Skocz do zawartości

Mieszkanie czy dom


tygrysek

Rekomendowane odpowiedzi

17 godzin temu, Słowianin napisał:

Bo tu zwierzęta gospodarskie głośno się zachowują, bo śmierdzą, bo gnój od zwierząt na polu śmiedzi, bo konie w zagrodzie rżą i bombelki nie mogom spać, bo kombajn kurzy i zanieczyszcza trawniczek przystrzyżony na 1cm, bo niebezpieczne maszyny do orki jeżdżą ulicą gdzie bombelki się przemieszczają, bo krowa lazła drogą i nasrała na długości 1km, bo liście z drzew sąsiada które tam rosną od 40 lat spadają na podwórko jaśnie wielmożnego pana i musi on to sprzątać, bo jaśnie wielmożni dorobkiewicze mózgu nie maja i mogli zostać w tych swoich królikarniach w mieście  a nie uprzykrzać i niszczyć życie "wieśniakom".

No to jest czysty debilizm, jeśli ktoś zamiast wsi - sypialni, czyli w sumie wsi tylko administracyjnie, wybiera sobie taką prawdziwą gospodarską wieś a potem pisze skargi :D Ja przed kupnem ziemi sprawdzałem, czy w pobliżu nie ma właśnie jakiś uciążliwych gospodarstw, znany mi jest przypadek kupna działki po okazyjnej cenie nieopodal fermy drobiu i jak potem się świeżo upieczony właściciel przekonał, nie jest to "przezroczysty" zakład, trochę słychać, trochę czuć :D 

 

9 minut temu, vand napisał:

Jeśli wolisz komfort, mieszkanie jest dużo lepszym wyborem

To zależy co dla kogo oznacza komfort.

 

9 minut temu, vand napisał:

Wyborem inwestycyjnym także.

W dużym mieście - bezdyskusyjnie. W jakimś powiatowym - różnica się zaciera. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Słowianin napisał:

Przykład  z mojej rodzinnej wsi: co chwilę wizyty policji, skargi do władz gminy, powiatu. Bo tu zwierzęta gospodarskie głośno się zachowują, bo śmierdzą, bo gnój od zwierząt na polu śmiedzi, bo konie w zagrodzie rżą i bombelki nie mogom spać, bo kombajn kurzy i zanieczyszcza trawniczek przystrzyżony na 1cm, bo niebezpieczne maszyny do orki jeżdżą ulicą gdzie bombelki się przemieszczają, bo krowa lazła drogą i nasrała na długości 1km, bo liście z drzew sąsiada które tam rosną od 40 lat spadają na podwórko jaśnie wielmożnego pana i musi on to sprzątać, bo jaśnie wielmożni dorobkiewicze mózgu nie maja i mogli zostać w tych swoich królikarniach w mieście  a nie uprzykrzać i niszczyć życie "wieśniakom".

To prawda, aparaty zdarzają się wszędzie. Ale masa wsi przestała być typowymi wsiami. Tam już w większości mieszkają ci, którzy się sprowadzili z miast. Zwierzaka już tam od dawna nie uświadczysz, chyba że pieska albo kotka. A takie wsie robią za miejskie przedmieścia.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, rarek2 said:

zapoznaj się z ustawą tzw śmieciową. od twojego płotu zdaje się dwa metry to jest twój teren do odśnieżania i skuwania lodu. jak tego nie zrobisz to mandat możesz dostać.

Stary szkodliwy przepis z PRL-u. U nas nie ma chodnika. jest tylko droga ubita tłuczniem z dziurami po kolana wpadająca do drogi gminnej asfaltowej gdzie już jest chodnik ale tylko po jednej stronie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, rarek2 said:

dwa metry to jest twój teren do odśnieżania i skuwania lodu. jak tego nie zrobisz to mandat możesz dostać.

Dokładnie. Płacisz podatek od nieruchomości gminie i świadczysz nieodpłatnie na jej ziemi pracę pod rygorem kary. Kiedyś się to niewolnictwem nazywało.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 4/20/2020 at 3:00 PM, rarek2 said:

 

 

- wieczne remonty - płot malować, naprawiać, co chwilę cos się psuło, były kosztowne naprawy - ale to były tylko drobiazgi, do tego pod miastem dość często były przerwy w dostawie prądu - czego w mieście nie doświadczałem.

