Skocz do zawartości

Ona piękna, a On jej nie chce


Rekomendowane odpowiedzi

Bracia,

Od dłuższego czasu zastanawiam się nad mechanizmem doboru kobiety i mężczyzny jako partnerów życiowych.

Nie mówię tu o świadomym dobrze lecz o tym, od którego jesteśmy niezależni - gadzim/fizycznym.

 

Przykład z mojego życia zresztą, wrócę raz jeszcze do mojej ex tj. wonnej Kamili.

Widzę obiektywnie ładną kobietę, no Janusz by brał i kosił, oj kosił jak świeże żyto, czyli 27 sekund z grą wstępną, rzecz jasna.

 

Jednak ja staję naprzeciwko wonnej Kamili i widzę, że oko ucieka (zez rozbieżny), że proporcje ciała zaburzone, a zapach odrzuca, chociaż cały flakon perfum wylany, który nic nie dał.

Moje ciało mówi STOP, nie dotykaj jej, rozmawiaj jednak nie dotykaj, nie zbliżaj się do niej.

Tak jak z daleka instynkt podpowiedział: idź do niej, tak z bliska jak już ją poczułem i dokładnie zobaczyłem wówczas instynkt zareagował odrzuceniem.

 

Generalnie przeważa wszechobecna myśl: jak zwabić kobietę.

Okazało się w moim życiu, że wabić nie trzeba było, bo było tego aż nadto.

Pytanie jest z drugiej strony, dlaczego mężczyzna godzi się być z tą kobietą, a tamtą odrzuca.

 

Chętnie poczytam Wasze wnioski, doświadczenia tego typu i bardzo poproszę o skierowanie mnie na materiały naukowe w tym zakresie.

Zapach, budowa ciała czyli proporcje, niezauważalne defekty świadczące o chorobach pokoleniowych itp.

Tytuły książek mile widziane.

Edytowane przez Pozytywniak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Pozytywniak napisał:

Pytanie jest z drugiej strony, dlaczego mężczyzna godzi się być z tą kobietą, a tamtą odrzuca.

 

Eh... Bracie. Ile facetów, tyle odpowiedzi. Jednemu będzie przeszkadzał zez, ale reszta będzie ponadprzeciętna i weźmie. Drugi będzie całował po stopach kobietę, którą poprzednik odrzucił bo capiło z warg, ponieważ jest dla niego 11/10, obiekt marzeń, westchnień itp. Trzeci facet ze strachu przed samotnością, weźmie kobietę, która się zgodziła iść z nim na randkę, a jak do 20 spotkania popuściła psiochy to wyciągnie pierścionek z kieszeni i padnie na kolana. 

 

Generalnie sporo facetów wybiera kobiety (według mnie oczywiście) na podstawie oceny społeczeństwa, co znaczy: skoro podoba się 6/10 facetom to fajnie będzie z nią się pokazać publicznie, może mi też się spodoba.

 

Mam znajomego, który przez ostatni rok jączy na swoją kobietę. Że to, że tamto, że gruba, że nie gotuje... Na moje pytanie, to dlaczego z nią wciąż jest, odpowiada, że fajnie wracać po pracy jak ktoś na Ciebie czeka. Może dla niektórych samców to się liczy? Żeby było do kogo japę po 17:00 otworzyć? 

 

Co do książek... sądzę, że Lew Starowicz mądrze pisze :).

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może ten tytuł?

 

http://lubimyczytac.pl/ksiazka/155193/psychologia-spoleczna

 

Poczytaj, o czym jest książka i podejmuj decyzję. Ewentualnie prześledź delikatnie temat psychologii społecznej.

 

http://www.psychologia.net.pl/artykul.php?level=464.

 

Przeczytaj akapit zdrowie w tym artykule.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Pozytywniak napisał:

Pytanie jest z drugiej strony, dlaczego mężczyzna godzi się być z tą kobietą, a tamtą odrzuca.

 

Oj bracie, to tak jakbyś zapytał dlaczego jeden preferuje blondynki a drugi brunetki, jeden o delikatnej urodzie, drugi o drapieżnej itd. Każdy ma jakiś swój gust czy instynkt którym się kieruje i według które "przebiera" w samicach. Ja mam tak że mogę daną samicę uznać za atrakcyjną i pociągającą, ale mi prywatnie się ona po prostu nie podoba i nie pociąga - w ogóle. W twoim przypadku, co do wyboru "wonnej Kamili", w grę weszło programowanie na rycerzyka, nie dokonałeś - że tak to ujmę - własnej, trzeźwej decyzji. Przeczuwałeś przecież instynktownie żeby nie włazić w to itd. mimo przeczuć, myśli i reakcji (własnego ciała) pojechałeś zgodnie z programem który Ci wbijano od małego. Musisz to programowanie "zresetować" i wgrać takie, które będzie zgodne z Twoimi przekonaniami i odczuciami.

Edytowane przez lxdead
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę naiwne to pytanie. To przecież kwestia gustu. Jeden lubi pomarańcze a inny jabłka. 

Chociaż spotkałem się nie tak dawno temu z "dziwnym" dla mnie stanowiskiem ojca mojej byłej. Po przemyśleniu, jednak zrozumiałem o co mu chodziło. 
Tata reżyser filmowy, dobry, zamożny dom. Córka 173cm, szczupła, sexowna blondyna. Wykształcona, "zabrana" jak to mówią o takich co to z górki juz całe życie ustawione. Itd itp. Tyle, że popierdolona. I to nie w sensie jak sie to potocznie mówi, a w sensie problemów emocjonalnych objawiających się dużymi wahaniami nastrojów, awanturami z byle czego itd. No więc kiedy przyszło do poważnej rozmowy, ja powiedziałem, że "nie", nie widze nas dalej razem, a co dopiero gadanie o jakichś ślubach. 

