Skocz do zawartości

Mężczyźni błędnie sądzą po swoich upodobaniach, w jakich facetach gustują kobiety.


Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, RealLife napisał:

Każdego Chada zjada na dzień dobry Kasa + sława. 

 

Piotr Żyła nie ma absolutnie pociągających cech Chada i dla mnie jest przygłupi jako facet. 

 

A oto jego dziewczyna

 

https://www.instagram.com/p/CK_Q3CBBp7b/?igshid=9agqbwilonog

 

 

 

 

 

 


Fajna, ale nie seksualna rakieta 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minutes ago, Egregor Zeta said:

Nie do końca to prawda, nie napisałem tego. Znajdź ten temat.

Tytuły mówią same za siebie "workout motivation".

 

Nie napisałeś wprost, jak i ja nie napisałam (zasugerowałam). Powiedzmy: wyróżniłeś się preferencjami. A zresztą podzielam je w pewnym zakresie wiec w czym problem. W kwestii formalnej: nie znajdę tego, nie pamiętam gdzie to było ale like’owałam, stąd pamiętam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Colemanka napisał:

 

Zgoda tylko dlaczego ten programista średniego wzrostu będąc w technikum nie napierdzielał już na siłce? Przecież nie potrzeba znać żadnych pilli i forumowych prawd by dostrzec że męscy sportowcy zazwyczaj mieli powodzenie. Powiem więcej: męski potomek powinien uprawiać sport na skraju wyczynowego już od dziecka. A nie facet dopiero kmini pójście na siłkę jak się skapnie, że nikogo nie pociąga, tudzież fiut mu odmawia posłuszeństwa (pisze z perspektywy kobiety 40+ o równolatkach, być może młodsze pokolenia facetów są bardziej ogarnięte). Po prostu męskie ciało nietknięte większość życia sportem to porażka.

Byłbym bardziej ostrożny w ferowaniu wyroków kto jest bardziej ogarnięty czy obecni młodzi czy 40+ czyli mężczyźni  ktorych okres dojrzewania to późna komuna/początek transformacji.
Mężczyźni 40 + w większości załapali się na mit "liberalnej" zmiany w Polsce i ( o ile mieli szczęście) zostali po prostu  zarobasami. Nie w głowie był im jakiś tam sport.

Proszę wybaczyć osobisty wtręt ale wtedy, na początku lat 90 tych -sam uprawiałem sport trochę przez przypadek i zostało mi tak do czasu studiów. Jednak miałem przy tym baaardzo dużo szczęścia- byłem wysoki, sprawny, wiec każda sekcja sportowa w moim mieście chciała wtedy takich chłopaków którzy do tego byli ogarnięci z nauką i nie sprawiali problemów wychowawczych. Tym samym można było wybierać wioślarstwo, piłka ręczna, koszykówka, siatka ale to było duże miasto i właśnie spore możliwości wyboru.
W latach 90 tych studiowało 7 % populacji wiec większość po prostu po szkole średniej szła do roboty albo wyjeżdżała na saksy. A nie działała w klubach AZS.
Z tego co pamiętam (jako ten mocno 40 +)  to chodzenie na siłownie w szkole średniej czyli lata 80 te ale i początek lat 90 tych to była trochę subkultura a nie żaden life-style. Nie było "benefitów pozapłacowych wypłacanych w formie karnetów na siłownie do sieciowych gyms". Bo nie bylo gyms tylko osiedlowe pakernie.

Edytowane przez Personal Best
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Angel_Sue napisał:

Nie będę pisać też, że dla kobiet wygląd nie ma znaczenia, bo to oczywiście nieprawda. Ma znaczenie, tyle że dla kobiet w pewnym wieku- wcale nie tak dojrzałym, ale powiedzmy powyżej 25 lat- liczy się coś więcej niż chęć przyszpanowania wyglądem partnera. 

 

5 godzin temu, Angel_Sue napisał:

Nie będę pisać też, że dla kobiet wygląd nie ma znaczenia, bo to oczywiście nieprawda. Ma znaczenie, tyle że dla kobiet w pewnym wieku- wcale nie tak dojrzałym, ale powiedzmy powyżej 25 lat- liczy się coś więcej niż chęć przyszpanowania wyglądem partnera. 

