Skocz do zawartości

Czy to już mizoginia?


Rekomendowane odpowiedzi

Kiedyś miałem taki pomysł żeby stworzyć centralny rejestr przeszłości kobiet 😂 i faceci by wpisywali do rejestru co z nią robił żeby inni mogli wiedzieć w co się pakują i czego się spodziewać.. ale to już za duży hardkor, na widłach by mnie wyniosły z serwerowni 😂

Edytowane przez rkons
  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Haha 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, NoHope napisał:

To serio widać. Tylko wystarczy się przypatrzeć. Widać jak ktoś cię lubi i widać też jak ktoś ma cię w piździe.

 

Latwo Nam mowic bo mamy w tym temacie wiedze i potrafimy to rozpoznawac. Ale co ma powiedziec ktos z inteligencja emocjonalna ponizej przecietnej? Ktos kto nie rozpoznaje gestow, sygnalow, czerwonych lamp bo o ich istnieniu nie ma pojecia?

 

Rowna polowa moich kolegow nie wiedziala o sygnalach jakie wysylaly im kobiety ktore na nich lecialy

 

Albo Ci orbiterzy ktorzy nie widzieli tego ze laska sie nimi bawi i nimi gardzi. A oni cierpliwie czekali liczac na to ze po czasie ta ich ukochana wreszcie przejrzy na oczy i zdecyduje sie wejsc z nimi w zwiazek.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Tadamichi Kuribayashi napisał:

Mysli sobie taki ze jego szara myszka miala tak jak mu mowi 2-3 a ona moze i z 50 miec. Dlatego szare myszki to miny-pulapki.

Trochę tak, szare myszki to trochę taki mem. Kiedyś o tym pisałem, ale szare myszki są świetnymi kameleonami społecznymi. Co cenię w lewicowych laskach to brak wstydu; takie laski ci otwarcie powiedzą o swoim życiu seksualnym bo są tak pewne siebie. W pracy poznałem kilka szarych myszek co były chętne na romans albo przeskoczenie na mnie więc uważałbym. Jak laska zachowuje się za tak jak tego oczekujesz to może być pułapka. 

Edytowane przez NoHope
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Władimir Władimirowicz napisał:

Ale ciężko wyselekcjonować bo pare razy się przejechałem na szarych myszkach, pozory mylą.


A jak to boli jak cos do takiej poczujesz. Jakie to jest wtedy upokorzenie jak laska byla jeszcze mniej urodziwa od Ciebie a Cie odtraca. Nie po to czlowiek podbija i stara sie dla niezbyt atrakcyjnej laski zeby dostac takiego samego kosza jak od szkolnej sex-maszyny

 

Jezeli laska jest ponizej Naszego SMV to wtedy ona ma latac za Toba a nie Ty za nia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak spotkałem się z eks na bajere po 4 latach od wzięcia piguły to dosłownie każde zdanie jakie wypowiedziała podczas spotkania to była czerwona lampka, aż nie mogłem w to uwierzyć, bez wiedzy w temacie relacji bym poległ i leciał na instynkcie, całe szczęście odpuściłem.. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, NoHope napisał:

To serio widać. Tylko wystarczy się przypatrzeć. Widać jak ktoś cię lubi i widać też jak ktoś ma cię w piździe.

Pomijając to że różnie bywa z tym o czym piszesz to ludzie z czasem się zmieniają. Spotkasz fajna, normalna dziewczynę, wszystko jest dobrze, macie rodzinę, dzieci, ale to co kiedyś w Tobie lubiła już jej się znudziło. Ty też już się opatrzyłeś, nie musi już za Tobą tęsknić. Zmienia pracę i teraz 8h spędza z nowymi koleżankami. Może Ty też się zmieniłeś. Wszystko płynie...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, rkons napisał:

Jak spotkałem się z eks na bajere po 4 latach od wzięcia piguły to dosłownie każde zdanie jakie wypowiedziała podczas spotkania to była czerwona lampka, aż nie mogłem w to uwierzyć, bez wiedzy w temacie relacji bym poległ i leciał na instynkcie, całe szczęście odpuściłem.. 

