Skocz do zawartości

Rozstanie, czy dobrze postąpiłem?


Rekomendowane odpowiedzi

@VIREK bardzo dziękuję za Twoją wypowiedź:) Dziś spróbuję twojej metody, myślę, że ma ogromny potencjał:)

Ta kłótnia z samym sobą jest jak najbardziej trafna, sam to odczuwam. Raz jestem "starym ja" czyli tęsknię, brakuje mi jej a po jakimś czasie gdy powiem "STOP" ogarnę się, odczuwam niechęć do niej;/

Co do wspólnych znajomych, na szczęście ich nie mamy. Ja mam swoich znajomych, którzy się ze mną trzymają. Ona ma jedną swoją przyjaciółkę, nikogo więcej. Co jest najgorsze, chyba wzoruje się na nią - a niestety, ta jej przyjaciółka jest pusta. Widywać również się nie będziemy, ponieważ mieszka kawałek ode mnie:) więc nie będzie z tym problemu.

 

Mam problem, obwiniam się, że kilka razy po zerwaniu okłamałem ją tzn. gdy starałem się ją odzyskać, czasem zdarzyło mi się skłamać w jakiejś kwestii, tłumaczyłem sobie to, że tym ją odzyskam, zmieni o mnie zdanie;/. Potem usłyszałem, że jedynie co robiłem to okłamywałem, nic się nie zmieniłem. Dodatkowo usłyszałem, że dopiero wtedy straciła co do mnie szacunek.

Nigdy w związku nie zdarzało mi się kłamać, tym razem to było silniejsze ode mnie, ponieważ nie chciałem jej stracić;/ 

 

Teraz ona ma mnie za kłamcę + "psychopatę" ponieważ raz wybuchłem. 

 

Z tym, że odeszła jeszcze jakoś się godzę, jest okej. Ale boli mnie zszargana opinia i kilka głupot które wyczyniłem, wolałbym być zapamiętany jako super ex:) a teraz? Jest wręcz przeciwnie. 

 

Sprawa jest jasna, trzymać się jak najdalej od niej. A może tym wszystkim po prostu, chciała mi wmówić, że wszystko jest moją winą:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skłamałeś ponieważ byłeś trzymany nad poczuciem utraty, fałszywym, widać jak na dłoni że paniusia zdegradowała twoje poczucie wartości, jakby było ono wysokie prawdopodobnie byś tego nie zrobił.
Oczywiście dorobiła sobie 1500100900 kłamstw żeby chronić swoje "spaczenie"
Straciła do Ciebie szacunek już dużo wcześniej, zaraz po tym jak wpuściłeś ją ponownie do swojego świata, myślisz że doceniła to?
Zyskała świadomość że może Cię rozgrywać i za twoimi plecami już szukała drugiej gałęzi, i to wtedy właśnie zaczęła jechać z Tobą ile wlezie bo po co miała Cię szanować?
Przy jednoczesnym wciskaniu Ci kitu, urabiania dupką fundowała Ci jazdy, raz w górę, raz w dół a za twoimi plecami była tą poszkodowaną, wabiąc kolejną ofiarę.

Dobrze że masz znajomych którzy się z Tobą trzymają, jak masz pewność że są po twojej stronie, wyżal im się, masz do tego prawo, wtedy też zobaczysz jaki oni mają do Ciebie stosunek.
 

1 hour ago, Nownor said:

Ale boli mnie zszargana opinia i kilka głupot które wyczyniłem, wolałbym być zapamiętany jako super ex:) a teraz? Jest wręcz przeciwnie.

A powiedz mi, a przede wszystkim sobie... co to zmieni w twoim życiu? są to kontakty biznesowe z których będziesz miał pieniądze?
Nie?
No to czym się przejmujesz?
Rozumiem że chcesz wszystko i wszystkim udowodnić, skrycie marzysz o tym że wszyscy poznają prawdę i przejdą na twoją stronę i spalą ją na stosie. Niestety to błąd.
Zaczynasz od siebie, nie od nich, bo najpierw to TY musisz zaakceptować starego siebie, wybaczyć sobie, poklepać się po ramieniu i sam wewnętrznie przytulić siebie, pokochać się na nowo.
Wtedy strach przed opiniami zniknie i będziesz TY znał prawdę i przestaniesz odczuwać potrzebę udowadniania wszystkim jakim zajebistym EX byłeś, bo wystarczające dla Ciebie będzie to że TY TO WIESZ!

