Skocz do zawartości

Mężczyźni błędnie sądzą po swoich upodobaniach, w jakich facetach gustują kobiety.


Rekomendowane odpowiedzi

24 minuty temu, Libertyn napisał:

I one to robią. Facet jest zbędny nad czym masa braci ubolewa.

Tak robią, ale za pseudopoprawnością polityczną jaką dają im mężczyźni z lewej strony. 

Tymczasem co się widzi. 

Mniejsze wymagania i specjalne traktowanie. A nie równe i sprawiedliwe. Jak np. proces rekrutacyjny do szkół wyższych. 

Facet jest zbędny, do czasu jak trzeba coś naprawić, czy je przed czymś obronić. 

Mnie chodziło o te zdobywania świata, absolutnie bez męskiej pomocy, z równymi prawami wszędzie. Ten sam wymiar pracy, te same zasady co do dźwigania. Niech otwierają własne kopalnie, niech zatrudnią tam górniczki, tak aby miały potrzebny węgiel np. na produkcje prądu. 

Tak aby całkowicie i absolutnie pracowały same na siebie. 

Same naprawiały samochody, same wznosiły budynki, konstruowały własne mosty i drogi. A w razie wojny, powinny bronić się same. :) 

Przecież mają do tego prawo. Więc dlaczego ślizgają się na męskiej pomocy?

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale wy dalej nie rozumiecie clue tematu. 95% kobiet w wieku 15-30 a nawet -40 będzie atrakcyjna dla mężczyzn. Te 5% kobiet to będą niewidzialne z powodu - skrajnej nadwagi (120kg +),  jakichs poważnych blizn, chorobliwej nieśmiałości, depresji itd chorób.

 

Tymczasem weźmy przeciętego faceta 18 lat któremu się w domu nie przelewa. Rodziców nie stać na studia, prawo jazdy, samochód czy kawalerkę dla chłopaka. Na wszystko musi sobie zapracować sam. Powiedzmy że facet jest niezbyt urodziwy i niezbyt wysoki. Co może zrobić? Skupi się na karierze i pieniądzach. Praca plus studia zaoczne albo biedowanje na studiach dziennych. Może jacyś koledzy, imprezy. Ale nie zmienia to faktu, ze taki facet dopóki nie skończy studiów nie będzie widzialny dla kobiet. Mówicie - czemu nie pracuje nad wyglądem, charakterem od młodego wieku. No bo nie ma czasu. Skąd ma go wziąć. A nawet jak ma czas to nie ma pieniędzy. Studiowanie w dużym mieście i dorabianie od 1000 do 2000 co miesiax. Tak wygląda rzeczywistosc niezbyt urodziwych chłopaków ze wsi z biednymi rodzicami.

 

Taki facet powiedzmy ma 24 lata skończy studia, ale ma lipny charakter i braki w wyglądzie. Oczywiście po studiach dostaje pracę w zawodzie powiedzmy za 4000 zł. Kolejne kilka lat będzie nadrabiał: siłownia, ciuchy, prawo jazdy, samochód, randki. Weź jeszcze zbieraj na jakieś pasje i wkład własny. Ten mityczny chatakter i wygląd wyrobi dopiero jak będzie miał 27 lat. Tylko że jego rówieśniczka od 18 do 27 roku poznawała setki chłopaków, na seks miała wielu i kilka związków.

 

Tak wygląda rzeczywistość i nie wiem na co niektórzy się obrażają. Powiedzcie temu chłopakowi, że on już w wieku 20 lat powinien być ultra pewny siebie i miec super wygląd, jednocześnie mając do dyspozycji: zero wsparcie od rodziców, wymagające studia, 1000-2000 dostępne na: dentystę, ciuchy, akademik, jedzenie, telefon itd. weź za do jeszcze wynajmij kawalerke i kup fajny samochód, bo przecież takie są wymagania rynku matrymonialnego. Kulturystyczna droga dieta itd. to o czym wy tutaj mówicie jest niemożliwe do zrealizowania dla wielu młodych Polaków. Oni mogą być atrakcyjny po studiach jak będą mieć 24-27 lat zaczną wychodzić na prostą ale kobiety będą w tym czasie szaleć, bo zawsze znajdzie się beciak co podwiezie, kupi prezent, postawi obiad itd.

 

I wiezcie pod uwagę że nie każdy studiuję informatykę. Tak jak sam mówiey, że każdy jest kowalem swego losu - tak w tym przypadku bez wsparcia finansowego rodziców młody chłopak bez dobrego naturalnego wyglądu jest udupiony co by nie zrobił.

  • Like 5
  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Vstorm napisał:

Tak robią, ale za pseudopoprawnością polityczną jaką dają im mężczyźni z lewej strony. 

Redpill sporo się do tego przykłada. 
Przecież ceniący się facet nie robi tego co od zarania robił facet.

5 minut temu, Vstorm napisał:

Tymczasem co się widzi. 

Mniejsze wymagania i specjalne traktowanie. A nie równe i sprawiedliwe. Jak np. proces rekrutacyjny do szkół wyższych. 

A wiesz że cała masa feministek się burzy na to? Bo kobieta nie jest upośledzona

5 minut temu, Vstorm napisał:

Facet jest zbędny, do czasu jak trzeba coś naprawić, czy je przed czymś obronić. 

Naprawa? Fixly. A obronić? W większości wypadków nie ma przed czym, a pająka ostatecznie można zabić kapciem

5 minut temu, Vstorm napisał:

Mnie chodziło o te zdobywania świata, absolutnie bez męskiej pomocy, z równymi prawami wszędzie.