 

6 godzin temu, Angel_Sue napisał:

Także nie kierujcie się tymi bzdurami, że kobieta z klasą będzie szukała mięśniaka niegrzeszącego intelektem, bo to nie jest prawda. Zauważcie jakich te kobiety faktycznie facetów przyciągają, a jakie kobiety z kolei przyciągają "Seby" mięśniaki.

 

 

Nie no oczywiście ,że wygląd mężczyzn nie ma znaczenia jeżeli kobieta ma już te 25 lat😆

 

 

 

 

 

 

5 godzin temu, Angel_Sue napisał:

A czasem trafi się zupełnie przeciętny, który ma cos w sobie takiego, że miękną kolana- pewnie i z kobietami mieliście podobnie.

 

To mówisz ,że taki nada się dla ciebie😁

 

 

l

6 godzin temu, Angel_Sue napisał:

liczy się coś więcej niż chęć przyszpanowania wyglądem partnera. 

 

 Przecież dla was liczy się mistyczne wnętrze? zaraz ,ale chyba portfela🤣

 

5 godzin temu, Angel_Sue napisał:

inteligencja

 

Inteligencja nie została jeszcze zakwalifikowana przez kobiety jako cecha atrakcyjna no chyba ,że się mylę to poproszę dowody naukowe w tej sprawie.

 

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minutes ago, Wielokropek said:

Skoro tyle kobiet przewinęło się przez Twoje łóżko, to wniosek z Twojej wypowiedzi jest taki, że mądrością życiową i inteligencją nie grzeszysz. ;) 

 @RENGERS bardziej chodzi o to, że kobiety unikają kolesi, którzy nie dają się manipulować. Owszem może być fiku miku i to nawet chętnie, ale taki kolo na dłużej nie rokuje, bo jest zbyt niezależny i cholera wie co mu odbije. 

Edytowane przez maroon
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, niemlodyjoda napisał:

 

Napisz wprost zamiast tego bełkotu i udawania - inny facet do spłodzenia dzieciaka, inny do jego wychowania. 

 

147251375_1718233968357016_2003547084666

 

 

I jak możesz - napisz dlaczego po 25tym wygląd zaczyna się mniej liczyć. Tylko tak szczerze. I jak się mają do tego kryteria doboru poprzednich partnerów :D

 

 

Szczerze, to nie wybrałabym ani jednego, ani drugiego ;) Napisałam, że wygląd też ma znaczenie, ale że facet nie musi być piękny jak model.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zależy u jakiego faceta, czasem mięśnie dodają męskości np. u takiego Khala Drogo z "Gry o tron", a czasem wyglądają nieciekawie np. u kulturystów.

Mnie samą kręcą zdecydowanie męscy faceci, raczej więksi niż mniejsi z reguły, jednak bywają od tego wyjątki np. jak wspomniałam w jakimś temacie wcześniej Andrzej Chyra, choć raczej z tych chudszych ma coś w sobie takiego co mi się niesamowicie podoba, a nie  jest typowym przystojniakiem- choć brzydalem też ciężko go nazwać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minutes ago, Personal Best said:

Byłbym bardziej ostrożny w ferowaniu wyroków kto jest bardziej ogarnięty czy obecni młodzi czy 40+ czyli mężczyźni  ktorych okres dojrzewania to późna komuna/początek transformacji.
Mężczyźni 40 + w większości załapali się na mit "liberalnej" zmiany w Polsce i ( o ile mieli szczęście) zostali po prostu  zarobasami. Nie w głowie był im jakiś tam sport.

 

Kulawo się wyraziłam. Nie tyle próbowałam porównać na niekorzyść czterdziestolatków do młodszych pokoleń, co chciałam wyłączyć te młodsze z moich dywagacji z uwagi na zwykłą nieznajomość ich life style'u (w aspekcie sportowym).

