Jump to content

Ruch Nofap: Zerwij z pornografią i masturbacją, by być wolnym!


deleteduser74

Recommended Posts

Tak czytam was i dochodzę do wniosku że,

 

LICZYCIE DNI. Nie ma magicznej granicy po której będziesz miał życie jak na obrazkach z instagrama.

 

Przykład: Gdy jesteś uzależniony od palenia i je rzucisz nie zmieni się nic prócz tego że już nie palisz.

 

O włosach, głosie, i teściu jak po strzale nawet nie wspomnę bo to śmiech. 
 

Nie liczyć kurwa dni i czekać na cud. 
 

Edit: @ZortlayPL Rzuć porno/fap. Nie rób odwyku tylko rzuć.

Edited by BlacKnight
Link to comment
Share on other sites

@BlacKnight - Zgoda, liczenie dni nie ma sensu ogólnie, ale fajnie jest czasem zobaczyć jaki się zrobiło progres i ile się wytrzymało :) Mnie to np. motywuje jak widzę, że mam już spory licznik.

 

Natomiast to są oczywiście tylko cyferki i wiadomo, że same w sobie nic nie znaczą.

Link to comment
Share on other sites

11 hours ago, Maninblack said:

ile dni na odwyku byliście i czy któryś z was fapował ale bez porno?

Wciąż jestem. Ściężki neuronowe są głębokie i w 90 dni, to stanowczo zamało. Ustaliłem sobie cel na 1000 dni. Teraz mam 12 dni, czyli 1,2%. Fapowanie i porno odpadają. 

  • Confused 1
Link to comment
Share on other sites

Zgodnie z teoriami psychologów odstawienie masturbacji powinno iść w parze z rozpoczęciem współżycia w związku. 

 

Popęd seksualny się pojawia, facet nie może znaleźć partnerki seksualnej, więc by mu popęd nie przeszkadzał to się masturbuje, co jest według psychologów normalne w młodym wieku. Jak ktoś się masturbuje przez długi czas, to znaczy, że nie może znaleźć kobiety, więc się po prostu dołuje, stąd depresje, brak motywacji itp. Bo gdyby miał kobietę to by nie musiał walić.

 

Masturbacja jest więc zastępcza przed seksem.  Sam brak masturbacji nic nie zmieni. Brak masturbacji + seks już tak.

Edited by DuchAnalityk
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

Ja nie chce znowu być zależnym od kobiet i tego czy któraś da dupy czy nie (najczęściej nie).

Nie dawajcie rad pod siebie gdzie macie koleżanki od FWB i inne "przelaciółki". Możecie se nie fapać, ja mam tylko "renatę" i "terenię"

Edited by ZortlayPL
  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Po 2-3 tygodniach, występuje takie coś jak flatline. Okres odstawienny, pogarsza się wtedy samopoczucie, nasilają się lęki, występuje brak motywacji, ochoty na cokolwiek, pojawiają się stany depresyjne, senność, apatia, zmęczenie - to mija po 2-4 tygodniach. Dlatego żeby zauważyć "benefity" trzeba wytrzymać przynajmniej 60 dni.        Jak chcecie dalej walić gruche, to się robi odwyk 90 dni bez masturbacji i pornografii - wtedy układ dopaminowy regeneruje się w 60% (istnieje badanie które to potwierdza, u osób uzależnionych od kokainy) a po tym okresie czasu zaczynacie się masturbować ale bez pornografii.

  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

@mph25 dzięki! Nie wiedziałem o tym flatline i się zastanawiam skąd u mnie taki depresyjny nastrój.

 

Mam na liczniku 22 dni, więc możliwe że to u mnie występuje. Po prostu czuje się tragicznie i to bez uzasadnienia... Aż się obawiałem że mogę popaść w prawdziwą depresję. 

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, Carl93m napisał:

@mph25 dzięki! Nie wiedziałem o tym flatline i się zastanawiam skąd u mnie taki depresyjny nastrój.

 

Mam na liczniku 22 dni, więc możliwe że to u mnie występuje. Po prostu czuje się tragicznie i to bez uzasadnienia... Aż się obawiałem że mogę popaść w prawdziwą depresję. 

