Skocz do zawartości

Myślałem, że będzie Nas dwoje ale jej były nie daje spokoju


Rekomendowane odpowiedzi

Absolutnie nie bierz na powaznie postow Pikacza i Aroxa zwiazanych z przemoca fizyczna - chyba maja obydwaj gorszy dzien... Po pierwsze - ten drugi koles nie jest niczego winien i czas aby uczestnicy tego forum zaczeli to rozumiec. Po drugie - jak juz ktos pisal - narazisz sie na spore klopoty.

 

Ja na Twoim miejscu postawilbym na pannie krzyzyk ale ruchalbym ja dalej a w miedzyczasie szukalbym innych panienek - no ale ja juz wiem ze zeby sie 'zakochiwac' to trzeba byc przyglupem i w zyciu wygrywa ten kto potrafi kontrolowac swoje emocje.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@The_Man, oczywiście punktów reputacji mi zabrakło. Masz gigantyczną rację.

 

Często nie dostrzegamy prawdziwego wroga - kobiety rozstawiającej pionki. Zemsta na byłych mężczyznach i ogólnie w innej perspektywie to jest kompletne nieporozumienie.

 

Kontrola emocji, o której piszesz to jest właśnie numer 1 rozwoju samca. Niby krótki post, ale wszystko co trzeba napisałeś :D Skoncentrowane złoto! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ JohnnyLuc

 

Czy są świadkowie lub masz nagranie, ze ten jej były "stalkuje" ? czy tylko z jej opowiadań ?

 

Bo jeżeli nie, to pewnie chce Ciebie nastawić przeciwko tamtemu bo ma do niego żal za zdradę, a nóż/widelec pobijecie się o nią (taki rodzaj zemsty)

Edytowane przez Brat Jan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Absolutnie nie bierz na powaznie postow Pikacza i Aroxa zwiazanych z przemoca fizyczna - chyba maja obydwaj gorszy dzien... Po pierwsze - ten drugi koles nie jest niczego winien i czas aby uczestnicy tego forum zaczeli to rozumiec. Po drugie - jak juz ktos pisal - narazisz sie na spore klopoty.

 

Ja na Twoim miejscu postawilbym na pannie krzyzyk ale ruchalbym ja dalej a w miedzyczasie szukalbym innych panienek - no ale ja juz wiem ze zeby sie 'zakochiwac' to trzeba byc przyglupem i w zyciu wygrywa ten kto potrafi kontrolowac swoje emocje.

 

Oj tam, od razu gorszy dzień... :(

 

Ty The Man, to nie umiesz się bawić w piaskownicy. Znowu zamek zburzyłeś :D Człowieka lekko fantazja poniosła a Ty już od razu, że nie rozumiem o co w burdelu chodzi. :P

 

A poza tym to masz rację. Ewentualnie (nie wiem czy dasz radę) traktowałbym ten układ jako poletko doświadczalne w kierunku trenowania asertywności i przećwiczenia bycia twardym w sytuacji gdy "oczy pizdą zarosły".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem bo widziałem smsy i byłem przy rozmowach przez telefon. Widziałem siniaki. Zdarzały się sytuacje kiedy wracałem z Nią do jej domu i stał na parkingu, obserwował.

Wie o co chodzi bo się z Nim widziałem. Tylko, że On gra niewinnego mówi, że nigdy nic.

Mówiłem jej, żeby zbierała dowody. Smsy itd. Mówiłem, żeby nagrywała rozmowy jak jej grozi, ale Ona nie chce bo niby jak Ona mogłaby zniszczyć mu życie.

Odpowiadałem, że przecież On to robi jej... Ona, że taka nie jest, że za dużo jej pomógł.

Wiele razy mówiła mi, że boi się od Niego odejść bo mówił jej, że jeśli to zrobi to zniszczy jej życie. Tylko właśnie w tym problem, że Ona raz mówi jedno (chce odejść), a zaraz drugie, że jest dla niej zbyt ważny i nie może Go od tak zostawić.

Edytowane przez Brzytwa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wie o co chodzi bo się z Nim widziałem. Tylko, że On gra niewinnego mówi, że nigdy nic.

 

Mówiłem jej, żeby zbierała dowody. Smsy itd. Mówiłem, żeby nagrywała rozmowy jak jej grozi, ale Ona nie chce bo niby jak Ona mogłaby zniszczyć mu życie.

Odpowiadałem, że przecież On to robi jej... Ona, że taka nie jest, że za dużo jej pomógł.