Siatka + żywopłot, malowanie słupków raz na 5 lat. Jak alu to w ogóle.

Tez czasem nie mam prądu, mały agregat z inwerterem pod elektronikę 500PLN.

Quote

- te cholerne koszenie trawy i po 20 worków z tym zielskiem co tydzień i opłacanie ich utylizacji.

Mam 1500m2 gdzieś 2/3 trawa koszę raz na 6 tygów średnio. Mam kompostownik zero wywożenia a jest ziemia pod roślinki.

Quote

- śmieci dwa kubły w miesiącu koszt 150 zł - a było to parę lat temu.

U mnie teraz 20 PLN od osoby na miesiąc bo mam kompostownik.

Quote

- było szambo i wieczne pilnowanie wody żeby nie wybiło - opróżnienie 150 zł

Można założyć elektroniczny czujnik do szamba, albo pływak + kijek + chorągiewka. U mnie 10m3 za 120PLN. Założyć podłączenie żeby gość mógł z zewnątrz się podpiąć. Dzwonisz i po problemie, kasa przelewem.

Quote

- zimą, skuwanie lodu i odśnieżanie przed domem ulicy i chodnika, nie daj boże ktoś się poślizgnie i coś złamie - i macie sprawę w sądzie.

Jak masz chodnik to niestety tak. Można się dogadać z sąsiadem żeby na zmianę to robić. Albo mieszkać na zad&&% gdzie nie ma chodników.

Quote

- koszty ogrzewania gazem miesięcznie to było około 1000 do 1500 zł  - gdzie ja w mieszkaniu rocznie płące ze 1300

Hmm, ogrzewam 80m2 do 20C i poddasze 70m2 do 10C (zima nie używam). Sezon 2019/2020 12mp drewna (kocioł gazujący drewno + kominek z DGP). Wersja LUX brzoza cięta rąbana 220PLN za mp czyli jakieś 2600 na sezon grzewczy.

Wersja ECON piec opalam sosną (120PLN za mp walków) , kominek czeremcha amerykańska (160 PLN za mp) sam tnę i rąbie wiec wychodzi jakieś 2000PLN za ostatni sezon (ciepły). Chata styro 20cm, potrójne szyby ale bez jakiś wariactw typu rekuperacja. 

Quote

- kominek fajna sprawa - ale utylizacja popiołu już nie - ludzie chodzili na pola wysypywać bo do kubłów to kosztowało.

Mam wiaderko na popiół, kominek 8kW raz na dwa tygodnie wywalam do kompostownika (z drewna popiół OK, z węglą nie polecam). Popiol z pieca gazującego raz na 2 miesiące, 20 min roboty.

Quote

- wiecznie trzęsienie się czy ktoś się nie włamie i nie okradnie

To fakt, zwłaszcza jak jesteś na odludziu. 

Quote

- wyjazd na wakacje to był horror - bo cały czas na gorącej liniii z sąsiadami czy z domem wszystko w porządku.

Trzeba rodzinę sprowadzić w tym czasie :). Ja mam też kamerę z podglądem.

Quote

- wieczny problem z robalami pchajacymi się do domu z pola, lasu itp

Upierdliwe mocno. Lampa UV i moskitiery pomagają ale i tak u mnie jezioro blisko wieczorem jest polowanie na komary.

Quote

- ciągła wszechogarniajaca robota przy domu - to po prostu była jakaś masakra,

No i tu kwestia nastawienia. Nie lubię wysiłku "bez sensu" typu siłownia. Dlatego kupuje 20mp drewna w walkach i zasuwam z piła i siekierą. Jestem w lepszej formie niż gdy mieszkałem w mieście. 

Mam starszych sąsiadów i mam wrażenie ze oni żyją jeszcze bo coś robią, czy ryją w ogrodzie czy łażą , ale nie siedzą cały czas przed TV.

