Skocz do zawartości

Dostałem zaproszenie na domówkę hue hue


scOOtt

Rekomendowane odpowiedzi

Doktor w sensie lekarz, facet po medycynie :P , nie koniecznie z doktoratem.

 

A komu dają doktoraty masz w tym wątku: http://braciasamcy.pl/index.php?/topic/2274-dr-sławomir-kowalski-hejter-troll-stalker-kanister-na-wykopie-slawek45-na-onecie/&page=1

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Scoot, a ja się założę, że pójdziesz na imprę z byłą :) Ty po prostu lubisz dziwne akcje :) Pewnie była na tyle cię zna, że złapała cię na haczyk. Nie znam sytuacji, ale to nigdy dobrze nie wróży, kiedy dawna para wbija się na imprezę. Niby uśmiechy, niby wszystko ok, ale pod maską dobrej zabawy znajduje się cała historia życia, niemiłe doświadczenia, itp. Jednym słowem tworzysz w swoim umyśle dysonans (raczej sam się tworzy). Domyślam się, że byłej nie znosisz, albo miałeś w stosunku do niej nienawistne odczucia (głębokie). Teraz jesteś wyluzowany, zmieniłeś trochę historii codzienności, ale bywa tak, że kiedy zobaczysz nienawistną kiedyś kotwicę (kobietę) twoja podświadomość reaguje chujowym nastrojem, coś się nagle nie udaje, alkohol niedobry, towarzystwo słabe, itp. Jednym słowem tracisz czas na nakładaniu maski społecznej. A to jest naprawdę energetycznie chujowe i pogrążające. I coś o tym wiem. Chcesz się dobrze bawić to idź do normalnej sytuacji. Możesz dostać tu i tu ciekawe przeżycia.

 

Zrobisz, jak chcesz, ale moim zdaniem zaproszenie tego typu i twoja reakcja na nie to zachowanie dziecinne (oh, ah, skandale, dzikie fazy, chuje muje dzikie węże). Trzeba Panie, które wyrządziły samcowi jakąkolwiek krzywdę spuszczać w kiblu, umyć ręce i iść dalej. To jest moc i siła. A w tym momencie jesteś dalej z byłą połączony jakąś niewidzialną nicią. Gierki kobiet są dobrze omówione. Nie ma sensu się powtarzać. Jak nie masz alternatyw, no to droga wolna. Jak masz przyjemne alternatywy to nie warto w ogóle sobie dupy zawracać. Wiem, łatwo się mówi, bo "człowieka ciągnie". A co cię ciągnie? Jasne, że kurwa podświadomość. Być może jakaś chęć zemsty, itp. Poczytaj Stosunkowo Dobrego Marka przed wyjściem na imprę. Może ci się coś przestawi :) Ja nie polecam spotkania z byłą. Wygraj z tym pojebanym uczuciem :) 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, red napisał:

Doktor w sensie lekarz, facet po medycynie :P , nie koniecznie z doktoratem.

 

A komu dają doktoraty masz w tym wątku: http://braciasamcy.pl/index.php?/topic/2274-dr-sławomir-kowalski-hejter-troll-stalker-kanister-na-wykopie-slawek45-na-onecie/&page=1

Tak swoją drogą ale Pani musiała mieć ubaw i satysfakcje jak 2 lekarzy biło się z jej powodu.

53 minuty temu, red napisał:

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z tym. One nie są bezinteresowne, zawsze mają jakiś plan i chcą coś osiągnąć. Inaczej by nie zapraszała, nie oszukujmy się. Grunt się pali pod nogami i trzeba kombinować, a nuż widelec łyżka szklanka filiżanka uda się złapać samca z powrotem. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może i panna kombinuje i będzie miała satysfakcję, ale co z tego?

przedstawię to na przykładzie pszczółek.

 

kwiatuszek kombinuje podobnie - jest kolorowy, pięknie pachnie, ładnie wygląda - po to żeby pszczółka weszła do środka i napiła się nektaru

wtedy kwiatuszek robi bubu (czy wspomniałem że chodzi o rosiczkę?)

