Skocz do zawartości

"Marnujesz swój potencjał" - wariacje nt. tekstu


Rekomendowane odpowiedzi

17 minut temu, JoeBlue napisał:

Nie zaniżajcie poziomu, szkoda rozjechać temat

Ty tak seriozzio?

...

Po wyautowaniu do rynsztoka białe kryształy mocy 'zaczęłłły pynkać' ONE BY ONE.

Pattom ustawiłem czarny reaktor na WYTWARZANIE POLA SIŁOWEGO bo świat zjebał się na dekiel.

....mnóstwo energii jak w kałuże.

 

DZIŚ elektrociepłownia napędzana ANOMALIĄ SYSTEMOWĄ(CZARNA DZIURA/OSOBLIWOść) pochłania   wszystko.

Choryzon(t) zdarzeń jest tak ugięty, że w .......żarem sramy i 5l benzyny dolwemy.

Twój przykład jest z pogranicza metabiologii.

Bez histeryjii odżywiania/pochodzenia/środowiska.

Nie ma podstaw do wykluczeń niezależnych.

Komórki rakowe tworzą się w wyniku procesu.

My go nie znamy.

(kto winien)...system? pochodzenie? środowisko?

Brak danych.

ALE tupnięcie nuszszką było prze mocne.

Najlepiej zajebać z poczucia winy?

BO Ty to jesteś/jesteście(.....%$*$#@*).

 

Taki fajny topić.

Definicja fajny?

Constans?

....A co mnie mazurski poligon do BWP obchodzi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, sargon said:

do czego miał "nakłonić" samca

Do podłożenia świni znajomemu, po to by zgarnąć jego stanowisko. Domyślnie - wyższa kasa dla mnie do rozporządzenia przez Panią. Plus prestiż.

Pani podziękowałem, w trybie przyspieszonym.

41 minutes ago, JoeBlue said:

Doradźcie JEJ co ma zrobić, żeby jej spojrzenie na życie się polepszyło.

Pewnych rzeczy nikt nie zrobi za nas.

Nikt i nic nie zagłuszy naszego wewnętrznego lęku przed śmiercią i bólem. Przemijaniem. Kasa, kariera, związek, dzieci... nic.

Tylko my sami mamy taką możliwość.

Wolna wola.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yea.

Pisałem poważnie, ale to wygląda na temat dla psychiatry.

Ja sam jestem tylko Napoleonem i nawet to już wygląda niebezpiecznie.

 

14 hours ago, Tornado said:

Ty tak seriozzio?

...

Już nie.

Muszę coś wziąć, żeby to zrozumieć, a póki co nie mogę, mam parę spraw do załatwienia.

 

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.07.2022 o 21:16, LiptonGreen napisał:

Mistrzu kochany a gdzie te 20 000 plnów miesięcznie robisz? Tutaj czy w Norwegii w której pisałeś, że obecnie siedzisz?

Bo jeśli tam to znaczy, że zarabiasz nie mniej, nie więcej niż dwukrotność minimalnej pensji. Naprawdę wielki wyczyn, "nieskończone pokłady mocy" "krok od milionera" XD

Dorzuć sobie jeszcze pół etatu na zmywaku to już w ogóle będziesz na jednej stopie z Zaorskim😘

 

Trochę racji jest, 20k PLN w Norwegii to żaden wyczyn biorąc pod uwagę, że wynajęcie pokoju to 6k PLN w górę, doliczyć szamę i dojazdy, a te nie są tam tanie i te 20k pln wygląda jak u nas 4-5k xD i wcale nie żyjesz na wyższym poziomie. Możesz sobie pozwolić na więcej w PL co najwyżej. Na rotacjach to co innego gdzie firma płaci za spanie i w niektórych przypadkach za szamę. 

