Skocz do zawartości

Brzydcy, pokraczni faceci


wrotycz

Rekomendowane odpowiedzi

Pragnę podkreślić że tylko na wzrost nie macie wpływu .Schudnąć zawsze można czy założyć perukę/system ,przeszczep zdziwiłem się jak to łatwo.można naprawić (łysienie) .

Jak kogoś to bardzo boli ale nie warto kierować opinia prawdopodobnie niestabilnie emocjonalnie ,głupiutkiej nastolatki imho

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bohaterka uderzy w ścianę i seks z przystojnymi będzie tylko wspomnieniem Za to ci przeciętni z wyglądu będą już dawno w związkach z babkami, które nie cisnęły się na wygląd. Znam takich singielek pełno.

 

Ja czekam na inny artykuł - babo po 35tce jako singielka jesteś do niczego; pomarszczona, siwa, z siadającym metabolizmem, utrudnionym zajściem w ciąży. Hejtuj sobie facetów do ściany, a potem sama połkniesz black pill i zostaną tylko fantazje o najlepszych czasach.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Patton napisał:

Z tym to już jest coraz większy problem.

Przeciętny to nowy brzydki.

 

No i nawet jeśli byliby w związkach, to nasuwa się pytanie o jego jakość.

19 minut temu, MM_ napisał:

z babkami, które nie cisnęły się na wygląd.

Każda babka ciśnie na wygląd tak jak każdy facet, biologia.

 

Z tym że mężczyzna nie ocenia restrykcyjnie i nie mierzy w top 20/15/10/5% kobiet.

 

Obecnie mamy kobiety bez żadnego zakłamania.

Takie są jak każdy widzi.

 

Nawet gdyby ,,stare czasy" wróciły to dalej nic nie zmienia, gadzi mózg jest taki sam.

//////////////////////////////////////////////////////////////////

Wygląd fizyczny jest najważniejszy, charakter to dodatek a zasoby są do drenowania=Gadzi mózg kobiet.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, MM_ said:

Część babek po ścianie potrafi zweryfikować swoją wartość rynkową. Zostały zhejtowane w tym artykule.

To nie jest weryfikacja a zapewnienie sobie zaplecza.

Gdy już grunt jest zapewniony dalej im się marzy porywająca namiętność i gdy się trafi ktoś odpowiedni idą jak w dym a mężowie nie mają o tym pojęcia.

Czasami zresztą mają, wtedy "pracują nad związkiem".

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, BlacKnight napisał:

Przeciętny to nowy brzydki.

 

 

Prawda.

Przykład Youtubera jaki po ściągnięciu maski został uznany jako brzydkI:

https://vibez.pl/wydarzenia/youtuber-dream-pokazal-twarz-ukrywal-ja-przez-cala-kariere-6818997124176704a

21 godzin temu, BlacKnight napisał:

Każda babka ciśnie na wygląd tak jak każdy facet, biologia.

 

Z tym że mężczyzna nie ocenia restrykcyjnie i nie mierzy w top 20/15/10/5% kobiet.

 

 

Faceci potrafią się zdecydować być w związku z pańcią jaka nawet nie jest dość ruchable bądź iść na bara bara z taką co ich do końca nie kręci fizycznie zgodnie z powiedzeniem - kto wybrzydza ten nie *ucha.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta kobieta napisała coś co brzmi źle, ale wielu ludzi ma podobnie, tylko mało kto o tym otwarcie mówi. 

 

Ja mam tak samo jak ona, tylko jeżeli chodzi o brzydkie kobiety. Każdy z moich kolegów ma tak samo jeżeli chodzi o brzydkie kobiety. 

 

Ludzie tak mają, tylko najczęściej nie mówią o tym głośno. Chociaż kobiety dużo bardziej to ukrywają i udają, że liczy się dla nich wnętrze. A faceci którzy nie są zredpillowani, myślą, że to jest tak na serio. Ta kobieta napisała jak jest i przez to jest lepsza niż większość kobiet. Wiele myszek nawet anonimowo w sieci udaje sapioseksualne intelektualistki, zorientowane na wyższe wartości. 

