Skocz do zawartości

Rodzina partnetki


elogejter

Rekomendowane odpowiedzi

42 minuty temu, Reelag napisał(a):

Normalna kobieta

To są i nienormalne? 

@elogejter wieczór kawalerski, koko, wódka, burdel, robisz mu foty. 

 

Jak już taki mściwy zazdrośnik jesteś. 

 

 

Wyluzuj brachu, i tak tą pannę chciałeś w kiblu spuścić. 

 

Ich kasa, ich show. Ciekawe jak się skończy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@elogejter, jedno pytanie jest kluczowe. Czy ten facet w Waszych kontaktach kiedykolwiek się tym chełpił w sposób dający Ci do zrozumienia, że uważa Cię za gorszego od siebie? Czy to jedynie Twoja własna projekcja i ekhm.. zazdrość? ;)

 

Bo jak to drugie, to robisz samemu sobie krzywdę takimi porównaniami. Idziesz swoją drogą, on idzie swoją. Jak będzie dalej, nikt nie może mieć pewności.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, bassfreak napisał(a):

Stary weź ta babe w dupsko kopnij, jak bym miał pasożyta który mi płacze ze nie jeździ na wczasy to szybciutko bym wyjaśnił. 

 

Najgorszy typ baby co chciała by nową kuchnie z katalogu i chwalić się przed kolezaneczkami.

 

No.. tylko to jest 99,9% kobiet?

Dlatego wchodzenie w relacje mniej zabawowe ala "poważne" to totalny absurd. 

Później chodzisz po jakichś z dupy imprezach, poznajesz Januszy w mega oczekiwaniami względem Ciebie, pijesz wódke z idiotami żeby im sie przypodobac, cały czas walczysz o miejsce w hierarchii a na koniec zakładasz posta i jesteś wkurwiony. No nie polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, bassfreak napisał(a):

Najgorszy typ baby co chciała by nową kuchnie z katalogu i chwalić się przed kolezaneczkami.

 

2 godziny temu, Alejandro Sosa napisał(a):

No.. tylko to jest 99,9% kobiet?

 

Ależ ja nie miałbym nic przeciwko.

Idź sobie zarób i kup, albo weź kredyt i go spłać. W czym problem, że kobieta chce mieć ładnie w mieszkaniu.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Moriente

 

Wiesz co przeanalizowałem sobie wszystko i faktycznie podświadomośc weszla, chujowo się zachowałem ale miałem multum myśli w głowie na tamtym spotkaniu, i jeszcze jak na swoją pannę patrzyłem jak go słucha z zaciekawieniem, wczoraj byliśmy z znajomymi to opowiadała koleżance o nim, no wiesz poznali się tu i tu, zaręczyli się w Meksyku, cały czas podróżują, "przez chwilę jak ich słuchałam to miałam stany depresyjne"

 

Jeśli chodzi o tematy pt. Ścieżka zawodową, straż Graniczna odpuściłem, nie szedłem nawet na rozmowę, dużo braci mi odradzilo, na ten moment nam zdaną kategorię C, teraz robię c+e i motor jeszcze. 

 

@Obliteraror

 

Faktycznie sam sobie krzywdę zrobiłem, bo gośćia pierwszy raz spotkałem, i był w porządku wobec mnie, myślę, że jak by tam nie było rodziny, to podłapał bym z nim wspólny język, tyle że przy tych rodzicach czuje się jakbym nie był sobą i nie wiem jak to ogarnąć

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, elogejter napisał(a):

Faktycznie sam sobie krzywdę zrobiłem, bo gośćia pierwszy raz spotkałem, i był w porządku wobec mnie, myślę, że jak by tam nie było rodziny, to podłapał bym z nim wspólny język, tyle że przy tych rodzicach czuje się jakbym nie był sobą i nie wiem jak to ogarnąć