 

30 minutes ago, Personal Best said:

Proszę wybaczyć osobisty wtręt ale wtedy, na początku lat 90 tych -sam uprawiałem sport trochę przez przypadek i zostało mi tak do czasu studiów. Jednak miałem przy tym baaardzo dużo szczęścia- byłem wysoki, sprawny, wiec każda sekcja sportowa w moim mieście chciała wtedy takich chłopaków i można było wybierać wioslarstwo, pilka reczna, koszykowka, siatka ale to było duże miasto i spore możliwości wyboru.
W latach 90 tych studiowało 7 % populacji wiec większość po prostu po szkole średniej szła do roboty albo wyjeżdżała na saksy. A nie działała w klubach AZS.
Z tego co pamiętam (jako ten mocno 40 +)  to chodzenie na siłownie w szkole średniej czyli lata 80 te ale i początek lat 90 tych to była trochę subkultura a nie żaden life-style. Nie bylo "benefitów pozapłacowych wypłacanych w formie karnetow na siłownie do sieciowych gym".

 

Resztę wywodu potwierdzam. Sieciówek nie było tylko trenowało się w jakiś piwnicach czy osiedlówkach, gdzie wydawało się że nie każdy mógł w ogóle wejść. Sama trenowałam wyczynowo w klubie przy szkole sportowej, do której chodziłam. A co to za sport ‘przez przypadek’?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, @maroon rozumiem, tylko ja nie nazywam tego inteligencją czy nie wiadomo jaką "mądrością  życiową", bez przesady. Poniekąd dlatego tak mu odpowiedziałam, bo się sam zaorał koncertowo. Nie ma co używać tak wielkich słów do tak małych czynów, no jaj sobie nie róbmy ;) (ja nawet nie mogę, bo ich nie posiadam ;) )

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, Zbychu napisał:

Wiesz co jest najbardziej zabawne? Że to samo mówiła zapewne każda, którą obracał...

Nie wiem co mówiła każda, którą obracał. Nie podsłuchiwałam.

Cytat

 

Naprawdę mnie to czasami rozbraja, jak kobiety sobie racjonalizują takie zjawisko. "zapewne one były głupie, naiwne, puste karyny".

Nie napisałam kim takie dziewczyny były, nie mnie to oceniać co lubią, to ich sprawa. Czy tych mężczyzn. Ja wiem, że mnie takie coś nie interesowało. Piszę w swoim imieniu, nie rzeszy kobiet.

Cytat

 

A często okazuje się, żę to były jednak zwykłe, inteligentne dziewczyny. W starciu z biologią nie mamy szans, w zaciszu domowym łatwo ci wysnuwać takie wnioski, ale gdybyś spotkała takiego faceta na żywo, to nóżki same by się uginały.

Nie ma nic do rzeczy, że jestem w zaciszu domowym. Zresztą nie poszukuję, materiał genetyczny został stworzony i dość. Jako młoda dziewczyna, na żywo spotykałam takich. I na pewno zdarzało się, iż do pewnego momentu byłam zauroczona, jednak wystarczyła jedna iskierka lub mój wewnętrzny opór (czyt. intuicja) której wierzę, że nóżki się nie uginały. Naprawdę uważasz, że nie można zapanować nad takimi żądzami? Po prostu, jeśli wiesz, że dany facet jednak nie dla Ciebie, nie stwarzasz takich sytuacji, unikasz znajdowania się w nich, proste. Mówisz sobie 'nie". Ale jeśli się chce kochać tylko dla przyjemności, to jest tak jak piszesz; szukasz sytuacji i osób, takich, co do których czujesz, że to się stanie. Ale nie mam pojęcia jak reagują na starcie z biologią inne kobiety, a tym bardziej mężczyźni, zwłaszcza młodzi.

Cytat

 

Z drugiej strony jest tak samo - wielu facetów może zaręczać, że jakby leciała na nich jakaś super modelka z wątpliwym przebiegiem to by się brzydzili - tymczasem wejdź sobie na instagram dowolnej laski, która ma 100-200k obserwujących i wygląda super sztucznie -faceci też jedno mówią a drugie robią. Biologia.