I to powinno być normą.

5 minut temu, Vstorm napisał:

Ten sam wymiar pracy, te same zasady co do dźwigania.

A wiesz że tak jest? W

5 minut temu, Vstorm napisał:

Niech otwierają własne kopalnie, niech zatrudnią tam górniczki, tak aby miały potrzebny węgiel np. na produkcje prądu. 

Toś poleciał. Po co jak można kupić? 

5 minut temu, Vstorm napisał:

Tak aby całkowicie i absolutnie pracowały same na siebie. 

Same naprawiały samochody, same wznosiły budynki, konstruowały własne mosty i drogi. A w razie wojny, powinny bronić się same. :) 

 

A jak chce Ci się poruchać to z kolegą?

5 minut temu, Vstorm napisał:

Przecież mają do tego prawo. Więc dlaczego ślizgają się na męskiej pomocy?

A dlaczego faceci się ślizgają na ich pomocy?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, Zbychu napisał:

Ale wy dalej nie rozumiecie clue tematu. 95% kobiet w wieku 15-30 a nawet -40 będzie atrakcyjna dla mężczyzn. Te 5% kobiet to będą niewidzialne z powodu - skrajnej nadwagi (120kg +),  jakichs poważnych blizn, chorobliwej nieśmiałości, depresji itd chorób.

 

Tymczasem weźmy przeciętego faceta 18 lat któremu się w domu nie przelewa. Rodziców nie stać na studia, prawo jazdy, samochód czy kawalerkę dla chłopaka. Na wszystko musi sobie zapracować sam. Powiedzmy że facet jest niezbyt urodziwy i niezbyt wysoki. Co może zrobić? Skupi się na karierze i pieniądzach. Praca plus studia zaoczne albo biedowanje na studiach dziennych. Może jacyś koledzy, imprezy. Ale nie zmienia to faktu, ze taki facet dopóki nie skończy studiów nie będzie widzialny dla kobiet. Mówicie - czemu nie pracuje nad wyglądem, charakterem od młodego wieku. No bo nie ma czasu. Skąd ma go wziąć. A nawet jak ma czas to nie ma pieniędzy. Studiowanie w dużym mieście i dorabianie od 1000 do 2000 co miesiax. Tak wygląda rzeczywistosc niezbyt urodziwych chłopaków ze wsi z biednymi rodzicami.

 

Taki facet powiedzmy ma 24 lata skończy studia, ale ma lipny charakter i braki w wyglądzie. Oczywiście po studiach dostaje pracę w zawodzie powiedzmy za 4000 zł. Kolejne kilka lat będzie nadrabiał: siłownia, ciuchy, prawo jazdy, samochód, randki. Weź jeszcze zbieraj na jakieś pasje i wkład własny. Ten mityczny chatakter i wygląd wyrobi dopiero jak będzie miał 27 lat. Tylko że jego rówieśniczka od 18 do 27 roku poznawała setki chłopaków, na seks miała wielu i kilka związków.

 

Tak wygląda rzeczywistość i nie wiem na co niektórzy się obrażają. Powiedzcie temu chłopakowi, że on już w wieku 20 lat powinien być ultra pewny siebie i miec super wygląd, jednocześnie mając do dyspozycji: zero wsparcie od rodziców, wymagające studia, 1000-2000 dostępne na: dentystę, ciuchy, akademik, jedzenie, telefon itd. weź za do jeszcze wynajmij kawalerke i kup fajny samochód, bo przecież takie są wymagania rynku matrymonialnego. Kulturystyczna droga dieta itd. to o czym wy tutaj mówicie jest niemożliwe do zrealizowania dla wielu młodych Polaków. Oni mogą być atrakcyjny po studiach jak będą mieć 24-27 lat zaczną wychodzić na prostą ale kobiety będą w tym czasie szaleć, bo zawsze znajdzie się beciak co podwiezie, kupi prezent, postawi obiad itd.

 

I wiezcie pod uwagę że nie każdy studiuję informatykę. Tak jak sam mówiey, że każdy jest kowalem swego losu - tak w tym przypadku bez wsparcia finansowego rodziców młody chłopak bez dobrego naturalnego wyglądu jest udupiony co by nie zrobił.

Moj kolega ze wsi jeździł do szkoły w liceum bmw x5. Nie rozumiem czemu na forach odwołujecie się że bieda na wsi. JA u mnie w klasie tygodniowo wydawali po 500 zł na korki dodatkowo 18 na sali weselnej i samochód nówka z salonu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Libertyn napisał:

I one to robią. Facet jest zbędny nad czym masa braci ubolewa.

Bez urazy, ale bez parytetów i systemowych ulg g*** by zrobiły. Nie odnoszę się tu do przypadków kobiet zdolnych, ambitnych i przedsiębioerczych, czy takich, które dobrze ogarniają życie. Ale przykład pierwszy z brzegu - jak zaniżone wymagania na sprawnościówkach w szkołach wojskowych - świadczy, że sukces na polu równouprawnienia można ogłosić dopiero wtedy, gdy jedna z płci dostaje ulgę od systemu. Nie jest to dobre ani dla systemu, ani dla kobiet.

Edytowane przez zychu
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Zbychu napisał:

I wiezcie pod uwagę że nie każdy studiuję informatykę. Tak jak sam mówiey, że każdy jest kowalem swego losu - tak w tym przypadku bez wsparcia finansowego rodziców młody chłopak bez dobrego naturalnego wyglądu jest udupiony co by nie zrobił.