 

W dniu 10.09.2022 o 14:27, wrotycz napisał:

To nie jest pokraczne*, jeśli on jest przystojny. Otwarcie się do tego przyznaję. Kiedy podchodzi do mnie bardzo atrakcyjny nieznajomy i mówi mi, że jestem piękna, to rozpromienia mnie. Kiedy facet, który jest niski, gruby lub łysiejący robi to, sprawia, że moja skóra cierpnie, bez względu na to, jak taktowny jest o tym. Po prostu chcę, żeby odszedł. Nie jestem sama w tym odczuciu. Większość kobiet czuje to samo, ale ukrywa prawdziwą skalę tego, gdy faceci są wokół.

 

To jest normalne. 

 

Gdy interesuje się mną bardzo atrakcyjna kobieta, to robię się rozpromieniony, od razu mam ochotę całować jej śliczne usta, pieścić jej ciało. A potem włożyć jej w ten lub inny otwór. 🙂

 

Gdy interesuje się mną brzydka kobieta, to myślę "wyp******j j****y pasztecie". Czuję się obrażony tym, że pasztet pomyślał, że mógłbym się skusić na paszteta. Jakim prawem j****y pasztet śmie sugerować, że mógłbym być nią zainteresowany? Jak dla mnie pasztety powinny mieć prawny zakaz podrywania mnie. A najlepiej zakaz zbliżania się do mnie na 50 metrów. Żebym nie musiał oglądać ich brzydoty. 

 

Widok brzydkiej kobiety jest nieprzyjemny. Brzydota jest nieprzyjemna dla oczu. To jest jak duża psia kupa leżąca na chodniku. Jak obrzygany chodnik. Obejdę to, ale sam widok zaburza moje dobre samopoczucie. 

 

Może jestem próżny i wredny, ale moim zdaniem wielu ludzi ma podobnie, tylko nie mówi tego otwarcie.

 

W dniu 10.09.2022 o 14:27, wrotycz napisał:

Jeśli ten brzydki facet nie odbiera sygnałów społecznych, że nie jestem zainteresowana poznaniem go, to sprawia, że czuję się jeszcze bardziej niekomfortowo. Mam do czynienia z tym gównem ciągle, gdziekolwiek jestem, i to nigdy się nie kończy.

 

 

Atrakcyjne kobiety mają niekończący się problem z namolnymi facetami, to jest fakt. Kładę nacisk na "niekończący się". Co innego spotkać się z namolnością kilka razy, a co innego setki razy. 

 

W dniu 10.09.2022 o 14:27, wrotycz napisał:

Chłopaki, proszę, nauczcie się, znajcie swoje miejsce!!!

 

Ja od dawna mam takie myśli względem brzydkich kobiet. 

 

W dniu 10.09.2022 o 14:27, wrotycz napisał:

Jesteśmy wzrokowcami, tak samo jak wy. Chcemy tylko dobrze wyglądający faceci, do nas podchodzili. Jeśli jesteś w jakiejkolwiek kombinacji niski, łysiejący, gruby lub 10 lat starszy ode mnie, proszę, dla własnego i mojego dobra, uprzejmie odpieprz się!

 

 

Dziwi mnie ta wzmianka o wieku. Przecież wiele dziewczyn sypia z facetami starszymi o 10 lub więcej lat. 

 

Tak poza tym, to ja też mam taką listę. Brzydka twarz, grube nogi, gruby tyłek, otyłość, zła cera.  

 

W dniu 10.09.2022 o 14:27, wrotycz napisał:

Nie umawiam się z takimi jak ty. Tak, mam na myśli "rodzaj" w sensie "inny gatunek", bo tym właśnie dla mnie jesteś. Jestem człowiekiem, a nie takim brzydalem jak ty, i nie uprawiam zoofilii.

 

Ja tak myślę o brzydkich kobietach. 

 

W dniu 10.09.2022 o 14:27, wrotycz napisał:

Powinieneś być na tyle świadomy społecznie, żeby poznać brak zainteresowania, kiedy jest tuż przed twoją zwyczajną mordą! Brzydcy mężczyźni, którzy zachowują się jak "pewni siebie", zachowują się niezgodnie z charakterem, a to jest straszne. Znaj swoje miejsce i zostaw genetycznie lepszych od siebie w spokoju!!! 