Wiem że to zabrzmi źle.. ale im gorzej się czujesz w trakcie abstynencji w okresie flatline tym więcej pozytywnych efektów uzyskasz jak Ci to minie.  W tej chwili zaczynają naprawiać się Twoje receptory dopaminowe - umysł zawsze dąży do homeostazy, teraz masz doła, depresje, ludzie mają w trakcie odwyku od pornografii myśli samobójcze, i w tej chwili z powodu braku sztucznego podnoszenia dopaminy będą uwrażliwiać się receptory dopaminowe tak żeby nawet małe czynności życiowe jak wyjście na spacer, rozmowa z drugim człowiekiem, słonce, zaczęły sprawiać Ci dużo frajdy.  Ludzie po wyjściu z tego uzależnienia często piszą że budzą się z bananem na twarzy, że Cieszy ich przyroda, wyjście do lasu.  To minie.. daj sobie trochę czasu, zaczniesz mieć wahania nastroju, raz będzie dół kompletny by wieczorem albo następnego dnia było normalnie lub wręcz świetnie, to normalna sprawa i to mija.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, self-aware napisał:

@DuchAnalityk - sugerujesz, że alkoholik nie napije się na mieście jak dostanie piwo w domu?

 

Miałem kobietę i regularny seks a i tak ostro waliłem i oglądałem porno. To o czym mówisz zadziała u osoby nieuzależnionej.

Dokładnie, gość nie ma pojęcia o czym mówi. Jako że prowadzę bloga na ten temat wiem że uzależniona osoba od porno nie przestaje często pomimo kobiety i seksu z nią. To tak prosto nie działa.

 

Co do flatline to jest to paradoksalnie dobra rzecz. I nie mylcie walenia konia okazyjnego z uzaleznieniem od porno gdzie koleś nie potrafi głupich 3 miechów wytrzymać bez włączenia pornosa - o to chodzi w nofapie. Wiecej informacji tutaj - https://www.nadopaminie.pl/2019/09/odwyk-nofap-od-A-do-Z.html

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

@WysportowanyPrzystojny - Tak, znam Twojego bloga :) Lubię poczytać.

 

@mph25 - Zacząłem czytać książkę "pułapka porno" i tam twierdzą, że naprawa receptorów dopaminowych wynosi średnio 18 miesięcy. Średnio, czyli u niektórych mniej u innych więcej. Zakładając jednak tą liczbę wychodzi nam około 540 dni. Sam osobiście uważam, że te 90 dni to jest zdecydowanie za mało.

 

@Carl93m - Tak, może to być flatline. Tylko nie siedź na dupie i nie czekaj na cud, staraj się mimo wszystko żyć, działać.

Link to comment
Share on other sites

10 minut temu, self-aware napisał:

@WysportowanyPrzystojny - Tak, znam Twojego bloga :) Lubię poczytać.

 

@mph25 - Zacząłem czytać książkę "pułapka porno" i tam twierdzą, że naprawa receptorów dopaminowych wynosi średnio 18 miesięcy. Średnio, czyli u niektórych mniej u innych więcej. Zakładając jednak tą liczbę wychodzi nam około 540 dni. Sam osobiście uważam, że te 90 dni to jest zdecydowanie za mało.

 

@Carl93m - Tak, może to być flatline. Tylko nie siedź na dupie i nie czekaj na cud, staraj się mimo wszystko żyć, działać.

18 miesięcy trwa regeneracja do 100% osób które są ciężko uzależnione od twardych narkotyków.  https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3935515/

"In human cocaine abusers, the reductions in D2 receptor concentrations persist into abstinence (Volkow et al., 1993). It is difficult to draw conclusions about the duration of this effect, however, since all of the participants had relapsed by the end of a few months. Furthermore, it is possible that lower D2 receptor concentrations may have predated drug use. In animal models where greater control over environmental and pharmacological variables can be exercised, Nader and colleagues have reported that D2 receptor availability following limited (less than a month) cocaine exposure in nonhuman primates, recovered to control levels after only 1–3 weeks. However, this was not the case when longer periods (12 months) of exposure to cocaine self-administration were investigated. Here, recovery was found in only 60% of the monkeys within 3 months, whereas in the other 40% there was no evidence of recovery even after as long as a year after the cessation of cocaine use. These data emphasize the significance of the exposure period prior to the discontinuation of drug use. It is likely that because of the relatively short periods of exposure used in many studies using animal models, the intensity and duration of many neuroadaptations may be underestimated"

