Skocz do zawartości

Intercyza - rady i uwagi


Rekomendowane odpowiedzi

21 godzin temu, DamCen napisał:

Sztabki złota też można, ale to już rejestrowane. (Więc państwo wie - kto i ile ma i wystarczy, że kiedyś zapuknie do właściciela i odbierze - tak było w przypadku w czasie II WŚ u pewnej grupy ludzi) 

1. Zgubiłem.

2. Ukradli. Wczoraj.

3. A co to za problem, aby przetopić? Kruszec jest kruszec. Nie da się nabić VIN-u na metalu lokacyjnym ?

 

21 godzin temu, DamCen napisał:

dzięki drogim i prawdziwym biżuteriom można ratować życie. 

Może kiedyś.

W trakcie wojny najistotniejszą walutą są:

1. Alkohol

2. Fajki

3. Żarcie

 

Pierścionki itp to - jak zauważyłeś - zabawa dla historyków.

Zaparkujmy ten temat, bo to zupełnie offtopic.

 

13 godzin temu, 17nataku napisał:

Pierwsze słyszę, że można zawrześ ślub kościelny bez cywilnego.

Tak było od zawsze. To dopiero ślub tzw konkordatowy spowodował "ujednolicenie" ceremonii.
I tyczy się to ZTCW tylko ślubu wyznaniowego w obrządku katolickim. Jeśli np jesteś obrządku ewangelickiego, muzułmaninem, czcicielem latającego potwora spaghetti czy cokolwiek_bądź - nie ma "ujednolicenia" ceremonii.

 

A rozdzielność obu ceremonii jak najbardziej jest możliwa.

Przykład z ubiegłego tygodnia - kurski i spółka.

 

13 godzin temu, 17nataku napisał:

ciekawe czemu nikt o tym głośno nie mówi

niski popyt na tą usługę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

1. Zgubiłem.

2. Ukradli. Wczoraj.

3. A co to za problem, aby przetopić? Kruszec jest kruszec. Nie da się nabić VIN-u na metalu lokacyjnym ?

Dodam od siebie:

 

1 Idziesz z kimś z bliskiej rodziny/ przyjacielem ostatecznie dowolnym słupem, on kupuje sztabki u 'dilera' podając swoje dane do ewidencji, a ty 'odkupujesz' je minutę później na podstawie umowy, którą masz naszykowaną dopisujesz jedynie cechy szczególne złota (czy to moneta, czy sztabka, ile sztuk, jaka moneta, jak sztabka jaki nr na certi packu.  

 

2 Druga metoda bez angażowania osób trzecich, kupujesz sztabki u zagranicznego 'dilera' np. w Szwajcarii z ubezpieczoną dostawą do domu, czy gdzie tam chcesz odebrać, wtedy w polskim rejestrze również ich nie będzie. 

 

W w/w przypadkach ślady zakupu złota są praktycznie dla myszko- szpicla nieosiągalne, jak kupione na słupa jedyny dowód posiadasz ty (umowę potwierdzającą, że odkupiłeś), w drugim przypadku jak myszka nie ma dostępu do konta, nie zobaczy historii rachunku nie będzie wiedziała, że złoto kupiłeś.

 

Można nawet pieniądze puścić przez 1- 2 rachunki zagraniczne dla zatarcia śladów np. przelewasz kasę w sumach poniżej 3k euro na rachunek w Niemczech, po pierwsze kwota poniżej progu kontroli, po drugie przelew między własnymi rachunkami, więc nikt się tym nie zainteresuje. Jak uzbiera się kwota odpowiednia na zakup, bierzesz sztabki/ monety. Nawet jak myszka dorwie się do rachunku bankowego i jego historii to zobaczy, że kasa poszła na konto w innym kraju i nie dojdzie co za to zostało kupione. W razie niewygodnych pytań, poszło w nieudaną inwestycję ......   

 

Co do przetopienia to niestety ciężko będzie sprzedać po cenie złota lokacyjnego, będą cię chcieli wydymać licząc jak za złoty złom. Ponadto krugerrandy czy sztabki z certyfikatem są łatwiej zbywalne, przetop tylko w ostateczności.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Mosze Red napisał:

Dodam od siebie:

 

(...)

A nie prościej wykreślić myszkę z tego równania i nie musieć się pocić w temacie?
Co takiego myszka wnosi do interesu, że warto byłoby takie szpagaty robić?

Brak myszki ---> brak problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bilet do Zurychu trafić można nawet za około 300 złotych w obie strony, firma Degussa mieści się przy ulicy Bleicherweg, z dworca głównego dojedziesz tramwajem 13. Uprzejmi panowie w czapeczkach nie mają problemu z przyjmowaniem zapłaty gotówką we frankach, euro, dolarach, funtach, jenach. W soboty raczej nieczynne.

 

Ile tego chcesz? 1 kg? 2 kg? Kilogramowa sztabka jest wielkości tabliczki czekolady. Podczas kontroli bezpieczeństwa w Zurychu takie ilości nie robią wrażenia, w Warszawie wychodzisz po przylocie po prostu do miasta razem z innymi pasażerami ze Strefy Schengen.

 

Choć jeszcze bardziej polecałbym Brukselę i pewne biuro wymiany mieszczące się tuż obok pomnika Pani w Kapeluszu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, KolegiKolega napisał:

w Warszawie wychodzisz po przylocie po prostu do miasta razem z innymi pasażerami ze Strefy Schengen.

...o ile nie zdejmą Cię do kontroli. A to jest TURBOłatwe, bo taka sztaba na rentgenie świeci - nomen omen - jak złoto.
Wtedy jesteś #wdupie (kara z KKS - od grzywny w górę + jesteś na widelcu służb)

 

Minimum to dokonanie ZGŁOSZENIA wwozu takich atrakcji, o ile wartość przekracza 10 000 EUR.

 

Podstawa tu:

 

https://granica.gov.pl/j/index.php/24-glowna/535-przewoz-gotowki

 

Cytat

W przypadku gdy osoba wjeżdża do UE lub wyjeżdża z UE i przewozi środki pieniężne o wartości 10 000 EUR albo więcej (lub równowartość w innej walucie),  powinna zgłosić w formie pisemnej i na żądanie przedstawić takie środki pieniężne właściwym organom - w Polsce są nimi: Służba Celno-Skarbowa lub Straż Graniczna.

Złoto/platyna nie w wyrobie to tzw złoto/platyna dewizowe i są traktowane jako środek płatniczy - gotówka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.