Nie da się tego wszystkiego zrobić od tak sobie stając przed lustrem i mówić sobie.
Musisz pozwolić sobie na wzięcie na barki swojego żalu i gniewu którym jest obarczony stary TY, musi być to podyktowane 100% szczerością wobec starego i nowego siebie.
Popłyną Ci łzy, nie walcz z tym, pozwól temu płynąć, jeżeli będziesz czuł że nie wystarczająco, powtarzaj.

W życiu codziennym pomogą Ci dzienniki, utrzymają Cię na powierzchni i pozwolą funkcjonować, przyjaciele jeżeli na prawdę nimi są też przyjdą z pomocą.
Tylko to czy się tak stanie zależy od CIEBIE, bo To TY masz sobie pomóc.

Głowa do góry!
Głęboki oddech!
Bierz się za siebie!
Trzymam kciuki!
 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

@VIREK Dobre masz rady, tego potrzebowałem. Dzięki:)

2 godziny temu, VIREK napisał:

Dobrze że masz znajomych którzy się z Tobą trzymają, jak masz pewność że są po twojej stronie, wyżal im się, masz do tego prawo, wtedy też zobaczysz jaki oni mają do Ciebie stosunek.

Dosłownie każdy odradzał mi powrotu do niej, nie posłuchałem 2 lata temu, czego teraz żałuję. Wtedy wciąż wiele do niej czułem, popełniłem błąd. Teraz słyszę "a nie mówiłem/am", zarówno moja mama powiedziała to samo. Wszyscy wiedzieli jak się to skończy, tylko nie ja. Najgorsze jest to, że ja czuję, że wciąż bym do niej wrócił. Trzeba z tego wyjść, bo jest złą kobietą, z pewnością są lepsze:)

 

Przynajmniej mam lekcję na przyszłość, wiadome żeby nie wchodzić ponownie do tego samego szamba.

 

Chciałbym żeby chociaż na jeden dzień poczuła to co ja, żeby również odczuła to zerwanie. To przyszło z dnia na dzień, rano planowaliśmy przeprowadzkę, wszystko było ustalone z rodzicami, całe moje towarzystwo o tym wiedziało, rzuciłem prawie wszystko dla niej, a wieczorem gdy wysłałem jej kwiaty z dopiskiem "Mimo, że jest między nami gorzej tak czy tak Cię kocham" (Wtedy już zaczynała się inaczej zachowywać lecz nie sądziłem że chce zakończyć związek, tak to bym nie kupował kwiatów.) 

A gdy je dostała usłyszałem "Jesteś chory, z nami koniec." gdy zapytałem dlaczego? "W normalnej okazji kwiaty byłyby super, a ty nagle kupujesz jak jest gorzej. Brzydzi mnie to"

 

Zapewne najlepszym sposobem, żeby ona również cierpiała jest moja poprawa, w sensie gdy zobaczy jak sobie wszystko na nowo ułożyłem, moje szczęście:)

 

2 godziny temu, VIREK napisał:

A powiedz mi, a przede wszystkim sobie... co to zmieni w twoim życiu? są to kontakty biznesowe z których będziesz miał pieniądze?
Nie?
No to czym się przejmujesz?

Kurczę, od zawsze opinia innych nie miała dla mnie znaczenia. Dosłownie, miałem wszystko gdzieś co kto o mnie pomyśli, powie. Aż samemu mnie to dziwi;/

Od zawsze moja ex miała z tym problem, nie ja;/

Edytowane przez Nownor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Nownor napisał:

 

@VIREK Dobre masz rady, tego potrzebowałem. Dzięki:)

Dosłownie każdy odradzał mi powrotu do niej, nie posłuchałem 2 lata temu, czego teraz żałuję. Wtedy wciąż wiele do niej czułem, popełniłem błąd. Teraz słyszę "a nie mówiłem/am", zarówno moja mama powiedziała to samo. Wszyscy wiedzieli jak się to skończy, tylko nie ja. Najgorsze jest to, że ja czuję, że wciąż bym do niej wrócił. Trzeba z tego wyjść, bo jest złą kobietą, z pewnością są lepsze:)

 

Przynajmniej mam lekcję na przyszłość, wiadome żeby nie wchodzić ponownie do tego samego szamba.