Quote

- jak ktoś lubi hodować jakieś rośliny to robota przy ogródku

Ja dopiero po kilku latach zająłem się ogrodem, możesz nie musisz. Ale fajnie patrzeć jak ci jabłuszka i sałata rośnie. Możesz też wysypać wszystko żwirem i olać tylko Rundupem czasem jechać. 

Quote

- sprzątanie domu to jest mordęga, duża powierzchnia  - to jak obóz koncentracyjny.

Jest jeśli masz chatę 300m2.

Quote

- i masa innych wkurzających rzeczy jakich już nie pamiętam

Kurierzy nie mogą znaleźć chaty i wydzwaniają, do sklepu, na pocztę trzeba autem dygac, jak śnieg zasypie to do pracy nie dojedziesz. Możesz trafić na sąsiada z piekła rodem (ale to w bloku też).

On 4/18/2020 at 1:39 PM, tarasin said:

Dom lubią często kobiety, dlatego, że w domyśle to Ty będziesz tym który wszystko ogarnie. Ona będzie spijała śmietankę. Niektórzy się na to godzą w zamian za cipkę raz na miesiąc, ale nie każdy lubi taką orkę.

W sedno. Jak facet buduje dom dla kobiety to będzie pewnie dwa razy większy niż to co by on sam wybudował. Patrzę po mojej okolicy i widzę domy po 200m2 na działkach 700m2. Dwa domu w mojej okolicy wiem, że faceci nie dożyli nawet odbioru a wdowy domy sprzedały. Dlatego dom tak, ale nie w kredycie, tylko za gotówkę. Albo pomału systemem gospodarczym albo trzeba odłożyć. U mnie budowa trzeci rok bez kredytu ale dom mały (80+70m2) i prosty. Kasa idzie z kieszeni więc nie ma bzdurnych wydatków dla pani typu meble do kuchni za 10k. Jest to też dobry test, moja partnerka nie wybrzydza i nie księżniczkuje że "o o zobacz jak sąsiad na bogato ma" (bo w kredycie). 

Edytowane przez Orybazy
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Orybazy do tego co piszesz dodam jeszcze generalnie to, że wiele zależy od technologii, w jakiej się dom buduje. Ja buduję obecnie i ponad połowy z minusów wymienionych przez @rarek2nie posiadam albo nie będę posiadał. 

 

Nie mam kominka, nie mam szamba, nie będę musiał odśnieżać podjazdu, kosić trawy, będę miał osobę do sprzątania, kobieta chce mieć ogródek to będzie robotać hobbystycznie, domu doglądać będę mógł przez telefon komórkowy, rachunków na powierzchni użytkowej 180m2 spodziewam się proporcjonalnie mniejszych niż w 60m2 mieszkania, działki nie mam w szczerym polu tylko przy w pełni uzbrojonej drodze. Także wszystko zależy. Inaczej budowało się kiedyś, inaczej teraz. 

 

I wiele zależy od indywidualnych upodobań. Ja kiedyś wolałem mieszkać w dużym mieście, opatrzyło mi się, pragnę spokoju i ciszy, chyba się za szybko zestarzałem :D Fakt, koszt wejścia wysoki. Ale wygoda kosztuje i tyle. W mieszkaniu dobre jest to, że faktycznie coś się spierdoli to tylko ciśniesz tych, którzy za to odpowiadają. Ale ta PRZESTRZEŃ a raczej jej brak... to już nie dla mnie. 

 