 

Rozumiem to. Dla mnie to jest straszne, gdy brzydka kobieta zaczyna koło mnie tańczyć i ocierać się o mnie jej tyłkiem. Co mam zrobić? Odepchnąć ją? Powiedzieć "wyp********"?  A były przypadki, gdy pasztety po pijaku startowały do mnie z językiem. 🤮

 

W dniu 10.09.2022 o 14:27, wrotycz napisał:

Wielu z Was, mężczyzn czytających to, powie sobie, że jestem tylko suką i łudzi się, że jestem w mniejszości, albo że to satyra. Nie, nie jest. To są moje szczere odczucia i NIE jestem w nich odosobniona.

 

Ja jej wierzę. Mam to samo w stosunku do brzydkich kobiet. 

 

W dniu 10.09.2022 o 14:27, wrotycz napisał:

Jeśli nie jesteś atrakcyjny, widzimy dokładnie przez twoją, tak zwany "pewną siebie" grę i wiemy dokładnie, co robisz.

 

Ja myślę coś takiego, gdy widzę brzydką kobietę ubraną w wyzywające ubranie. Ona próbuje "grać" atrakcyjną, ale przecież nikogo nie nabierze. 

 

W dniu 10.09.2022 o 14:27, wrotycz napisał:

Z pierwszej ręki, goście: ładne dziewczyny, które umawiają się z prostymi facetami, puszczają się dla jakiejś samolubnej korzyści, a wy jesteście za głupi, aby to dostrzec. To dlatego tak wielu z was kończy się rozwodem i daje się ograć, a potem próbuje powiedzieć, że wszystkie kobiety to naciągaczki i poszukiwaczki złota.

 

Prawda. Szczególnie bogaci faceci nie łapią, że ich atrakcyjne kobiety to w zasadzie prostytutki. Niejeden niby inteligentny, bogaty facet myśli, że jego dużo atrakcyjniejsza od niego kobieta jest z nim dla jego inteligencji. Ja pierdolę... Jak można nie dostrzegać, że słabi z wyglądu i ubodzy faceci nie mają powodzenia, niezależnie od inteligencji? Słaby z wyglądu, ale bogaty facet + atrakcyjna kobieta = prostytucja i inteligencja nie ma nic do tego. 

 

W dniu 10.09.2022 o 14:27, wrotycz napisał:

Mężczyźni widzą nasze ustatkowywane zachowanie i zakładają, że jest to "dowód" na to, że wygląd nie jest dla nas tak ważny, a potem zastanawiają się, dlaczego mają tak kiepskie życie seksualne ze swoimi dziewczynami lub żonami.

 

To jedna z przyczyn. Druga to słabe ruchanie, w tym także mały rozmiar penisa. 

 

W Red Pill się słusznie mówi o syndromie "Alpha Widow". Tylko ja bym rozdrobnił. I to "Widow" jest średnie, bo kojarzy się ze starszą kobietą. 

 

Myszka może mieć 18 lat, a mogła mieć doświadczenia z:

 

1. Przystojnymi facetami. W porównaniu z którymi normalny facet wygląda słabo.  

 

2. Wysoki facetami. W porównaniu z którymi normalny facet jest mały. 

 

3. Dobrze zbudowanymi facetami. W porównaniu z którymi normalny facet wygląda jak słabowity wymoczek. 

 

4. Facetami z dużymi penisami. W porównaniu z którymi normalny facet ma małego. 

 

5. Facetów dobrych w łóżku. W porównaniu z którymi normalny facet jest słaby w łóżku.

 

6. Facetów z wysokim libido. W porównaniu z którym normalny facet jest jak połowiczny impotent. 

 

Im lepiej wygląda kobieta, tym większe szanse, że przyciągnie "chadów" i "ogierów", przez co zostanie "Alpha Widow". 

 

Potem gość z penisem 12 cm ma mało udane życie seksualne z myszką, która była wcześniej posuwana penisem 18 cm. Czyli takim większym o połowę. Co może pójść nie tak? Potem gość 12 cm próbuje się "dogadać" z kobietą, może nawet idzie do durnej psycholożki, która mu mówi, że podstawą związku jest komunikacja i że trzeba rozmawiać z kobietą. On próbuje to wprowadzać w życie, ale z jakiegoś powodu to nie działa. Ciekawe dlaczego... 

 

Niektórzy wierzą, że "zachowanie Alpha" rozwiązuje wszystkie problemy.... Litości. Jeżeli facet jest brzydki, niski, wątły, ma małego i słabo się rucha, to nadal taki będzie. Bardziej dominujące zachowanie może coś zmienić, ale nie wszystko. 