 

Chciałbym żeby chociaż na jeden dzień poczuła to co ja, żeby również odczuła to zerwanie. To przyszło z dnia na dzień, rano planowaliśmy przeprowadzkę, wszystko było ustalone z rodzicami, całe moje towarzystwo o tym wiedziało, rzuciłem prawie wszystko dla niej, a wieczorem gdy wysłałem jej kwiaty z dopiskiem "Mimo, że jest między nami gorzej tak czy tak Cię kocham" (Wtedy już zaczynała się inaczej zachowywać lecz nie sądziłem że chce zakończyć związek, tak to bym nie kupował kwiatów.) 

A gdy je dostała usłyszałem "Jesteś chory, z nami koniec." gdy zapytałem dlaczego? "W normalnej okazji kwiaty byłyby super, a ty nagle kupujesz jak jest gorzej. Brzydzi mnie to"

 

Zapewne najlepszym sposobem, żeby ona również cierpiała jest moja poprawa, w sensie gdy zobaczy jak sobie wszystko na nowo ułożyłem, moje szczęście:)

 

Kurczę, od zawsze opinia innych nie miała dla mnie znaczenia. Dosłownie, miałem wszystko gdzieś co kto o mnie pomyśli, powie. Aż samemu mnie to dziwi;/

Od zawsze moja ex miała z tym problem, nie ja;/

Ona nie jest z tobą szczera teraz. Wszystko co robi, pisze jest tylko po to, żebyś cierpiał. Pod żadnym pozorem nie daj jej satysfakcji. Nie pisz, że ją kochasz, nie pisz że tęsknisz. Ona tylko na to czeka. Kiedy się nie odzywasz zastanawia się czy nie jesteś z inną i czy przypadkiem o niej nie zapomniałeś, bo jeśli ona jest sama, a ty byś kogoś miał, ona dostałaby depresji. To działa w dwie strony. Nawet jeśli to ona zerwała, nadal będzie ciekawa czy dalej o niej myślisz. Wtedy zawsze musisz tak jej dać do zrozumienia, że nie myślisz o niej wcale. Że już nie kochasz, że jesteś szczęśliwy bez niej. To ją poprostu najpierw wkurwi (stąd to obrażanie cię, bo nie robisz tak jak ona chce.),  po 2, 3 dniach dostanie depresji. U bab wszystko działa z opóźnieniem. Dlatego to takie zwodnicze. Zawsze rób jej na przekór. Nigdy nie praw komplementów. Byćmoże w końcu pęknie i sama przyleci z płaczem. Wiedz jedno na 100%. Ta wojna się jeszcze nie skończyła. Dalej jesteś na polu bitwy. Bardzo ranny. Ona zaczajona z karabinem za zakrętem. Ty unikasz ciosów, krwawisz. Ukryj się na chwilę. Ale nie wywieszaj białej flagi. Ona jeszcze nie wygrała. Ale jak ona strzela do ciebie, ty wtedy musisz zrobić to samo. Ona cię od dupków, ty ją od kurew. Ona się wtedy schowa, bo ją zranisz. Będzie cierpiała i ty będziesz cierpiał, ale zdobędziesz przewagę. Nie rezygnuj z tej wojny. Ona dalej trwa. To ona zaatakowała pierwsza. Pokonaj ją. Zabij (w przenośni rzecz jasna).

Edytowane przez Pozytron
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znów pojawił się problem, otóż odezwała się do mnie. Stwierdziłem, że mam tego wszystkiego już dość więc napisałem, że nie chcę więcej jej widzieć w swoim życiu, że ja już wywaliłem wszystkie rzeczy związane z nią, że nie chcę widzieć kolejnych wiadomości typu "mam problem potrzebuję pomocy". W dodatku lekko chciałem jej dogryźć, że poznałem kogoś naprawdę fajnego (bo tak jest, wiadome jeszcze nic szczególnego.). Poprosiłem, żeby usuneła mój numer, zdjęcia, wywaliła wszystkie rzeczy i się ode mnie odwaliła. Szczerze powiedziawszy chciałem się tym od niej odciąć, ona co jakiś czas się do mnie odzywała - więc chciałem zabezpieczyć się na przyszłość, gdy się pojawiała, zawsze mi coś psuła więc nie chcę do tego ponownie dopuścić. 

 

Odpowiedzi jakie dostałem, to "Nie mów mi co mam robić idioto, inaczej cię zabije w końcu, poza tym już to wszystko dawno zrobiłam." Na dodatek, ponoć gdy prosiła mnie o pomoc (nie odpisałem) to ktoś na mnie czekał żeby mi spuścić lanie. Ale zdążyła się dowiedzieć tego i owego o mnie więc tego nie zrobił (chore). 