 

Wiele razy mówiła mi, że boi się od Niego odejść bo mówił jej, że jeśli to zrobi to zniszczy jej życie. Tylko właśnie w tym problem, że Ona raz mówi jedno (chce odejść), a zaraz drugie, że jest dla niej zbyt ważny i nie może Go od tak zostawić.

Młody!

 

   Przestań się angażować w ten chory układ, którym jest: on i ta laska!

 

Ty jesteś po za, tampon emocjonalny. Nic więcej

 

Zabieraj dupę z tego układu. Nic nie osiągniesz.

 

I przestań jej współczuć!

 

To jedyne uczucie które Ciebie łączy z tą laską.

 

Nie miłość, współczucie.

Edytowane przez Adolf
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JohnnyLuc,

 

Na potrzeby tego postu, nie obraź się, zmienię twoją ksywę na Kombinerki. Zdziwiony? Śpieszę z wytłumaczeniem, bo to nic osobistego a tym bardziej obraźliwego.

Ale ma zaletę, wiesz jaką? Jest bardzo obrazowe.

 

Obrazowe dlatego, ze kombinerki to świetne narzędzie. Narzędzie, które można wykorzystać do wielu rzeczy. Czy podziwiasz kombinerki? Czy kładziesz je sobie

na szafce nocnej gdy idziesz spać? Czule czyścisz irchą co kilka dni? Nie. Wyłącznie po nie sięgasz gdy je potrzebujesz! Gdy nie potrzebujesz - kombinerki leżą sobie

w zapomnieniu walnięte gdzieś w szufladzie.

 

Twoja znajoma (bo raczej nie dziewczyna) traktuje Cię, bracie Polaku, wybitnie przedmiotowo. Jak rzeczone kombinerki. Robisz za narzędzie 1) odegrania się na byłym/niebyłym

chłopaku 2)zapewniasz emocjonalną odskocznię jako klasyczny biały rycerz, przy którym można się wypłakać.

 

Używa Cię kiedy chce i jak chce. A uwierz mi, że kobiety potrafią to perfekcyjnie - polecam lekturę forum, skondensowana tu wiedza jest warta podwójnego doktoratu z habilitacją.

 

Powinienem napisać jeszcze kilka zdań ale pozwolę sobie skoczyć do zakończenia. Takiej puenty - przyszłości w tym układzie dla Ciebie nie widzę. Albo rybki, albo akwarium - niech cwana kobietka się zdecyduje co i kogo chce mieć. Bo na razie jak rasowa małpa trzyma łapami obydwie gałęzie nie będąc pewna której z nich się puścić.

 

S.

 

PS. Masz 22 lata więc może jeszcze jakość specjalnie to do Ciebie nie dotarło więc zaakcentuje - tego kwiatu to pół światu a każda ma taką samą - dokładnie TAKĄ SAMĄ. I żadna kobieta nie jest WYJĄTKOWA I NIEPOWTARZALNA jak nam się to za młodu wydaje :D Przyjdzie pora - zrozumiesz aż nadto ;)

Edytowane przez Subiektywny
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Subiektywny użył bardzo dobrego porównania. Sam byłem w takim układzie kiedyś - prawdę mówiąc nic nas nie łączyło, ale pamiętała o mnie dopiero gdy czegoś potrzebowała.

 

Skoro jest taki ważny dla niej, mimo, że ją bije, to niech wypierdala i się z nim rucha. Słowa dosadne, ale słuszne. Chcesz robić za chusteczkę do wypłakiwania się? Chcesz robić za wyjście awaryjne? Chcesz żyć szczęśliwie swoim życiem, czy nieszczęśliwie problemami emocjonalnego dziecka? Odpowiedz sobie na te pytania, jeśli będzie przewaga odpowiedzi przeczących, to zrób to, co ci wszyscy radzą.

 

Nie dawaj się dymać w dupę bez mydła. Nawet z mydłem (a mydłem w tej sytuacji jest udawanie miłości przed tobą, jednocześnie lecąc ewidentnie do tamtego) się nie dawaj. W ogóle się dymać nie dawaj przez nikogo. Nie bądź rycerzykiem, który ma zbawić świat i swoją księżniczkę. Życie nie jest takie - ona cię nie będzie za to kochała, tylko obciągnie fleta tamtemu, bo jej daje emocje, co widać.

 

Jeśli męczyła by ją ta sytuacja, to by nawet nie myślała o kontakcie z nim jakimkolwiek, po prostu by go unikała. Nie bądź między młotem a kowadłem - kawałkiem gorącego żelaza, które ktoś może w dowolny sposób przekształcać. Trafiłeś na to forum, czytaj i orientuj się. Nie jesteś w dobrej sytuacji.

