Skocz do zawartości

Dostałem zaproszenie na domówkę hue hue


scOOtt

Rekomendowane odpowiedzi

                       Red właściwie już wszystko napisał. Ja mam tylko jedno pytanie. Po co ci to i do czego ci to potrzebne? Masz problem ze sobą. Nie panujesz nad swoimi emocjami. Zawsze mnie zastanawiało ,  co jest z niektórymi ludżmi, że zamiast normalnie żyć, to mają tendencję do pakowania się w kłopoty  i to na własne życzenie. Z doświadczenia własnego i moich kumpli, wiem. że dla " porzuconej "  kobiety, jej były jest ostatnią kanalią, krzywdzicielem, sadystą, potworem itp. Trzeba być czujnym i uważnym, a nie nadstawiać dupy do bicia. Nie ma świństwa, którego nie zrobi " porzucona " kobieta. Cudzysłów jest jak najbardziej na miejscu. Opowiadano mi kiedyś o kibicu Arki Gdynia, który przylazł w barwach klubowych do ulubionej mordowni kiboli Lechii Gdańsk ( oni się wzajemnie nie lubią ) i zaczął im wymyślać. No i dostał tego czego szukał, ale on był niezrównoważony psychicznie. Jak dla mnie brzmi znajomo. Gierki " na przemoc " to jedna z ulubionych taktyk kobiet. Moją ulubioną i sprawdzoną taktyką w sytuacjach jw. jest dezercja w obliczu nieprzyjaciela. Sylwester to czas zabawy, a nie czas wojny. Naprawdę to jest twoja jedyna propozycja na ten dzień ? Słabo kolego. Nie masz znajomych, kumpli, przyjaciół ? Nad tym popracuj. Czemu nie zamkniesz tego rozdziału swojego życia? Chcesz się na byłej odgrywać? Nie mogę szczerze napisać co o tym myślę, bo ryzykowałbym banem. A szkoda by było, bo lubię to forum.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, kic-anty napisał:

                       Nie mogę szczerze napisać co o tym myślę, bo ryzykowałbym banem. 

 

Sorry, ze off-topic: Czy tutaj jest cenzura?? Myslalem, ze tutaj panuje szczerosc i otwartosc?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest gra. Oni chcą coś pokazać, Autor też chce coś pokazać. Szkoda życia na gry.

 

XYZ dał dobrą radę. Można jeszcze coś atrakcyjnego wymyślić, a znajomych odwiedzić choćby jutro czy w sobotę.

7 minut temu, XYZ napisał:

Scoott,

spędź lepiej sylwestra z własną córką

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ją za to Calineczce powiedziałem źe wyjeżdzam ,chchciała pomimo rozwodu kontrolować moje życie i dzieciaka mi wcisnąć

A ty scoot nigdzie nie chodź była i tak pomyśli że to dla niej i doda sobie do zajebistości ,poza tym niepotrzebnie pytałeś czy ona tam będzie .

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Tarnawa napisał:

Ją za to Calineczce powiedziałem źe wyjeżdzam ,chchciała pomimo rozwodu kontrolować moje życie i dzieciaka mi wcisnąć

A ty scoot nigdzie nie chodź była i tak pomyśli że to dla niej i doda sobie do zajebistości ,poza tym niepotrzebnie pytałeś czy ona tam będzie .

 

Tarnawa, pamiętam Twoje wpisy o "olaniu" dzieci i skutkach tego pozytywnych dla Ciebie jako ojca :) Dzieci to zasób kobiety (w myśl orzeczeń sądów) i zabieganie o ten zasób kończy się jego utratą. Właśnie dlatego w swojej sytuacji na daną chwilę odpuszczam dzieciaki, choć wiele bym dał żeby postrzelać dziś z nimi przygotowanymi cudeńkami...

 

Scoott jednak powinien myśleć jak rozgrywać byłą żonę, aby mieć dobry kontakt z córką własną a konkubinę olać porannym udojem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Tarnawa napisał:

Twoja baba cały czas traktuje cię jak swoją własność  dla nich ślub czy rozwód to nic nie znaczæce świstki

 

 

Mógłbyś rozwinąć tę myśl ? Jaką masz wiedzę nt. relacji moich z byłą żoną, że piszesz tak a nie inaczej ?