Nie ukrywajmy, że też uczucia grają rolę. Osobiście uważam, że nawet jeśli zredpillowany ale bez doświadczenia to wpadniesz w oczywiste pułapki. To naturalne. Co innego wiedzieć a co innego rozumieć, a żeby rozumieć to trzeba doświadczyć. Sam jakby co to super doświadczony nie jestem, ale tinder mnie trochę życia nauczył, samo randkowanie z tymi laskami.

 

 

@Władimir WładimirowiczNie jestem fanem chodzenia na divy jeśli jesteś prawiczkiem, co innego jak uwiedziesz laskę a co innego jak zapłacisz za seks. Jeśli miałeś jedną, drugą, trzecią dziewczynę to rośnie naturalna pewność siebie (widzę to po sobie). Płacenie za seks to trochę oszustwo i spoko opcja jak już masz doświadczenie. A co tego PUA to chyba też bym ominął, szukaj LTRa, jak nie wyjdzie to PUA, a jak nie wyjdzie to divy 😛

Edytowane przez NoHope
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Władimir Władimirowicz said:

Po zaliczeniu kilku prostytutek, dostrzegłem że seks jest tylko jedną z wielu części składowych relacji D-M. Nie jest on tak ważny jak wcześniej uważałem. Jeśli chodzi już o te relacje to wolałbym LTR oparty na czymś więcej. Jednakże nie ukrywam że czuję pogardę do kobiet. 

Gdy widzę dziewczynę która mnie interesuje to od razu odpalają mi się widoki jak ją ktoś posuwa na imprezie. Więc z jakiej racji ja mam za nią łazić, budować relacje, poznawać ją, kupować kwiatki nawet w celu tworzenia tej atmosfery? Poniżeniem dla mnie jest w ogóle startować do jakiejś i być kolejnym frajerem chcącym się dobrać do jej d**y. Może i miałem sytuacje gdzie laska sama się starała ale z mojej strony zero inicjatywy, oczekiwałem chyba że sama mi rozepnie rozporek i wskoczy. Aż taki zajebisty to ja nie jestem aby tak kogoś pociągać. 

Jedna diva mi powiedziała że lepiej zapłacić niż obiecywać nie wiadomo jakie miłości. Ale czy tego one chcą? Z jednej strony słyszę o nieszczęśliwych dziewczynach, które chciały by kogoś mieć a z drugiej słyszę że już nawet 14 latki prują się na potęgę a dorosłą dziewicę to nawet w klasztorze na próżno szukać. Nie wiem czego one w końcu oczekują. Tak materiał genetyczny, pozycja społeczna, jestem tego świadom. Ale jeśli miałbym być jednym z wielu bolków, jak nie ten to inny, nic wyjątkowego, to już wolę się za to nie brać.

Czy mam jakieś uprzedzenia? Proszę nie wyśmiewajcie mnie bo mam niezbyt duże doświadczenie, wiem że w latach nastoletnich sporo mnie ominęło przez nieśmiałość i wyśmiewanie przez rówieśników. 

Czy mam pozostać na divach oraz w późniejszym czasie rozwijać umiejętności PUA aby zaliczać? 

Seks sam w sobie mi mało daje, tylko spuszczenie ciśnienia. 

Ale jeśli pomyślę że miałbym budować więzi z kobietą która wcześniej pieprzyła się w kiblu z przystojnym kolegą, to nie mam zamiaru się w to bawić.

Pozdrawiam

Masz rację, że seks to tylko część relacji damsko-męskich.  Bardzo ważna, ale tylko część.  Zaliczając divy, niestety, nie poznasz innych rzeczy.  A jest ich dużo i warto je poznać.

