Skocz do zawartości

Historia Patryka i jego racjonalizacji


Rekomendowane odpowiedzi

asdasdasd.jpg.8b24460ac0e7ed254adf687fe7f5c594.jpg

 

Panowie, opowiem wam dzisiaj pewną historię o racjonalizacji.

 

A więc za siedmioma górami, za siedmioma lasami był sobie Patryk.
Patryk to młody chłopaczek, mieszkający w małej miejscowości, który powoli pracuje nad swoimi problemami relacyjnymi.
Późno wkroczył w okres randkowania co przekłada się na małe doświadczenie w tych tematach.

Patryk ma kolegę Bartka, z którym czasem wychodzi na jakieś piwko i kebsika.
A Bartek ma dziewczynę Anastazję, z kolei Anastazja ma przyjaciółkę Zosię.

I cała ta historia będzie dotyczyć właśnie tej Zosi.

 

Pewnego dnia ze strony Bartka wyszedł pomysł żeby gdzieś wspólnie z dziewczynami wyskoczyć na miasto, troszeczkę popić, poimprezować i tak dalej.
Na zachętę Patryk dostał informację z pierwszej ręki od Anastazjii, że Zosia z chłopakiem już nie jest od kilku tygodniu i nie zapowiada się, że to ma się zmienić. A tak w ogóle to podobno Patryk Zosi się podoba.
Także w głowie Patryka szykował się plan peklowania.

 

Impreza trwa, jest fajnie, fajniusio, po koleżeńsku.
Patryk dostał kilka zielonych światełek od Zosii i zaatakował bajerką. Dobrą czy też nie, nie mi oceniać.
Bajerka zakończyła się wymianą śliny i planem na wspólne spędzenie nadchodzącego eventu.
Także w sumie to mały sukces dla Patryka - bo wizja peklowania była jeszcze bardziej realna. - tak przynajmniej mu się wydawało w tamtym momencie.

 

Kilka dni po imprezie Patryk dostał wiadomość, że Zosia kończy jednak tę znajomość z Patrykiem, a te mizianie to nie miało żadnego znaczenia, bo w sumie to było nieświadome z jej strony.
Okazało się, że myszka wróciła do swojego byłego misia.
Koniec.

 

Dobra, to jeszcze nie koniec.
Minęło może 2 miesiące od tej sytuacji. Misio dowiedział się o historii z mizianiem, a że nie jest w ciemie bity to ogarnął sobie inną laseczkę, a Zosie pogonił z hukiem.

Teraz dochodzimy do prawdziwego końca tej historii. Patryk ustawia się z Bartkiem na wspólne wyjście, Bartek podsyła jeszcze pytanie czy Patryk nie chciałby wyjść wspólnie z jego dziewczyną. 
Wychodzą we dwóch i jadą do jego dziewczyny. W trakcie podróży Patryk dowiaduje się, że z Anastazją jest jeszcze Zosia.
Patryk stwierdza, że w sumie to mu to nie przeszkadza i pojechali.

A i o tym, że misio z misią zakończył historię miłosną Patryk dowiedział się w drodze po Anastazję.
Przebieg tego spotkania już nie ma żadnego znaczenia fabularnego także to sobie darujemy.

 

To, że ze strony dziewczyn ta sytuacja została zaaranżowana jest pewne.

Rodzi się teraz kilka pytań, bo w głowie Patryka zaczęła przemawiać racjonalizacja. A to, że w sumie to wcale się nie dziwi Zosii, że wróciła do chłopaka. W końcu to ktoś, z kim była przez kilka lat, pewna opcja, wie czego może się spodziewać, komfort psychiczny i tak dalej, a Patryk to przystojny chłopaczek z potencjałem, jednak nie wiadomo czego można się po nim spodziewać.

 

Z drugiej jednak strony logika podpowiada, że Zosia dokonała już wyboru i zaczynanie tam czegoś "od nowa" nie ma sensu i jest oznaką braku szacunku do samego siebie.

Także Panowie, jeżeli chciało wam się to czytać do końca powiedzcie jak żyć, co o tym myślicie?


*Imiona zmyślone, historia niekoniecznie

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, MaxMen napisał(a):

Ale Patryk olał Zosię prawda? 

Nie Patryk nie oleje Zosi.