 

a teraz wyobraźmy sobie gatunek pszczółek który to wszystko wie - wchodzi żeby napić się nektaru, browaru, a wychodzi kiedy chce bo ma własny klucz.

 

moim zdaniem, przynajmniej, chodzi o to żeby stać się świadomym gatunkiem pszczółki, a nie powtarzać w kółko "biologia" "zoologia" "srologia"
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, heniek.8 napisał:


i nie mogę nie skomentować tego co tam ktoś pisał - bo panna nakręci kumpli i dostaniesz wpierdol od nich

za co, kurwa? panna rzuciła Scoota (jeśli dobrze rozumiem sytuację) a teraz ona będzie jeszcze zbierała bandę na niego? w jakim wy się obracacie środowisku? co to jest -- gimbaza?

co niektórym za bardzo byt ukształtował świadomość - jeżeli tak myślicie, to na domówki do znajomych wymieńcie telefon na starą nokię z szuflady, weźcie tylko 30 zł żeby było na flaszkę. a - i nie idźcie tam w nowej kurtce
 

                   To raczej na jakim świecie ty  żyjesz Heniek ? " Wzgardzona " ( w swoich oczach- bo mógł o nas walczyć, a nie walczył, pewnie nie kochał naprawdę. to nie była prawdziwa miłość, a to drań, to jego wina, że go zdradzałam, jak on mógł mnie tak zaniedbywać, ciągle tylko pracował itd. ) kobieta jest zdolna do najgorszych świństw. Ja się obracam w środowisku patologicznym. Garść przykładów. Z kumplami po robocie poszliśmy na browara. Walnęliśmy może po dwa. I do domków. Żonka kumpla, myszowatego informatyka ( sama też inżynier ) poczuła  piwko zrobiła teatr pt. " Ratunku- biją mnie ". Wezwała gliny, była to gra na przemoc w ramach przygotowań do rozwodu ( chodziło oczywiście o kasę )- niebieska karta, orzekanie o winie. Pani po prostu poznała miłość swojego życia.  Inny znajomy miał po rozwodzie sprawę karną o przemoc. Widziałem wyrok. Było tam: " Sąd nie dał wiary zeznaniom.... itd." Oczywiście jego żonka miała też romansik na boku. Jeszcze inny znajomy, typowy samiec beta miał we zwyczaju rejestrować wszelkie rozmowy ze swoją byłą, ot tak na wszelki wypadek. Babka  w trakcie jednej z wizyt w JEGO domu, w pewnym momencie wyszła na balkon i zaczęła bez powodu drzeć ryja " Ratunku!! Ratunku! " . Bardzo zabawnie to wyglądało na filmie. Facet ten filmik pokazał wszystkim znajomym. Oczywiście pani- stateczna matka polka miała bolca na boku. Wszystkie wymienione przeze mnie panie są po studiach, na stanowiskach, ot typowa patologia. Mogę długo tak wymieniać.  Ja na miejscu Scoota w życiu bym nie ryzykował. Po cholerę iść na imprezę i się napinać? 

                 Na koniec mały cytat z Georga Lucasa ( tego od Gwiezdnych Wojen ). Chyba czytał historię ScOOta:D:
"Swoje pożegnanie z sagą Lucas porównuje do rozstania z partnerem. Twierdzi jednak, że już sobie z tym poradził.
- To podstawowe zasady: kiedy z kimś się rozstajesz, nie dzwonisz, nie jeździsz do domu tej osoby, żeby ją zobaczyć, nie pojawiasz się w jej ulubionych miejscach. Mówisz sobie: koniec, to już historia. Idę dalej - żartował Lucas - Za każdym razem, gdy robisz coś takiego, to jest jak otwieranie rany.

Ciekawe, jak George Lucas trafił tu na forum ?