Potem jeszcze wspomniała "Dałabym Ci radę, ale niszcz swoje życie dalej, mi jest cudownie"

Odpisałem tylko, że u mnie jest wszystko w jak najlepszym porządku, że nie potrzebuje jej rad po czym dostałem odpowiedź "Nie chwal się, nie chcę mieć więcej takiego śmiecia w życiu jak ty"

Wspomniała coś tam jeszcze, że jestem niestabilny przez co ma teraz "bekę" ze mnie. 

 

Po tym wszystkim ją zablokowałem, wyrzuciłem do śmietnika. Nie wiem chyba byłem, z jakąś psychiczną kobietą skoro ma aż tak ogromny problem do mnie:)

 

Byłem nastawiony na mocną reakcję z jej strony, może nie aż taką, że groziła mi śmiercią. Nie potrzebnie to pisałem - mogłem zrobić prościej, zablokować od razu.

Plus jest z tego taki, że wiem na czym stoję. Byłem w związku z jakąś psychiczną laską, czego nie widziałem. Nie jest warta nawet moich słów, wspomnień czy miłości. Dużo mi to dało do myślenia.

 

Nie wiem chore jest to dla mnie, mimo wszystko źle jej nie życzyłem, wręcz przeciwnie trzymałem kciuki żeby jej się wszystko ułożyło, a ta do mnie z takimi chorymi tekstami leci. Dobrze, że się to skończyło, że nie doszło do przeprowadzki. Zajebiście, że mnie kopneła w dupe bo prędzej czy później to wszystko by się na pewno wydarzyło:)

Ona mnie traktuje jakbym był jakimś psycholem, obwinia mnie o każde nieszczęście w życiu, które ją spotkało. Odczuwam ogromną nienawiść z jej strony, a pomimo tego się kontaktowała.

 

Teraz po tym wszystkim, jedynie za czym tęsknię to za seksem. Tak szczerze, to zaspokajała moje potrzeby w 100%, mogłem robić wszystko co mi się podobało, spełniać swoje fantazje. Za tym tęsknię, nie wiem czy każda kobieta jest w stanie robić tak wiele w sprawach łóżkowych;/  Jak to bracia wygląda? Była moją jedyną, więc nie wiem jak to wygląda w innych związkach;l

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Nownor said:

Znów pojawił się problem, otóż odezwała się do mnie.

 

Po tym wszystkim ją zablokowałem, wyrzuciłem do śmietnika. Nie wiem chyba byłem, z jakąś psychiczną kobietą skoro ma aż tak ogromny problem do mnie:)

 

2 hours ago, Nownor said:

Plus jest z tego taki, że wiem na czym stoję.

 

Teraz po tym wszystkim, jedynie za czym tęsknię to za seksem.

Za tym tęsknię, nie wiem czy każda kobieta jest w stanie robić tak wiele w sprawach łóżkowych;/ 

Jak to bracia wygląda? Była moją jedyną, więc nie wiem jak to wygląda w innych związkach;l

 

1. Nie wyrzuciłeś.

2. Ty masz problem do niej.

3. Każdy facet tęskni za seksem.

4. W innych związkach i ex-związkach wygląda tak samo.

A jednak seks będziesz musiał znaleźć gdzie indziej.

I powiem ci, że da się.

I jeśli skorzystasz z tego - wyleczysz się.

Może nawet zmądrzejesz?

Ile to potrwa?

Nie siedzę w twoim mózgu i wcale tego nie chcę.

Mam swoje zabawy z samicami i zapewniam cię, że nie są prostsze.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uhuhuhuuuuuuuuuu.... bracie, teraz zobaczyłeś co w niej siedzi, w dodatku jeszcze Ci grozi, więc robisz ładnego screena tych jej wypowiedzi jako dowód.
Chce Cię zastraszyć i zniszczyć resztki pewności siebie a jej działania to jak już ktoś tutaj napisał "projekcja" na Ciebie w którą ślepo wierzy, nie daj się zastraszyć.
Zdążyła naopowiadać w swoim środowisku jaką definicją zła jesteś, a stado białorycerzyków pewnie chętne zawalczyć o względy księżniczki.