Tylko kogo to obchodzi?
Poruszałem ten temat w nieco innym odcieniu. Dostałem informacje że tak musi być i powinno. I w sumie sami są sobie winni.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Vstorm napisał:

Ok. Tylko niech same sobie to zdobywają, bez wykorzystywania nas mężczyzn.

Mnóstwo kobiet dobrze sobie radzi bez mężczyzn i nie mam tu na myśli jakichś wypielęgnowanych trzydziestek, a kobiety, samotnie wychowujące niepełnosprawne dzieci, kobiety zmagające się mężczyznami alkoholikami i roszczeniowcami, którzy swój porywczy charakter i egoizm tłumaczą naturą samczą, czy po prostu zwyczajne kobiety/żony/matki. Zdaję sobie sprawę także, że jest sporo kobiet, które znęcają się psychiczne nad mężczyznami i dziećmi o czym mało się mówi. Pisząc to, co zacytowałeś próbuję zwrócić uwagę na inne spojrzenie, dostrzeżenie problemu traktowania kobiet jako krótko mówiąc idiotek i histeryczek, co na Forum wyjątkowo mocno czuć. Znaczy, ja czuję wyjątkowo mocno i piszę o tym, jako, że mam możliwość "wypowiedzenia się"... 

Cytat

 

Jestem teraz pewny na 100%, że jakby tak zabrać wszystkie socjale, wsparcia, odseparować was od beciaków i dając wam wolną rękę,

Wsparcia (choć nie jestem ich entuzjastką) są kierowane dla dzieci, nie kobiet, nie mężczyzn. Beciak jeśli jest ojcem dziecka, powinien brać czynny udział w ich wychowaniu (nie  tylko zapłacić alimenty i z grzywki), znam sytuacje, gdzie mężczyźni zgłaszają się do pracy tylko na kilka dni by: oddać szwagrowi pożyczkę na piwo; bo skończyło się 500+ i trzeba dorobić do kolejnej wpłaty, a jeden nawet stwierdził, że zastanawia się nad 4 dzieckiem bo zwiększy się 500+ i żona dostanie emeryturę(!) Także są też mężczyźni różni, którym dać tylko wolną rękę, to" hohoho czego to oni by nie zrobili, jakby im się chciało" 😉  

 

Cytat

 

którą już zresztą macie, to kobiet, które osiągnęły jakiś sukces, byłby dosłownie mały promil. 

To zależy co rozumiesz przez „sukces”, moim zdaniem normalne życie bez spektakularnych sukcesów też jest sukcesem. Co to za moda na życie z jakimiś określonymi/narzuconymi sukcesami? Przecież to często gonitwa za czymś czego w ogóle nie chcemy. Ja na 100% jestem pewna tylko jednego: że kiedyś umrę. Ale znam  kobiety i mężczyzn, którzy odnoszą sukcesy bez oglądania się na innych.

Cytat

 

Obecnie za każdym sukcesem kobiety stoi mężczyzna. 

Jak wyżej…skąd wiesz, że za każdym? To uogólnianie. Za sukcesami niektórych mężczyzn stoją kobiety. I za sukcesami niektórych kobiet stoją mężczyźni.  I można umówić się na takie życie, ale nie można z mety tego oczekiwać. Oczekiwać mają prawo jedynie dzieci, dopóki nie dorosną, by Ci, którzy sprawili, że pojawili się na świecie, zadbali o nie, by czuły się potrzebne i kochane, a nie stały się kartą przetargową w zemście żon nad mężami, albo podstawą do kombinowania jak płacić niższe alimenty, czy jak w ogóle uniknąć finansowania własnego dziecka. To jest więcej niż żenujące, i jakże przykre dla takich dzieci, świadomych tych spraw.

 

Cytat

Zdobywajcie se te świat, ale bez naszej pomocy. 

Czuję spore rozżalenie w tym zdaniu. Przecież wiesz, że w życiu zawsze najpierw trzeba liczyć na siebie, nie oczekiwać, że ktoś „ zechce stać za naszymi sukcesami”, bo to egoistyczne myślenie, którym tak naprawdę krzywdzimy samych siebie. Wierzę, że świat nie jest czarno biały i każdy kto szuka, w końcu znajdzie kogoś fajnego dla siebie. Popadanie w skrajności nie prowadzi do niczego dobrego.  A w ogóle @Vstormto: "świat nie jest taki zły, świat nie jest wcale zły, niech no tylko zakwitną jabłonie..." :D 

 

Edytowane przez Wewerka
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, zychu napisał:

Bez urazy, ale bez parytetów i systemowych ulg g*** by zrobiły.

To jasne. Znam osoby które same guano by zrobiły gdyby nie układy rodziców. Ludzi, którzy wspinają się na cudzych plecach jest sporo.

 

10 minut temu, zychu napisał:

Nie jest to dobre ani dla systemu, ani dla kobiet.

Jak najbardziej, zwłaszcza dla tych które ciężko pracują a i tak są postrzegane jako te co wspięły się na parytetach.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Vstorm przepraszam za offtop, ale wygrzebałam specjalnie dla Ciebie z otchłani wiadomości, link, który dostałam kiedyś od jednej z koleżanek. Czy Ty znasz takie "cuda"? :D 

https://porady.sympatia.onet.pl/sympatia-radzi/nie-skladaja-obietnic-nie-akceptuja-wiernosci-zycie-milosne-ludu-mosuo/h4k8dqs?fbclid=IwAR25_edGsOF9lgEB7L8Nje62UGToD4xMd2bb-tCWUwUYHUUPQ3dq0oZBKAs

 

 

Edytowane przez Wewerka
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

3 godziny temu, Patton napisał:

Dobre pytanie.

