Skocz do zawartości

Chemia lub jej brak


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie! Ostatnio jak wiecie znowu trafiło mnie rozstanie. Trochę się zaangażowowalem i niby 2.5 miesiąca spotkania się, a ostatecznie i tak nic z tego nie wyszło. 

Nie chce po raz kolejny wdawać się w szczegóły, ale mimo wszystko jeszcze boli. 

Nie rozumiem tego, kiedyś by mi do głowy nie przyszło że można po tak krótkiej znajomości cierpieć po "rozstaniu", no ale teraz dowiedziałem się że można. 

 

Przechodząc do tematu, postanowiłem szybko ruszyć do przodu i wczoraj miałem dwa spotkania z neta - jedno popołudniu drugiej wieczorem. 

 

Oczywiście jak pisałem z obiema pannami to wszystko było miodzio, ale jako że nastawiałem się na coś fajnego to oczywiście wyszedł z tego tylko jeszcze gorszy nastrój po zakończeniu drugiego spotkania. 

 

Pierwsza panna ważyła z 10 kilo więcej niż na zdjęciach które mi wysyłała i od razu tylko jak ją zobaczyłem to wiedziałem, że nic z tego. No ale dwie godzinki przekroczyłem, bo rozmawiało się spoko ale oczywiście żadnej chemii.

 

Z drugą było trochę lepiej, ale też bez szału.

Ta przynajmniej wyglądała jak na zdjeciach, ale cóż tej energii i flow również zabrakło.

 

Też lubicie to uczucie? Bo ja chyba niestety uwielbiam, po prostu to jest jak nałóg który prowadzi mnie na manowce.

Jak nie spodziewam się niczego po spotkaniu, a na miejscu okazuje się że spotkanie minęło ekspresowo i już jest prawie ranek 😀 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ile to razy ja się przejechałem na tym ze laska zupełnie inaczej niż na zdjęciach wyglądała. Też miałem w tamtym tyg dwie randki. Pierwsza zapowiadała się spoko, fajna sukieneczka dała się pomacac , uśmiechnięta ale po spotkaniu cisza z jej strony. I na propozycje o kolejnym spotkaniu nie odpisała nic. 

 

Druga randeczka też spoko. 4h.. spacer piwerko , jedzonko, płatność po połowie. Czuć było ze fajnie sie spędza czas ale na drugi dzień dostałem friendzona więc olałem odrazu. Dziś pisze z jakąś kolejna i tez niebawem mamy sie ustawić to zobaczy się jak będzie 😀

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Arthur Morgan napisał:

I na propozycje o kolejnym spotkaniu nie odpisała nic. 

 

 

12 godzin temu, Arthur Morgan napisał:

ale na drugi dzień dostałem friendzona więc olałem odrazu.

Jak ci się to często zdarza to znaczy o ile wizualnie jesteś okej to masz słabą grę i odpychasz laski. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chemia to nic innego haj hormonalny czyli kilka związków chemicznych uruchamia się w ciele człowieka na widok zdrowej, atrakcyjne fizycznie osoby. I tak w pierwszym przypadku z kobietą, którą się umówiłeś gdzie zobaczyłeś 10 kg nadwagę od razu wiedziałeś, że nic z tego nie będzie bo gadzi mózg dał Ci znać, że nie jest ona odpowiednią kobietą bo ma słabe geny i co prawdopodobne  kiepskie zdrowie. W drugim przypadku jak piszesz było lepiej czyli pewnie taka przeciętna kobieta i po sprawdzeniu jej nic nie zadziałało bo również okazała się słaba. I teraz sobie zdaj sprawę, że kobiety działają tak samo i testują mężczyzn przy każdej okazji gdzie nie raz już słyszałeś z ich ust nie wiem co czuje czy nie ma chemii. Uczucie a raczej pożądanie to mechanizm motywujący nas do działania i powołania na świat kolejnych istot. Gdyby nie to to nie chcieli byśmy w ogóle przebywać wśród kobiet czy z nimi się wiązać. 

Edytowane przez Iceman84PL
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym "czymś" trzeba uważać, bo haj może cię wpakować w objęcia kobiety, która zrobi z ciebie origami i rozprasuje podczas rozwodu :D

 

Nie zawsze haj jest najlepszym doradcą - uruchamiany jest jeśli dana kandydatka jest odpowiednia na urodzenie zdrowego dziecka ale nie gwarantuje faktu czy ma fajny charakter.

 

Ilu facetów poleciało na kobiety bo penis im wstawał na widok danej niewiasty i potem zostali oskubani?

 

Kobiety potrafią wyjść za kogoś bez haju jeśli dany facet zapewni jej to czego chce. Do czasu aż nie poczuje i go zostawi. Mało tych przykładów?

 

Wychodzą aby nie być gorszym i mieć czym pochwalić a potem szybciutko rozwód - małżeństwo dla nich to czysty zysk! Niektóre zrobiły z tego biznes życia wychodząc kilka razy w życiu za różnych facetów jak moja koleżanka co teraz wychodzi za trzeciego jelenia.