 

W dniu 10.09.2022 o 14:27, wrotycz napisał:

To nie tylko patriarchat wciska kłamstwo "wygląd nie ma znaczenia". Te kobiety, które zadowalają się zwykłymi facetami, są wśród nas zdrajcami, ponieważ grają tak, aby chronić swoje osobiste interesy i zawstydzają każdą kobietę, która odmawia zrobienia z siebie dziwki poprzez danie "szansy" nienajgorszym. Przepraszam, ale odmowa bycia zmuszoną do gloryfikowanej prostytucji nie czyni mnie "płytką", a umawianie się tylko z przystojnymi facetami nie czyni mnie "dziwką". Odmawiam umawiania się z facetem, który mnie nie pociąga, bo w przeciwieństwie do ciebie, NIE MOGĘ z czystym sumieniem sprzedać facetowi fałszywej iluzji "miłości" tylko po to, żeby wypełnić jakąś niezaspokojoną potrzebę. Wielu z was jest temu winnych i doskonale wiecie, co robicie!

 

Ona ma rację. Szczególnie jeżeli chodzi o to, że to nie czyni jej "dziwką". To kobiety które przymykają oczy na wygląd w imię pogoni za kasą są dziwkami. One są dosłownie prostytutkami. 

 

W dniu 10.09.2022 o 17:46, Iceman84PL napisał:

W drugą stronę jest tak samo bo, który z was poczuje pożądanie do brzydkiej, grubej, chorej kobiety?

 

Dokładnie. 

 

W dniu 10.09.2022 o 17:46, Iceman84PL napisał:

Tylko, że ja w przeciwieństwie do kobiet nie odczuwam do nieatrakcyjnych kobiet pogardy po prostu

im współczuje, ale to nie mój problem, że owa kobieta mi sie nie podoba.

 

Ja mam jedno i drugie. Współczucie i pogardę. Plus obraża mnie to, gdy przez zachowanie sugerują, że mógłbym się nimi interesować. 

 

W dniu 10.09.2022 o 17:46, Iceman84PL napisał:

Wiele razy tak miałem, że nieatrakcyjne kobiety nie rozumiejąc dlaczego ich nie chce mściły sie bezlitośnie.

 

I to tyle jeżeli chodzi o mit "jest brzydka, ale ma dobre serce". 

  • Like 8
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, wrotycz napisał:

 

Poszedłeś ostro i teraz nie wiem czy to jest tak na prawdę czy to taka riposta na jej tezy.

 

To jest prawda każdy facet ma odrazę do brzydkich kobiet i to nie tylko przystojniak ale przeciętny nawet brzydki także.Tak nas ukształtowała biologia....

Nikt o tym nie mówi wprost że względu na kulturę i aby nie ranić innych osób

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, wrotycz napisał:

Poszedłeś ostro i teraz nie wiem czy to jest tak na prawdę czy to taka riposta na jej tezy.

A co czujesz na myśl o zbliżeniu z kobietą która Ci się kompletnie nie podoba? 

U mnie to jest odraza i antypodniecenie. 

Jak brzydka dziewczyna ze mną rozmawia i tworzy jakieś aluzje albo za bardzo się przymila to czym prędzej jej się pozbywam. Porozmawiać mogę, ale jej umizgów nie wytrzymam.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, wrotycz napisał:

Poszedłeś ostro i teraz nie wiem czy to jest tak na prawdę czy to taka riposta na jej tezy

 

Są ludzie, którzy tak myślą. 

Polega to głównie na zerownym poczuciu wartości. 

Może wydawać się że jest przeciwnie, bo umieją wytwarzać wokół siebie aurę nieprzeciętności, skupiając sie mocno na swoim wizerunku. 

 

Ktoś taki buduje sobie wizerunek w oparciu o pewne cechy (mniej lub bardziej prawdziwe) i dzięki nim uważa się za kogoś lepszego.

Potem już z górki- podkreślanie tych cech u siebie i umniejszanie u innych. 

 

2 godziny temu, Kong12 napisał:

To jest prawda każdy facet ma odrazę do brzydkich kobiet 

 

Głupoty piszesz. Ktoś o zdrowej psychice widząc dla siebie kogoś nieatrakcyjnego, nie skupia się na tym. Taka osoba jest zwyczajnie obojętna. 

 

51 minut temu, Imiennik napisał:

A co czujesz na myśl o zbliżeniu z kobietą która Ci się kompletnie nie podoba? 