 

To trzeba się zdecydować czy wybierasz życie mnicha czy chcesz walczyć.

 

A jak chcesz walczyć to cisnąć z ćwiczeniami i dietą.

 

A jeśli już się jest mega szkaradnym (tzn. choroby genetyczne, trwałe kalectwo które oszpeca) trzepać hajs i wtedy mieć albo pod dostatkiem seksu albo namiastkę "miłości" (znajdzie się nie jedna, co za hajs, nawet jak jesteś paszczurem, będzie udawać że Cię kocha".

 

Kobiety są jakie są, moje zdanie znasz ale to nie znaczy, że musimy być bierni :)

 

Spójrz na to z innej strony - kobieta dostała swoja urodę aby zarzucać sieć i czekać. "Upolowałam męża", "Złapał się na mój haczyk" - tak byś chciał żyć? Jak one, biernie i w nadziejach, że oto przybędzie ten książę na białym koniu, a skończyć jak większość czyli z mężem, który je nie kręci i marzeniem żeby seks się jak najszybciej skończył, bo ona czuje obrzydzenie i do niego i do samej siebie, a jak już urodzi to dziecko, to najchętniej w swoim "starym" widziałaby mebel, który co miesiąc oddaje hajs? ;)

 

To TY, jako facet, masz wybór ;) 

 

Edytowane przez niemlodyjoda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Libertyn napisał:

A wiesz że cała masa feministek się burzy na to?

Z tego co widzę, to jest dokładnie na odwrót. :) Chcą jeszcze większych praw i specjalnego traktowania. 

 

6 godzin temu, Libertyn napisał:

Naprawa? Fixly. A obronić? W większości wypadków nie ma przed czym, a pająka ostatecznie można zabić kapciem

Obronić? Nie mówię o zabijaniu tych biednych pająków. Mnie chodziło o prawdziwą wojnę. 

 

6 godzin temu, Libertyn napisał:

A jak chce Ci się poruchać to z kolegą?

Ale tutaj, akurat same dziewczyny mnie zaczepiają. :) Chcenie, to nie to samo co muszę. :) Pod tym względem jest na innym etapie od Ciebie. Mnie się może co najwyżej chcieć, a nie czuję jakiegoś przymusu. 

 

6 godzin temu, Libertyn napisał:

A dlaczego faceci się ślizgają na ich pomocy?

Jacy facecie i o jaką pomoc Ci chodzi? 

 

5 godzin temu, Wewerka napisał:

Wsparcia (choć nie jestem ich entuzjastką) są kierowane dla dzieci, nie kobiet, nie mężczyzn.

Tak się akurat składa, że bardzo dużo kobiet, po prostu wygodnie żyje sobie z tego wsparcia. Znam takie przypadki. :) Co ciekawe dzieciaki mają wszystko zapewnione. Tak samo jak ta kobieta, chodzenie do makijażystki, czy tam na jakieś paznokie itp. itd. Także ten.. 

Już nie wspomnę, o tym, że po rozwodzie często takie krwiopijczynie, chcą alimentów, na siebie. "bo im spadł, komfort życia".

 

6 godzin temu, Wewerka napisał:

Beciak jeśli jest ojcem dziecka, powinien brać czynny udział w ich wychowaniu (nie  tylko zapłacić alimenty i z grzywki),

To dlaczego bardzo dużo kobiet alienuje i nastawia dzieci przeciwko takiemu ojcu?   Więc co on ma zrobić. 

Jak prawo zawsze jest po waszej stronie? 

 

6 godzin temu, Wewerka napisał:

znam sytuacje, gdzie mężczyźni zgłaszają się do pracy tylko na kilka dni by: oddać szwagrowi pożyczkę na piwo; bo skończyło się 500+

Bo socjal to zło. 

 

6 godzin temu, Wewerka napisał:

To zależy co rozumiesz przez „sukces”, moim zdaniem normalne życie bez spektakularnych sukcesów też jest sukcesem.

Sukces mniejszy, czy większy bez znaczenia. Lub po prostu wygodne życie, zapewnione przez mężczyznę. Czy to będzie mąż, czy to ojciec dla córki. Można by długo wymieniać.

 

6 godzin temu, Wewerka napisał:

Czuję spore rozżalenie w tym zdaniu.

To źle czujesz. 

6 godzin temu, Wewerka napisał:

Przecież wiesz, że w życiu zawsze najpierw trzeba liczyć na siebie, nie oczekiwać, że ktoś „ zechce stać za naszymi sukcesami”,

Tak wiem. Droga do sukcesu, przynajmniej dla mnie jest drogą samotną. :) Co mnie cieszy. 

 

6 godzin temu, Wewerka napisał:

że ktoś „ zechce stać za naszymi sukcesami”, bo to egoistyczne myślenie, którym tak naprawdę krzywdzimy samych siebie.

Mnie chodzi o to, że kobiety pociskają, że są silne i niezależne. :D Oczywiście mam to w dupie, bo wiem, że jakby zabrakło układanki w postaci socjalu, ulg i wsparcia. 

 

6 godzin temu, Wewerka napisał:

Wierzę, że świat nie jest czarno biały i każdy kto szuka, w końcu znajdzie kogoś fajnego dla siebie.