 

Edytowane przez kic-anty
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, scOOtt napisał:

 

P/S Może być tam też jej kuzyn z którym to ten teges tą 21 latke.

Jestem nie na bieżąco-ale co się stało?

 

8 godzin temu, Tarnawa napisał:

Ją za to Calineczce powiedziałem źe wyjeżdzam ,chchciała pomimo rozwodu kontrolować moje życie i dzieciaka mi wcisnąć

 

Najgorzej ma dziecko, które staje się  niechcianym towarem, przerzucalnym między rodzicami. Nie mam prawa się mądrzyć, ale przemyśl z tym dzieckiem, jak by poprawić jego sytuację, skoro jest traktowane jak podrzucone jajo, którego nikt nie chce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

w jakim wy się obracacie środowisku? co to jest -- gimbaza?

 

W KAŻDYM, powtarzam: W KAŻDYM środowisku występują babskie manipulacje i ich skutki + kółko różańcowe ''współczujących'' koleżanek i rycerzy, którzy już czyszczą swe miecze na bój ze smokiem ''krzywdzącym'' księżniczkę. 

 

Wiara w to, że w jednym środowisku dziewczyny/kobiety są inne niż te z kolejnego środowiska oraz sytuacje z nimi związane wyglądają inaczej, to tak jakby wierzyć w to, że czerwone samochody są szybsze od niebieskich oraz że mając skórę zamiast tradycyjnej tapicerki zmniejsza się awaryjność. :P

 

One się różnią tylko powierzchownie, środek i zestaw zachowań jest zawsze taki sam. W jednych przypadkach wychodzi to prędzej, w innych później.

Nie ma różnicy między Klaudią fryzjerką ze wsi, a jakąś wykształconą ''kobietą sukcesu'' z dużego miasta. No, może tyle, że ta druga wyżej sra niż dupę ma.

Obcując i z jedną i z drugą prędzej czy później natrafi się na TO SAMO. 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, XYZ napisał:

 

Tarnawa, pamiętam Twoje wpisy o "olaniu" dzieci i skutkach tego pozytywnych dla Ciebie jako ojca :) Dzieci to zasób kobiety (w myśl orzeczeń sądów) i zabieganie o ten zasób kończy się jego utratą. Właśnie dlatego w swojej sytuacji na daną chwilę odpuszczam dzieciaki, choć wiele bym dał żeby postrzelać dziś z nimi przygotowanymi cudeńkami...

 

Scoott jednak powinien myśleć jak rozgrywać byłą żonę, aby mieć dobry kontakt z córką własną a konkubinę olać porannym udojem.

No właśnie, jak wykombinować, by ''wilk był syty i owca cała''- a więc nie zabiegać o dzieci, a ''być ojcem'' w ich dzieciństwie-czyli dając im siebie w sytuacji, której już nie odwrócisz? Czy nie będą miały żalu do życia za brak ojca? Pytanie retoryczne-skąd się biorą choroby psychiczne, nerwy, wykolejenia....BRAK RODZICÓW w sensie psychologicznym.

 

Kogo masz na myśli ''konkubina''? Bo jeśli facet ma dziecko z pierwszego i z drugiego związku, to też niestety jedno bywa traktowane gorzej-to z pierwszego związku przez obecną dziewoję, nawet podświadomie. W ''Hieny, modliszki, czarne wdowy'' Pawła Śląskiego żona Autora chyba powiedziała wprost-że kobieta nigdy nie pokocha nie swojego dziecka jak własne-biologia nie pozwala. I tu jest furtka do dziecięcych dramatów, których rodzice nie widzą. Gorsze traktowanie, rywalizacja, brak poczucia ważności.....

 

 

Edytowane przez AdrianoPeruggio
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, AdrianoPeruggio napisał:

Najgorzej ma dziecko, które staje się  niechcianym towarem, przerzucalnym między rodzicami. Nie mam prawa się mądrzyć, ale przemyśl z tym dzieckiem, jak by poprawić jego sytuację, skoro jest traktowane jak podrzucone jajo, którego nikt nie chce.