 

Po co wywoływać takie myśli? Przecież to rodzaj masochizmu. 

Jeśli ktoś jest dla mnie nieatrakcyjny, ostatnie o czym zacząłbym fantazjować to zbliżenie z kimś takim. 

Nie z powodu odrazy. Po prostu takie myśli się nie pojawiają.

 

 

Zróbcie anonimową ankietę, wyjdzie jak myśli większość.

Stawiam na odczuwanie obojetności w kontakcie z osobami dla nas nieatrakcyjnymi. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Yolo napisał:

Ktoś o zdrowej psychice widząc dla siebie kogoś nieatrakcyjnego, nie skupia się na tym. Taka osoba jest zwyczajnie obojętna. 

Bywa też tak że, czasem ktoś o zdrowej psychice przemyśli sobie to i owo, i wtedy nawet na osoby atrakcyjne potrafi nie zwracać uwagi.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Patton napisał:

wtedy nawet na osoby atrakcyjne potrafi nie zwracać uwagi.

 

@Pattonnie oszukuj sie.

Przecież to nie działa na zasadzie obróbki intelektualnej. Widzisz atrakcyjną samicę, zauważasz to jako zdrowy samiec. To są atawizmy. 

 

Możesz zdecydować co z tym zrobisz i tu już wkracza intelekt. 

Chyba że masz tak mocne uprzedzenia do kobiet, że wypierasz ich istnienie, wpływ na Ciebie. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, wrotycz napisał:

 

Poszedłeś ostro i teraz nie wiem czy to jest tak na prawdę czy to taka riposta na jej tezy.

 

 

Pisałem na serio. To jest ostre, ale takie są moje odczucia i znam wiele osób, które mają podobnie. Normalnie nikt o tym nie mówi, ale w szczerych rozmowach ludzie mówią takie rzeczy. Wielu ludzi mówi oficjalnie "wygląd nie jest najważniejszy, szanuję ludzi za to jacy są", a nieoficjalnie "ja pierdolę, co za pasztet". 

 

4 godziny temu, Kong12 napisał:

To jest prawda każdy facet ma odrazę do brzydkich kobiet i to nie tylko przystojniak ale przeciętny nawet brzydki także.Tak nas ukształtowała biologia....

Nikt o tym nie mówi wprost że względu na kulturę i aby nie ranić innych osób

 

Nie wiem czy każdy, ale wielu na pewno tak. U kobiet to wygląda podobnie. 

 

2 godziny temu, Imiennik napisał:

A co czujesz na myśl o zbliżeniu z kobietą która Ci się kompletnie nie podoba? 

U mnie to jest odraza i antypodniecenie. 

Jak brzydka dziewczyna ze mną rozmawia i tworzy jakieś aluzje albo za bardzo się przymila to czym prędzej jej się pozbywam. Porozmawiać mogę, ale jej umizgów nie wytrzymam.

 

U mnie odraza/antypodniecenie fizyczne + uraza za to, że brzydka kobieta sugeruje, że mógłbym być nią zainteresowany. 

 

1 godzinę temu, Yolo napisał:

Są ludzie, którzy tak myślą. 

Polega to głównie na zerownym poczuciu wartości. 

 

G**** prawda. To jest propaganda Blue Pill, która wmawia ludziom, że jeżeli ktoś ma spojrzenie inne niż Blue Pill, to coś jest z nim nie tak. Chodzi w tym o to, aby ludzie myśleli, że światopogląd Blue Pill jest równoważny z byciem zdrowym. Aby myśleli, że jeżeli ktoś ma inne spojrzenie, to wynika to z tego, że ma problemy ze sobą. Ludzie mają myśleć, że odstępstwo od Blue Pill = objaw chorobowy.