Edited by mph25
Link to comment
Share on other sites

@mph25 - fakt, w książce porównują niejako porno do narkotyków, stąd pewnie taki wniosek. I ja się z tym w pewnym sensie zgadzam, oczywiście nie jest to to samo ale tak jak wspomniałem, 90 dni to moim zdaniem zdecydowanie za mało. Nie wyobrażam sobie być zdrowym po takim czasie, gdy uzależniony od porno jestem ponad 15 lat. Zresztą... Tego nie da się określić tak dokładnie procentowo bo zależeć to będzie od bardzo wielu czynników (jak długo oglądasz, co oglądasz, jak często, dlaczego, itd, itp).

 

Swoją drogą ciekawy artykuł, poczytam. Dzięki.

Link to comment
Share on other sites

14 minut temu, self-aware napisał:

@mph25 - fakt, w książce porównują niejako porno do narkotyków, stąd pewnie taki wniosek. I ja się z tym w pewnym sensie zgadzam, oczywiście nie jest to to samo ale tak jak wspomniałem, 90 dni to moim zdaniem zdecydowanie za mało. Nie wyobrażam sobie być zdrowym po takim czasie, gdy uzależniony od porno jestem ponad 15 lat. Zresztą... Tego nie da się określić tak dokładnie procentowo bo zależeć to będzie od bardzo wielu czynników (jak długo oglądasz, co oglądasz, jak często, dlaczego, itd, itp).

 

Swoją drogą ciekawy artykuł, poczytam. Dzięki.

Jest szansa na to żeby zregenerować receptory dopaminowe w dużym procencie po tym czasie. Trzeba po prostu całkowicie to odstawić, zacząć trenować (lekki trening trwający około 40 minut) oraz dorzucić suplementy które wspomagają regeneracje receptorów dopaminowych, a są nimi:

CDP - Cholina
Urydyna
Forskolina
Inozytol.

Cdp-Cholina  -  https://neuroexpert.org/wiki/cdp-cholina-citicolina/  

Przeprowadzone badania potwierdzają, iż CDP-cholina ogranicza ryzyko uszkodzeń neuronów budujących układ dopaminergiczny i wpływa korzystnie na wzrost gęstości receptorów dopaminowych. Tym samym podnosi poziom motywacji, intensyfikuje procesy związane z odczuwaniem przyjemności, satysfakcji i zadowolenia z życia. Wyniki niektórych badań sugerują także, że w przypadku gospodarki dopaminowej lepsze efekty osiąga się uwrażliwiając receptory niż podnosząc stężenie neuroprzekaźnika dopaminowego"

https://neuroexpert.org/wiki/forskolina-coleus-forskohlii/

 

Wyniki badań wskazują na potencjał forskoliny w terapii chorób neurodegradacyjnych. Związek ten może być bowiem w stanie w pewnym stopniu odwrócić szkodliwe działanie β-amyloidu w chorobie Alzheimera. Zaobserwowano także jego korzystny wpływ na neuroprzekaźnictwo dopaminergiczne. Forskolina zwiększa stężenie receptorów D2 nawet o 43%. Wpływa także na neurogenezę, stymulując powstawanie neuronów dopaminergicznych, co może być korzystne w chorobie Parkinsona. W dojrzałych neuronach pobudza działanie cyklazy adenylowej – enzymu aktywowanego przez stymulację receptorów dopaminowych D1 i D5 – co prowadzi do wytwarzania znacznych ilości cAMP. Dzięki temu możliwe jest zachodzenie długotrwałego pobudzenia synaptycznego (LTP) i wzrost wydajności przekazywania impulsów nerwowych. Zjawisko LTP jest korzystne szczególnie w kontekście poprawy efektywności uczenia się, gdyż ułatwia przyswajanie nowych informacji. Potencjalnie C. forskohlii może być również skuteczny jako antydepresant, jednak hipoteza ta wymaga dalszych badań.

Działanie pokrzywy indyjskiej zaznacza się także w komórkach zwojowych siatkówki oka. Forskolina wzmaga ich responsywność na stymulację przez BDNF (neurotroficzny czynnik pochodzenia mózgowego, ang brain-derived neurotrophic factor). Jej długotrwałe przyjmowanie może jednak prowadzić do powstania tolerancji i zmniejszenia poziomu receptorów BDNF na tych komórkach.

