Skocz do zawartości

Emigracja - ostatnia szansa dla Polaka na znalezienie partnerki?


Pocztowy

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 22.02.2023 o 18:37, Pocztowy napisał:

Cześć, po przeczytaniu artykułu na salon24 zacząłem się zastanawiać, czy dla dużej części mężczyzn w Polsce próby wejścia na rynek matrymonialny mają sens, kiedy głównym powodem samotności przestają być wymagania kobiet, ale fizyczny ich brak. Jeśli w społeczeństwie na 100 kobiet przypada 130 mężczyzn, to 30 zostanie singlami bez znaczenia na swoje smv, co najwyżej mogą zamienić się miejscami i wchodząc w związek wypchnąć na margines kogoś innego.

 

Z podanych statystyk wynika, że polski mężczyzna mierzy się z o wiele większym deficytem kobiet niż jego zachodni sąsiedzi. Dla przykładu na 100 samotnych kobiet w Irlandii w wieku 30-34 lat przypada 107 samotnych mężczyzn. W Polsce w tej samej grupie wiekowej na 100 samotnych kobiet przypada aż 43 samotnych mężczyzn więcej. Dodatkowo odczuwalna jest silna presja konkurencji ze strony imigrantów.

 

image

 

W niektórych miastach w Polsce sytuacja jest tragiczna. W Bytomiu Sosnowcu Gliwicach nadpodaż mężczyzn wynosi aż 25%.

image

 

Zachodzi pytanie, czy przy tak niekorzystnych warunkach gra jest warta świeczki. Z powodu coraz mniejszej liczby urodzeń, z roku na rok szansa na znalezienie kobiety ciągle spada. Lista warunków, które musi spełnić Polak, żeby mieć szanse kogoś poznać robi się absurdalnie długa. 

 

Moim zdaniem jeśli ktoś nie ma powodzenia, to szansa że nagle jego los się odmieni jest na tyle niska, że zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest przeprowadzka na stałe do kraju, gdzie będzie startował ze znacznie lepszej pozycji, a demografia działa na korzyść.

 

Wiadomo, że w Polsce też można coś zdziałać i nie zachęcam nikogo do picia piwa przed komputerem zamiast chodzenia na siłownie, bo i tak nic nie ugram, ale skoro do wygrania i w Polsce i w Tajlandii i w Irlandii jest dokładanie to samo, czyli związek i ruchanie, to po co w Polsce przepłacać za towar 10x drożej, a może nawet nigdy go nie zdobyć?

 

Waszym zdaniem warto jeszcze się szarpać w Polsce przy tak niekorzystnych liczbach?

 

https://www.salon24.pl/u/glos-pokolenia-90/1284427,mezczyzni-w-polsce-coraz-czesciej-nie-maja-z-kim-zakladac-rodzin

 

 

Ja tylko dodam od siebie że te statystyki dla Wawy w cale nie wyglądają tak dobrze, bo na papierze niby więcej wolnych kobiet, a w praktyce są jeszcze bardziej zblazowane bo pełno tutaj turystów i podrywaczy z zachodu i płd wschodu co powoduje że ego jest w kosmosie, też więcej pracy, więc wymagania większe bo masz zarabiać więcej. Ja na polszy postawiłem krzyżyk, jeśli będą miał rodzinie to nie tutaj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.02.2023 o 01:16, SamiecGamma napisał:

zlewek od kobiet miałem mnóstwo i wciąż ich doświadczam. Także, jeśli

TO dziwną masz miarę.

Ciągle beedąć w GRZE masz problem, że są zlewki?

O MAMUNIU.

 

Rozumiem gdybyś był jak powietrze traktowany.

Zresztooom twoje 6tki to dla niektórych 8ki.

PIRIriri.

Howk.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Tornado napisał:

TO dziwną masz miarę.

Ciągle beedąć w GRZE masz problem, że są zlewki?

O MAMUNIU.