 

Znam chłopaków co pracują na rotacjach 2/2 faktycznie koszą po te 12-15k PLN, mają opłacone loty, spanie i catering, ale w NO dalej są biedakami. Dodać warto, że w te 2 tyg muszą wyrobić etat czyli +/- 160h, robią ciągiem 12h czasem więcej przez 14 dni. W Polsce żyją dobrze, ale w NO to trochę mało na normalne życie biorąc pod uwagę branie wszystkich kosztów na siebie jak normalny człowiek. xD  

  • Like 2
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.07.2022 o 21:53, RealLife napisał:

Od jednej kobiety co była mną zainteresowana właśnie coś w stylu - marnujesz się na etacie, powinneś założyć własną firmę i kasować faktury.

@RealLife "Chcę gościa, co ma firmę, jak będziesz miał, to będziesz brany pod uwagę".

 

Ładne babskie pierdololo.

 

"Jeśli nie chcesz mojej zguby, krokodyla daj mi luby"

 

Cytat

Słowa „Jeśli nie chcesz mojej zguby, krokodyla daj mi luby” wypowiada Klara do Papkina. Papkin wierzy, że jest świetnym uwodzicielem. Romansuje z Klarą. Mówi, że może dla niej wskoczyć w ogień. Chce się z nią ożenić.


Dziewczyna wie, że Papkin to tchórz i kłamca. Nie wierzy w jego przechwałki. Nie chce wyjść za niego. Wystawia go na próbę. Pragnie posłuszeństwa i wytrwałości. Wymyśla trzy zadania. Każe Papkinowi milczeć przez sześć miesięcy, nic nie jeść przez rok i sześć dni. Ostatnim życzeniem jest przywiezienie z dalekich stron krokodyla.

Pierwsze dwie prośby Papkin może spełnić. Przywiezienie krokodyla jest niemożliwe. Wie o tym Klara. Specjalnie wymyśla takie życzenie. Chce by Papkin odczepił się od niej.

 

Edytowane przez Miszka
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Jorgen Svensson napisał:

 

Trochę racji jest, 20k PLN w Norwegii to żaden wyczyn biorąc pod uwagę, że wynajęcie pokoju to 6k PLN w górę, doliczyć szamę i dojazdy, a te nie są tam tanie i te 20k pln wygląda jak u nas 4-5k xD i wcale nie żyjesz na wyższym poziomie. Możesz sobie pozwolić na więcej w PL co najwyżej. Na rotacjach to co innego gdzie firma płaci za spanie i w niektórych przypadkach za szamę. 

 

Znam chłopaków co pracują na rotacjach 2/2 faktycznie koszą po te 12-15k PLN, mają opłacone loty, spanie i catering, ale w NO dalej są biedakami. Dodać warto, że w te 2 tyg muszą wyrobić etat czyli +/- 160h, robią ciągiem 12h czasem więcej przez 14 dni. W Polsce żyją dobrze, ale w NO to trochę mało na normalne życie biorąc pod uwagę branie wszystkich kosztów na siebie jak normalny człowiek. xD  

 

Byłeś kiedyś w Norwegii?

 

Kawalerkę mam służbową ze wszystkimi opłatami za mniej niż w Polsce, bo w przeliczeniu wychodzi koło 1400 zł.

Jedzenie wychodzi 1200 zł miesięcznie w przeliczeniu.

Teraz praktycznie nic nie imprezuję, a więc nie piję, nie palę, samochodu nie mam.

Koszty życia mam 3x mniejsze niż w Polsce.

Oczywiście, że 20 000  to nie są duże pieniądze, większość zarabia tutaj od 10 do 15 k na łapę i napierdala na kredycie, tak jak w PL.

 

Tak z 60 %.

 

Ja szukam sposobu, by zarabiać więcej, dużo więcej i nie mogę tego sposobu znaleźć.

 

Męczy mnie to i frustruje.

 

Nie porównuję się nawet do 40 % najlepszych, bo mój cel jest znacznie wyżej.

 

Mam potężne ego, które muszę jakoś zaspokoić.

