Skocz do zawartości

Magda lat 21


Mosze Red

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatni sms "zapomnij o mnie, nic nie rób, przepraszam".

Red zaspokój moją ciekawość i wyjaśnij co autor miał na myśli?

 

popieram

jak już zapodałeś nam początek tej znajomości to "bądź mężczyzną" i dokończ :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Adolf bądź poprawny politycznie autorka, ministerka, premierka............ i inne takie ;)

 

Zrobiłem wywiad środowiskowy wśród znajomych. Kto jest tatuś, mamusia, inna rodzina, czy ktoś miał z nią jakieś jazdy, czy ktoś z kolegów miał styczność szeroko pojętą.

 

Okazało się iż młodszy brat kumpla bujał się z nią przez jakieś pół roku i strasznie go z kasy wydrenowała. Miałem pierwszą przesłankę.

 

Okazało się że kuzyneczka (siostra cioteczna jak kto woli) pracuje w lokalnym BS przy obsłudze rachunków, gdzie mam ROR. Miałem drugą przesłankę.

 

Chcąc mieć pewność udałem się po pracy do banku wyjąć parę pln, wszak równie dobrze mogłem skorzystać z bankomatu. Było 3 osoby przy okienku, stanąłem w kolejce. Puściłem kilka razy przeciągłe spojrzenie (w typie niezadowolonego nauczyciela), nim kolejka doszła do mnie laska już się zaczęła pocić. 

 

Mówię że chciałbym podjąć 1000 pln i dowiedzieć przy okazji kiedy zapada termin lokaty. Odetchnęła z ulgą. I wtedy zaatakowałem "Ładnie to tak łamać tajemnicę bankową?, swoją drogą dzisiejsze relacje w rodzinach, upadek moralny, nawet u kuzynostwa nie można liczyć na minimum dyskrecji".

 

Lala panika w oczach i już wiedziałem że mam rację, "To co mam iść na kawę do prezesa czy widzimy się za 5 minut na zewnątrz i usłyszę wszystko jak na świętej spowiedzi?" ( a prezes kumpel od piaskownicy  :lol: ).

 

Poszedłem z kwitkiem do kasy, wyszedłem na zewnątrz, poczekałem chwilę oparty o auto. Przyszła i oczywiście że "przypadkiem" jej się wypsnęło że mam sporo na rachunku, że robię duże przelewy itp...... że Magda lat 21 ma w chuj długów w jakichś providentach i innych tego typu spierdolinach  i oczywiście plosie plosie nie iść do prezesa.

 

"Zastanowię się co z tym zrobię i tak z twoim szefem jadę w niedzielę na konie" - a co niech sobie żyje w niepewności przez parę dni :P

 

Do Magdy wysłałem smsa "Kuzynka z banku cię sprzedała jak tanią dziwkę, kara będzie dla was dotkliwa".

 

Tu nastąpiło kilkanaście prób dodzwonienia się do mnie, później sms "Zapomnij................................przepraszam"

 

I w ten oto piękny sposób napuściłem obie pindy na siebie, czy historia będzie miała dalszy ciąg, pomyślę, trzeba się jakoś odegrać, jasne mógł bym pociągnąć w stronę konsekwencji prawnych... ale nie mój styl :P

 

Zostałem normalnie stargetowany przez desperatkę jako potencjalny żywiciel rodziny/ spłacacz długów.

  • Like 8
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

''Zostałem normalnie stargetowany przez desperatkę jako potencjalny żywiciel rodziny/ spłacacz długów'' hahahaha:)

 

Jesteś z wyglądu poważny, czy nie? Bo jeśli tak, to czemu zakładała, że facet z głową na karku ma być frajerem?

Edytowane przez AdrianoPeruggio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywisty przykład, że baby nie idą do łóżka bezinteresownie  :) 

 

Cholercia, przypomniało mi się, że kiedyś mając rachunek w SKOK robiłem lokatę na kilkadziesiąt tys. i po tym wydarzeniu jedna z pracownic przez dłuższy okres czasu zachowywała się wobec mnie niezwykle mile i uprzejmie, wręcz nienaturalnie uprzejmie, a ja głupi pomyślałem wtedy, że przeszła jakieś szkolenie typu public relations.

A być może chciała mnie bliżej poznać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś na koncie miałem bardzo dużą sumkę ( kupowałem działkę w Warszawie  z upoważnienia gościa którego nie było  w Polsce) Panie w banku były nadzwyczaj miłe dla mnie . Z taką obsługą nie spotkałem  nigdy później,  Jeszcze raz takie wrażeni zrobiłem jak jeździłem  samochodem  za kilkaset tysięcy(dałem swój  bo koleś chciał coś przewieść a ja dostałem porsche 911 S) Powiem tak ciężko się tym jeździ po mieście ale zainteresowanie kobiet jest takie że nic nie musisz same do ciebie zagadują. Niestety nie wykorzystałem sytuacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakończenie historii niesamowite.

Co byś zrobił, gdyby baba w kasie udała, że nie wie o czym mówisz? Grywasz w pokera? Bo blef był mistrzowski.

 

I swoją drogą bank chujowy totalnie, że byle Karyna może się dowiedzieć o saldzie zupełnie obcego człowieka. Są jakieś konsekwencje karne za złamanie tajemnicy bankowej?

Edytowane przez von.hayek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@von.hayek - to jeszcze nie jest zakończenie, muszą być konsekwencje czynu :P Grywam w pokera tyle że czysto zabawowo na jakieś śmieszne sumy gramy od czasu do czasu, każdy przynosi rulon 10 groszówek i ogień :P

 

Tutaj mam tylko ROR i lokatę złotówkową. Ponadto 4 rachunki bankowe w tym 1 poza granicami RP. I tak mam ciężko, gdyby lokalsi mieli obraz całości moich finansów to kurwa codziennie bym stąpał po takim babskim polu minowym.

 

Nie będę się z gówniarami po sądach ciągał dojadę je po swojemu. Mam wrażenie że najbliższe kilka tygodni pożyją sobie w ciągłym strachu i niepewności. Z bankiem tym bardziej dobry kumpel tam prezesuje.

 

Odechce się kłapania dziobem i polowania na dzianych mężów.

 

Całego świata nie zbawię, ale o najbliższe otoczenie można trochę zadbać :D

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaką skruchę? W bajki wierzysz? Numer nie przeszedł, kilka spraw wyszło na jaw. Spietrała się w chuj i próbuje się z tego wykaraskać jak najmniejszym kosztem = słowami.

Miło, że nie zwala winy na kogoś trzeciego. Póki co.

Zwykła szmata i tyle. Przerabiałem to.

 

Gdyby miała choć trochę honoru poszłaby na ulicę zarabiać jako kurwa a nie szukała frajera.

Edytowane przez wroński
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.