Nie mam Instagrama, ale wierzę Ci. Wystarczy zerknąć okiem na strony Onet czy wp i przeczytać nagłówki  kont instagramowych aktorek czy "znanych kobiet". Wyobrażam sobie, że zwykłe kobiety też chcą im dorównać. Tylko pojęcia nie mam po co? I do czego? Straszne jest to zjawisko kultu ciała. Nie mam córki, może dlatego nie jestem aż tak obeznana w temacie. I tak się składa, że moje najbliższe koleżanki też mają synów.

Cytat


Nieliczne przypadki oporu, gdzie ktoś na serio potrafi się sprzeciwstawić biologii - to głębokie przekonania wyniesione z domu np: wychowanie katolickie.

 

Też, ale nie tylko. Może to być obserwacja relacji bliskich, niekoniecznie rodziców, a na przykład dziadków/ sąsiadów/rodziców przyjaciół albo przeczytanie setki razy Ani z Zielonego Wzgórza i marzenia. 😉 :)  Oczywiście, życie weryfikuje nasze poglądy, niemniej zawsze warto nauczyć się dostrzegać w bagnie nie tylko glinę i mieliznę, ale przede wszystkim tataraki i nenufary. Weselej się żyje.

Cytat

 

 

Edytowane przez Wewerka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minutes ago, Wielokropek said:

Ok, @maroon rozumiem, tylko ja nie nazywam tego inteligencją czy nie wiadomo jaką "mądrością  życiową", bez przesady. Poniekąd dlatego tak mu odpowiedziałam, bo się sam zaorał koncertowo. Nie ma co używać tak wielkich słów do tak małych czynów, no jaj sobie nie róbmy ;) (ja nawet nie mogę, bo ich nie posiadam ;) )

 

No właśnie niekoniecznie. Żeby wiedzieć, że jesteś manipulowany musisz umieć manipulację rozpoznać. Z książki się tego nie nauczysz, potrzebna praktyka, szczególnie, że manipulacje w wydaniu pań bywają bardzo subtelne i niejeden weteran się dał złapać. Więc jak najbardziej jest to mądrość życiowa - nabyta. 

 

Z inteligencją można polemizować, ale generalnie im miś głupszy tym bardziej daje się omotać. Panie jara inteligencja tylko w przypadku gdy przekłada sie na kasę (lub duży prestiż, ale też daje kasę) - w przypadku starszych pań, a w przypadku młodszych jara je taki np. inteligentny filozof gołodupiec, ale tylko do czasu i też zawężone jest to do grupy tych bardziej ambitnych. 

Edytowane przez maroon
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Colemanka napisał:

Po prostu męskie ciało nietknięte większość życia sportem to porażka.

 

2 godziny temu, Zbychu napisał:

Kobiece ciało nietknięte większość życia sportem to porażka.

 

No i w końcu nadszedł ten dzień, w którym po raz pierwszy mogę w jednym poście przyznać rację, i kobiecie, i mężczyźnie :)

  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Haha 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, maroon napisał:

Z inteligencją można polemizować, ale generalnie im miś głupszy tym bardziej daje się omotać. Panie jara inteligencja tylko w przypadku gdy przekłada sie na kasę - w przypadku starszych pań, a w przypadku młodszych jara je taki np. inteligentny filozof gołodupiec, ale tylko do czasu i też zawężone jest to do grupy tych bardziej ambitnych. 

 

A na mnie np. inteligencja działa jak afrodyzjak, a jak facet ma jakąś niepowtarzalną pasję do tego, to już w ogóle...Bo wtedy nie jest jak setka innych napotkanych na ulicy.

 

Oczywiście wysokie stanowisko też działa jak afrodyzjak i to nie tylko ze względu na kasę (choć nie będę oszukiwać, że nie jest ważna, szczególnie jesli kobieta też dobrze zarabia, to rzadko która chce faceta utrzymywać), ale ze względu na pozycję w "stadzie" :P.

 

Wysokie stanowisko i inteligencja  jednak potrafią dodać bardzo dużo punktów do męskości, przynajmniej jak dla mnie.