I co byś nie robił, każdy z nas ma jakąś przeszłość.  Czy to naprawdę ważne, że kobieta miała kilku lub kilkunastu facetów przed tobą?  Lepiej o takie rzeczy nie pytać, bo i tak prawdy nam nie powie.  Nawet gdy miała kilkunastu i więcej, to jest to jej prywatna sprawa.  Przestępstwa nie popełniała.  Ważne jest to kim jest teraz.
Zacznij próbować wyrwać jakąś laskę.  Traktuj to jak trening.  Zacznij od Internetu, ale nie odpuszczaj innych miejsc.  Na początku będzie fatalnie, potem się wyrobisz.  Nie myśl o tym, że będziesz jej jednym z wielu.  To ONA będzie jedną z twoich wielu, które ty zaliczysz.  Najważniejsze, nie poddawać się.   Inaczej będziesz zgorzkniały przez resztę życia i uważał się za pokrzywdzonego przez los.
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przekonałeś się po kilku razach z divami, że seks jest niewiele warty do tego przereklamowany. 

Do tego nabywając nauki o relacjach damsko-męskich już wiesz, że nie istnieje żadna miłość, dwie połówki jabłka, że trzeba spełnić określone punkty by kobieta w ogóle cie zaakceptowała. 

Teraz masz dysonans poznawczy bo wiedza o kobietach, której nie uczono nie pokrywa się z tym co przedstawiały media, propaganda, system, społeczeństwo czy kościół. 

Tak kobiety zdradzają, kochają siłę, emocje, na dłuższą metę nie jesteś wstanie ich przy sobie utrzymać jak nie masz określonych afrodyzjaków działających na nie. 

Masz prawo być rozczarowany, obrzydzony ich postępowaniem, zachowaniem, naturą. 

Na razie daj sobie spokój kobietami i zajmij się sobą. 

Ogarnij życie na tyle ile możesz, potrafisz, pracuj nad słabościami, eksponuj to co masz najlepsze. 

Tak jak już wielokrotnie pisałem dzisiejszy rynek matrymonialny jest popsuty do tego stopnia, że gra z kobietami zaczyna się od poziomu hard. 

Niby można wygrać, ale niewielu się to udaje. 

Czy jest sens a to zależy czego oczekujesz od kobiety?

Bo jak wiesz kobieta to nie jest istota efemeryczna, karmiącą się miłością i romantyzmem tylko nastawiona na ugranie swojego interesu twoim kosztem cwana bestia. 

Nie oczekuj od kobiet zrozumienia, pomocy, wsparcia jak chcesz być jej facetem. 

Dla kobiet jesteś proszącym petentem, który ma skakać z radości, że może przebywać w jej towarzystwie. 

Taką konstrukcja jest kobieta, której nie obchodzi twój byt i szczęście. 

Mizogin, Incel to pojęcia wymyślone przez środowiska feministyczne by przypisywać łatki mężczyznom zauważającym prawdę o naturze kobiet czy nie zgadzających się z obecnym stanem rzeczy. 

Dlatego nie dokuczaj sobie, nie wmawiają żeś zły. 

Szczęście to nie kobieta tylko nawyk cieszenia się i wdzięczności. 

Im będziesz starszy tym bardziej będziesz to rozumiał, dostrzegał. 

 

  • Like 13
  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja akurat profesjonalistki szanuję i nic do nich nie mam, są częścią tego systemu tyle, jest popyt jest podaż, niestety jak masz 160cm w kapeluszu lub nie wygrałeś na genowej loterii i całe życie byłeś odrzucany to rozumiem, że w pewnym momencie można się zagotować i korzystać tylko u nich..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Terve napisał:

piszesz to ludzie z czasem się zmieniają. Spotkasz fajna, normalna dziewczynę, wszystko jest dobrze, macie rodzinę, dzieci, ale to co kiedyś w Tobie lubiła już jej się znudziło. Ty też już się opatrzyłeś, nie musi już za Tobą tęsknić. Zmienia pracę i teraz 8h spędza z nowymi koleżankami. Może Ty też się zmieniłeś. Wszystko płynie...