Moje kontakty z nią ograniczają się tylko do ustaleń dotyczących córy. Nic poza. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, scOOtt napisał:

ale po to by mogła zobaczyć zupełnie nowego mnie, wyluzowanego, uśmiechniętego. Zamierzam się zajebiście bawić. Pokazać jej, że rycerzyk jakim po części byłem nie płacze w poduszkę.

Nie złamie się - nie ma takiej opcji. Ja to wiem.

 

Chcesz powiedzieć że w kilka tygodni naprawiałeś WSZYSTKIE swoje spieprzone podświadome wzorce odpowiedzialne za to że wybierasz pierdolnięte kobiety?
Zdradź nam ten sekret, albo lepiej - opisz go i sprzedaj. Będziesz multipierdyliarderem.

A tak na poważnie. Ja bym nie szedł tylko posłał info do tych znajomych, że już mam inne plany = 'mam was w dupie' + 'w ogóle nie brałem was pod uwagę/nie istniejecie'. Ty jeszcze ogonem siedzisz w dawnym bagienku a już chcesz do niego wracać. I w cale nie jesteś wyluzowany, bo gdyby tak było to spuściłbyś wreszcie tą babę w kiblu a nie co chwila próbował jej coś udowadniać. 

  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie chodzi akurat o ciebie wszystkie tak kombinują

Np.ten Sylwester pojdziesz tam widzi cię nie jesteś z inną  ma kontrolę inna baba to dla niej konkurencja o twoje zasoby jak się głupio zakochasz możesz przestać łożyc na córę

 

Mój przykład byliśmy jeszcze w separacji zmarła moja młodsza siostra calineczka miała ból dupy że za pogrzeb zapłaciłem  a później srała się że pomnik postawie

Edytowane przez Tarnawa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasady są proste:

 

Była dla ciebie NIE ISTNIEJE.

Problemy i zachcianki byłej dla ciebie NIE ISTNIEJĄ.

Jeśli macie wspólne dziecko, jedyne co cię obchodzi to potrzeby DZIECKA, nie łącz tego z zachciankami byłej.

Nie chodzisz tam gdzie była.

Nie zadajesz się z przyjaciółmi i rodziną byłej.

Każda najdrobniejsza próba jej ingerencji w twoje życie ma się kończyć twoim słowem WYPIERDALAJ.

 

Bardziej jasno już nie wytłumaczę.

 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Scoott, trzymaj się tego postanowienia.

 

Zadzwoń i powiedz, że masz inną ciekawa propozycję od koleżanki i pięknie dziękujesz. Spokojnie i kulturalnie.

 

Jeśli nie córka to bierz kuzyna i leć na miasto podrywać samice.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, scOOtt napisał:

Chuj, nie idę !

 

Jedyna słuszna opcja. Dobrze, że się opamiętałeś.

 

Jest jednak jedno "ale", Scoott. Jeszcze przed chwilą miałeś zamiar iść, co popierałeś różnymi pobudkami. Było to raczej świadome działanie, prawda? 

 

Nie zrozum mnie źle. Fajnie, że chłopaki przemówili Ci do rozsądku, a Ty postanowiłeś nie spieprzyć sobie sylwestra i przy okazji odeprzeć potencjalne ataki na Ciebie w trakcie imprezy. Problemem jest Twoja chwiejność, bo raz mówisz tak, za chwilę zmieniasz (swoje przecież) zdanie, a często (jak pokazuje historia) robisz jeszcze inaczej. 

 

W każdym razie życzę jak najlepiej. Uczenie się na własnych błędach powinno być ostatecznością. Choć czasem daje najlepsze efekty. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Fantomas napisał:

 

Jedyna słuszna opcja. Dobrze, że się opamiętałeś.

 

Jest jednak jedno "ale", Scoott. Jeszcze przed chwilą miałeś zamiar iść, co popierałeś różnymi pobudkami. Było to raczej świadome działanie, prawda? 