No widzisz. A ja w cale nie szukam. Bo po co? 

Zdziwię Ciebie mnie nigdy nie skrzywdziła w życiu żadna kobieta. Co ciekawe jedna dziewczyna się mną ostatnio mocno interesuje. Ale nie za bardzo chce mi się wchodzić w nią w jakieś relacje. 

Po prostu mam wyjebane. Lubię być zresztą sam. Zresztą mam trochę planów, które kobieta akurat mogła by mi popsuć. 

 

4 godziny temu, Wewerka napisał:

przepraszam za offtop, ale wygrzebałam specjalnie dla Ciebie z otchłani wiadomości, link, który dostałam kiedyś od jednej z koleżanek. Czy Ty znasz takie "cuda"?

 

Jak przeczytałem  "Pojęcia zazdrości i pożądania traktują jako zagrożenie dla harmonii grupy i starają się je w sobie stłumić."

 

Tłumienie uczuć nie sprawia, że one znikają. :) Tylko one ciągle są i manifestują się w życiu, niestety negatywnie. 

 

Tak szczerze, kiedy pisałem tutaj post, robię tutaj to z czystej ciekawości i jestem ciekaw po porostu kobiecego zdania i tyle. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, niemlodyjoda napisał:

 

To trzeba się zdecydować czy wybierasz życie mnicha czy chcesz walczyć.

A jak chcesz walczyć to cisnąć z ćwiczeniami i dietą.

A jeśli już się jest mega szkaradnym (tzn. choroby genetyczne, trwałe kalectwo które oszpeca) trzepać hajs i wtedy mieć albo pod dostatkiem seksu albo namiastkę "miłości" (znajdzie się nie jedna, co za hajs, nawet jak jesteś paszczurem, będzie udawać że Cię kocha".

Wiem, że mnie dużo w tym wątku(i nie tylko) i niebawem się upłynnię, obiecuję, ale po prostu tak mi się smutno zrobiło, jak przeczytałam to zdanie. :(  @niemlodyjoda kiedy ja zostałam "odrzucona" że tak się wyrażę, bardzo to przeżyłam. Przez chyba dwa lata nie mogłam patrzeć na mężczyzn inaczej, jak tylko z góry, zakładając, że każdy jest takim samym typem. Przeszło mi, ale to doświadczenie, które rozpatrywałam z każdej chyba strony wtedy, pozwoliło mi różne wnioski wyciągnąć. A najważniejszy był najtrudniejszy do zaakceptowania przeze mnie, że nie mogę zmusić nikogo do miłości, do lubienia mnie. Od tamtej chwili (a minęło już 25 lat) akceptuję powiedzenie, jeśli kochasz / bardzo lubisz pójść wolno, gdy ta osoba w jakiś sposób się miota, co nie znaczyłoby utraty szacunku dla tej osoby. ( w pewnym sensie  wspomnienia tamtego odczuwania i refleksje pomagają mi też z wyfruwaniem chłopaków z domu, obecnie). Pewnie gdyby zaistniała taka sytuacja wywołałaby spore emocje, ale nie sądzę bym to tak drastycznie przeżyła jak za pierwszym razem. Napiszesz, że teraz mam dzieci odchowane, pracę itd to mogę tak pisać, ale uprzedzę Cię, nie, złe zdarzenia działają na mnie odpornie, uczą, najbardziej pokory. Może warto się na tym skupić, przekuć kiepskie doświadczenia w pozytywy i zamiast szukać namiastki miłości, czy kobiety "która za hajs" będzie udawała miłość, może warto odpuścić, włączyć pozytywne, pogodne myślenie, dobre myślenie o sobie też, a ścieżka po której się drepcze wyda się szersza i z pięknymi widokami? Bo smutno się czyta ciągle o Waszych rozczarowaniach, które nie zostały przerobione przez Was tylko noszą w Was urazę. Nie trzeba pozwalać się "nabierać" wyrachowanym kobietom, ale nie można doszukiwać się w każdej potwora.

 

 

Cytat

 

Spójrz na to z innej strony - kobieta dostała swoja urodę aby zarzucać sieć i czekać. "Upolowałam męża", "Złapał się na mój haczyk" - tak byś chciał żyć? Jak one, biernie i w nadziejach, że oto przybędzie ten książę na białym koniu, a skończyć jak większość czyli z mężem, który je nie kręci i marzeniem żeby seks się jak najszybciej skończył, bo ona czuje obrzydzenie i do niego i do samej siebie, a jak już urodzi to dziecko, to najchętniej w swoim "starym" widziałaby mebel, który co miesiąc oddaje hajs? ;)

Co złego jest w marzeniach? Nawet o księciu? To one determinują życie, nasze dążenia i powodują, że nam się chce. Tylko jak już ten książę lub księżniczka się pojawi, to my spoczywamy (i kobiety i mężczyźni) na laurach. To grozi wypaleniem, i nie oczekujmy, że książę/księżniczka został nam dany na zawsze. To błędne założenie, powodujące wiele niepotrzebnego cierpienia i nerwów.

 

Cytat

 

To TY, jako facet, masz wybór ;) 

 

Każdy człowiek ma wybór. I czasem te wybory ranią innych, niestety. To część życia, część przeszkód, które trzeba w nim pokonywać. Ale jakoś się je pokonuje! Przecież inaczej wszyscy by depresji dostali i nic nie wymyślili, kompa by nikt nie wymyślił, żeby taka Wiewórka mogła sobie popisać ;):D Zarządzam koniec smutków na ...dwa dni 😉  :D

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Vstorm

6 godzin temu, Wewerka napisał:

Wsparcia (choć nie jestem ich entuzjastką) są kierowane dla dzieci, nie kobiet, nie mężczyzn.