 

Zosia kulturalnie spotyka się z Patrykiem, a w tygodniu Misio bolcuje Zosię na wszystkie możliwe sposoby.

W piątek wieczorem Misio spuszcza się Zosi do buzi.

W sobotę wieczorem Zosia pieszczotliwie całuje się z Patrykiem.

 

Patryk czuje, że to jest to.

 

Zosia ma motylki w brzuchu, bo Patryk jest, czuły i ją szanuje. Nie naciska. Odwzajemnia jego uczucie, snuje plany na wspólną przyszłość. Jeszcze tylko jeden, ostatni raz spotka się z Misiem.....

 

To nie musi być ten Misio o którym jest mowa w temacie. Misiowie mogli o sobie nie wiedzieć 🙂

 

Edytowane przez vodkas85
  • Like 8
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Patrykos napisał(a):

e jak żyć,

Żyć dalej. A jak - sam sobie wyżej odpowiedziałeś-

1 godzinę temu, Patrykos napisał(a):

u i zaczynanie tam czegoś "od nowa" nie ma sensu i jest oznaką braku szacunku do samego siebie.

 

Jakby co -

1 godzinę temu, Patrykos napisał(a):

, a te mizianie to nie miało żadnego znaczenia, bo w sumie to było nieświadome z jej strony.

 

Ja na Twoim miejscu pocisnął bym tego koleżkę za takie wpychanie gorącego kartofla. 

 

Zaraz ktoś tu napisze, że OP jest dorosły i sam decyduje. Jednak nie do końca - tu się włączyła komedia romantyczna pt "Ta jedyna"  i dramat psychologiczny- " Gdzie ja taką drugą znajdę".

 

 

Mnie tam wcale nie zdziwi, jak Zosia "zrozumie jaki błąd popełniła", dojdzie do peklowania i za niecałe 9msc zostaniesz wkręcony w tatełstwo.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, DOHC napisał(a):

Lepsza gałąź i tyle. Pytanie o to czym kieruje się podświadomość - wygląd i emocje. Coś zwyciężyło i wybór został dokonany.

Wnioski z tej historii jakie wysnułeś?

 

Wniosek jest taki, że kobitka źle wybrała i poniosła tego konsekwencje.

Patryk mógłby niczym rycerz na białym koniu uratować ją z opresji i sprawić, że konsekwencji by nie poniosła i by nie widziała błędu w swoim zachowaniu.

Pewnie z uwagi na tę piękną przypadłość jaką jest racjonalizacja i tak wyprze jakiekolwiek myśli mówiące, że odjebała.

Godzinę temu, vodkas85 napisał(a):

Nie Patryk nie oleje Zosi.

 

Zosia kulturalnie spotyka się z Patrykiem, a w tygodniu Misio bolcuje Zosię na wszystkie możliwe sposoby.

W piątek wieczorem Misio spuszcza się Zosi do buzi.

W sobotę wieczorem Zosia pieszczotliwie całuje się z Patrykiem.

 

Patryk czuje, że to jest to.

 

Zosia ma motylki w brzuchu, bo Patryk jest, czuły i ją szanuje. Nie naciska. Odwzajemnia jego uczucie, snuje plany na wspólną przyszłość. Jeszcze tylko jeden, ostatni raz spotka się z Misiem.....

 

To nie musi być ten Misio o którym jest mowa w temacie. Misiowie mogli o sobie nie wiedzieć 🙂

 

I tutaj Patryk padł ofiarą daleko idących wniosków.

Jako narrator tej pięknej opowieści pozwolę sobie doprecyzować.

Nie, Patryk nie spotyka się z Zosią, a Zosia z misiem w dużym prawdopodobieństwie ma temat zakończony, chociaż różnie to bywa w tych związkach i powrotach.

 

I myślę, że mimo, że wiem, że dokładnie tak to mogłoby wyglądać, to jednak widząc to czarno na białym lepiej i dosadniej uderza do głowy.

 

Godzinę temu, Kiroviets napisał(a):

Żyć dalej. A jak - sam sobie wyżej odpowiedziałeś-

 

Jakby co -

 

Ja na Twoim miejscu pocisnął bym tego koleżkę za takie wpychanie gorącego kartofla. 

