Skocz do zawartości

Co Pan Młody jest w stanie odwalić dla myszki


Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, maroon napisał:

Biedny frajer. Bogaty frajer. What's the difference?

Jak i tak frajer to już lepiej bogaty :P

 

Używając tego słowa nie miałem na myśli najsgaja itp. tylko takiego gościa co nic nie potrafi w życiu i się do roboty nie garnie, leniuszek nieogar. A są tacy wśród czadów, beciaczków, normików i kogo tam checie. Często właśnie wśród tych ładniejszych.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, maroon napisał:

Ergo, jak chcesz żeby przestrzegano reguł, to albo dobierz skład co przestrzega, albo upewnij się, że bedziesz w stanie wyegzekwować przestrzeganie. I działa to nie tylko przy weselach. 

 

3 godziny temu, buka1977 napisał:

Racja tak jak tu na forum są takie, a nie inne zasady i trzeba je akceptować. Tak samo państwo młodzi mają prawo sobie życzyć czego chcą to ich impreza. Nie pasuje nie idę proste. Picie w tym wypadku to brak szacunku dla organizatorów.

 

3 godziny temu, Adrianos napisał:

Też tak uważam. Dla mnie to logiczne że jak ktoś robi swoją imprezę (swoje wesele) to robi to na swoich warunkach. Nie lubi wódki czy nie lubi alkoholu w ogóle - to robi imprezę bezalkoholową. Jak się gościom nie podoba to niech nie przychodzą. Proste.

 

Poruszyliście ciekawy temat - alko na weselu.

Z jednej strony zgadzam się z @Adrianos i @buka1977 w teorii, choć tutaj jak zwykle "diabeł tkwi w szczegółach". Z drugiej racje ma @maroon który pokazuje że teoria teorią, a praktyka niestety jest przaśna. Moim zdaniem wszystko wynika z tego, że obecnie wesela są traktowane jako ustrzelenie dwóch pieczeni na jednym ogniu. Z jednej strony "odbębni" się tradycyjny bal co to myszka męczy d**e o niego i można się przed znajomymi i rodziną pokazać, z drugiej strony wesele MA SIĘ ZWRÓCIĆ! To jest własnie główny powód dla którego teoria tak mocno rozjeżdża z praktyką. 

 

Jeśli Janusz z Grażyną zostają zaproszeni na kameralną imprezę swoich dobrych znajomych i wiedzą że na imprezie będzie 30-40 osób -czują się mocno wyróżnieni. Wtedy mogą sobie przeanalizować czy np. informacja na zaproszeniu, że wymaga się fraka i sukni wieczorowej oraz daniem dnia będzie sushi i kuchnia fusion im odpowiada, czy jednak powiedzą pass i grzecznie podziękują za zaproszenie.

 

Z drugiej strony ten sam Janusz z Grażyną są brani "z łapanki" bo państwo młodzi muszą "dobić" do 300 osób -żeby się imprezę zwróciła i trochę na nową drogę życia kasy zostało, to czują się trochę na zasadzie "klient płaci, klient wymaga". Skoro rzuciliśmy do koperty 500 PLN, to teraz chcemy się porządnie najeść i napić. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam wesele w mojej rodzinie, zabawa z wcześniej wrzucanym niemowlakiem też była i inne upokorzenia. Ciekawe, że te upokorzenia zawsze dotyczą mężczyzny 🤔 Nie widziałem, żeby kobieta ustami trzymała szmatę i ścierała podłogę sali weselnej a Pan młody prał ją pasem ;) Byłby to podobny poziom upokorzenia.

Wracając, jedynym plusem było to, że okłamywała męża i brała tabletki żeby nie zajść. Następnie zdrada w pracy, płynny przeskok na inną gałąź. Panna oczywiście kaszalot 150 kilo żywej wagi i postura karła.

Gościa od wtopienia majątku ocaliło to, że oficjalnie wszystko było jego rodziców (bezdomny z Warszawy 😂

Także jemu się udało, lekcję odrobił. Po rozwodzie ogarnął sobie atrakcyjną blondynkę. Może i nie najmłodszą bo sam już najmłodszy nie był ale siedzą ze sobą już z 10 lat bez ślubu i dzieci. W wolnych chwilach wsiadają na motor i jeżdżą po całej Europie. 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 hours ago, Pacman said:

Jak i tak frajer to już lepiej bogaty :P

 

Używając tego słowa nie miałem na myśli najsgaja itp. tylko takiego gościa co nic nie potrafi w życiu i się do roboty nie garnie, leniuszek nieogar. A są tacy wśród czadów, beciaczków, normików i kogo tam checie. Często właśnie wśród tych ładniejszych.

Ale to w dwie strony działa. Facet zgodzi się utrzymywać ładną ozdóbkę, kobieta często dokładnie tak samo, a jak nie będzie utrzymywać, to się i na biedne życie zgodzi, byle Alwaro się móc pochwalić. 

 

I koleżanki będą potem myśleć: "co z tego że mój bogaty, jak brzydki jak kupa. Ale ją tam ten Alwaro musi grzmocić, że z nim jest". 😁

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 5.07.2021 o 09:08, Pyrkosz napisał:

Pamiętam wesele w mojej rodzinie, zabawa z wcześniej wrzucanym niemowlakiem też była i inne upokorzenia. Ciekawe, że te upokorzenia zawsze dotyczą mężczyzny

Bracie to jest jakiś hardcore. O co chodzi z tym wrzucaniem niemowlaka na weselu. ? Bo nie rozumiem.

Upokorzenia dotyczą Panów bo generalnie podświadomie społeczeństwo wierzy, że jesteśmy do bicia i upokarzania.

Poza tym nienawidzę wesel i zabaw oczepinowych, bo nie umiem się odblokować psychicznie i pójść bawić się, tańczyć.

Mogę wypić pół butelki wódki i ta blokada nie zniknie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.