 

 

 

 

Edytowane przez RENGERS
  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, RENGERS napisał:

 

Byłeś kiedyś w Norwegii?

 

Kawalerkę mam służbową ze wszystkimi opłatami za mniej niż w Polsce, bo w przeliczeniu wychodzi koło 1400 zł.

Jedzenie wychodzi 1200 zł miesięcznie w przeliczeniu.

Teraz praktycznie nic nie imprezuję, a więc nie piję, nie palę, samochodu nie mam.

Koszty życia mam 3x mniejsze niż w Polsce.

Oczywiście, że 20 000  to nie są duże pieniądze, większość zarabia tutaj od 10 do 15 k na łapę i napierdala na kredycie, tak jak w PL.

 

Tak z 60 %.

 

Ja szukam sposobu, by zarabiać więcej, dużo więcej i nie mogę tego sposobu znaleźć.

 

Męczy mnie to i frustruje.

 

Nie porównuję się nawet do 40 % najlepszych, bo mój cel jest znacznie wyżej.

 

Mam potężne ego, które muszę jakoś zaspokoić.

 

 

 

 

 

Za 1200zł/msc ciężko w PL się wyżywić, a co dopiero w NO. xD W przeliczeniu w Niemczech można było się wyżywić za podobną kwotę w 2015 roku we Francji już nie bardzo, bo tam wtedy byłem i wychodziło drożej, a i tak to nie było żywienie na wysokim poziomie. Praktycznie zero picia i innych używek bo nie gustuję. Jak mniemam trochę od tego czasu się zmieniło.

 

A służbowe mieszkanie jak wspomniałem wyżej, jak masz to koszt odchodzi, ale jak nie masz to 6k pln w górę wiadomo, że zależy jeszcze od miejsca. Ceny można dzisiaj łatwo sprawdzić.

 

Nie wiem jak Ty to robisz, ale w NO wyżywisz się za 1200zł w przeliczeniu, a w PL gdzieś widziałem pisałeś, że za 20zł/d można pojeść czy nawet mniej. xD 

 

Jak lubię Twoje posty, to te trącą bajkami trochę wybacz... xD 

 

Chyba, że masz na myśli przeżycie, jedzenie jakiegoś ryżu z keczupem 3 razy dziennie to wtedy zgoda. 

 

A na ego dobrze jest wprowadzić trochę pokory, dla równowagi.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Jorgen Svensson napisał:

 

Za 1200zł/msc ciężko w PL się wyżywić, a co dopiero w NO. xD W przeliczeniu w Niemczech można było się wyżywić za podobną kwotę w 2015 roku we Francji już nie bardzo, bo tam wtedy byłem i wychodziło drożej, a i tak to nie było żywienie na wysokim poziomie. Praktycznie zero picia i innych używek bo nie gustuję. Jak mniemam trochę od tego czasu się zmieniło.

 

A służbowe mieszkanie jak wspomniałem wyżej, jak masz to koszt odchodzi, ale jak nie masz to 6k pln w górę wiadomo, że zależy jeszcze od miejsca. Ceny można dzisiaj łatwo sprawdzić.

 

Nie wiem jak Ty to robisz, ale w NO wyżywisz się za 1200zł w przeliczeniu, a w PL gdzieś widziałem pisałeś, że za 20zł/d można pojeść czy nawet mniej. xD 

 

Jak lubię Twoje posty, to te trącą bajkami trochę wybacz... xD 

 

Chyba, że masz na myśli przeżycie, jedzenie jakiegoś ryżu z keczupem 3 razy dziennie to wtedy zgoda. 

 

A na ego dobrze jest wprowadzić trochę pokory, dla równowagi.

Stary jak mi nie wierzysz, mogę Ci wysłać z kilkadziesiąt paragonów na priv to sobie policzysz.

 

Odżywkę białkową mam z pl, 3 kg.

