Skocz do zawartości

Bolesne miesiączkowanie


Rekomendowane odpowiedzi

Nie widziałam lepszej kategorii. 

 

Prawdopodobnie lekarze będą zbywać i przepisywać tabletki przeciwbólowe i hormony na tę dolegliwość zwaną kobiecością. Tak dużo tłumaczenia, a przecież ich nie boli, więc po co coś więcej. 

 

Postaram się mimo wszystko przekonać, że ból podczas okresu nie jest niezbędnikiem, za to przejawem przyszłych dolegliwości pogarszających się wraz z wiekiem i skutkujących endometriozą. Bolesne miesiaczkowanie to stan choroby do wyleczenia. 

 

Wiele stron internetowych doradza leżenie z butelką ciepłej wody i masowanie się po brzuchu, jednak to chyba nie jest sposób na spędzenie prawie 1/4 miesiąca, czyli prawie 1/4 dorosłości. 

 

O co należy zadbać:

1. Odżywianie

2. Higiena umysłu 

3. Tryb życia 

 

1. Bóle mięsiączkowe, dysfunkcje jelit, słabość w nogach wiążą się ze stanem zapalnym. Kiedy skaleczymy się, rana może albo ładnie się zagoić, albo jeśli nie będzie miała odpowiednich warunków - rozbabrać i ropieć. Okres to otwarta rana w macicy, która również może potrzebować tylko chwili uwagi lub odebrać tydzień z życia.

Krócej, stan zapalny i co go wywołuje: cukier - o lodach, czekoladzie, słodkich ciastkach, słodkich napojach najlepiej zapomnieć;

nadmiar mięsa - nawet jeśli zwierzę nie było antybiotykowane, wciąż ma swoje hormony, których nadmiar nie jest wskazany;

mleko - jw;

jajka - jw;

białe pieczywo;

leki, alkohol i narkotyki - mimo chwilowej poprawy pogorszają kondycję na dłuższą metę. Po regularnym zażywaniu leków lub zabawach z substancjami zakazanymi może być boleśnie - jest to normalne i do wyleczenia. 

 

Co zmniejsza stan zapalny - niektóre przyprawy, zielona herbata, zioła, których jest multum (wystarczy wyszukać) a robią niesamowitą robotę. 

Oczywiście sprawdzi się tu wprowadzenie wszystkiego, co zmniejsza stany zapalne  -> wyszukiwarka. 

 

W "te dni" dobrze jest zjeść coś lekkostrawnego, np. ryż, ziemniaki, kurczak, ryba bez warzyw i owoców. 

 

2. Największy chorobowyzwalacz - stres i lęki. Traumy z dzieciństwa przekładają się na kiepską odporność w dalszym życiu, więc nawet jeśli realnie nie masz powodów do stresu, być może musisz zapanować nad czymś co w tobie zalega i rozkwasza Ci życie. Czas odnaleźć negatywne przekonania i schematy, które zabierają ci dobre samopoczucie. To może być długa droga, jednak po jej przejściu pozna się potęgę umysłu i w jakim stopniu odpowiada za zdrowie. 

Konieczna może być zmiana pracy lub przynajmniej urlop. A przydatne medytacje, relaks, hobby, rozwój własny. 

 

 

3. Sport - podobno pomaga (choć mi nigdy nie pomógł, więc nie mam co o tym napisać) . Jednak ulubiona forma ruchu może być wskazana. 

 

Liczę, że przeczyta to jakaś kobieta szukająca ulgi lub być może panowie przekażą link tutaj swojej cierpiącej partnerce. 

Edytowane przez Halinka
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, przydatny wątek. Sama się z tym boleśnie zmagałam, lecz od kiedy zaczęłam brać hormony to zelżało. Po odstawieniu również mniej dolega, lecz tabletki antykoncepcyjne, mimo tego jak genialnym są wynalazkiem, to remedium nie są i nie powinny być przypisywane tylko z tego powodu.

 

Trzeba jednak pamiętać, że bolesne miesiączkowanie to nie choroba i również zwykle tej choroby nie zwiastuje. Jest czymś kompletnie naturalnym, ale nie trzeba się z tym męczyć. Dobrze, że zaznaczyłaś odstawienie tych wszelkich lodów, czekolad, bo to chyba największa głupota ukazująca babki podczas PMS czy okresu, w kulturze oraz nawykach wielu kobiet jest niestety normą. 