 

Nie zrozum mnie źle. Fajnie, że chłopaki przemówili Ci do rozsądku, a Ty postanowiłeś nie spieprzyć sobie sylwestra i przy okazji odeprzeć potencjalne ataki na Ciebie w trakcie imprezy. Problemem jest Twoja chwiejność, bo raz mówisz tak, za chwilę zmieniasz (swoje przecież) zdanie, a często (jak pokazuje historia) robisz jeszcze inaczej. 

 

W każdym razie życzę jak najlepiej. Uczenie się na własnych błędach powinno być ostatecznością. Choć czasem daje najlepsze efekty. 

I nad tym koniecznie muszę popracować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, scOOtt napisał:

Chuj, nie idę !

jak chorągiewka :D

look

odpowiedz sobie na pytanie - czy gdybyś dostał to zaproszenie i informację że jej nie będzie, to byś poszedł?

jeżeli byś nie poszedł a gdy ona będzie - poszedł, to manipulujesz sam sobą

ale jeżeli byś poszedł, a teraz nie idziesz bo ci doradziło forum - to też sam sobą manipulujesz

 

jeżeli byś poszedł bez względu na jej obecność to idź, tylko przestrzegaj podstawowych zasad :

- w stosunku do niej bądź uprzejmy ale wyniosły, daj do zrozumienia że było minęło, jesteś bardziej zahartowany, chociaż jakaś aluzja że od czasu do czasu możecie się spotkać na walonko, ale tak ogólnie to jesteś teraz jeszcze gorszym skurwielem niż byłeś wcześniej

 

 

 

 


i nie mogę nie skomentować tego co tam ktoś pisał - bo panna nakręci kumpli i dostaniesz wpierdol od nich

za co, kurwa? panna rzuciła Scoota (jeśli dobrze rozumiem sytuację) a teraz ona będzie jeszcze zbierała bandę na niego? w jakim wy się obracacie środowisku? co to jest -- gimbaza?

co niektórym za bardzo byt ukształtował świadomość - jeżeli tak myślicie, to na domówki do znajomych wymieńcie telefon na starą nokię z szuflady, weźcie tylko 30 zł żeby było na flaszkę. a - i nie idźcie tam w nowej kurtce
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

i nie mogę nie skomentować tego co tam ktoś pisał - bo panna nakręci kumpli i dostaniesz wpierdol od nich

za co, kurwa? panna rzuciła Scoota

 

To są zachowania stadne, są takie same u gimbazy i na salonach. Widziałem zbyt wiele bójek wszczętych przez durną babę w każdym środowisku podkreślam. Ostatnio w tym roku, dwóch panów doktorów napierdalało się po pyskach przez babę, a tydzień wcześniej byli najlepsiejsi kumple od 30 lat. Tak baba, nakręciła jednego na drugiego.

 

Nie ważne kto kogo rzucił, baba będzie relatywizować, że to jego wina, że był zły, podły, bydle i taki przekaz będzie od niej szedł w świat. 90 % otoczenia uwierzy zapłakanym oczkom i chlipaniu, a nie logicznym argumentom faceta. Do tego dochodzi magiczne działanie alkoholu. Gdyby nie chciała wyrządzić mu jakiejś krzywdy/ przykrości nie uruchomiła by mechanizmów, zaproszenia go na tą samą imprezę.

 

My zgromadzeni tutaj mamy świadomość mechanizmów i działania manipulacji, większość społeczeństwa tego nie a i z tego wynikają takie akcje.

Zobacz np. w tv relację sąsiadów jak ktoś kogoś zabił na imprezie albo podczas kłótni rodzinnej. Bo to dobrzy zwyczajni/ spokojni/ zawsze mili/ cisi ludzie byli.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o tempora o mores! komu teraz dają doktoraty!!

nie za bardzo mogę się utożsamić z tym co piszesz, od czasu kiedy skończyłem szkołę średnią (czyli dawno hehe) raczej obracam się w towarzystwie w którym nie grozi mordobicie (za to w święta spotkałem się z kumplami i jeden przez kilka godzin nudził o trybunale konstytucyjnym, już bym chyba wolał dostać fangę ;-)


 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Brzytwa zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.