Masz rację, dlatego długi udany LTR jest tak trudny.

 

2 minuty temu, Terve napisał:

Pomijając to że różnie bywa z tym o czym piszesz

Wiesz, nawet największy kłamca się zdradza. To są często małe niespójności. Często zarówno faceci jak i kobiety, czują że partner może ich zdradzać, skąd to wiedzą? Z mikrotików, nerwowych zachowań i tak dalej. To samo jak ktoś ci opowiada historię swojego życia, albo mówi coś a później widzisz zachowania które za bardzo do tego nie pasują. Każdy raczej ma coś takiego, system do rozpoznawania blefu, bo jesteśmy istotami społecznymi a frajerzy mogli często kończyć oszukani a jak oszukani to i nawet martwi. Problem jest inni dużo ludzi z moich obserwacji chce być oszukanym, chce wierzyć w blef, chce żyć w iluzji.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stary nie obraź się, ale widzę już któryś twój post z rzędu na te tematy i nasuwa mi się jeden wniosek - przesadzasz. I tak wygląda mi to na coś w stylu mizogina. Wydajesz się inteligentny i potrafisz sobie zracjonalizować, że "laski to szmaty"; "każda puszczalska"; " lecą tylko na chadów 190cm"; "głupie jak but" itd. 

Tylko, że wcale tak nie jest. Na tym forum dostaniesz dużo poparcia, bo tu samice gatunku ludzkiego nie są zbyt lubiane, ale ogólnie bardziej sobie szkodzisz, niż pomagasz.

Mówiłeś o samoocenie - skup się na tym, pracuj z psychologiem, książkami, osiągaj cele, bo te rozważania twoje to jest typowe narzekanie nieudacznika (no offence, sam często się na tym łapie). Tutaj leży twój problem a nie w kobietach. 

Pozdro i owocnej pracy nad sobą!

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Iceman84PL napisał:

Tak jak już wielokrotnie pisałem dzisiejszy rynek matrymonialny jest popsuty do tego stopnia, że gra z kobietami zaczyna się od poziomu hard. 

To prawda. Ciężko nie być graczem w tych czasach, jak jesteś wrażliwy to się załamiesz, a jak stwardziejesz to będziesz graczem bo nie ma innego wyjścia na tinderach. Może jak poznajesz laski organicznie w szkole, na studiach to luz, ale tindery/kluby to jest gruba sprawa.

 

Rynek matrymonialny dla 25+ to jest tragedia bo większość kobiet jest pozajmowana bo normalni ludzie się poznają na studiach albo liceum. Zostają pojebane sztuki i bez redpilla to zostaniesz wyjebany więc 😛 Kolega kiedyś opowiadał, że poznał laskę z tindera, ona i jego kumpel gdzieś wychodzili, ona się spyknęła z jego kumplem i go kopnęła w dupę. Rynek jest brutalny, a jeśli liczysz na pomoc innych facetów to się przeliczysz tu każdy jest dla każdego wilkiem xD

Edytowane przez NoHope
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, LiptonGreen napisał:

Stary nie obraź się, ale widzę już któryś twój post z rzędu na te tematy i nasuwa mi się jeden wniosek - przesadzasz. I tak wygląda mi to na coś w stylu mizogina. Wydajesz się inteligentny i potrafisz sobie zracjonalizować, że "laski to szmaty"; "każda puszczalska"; " lecą tylko na chadów 190cm"; "głupie jak but" itd. 

Tylko, że wcale tak nie jest. Na tym forum dostaniesz dużo poparcia, bo tu samice gatunku ludzkiego nie są zbyt lubiane, ale ogólnie bardziej sobie szkodzisz, niż pomagasz.

