Skocz do zawartości

Brak orgazmu u partnerki


flopez

Rekomendowane odpowiedzi

@DuchAnalityk no i widzisz, kolego, wchodzimy znowu do tego punktu, który jest u Ciebie w pewnym stopniu ciężki do ogarnięcia. Chcesz mówić o nauce i o dowodach, a nie masz pojęcia jak działa psychologia jako nauka. I co najgorsze, jesteś tak bezczelnie pewny swoich racji, jakbyś był wieloletnim praktykiem w danej dziedzinie. I to jest znak laika i amatora - im mniej wie, tym bardziej jest pewny swoich racji. Popełniasz tak oczywisty błąd, że efekt Dunninga-Krugera aż się wylewa bokami, cytuję: Efekt Dunninga-Krugera – zjawisko psychologiczne polegające na tym, że osoby niewykwalifikowane w jakiejś dziedzinie życia mają tendencję do przeceniania swoich umiejętności w tej dziedzinie, podczas gdy osoby wysoko wykwalifikowane mają tendencję do zaniżania oceny swoich umiejętności[1].


Powiedz tak szczerze. Ile godzin spędziłeś na nauce psychologii i seksuologii, razem i z podręczników, gabinetach terapeutycznych, przychodniach itd.? Stawiam, że przeczytałeś kilka książek z jednego nurtu i Twoja edukacja skończyła się po około 100h nauki, przez co przypisujesz sobie miano eksperta. Być może wiesz, że żeby osiągnąć naprawdę eksperckie rezultaty należy przepracować 10 000 godzin w danej dziedzinie. Innymi słowy, masz mało wiedzy i doświadczenia, i potrzebujesz 100x więcej poświęcenia czasu psychologii, żeby stać się w niej ekspertem. Innymi słowy, nic nie wiesz, a jesteś tak bardzo pewny siebie. I tak, ja też przejrzałem Bussa i Brizendine. I to dopiero początek, a nie koniec. Freud uznał, że istnieje nieskończoność ludzkich osobowości, a wyróżnił 3 główne (erotyczna, obsesyjna, narcystyczna). Podobnie można powiedzieć, że istnieje ogrom czynników dotyczących problemu w poście, a wyróżniasz jeden i się go trzymasz, bo Brizendine napisała, że kobiecie spodobał się facet w barze o ładnej twarzy. Wiesz, że ta sama pani wycofała się z niektórych tez, które poruszyła w swojej książce?


Pod postem tytusa napisałeś, że ze wszystkich nurtów psychologii tylko jeden musi być prawdziwy. Aż się za głowę złapałem, gdy to przeczytałem. Nie pomyślałeś, że one się dopełniają, chociażby z tego powodu, że mamy coś takiego jak subosobowości i bardzo złożony mózg? To świadczy o Twoim poziomie rozumowania. Psychologia wyróżnia ten poziom rozwoju świadomości, gdzie psychika jest zdominowana przez prymitywne emocje, psychika skupiona jest na walce i na ogólnym przetrwaniu, gdzie inni postrzegani są jako wrogowie, ciągle wyczekując ataku. To jest bliskie poziomowi ewolucji w świece zwierząt, bo one tak muszą działać - na tym poziomie też nie istnieje troska o innych ludzi, chyba że służą danemu człowiekowi. Jeżeli jesteś na tym poziomie, to wyklucza z Twojej strony jakąkolwiek naukowość, bo nauka wymaga stłumienia emocji, a nie udowadnianiu racji samemu sobie. To jest Twój poziom, wg mojej oceny - Duma.

1ZYUKgZ.jpg

gx3Pnbc.jpg


Powiem Ci jeszcze na zakończenie, bo ja nie chcę Cię atakować, chociaż wiem, że na tym stopniu rozwoju świadomości, jestem u Ciebie odwiecznym wrogiem.
Na mojej sekcji tajskiego boksu, przyszedł chłopak. Chudziutki, taki trochę przygłupi dresiarz. Strasznie cwaniaczył. Uderzał za mocno i nie w te miejsca gdzie trzeba - najgorsze było to, że patrzył z uśmieszkiem w oczy osobie, której celowo zrobił krzywdę. Zamiast w tarczę "przypadkiem" uderzał po ciele.. Powtórzył to kilka razy, na kilku treningach. Wspomniałem, że on za bardzo nic nie potrafił ze sztuk walk? Kiedyś przyszedł czas delikatnych sparingów. Trafił na osobę, która waży około 100kg i zaczął "przypadkiem" znowu bić gościa nie zgodnie z zasadami. Już wcześniej zaszedł mu za skórę. Facet nie wytrzymał. Cwaniak dostał tak mocnego low kicka od 100kg chłopa, że jeszcze nie widziałem nigdy na oczy, żeby człowiek aż wyleciał w powietrze do góry nogami, dosłownie go zdmuchnęło. Gdy wylądował, prawie nie był w stanie wstać i chodzić. Musieli mu pomóc wyjść. Wiesz dlaczego to piszę? Bo przychodzisz właśnie z taką wszechmądrą postawą do ludzi, którzy nie są na blackpillowym forum, gdzie wszyscy grupowo masturbują się odkryciem świętego Graala. Dostajesz oklep i zgaduję, że świat jest winny temu, że prowokujesz ludzi, żeby Cię bili. Musisz wiedzieć, że tutaj są ludzie, którzy nie mają około 20 lat jak Ty, tylko są starsi, mądrzejsi, bardziej doświadczeni życiowo, przez co ich podejście jest zupełnie różne od Twojego. Dlatego gdy widzą, co piszesz i w jak protekcjonalnym tonie i specjalną czcionką (odróżnienie od plebsu?), wzbudzasz u niektórych politowanie, a gdy ktoś przychodzi tutaj po wiedzę - może mnóstwo stracić biorąc Cię za swojego nauczyciela. 