Poza tym forskolina wykazuje działanie zmniejszające czułość receptorów GABA­A oraz nikotynowych receptorów acetylocholiny w mózgu. W szyszynce zaś zwiększa produkcję melatoniny.


Inozytol:

https://www.muscle-zone.pl/umysl-i-koncentracja/inositol-500mg-100-kaps

Inozytol uwrażliwia receptory na działanie serotoniny i dopaminy, dlatego może zapobiec problemom związanym z niskim poziomem tych neuroprzekaźników. Jest skuteczny w tłumieniu ataków paniki i powszechnie stosowany dla poprawy nastroju oraz złagodzenia zaburzeń lękowo-depresyjnych." (Jednak tylko dawki 8-12 gram dziennie) - dlatego kupuje się Inozytol w proszku, i dodatkowo magnez do suplementacji bo Inozytol go pobiera w celu aktywacji.


Badań na temat Inozytolu, Choliny i Forskoliny w upregulacji receptorów dopaminowych na NCBI jest mnóstwo więc możecie sobie poszukać i poczytać.  Najważniejsze jest odstawienie pornografii.   I odstawić suplementy które stymulują wydzielanie dopaminy takie jak rhodiola(iMAO), żeń-szeń itd.  Jedynym adaptogenem który bym dodał ale to dopiero po 2-3 miesiącach abstynencji od pornografii jest Ashwagandha (chociaż jeżeli ktoś ma wysokie libido, to odradzam bo bardzo podnosi ochotę na seks i można szybko wrócić do trzepania)

 

Edited by mph25
  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

@mph25 - Dzięki za info, poczytam w wolnej chwili :)

 

Też myślę, że porno powinno polecieć dożywotnio i taki jest mój główny cel.

 

Zastanawia mnie dlaczego tak długo siedzisz w uzależnieniu (na podstawie posta przegrane życie) mając taką wiedzę?

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, self-aware napisał:

@mph25 - Dzięki za info, poczytam w wolnej chwili :)

 

Też myślę, że porno powinno polecieć dożywotnio i taki jest mój główny cel.

 

Zastanawia mnie dlaczego tak długo siedzisz w uzależnieniu (na podstawie posta przegrane życie) mając taką wiedzę?

Sam chciałbym to wiedzieć.. ten nałóg mnie wyniszcza i jednocześnie trudno mi przestać.  Rzuciłem alkohol, rzuciłem papierosy (a waliłem wódę codziennie, fajki paliłem kilka lat) nie pije już od 4 lat(ani łyka piwa) fajek też gdzieś tyle nie pale, jednak nie mogę pozbyć się uzależnienia od pornografii... to daje mi taki zastrzyk dopaminy że alkohol może się przy tym schować.

Link to comment
Share on other sites

@mph25 - Doskonale rozumiem. Sa takie działy związane z erotyką, które powodują, że łeb mi eksploduje od nadmiaru dopaminy a kutas twardnieje tak, że w sumie mógłbym go nie dotykać i jestem bliski erekcji. Dodatkowo nie jest to typowe porno z aktorami a mowa o amatorskim, czyli wmawianie sobie, że to coś fałszywego już niestety nie wchodzi w grę.

 

Z drugiej strony... Nie chcę tak żyć. Dlatego bez względu na to jak czasami jest ciężko, tym razem dam radę.

 

Rozumiem, że Twoja wiedza wynika z tego, że dzięki niej chciałeś wygrać z nałogiem, tak?

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, self-aware napisał:

@mph25 - Doskonale rozumiem. Sa takie działy związane z erotyką, które powodują, że łeb mi eksploduje od nadmiaru dopaminy a kutas twardnieje tak, że w sumie mógłbym go nie dotykać i jestem bliski erekcji. Dodatkowo nie jest to typowe porno z aktorami a mowa o amatorskim, czyli wmawianie sobie, że to coś fałszywego już niestety nie wchodzi w grę.

 

Z drugiej strony... Nie chcę tak żyć. Dlatego bez względu na to jak czasami jest ciężko, tym razem dam radę.

 

Rozumiem, że Twoja wiedza wynika z tego, że dzięki niej chciałeś wygrać z nałogiem, tak?