 

Moim głównym 'sposobem' na radzenie sobie jest zachowanie maksymalnej normalności, żadnego skupienia na stanie fizycznym, żadnego użalania nad mym kobiecym losem. Znacznie łatwiej jest podczas używania kubeczka menstruacyjnego, dbam o wzmożoną aktywność ruchową (liczne skłony, astanga yoga, spacery z wyszczególnionym głębokim oddychaniem), piję napar z czarnej malwy, melisy oraz szałwi. Ponadto skupienie na panowaniu nad emocjacjami- ograniczenie do minimum wszelkiej impulsywności czy płaczliwości, nie pozwalam sobie na uwolnienie od emocji, gdyż postrzegam to jako swoiste przyzwolenie na męczenie samej siebie i świata wokół. Zauważyłam, że od kiedy zwracam na to uwagę, to paradoksalnie podczas miesiączki jestem znacznie spokojniejsza oraz bardziej sympatyczna. Tłumaczenie się okresem za wybuchy jest wyjątkowo nie w porządku wobec towarzystwa, nie znoszę tego. 

Edytowane przez Hatmehit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Hatmehit Myślę, że ból miesiączkowy nie jest normalny, gdy o siebie zadbam, to pierwszego dnia lekko pościska wnętrzności parę godzin, ale dalej jest już bez dyskomfortu.

Dlatego myślę, że gdyby dalej nad sobą pracować mogłabym niemal w ogóle tego nie odczuć. 

 

Godzinę temu, Hatmehit napisał:

Trzeba jednak pamiętać, że bolesne miesiączkowanie to nie choroba i również zwykle tej choroby nie zwiastuje.

 

Bolesne miesiączki to stan zapalny w macicy. Czasem (nie zawsze) są objawem endometriozy. Wmawianie lekarzy, że to normalne doprowadza do tego, że kobiety dowiadują się o niej gdy już mają mieć wycinane jajniki. 

A endometrioza to powód nr. 1 niepłodności u kobiet. 

 

Ten post nie ma na celu straszyć, a jedynie uświadomić, że warto na czas o siebie zadbać. 

 

Edytowane przez Halinka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O to to!

Za dużo czekolad i innych słodyczy, fast foodów i innych świństw.

Higiena umysłu - tak, ale u mnie to ciut inaczej działa - stres=okres się spóźnia = tym bardziej się stresuję = jem ciastka (zajadam stres) = ból

Sama nie jestem jakoś bardzo sportowa, ale zauważyłam, że zwykłe chodzenie też pomaga. I to nie tylko w "te dni", ale ogólnie. I to samo z seksem (moja obserwacja czasu kwarantanny) :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Halinka ja mam taki ból w trakcie jak by mi ktoś wyciagał jelita przez dupe. Lekarze oczywiście powiadają: "po ciąży będzie lepiej". Jedyne co może pomóc to hormony. Sama porobiłam badania ale wizyte u lekarza mi odwołali i dalej się męcze. Powodzenia wszystkim na krwawym szlaku ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Hatmehit napisał:

Znacznie łatwiej jest podczas używania kubeczka menstruacyjnego

Czy dobrze zrozumiałam, że kubeczek menstruacyjny sprawia, że masz mniejsze bóle? 

Czy jest on rzeczywiście taki super wygodny i niezawodny, to znaczy nie masz przy jego używaniu zabrudzeń? Jak często używasz jeden kubeczek - słyszałam, że jest wielokrotnego użytku, jak się go właściwie myje, ale po ilu cyklach wymieniasz go na nowy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Eywa napisał:

 

Pozwolę sobie odpowiedzieć:

tak, kibeczek menstruacyjny jest przynajmniej tak świetny, jak o nim mówią. 

Odpowiednio dobrany rozmiar i nie czujesz nic. 

Na początku polecam nosić jednak wkładki higieniczne, bo trzeba najczyć się go zakładać. Gdy już wiesz co i jak, to nic nie przecieka. 

Ja swój kubeczek używam od 3 lat, przed pierwszym założeniem myję go środkiem dezynfekującym i wygotowuję. W czasie okresu codziennie wieczorem przemywam środkiem dezynfekującym, bo na czas prysznica leży on "na zewnątrz". Z tego co pamiętam, kubeczek można używać przez 5 lat. 

 

Tu wszystko wyjaśniają:

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@NimfaWodna 

 

Znam to uczucie, gdy niemal pękają jajowody, a ledwo zjedzony jogurcik wystrzela z prędkością światła w muszlę.

 

To chyba znak, żeby bardziej przyjrzeć się sobie, diecie i najbliższemu otoczeniu. Do tego codziennie zamiast herbaty zioła powinny dać sporą ulgę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Halinka jest to stan zapalny, ale powodem bólu są skurcze mięśni macicy, które mają ułatwić usunięcie krwi, przynajmniej kurde u mnie, toż wiem co czuję:D Towarzyszy nam to od tysięcy lat i od tysiecy lat potrafimy łagodzić ból. Jak przesadzę z ćwiczeniami, to też mam skurcz, który łagodzę, a nie  szukam powodu gdzie indziej.