 

Gdy facet jest typowym białorycerzem, kukoldem, to Blue Pill mówi mu, że ma zdrowe poczucie własnej wartości i wszystko jest z nim ok. 😂 Ba! Jest nawet "prawdziwym mężczyzną". Wychowuje cudze dziecko? Wybaczył kobiecie zdradę bez konsekwencji? Nooooo, ten to ma zdrowe poczucie własnej wartości i jest prawdziwym mężczyzną. 😂

 

Jeżeli facet nie jest białorycerzem, stawia siebie na pierwszym miejscu, korzysta z kobiet jak jest mu wygodnie, to Blue Pill zaczyna się w nim doszukiwać zaburzeń, niskiego poczucia własnej wartości i trudnego dzieciństwa. 😂 Gość nie chce się wiązać na stałe, słusznie uważając, że nie musi kupować browaru, żeby móc pić piwo? 🙂 Ooo, to niedojrzały jest i nie potrafi być mężczyzną. 😂 Zachwyca się atrakcyjnymi kobietami, a gardzi pasztetami? Oooo, to ma niskie poczucie własnej wartości i pewnie mama go nie kochała, a ojciec bił kijem po głowie. 😂

 

Blue Pill beciak i kukold, który naprawdę ma problem z poczuciem własnej wartości, nie jest tak atakowany. Odwrotnie, Blue Pill mówi mu, że wszystko jest z nim ok. W tym nie chodzi o żadne realne zdrowie emocjonalne, tylko o wychowywanie mężczyzn na beciaków i kukoldów. 

 

 

1 godzinę temu, Yolo napisał:

Głupoty piszesz. Ktoś o zdrowej psychice widząc dla siebie kogoś nieatrakcyjnego, nie skupia się na tym. Taka osoba jest zwyczajnie obojętna. 

 

Ludzie czyją się nieprzyjemnie widząc coś brzydkiego. 

 

Ludzie czują się nieprzyjemnie słysząc nieładne dźwięki, hałasy. 

 

Ludzie czują się nieprzyjemnie czując smród.

 

To są normalne reakcje, a Tobie coś się pomyliło. 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Yolo napisał:

 

@Pattonnie oszukuj sie.

Przecież to nie działa na zasadzie obróbki intelektualnej. Widzisz atrakcyjną samicę, zauważasz to jako zdrowy samiec. To są atawizmy.

 

3 godziny temu, Yolo napisał:

Głupoty piszesz. Ktoś o zdrowej psychice widząc dla siebie kogoś nieatrakcyjnego, nie skupia się na tym. Taka osoba jest zwyczajnie obojętna.

 

 

Chyba coś tutaj nie halo. To jakiś wybiórczy atawizm? Oceniasz cały czas czy chcesz czy nie chcesz.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Armengar napisał:

G**** prawda. To jest propaganda Blue Pill

Gdzie Ty tu widzisz jakiekolwiek nawiązanie do blue pill? 

Rozpisałeś się dyskutując z czymś, czego nie napisałem. 

 

Piszę, że to co napisała cytowana kobieta, z czym się zgadzasz tutaj i o wiele obszerniej pod poprzednim nickiem, to nie jest norma. 

Takie postrzeganie innych świadczy o sporym problemie. 

 

Nie wierzysz? Zrób anonimową ankietę, zapytaj o reakcje na osoby dla nas nieatrakcyjne. 

Zakładam że w odpowiedziach "obojetność" pobije na łeb "wstręt" czy "odrazę". 

 

To, że Ty patrzysz tak a nie inaczej, nie świadczy o tym że Twój punkt widzenia jest słuszny, właściwy czy adekwatny do ogółu. Podobnie, bohaterka tematu.

To jest odstępstwo od normy a nie norma. 

 

2 minuty temu, Imiennik napisał:

Chyba coś tutaj nie halo. To jakiś wybiórczy atawizm? Oceniasz cały czas czy chcesz czy nie chcesz.

 

Nie, nie ma w tym sprzeczności. 

 

Widząc kobietę która mi się w żaden sposób nie podoba, nastąpiła reakcja i stąd wiem że mi się nie podoba.

I to zamyka temat, nie skupiam się na jej braku urody czy tego typu rzeczach.

Jeśli byłaby natrętna, wtedy wywołałaby niesmak. 

Tu się zgodzę. 

Ale nie swoją urodą, tylko zachowaniem. Mam tak np. z atrakcyjnymi, które mają partnerów ale się łaszą. 

Albo z pijanymi. Nawet jeśli ładne, odrzuca mnie. 

 

Widząc atrakcyjną, jest podobna reakcja tylko że tutaj uwaga jest przyciągana. 

To mmoże trwać minutę, kiedy pomyślę sobie z uznaniem o jej wyglądzie i skupiam dalej na swoich sprawach (o to mi chodziło odpisując @Patton), zapominajac po dziesieciu minutach o jej istnieniu, 

albo decyduję sie za tym pójść, szukam interakcji. 