 

No ja, jak to przystało na typowego IT guya, jakiejś wyrafinowanej gry to nie mam, tu może być pies pogrzebany, przynajmniej częściowo. Ale tak, miewam kosze. Co w tym dziwnego? Nawet czad ich czasem doświadcza...

 

Cytat

Rozumiem gdybyś był jak powietrze traktowany.

Zresztooom twoje 6tki to dla niektórych 8ki.

 

Ocena samego siebie jest trudna, ale próbując być choćby szczątkowo obiektywny to jednak blizej tej 6-tki niż 8-ki. 

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.02.2023 o 08:46, Król Jarosław I napisał:

Na serio jakiś zjeb podszedł do obcej siedzącej pary zapytać klientki o kurtkę?

Miałem bardzo podobne sytuacje w PL. To wyglądało tak: samiec atakujący, widzi mnie i moją randkę. I moje odczucie było takie, że chce mi ją odbić czy coś. Kobiety zachowywały się do mnie wtedy ok. To wyglądało tak, że on jest wkurwiony, że ja z takim SVM mam taką sarenkę przy sobie. Ze dwa razy tak miałem. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@zuckerfrei to są raczej rzadkie sytuacje i traktuję je jak szczyt chamstwa. Tylko raz miałem coś podobnego i ze mnie samego wyszedł wtedy cham bo nawet nie dałem chłopakowi skończyć zdania, spytałem czy się zgubił i wskazałem mu wyjście, dziewczyna się zaśmiała, typa zamurowało, przeprosił że przeszkodził, pożegnał się i wyszedł. 

 

Generalnie, sytuacja 1 na 100 ale każdemu może się taki przygłup trafić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.02.2023 o 23:17, SamiecGamma napisał:

 

Szansa na odmianę jest bliska zeru. Coraz większa hipergamia kobiet z roku na rok skutecznie wytnie kogoś takiego z rynku całkowicie. Oczywiście zakładamy, że chodzi nam o prawdziwy konserwatywny związek, a nie o bycie beciakiem u boku jakiejś samotnej matki.

 

 

W Polsce już jest trudno, a będzie coraz trudniej. Zestaw minimalny na dziś w dużym mieście to: wzrost 182+, ładna sportowa męska sylwetka, zrobione zęby, choć odrobinę ekstrawertyzmu w kontaktach, męskie pasje takie jak moto czy wspinaczka (tylko dwie przykładowe), min. 10k na rękę, własne mieszkanie min. 2 pokoje i samochód, żeby w ogóle coś sensownego ugrać (6+ SMV). Bez tego nie warto nawet podchodzić, bo zlewka jest gwarantowana. Dlatego: ciężka praca nad SMV (dla siebie, nie dla kobiety), ciekawa osobowość i wtedy kobiety same będą wpadać, nawet w Polsce. Chase excelence, not women. Tyle, że nielicznym uda się zrealizować powyższy zestaw minimalny, bo wymaga dużej determinacji, a i też pewnego szczęścia w loterii genetycznej.

 

 

Nie warto. Warto ciekawie przeżyć swoje życie i traktować kobiety jak dodatek do niego. Ale, z drugiej strony, czy warto całkowicie zmieniać je i przeprowadzać się, tylko po to, żeby mieć kobietę? IMO nie. Mnie się tutaj dobrze żyje, dlatego nie zamierzam się przeprowadzać na stałe, chyba że gospodarka tutaj upadnie na łeb na szyję, ale póki co pracowitym ludziom żyje się wciąż nieźle. Dlatego zostaję i rozwijam się - w pracy, w swoich pasjach i zainteresowaniach. A kobiety traktuję jak miły dodatek do mojego udanego życia i tyle. Na pewno nie będe rzucał wszystkiego i leciał do Tajlandii, żeby ruchać. Mamy tu na forum przykład brata, który nie przepracował swoich problemów, nie zrobił wystarczającego SMV i jego sukces, pomimo selection bias jako biłaego w Tajlandii trwał tylko chwilę. 