 

Haj jest fajny ale i tak kiedyś się kończy i co wtedy?

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uczucie wszechobecnie znane. Wypaczało trochę z doświadczeniem  🤪. Dla tych niespójności towaru z opisem już x lat temu odpuściłem sobie neta w tych sprawach. Najmniej rozczarowań jest z prostego lajwa. Nie ma to jak gdzieś na żywo błysnąć okiem i zagadać. Wcześniejsza subtelna ocena gestów, ruchów, ewentualnej wymowy...czy się kwalifikuje oczywiście na rozmowę wstępną 😁😎 Później zawsze jest jakoś lepiej niż z kotem z worka.

Edytowane przez Ezio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie zazwyczaj jest tak że jak nie ma tej chemii to nie ma z mojej strony pociągu fizycznego do kobiety, więc nawet rozmowa nie jest jakaś specjalnie ekscytująca.

Już nie wspominając o tym że nie zależy mi na secie z taką kobietą. 

 

Nie rozumiem facetów którzy masowo zaliczają laski i zakładam że wśród nich są też kaszaloty, więc chyba nie wszystkie im się podobają, a mimo wszystko potrafią taka wykorzystać. 

 

Ja tak po prostu nie potrafię.

Nawet jak panna na mnie okrutnie leci a nie koniecznie musi być jakaś brzydka, ale mi sie po prostu coś w niej nie podoba albo mnie nie pociąga, to nawet jakby mnie zmuszala to bym nie chciał.. 😆 

 

Według was to normalne? Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że kto wybrzydza ten nie rucha 😉

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Chicco napisał:

 

Jak ci się to często zdarza to znaczy o ile wizualnie jesteś okej to masz słabą grę i odpychasz laski. 

Bardzo możliwe że tak właśnie jest i muszę nad tym popracować. Zauważyłem u siebie że gdy spotykam się z laska i okazuje się ze nie robi takiego szału jak na zdjęciach to wtedy jakoś tak większą wyjebke mam i robie co chcę. Natomiast gdy pojawi się faktycznie fajna sztuka w moim guście to wtedy łapie mnie taka trema. Oczywiście jestem wyluzowany dalej ale ciężko przełamać mi się żeby nawiązać jakiś kontakt fizyczny 😕

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Arthur Morgan napisał:

Bardzo możliwe że tak właśnie jest i muszę nad tym popracować. Zauważyłem u siebie że gdy spotykam się z laska i okazuje się ze nie robi takiego szału jak na zdjęciach to wtedy jakoś tak większą wyjebke mam i robie co chcę. Natomiast gdy pojawi się faktycznie fajna sztuka w moim guście to wtedy łapie mnie taka trema. Oczywiście jestem wyluzowany dalej ale ciężko przełamać mi się żeby nawiązać jakiś kontakt fizyczny 😕

Zawsze zaczynaj od łapania za rękę, później jak się oswoi z dotykiem to możesz głaskać po rękach, dotykać twarzy, włosów no i oczywiście jak nie ma oporów to kiss 😉

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Arthur Morgan napisał:

Ok zatem postaram sie następnym razem przełamać się i  tak zrobić. Bo coś czuję ze w tym tkwi problem 🤔

Przecież pisałeś że dała się pomacac także chyba już byłeś blisko. Może po prostu to trzeba było ją zabrać w bardziej ustronne miejsce i pocałowac skoro dała się dotknąć. Chyba że poprzez macanie rozumiesz łapanie za rękę 😀

 

Oczywiście nie zapominaj tez o łapaniu za kolanko i masowaniu uda, zawsze jak nie ma w tym oporów to już jest zwycięstwo 😆

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inaczej. Pierwsza randka była taka że poszliśmy na bulwary i położyliśmy się na trawce. Wymasowałem ją po nogach bo.miala taką sukienke fajna i też po rękach plecach i trochę tyłku. Nic nie protestowała. Do tego fajnie sie nam gadało. Nie czuć było ze sztywno czy coś.. A na drugi dzień jak spytałem czy ma zamiar się znów zobaczyć to juz sie nie odezwała 🤷

 

Natomiast druga randka z inna było tak ze łazilismy 4 h.. knajpa , jedzonko , piwko , spacer. Czuć było flow itd. Tu jednak się nie przełamałem i mnie zfriendzonowala xddd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Arthur Morgan napisał:

Inaczej. Pierwsza randka była taka że poszliśmy na bulwary i położyliśmy się na trawce. Wymasowałem ją po nogach bo.miala taką sukienke fajna i też po rękach plecach i trochę tyłku. Nic nie protestowała. Do tego fajnie sie nam gadało. Nie czuć było ze sztywno czy coś.. A na drugi dzień jak spytałem czy ma zamiar się znów zobaczyć to juz sie nie odezwała 🤷

Możliwe, że przekroczyłeś barierę jej intymności - co prawda nie miała nic do tego albo miała, tylko się nie odzywała. Możliwości jest sporo, koleżanka nastawiła przeciwko Tobie, ona szukała na siłę wad bo widać nie wydawałeś się wystarczająco dla niej atrakcyjny, widziała się z innym bolcem i lepszy Chad z niego był - nie dowiesz się co kobiecie siedziało wtedy w głowie, a przynajmniej nie przekazujesz nam żadnego sygnału jaki mógł się pojawić (być może przeoczyłeś, nie zauważyłeś).

