki, może teraz coś dał siebie? Lub szukaj na sympatii....

 

 

ps. Sole trzeźwiące!! Migiem. 

Edytowane przez zuckerfrei
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, RealLife napisał:

to radzę spróbować z kolejną kobietą.

Tylko po jakimś czasie "monk-mode" dopiero, bo jak wpadnie w "miłłośśććć" teraz, to będzie tylko hormonalnie albo werterowsko cierpiał.

 

46 minut temu, zuckerfrei napisał:

A tu stepy akermanskie

DUBstepy akermańskie

https://www.youtube.com/watch?v=f8K17nRQfbY

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 20.12.2018 o 08:40, Scorpius napisał:

PS. Niestety, jestem białorycerzem. Bardziej zależy mi na czyimś samopoczuciu niż na swoim. Bardziej cieszy mnie jej uśmiech niż zrobienie czegoś dla siebie. Lubię dbać o kogoś….
Szczególnie o kogoś bliskiego….

Pora zadbać o najbliższą osobie Tobie, czyli o siebie.

 

Historia piękna. Piękne doświadczenia.

 

Masz co przekazać innym i fajnie, że tu się z nami tym dzielisz ?? 

 

Szanuj te wspomnienia chwil, które były tak wyjątkowe z tymi kobietami i ciesz się, że są tylko Twoje i zawsze możesz do nich wrócic. 

 

Pora z życia wyciągać co się da. Nagradzaj się. Zadbaj o siebie.

Postaw sobie nowe cele w życiu. Jesteś wartościowym facetem, więc to wykorzystaj.

 

Może nowe hobby? Nowa praca? Przeprowadzka tam, gdzie zawsze marzyłeś? Zmień coś.

 

Daj innym odejść. Niech będą szczęśliwi z kim chcą, a Ty nie zazdrość innym, a patrz na siebie z dumą.

 

Pozdrawiam. Dasz radę!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mam prawie 50 lat. Spotykałem się przez 9 miesięcy, z babką 8/10 (jak na swój wiek 45 lat). Dzieciata (dzieci dorosłe), mężatka (chciała się rozwieść, ale brakowało jej motywacji). Ja rozwodzić się aktualnie nie zamierzałem, choć z żoną prawie nie żyję i dałem jej wolną rękę, jesteśmy ze sobą, bo dzieci jeszcze niewyrośnięte a na co dzień układa nam się świetnie. Prawie mnie usidliła, uratował mnie jej inny kolega, który łyknął, to czego ja nie mogłem przełknąć. Chwilowy dyskomfort, potem ulga, jak się chwilę na tym zastanowiłem  i spisałem w innym wątku. Szczególnie polecam młodzieży ku nauce i przestrodze, do końca trzeba być czujnym. Ona nigdy się nie przyzna, nawet chyba przed sobą, jakie były jej prawdziwe intencje.

 

Historia ku przestrodze i nauce dla młodzieży.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No przecież wiesz, że przejdzie ?

Na portalach na faceta w Twoim wieku czekają tabuny chętnych Pań. Wiem bo jestem w podobnym ? 

Posłuchaj audycji Marka o pokochaniu siebie, o swojej wyjątkowości. O budowaniu samooceny.

Polecam też na teraz  wizytę u psychiatry, wysłucha i przepisze antydepresanty. Po to są.

Powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Scorpius To uleczalne. Bezproblemowo.

Proponuję cel na przyszły rok: przelecieć 10 różnych kobiet. A jeszcze lepiej 50. Pozbędziesz się wyobrażeń o ich wyjątkowości, cudownośći i złotym tworzywie, z którego zrobiono cipkę.

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.