Masz pełną rację wkurwia mnie to

Młody jak był u mnie na święta zapytany co będzie robił w domu u mamy powiedział że będzie czekał aż znowu do taty przyjedzie

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba coś z tym zrobić- ch.. z konfliktem rodziców-traci na tym dziecko! Proszę, zróbcie z tym porządek u Was. Ja wychowywałem się bez rodziców i wiem niejedno na temat ''dzieciństwa''.

 

Baby robią w społeczeństwie za delikatne, kochające-a zauważcie, że bywa, że traci chłopa i już przerzuca złość i frustrację na dziecko, które kojarzy jej się z tym ''wstrętnym, który mnie zostawił''. Także macierzyństwo macierzyństwem, a niedopieszczona cipa robi swoje i frustracje wyładowuje na dziecięciu, miast kupić dobry wibrator.

 

 

To jest pytanie-jak przywrócić rolę ojca dla dziecka, a nie dać  ''byłej'' sygnału-''zrobię wszystko dla dzieciaka, to teraz mnie rozgrywaj, bom frajer, od dziś dziecko będzie kartą przetargową''.

 

Robert Bly ''Żelazny Jan'' porusza wielki dramat dzisiejszych czasów-brak ojca w rodzinie-przyczyną wielu patologii. Ojciec bywa ważniejszy od matki w wychowaniu.

Edytowane przez AdrianoPeruggio
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki adi zjebałes mi Sylwka

Też sam się wychowywałem ojca zamknęli jak miałem dwa lata potem w chuj wojków 

 

Jak bym mógł to młodego cały czas miał bym przy sobie ,poryczałem sie po ostatnim wpisie myślałem że mocniejszy jestem ,dob że calineczka tego nie widzi

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

1 godzinę temu, AdrianoPeruggio napisał:

Trzeba coś z tym zrobić- ch.. z konfliktem rodziców-traci na tym dziecko! Proszę, zróbcie 

To jest pytanie-jak przywrócić rolę ojca dla dziecka, a nie dać  ''byłej'' sygnału-''zrobię wszystko dla dzieciaka, to teraz mnie rozgrywaj, bom frajer, od dziś dziecko będzie kartą przetargową''.

 

No wlasnie, jak bedziesz zabiegał o dzieci to szlaban. Jak olejezmsz to dostaniesz...

Dlatego wybrałem ambicjonalny scenariusz, polegający na okielznaniu samicy. Jedyne wyjście aby dzieci wychować.

 

Tarnowa! Trzymaj formę!

 

Adriano, dzieki. Cenne uwagi.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, AdrianoPeruggio napisał:

Trzeba coś z tym zrobić- ch.. z konfliktem rodziców-traci na tym dziecko! Proszę, zróbcie z tym porządek u Was. Ja wychowywałem się bez rodziców i wiem niejedno na temat ''dzieciństwa''.

...

Robert Bly ''Żelazny Jan'' porusza wielki dramat dzisiejszych czasów-brak ojca w rodzinie-przyczyną wielu patologii. Ojciec bywa ważniejszy od matki w wychowaniu.

 

Śmiem twierdzić , z przekonaniem równym pewności, że gdyby chłopakom nie zależało na dzieciach, to nie trafiliby tutaj. Mogę Cię zapewnić, że dobrze robią. Problem jest taki, że to nie jest kwestia zabrania dzieciaka raz czy dwa i wygrania bitwy tylko opracowania strategii na lata i wygrania wojny. Jeśli chcesz mieć udział w wychowywaniu dziecka i mieć na to wpływ, to jest jebane kilkanaście lat wysiłku. Dostosowywania planów zawodowych, miejsca zamieszkania, organizacji czasu wolnego itd. Nie mówiąc o tym, gdy np. cały czas żyjesz w poczuciu zagrożenia, że zabierze dziecko i gdzieś wyjedzie.