 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już podjąłem decyzję. Tak jak wcześniej pisałem wychodzi więcej plusów na korzyść mieszkania dlatego będę szukał mieszkania. Nie chce mi się codziennie jeździć do pracy i z powrotem z jakiegoś zadupia, palić w piecu i bawić się w ogrodnika. Już teraz brakuje mi czasu więc nie widzę sensu zabierać go jeszcze więcej na pierdoły. Jak będę potrzebował posiedzieć na dworze to sobie pojadę za miasto na ryby, wynajmę domek na mazurach, albo zwyczajnie pojadę na rowerze do parku. Dodatkowo w razie czego chcę mieć możliwość sprzedania/wynajęcia mieszkania, a w przypadku domu jestem uwiązany. No i ostatnia kwestia - finanse. Kredyt na pół miliona lub więcej to jest dla mnie zbyt duże obciążenie psychiczne, a miesiące/lata stracone na jeżdżeniu po budowie i użeranie się z robotnikami wolę przeznaczyć na zarabianie i rozwój zawodowy.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dom buduje się, tak myślę, głównie z myślą o rodzinie. Łatwo rozłożyć koszty na parę osób. Te mityczne ogródki, odśnieżania to temat zastępczy. Kto komu każe zakładać ogródki? Zresztą zależy jaką masz działkę, na niewielkiej to przyjemność ruszyć tyłek i mieć własne warzywka czy owoce. Odśnieżanie? No naprawdę szczególnie ostatnie zimy to "kupa" roboty. Sprzątanie? A kto każe komuś cały czas latać ze ściereczką? Bądźmy poważni. Dom to spora prywatność. Pierwsze słyszę o  takiej patologii jak w tym wątku. Skrajne przypadki. Ale jeśli ktoś ma mieć codziennie dojazd z 50 km do pracy...słabiutko. Problem w tym, że z Łodzi masa ludzi pociągami dojeżdża do Wawy i jakoś im się to kalkuluje... Pewnie, nie chodzi o  to "jakoś", ale trzeba iść na kompromisy w życiu. Sam czynsz w mieszkaniu to jest rozbój w biały dzień. NaRetce goły czynsz na 40 m to jest ponad 7 tys. rocznie. Za nic de facto. Podatek jest niziutki, a remonty...w nowym domu to co się komu w kółko psuje? :) Tak czy siak, na pipidówie nie chciałby nikt mieszkać, ale w Śródmieściu tym bardziej nie polecam.

Edytowane przez rampampam
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 hours ago, tytuschrypus said:

No to jest czysty debilizm, jeśli ktoś zamiast wsi - sypialni, czyli w sumie wsi tylko administracyjnie, wybiera sobie taką prawdziwą gospodarską wieś a potem pisze skargi :D

To samo jest na północ od Krakowa. Tam są same gospodarstwa i ziemie rolne a mimo to budują tam osiedla i mini bloki wśród pól. Potem tylko skargi na bogu winnych rolników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 hours ago, rampampam said:

Ale jeśli ktoś ma mieć codziennie dojazd z 50 km do pracy...słabiutko.

Kilometry to nie wszystko. Czasem czas dojazdu do tego samego celu z 70km jest mniejszy, niż z 25km - aż tak zależy od korków. Oczywiście cały czas mowa o samochodach, i Polsce.

18 hours ago, tytuschrypus said:

Ale ta PRZESTRZEŃ a raczej jej brak...

Dla mne osobiście zupełnym rozmijaniem się z celem, są domy gdzie "salon" ma ~20m2... a takich projektów jest pełno. Wtedy mieszkanie z salonem ~30m2 staje się "lepsze" i bardziej przestrzenne - stąd czasem tyle porównań domu z mieszkaniami. Ale jak salon w domu ma już ~50m2 to nagle widać różnicę - bo mieszkań z takimi metrażami jest baaardzo mało.

Edytowane przez Kespert
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Kespert napisał:

Dla mne osobiście zupełnym rozmijaniem się z celem, są domy gdzie "salon" ma ~20m2... a takich projektów jest pełno. Wtedy mieszkanie z salonem ~30m2 staje się "lepsze" i bardziej przestrzenne - stąd czasem tyle porównań domu z mieszkaniami. Ale jak salon w domu ma już ~50m2 to nagle widać różnicę - bo mieszkań z takimi metrażami jest baaardzo mało.

Dla mnie podobnie, nieporozumieniem są domy, które są tak naprawdę wielopokojowymi mieszkaniami tylko z dostawionym ogrodem - czyli takie proporcje pomieszczeń jak w zwykłym bloku i brak odpowiednio dużych pomieszczeń gospodarczych, spiżarni itd. - przodują w takich np. bliźniakach deweloperzy. Na przykład bliźniak 120 metrów, garaż na jedno auto 18m2, salon z kuchnią 32m2, pokoje po 9m2, dwie łazienki, żadnej spiżarni i pomieszczenia gospodarczego. 