Tylko niepotrzebnie dałeś się wciągnąć w jej grę ale jesteś na plus bo jak już sam napisałeś "wiem na czym stoje" to tym bardziej bierz się za siebie, głowa do góry i nie daj suce satysfakcji, wdrążaj w życie rady braci.
W formie ciekawostki masz mój temat o rozstaniu, z którego dowiesz się jak to u mnie wyglądało i przez co przeszedłem.

Powodzenia!

Aha i kciuki to trzymaj ale za siebie, ona na to nie zasługuje.
 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Nownor napisał:

Znów pojawił się problem, otóż odezwała się do mnie. Stwierdziłem, że mam tego wszystkiego już dość więc napisałem, że nie chcę więcej jej widzieć w swoim życiu, że ja już wywaliłem wszystkie rzeczy związane z nią, że nie chcę widzieć kolejnych wiadomości typu "mam problem potrzebuję pomocy". W dodatku lekko chciałem jej dogryźć, że poznałem kogoś naprawdę fajnego (bo tak jest, wiadome jeszcze nic szczególnego.). Poprosiłem, żeby usuneła mój numer, zdjęcia, wywaliła wszystkie rzeczy i się ode mnie odwaliła. Szczerze powiedziawszy chciałem się tym od niej odciąć, ona co jakiś czas się do mnie odzywała - więc chciałem zabezpieczyć się na przyszłość, gdy się pojawiała, zawsze mi coś psuła więc nie chcę do tego ponownie dopuścić. 

 

Odpowiedzi jakie dostałem, to "Nie mów mi co mam robić idioto, inaczej cię zabije w końcu, poza tym już to wszystko dawno zrobiłam." Na dodatek, ponoć gdy prosiła mnie o pomoc (nie odpisałem) to ktoś na mnie czekał żeby mi spuścić lanie. Ale zdążyła się dowiedzieć tego i owego o mnie więc tego nie zrobił (chore). 

Potem jeszcze wspomniała "Dałabym Ci radę, ale niszcz swoje życie dalej, mi jest cudownie"

Odpisałem tylko, że u mnie jest wszystko w jak najlepszym porządku, że nie potrzebuje jej rad po czym dostałem odpowiedź "Nie chwal się, nie chcę mieć więcej takiego śmiecia w życiu jak ty"

Wspomniała coś tam jeszcze, że jestem niestabilny przez co ma teraz "bekę" ze mnie. 

 

Po tym wszystkim ją zablokowałem, wyrzuciłem do śmietnika. Nie wiem chyba byłem, z jakąś psychiczną kobietą skoro ma aż tak ogromny problem do mnie:)

 

Byłem nastawiony na mocną reakcję z jej strony, może nie aż taką, że groziła mi śmiercią. Nie potrzebnie to pisałem - mogłem zrobić prościej, zablokować od razu.

Plus jest z tego taki, że wiem na czym stoję. Byłem w związku z jakąś psychiczną laską, czego nie widziałem. Nie jest warta nawet moich słów, wspomnień czy miłości. Dużo mi to dało do myślenia.

 

Nie wiem chore jest to dla mnie, mimo wszystko źle jej nie życzyłem, wręcz przeciwnie trzymałem kciuki żeby jej się wszystko ułożyło, a ta do mnie z takimi chorymi tekstami leci. Dobrze, że się to skończyło, że nie doszło do przeprowadzki. Zajebiście, że mnie kopneła w dupe bo prędzej czy później to wszystko by się na pewno wydarzyło:)

Ona mnie traktuje jakbym był jakimś psycholem, obwinia mnie o każde nieszczęście w życiu, które ją spotkało. Odczuwam ogromną nienawiść z jej strony, a pomimo tego się kontaktowała.

 

Teraz po tym wszystkim, jedynie za czym tęsknię to za seksem. Tak szczerze, to zaspokajała moje potrzeby w 100%, mogłem robić wszystko co mi się podobało, spełniać swoje fantazje. Za tym tęsknię, nie wiem czy każda kobieta jest w stanie robić tak wiele w sprawach łóżkowych;/  Jak to bracia wygląda? Była moją jedyną, więc nie wiem jak to wygląda w innych związkach;l

 