Tak się akurat składa, że bardzo dużo kobiet, po prostu wygodnie żyje sobie z tego wsparcia. Znam takie przypadki.  Co ciekawe dzieciaki mają wszystko zapewnione. Tak samo jak ta kobieta, chodzenie do makijażystki, czy tam na jakieś paznokie itp. itd. Także ten.. 

Już nie wspomnę, o tym, że po rozwodzie często takie krwiopijczynie, chcą alimentów, na siebie. "bo im spadł, komfort życia".

 

Owszem, jest dużo takich kobiet. I ja nie rozumiem alimentów na kobiety, które mają dwie ręce i nogi. Ale jest też dużo mężczyzn, trutni, alkoholików rzucających dziećmi o ścianę (historia bodajże dziecka z Łodzi). Różnica między nami jest taka, że ja potrafię przyznać Tobie (mężczyźnie) rację co do występowania kobiet roszczeniowych, leniwych, które robią z dzieci kartę przetargową, natomiast Ty i większość innych tutaj mężczyzn (choć nie wszyscy- dzięki opatrzności) rzadko przyznacie rację mnie czy innej kobiecie i napiszecie : tak są mężczyźni podli, przemocowcy i wyrachowani. Nie, Wy co najwyżej przyczynę tej podłości upatrzycie w kobiecie. Taka drobna różnica w pojmowaniu świata.

Teraz na dowód tych różnic wkleję Ci Twoje wypowiedzi, różne w zależności kogo dotyczą:

1)    Wsparcia (choć nie jestem ich entuzjastką) są kierowane dla dzieci, nie kobiet, nie mężczyzn. (Ja)

 

Tak się akurat składa, że bardzo dużo kobiet, po prostu wygodnie żyje sobie z tego wsparcia. Znam takie przypadki.  Co ciekawe dzieciaki mają wszystko zapewnione. Tak samo jak ta kobieta, chodzenie do makijażystki, czy tam na jakieś paznokie itp. itd. Także ten..  (Ty)

 

2)    znam sytuacje, gdzie mężczyźni zgłaszają się do pracy tylko na kilka dni by: oddać szwagrowi pożyczkę na piwo; bo skończyło się 500+  (Ja)

 

Bo socjal to zło.  (Ty)

 

Widzisz różnicę? Kobietom zarzucasz (i słusznie), że wygodnie żyją ze wsparcia. Pod mężczyznami : socjal to zło. (usprawiedliwianie poprzez milczenie i ogólniki) .Dla mnie i jedne i drudzy są leniami śmierdzącymi jeśli nie przeznaczają tego na dzieci, tylko czerpią z tego, że nie muszą pracować.

 

(Ty)To dlaczego bardzo dużo kobiet alienuje i nastawia dzieci przeciwko takiemu ojcu?   Więc co on ma zrobić. 

 

Jak prawo zawsze jest po waszej stronie?

 

Nie zawsze. Ale częściej. W rozmowie z ławnikiem usłyszałam, że tak rzadko mężczyźni chcą walczyć o dzieci. Osobiście znam trzy przypadki, w których mężczyzna ma dzieci przy sobie. Dlaczego jest trudniej? Może, dlatego, że mężczyźni nie lubią się nachodzić załatwiając mnóstwo papierowych spraw, może dlatego, że mniej im zależy, może że sądy w naszym kraju to dno, może że kobiety są bardziej przebiegłe, a sędziny to kobiety? Nie wiem.

 

(Ja)że ktoś „ zechce stać za naszymi sukcesami”, bo to egoistyczne myślenie, którym tak naprawdę krzywdzimy samych siebie.

 

(Ty)Mnie chodzi o to, że kobiety pociskają, że są silne i niezależne.  Oczywiście mam to w dupie, bo wiem, że jakby zabrakło układanki w postaci socjalu, ulg i wsparcia. 

 

Być może masz na myśli kobiety, które nie bardzo rozumieją znaczenia niektórych słów. Ja znam takie, które bez ulg, wsparcia(finans i koneksji) i socjalu świetnie sobie dają radę w życiu. Ale nie mówią, że są silne, bo mają świadomość, że siła jest największa wtedy kiedy możesz się oprzeć na kimś jeśli drzewo, które podnosisz Cię przygniata. Natomiast mówią, że są niezależne, bo zarabiają własne pieniądze swoją pracą.

 

 

(Ja) Wierzę, że świat nie jest czarno biały i każdy kto szuka, w końcu znajdzie kogoś fajnego dla siebie.

 

(Ty)No widzisz. A ja w cale nie szukam. Bo po co? 

 

Zdziwię Ciebie mnie nigdy nie skrzywdziła w życiu żadna kobieta. Co ciekawe jedna dziewczyna się mną ostatnio mocno interesuje. Ale nie za bardzo chce mi się wchodzić w nią w jakieś relacje. 

 

Po prostu mam wyjebane. Lubię być zresztą sam. Zresztą mam trochę planów, które kobieta akurat mogła by mi popsuć. 