 

Jak się chce to naprawdę można jeść tanio i dość zdrowo.

 

W Polsce spokojnie żywiłem się za 600 pln na miesiąc, jeśli chciałem być naprawdę oszczędny.

 

Kawalerka poza służbowymi od 3,5 k pln w górę.

 

Nie jem ryżu z keczupem :D

 

Proste jedzenie - odżywka białkow, ryż, ziemniaki, jaja, makaron, ryba, rzadko mięso, warzywa, owoce, czasami jakieś słodycze, do picia kranówa, bo tu czysta jak łza.

 

Teraz jak nie chodzę po knajpach, to żyję naprawdę tanio, oczywiście można wydać każdą kwotę, jak w praktycznie każdym państwie.

Edytowane przez RENGERS
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, RENGERS napisał:

Stary jak mi nie wierzysz, mogę Ci wysłać z kilkadziesiąt paragonów na priv to sobie policzysz.

 

Odżywkę białkową mam z pl, 3 kg.

 

Jak się chce to naprawdę można jeść tanio i dość zdrowo.

 

W Polsce spokojnie żywiłem się za 600 pln na miesiąc, jeśli chciałem być naprawdę oszczędny.

 

Kawalerka poza służbowymi od 3,5 k pln w górę.

 

Nie jem ryżu z keczupem :D

 

Proste jedzenie - odżywka białkow, ryż, ziemniaki, jaja, makaron, ryba, rzadko mięso, warzywa, owoce, czasami jakieś słodycze, do picia kranówa, bo tu czysta jak łza.

 

Teraz jak nie chodzę po knajpach, to żyję naprawdę tanio, oczywiście można wydać każdą kwotę, jak w praktycznie każdym państwie.

 

Jak to tam wygląda w tej NO? Bo się zastanawiam gdzie tu spierdolić. xD Z ang znajdzie coś sensownego? Jakaś mechanika, montaże takie sprawy? Czy też inżynierka produkcyjna? Budowlanki na razie nie chcę xD 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, Jorgen Svensson napisał:

 

Jak to tam wygląda w tej NO? Bo się zastanawiam gdzie tu spierdolić. xD Z ang znajdzie coś sensownego? Jakaś mechanika, montaże takie sprawy? Czy też inżynierka produkcyjna? Budowlanki na razie nie chcę xD 

 

Do zarabiania hasju spoko, a tak to dla starych dziadków miejsce ;] 

 

Mało ludzi.

 

Dużo starych.

 

Znasz angielski to jest dużo roboty.

 

Na wyższe stanowiska trzeba odrobinę chociaż znać norweski.

 

Na stanowiska typu mechanik, budowniczy wystarczy angielski.

 

Duże podatki.

 

Spierdalam stad niedługo :) 

 

Wolę pożyć sobie teraz w ciepełku, blisko fajnej plaży i palm.

 

Ciągle pada, trochę jak w Anglii.

 

Lepiej ogarnąć parę kafli online i mieszkać gdzieś, gdzie jest ciepło i lepszy klimat.

 

 

Edit:

 

Tutaj wielu siedzi z tego względu, że w czerwcu dostajesz 10 % swoich zarobków brutto z poprzedniego roku.

 

Np. zarobisz 200 k NOK w roku 2021 to w czerwcu 2022 dostajesz 20 k NO.

 

Wielu wpada więc tu naruchać jak najwięcej kasy w jak najkrótszym czasie i spierdala/

 

Obserwacja taka.

 

 

 

Edytowane przez RENGERS
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, RENGERS napisał:

 

Do zarabiania hasju spoko, a tak to dla starych dziadków miejsce ;] 

 

Mało ludzi.

 

Dużo starych.

 

Znasz angielski to jest dużo roboty.

 

Na wyższe stanowiska trzeba odrobinę chociaż znać norweski.

 

Na stanowiska typu mechanik, budowniczy wystarczy angielski.