Masz rację, brak ojca jest przyczyną powstania wielu patologi, zarówno u córek jak i synów. Kobieta nie zastanawia się na konsekwencjami swoich działań i jaki będzie miało to wpływ na wychowanie i ukształtowanie dziecka w przyszłości, tylko mężczyzna, wiedząc co to odpowiedzialność, to widzi. Dla niej jest ważne tylko to co jest tu i teraz,  i Vincent ma rację

 

1 godzinę temu, Vincent napisał:

Dla nich nie ma żadnych granic w osiągnięciu swojego celu.

i tak samo nie bierze dziecka pod uwagę. Uważa tylko, że jak dziecko zostanie nakarmione ma gdzie spać, to wszystko jest w porządku.

 

2 godziny temu, Tarnawa napisał:

Masz pełną rację wkurwia mnie to

Młody jak był u mnie na święta zapytany co będzie robił w domu u mamy powiedział że będzie czekał aż znowu do taty przyjedzie

 

Mnie nie chciał wypuszczać z domu jak jeździłem odwiedzać, za każdym razem była w "walka", udawałem że się bawię siłując się aby wyjść.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ciekaw jestem tylko takiej rzeczy. Czy gdyby odsłonić przed babą schematy jej myślenia, potrzeby dziecka, podejść do sprawy obiektywnie, psychologicznie, podjąć pracę na rzecz zmniejszania złego wpływu teściowej-czy wtedy matka dziecka zakuma? Czy ruszy ją sumienie?

 

Szczera rozmowa to podstawa.....ale jeśli to wyrachowana baba, jeszcze pogorszy, bo pozna słabe punkty, że facet się ''rozczula''?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, AdrianoPeruggio napisał:

Ja ciekaw jestem tylko takiej rzeczy. Czy gdyby odsłonić przed babą schematy jej myślenia, potrzeby dziecka, podejść do sprawy obiektywnie, psychologicznie, podjąć pracę na rzecz zmniejszania złego wpływu teściowej-czy wtedy matka dziecka zakuma? Czy ruszy ją sumienie?

 

Sumienie? Zapomnij, nie ma czegoś takiego u kobiet. Kobietami rządzą tylko emocje. Jedyne co może ją powstrzymać to normy i ostracyzm społeczeństwa, ponieważ o tym decyduje podświadomość a i tak zawsze znajdzie się Jagna, której nie odwiedzie i przeraża wizja wywiezienia na taczkach gnoju. Jeśli społeczeństwo będzie dopuszczało i tolerowało takie zachowanie to nie jesteś w stanie nic zrobić. Możesz jedynie minimalizować straty.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



13 godzin temu, kic-anty napisał:

                   To raczej na jakim świecie ty  żyjesz Heniek ? " Wzgardzona " ( w swoich oczach- bo mógł o nas walczyć, a nie walczył, pewnie nie kochał naprawdę. to nie była prawdziwa miłość, a to drań, to jego wina, że go zdradzałam, jak on mógł mnie tak zaniedbywać, ciągle tylko pracował itd. ) kobieta jest zdolna do najgorszych świństw.


 

ale rozdzielmy dwie sprawy:

1. kobiety potrafią być pojebane, grać fałszywymi oskarżeniami,

2. mamy znajomych którzy na imprezach, spotkaniach się biją, czy się nie biją.


 

i o ile punkt 1 dla mnie jest jasny - moja ex też zbierała na mnie haki, prowokowała itd.

to w punkcie 2 jest dla mnie niepojęte - jeżeli Kasia mnie rzuciła, i mam cień podejrzenia, że namówi Krzysia żeby się ze mną bił, a Krzysio jest człowiekiem który da się namówić na to, to nie jest to towarzystwo dla mnie. i tyle

 


 

 

 

edit: swoją drogą co to za chujowy edytor, piszę czaem na starej operze i wolałbym zwykłe tagi w stylu <b> <i> niż toto
 

Edytowane przez heniek.8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Brzytwa zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.