W innych związkach będzie tak samo. Dziewczyna w sexie zrobi dla ciebie wszystko. Oczywiście w ramach sam na sam. Ona cię obraża, żebyś się nią interesował, żebyś jej pisał, że tęsknisz i kochasz. Wtedy ona zamieni cię w przyjaciela od serca, ale niestety do sexu będzie miała innego. To zbyt bolesne dla ciebie. Widzę, że nadal boisz się odpowiedzieć atakiem na atak. To bardzo źle. Ona nadal zauważa twoją defensywę i twój strach. Wie, że pękniesz, chce sexu z tobą. Ale tylko raz, żeby się zaspokoić. Chce cię przelecieć ostatni raz. Dlatego do ciebie tak pisze, a ciebie te jej teksty podniecają. Podnieć ją też. Walnij do niej z grubej rury, że szmatą jest. Nie bój się! Przestań się bać tego, że jak tak zrobisz, to ona zareaguje tym samym. Testuje twoją psychikę. Wykrywa, że jesteś słaby i dlatego jej tym nie podniecisz. Odblokuj ją i odpowiedź na te obrażanie. Dowal jej! Ona wtedy albo cię zablokuje, albo też cię zwyzywa. Jedno jest pewne. Bardzo ją to podnieci.

Edytowane przez Pozytron
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Pozytron napisał:

. Podnieć ją też. Walnij do niej z grubej rury, że szmatą jest. Nie bój się! Przestań się bać tego, że jak tak zrobisz, to ona zareaguje tym samym. Testuje twoją psychikę. Wykrywa, że jesteś słaby i dlatego jej tym nie podniecisz. Odblokuj ją i odpowiedź na te obrażanie. Dowal jej! Ona wtedy albo cię zablokuje, albo też cię zwyzywa. Jedno jest pewne. Bardzo ją to podnieci.

Dobre rady, najlepiej podjedz zapukaj  do drzwi i wyj.. b z laczka. Zapewne tak się podnieci że masz sex na wycieraczce do drzwi a później na poręczy od klatki schodowej. ? Co ty chłopie pier... sz. 

Edytowane przez thyr
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, thyr napisał:

Dobre rady, najlepiej podjedz zapukaj  do drzwi i wyj.. b z laczka. Zapewne tak się podniecic że masz sex na wycieraczce do drzwi a później na poręczy od klatki schodowej. ?

Założyłeś, że tylko faceci chcą sexu z tego co widzę. Ciebie nie kręcą ostre, odważne laski? Wolisz sex z przestraszonymi zakonnicami? Ta laska wie, że on jest słaby, dlatego jedzie po nim jak po zbitym psie. On ma zmienić ten obraz. Uważasz, że laski wolą takich, którzy napiszą do niej "oj nie pisz już do mnie, bo cię zablokuję na fajsbuku" - z takiego tekstu to ona parska śmiechem. Nie uważasz, że laski też wolą ostrych facetów i że ją tacy podniecaja, aż im się mokro robi z wrażenia? Przemyśl to. Autorze sorry. I z góry przepraszam za to co teraz napiszę, ale zachowujesz się jak zwykła pipa, a takim sposobem nie udowodnisz nikomu, ani sobie ani jej, że potrafisz jej dojebać, tak jak ona tobie. Bo ja wierzę, że masz jaja. Tylko chwilowo skurczone ze strachu przed atakującym cię aniołem z rogami. Atakuj do cholery w końcu!

Edytowane przez Pozytron
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Pozytron napisał:

Widzę, że nadal boisz się odpowiedzieć atakiem na atak. To bardzo źle. Ona nadal zauważa twoją defensywę i twój strach. Wie, że pękniesz, chce sexu z tobą. Ale tylko raz, żeby się zaspokoić. Chce cię przelecieć ostatni raz. Dlatego do ciebie tak pisze, a ciebie te jej teksty podniecają. Podnieć ją też. Walnij do niej z grubej rury, że szmatą jest. Nie bój się! Przestań się bać tego, że jak tak zrobisz, to ona zareaguje tym samym. Testuje twoją psychikę. Wykrywa, że jesteś słaby i dlatego jej tym nie podniecisz. Odblokuj ją i odpowiedź na te obrażanie. Dowal jej! Ona wtedy albo cię zablokuje, albo też cię zwyzywa. Jedno jest pewne. Bardzo ją to podnieci.

Co ty chłopino, za przeproszeniem pierdo*isz? Dajesz mu rady w stylu, daj jej atencje, pokaż jej, że potrafi wyprowadzić Cię z równowagi. Droga do urochomienia emocji dla faceta? Ja się pytam po co? Zaspokoi ją i będzie górą.