 

Powodzenia, przemyśl to wszystko na chłodno, bo laska się bawi tobą. Kto tu ma jaja z was dwojga?

Edytowane przez Vercetti
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"tego kwiatu to pół światu a każda ma taką samą - dokładnie TAKĄ SAMĄ."

 

Pozwolę sobie nie zgodzić się z tobą Subiektywny. Niektóre są rozjebane fhooj :huh:

 

Jah czuwał nad moimi ścieżkami i pozwolił uniknąć konfrontacji ze studnią bezdenną. Żywię nadzieję, że Jah się nie rozmyśli któregoś dnia i w ramach transcendentalnego psikusa nie każe pracować w znoju i pocie czoła pługiem niedostosowanym do obszaru pola do zaorania...

S.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby należycie orać to pole pług musiałby być iście końskich rozmiarów /ihaaa!

 

A transcendentalne poczucie humoru Najwyższego to ja dobrze znam. Jest nieco ..., no oczywiście, że wspaniałe jest i cacy. To ja jestem mało wyrafinowany więc nie do końca kumam, pewnie o to chodzi.

 

ps. Ale pół kamienicy zjarać? Nadal nie łapię :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak potoczyła się dyskusja bo mam problem z otwarciem drugiej strony tego tematu, ale...

Jeżeli nie przeszkadza Ci, że Twoja dziewczyna regularnie rucha się ze swoim byłym,

Twoja dziewczyna traktuje Cie jak drugą gałąź,

Twoja dziewczyna ani troche Cie nie szanuje - powiem więcej - traktuje Cie jak szmatę,

no to sobie z Nimi bądź. Poczekaj, tak jak pisał mac na nie swoje dziecko i żyjcie długo i szczęśliwie.

Albo choć trochę posłuchaj tego co mówią obecni tu forumowicze - uwierz mi, że są tu ludzie trochę bardzoej doświadczeni w szeroko pojętych relacjach suczo-męskich. Wielu z nich pewnie przeszło podobne sytuacje - ja też. Przez jakiś czas tolerowałem niby nic nie znaczące spotkania mojej kryształowej księżniczki z byłym, aż do momentu gdy ją uwalił i przeleciał. Kurwa, aż mi się ciśnienie podniosło jak o tym napisałem. Idz Pan w chuj z takimi historiami...

Choćby nie wiem jak dobrze robiła loda to uwierz mi - nie jest tego warta...

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na Twoim miejscu postawilbym na pannie krzyzyk ale ruchalbym ja dalej a w miedzyczasie szukalbym innych panienek - no ale ja juz wiem ze zeby sie 'zakochiwac' to trzeba byc przyglupem i w zyciu wygrywa ten kto potrafi kontrolowac swoje emocje.

 

Tylko, że to jest tak jak z alkoholem. Trzeba ileś tam razy przesadzić, aby wiedzieć gdzie jest granica. A i tak czasami człowieka poniesie fantazja ułańska i trzeba swoje odchorować.

Ja bym uciął ruchanie też. Jak przekroczył swoją granicę to będzie mu ciężko bez tego nabrać dystansu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uciąć ruchanie koniecznie. Jak młody, zakochany chłopak miałby ruchać i nic nie czuć?  :lol:  Uciąć totalnie wszystko. Albo się sparzyć, byle dzieciaka nie zrobić. Trochę pocierpi a później nadejdzie czas na mądrość. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bramka numer 1) macie rację, przecierpię , zostawię ją i zajmę się czymś dla mnie dobrym

 

Bramka numer 2) chuja się znacie, moja loszka jest inna i ją lofciam, ma dobre serduszko i mnie nie skrzywdzi

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy Bracia wszystko ładnie opisali, stawiasz jej ultimatum, najlepiej z spakowanymi walizkami jak razem mieszkacie: Albo on albo ja.

 

Jak wybierze Ciebie nie rozpakuj walizek przez parę miesięcy, będzie musiała za każdym razem podbierać i dodawać ciuchy jak się będzie przebierała, a jak tylko zobaczysz tego kolesia z nią, won za drzwi cześć i nara.

Rozumiem że kochasz, ciężko będzie ale to dla Twojego dobra. Daj znać jak poszło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

He smiejcie sie ale powiem szczerze ze 2 lata temu poszedlbym w bramke 2 jak nic

 

I w tym cały problem samców. Akceptujemy nieakceptowalne. Wykraczamy poza paradoksy wszechświata swoim popierdoleniem.

 

Gówna nie da się szanować. A gównem się staje mężczyzna, kiedy w imię "miłości" zgadza się na każdą sytuację tworzoną przez kobietę.

 

Amen.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.