Ona to oczywiście powiedziała ojcu, swojemu powiernikowi. Na co on zareagował " jak to cię nie chce?? Mało jest takich kobiet jak Ty, pod każdym w zasadzie względem, i on cię nie chce??? Nie kupuje tego, nie rozumiem."

A on nie chciał. Po prostu w tabelce minusy przeważyły nad plusami. 

  • Like 3
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja staram się kierować instynktem... jak czuję jakieś przyciąganie to się zbliżam, jak odpychanie to się wycofuję... I tak małymi kroczkami jakoś samo wychodzi... albo nie.

 

Nauka pewnie wyjaśnia takie sprawy ale hasło 'Feromony' już sporo podpowiada. Każdy jest inny. Słuchaj wewnętrznego głosu to na pewno Ci podpowie. Ważne żeby Tobie było dobrze.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, mac napisał:

http://www.psychologia.net.pl/artykul.php?level=464.

 

Przeczytaj akapit zdrowie w tym artykule.

Artykuł na temat: "Kobiece strategie wyboru partnera"

Czyżby ustanowienie akapitu "Zasoby materialne" jako pierwszego oraz "Miłość i zaangażowanie" pod koniec branych pod uwagę kryteriów było przypadkowe? ?

 

Wnioski po przeczytaniu identyczne jak po forumowej lekturze, co dla kobiet jest najważniejsze (gdy biorą Cię pod uwagę jako kandydata na męża? a to zależy od jej wieku) - zasoby i pozycja społeczna.

Przychylam się do jednego z pojawiających się na forum stwierdzeń, że im młodsza kobieta tym mniej łasa na pieniądze, z wiekiem niestety apetyt na szeleszczące w portfelu banknoty - szczególnie w odcieniu zielonym bądź złotym - poważnie się zwiększa.

 

Niby nic nowego, niby rzecz oczywista, jednak nieco przytłaczająca jak dla mnie ze względu na aktualny stan zawodowo-majątkowy :)

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odwrotnie tzn.?

Na potrzeby tej teorytycznej dywagacji, przyjmijmy, że obie Panie mają jednakowe SMV i w obydwu przypadkach nie nastąpił drastyczny jego spadek po upływie lat.

 

Moja wizja jest następująca:

  • Pani Asia ma 20 lat i nie przywiązuje większej wagi do kwestii materialnych partnera, daj Boże żeby jej tak zostało, ale już pani Asia w wieku 30 lat jest znacznie bardziej zainteresowana tym aspektem.

 

wg Ciebie natomiast częstszy scenariusz wygląda w ten sposób:

  • Pani Katarzyna ma 20 lat i kwestie materialne są dla niej szalenie istotne, natomiast ta sama pani Katarzyna będąc 30-latką nie zwraca już większej uwagi na zasoby wybranka i kieruje się innymi kategoriami, dobrze rozumiem?

 

Moim zdaniem pierwszy wariant jest znacząco częściej spotykany, co nie znaczy, że inne wariacje nie występują - kwestia skali.

 

P.S. Imiona Pań dobrane oczywiście losowo :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dodam tylko od siebie,że czasem ktoś mi się nie podoba ale nakręci mnie swoim zachowaniem. Potem jak bielmo z oka zejdzie to dziwnie się człowiek czuje. Taki miks zażenowania i wstydu bo człowiek czuje się zmanipulowany.

Myślę,że warto się słuchać odczuć równolegle zwracając uwagę na to z jakim człowiekiem mamy do czynienia.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wszechobecna myśl: Jak zwabić kobietę ? Jest dla mnie błędna, pamiętaj ,że oprócz tego, że musisz ją zwabić, to istotne jest jej utrzymanie :D. A tutaj pojawia się już większy problem, poza tym trzeba potrafić także odrzucać te które mają zgniłe charaktery. I nie jest tak, że 100 procent kobiet nie nadaje się do życia u boku samca, są wyjątki, przypuszczam, że na 80 procent tych pokręcony przypada 20 procent tych normalnych.  A im dłużej gnijesz w relacji toksycznej to trudniej Ci się z niej wydostać. A jak już Ci się to uda, to potem musisz się emocjonalnie pozbierać, ja potrzebowałem 9-10 miesięcy, aby się jakoś pozbierać, odbudować swoją pewność siebie i wziąć życie za jaja. Ale mój przypadek nie był aż tak straszny, albowiem byłem w sieci toksycznej jedynie pół roku, znam ludzi którzy mają gorzej. 

 

Dlaczego godzę się być z kobietą, a drugą odrzuca ? 

Ponieważ jedna mnie pociąga w danym momencie, a w druga niekoniecznie. Nie mówię tutaj tylko o pociągu stricte fizycznym, ale także intelektualnym.  Będąc przed 30-stką widzę wprawdzie wielu mężczyzn ze swojego otoczenia, którzy są z kobietami, które w moim odczuciu to 1-4/10, ale w  sumie nie wnikam, czy takie im odpowiadają, czy po prostu jest to strach przed samotnością. Ja ze swojej strony mogę polecić książę blogera volanta: Piąty poziom oraz jego bloga volantifaction. Przyjemne lekkie pióro. 

 

Pozdrawiam

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.