Mówiłeś o samoocenie - skup się na tym, pracuj z psychologiem, książkami, osiągaj cele, bo te rozważania twoje to jest typowe narzekanie nieudacznika (no offence, sam często się na tym łapie). Tutaj leży twój problem a nie w kobietach. 

Pozdro i owocnej pracy nad sobą!

 

 

O mnie mówisz?

 

Po części się z Tobą zgodzę że mam coś w sobie z szowinisty ale.. kobiety poprostu są jakie są, one korzystają na tym chorym systemie bo.. mogą, to już nawet nie chodzi o to czy są złe czy dobre bo każdy ma swój tzw. cień..

 

No jak wytłumaczysz fakt, że w dużych miastach 50% malzenstw się rozpada i 80% tych spraw rozwodowych jest inicjowana przez kobiety? To znaczy że my jesteśmy zjebani? No chyba nie do końca.. ja już nawet nie wspominam o konsekwencjach finansowych, ale poprostu jawnie widać, że system jest ustawiony przeciwko nam..

 

Podkreślę - mam coś z szowinisty na bank ale nie urodziłem się nim, ja się nim stałem bo widzę jak mężczyźni w Polsce są traktowani.. no poprostu mega słabo to wygląda 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, rkons napisał:

mam coś z szowinisty na bank


To normalny objaw po zazyciu czerwonej pigulki. Znaczy ze zadzialala prawidlowo. Ale one nawet lubia takich lekkich szowinisow bo mozna sie podroczyc czy przerzucac argumentami. Ci co slodza do porzygu sa gorsi.

A jesli chodzi o traktowanie mezczyzn to powolutku coraz wiecej chlopow staje sie swiadoma co sie dzieje i sie budza.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz.. też kiedyś byłem miłym gościem, kwiatki, podwózki, spacerki.. ale od bycia miłym urosły mi takie rogi że prawie biłem nimi o sufit.. poprostu ja już nie chce cierpieć z ich powodu rozumiesz? Więc albo rozumiesz dynamikę relacji, wiesz co robisz i tak prowadzisz relację żeby osiągać korzyści dla siebie albo jesteś wysterowany przez partnerkę i zdany na jej nie-łaskę co nastąpi prędzej lub później

 

Nie mówię że masz być zimnym skurwielem bez emocji, wręcz przeciwnie - przezywaj emocje bo to czyni nas ludźmi - ale nie bądź naiwny bo czasy i system jest jaki jest a nieznajomość mechanizmów nie chroni przed podnoszeniem konsekwencji własnych wyborów..

 

Sam mam 183cm wzrostu więc nie mogę narzekać, wiekszych problemów z kobietami też nigdy nie miałem ale nie znałem dynamiki relacji i całe szczęście w porę się ogarnąłem, cena jaką się płaci za świadomość jest moim zdaniem spora bo zaczynasz zauważać ten syf który Cię otacza ale i tak jest warta zapłaty bo przynajmniej masz wybór jak chcesz się zachować a nie ślepo lecisz na instynkcie, po czasie żyje się lżej 🙂

Edytowane przez rkons
  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Egregor Zeta :) Jak mówiłem dla mnie divy nie są rozwiązaniem. W sensie, gdybym był prawiczkiem i poszedł na divy to myślę, że czułbym się źle. Zalecałbym zaliczyć conajmniej te 5-10 lasek żeby nabrać pewności siebie i obycia z kobietami. A potem sobie chodzić na divki.

 

Co innego uwieźć kobietę a co innego zapłacić jej za seks. W byciu czarodziejem czy późnym prawiczkiem problemem nie jest seks a to, że nie potrafiłeś uwieźć żadnej kobiety, podświadomie moim zdaniem facet czuje się wtedy gorszy. Tak samo z incelami; seks można kupić za grosze, ale czego incelom brakuje to szczerej damskiej atencji. Jeśli przyjąć takie kryterium to sam mogę się nazywać incelem bo nigdy super atencji u kobiet nie miałem a wszystko to co zdobyłem to wielkim wysiłkiem.