Ale też nie potrafiłabym być z facetem, który fizycznie mi się nie podoba, a jedynie intelektualnie, nie będę oszukiwać. Taki inteligentny w typie Andrzeja Chyry, to byłoby coś... Choć w zasadzie mój facet jest do niego trochę podobny pod względem wyglądu i nietypowego zawodu połączonego z pasją. I to właśnie co mnie w nim urzekło.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Wielokropek napisał:

że mądrością życiową i inteligencją nie grzeszysz. ;) 


Porozkoszuj się tym trochę, wybaczam Ci.

36 minut temu, maroon napisał:

 @RENGERS bardziej chodzi o to, że kobiety unikają kolesi, którzy nie dają się manipulować. Owszem może być fiku miku i to nawet chętnie, ale taki kolo na dłużej nie rokuje, bo jest zbyt niezależny i cholera wie co mu odbije. 


Dokładnie o to chodzi 🙂

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minutes ago, maroon said:

Z inteligencją można polemizować, ale generalnie im miś głupszy tym bardziej daje się omotać. Panie jara inteligencja tylko w przypadku gdy przekłada sie na kasę - w przypadku starszych pań, a w przypadku młodszych jara je taki np. inteligentny filozof gołodupiec, ale tylko do czasu i też zawężone jest to do grupy tych bardziej ambitnych. 

 

Inteligencja kreci kobiety wtedy i tylko wtedy, gdy służy do ich zabawiania. Natomiast małomówny inteligent czy też filozof rozważający każdą sprawę z 50 stron używający do tego iluś teorii, to jest dla kobiet zwykły męczybuła przygłup. W ogóle pominąwszy ludzi wybitnie inteligentnych, którzy są już tak niestabilni psychicznie, że nie nadają się do życia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Just now, Colemanka said:

Natomiast małomówny inteligent czy też filozof rozważający każdą sprawę z 50 stron używający do tego iluś teorii, to jest dla kobiet zwykły męczybuła przygłup. 

Co innego jak jest to brodaty wykładowca filozofii mieszkający w squacie. U sporej rzeszy studentek od razu pora deszczowa się robi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Colemanka napisał:

 

Kulawo się wyraziłam. Nie tyle próbowałam porównać na niekorzyść czterdziestolatków do młodszych pokoleń, co chciałam wyłączyć te młodsze z moich dywagacji z uwagi na zwykłą nieznajomość ich life style'u (w aspekcie sportowym).

 

 

Resztę wywodu potwierdzam. Sieciówek nie było tylko trenowało się w jakiś piwnicach czy osiedlówkach, gdzie wydawało się że nie każdy mógł w ogóle wejść. Sama trenowałam wyczynowo w klubie przy szkole sportowej, do której chodziłam. A co to za sport ‘przez przypadek’?

wiosła przez chwile  a na dłużej piłka ręczna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, zychu napisał:

@Wewerka Okej, niech ci będzie. Tyle że to kobieta po 30 ma silniejsze parcie na związek i bombelki. A takie przechulane egzemplarze raczej nie cieszą się dużym szacunkiem, wzięcie mają tylko u niedowartościowanych beta-misiów.

Ujmę to tak - mężczyzna w takim przypadku jest jak kierowca, który przejechał dziesiątki tysięcy kilometrów, różnymi autami. Po prostu doświadczony kierowca. Kobieta zaś jest autem o duużym przebiegu, na dodatek zmieniało właścicieli kilka razy. Prędzej wsiadłbym do auta z doświadczonym kierowcą, niż kupił wspomnianego grata.