 

52 minuty temu, Arthur Morgan napisał:

Natomiast druga randka z inna było tak ze łazilismy 4 h.. knajpa , jedzonko , piwko , spacer. Czuć było flow itd. Tu jednak się nie przełamałem i mnie zfriendzonowala xddd

W jaki sposób zfriendzonowała? Powiedziała, zostańmy kolegami czy co?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na twoim miejscu czekałbym z dotykiem i pocałunkiem do drugiego spotkania. Ja zawsze tak robię i nigdy żadna nie zaprotestowała ani nie zakończyła znajomośći po tym, a powinno być przecież wręcz przeciwnie! 

 

Na pierwszym spotkaniu tylko gadka, chemia pozytywna energia, flow i ewentualnie trzymanie się za ręce, wtedy drugie spotkanie jest gwarantowane no i dopiero wtedy atakować 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Zgredek napisał:

Możliwe, że przekroczyłeś barierę jej intymności - co prawda nie miała nic do tego albo miała, tylko się nie odzywała. Możliwości jest sporo, koleżanka nastawiła przeciwko Tobie, ona szukała na siłę wad bo widać nie wydawałeś się wystarczająco dla niej atrakcyjny, widziała się z innym bolcem i lepszy Chad z niego był - nie dowiesz się co kobiecie siedziało wtedy w głowie, a przynajmniej nie przekazujesz nam żadnego sygnału jaki mógł się pojawić (być może przeoczyłeś, nie zauważyłeś).

 

W jaki sposób zfriendzonowała? Powiedziała, zostańmy kolegami czy co?

Na drugi dzień jak gadałem z nią to powiedziała ze fajnie było ale widzi mnie jako "psiapsi do pogadania" , fajnego ziomeczka. Powiedziałem ze spoko i dobrze ze odrazu powiedziala. No i dodala ze.mozemy się kumplować jeśli chce, natomiast ja dodałem ze rola zabawiacza czasu mnie nie interesuje i kulturalnie podziękowaliśmy sobie xdd

Edytowane przez Arthur Morgan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Arthur Morgan napisał:

Na drugi dzień jak gadałem z nią to powiedziała ze fajnie było ale widzi mnie jako "psiapsi do pogadania" , fajnego ziomeczka. Powiedziałem ze spoko i dobrze ze odrazu powiedziala. No i dodala ze.mozemy się kumplować jeśli chce, natomiast ja dodałem ze rola zabawiacza czasu mnie nie interesuje i kulturalnie podziękowaliśmy sobie xdd

Sama z siebie napisała o tym czy zacząłeś ją wypytywać "jak widzisz naszą znajomość?" 😀

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no napisała ze jak wróciła to szybko usnęła ble ble. I ja odniosłem się żartobliwie do tego ze kiedys jak sie umówiła z gościem i go z oddali zobaczyła to napisała koleżance ze "zjeb". Ja się odniosłem żartobliwie , czy po naszej randce tez tak napisała kumpeli. Ona że nie i dalej powiedziała to co już wcześniej napisałem. Xdd Nie ma co było minęło. Juz kolejny temat mam .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zanim bym zaczął atakować nowy temat - przeanalizowałbym, co wcześniej nie było tak i wyciągnął jakieś wnioski. Jak zaczniesz analizować to co miało miejsce wcześniej i poprawiać pewne rzeczy to z każdym nowym tematem będziesz iść naprzód. Jak ślepo będziesz łapał nowe tematy, które padną - to stanie w miejscu jak i nie cofanie się. Tak uważam ja, nie wiem jak inni,

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Sugar Johnson napisał:

 

Na przyszłość - nie pisz na drugi dzień. Za wcześnie! 

Chyba że sama napisała to git :) 

Haha a co to za różnica jak panna jest tobą podjarana ew zainteresowana to możesz i napisać tej samej nocy 😀

 

@Zgredek już wiem co poszło nie tak z perspektywy dwóch tygodni jak na to patrzę to wiem co zjebalem. Nie był to długi związek żeby czekać miesiącami na nowe znajomości 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Wolverine1993 napisał:

Haha a co to za różnica jak panna jest tobą podjarana ew zainteresowana to możesz i napisać tej samej nocy 😀

 

 

Tej samej nocy to co innego. Natomiast jak się żegnasz z panną i potem chcesz się odezwać to wypada chwilę odczekać po prostu żeby na desperata nie wyjść ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Sugar Johnson napisał:

 

Tej samej nocy to co innego. Natomiast jak się żegnasz z panną i potem chcesz się odezwać to wypada chwilę odczekać po prostu żeby na desperata nie wyjść ;) 

Jakoś nigdy nie wyszedłem na desperata jak napisałem na drugi dzień 😉

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.