Edytowane przez NoHope
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby nie zostać czarodziejem wziąłem się za jaja i nawet bez większej chcicy poszedłem do divy późnej drugiej i czwartej za kilka dni znowu idę. Zamierzam zaliczyć wszystkie rodzaje młode, stare, grube, chude. Chociaż takie 35 lat są najfajniejsze z charakteru.

Koniec z nieśmiałością i idealizowaniem szarejmyszki. One mogą to co ja będę się oszczędzał. 

Baby po prostu nie muszą płacić. 

A ja mam do nich niechęć więc nie chce mi się ich podrywać. Chciałbym mieć więcej empatii do nich ale na każdym kroku spotyka mnie zawód.

Jak nie puszczalska, to ma narzeczonego, albo dziecko, albo chora psychicznie albo z patologii przeorana przez sebixa i szuka misia alby się wypłakać i wrócić do sebixa.

Jak żyć i być życzliwym. Jak miałem białorycerskie myśli że nie wszystkie takie są to moje zachowanie było inne i miałem jakąś atencję. Życie dało po dupie na wiele sposobów, prawie umarłem a szaramyszka skakała wtedy po kolejnym bolcu...

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Władimir Władimirowicz napisał:

Jak nie puszczalska, to ma narzeczonego, albo dziecko, albo chora psychicznie albo z patologii przeorana przez sebixa i szuka misia alby się wypłakać i wrócić do sebixa.

 

36 minut temu, Władimir Władimirowicz napisał:

Jak żyć i być życzliwym. Jak miałem białorycerskie myśli że nie wszystkie takie są to moje zachowanie było inne i miałem jakąś atencję. Życie dało po dupie na wiele sposobów, prawie umarłem a szaramyszka skakała wtedy po kolejnym bolcu...

No niestety takie życie jak jesteś przeciętnym facetem. To sobie wyobraź jak przejebane ma brzydki facet xD Ale w tym morzu gówna można coś znaleźć, przynajmniej tak sobie racjonalizuje swoje starania.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Gixer napisał:

Ostatnio spotykam się z laskami 22-25 i trafiłem w takie środowisko gdzie te laski się pruja potem łapią choroby, leczą się i znów się prują. Sporo piją, czasem ćpają i jeżdżą z imprezy do hotelu z kolesiami. Słuchają hip-hopu, są modnie ubrane, studiują i pracują. 

 

I tak sobie myślę co z nimi będzie dalej? Oczywiście hipergamia + podrasowane mniemanie o sobie. 

Jedyne czego nie kleją w całość to faktu że Ci goście chcą je tylko pieprzyc. Dziś mają 25 lat i za chwilę brutalnie zderza się z rzeczywistością. 

Że faceci coraz słabsi, że zmarszczki itp. Dziś jest jeszcze śmiesznie ale już powoli coraz mniej. Nie wyobrażam ich sobie w roli matek itd. 

 

Tym laskom hipergamia nic nie mówi. Ale coz poradzić ze dzisiejsza popkultura promuje taki life style. 

 

Sorry musiałem to z siebie wyrzucić. 

 

A co do autora to nie z kobietami jest główny problem tylko z nim. 

Znam pare dziewic w wieku od 25-32 lata i są bardzo porządne dziewczyny. W społeczeństwie się trochę takich znajdzie jak się poszuka...

Tez. Widzę to samo co ty - era hip hopu kizo itp 😎 i era instagrama. Wejdź na każda zajebista laske na instagramie i każda obserwuje Kiza coś w tym jest czy on jest az takim chadem ? 😂😂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Gixer napisał:

Ostatnio spotykam się z laskami 22-25 i trafiłem w takie środowisko gdzie te laski się pruja potem łapią choroby, leczą się i znów się prują. Sporo piją, czasem ćpają i jeżdżą z imprezy

Ech, a ja muszę tylko z żoną...a tu tyle łatwych, młodych sikorek...smuteczek mnie ogarnia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Władimir Władimirowicz

 

Błądzisz, Bracie.