 

:D słyszałam to porównanie. Cóż, jak wcześniej wspomniałam, dla mnie to stereotypy, rozumiem, że wiele osób tak myśli. Ale dlaczego to kobieta nie może być tym doświadczonym kierowcą, a mężczyzna autem o dużym przebiegu? To dowodzi chęci dominacji mężczyzn nad kobietami. Czyż nie? Czy to nie wynika z tego, że taki schemat był utrzymywany od zawsze i teraz gdy kobiety się buntują, chcąc mieć to samo co zawsze mężczyźni mieli, tym drugim to nie na rękę? Chyba trochę tak jest; pomijam już że mężczyźni nie powinni się z tym obnosić, a kobiety ich naśladować. Bo to żaden powód do dumy. (no dobra swojej wewnętrznej niech tam, ale nie publicznej :)) 

Co do 30 latek, to masz rację. Przedłużają młodość, wstawiają prezent na 30 urodziny: ogromnego, pluszowego misia... (nie, nie ma nic złego w misiu, ale w tym wieku to powinny go kupować swojemu dziecku) myślą, że zawsze będą miały gładką buzię i nigdy się nie zestarzeją. No i te, które znam, ciągle siedzą na telefonie i robią fotki wszystkiemu i gdzieś wstawiają. No cóż, ale to "możni tego świata(mężczyźni są to w większości, przypadek? ;-))" decydują przecież o kierunku rozwoju cywilizacji, nie one. Smutne jest to, że większość młodych poddaje się tej fali. Nie próbuje wiosłować samodzielnie. A jak pomyślę, o czekających mnie dwóch potencjalnych synowych...to planuję wyemigrować na Syberię :D😮 😉 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Colemanka napisał:

 

Inteligencja kreci kobiety wtedy i tylko wtedy, gdy służy do ich zabawiania. Natomiast małomówny inteligent czy też filozof rozważający każdą sprawę z 50 stron używający do tego iluś teorii, to jest dla kobiet zwykły męczybuła przygłup.

 

No taki np. w typie szalonego naukowca, który nie potrafi zagadać do kobiety, albo tzw. "nerda" to niestety prawda. 

Choć nie mam nic do takiego typu osób, mam nawet świetnego kolegę informatyka, który jest dość zamknięty w sobie, nigdy nie miał kobiety itd., ale niestety takie typy facetów niezbyt kręcą.

Ale jak inteligencja jest połączona z pewną śmiałością i umiejętnością wykazywania inicjatywy, to jak najbardziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Colemanka napisał:

 

Zgoda tylko dlaczego ten programista średniego wzrostu będąc w technikum nie napierdzielał już na siłce? Przecież nie potrzeba znać żadnych pilli i forumowych prawd by dostrzec że męscy sportowcy zazwyczaj mieli powodzenie. Powiem więcej: męski potomek powinien uprawiać sport na skraju wyczynowego już od dziecka. A nie facet dopiero kmini pójście na siłkę jak się skapnie, że nikogo nie pociąga, tudzież fiut mu odmawia posłuszeństwa (pisze z perspektywy kobiety 40+ o równolatkach, być może młodsze pokolenia facetów są bardziej ogarnięte). Po prostu męskie ciało nietknięte większość życia sportem to porażka.

Nosz urwa jeb. mać..

 

Za to ciało kobiety 40+, po dwójce dzieci to ciało, z brzuchem, fałdami, cyckami do pępka (45+ do kolan). 

 

Normalnie petarda że rzygać się chce. 

 

I nie, nie teoretyzuje. Wiem doskonale co pisze! 

 

A chciałem Was, kobiałki bronić. 

Trudno. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może warto przesłuchać, aktualnego Connora co mówi i jak wygląda - zachęcam do kliknięcia na filmik na samym dole, który dodaję w tym poście:

 

Krótkie tłumaczenie na szybko:

 

"Byłem, niewidzialny dla dziewczyn w szkole, wstydliwy. Kobiety traktowały mnie jak gówno zaczęły mnie traktować jeszcze gorzej gdy zbudowałem ciało. Łysy pewny siebie niski koleś, miał nade mną przewagę mimo tego, że byłem nabity, bo nie byłem pewnym tylko introwertycznym, nie śmiałym mężczyzną."

 

Coś ode mnie:

 

Zrozumcie, wygląd jest ważny, pieniądze są ważne, ale męska energia zdrowa - to jest coś czego kobiety szukają realnie, razem z poukładaną psyche i cechami męskimi. Dochodzi jeszcze np kwestia szacunku, jak ty się nie szanujesz to tym bardziej kobieta nie będzie.

Dużo by mówić.

 

 

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.