 

Olać pannę. Wiele razy było i będzie pisane. Chłodne podejście do tematu. Ignorowanie, zero sentymentów. Nic tak nie działa , powtarzam nic, jak tylko obojętnoność wobec kobiety. To skuteczna broń, którą posiadamy ;) 

4 minuty temu, Pozytron napisał:

I z góry przepraszam za to co teraz napiszę, ale zachowujesz się jak zwykła pipa, a takim sposobem nie udowodnisz nikomu, ani sobie ani jej, że potrafisz jej dojebać, tak jak ona tobie. Bo ja wierzę, że masz jaja. Tylko chwilowo skurczone ze strachu przed atakującym cię aniołem z rogami. Atakuj do cholery w końcu!

Saturday Baby GIF - Saturday Baby Laugh GIFs

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przydałby się tu teraz Marek, żeby wygłosić swoją opinię. To rozwiązałoby ostatecznie spór o to, co powinien zrobić Autor. Wy uważacie "kryć się", ja uważam "atakować". Bo wam się chyba wydaje, że skoro ona do niego pisze, to jest zainteresowana nim, a tak nie jest. Ona jest zainteresowana tylko jego penisem i to tylko na raz. Dziewczyny nie chcą spać z byle kim, bo potem je to psychicznie boli, a jak się z nim prześpi, to sobie pójdzie z uśmiechem. Autorze, wspomnisz moje słowa. Przerabiałem to już. Laska cię w końcu przeleci i zostawi. Chcesz się przekonać? Zaproponuj jej wprost sex. Zobaczysz co zrobi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Pozytron napisał:

Przydałby się tu teraz Marek, żeby wygłosić swoją opinię. To rozwiązałoby ostatecznie spór o to, co powinien zrobić Autor. Wy uważacie "kryć się", ja uważam "atakować". Bo wam się chyba wydaje, że skoro ona do niego pisze, to jest zainteresowana nim, a tak nie jest. Ona jest zainteresowana tylko jego penisem i to tylko na raz. Dziewczyny nie chcą spać z byle kim, bo potem je to psychicznie boli, a jak się z nim prześpi, to sobie pójdzie z uśmiechem. Autorze, wspomnisz moje słowa. Przerabiałem to już. Laska cię w końcu przeleci i zostawi. Chcesz się przekonać? Zaproponuj jej wprost sex. Zobaczysz co zrobi...

Rozróżniasz chłopie kryć się od olać? 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, thyr napisał:

Rozróżniasz chłopie kryć się od olać? 

On o niej myśli, tak? Więc jakim cudem on może ją olać?

2 minuty temu, Still napisał:

Mamę, albo tatę też wołasz, jak Ci nie przyznają racji?

Uważam Marka za wybitnego specjalistę w tych sprawach. Jeśli ty nie, to co tu w ogóle robisz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Still napisał:

Wymiękam, zdrowia psychicznego życzę :lol:

Bo uznałem Marka, założyciela tego forum, autora wielu felietonów, książek, porad i obrońcę męskich wartości za wybitnego znawcę relacji damsko męskich? Obrażasz teraz nie tylko mnie, ale i siebie i ty nie jesteś moją byłą, bo jakbyś był, bez wachania bym ci pojechał. Zachowujesz się jak ona, ale nią nie jesteś. Czy mam cię teraz OLAĆ?

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Pozytron napisał:

Bo uznałem Marka, założyciela tego forum, autora wielu felietonów, książek, porad i obrońcę męskich wartości za wybitnego znawcę relacji damsko męskich? Obrażasz teraz nie tylko mnie, ale i siebie i ty nie jesteś moją byłą, bo jakbyś był, bez wachania bym ci pojechał. Zachowujesz się jak ona, ale nią nie jesteś. Czy mam cię teraz OLAĆOLA

Nie pij jak piszesz ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Facepalm... dobra ... niema co się szarpać panowie, nie temu służy ten temat.