 

Oczywiście są różne możliwości finansowe, gusta, zapotrzebowania, ale dla mnie osobiście całkowita pomyłka - połączenie wad mieszkania z wadami domu, tak właściwie. U mnie realizuje się marzenie, czyli wysoki na dwie kondygnacje sufit w przestrzeni dziennej <3

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, tytuschrypus napisał:

Dla mnie podobnie, nieporozumieniem są domy, które są tak naprawdę wielopokojowymi mieszkaniami tylko z dostawionym ogrodem - czyli takie proporcje pomieszczeń jak w zwykłym bloku i brak odpowiednio dużych pomieszczeń gospodarczych, spiżarni itd. - przodują w takich np. bliźniakach deweloperzy. Na przykład bliźniak 120 metrów, garaż na jedno auto 18m2, salon z kuchnią 32m2, pokoje po 9m2, dwie łazienki, żadnej spiżarni i pomieszczenia gospodarczego. 

Jest spory popyt na takie nieduże domki. I ja to rozumiem, bo jednak to nie mieszkanie w bloku. Sam bym nie chciał bez tego, o czym wspominałeś, ale nie mam jakoś ogromnie wiele większego metrażu. Salon podobnej wielkości, bo większy mi niepotrzebny, metraż robi jedynie biblioteka, mój gabinet i garaż. To mi się zawsze marzyło. By książki stały w jednym miejscu, a nie to tu to tam po całym mieszkaniu.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, Obliteraror napisał:

Jest spory popyt na takie nieduże domki. I ja to rozumiem, bo jednak to nie mieszkanie w bloku.

Moje pokoje też są relatywnie nieduże (poza przestrzenią dzienną). Sporą część metrażu zajmują: spiżarnia, pomieszczenie gospodarcze, saunarium, garderoby, dodatkowe łazienki np. przy sypialni. Jedynie przestrzeń dzienna tzn. salon, jadalnia połączone z kuchnią zajmują ponad 60m2. W przysłowiowym bloku musisz ciuchy itd. trzymać w nich bezpośrednio, jak wywalasz różne rzeczy do takich pomieszczeń, to właściwie w gabinecie czy sypialni nie ma co zajmować dużo miejsca. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim wypadku mieszkanie, nie chcę mi się zwyczajnie ogarniać spraw związanych z domem.
Nie mam na to zwyczajnie czasu no i lubię swoją piwnicę :D.
Ogródki to tylko upierdliwy obowiązek, na pielęgnowanie kwiatków nie mam ochoty ani do tego głowy.
Koszenie trawnika, odśnieżanie i inne przydomowe "przyjemności" są tylko upierdliwą stratą czasu.

Dom to robota i inne bzdury, które mnie nie interesują. Szkoda mi czasu na to i tyle, ale oczywiście szanuję zdanie braci, którzy preferują mieszkanie w domu :)
Ja jednak pozostanę przy swoim M na ten moment.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, Reflux napisał:

Ja jednak pozostanę przy swoim M na ten moment.

Heh, też tak miałem :) 

 

Zawsze to kwestia zyski/straty. Roboty organizacyjnej nawet jak nie budujesz sam jest OD CHUJA PANA aaaaaaaaa... Ale przyszedł ten moment gdzie przestrzeń, cisza, spokój, zieleń są dla mnie więcej warte niż mieszkanie. Nie mogę się doczekać wyprowadzki, ale gdybyś mnie 5 lat temu zapytał to popukałbym się w czoło. To jednak były intensywne lata.

2 godziny temu, Orybazy napisał:

Później dobuduje ogród zimowy 20m2 bo mam gdzie. 

Też zostawiam miejsce na rozbudowę w projekcie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, tytuschrypus said:

Roboty organizacyjnej nawet jak nie budujesz sam jest OD CHUJA PANA aaaaaaaaa...