 

Atawizmy powodują że oceniamy nieświadomie w ciągu sekundy atrakcyjność i czujemy to. Wiemy. 

To co się dzieje dalej, to już kwestia umysłu I tego co w nim jest. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Yolo napisał:

Widząc atrakcyjną, jest podobna reakcja tylko że tutaj uwaga jest przyciągana. 

To mmoże trwać minutę, kiedy pomyślę sobie z uznaniem o jej wyglądzie i skupiam dalej na swoich sprawach (o to mi chodziło odpisując @Patton)

Właśnie chodziło mi o coś podobnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Yolo napisał:

Gdzie Ty tu widzisz jakiekolwiek nawiązanie do blue pill? 

Rozpisałeś się dyskutując z czymś, czego nie napisałem. 

 

Przecież wiem skąd się wzięło to co napisałeś. 

 

"Są ludzie, którzy tak myślą. 

Polega to głównie na zerownym poczuciu wartości."

 

To jest wyssany z D*** atak na osoby o światopoglądzie odstającym od Blue Pill. 

 

Cytat

Piszę, że to co napisała cytowana kobieta, z czym się zgadzasz tutaj i o wiele obszerniej pod poprzednim nickiem, to nie jest norma. 

 

Ja pierdolę, jaki "poprzedni nick", co Ty insynuujesz?

 

Cytat

Takie postrzeganie innych świadczy o sporym problemie. 

 

To nie świadczy o żadnym problemie. Powtarzasz ciągle propagandę Blue Pill. 

 

Cytat

Nie wierzysz? Zrób anonimową ankietę, zapytaj o reakcje na osoby dla nas nieatrakcyjne. 

Zakładam że w odpowiedziach "obojetność" pobije na łeb "wstręt" czy "odrazę". 

 

Ja pierdolę, ale manipulujesz. Wynik takiej ankiety, jaki by nie był, nie będzie oznaczać, że "świadczy to o sporym problemie". Jedni ludzi mają ostrzejsze reakcje, a inni łagodniejsze. Jeden facet nigdy by nie dotknął paszteta, a drugi się ożenił z pasztetem. 

 

Wielu facetów ma reakcje "fuj, ale pasztet!" i nie wynika to z żadnych problemów. 

 

Jak na razie to Ty sprawiasz wrażenie kogoś, kto ma spory problem pod kopułą. Odpaliłeś się, bo kogoś pasztety obrzydzają. No straszne. Zapisz się do organizacji feministycznej, będziesz tam pasował. Mógłbyś tam walczyć z body shaming i przekonywać, że z facetami których brzydzą otyłe panny jest coś nie tak. 😂

Edytowane przez Armengar
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minutes ago, Armengar said:

Wielu facetów ma reakcje "fuj, ale pasztet!" i nie wynika to z żadnych problemów. 

 

Nie, po prostu z braku klasy, kultury osobistej, zwykłego buractwa. Do niektórych rzeczy trzeba po prostu dorosnąc, ale tak się składa, że nie każdemu się to udaje. ;)

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@YoloWtrącę się. Jeżeli już pozwalamy sobie na odrobinę szczerości. Oczywiście, że brzydkie kobiety obrzydzają facetów, tak samo jak brzydcy faceci obrzydzają kobiety. Wielokrotnie byłem świadkiem kiedy facet o niskim smv określał kobietę mianem paszteta. Jego wyraz twarzy wskazywał na obrzydzenie.

 

Trzeba sobie zapracować, by doświadczyć podrywania przez kobiety. Jeżeli to już ma miejsce i doświadcza się tego od brzydkich kobiet to załącza się to co panie nazywają molestowaniem. Tak, ładny facet kiedy podrywa to flirtuje, brzydki molestuje. To działa w drugą stronę, tylko rzadko kiedy faceci są podrywani przez kobiety. Mam znajomego chada (wysoki, brunet, twarz modela i zadbana sylwetka) i on ma tego dosyć, musi być chamski dla kobiet, bo nie może się uwolnić od podrywu. 

 

Nie jestem chadem i nie bywam podrywany na codzień, ale zdarzyło mi się tego doświadczyć i dobrze pamiętam co czułem. Kobieta 8+/10, którą atakuje stado simpów, a ona naprawdę ma jakieś cele w życiu poza wyrwaniem chada, ma tego zwykle dosyć. Nie bez powodu większość ładnych kobiet ma tzw. bitchface, to jest wyraz pogardy wynikający z braku cierpliwości do odpychania zalotów simpów

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Armengar napisał:

Przecież wiem skąd się wzięło to co napisałeś. 