 

  Dlatego napisałam: każdy kto szuka. Ty nie szukasz i rozumiem, że można mieć to gdzieś. Ja też lubię być sama ze sobą, rzadko kiedy wtedy się nudzę, także rozumiem Cię. 😉 Jeśli jednak o niej piszesz, to znaczy że w jakimś stopniu absorbuje ona Twoje myśli, inaczej byś o niej nie wspomniał i trochę jakby zaprzeczasz sam sobie, bo piszesz niżej: Tłumienie uczuć nie sprawia, że one znikają.  Tylko one ciągle są i manifestują się w życiu, niestety negatywnie. I tu też się z Tobą zgadzam. ( w sprawie tłumienia).

 

 

Edytowane przez Wewerka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@WewerkaZa bardzo piszę jak do mężczyzny. :) Wam kobietom, to wszystko trzeba dokładnie wytłumaczyć. 

Napisałem, że social to zło, bo właśnie takie pieniądze idą na alkoholików, których po prostu nie znoszę. Tak masz rację, są faceci, którzy piją, są takimi mendami społecznymi. Alkoholik to taki pasożyt społeczny, bo żeruje i na rodzinie i na społeczeństwie. Dodatkowo, jeszcze my wszyscy płacimy na nich podatki. 

 

Post był skierowany w dużą rzeszę młodych kobiet z młodego rocznika. Które twierdzą, że bez mężczyzn (z wykorzystywaniem mężczyzn) dają sobie świetnie radę. 

Bo jakby nie patrzeć, takich kobiet z roku na rok przybywa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Patton napisał:

 

 

Reklama z "jajem" !

 

Jednak w obecnych czasach ewidentny strzał w kolano .

W zasadzie wszystko w handlu jest już podporządkowane pod upodobania i  galopujące w przestworza ego naszych skromnych sikorek.

 

@Wewerka Wydajesz się być mądrym czlowiekiem .

Wiele słusznych I racjonalnych przemyśleń da się wyczytać z Twoich słów. 

 

Pragnę zauważyć jednak ,że za tymi alkoholikami i przemocowcami nasze panie często potrafią pójść w tzw. ogień. 

Kochają ich nienawidzić. 

 

Przez te parę dekad człowiek się troszkę przyjrzał światu. 

Lecz natura kobiet bywa tak niespójna i nieposkładana,

że niejeden architekt swego życia rozłożył bezsilnie ręce .

 

Sprzeczność goni sprzeczność i przed sprzecznością ucieka😏

 

Edytowane przez RabarbaR
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.02.2021 o 07:48, Obliteraror napisał:

 

No coś takiego. Kto by się spodziewał :):):)"Jak bieda wchodzi drzwiami, miłość ulatuje oknem" : )

 

Swoją drogą, najbardziej denerwujący i na dłuższą metę męczący są ludzie nie naprawdę zamożni, ale ci, którym się wydaje, że już są zamożni i coś znaczą, a cały świat ma być wobec nich w pozycji "klękajcie narody". Przynajmniej z moich doświadczeń. Syndrom nuworysza - dorobkiewcza, "cotojakurwaniejestem". To typ ludzi, którzy by sobie złote kółko w nosie powiesili, by świat widział, że ich stać.

'

Zdecydowanie wolę tych, którzy nie udają i są szczerzy, prostolinijni, nawet gdy z obejścia wyglądają na typowego Janusza niezależnie od tego, ile mają pieniędzy (jak to @Analconda mówi). Ale nie Janusza - chama, ale Janusza sympatycznego, rubasznego, swojego chłopa. Takiego, wiecie: część, sąsiad! Co to sąsiad dziś taki markotny? Auto nie odpala? Zaraz kabelki podrzucę itd. Albo flaszkę przy płocie otworzy, bo upiera się by razem zdrowie wypić. Albo jakiś kawał z brodą opowie ale w takim stylu, że trudno się nie zaśmiać. Lubię takich ludzi :)

A potem wsiądzie do auta za 500k z takim samym nastawieniem, jak kiedyś wsiadał do Poloneza, a potem Passata. I tak samo wozi w nim Grażynę jak i worki ziemniaków : )

 

@Obliteraror- jak ktoś ściemnia, że wygląd i pieniądze nie mają znaczenia, to źle, a jak ktoś napiszę szczerze, to święte oburzenie ;)

I tak, pieniądze, choć nie najważniejsze również mają znaczenie, tak jak i pozycja zawodowa, szczególnie, kiedy kobieta też się pod tym względem rozwija, to logiczne, że szuka równie zaradnego partnera.

Wyjątkiem jest np. choroba, czy przypadek losowy jak np. upadek biznesu partnera podczas pandemii, wtedy byłabym nawet w stanie utrzymywać faceta, ale nie kiedy byłby mało zaradny, czy też po prostu leniwy, bo niestety głównie brak pieniędzy z tego wynika.

Tak więc - wszystko ma znaczenie tak naprawdę :) I miłość nie jest bezwarunkowa, chyba, że do dziecka, lub ewentualnie osoby, którą się już pokocha, a po drodze wyjdą jej jakieś tam wady. No i poza miłością kierujemy się także trochę logiką, czy partner/ka są dla nas odpowiedni, co uważam osobiście za dobre zjawisko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, Patton napisał:

Tylko że dla kobiet zaradność to pojęcie względne 😉

 

Dla mnie równa się to z tym, że jak sama nazwa wskazuje nie radzi sobie na tyle dobrze finansowo żeby zaspokoić swoje potrzeby, czy też swoich dzieci o ile takie posiada. Sama nie oczekuję żeby partner mnie utrzymywał i nawet bym tego nie chciała, bo to w pewien sposób uzależnia, wyjątkiem są przypadki losowe, jak któreś z małżonków zachoruje czy np. nagle straci pracę nie ze swojej winy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Vstorm napisał:

Facet jest zbędny, do czasu jak trzeba coś naprawić, czy je przed czymś obronić. 