@Pozytron Jest kilka racji w tym co mówisz - ona wie że on jest teraz słaby, z tym że ... po twoich postach widzę że przemawia przez Ciebie nienawiść i chęć odwetu w stronę panienek, ale jak sam dobrze zdajesz sobie z tego sprawy że samym gadaniem nie zmienimy kobiet, nawet nie próbujmy ich zrozumieć bo szkoda czasu i nerwów.
Dobrze że ćwiczysz z tym że mam wrażenie że dla Ciebie ucieczka w ćwiczenia podyktowana jest nienawiścią którą uskuteczniasz.
A idąc drogą nienawiści może chłopak będzie ćwiczył, będzie dobrze wyglądał ale na dzień dobry kobiety wyczują tak samo jak teraz jego była wyczuwa jego słabość,
Skąd znam to uczucie?
Bo jak byłem młody, po pierwszym związku uciekłem w siłownię, ćwiczyłem do upadłego ale wszystko było podyktowane właśnie nienawiścią/chęcią odwetu na kobietach, a tak na prawdę problem leżał we mnie, bo to ja nie przepracowałem ze sobą tyle ile powinienem, i wielki ch*j mi z tego przyszedł jak chciałem budować relacje skoro laska ewidentnie czuła moje wkur*ienie. 
I co mi z tego przyszło jak seks z kobietą do najdroższych dziś nie należy?
Owszem, laski leciały na wygląd, było dupczonko ale nic poza tym, bo to samo mogłem mieć wręczając profesjonalnej pani banknot życząc sobie "to i to" czego wcześniej nie rozumiałem.

Ćwiczyć jak najbardziej! z tym że dla siebie, i mieć wyjebongo na to czy się komuś podoba czy nie.
Jak już brat @Still wspomniał, zimna olewka to najgorsze co dla takiej wariatki może być, bo to ona karmi się jego atencją i jego reakcjami, jak odetnie się źródło to zeschnie jak rozjechana żaba na asfalcie w lato i to właśnie będzie dla niej najlepsza kara za to co mu zrobiła, a przez ten czas, pracować nad sobą bez nienawiści i chęci odwetu ale dla samego siebie.   

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@VIREK, jedno mi się w takim razie tutaj nie zgadza. Laska wyzywa go od dupków i może. Pisze, że go zabije. A on jej wyzwać nie może? Sam Marek film o tym nagrał. Bana dostał za niby obrażenie kobiet i mu kanał skasowali. Nazwij faceta dupkiem, to nic. Żadnego bana nie ma. A nazwij laskę szmatą, to już bana masz. Czy nie uważasz, że ta mentalność nie powinna być zmieniona? Nazywanie kogoś dupkiem jest obrażaniem. Nawet prawo polskie przewiduje, że jeśli ktoś cię zwyzywa, ty nie musisz go podawać do Sądu, a masz prawo też zwyzywać. Mi tu pachnie białorycerstwem. Księżniczce nie można nagadać, bo co? Ona natomiast może wszystko? Moja była wyzywała mnie od skurwieli, kurwiarzy, itd. Miałem się pięknie ukłonić i podziekowac? A może zablokować ją na komunikatorze? Nie. Ja ją wyzwałem od kurew i szmat i od razu się lepiej poczułem. Jak nowonarodzony. A czyż nie chodzi tutaj o zdrowie psychiczne naszego Autora tematu? Kobieta to nie jest święta krowa.

Edytowane przez Pozytron
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pozytron chłopie, zrozum wreszcie, że od przerzucania się z laskami obelgami to Ty się ani mądrzejszy, ani bogatszy, ani ładniejszy nie zrobisz. Ile razy Ci trzeba powtarzać?

5 minut temu, Pozytron napisał:

Miałem się pięknie ukłonić i podziekowac?

Dokładnie tak powinieneś był zrobić. Forma to już kwestia osobistego wyboru, jedni mówią "nie wiem co czuję, musimy sobie dać czas", inni "wypierdalaj".

6 minut temu, Pozytron napisał:

Ja ją wyzwałem od kurew i szmat i od razu się lepiej poczułem

https://www.znanylekarz.pl/psychoterapeuta/online

  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, leto napisał:

@Pozytron chłopie, zrozum wreszcie, że od przerzucania się z laskami obelgami to Ty się ani mądrzejszy, ani bogatszy, ani ładniejszy nie zrobisz. Ile razy Ci trzeba powtarzać?

Dokładnie tak powinieneś był zrobić. Forma to już kwestia osobistego wyboru, jedni mówią "nie wiem co czuję, musimy sobie dać czas", inni "wypierdalaj".

https://www.znanylekarz.pl/psychoterapeuta/online

Rób jak chcesz. Ja nie dam sobie w kaszę dmuchać. Laska mnie zwyzywa, ja zwyzywam ją też. I czuję się wtedy zajebiście.

A ty bądź sobie dalej białym rycerzem w srebrnej zbroi. Choć słyszałem, że niektóre poszły o krok dalej i szukają konia na białym rycerzu.

U masz rycerzu:

https://mensrightspolska.wordpress.com/2019/05/01/biali-rycerze-kim-sa/

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.