 

Nie widzę nic złego w ruchaniu div, jak również pozbyciu się ciążącego prawictwa w ten sposób, jeśli nie dawało Ci ono spokoju. Nie jestem fanem "ciałopozytywności" rozumianej po kobiecemu: coś, co nam przeszkadza i jest przyczyną kompleksów i psychicznego napięcia należy naprawić, a nie uprawiać cope, że bycie zjebanym jest fajne. Oczywiście kwestia interpretacji, czy prawictwo to problem, bo to nie jest nadwaga - nie jest jednoznacznie złe. W ogóle nie jest złe. W idealnym świecie byłoby nawet pożądane przez kobiety, gdyby traktowały one LTR-y mniej po kobiecemu ;)

 

Natomiast...

 

co właściwie chcesz osiągnąć ?

 

OK, załóżmy, że będziesz miał dwucyfrowy przebieg z dziwkami. Co to zmieni poza tym, że zbiedniejesz o 2-3 tysie? ;)

 

Nie wydajesz się typem osoby, która na divy chodzi dla przyjemności. Wydajesz się robić to z wkurwa, focha na baby. Takie zerwanie z własnymi poglądami, z przytupem, bo się nie udało. Wiesz, kto tak robi? ;) Kobiety! Kiedy po pijaku dają dupy na imprezie, bo coś im nie wyszło, np. chad ich nie wygrzmocił :D

 

Problem polega na tym, że Ty nadal chciałbyś zwykły LTR ze wszystkimi tego etapami, od noszenia kwiatów po ruchanie w dupsko. Przeszedłeś do ostatniego etapu i tylko się wkurwiasz, że nie dane Ci było spróbować tych wcześniejszych.

 

Wiesz, do czego zmierzam? Ano... to nic nie daje. Oczywiście to Twoje pieniądze, Twój czas - ale ideą było, zdaje się, odbrązowienie mitu seksu i wyrwanie się z mentalności incela. To się już udało - dalsze wizyty u div nie pomogą. Problem leży głębiej i nie rozwiąże go dupa za pieniądze.

 

Moim zdaniem powinieneś teraz na większym luzie poszukać tego, czego potrzebujesz - czyt. LTR. Bo widać jak na dłoni, że jego właśnie potrzebujesz. Moim zdaniem na dalsze divowanie szkoda kasy. Problem, który tu widzę jest następujący: Idziesz w tezę, że "wszystkie kobiety to coorvy!!!", a jednocześnie... obcujesz tylko z dziwkami :D Idealny sposób, by zacementować się w swoich poglądach, stary. Potem będziesz miał problem, by cieszyć się z głupiego wyjścia do kina z dziewczyną. Zobojętniejesz i zgorzkniejesz, co nie jest fajne, bo - jak zapewne wiesz - nie przeżyłeś tego, czego byś chciał. I w ten prosty sposób pozbawisz się przyjemności z przeżycia tego, gdy się to finalnie zdarzy ;)

 

Odpuść mizoginię, to droga donikąd. Tak, wiele kobiet jest zwyczajnie głupia, podła lub o moralności prostytutki, ale Twoim celem nie jest bycie z każdą Panią na tym świecie, byś musiał martwić się o statystykę. Ty chcesz poznać taką, która będzie dla Ciebie OK. To całkowicie do zrobienia. Oczywiście po "divowaniu" pozbawiłeś się już naiwnej frajdy z odkrywaniem seksu z kimś Tobie na ten moment bliski, ale to zdaje się cena, którą chciałeś zapłacić za brak męczącego dysonansu poznawczego. Cena do przyjęcia. Jeśli dalej będziesz jednak brnął w redpill, to może się okazać, że pozbawisz się w zasadzie całej frajdy związanej z wchodzeniem w LTR. A to już nie jest cena do przyjęcia.