 

Duże podatki.

 

Spierdalam stad niedługo :) 

 

Wolę pożyć sobie teraz w ciepełku, blisko fajnej plaży i palm.

 

Ciągle pada, trochę jak w Anglii.

 

Lepiej ogarnąć parę kafli online i mieszkać gdzieś, gdzie jest ciepło i lepszy klimat.

 

 

 

 

Kilka k z marszu 100% zdalnie to nie taka prosta sprawa. Chyba, że masz kilka lat doświadczenia w IT i very good english. Poza IT to chyba dość ciężka sprawa.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Jorgen Svensson napisał:

 

Kilka k z marszu 100% zdalnie to nie taka prosta sprawa. Chyba, że masz kilka lat doświadczenia w IT i very good english. Poza IT to chyba dość ciężka sprawa.

 

To prawda.

 

Ale niekoniecznie trzeba w it.

 

Ja się czaję na poznanie w przyszłym roku zamożnego azjatyckiego milfa, który będzie mnie utrzymywał, udawało mi się to osiągać momentami  w Polsce, natomiast w Tajlandii, Filipinach czy Kambodży, plan ten będzie nieporównywalnie łatwiejszy do zrealizowania, ponieważ będę  tam znacznie mocniejszy.

 

Znasz angielski?

 

Zawsze możesz uczyć angielskiego!

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minutes ago, RENGERS said:

natomiast w Tajlandii, Filipinach czy Kambodży, plan ten będzie nieporównywalnie łatwiejszy do zrealizowania, ponieważ będę  tam znacznie mocniejszy.

Teoretycznie tak, weź jedynie pod uwagę, że tam milfy są biedne i bardzo często ledwo wiążą koniec z końcem. I o ile bycie atrakcyjnym dla kobiet w SEA jest łatwe, o tyle znalezienie kobiety, która cię będzie utrzymywać jest właśnie najcięższym zadaniem. I największe szanse na to są w Bangkoku, a nie w PH czy tym bardziej w Kambodży. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, RENGERS napisał:

 

To prawda.

 

Ale niekoniecznie trzeba w it.

 

Ja się czaję na poznanie w przyszłym roku zamożnego azjatyckiego milfa, który będzie mnie utrzymywał, udawało mi się to osiągać momentami  w Polsce, natomiast w Tajlandii, Filipinach czy Kambodży, plan ten będzie nieporównywalnie łatwiejszy do zrealizowania, ponieważ będę  tam znacznie mocniejszy.

 

Znasz angielski?

 

Zawsze możesz uczyć angielskiego!

 

Znam, ale nie na tyle, żeby się brać za uczenie kogoś, a dwa to raczej nie podchodzi mi praca z dziećmi. Prędzej bym je straszył wyglądem niż uczył. xD 

 

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, manygguh napisał:

Teoretycznie tak, weź jedynie pod uwagę, że tam milfy są biedne i bardzo często ledwo wiążą koniec z końcem. I o ile bycie atrakcyjnym dla kobiet w SEA jest łatwe, o tyle znalezienie kobiety, która cię będzie utrzymywać jest właśnie najcięższym zadaniem. I największe szanse na to są w Bangkoku, a nie w PH czy tym bardziej w Kambodży. 

 

Bangkok jest ogromny, pełno bogatych korpo szczurzyc, trzeba tylko się wkręcić.

 

Podobnie w dużych miastach innych państw.

 

Przecież Azja południowo- wschodnia to nie tylko slumsy :D

 

Ja chce się w życiu ustawić, bo teraz są na to odpowiednie lata, potem nie będzie siły.

 

Dupczenie dla dupczenia to mogę załatwić sobie wszędzie, nawet na antarktydzie.

 

 W Azji to laski same podchodzą i proponują.