Sam zatem widzisz. Szkoda życia na takie projekcje :) Masz swój plan i pomysł na siebie, idziesz swoją drogą. Super. Jedynym punktem odniesienia oceniającym gdzie jesteś a gdzie chciałbyś być powinieneś być Ty sam. To wiele ułatwi. A jeżeli już miałyby się pojawić jakieś negatywne uczucia względem różnicy statusu (obecnej różnicy) niech nie będą niczym innym, a jedynie pozytywną motywacją do rozwoju :)

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 hours ago, elogejter said:

@Moriente

 

Wiesz co przeanalizowałem sobie wszystko i faktycznie podświadomośc weszla, chujowo się zachowałem ale miałem multum myśli w głowie na tamtym spotkaniu, i jeszcze jak na swoją pannę patrzyłem jak go słucha z zaciekawieniem, wczoraj byliśmy z znajomymi to opowiadała koleżance o nim, no wiesz poznali się tu i tu, zaręczyli się w Meksyku, cały czas podróżują, "przez chwilę jak ich słuchałam to miałam stany depresyjne"

 

Jeśli chodzi o tematy pt. Ścieżka zawodową, straż Graniczna odpuściłem, nie szedłem nawet na rozmowę, dużo braci mi odradzilo, na ten moment nam zdaną kategorię C, teraz robię c+e i motor jeszcze. 

 

@Obliteraror

 

Faktycznie sam sobie krzywdę zrobiłem, bo gośćia pierwszy raz spotkałem, i był w porządku wobec mnie, myślę, że jak by tam nie było rodziny, to podłapał bym z nim wspólny język, tyle że przy tych rodzicach czuje się jakbym nie był sobą i nie wiem jak to ogarnąć

 

@elogejter Coś dla Ciebie. Przesłuchaj uważnie.

 

 

Edytowane przez Reelag
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, elogejter napisał(a):

@Moriente

 

Wiesz co przeanalizowałem sobie wszystko i faktycznie podświadomośc weszla, chujowo się zachowałem ale miałem multum myśli w głowie na tamtym spotkaniu, i jeszcze jak na swoją pannę patrzyłem jak go słucha z zaciekawieniem, wczoraj byliśmy z znajomymi to opowiadała koleżance o nim, no wiesz poznali się tu i tu, zaręczyli się w Meksyku, cały czas podróżują, "przez chwilę jak ich słuchałam to miałam stany depresyjne"

 

Jeśli chodzi o tematy pt. Ścieżka zawodową, straż Graniczna odpuściłem, nie szedłem nawet na rozmowę, dużo braci mi odradzilo, na ten moment nam zdaną kategorię C, teraz robię c+e i motor jeszcze. 

 

@Obliteraror

 

Faktycznie sam sobie krzywdę zrobiłem, bo gośćia pierwszy raz spotkałem, i był w porządku wobec mnie, myślę, że jak by tam nie było rodziny, to podłapał bym z nim wspólny język, tyle że przy tych rodzicach czuje się jakbym nie był sobą i nie wiem jak to ogarnąć


Też tak miałem sporo razy jeszcze w okresie studiów. Z początku ostra niechęć i jakieś negatywne uczucia względem ziomków z wysokim SMV (przystojni, wygadani i ewidentnie z bogatych rodzin), którzy okazywali się po kilku spotkaniach bardzo spoko i się normalnie kolegowaliśmy.
Nie robili absolutnie nic złego, wręcz byli pozytywnie nastawieni wobec mnie ew. neutralni, ale wraz pojawiały się same negatywne myśli, bo zgarniali całą atencję, a u mnie pewność siebie w danym okresie leżała.

Po latach sporo się zmieniło i zdecydowanie dużo bardziej wole tego typu osoby i zawsze się cieszę jak kogoś ciekawego mogę poznać. Ot trzeba po prostu to przepracować i zbudować pewność siebie opartą o jakieś namacalne osiągnięcia, a perspektywa sama się w międzyczasie zmieni.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.