Oczywiście jak najbardziej przy bardzo dokuczliwych objawach należy się zgłosić. Ogólnie co kilka miesięcy powinno się do tego ginekologa chodzić na badania i wtedy omawiać stan zdrowia, bo a to jakieś przebrzydłe torbiele, a to co innego. Ja co pół roku mam USG i planuję to kontynuować, strata jajników to jedna ostatnich rzeczy jakich pragnę od życia.

28 minut temu, Eywa napisał:

Czy dobrze zrozumiałam, że kubeczek menstruacyjny sprawia, że masz mniejsze bóle? 

Tak, choć na pewno nie jest to tylko jego zasługa, a ogólne dbanie i znajomość swojego ciała. Mam najmniejszy możliwy rozmiar i z początku był trochę za duży, ale w końcu się przyzwyczaiłam i teraz nie wyobrażam sobie innej opcji, wręcz brzydzą mnie tamony czy inne podpaski. Kubeczek dezyfekuję przed i po każdym cyklu w gorącej wodzie, a po każdym pojedynczym użyciu dokładnie myję wodą i bardzo prostym składowo płynem. Na nowy jeszcze nie zmieniałam, mam go od około 15 miesięcy, z przerwą 3 cykli (brałam tabletki i krwawienia nie było). Póki co nie ma śladów zużycia, więc pewnie posłuży mi jeszcze kilka lat. Generalnie bardzo polecam :) 

18 minut temu, Halinka napisał:

Znam to uczucie, gdy niemal pękają jajowody, a ledwo zjedzony jogurcik wystrzela z prędkością światła w muszlę.

To kwestia zwiększonej perystaltyki jelit spowodowanej skurczami macicy, nie powstrzyma się tego przy osobistych skłonnościach. Trzeba zadbać o to co się je, ale to zaznaczyłaś i to chyba najważniejsza zdrowotna porada. 

Edytowane przez Hatmehit
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Hatmehit napisał:

jest to stan zapalny, ale powodem bólu są skurcze mięśni macicy, które mają ułatwić usunięcie krwi

Kiedy chcesz podnieść rękę napinają się mięśnie, ale bólu nie ma. Pojawia się dopiero przy przeciążeniu. 

Bóle miesiączkowe są oznaką tego, że ciało sobie nie radzi z usunięciem krwi i ze stanem zapalnym i że to czas zadbać o siebie. 

14 minut temu, Hatmehit napisał:

bo a to jakieś przebrzydłe torbiele, a to co innego. Ja co pół roku mam USG

Torbiele też są w pełni normalne? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Halinka napisał:

Torbiele też są w pełni normalne? 

Nie, są zupełnie nienormalne i należy jak najszybciej je wykryć i usunąć/doprowadzić do wchłonięcia. Zaznaczyłam, że trzeba się kontrolować, u mnie jest to co 6 miesięcy od skończenia 17 latek. Ból miesiączkowy miałam od samego początku i aktualnie mam go od 15 minut (niesamowite jak ten nasz organizm sobie przypomina:D). Dbajmy o zdrowie, chodźmy na kontrole i bądźmy świadome zagrożeń jako kobiety. Bólu nie można bagatelizować, ale w większości przypadków jest on czymś zwykłym, możliwym do przecierpienia i złagodzenia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, NimfaWodna napisał:

Nie jedz takich świństw.

 

A czy jogurty są świństwem? Sama jem ich sporo-bardzo dużo. Może w czasie samej miesiączki nie mam nie nie ochoty, ale ogólnie jem sporo nabiału, ALE czytam etykiety i nie wybieram tych ze składem niczym laboratorium chemiczne.

 

Bardziej lub mniej bolesne miesiączki na pewno są objawem, że coś się może z organizmem dziać i wtedy przedyskutowania tego z lekarzem jest co najmniej zalecane. Dlatego warto uważać na dietę, obserwować swój organizm i zauważać i reagować na zmiany. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, JudgeMe napisał:

Nie rozkładają się! A mam ich w swoim domu chyba z 6, i technik składania próbowałam różnych. 

O cholerka, w życiu się z tym nie spotkałam i od samego początku bardzo dobrze zadziałało. Może zbyt płytko wkładasz i nie ma miejsca na rozłożenie się? To nie jest kwestia rozmiaru pochwy, bo jestem bardzo ciasna i oczywiście nie rodziłam, a dobrze działało po chwilowym dyskomforcie. Jeśli chce Ci się jeszcze próbować to proponuję wziąć kubeczek na wizytę do ginekologa lub użyć lubrykantu odpowiedniego do silikonu.