Dokładnie.. czytałem o tym wszystko, oglądałem dziesiątki badań, łączyłem fakty wpływu neuroprzekaźników na samopoczucie, męczę się z tym już kilka lat.. i nie ma chyba czegoś czego bym nie wiedział w tym temacie.  Częste pytanie jakie otrzymywałem to "Skoro masturbacja i pornografia jest zła.. to jak sobie znajdę dziewczynę albo żone i będę się z nią bzykał 3 razy dziennie to również wystąpią u mnie spadki nastroju, lęki, depresja czy bóg wie co jeszcze" co jest kompletną bzdurą.  Nałóg pornografii istnieje tylko dlatego że mamy coś takiego jak Efekt Coolidgea https://pl.wikipedia.org/wiki/Efekt_Coolidge’a      polega to na tym że każdy mężczyzna gdy ma regularny seks z kobieta nie wydziela dopaminy więcej niż powinien - tzn ten poziom się stabilizuje ponieważ mamy jedną partnerkę, dopamina się podnosi wtedy kiedy nasza partnerka seksualna nas czymś zaskoczy  np ubierze nową seksowną bieliznę, zaproponuje nowy rodzaj seksu, zrobi coś NOWEGO  (wtedy w mózgu mamy aż kaskadę hormonów w tym dopaminy) dlatego np klasyczny seks w jednej pozycji nudzi nas po pewnym czasie (niski, słaby wzrost dopaminy) a że na początku był silny (pierwszy seks, pierwsze zbliżenia, nowa partnerka) to próbujemy wrócić do ponownego silnego wyrzutu dopaminy, sugerujemy partnerce nowe pozycje, ostrzejszy seks, coś co nas bardziej podnieca (to dopamina jest hormonem podniecenia, pożądania) z jedną partnerką nie ma szans zajechać sobie mózgu dopaminą ponieważ ona jest na stałym poziomie.  Wzrost dopaminy następuje dopiero gdy zrobimy coś NOWEGO, poznamy np nową kobietę (wtedy aż pała chce wybuchnąć mimo że przy poprzedniej partnerce mogliśmy mieć problemy ze wzwodem) przecież sami możecie przeanalizować swoje reakcje, jak reagujecie na nową partnerkę seksualną, nowy seksowny strój żony itd (tak, to dopamina)  nie ma dopaminy - nie ma seksu, pała nie staje, albo staje na 50% itd.      I teraz przechodząc do pornografii.. mózg człowieka nie rozróżnia tego czy naga kobieta na ekranie monitora to obraz sztuczny czy faktyczna żywa naga kobieta która stoi obok nas (my przecież wiemy że nie ma jej obok, nikt nie jest chory psychicznie) ale umysł reaguje IDENTYCZNIE wyrzuca taką samą ilość hormonów gdy widzimy nagość na ekranie i nagość w realu.  Teraz należy wrócić do podstaw,  nienaturalny silny wyrzut danego hormonu powoduje osłabienie jego receptorów = silny wzrost dopaminy = osłabienie receptorów dopaminowych (musimy zrobić coś co spowoduje że odczujemy działanie dopaminy na receptorach - zwykłe rzeczy przestają nas cieszyć, pojawiają się stany lękowe itd zresztą wyżej w postach napisałem a raczej skopiowałem ze strony neuroexpert jakie są objawy niskiego i wysokiego poziomu dopaminy, ale do sedna.. jeżeli umysł nie rozpoznaje czy mamy przed sobą nagą kobietę, czy ta kobieta jest na ekranie monitora i reaguje tak samo.. i dołączymy do tego efekt coolidgea (wzrost dopaminy ponad normę za każdym razem gdy zobaczymy coś nowego, gdy zmienimy partnerkę seksualną) to mamy miks który doprowadza faceta na samo dno (oczywiście jeżeli ogląda tego odpowiednio dużo, jeżeli ktoś ogląda porno przez 10-15 minut dwa razy w tygodniu to dajmy spokój, nie ma powodów do obaw).  Dlaczego doprowadza na samo dno, bo niszczy receptory dopaminowe i serotoninowe tak że alkohol się może przy tym schować,  każda nowa partnerka, pozycja, ubiór = wzrost dopaminy, aktorek w filmach pornograficznych mamy setki jak nie tysiące, scen, kategorii porno, ubiór (co chcesz, leginsy, miniówa, opięta, duże cycki, małe, anal, głębokie gardło, dwie laski, trzy, pięć, ganbang i chvj wie co jeszcze) każda ta nowa scena i aktora powoduje za każdym razem coraz silniejszy wzrost dopaminy (Dlatego ludzie uzależnieni od pornografii czasami szukają filmu pornograficznego przez pół godziny albo dłużej, dlatego otwierają po kilka zakładek z filmami naraz, dlatego praktykują coś takiego jak edging) każdy film daje nowy wzrost dopaminy, w ciągu godziny możemy obejrzeć ich dziesiątki, setki aktorek, pozycji, kategorii to wszystko daje impuls.   Ludzie którzy przeszli odwyk piszą o "supermocach" te nie ma czegoś takiego jak supermoce, Ci ludzie po prostu zaczynają czuć się normalnie jak mężczyźni, mają energię (potrafią wysypiać się po 5 godzinach), są pewni siebie, odważni (dopamina-testosteron)  kobiety zwracają na nich większą uwagę (nie dlatego że Ci sperma jajca wypełnia i one to podświadomie czują) a dlatego że jesteś na ulicy pewniejszy siebie, spokojniejszy, wyluzowany.. masz inną aurę i one to widzą, przecież od razu widać czy facet jest wystraszony, zlękniony czy rozmawia na totalnej wyjebce i na luzie.   Dodatkowo, uzależnienie od pornografii jest progresywne jak każde uzależnienie, możemy zacząć od soft porno a skończyć na materiałach pedofilskich czy homoseksualnych.