Mnie chodziło o te zdobywania świata, absolutnie bez męskiej pomocy, z równymi prawami wszędzie. Ten sam wymiar pracy, te same zasady co do dźwigania. Niech otwierają własne kopalnie, niech zatrudnią tam górniczki, tak aby miały potrzebny węgiel np. na produkcje prądu. 

Tak aby całkowicie i absolutnie pracowały same na siebie. 

Same naprawiały samochody, same wznosiły budynki, konstruowały własne mosty i drogi. A w razie wojny, powinny bronić się same. :) 

Przecież mają do tego prawo. Więc dlaczego ślizgają się na męskiej pomocy?

 

Dla kobiet równouprawnienie jest wtedy kiedy jest to im na rękę wszędzie indziej chciałyby mieć przywileje taka to elastyczność pań.

Swego czasu hiszpańskie feministki chciały zbudować rakietę, latać w kosmos, zasiedlać marsa i zrobić tam cywilizacje bez mężczyzn

problem pojawił się gdy mężczyźni zadali pytanie jak to zrobią skoro statystyczna kobieta nie potrafi wbić gwoździa w deskę a co

dopiero mówić o budowaniu. 

Tez jestem za tym by kobiety same ogarniały swoje życie może wtedy by zrozumiały ,że bez mężczyzn nie przetrwają na tej planecie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.02.2021 o 19:44, deomi napisał:

Te które mówią prawdę są przez Was wyzywane od ku*ew i materialistek.

Co prawda to prawda, chodzi o to, że po prostu faceci od małego są okłamywani i potem to rodzi frustrację. 

(Kobiety też są okłamywane ale dochodzi to do nich przeważnie później) 

 

Gdyby od małego mówiono/przestawiono prawdę to może też inaczej sprawa by wyglądała ale nas się okłamywało co do waszej natury no i potem jak piszecie prawdę, to są rzucane fekalia we waszą stronę no i nie wiadomo kogo winić, czy rzucającego czy może to po prostu finałowy efekt kłamstw i jedyne co pozostaje to wyżyć się na osobie, która jest posłańcem prawdy w tym wypadku - was. 

 

 

 

 

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, SzatanKrieger napisał:

Gdyby od małego mówiono/przestawiono prawdę to może też inaczej sprawa by wyglądała ale nas się okłamywało co do waszej natury no i potem jak piszecie prawdę

Mi to przypomina rozmowę z moim mężem:

- Ech, wyobrażam sobie jak biegałaś w takiej białej, zwiewnej sukience, koło tego stawiku, co masz go na tej działce.

- Ale tak nie było, zawsze byłam chłopczycą.

- Na pewno pięknie to wyglądało, taka leśna bogini sobie biega, pewnie boso, pośpiewując.

- Na mojej wiosce byli sami chłopcy, bawiłam się z chłopakami w wojnę, a jak zamarzał stawik, to traktowaliśmy to jako pole do przejścia, gdzie możesz w każdej chwili polec.

- Ciiiii.... nic nie musisz mówić.

;D

Po chwili ja dodaję:

- Ech, piękny to musiał być widok jak cały umorusany, spocony brałeś udział w kolejnym maratonie zorganizowanym dla jakiejś szlachetnej sprawy i jedyne co ci przyświecało to dobiec do upragnionego celu. I ta twarz co wyraża zmęczenie, ale i satysfakcję.

- Jeju, jaka Ty jesteś wredna

LOL

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.02.2021 o 07:43, Vstorm napisał:

@WewerkaZa bardzo piszę jak do mężczyzny. :) Wam kobietom, to wszystko trzeba dokładnie wytłumaczyć.

Myślę, że nie wszystko i niekoniecznie dokładnie. Zdarza się, że jednak coś tam czasem rozumiemy. 😉 :D Wiesz, że chodzi o merytorykę i uściślenie wypowiedzi, nic więcej przecież.

W dniu 9.02.2021 o 07:43, Vstorm napisał:

 

Napisałem, że social to zło, bo właśnie takie pieniądze idą na alkoholików, których po prostu nie znoszę. Tak masz rację, są faceci, którzy piją, są takimi mendami społecznymi. Alkoholik to taki pasożyt społeczny, bo żeruje i na rodzinie i na społeczeństwie. Dodatkowo, jeszcze my wszyscy płacimy na nich podatki. 

Tak i to jest jasne wyrażenie myśli, o które mi chodziło. Dziękuję i szacunek za honor.

 

W dniu 9.02.2021 o 07:43, Vstorm napisał:

 

Post był skierowany w dużą rzeszę młodych kobiet z młodego rocznika. Które twierdzą, że bez mężczyzn (z wykorzystywaniem mężczyzn) dają sobie świetnie radę. 

Bo jakby nie patrzeć, takich kobiet z roku na rok przybywa. 

Być może masz rację. Ale zauważ, wskazujecie tutaj błędy kobiet, wyśmiewacie postępowanie, radzicie jak mają się zachowywać...a czy przyglądacie się sobie przy tej okazji? Rozmyślacie jaki wpływ Wasz nastrój ma na kobietę, w tym momencie kiedy jej nastrój Wam nie pasuje? To ważne, bo jeśli nie ma chęci naprawy, a jest tylko chęć wygrania i racji, zarówno z jednej, jak i z drugiej strony, to związków z tego nie będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.