Znów incelowskie wypierdy, ale ja rozumiem, że dzięki takim postom niektórzy średnicy zrezygnują i zmniejsza się konkurencja. Skąd wy się ludzie bierzecie. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@zuckerfrei @SuperMario to się nazywa, w nomenklaturze PUA, AMOG - dzbany odwalają Alfa samca. Jeśli jakaś kobieta na to pójdzie, to można odetchnąć, że się od niej uwolniłeś. Większość słusznie uważa to za prostactwo. Takie końskie zaloty sebiksów.

Edytowane przez I1ariusz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, I1ariusz napisał:

AMOG

Być może.

Mi to wyglądało bardzo naturalnie, odebrał bodziec i przechodził do działania jak maszyna. Czy w kocu 90tych, ktoś już w Polsce wiedział co to PUA? 

 

Totalnie o tych przypadkach zapomniałem. 

@SuperMario u mnie to było bardziej agresywnie. Wtedy to interpretowałem tak, że jak był młyn w klubie to do mnie pierwszego - taki wyraz twarzy. 😬 Wiec bez głębszej refleksji:

fajna laska, ja przeciętny z wredną gęba to typ podbijał. 

29 minut temu, z prawego łoża napisał:

Skąd wy się ludzie bierzecie. 

Z prawego łoża. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 hours ago, SamiecGamma said:

 

Z doświadczenia powiem ci, że mało mnie obchodzi opinia randoma z netu 🤷‍♂️😅

 

Mnie tez, dlatego stwierdzilem powyzsze. ;) 

 

6 hours ago, Libertyn said:

On to jest hiper turbo programista wymiatacz. Możliwe że wtedy dostawał kasę za robienie dla klienta z zagranicy

 

Jakas, marna szansa na to istnieje. Biorac pod uwage, ze masz przekroj calej branzy, od specjalistow od DC, adminow, sieciowcow, kierownikow i dyrektorow, developerow, bog wie kto tam jeszcze siedzial, to jakas opinie mozna na ten temat miec.

Edytowane przez Niktzprzeszloscia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Niktzprzeszloscia To, że większość ludzi to  przeciętniacy i na studiach klepią za minimalkę czy nawet średnią krajową nie znaczy, że nie ma ludzi, którym poszło znacznie lepiej.

 

Poza tym, gdybyśmy tu jeszcze mówili rzeczywiście o jakimś spektakularnym sukcesie... ale w dużym mieście to dupy nie urywało. W banku kręcili nosem jak chciałem z tą umową wziąć kredyt na mieszkanie.

 

Zrozum człowieku, że są ludzie, którzy zajmują się programowaniem od 10 roku życia. Pasjonaci. Pierwsze programy przepisywałem z książki do Basica mając 9 lat, niewiele z nich rozumiejąc. Jednak pasja już wtedy zakiełkowała. Za wszelką cenę chciałem zrozumieć jak to pudło działa i poświęcałem każdą wolną chwilę na naukę i eksperymenty - nie wstydzę się tego przyznać. Pod koniec szkoły średniej miałem już sporą wiedzę z algorytmów i systemów operacyjnych - taką na poziomie niezłego studenta 3 roku informatyki. Na studiach uczestniczyłem w projektach Open Source. Kasy nie było, ale doświadczenie się zdobywało. Na 4 roku zacząłem pracę zawodową na 4/5 etatu. Klient polski. Potrzebowali dobrego C++-owca. Bez problemu przeszedłem test techniczny. Trochę kręcili nosem na stawkę, ale po dwóch tygodniach się złamali. Przyznali, że nie mieli mlodych kandydatów na moim poziomie gotowych na 4/5 się zaangażować, a starsi - z większym doświadczeniem, którzy przeszli test - chcieli 2x tyle. Fakt, że miałem dobrą pozycję negocjacyjną, bo nie miałem ciśnienia, że muszę pracować, żeby się utrzymać. Dlatego twardo stałem przy swojej stawce.

 

Zagraniczni byli potem, ale to wcale nie jest tak, że zawsze zangraniczny oznacza 2-3x więcej kasy niż polski.

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.