 

Pamiętasz, co pisałem w tamtym temacie? Redpill jest fajny jako strzał w pysk. Tak, żeby wyjść z bluepillowych kłamstw, serwowanych nam często przez matki czy ogólnie społeczeństwo. Ale jak redpill wejdzie za mocno, zwłaszcza w młodym wieku, to się samemu unieszczęśliwisz. Do silnego przeżycia pierwszych LTRów potrzebna jest pewna doza naiwności. Im bardziej się z niej obedrzesz, tym mniej magiczne będzie to dla Ciebie. A przecież dokładnie tego byś chciał: przeżyć fajny pierwszy związek w młodym wieku, jak rówieśnicy. Czyż nie?

 

Taka rada: spróbuj się teraz, już bez ciśnienia, zakolegować z jakimiś kobietami. Bo masz obecnie obraz kobiet stricte z podręcznika redpillowca, a to są (nadal) ludzie, ze wszystkimi tego wadami i zaletami. Gdy zobaczysz w kobiecie człowieka, to wrócisz na właściwe, sensowne, zbalansowane tory. Obecnie widzisz w niej tylko karykaturę.

 

Pozdr :)

9 godzin temu, NoHope napisał:

WOW. W sensie w 22-23 letnie dziewice byłbym skłonny w tych czasach uwierzyć, ale w 25+ letnie dziewice? Ciężko, chyba, że miały choroby psychiczne bądź fobie społeczną. Każda laska z którą byłem miała doświadczenie większe ode mnie i nie była dziewicą. Laski 25+. Jak się pytałem kiedy straciły dziewictwo to 20-22 lata właśnie. Może inne czasy, ale wynik masz świetny.

Żeby doprecyzować, Panie miały od 19 do 22 lat, nie spotykałem się ze starszymi. Laski do 22 (studiujące) często jeszcze mieszkają w domu z rodzicami, jeśli nie są imprezowe, to czasem nie miały jeszcze wtedy oberwanego gwintu :) Żadna dziewczyna, którą poznałem a która mieszkała sama (akademik, wynajem, etc.) nie była dziewicą.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, powerade napisał:

Po części cie rozumiem i nawet chciałem , zakładać dziś osobny temat ale napisze tu. Meczy mnie to wszystko tylko ja mam 32 lata i siedzę dużo na instagramie i meczy mnie juz

latanie i pisanie do

tych Dup a te atencjuszki tylko na pisaniu się kończy …. Ahhh 

Nie polecam instagrama, jeżeli chcesz uderzać do dup. Ja mam poblokowane tego typu treści, unikam ich. Odlajkowywuje laski, które świecą tyłkiem. Pisałem o tym kilka postów wcześniej. Wcale nie taka 10/10 laska pod zdjęciem majac przeciętny profil będzie miała z 300 lajków. Wśród tych 300 lajków będzie wielu przystojnych facetów, wiesz co ona ma w głowie? Spróbj postawić się na jej miejscu, jesteś ciachem chadem i zakładasz insta, masz mnóstwo lajków. Jak ma się twoje ego? Dzisiaj czytam, że polityk Schreiber krytykuje manifestujących w sprawie LEx TVN, wyzywa od zdrajców. A co robi jego żona? Udaje się na ten manifest i robi fotki na instagrama.

 

Niestety Panowie żyjemy w nowych czasach. Nową wersją mężczyzny będzie facet potrafiący żyć bez kobiety. Facet od czasu do czasu "ujężdżający", ku temu zmierzamy, bo stworzenie dziś stałego związku będzie cholernie trudne, a jeśli nawet, to czy psycha to uciągnie? :)  

  • Like 2
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.