Edytowane przez Hatmehit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Hatmehit napisał:

O cholerka, w życiu się z tym nie spotkałam i od samego początku bardzo dobrze zadziałało. Może zbyt płytko wkładasz i nie ma miejsca na rozłożenie się? To nie jest kwestia rozmiaru pochwy, bo jestem bardzo ciasna, a dobrze działało po chwilowym dyskomforcie. Jeśli chce Ci się jeszcze próbować to proponuję wziąć kubeczek na wizytę do ginekologa lub użyć lubrykantu odpowiedniego do silikonu.

Szczerze wątpię. Byłam bardzo zdeterminowana swego czasu. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Hatmehit Z tego co napisałaś, zrozumiałam, że: brałaś już hormony z bólu podczas okresu, coś tam pomogły, ale nie bardzo, co jakiś czas masz wizytę u ginekologa, bo wyskakują Ci torbiele i tym podobne, i dalej twierdzisz, że bóle miesiączkowe są normalne. 

Edytowane przez Halinka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Halinka tak, brałam tabletki, bo... Nie miałam w planie zajścia w ciążę w wieku 18 lat, a mniejszy ból podczas krwawienia jest bardzo fajnym skutkiem ubocznym. Chodzę do ginekologa na badania profilaktyczne, gdyż chcę znać swój stan zdrowia. Torbieli nigdy nie miałam i nie mam pojęcia z czego to wywnioskowałaś :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Hatmehit

W drugim komentarzu pisałaś o torbielach.

 

 

Twierdzenie, że ból miesiączkowy jest normalny to łykanie i szerzenie kłamstw medycyny. Ludzie kupują leki przeciwbólowe i hormonalne, które pomagają tylko na chwilę. Ginekolog przepisze, apteka sprzeda. Biznes klinik niepłodności, in vitro też kręci się coraz lepiej (endometrioza to powód nr 1 niepłodności u kobiet, objawem są bolesne i uciążliwe miesiączki, które wmawia się za normalne). A wystarczy zadbać o siebie na czas. 

Edytowane przez Halinka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Halinka wspomniałam o torbielach, gdyż ktoś wcześniej o nich wspomniał, a ja zaznaczyłam, iż z tego powodu chodzę na wizyty, aby ewentualny wykryć jak najszybciej. Mam niskie genetyczne ryzyko (sprawdzane) oraz jestem okazem zdrowia, ale mimo młodego wieku, to na perfekcyjnie działającym układzie rozrodczym mi zależy, gdyż w przyszłości dziecko chciałabym mieć i od początku dobrze jest mieć wypracowany nawyk profilakrycznych kontroli. Mogłaś się lekko zamieszać, ale napisałam zrozumiale, czytanie ze zrozumieniem. Lecz dobra, nieważne, już wszystko wyjaśnione;)

Ból miesiączkowy jest standardowy i zawsze w naszym gatunku był. Umiemy go łagodzić niefarmakologicznie i zawsze umieliśmy. Sama nie biorę nic przeciwbóloego, jedynie dawniej i w przyszłości tabletki antykoncepcyjne lub implant (gdzie ograniczenie bólu jest skutkiem ubocznym, a nie celem), bo póki co pewniejszej opcji zapobiegania ciąży nie widzę. Natomiast masz rację, że warto uświadamiać kobiety, że muszą dbać o zdrowie, w razie problemu zgłaszać się do specjalistów i zdobywać wiedzę na własną rękę. Niepłodność jest trudna, ale nie jest znacznie większa niż dawniej. Wcześniej po prostu o niej tyle nie mówiono, bo była wielkim wstydem dla społeczeństw. Choć tutaj wiedzę o tym czerpię jedynie z antyku, w takim Egipcie wiele szukano remediów na trudności z zajściem w ciążę, wnioskujemy, iż był to znany i w miarę powszechny problem, mimo że hormonów ani ibuprofenu kobietki nie ćpały.

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Halinka nie cierpię, czuję cokolwiek przez pierwszą godzinkę i okres całkiem lubię. W pierwszej odpowiedzi napisałam wszyściusieńko:) Ale dobra, apeluję o uzgodnienie, iż fajnie, że napisałeś ten wątek, bo jest niewątpliwie istotny dla kobiet, które nie dbają bardzo o zdrowie, lecz nie wyzbywajmy się też prawdy dotyczącej naszej natury. 

Edytowane przez Hatmehit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.