https://www.uzaleznieniabehawioralne.pl/raporty-z-badan/seksoholizm-raporty-z-badan/wplyw-pornografii-na-mozg-wyniki-badan/
 

  • Like 6
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

17 godzin temu, Maninblack napisał:

Ma to sens - ale czy po waleniu nie czujesz nawrotów?

Jak często to robisz?

Nie czuję nawrotów bo chyba po prostu nie jestem od tego uzależniony. To co niektórzy piszą tutaj, że np. potrafią trzepać się kilka razy dziennie, codziennie nawet gdy fizycznie już ptak ma dość to dla mnie abstrakcja.

 

Jak mi się zachce i czuję ciśnienie, ale nie codziennie. Nie potrzebuję do tego porno. Zazwyczaj wystarczy wrócić pamięcią do seksu, który uprawiałem albo rozbierać w myślach dziewczynę, która wpadła i w oko. 

Link to comment
Share on other sites

13 minutes ago, mph25 said:

Dodatkowo, uzależnienie od pornografii jest progresywne jak każde uzależnienie, możemy zacząć od soft porno a skończyć na materiałach pedofilskich czy homoseksualnych.

Świetna dawka wiedzy. Właściwie z tego co napisałeś to przeszedłem już wszystko, niestety włącznie z tym ostatnim zdaniem... Całe szczęście bez pedofilskich rzeczy, to mnie odrzuca totalnie (uff), ale złapałem się na tym, że w oglądanych przeze mnie treściach coraz częściej występują rzeczy w pewnym sensie gejowskie, nawet dobrze, że się tak stało bo dzięki temu wkurwiłem się na siebie przeokrutnie i to był mega bodziec aby znowu zacząć walczyć.

 

Blee... Nie chcę tego w mojej głowie.

  • Like 3
  • Sad 1
Link to comment
Share on other sites

6 hours ago, ZortlayPL said:

Ja nie chce znowu być zależnym od kobiet i tego czy któraś da dupy czy nie (najczęściej nie).

Nie dawajcie rad pod siebie gdzie macie koleżanki od FWB i inne "przelaciółki". Możecie se nie fapać, ja mam tylko "renatę" i "terenię"

Wiadomo, że rady nopafowe od gości, którzy mają regularny seks są bez sensu, ale z drugiej strony to ten raz na miesiąc (styknie żeby totalnie nie ocipieć) mógłbyś iść na prostytutki lub znaleźć chętne studentki co za powiedzmy 2-3 stówki zechcą się chwilę pobawić. Sam za kilka miesięcy będę chciał dorzucić seks bo masturbacja nie wchodzi w grę i jak nie uda się znaleźć normalnie no to kasa.

Link to comment
Share on other sites

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.