 

"Są ludzie, którzy tak myślą. 

Polega to głównie na zerownym poczuciu wartości."

 

To jest wyssany z D*** atak na osoby o światopoglądzie odstającym od Blue Pill. 

 

Nie wiesz i nie rozumiesz. 

To są podstawy psychologii i nie ma w tym nic z blue pill. 

Zasłaniasz się tym bo to dobrze brzmi. 

 

11 minut temu, Armengar napisał:

Ja pierdolę, jaki "poprzedni nick", co Ty insynuujesz?

 

Twoje posty to kopiuj- wklej pewnej zbanowanej użytkowniczki. 

Jeśli nią nie jesteś, prezentujesz identyczne ubytki. 

Co pokazuje, że pewien rodzaj ludzi jest jak kalka. To samo dotyczy kobiety od której wziął się temat. 

Identyczny schemat myślenia. 

 

Poczytaj sobie trochę fachowych publikacji zamiast pisać bzdury o blue pill. 

 

16 minut temu, Armengar napisał:

Ja pierdolę, ale manipulujesz. Wynik takiej ankiety, jaki by nie był, nie będzie oznaczać, że "świadczy to o sporym problemie". Jedni ludzi mają ostrzejsze reakcje, a inni łagodniejsze. Jeden facet nigdy by nie dotknął paszteta, a drugi się ożenił z pasztetem. 

 

Manipulację widać dosyć wyraźnie u Ciebie ;)

 

Nikt nie pisze o "ożenku z pasztetem". 

Piszę że Twój sposób postrzegania innych nie jest normą. 

Ludzie nie postrzegają nieatrakcyjnych dla siebie jako wstrętnych, odrażających. 

Postrzegają ich jako nieatrakcyjnych, a przez to nieinteresujących. Obojętnych. 

 

To nie mam nic z blue pill. Zero. Null. 

 

20 minut temu, Armengar napisał:

Jak na razie to Ty sprawiasz wrażenie kogoś, kto ma spory problem pod kopułą. Odpaliłeś się

 

Piszę jak to wygląda w rzeczywistości.

To że tego nie rozumiesz to nie mój problem.

Widzisz tu gdzieś "odpalenie sie"? 

Wyluzuj;)

 

2 minuty temu, antyrefleks napisał:

Oczywiście, że brzydkie kobiety obrzydzają facetów, tak samo jak brzydcy faceci obrzydzają kobiety. Wielokrotnie byłem świadkiem kiedy facet o niskim smv określał kobietę mianem paszteta. Jego wyraz twarzy wskazywał na obrzydzenie.

 

To się zdarza ale nie jest normą.

Idąc ulicą, krzywisz się i określasz mianem "paszteta" każdą nieatrakcyjną kobietę, czy po prostu mijasz obojętnie, czasem nawet nie zauważając? 

3 minuty temu, antyrefleks napisał:

Tak, ładny facet kiedy podrywa to flirtuje, brzydki molestuje

 

Tu już przechodzimy na dalszy etap, kiedy reakcje wywołuje zachowanie. 

Pisałem o tym przed chwilą. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Armengar said:

Ludzie czyją się nieprzyjemnie widząc coś brzydkiego. 

 

To prawda ale to jeszcze nie jest obrzydzenie. Może fizjologicznie każda taka reakcja jest obrzydzeniem ale nie byłbym tego taki pewien.

 

Być może panna czuje obrzydzenie/odrazę do czegoś/kogoś co/kto się jej nie podoba ale czy intensywność tego jest aż taka?

Może i tak jest ale ja tak nie mam.

 

I co ważne, jeśli nie ważniejsze to fakt, że Ci się coś nie podoba nie jest powodem do pogardy. To nie jest to samo. A panna gardzi brzydkimi i to nie jest reakcja fizjologiczna. To jest wyuczone.

 

Rozumiem, że kobiety gardzą słabością ale to, że gardzą wszystkim co im się nie podoba to nie jest natura to jest patologia i to wyuczona.

 

Nie na darmo pustynne religie odczłowieczają "konkurencję" (niewiernych). Takim elementem się potem gardzi i jako z przedmiotem można z nikim zrobić wszystko.

 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.