Nie jesteś nauczycielem, bo nie masz do tego żadnego przeszkolenia, rozumiesz? Wziąłbyś sobie za naukę jazdy samochodem człowieka, który tylko o jeżdżeniu czytał? Ja nigdy w życiu, bo wiem, że razem byśmy się zabili. Uczą właściwie zawsze praktycy.
Przeczytaj sobie o moim kuzynie, arcychadzie, 173cm wzrostu, ulany chłopak, który wiecznie chciał schudnąć, z samochodem tak usyfionym, że trochę brzydziłem się do niego wsiąść, z wiecznie stłuczonym telefonem, praca za około 2-3k, ciągłe mieszkanie z rodzicami. Licznik trzycyfrowy do 30tki. https://braciasamcy.pl/index.php?/topic/32006-czy-jesteś-demiseksualnay/page/2/&tab=comments#comment-654760. Gdzie są tutaj teorie ewolucyjne i gdzie ta hipergamia?

Zrobisz sobie krzywdę w życiu wszechmądrością. Przypominasz mi tego chudego gościa z sekcji i właściwie podobnie Cię widzę - jako chudego i bardzo przemądrzałego gościa, a pod spodem leży spora agresja, przykryta smutkiem i żalem. Ta postawa Ci mocno zepsuć życie, bo przypomnij sobie kto na forum jest najczęściej obrażany - ci, którzy się najwięcej mądrzą. @HodowcaKrokodyli ani nikt, by Cię nie dojeżdżał, gdybyś pisał inaczej. Arch już jest dla wielu żałosny, a nie wzbudza podziwu względem swojej osoby. Chcesz demaskować @ViolentDesires, a siła odbiła w drugą stronę i ludzie demaskują Ciebie.

Przemyśl sobie to, bez emocji.

 

  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak by mi jakaś Pańcia zaczęła opowiadać o swoim byłym i do tego że z nim miała orgazm, a ze mną nie to bym jej kazał wypierdalać bez względu czy mówi prawdę czy nie.

Jakoś sobie nie wyobrażam abym ja opowiadał jakiejś "dziefczynie" że moja była to miała większe/mniejsze/kształtniejsze piersi albo jakąś tam lepszą psiochę od niej - weź tak zrób to zobaczysz co będzie ;) 

Jednym słowem wiedz że coś się dzieje :( 

https://www.youtube.com/watch?v=9UxEZwcSGTk

Pozdro

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...
W dniu 24.08.2020 o 20:05, flopez napisał:

Ogólnie wiem, że czasami kobietom ciężko jest dojść pochwowo, ale jej były umiał to zrobić. Ona rzecz jasna mówi, że nie ma problemu i nasz seks jest dużo lepszy niż z jej byłym. Trochę średnio mi się chce w to wierzyć niestety. Raczej seks z orgazmem >>>> seks bez orgazmu. Co więcej, zanim się zaczęliśmy oficjalnie spotykać wspominała, że miewała w swoim życie podwójne orgazmy. 

Pytanie do Pań w związku z tym - czy to możliwe mieć lepszy seks z kimś kto nie daje orgazmu niż z kimś to go daje. Proszę o szczere odpowiedzi.

Przeczytałam temat i Ci wyjaśnię.

Wiele osób napisało, że przyczyną jest używanie 20cm dilda. :D Tylko skąd u niej ta potrzeba, dlaczego autorze jej nie do końca wystarczasz? Ex jako groźny typ spod ciemnej gwiazdy dawał mocniejsze emocje (nie musiał mieć nawet dużego). Czy ona mimo to może mieć z Tobą lepszy seks? Wasz seks jest inny, może dawać spełnienie innych potrzeb. Z moim obecnym uprawiam zwykle zmysłowy seks (wolno się rozkręca, silne przeżycie), ale seks 'zwierzęcy' daje orgazm szybciej. Taki miałam z innym, w którym z kolei nie byłam zauroczona. Ja potrzebuję obu typów seksu. W końcu dostałam od obecnego 'zwierzęcy' - jak go wkurwiłam. :D (to też powód dlaczego Was wkurzamy panowie, by mieć TEN seks)

Tu nie chodzi tylko o samą dynamikę, a nieprzewidywalność i brutalność. Trudniej to zaaranżować, mężczyźni starają się zwykle w kierunku zmysłowego seksu, minetka, dbanie o otoczkę itp. Zwykle to kobieta musi wydobyć z mężczyzny zwierzę. ;)

 

PS. Ciekawa jestem czy związek z tej historii przetrwał czy nie.

Edytowane przez Gigi
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sporo kobiet podczas seksu nie odczuwa orgazmu, ale to nie znaczy, że nie ma frajdy z samego aktu. Przyszła jakaś dziwna moda na orgazmy i wmawia się kobietom (i mężczyznom), że orgazmy kobieta MUSI mieć, ale to koniecznie. To tylko prowadzi do coraz większych blokad, frustracji i rozpadu nawet fajnych relacji. Zauważyłam też, że braki orgazmu u kobiet są często większym problemem ich partnerów, którzy czują się przez to niedowartościowani. Wtedy seks zamiast być przyjemnością, wspólnym czasem, staje się wyzwaniem i źródłem stresu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.