...

gdybyś mnie 5 lat temu zapytał to popukałbym się w czoło. To jednak były intensywne lata.

Pokusiłem się ostatnio o przeliczenie dla mojego - w sumie nietypowego - przypadku.

Ponad 3 lata bujałem się po urzędach i sądach, co zakładając 52 tygodnie rocznie, średnio 3 godziny tygodniowo - daje minimum 156 godzin. Pewnie bliżej 200. Doliczając wachę, bilety parkingowe, itd wychodzi mi oszacowanie około 16-17 tysięcy... tylko w postaci pracy i kosztów "ogarnięcia papierzysk"; nie wliczając kosztów typu geolodzy, ekspertyzy, koszty składania wniosków, projekt itd.

To wszystko przy generalnym wykonawcy i wsparciu z jego stony (kontakty, część papierologii) - jakbym jeszcze miał ogarniać poszczególne ekipy, to albo zabrałoby mnie pogotowie, albo policja.

Jeszcze minimum rok do zamieszkania...

 

To jest punkt dość ważny w kwestii dom vs mieszkanie. Jak ktoś kupuje dom vs kupuje mieszkanie, to wysiłek "papierologii" jest podobny.

Ale przy budowie domu - nad wieloma urzędami powinni powiesić słowa Dantego "Lasciate ogni speranza, voi ch'entrate".

 

3 hours ago, tytuschrypus said:

właściwie w gabinecie czy sypialni nie ma co zajmować dużo miejsca

Książki. Porada dla budujących - jeśli ktoś planuje bibliotekę, niech najpierw porozmawia z jakimś fachowcem, na temat nośności podłoża/stropu. Można się zdziwić, ile waży regał z książkami.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, tytuschrypus napisał:

Nie mogę się doczekać wyprowadzki

To co ty mozesz wiedziec o mieszkaniu w domu i calej reszcie skoro w takowym nie mieszkales?

 

2 godziny temu, tytuschrypus napisał:

Ale przyszedł ten moment gdzie przestrzeń, cisza, spokój, zieleń są dla mnie więcej warte niż mieszkanie.

Bieszczady?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, karhu napisał:

To co ty mozesz wiedziec o mieszkaniu w domu i calej reszcie skoro w takowym nie mieszkales?

Musiałem wszystko zaplanować żeby taki zacząć budować, to raz. Czekało mnie milion technologiczno - logistycznych wyborów, co jeden to trudniejszy i w każdym aspekcie oczywiście wojna na argumenty bez zwycięzcy :)

 

Znam ludzi, którzy mieszkają w domach, to dwa. 

 

Doświadczenie płynące z mieszkania w domu to nie jest doświadczenie rowne unikalnością do lotu w kosmos, muszę Cię rozczarować :) Bo tak mniej więcej zapytałeś. Albo jakbyś miał co najmniej nie wiem, nowotwór na myśli :)

 

No i w sumie masz rację po trosze, o wielu rzeczach o których piszą przedmówcy się nie dowiem, z powodów, które wymieniałem w pierwszym poście tutaj. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, tytuschrypus napisał:

Heh, też tak miałem :)

Wiesz ja w domu rodzinnym już się nalatałem z łopatą, podaruję sobie te atrakcje. No i mieszkam w 100% sam więc byłby to ruch pozbawiony jakiegokolwiek sensu.
Choć nie ukrywam, że własna większa piwnica jako potężny entertainment room i warsztat brzmią kusząco ?

5 godzin temu, tytuschrypus napisał:

Nie mogę się doczekać wyprowadzki,

Spoko, ja nikomu nie mówię co ma robić i jak ma żyć najważniejsze, że jesteś zadowolony ;) 
W końcu o to chodzi w życiu!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@karhurad jestem to słyszeć.

 

Ale jeśli czegoś nie zaplanowałem i gdzieś tam za zakrętem czyhają te okrpone niewiadome, które uczynią mieszkanie w moim domu horrorem, którego nie przewiduję, weź poratuj brata w imię zwierzęco avatarowej solidarności i uprzedź ;) 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.