 

Dlatego mam wielkie nadzieję, że uwiodę jakąś naprawdę zamożną rozwódkę, wdowę, czy zahipnotyzowaną zachodnim life-stylem 30- paroletnią korposzczurzycę :D 

 

 

Edytowane przez RENGERS
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Jorgen Svensson napisał:

 

Ale pomysł z Azją mi się podoba. Od dawna już marzy mi się tam udać, zobaczyć czy faktycznie tak jest jak zachwalają i może i nawet zostać. Tylko, że tam jest trochu większy problem z robotą jak nie jest się z IT. Na razie skupiam się na wyjściu z dupy. xD 

 

Ja jadę z ziomkiem na początku przyszłego roku.

 

Oby się kurwa nie wymixował, bo początkowo była nas trójka.

 

Najwyżej polecę sam!

 

Jebać to!

 

Fuck it!

 

You only life once!

 

Reincarnation is a LIE!

Panowie piszecie tak jakbyście nigdy nigdzie nie byli poza Polską.

 

Ja mówię co widziałem na OCZY WŁASNE.

 

W wielkich metropoliach jest zawsze KUPA KASY.

 

Nie ważne czy to Wawa, Rio, Rzym czy Manila.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, RENGERS napisał:

 

 

 W Azji to laski same podchodzą i proponują.

 

 

 

 

Nieźle :)

Chodzi o sprawę lasek z Azji, które w głównej mierze podchodzą do białych? Te podejście polega mniej więcej na otwartej propozycji randki? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie tematu głównego. Słuchajmy kobiet, to daleko zajedziemy. One same nie kumają o co chodzi, a facetom będą mówić o jakimś potencjale? Wolne sobie. 

 

Jakikolwiek tekst tego typu ma za zadanie dojechać samca (sprawdzić atrakcyjność). To kolejny shit test. Alfa go rozgryzie, beta będzie myślał czemu jego myszka tak mu powiedziała.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, antyrefleks napisał:

ame nie kumają o co chodzi, a facetom będą mówić o jakimś potencjale?

Przypominam, że te kochane istoty potrafią po porodzie, wyrzucić noworodka do na śmieci, a w naszej szerokości geograficznej wypada im przytrzymać drzwi.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.07.2022 o 20:10, RENGERS napisał:

Dlatego nastawienie do życia powinno być takie, że uważamy zmęczenie za wymysł i rzecz nieistniejącą.

Mój kolega też tak twierdził. Od lat prowadzi firmę i napierdala po 14h dziennie. Pewnego razu podczas powrotu z pracy, zasnął za kierownicą i rozjebał się na drzewie. Na szczęście nic mu się nie stało, bo auto solidne, ale i tak do kasacji. Innym razem stracił przytomność ze zmęczenia. 

Więc psychika to jedno, ale faktyczne zmęczenie fizyczne organizmu, to drugie. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obecnie jestem już na tym etapie, że nie zależy mi na uznaniu kobiet. Nie staram się im zaimponować osiągnięciami, "obyciem", ani niczym innym, co kobietom może zaimponować. A właśnie teraz mógłbym - jak nigdy wcześniej - trochę zanęcić w taki sposób, wszak wielu kogucików tak robi. Ale mnie się już naprawdę nie chce. Od kobiet oczekuję miło spędzonego czasu, i tyle samo oferuję w zamian - nic więcej. Zatem na wstępie daję pani do zrozumienia, że nie jestem materiałem na ltr, i lepiej, aby nawet nie próbowała mnie urobić, bo się skończy love story. 

 

A ostatnio była znajomego robi jakieś dziwne podchody.

Edytowane przez zychu
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Miszka napisał:

Jeśli nie chcesz mojej zguby

Tynkuj garaż, bo mur suchy.

Rosną grzybki wszak na ścianie.

Bo miś olał tynkowanie.

...drzwiczkami od stodoły wybębnił rytm.

Zaprzęgł konia.

Zrobił CYK.

.......

Rosną zborza.

Pachną łąki.

Bąk dziś lata do biedronki.

  

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.