 

Zaraz ktoś tu napisze, że OP jest dorosły i sam decyduje. Jednak nie do końca - tu się włączyła komedia romantyczna pt "Ta jedyna"  i dramat psychologiczny- " Gdzie ja taką drugą znajdę".

 

 

Mnie tam wcale nie zdziwi, jak Zosia "zrozumie jaki błąd popełniła", dojdzie do peklowania i za niecałe 9msc zostaniesz wkręcony w tatełstwo.

Nie zawiedliście mnie. 

Historia z Zosią została kategorycznie zakończona. Nie wiąże się to z podejmowaniem jakichkolwiek kroków, a wręcz przeciwnie, bo wiąże się to z nie podejmowaniem żadnych kroków.

Potrzebne mi było potwierdzenie mojego zdania od osób znających zasady gry.

 

Co nie oznacza, że temat jest już zamknięty. Jeżeli ktoś ma coś ciekawego do dodania to z chęcią poczytam.

Edytowane przez Patrykos
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj,

W tej historii nie ma nawet czego rozbijać, sam doszedłeś do właściwych wniosków.

Ile macie lat? Tak wnioskuję, że okolice 20.

 

12 godzin temu, Patrykos napisał(a):

Kilka dni po imprezie Patryk dostał wiadomość, że Zosia kończy jednak tę znajomość z Patrykiem, a te mizianie to nie miało żadnego znaczenia, bo w sumie to było nieświadome z jej strony.

 

Kilka dni po imprezie, a co robiłeś np dzień/dwa po imprezie? Jeśli liczyłeś na "peklowanie", to trzeba było dążyć do tego, polecam rozwijanie umiejętności PUA. Byś sobie chociaż popukał.

Jak dla mnie nic straconego, jeśli będzie kolejna okazja to korzystaj, ale nie angażuj się w tę znajomość na dłuższą metę. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takich sytuacjach jak nie macie ze sobą nic wspólnego i laska ma wybór to według mnie daje się jedną szansę, aby Patryka wybrała skoro się wcześniej nie znali. Lalka wybrała innego typa, więc w tym momencie podjęła decyzję. Zresztą nawet z szacunku do samego siebie Patryk nie chce być tym drugim/plastrem na złamane serce. I w sumie jak się Zosia rozeszła ze swoim byłym i on jej pozwolił wrócić i zaraz ją rzucił, to można wnioskować, że to ona jest słabszym ogniwem, a tego towaru Patryk nie chce. Jak jej się Patryk podoba to możliwe, że będzie jeszcze robić podchody z dzikim seksem włącznie, aby Patryka urobić, dla sportu można skorzystać, ale w takiej sytuacji miałbym zero zaangażowania emocjonalnego.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Patrykos napisał(a):

Także Panowie, jeżeli chciało wam się to czytać do końca powiedzcie jak żyć, co o tym myślicie?

 

Pierwsze spotkanie zostało zaaranżowane. To jasne. Został przygotowany grunt przez samice. 

 

To było podejście do łowienia. Sprawdzian, czy samiczka Zosia jak zarzuci sieć, to czy coś się w tę sieć złapie. To był po prostu sprawdzian, czy ona jeszcze umie łowić.

 

Było jej to potrzebne z dwóch powodów.

- bieżący związek nie był dla niej wystarczająco satysfakcjonujący, poczuła się w nim niekomfortowo, bo pewnie motylki już zanikły a misio zaczął oczekiwać zamiast dawać bez pytania. Poczuła, że jeśli zostanie z gościem, z którym jest, to może "utknąć z nim" na dobre.

- wracając na łowisko Zosia chciała sprawdzić czy moc jej tzipy wciąż działa. Sprawdzenie swojej wartości na rynku matrymonialnym miało ją upewnić, że to jej misio ma się bardziej postarać, że ona nadal nic nie musi zmieniać w swoim postępowaniu.

 

Po akcji testowego łowienia wraca do misia z informacją. Widzisz? Jak chcesz, żebym z Tobą była to masz się spowrotem starać, bo ja nadal mam opcje. To ja jestem nagrodą, prezentem itd. itp.

 

Misio nie dał się nabrać na ten szantaż, nie wystraszył się, że laska może jednak odejść, bo już poznał ją na tyle, żeby doskonale rozumieć, że "nie dokazuj, miła nie dokazuj, w końcu nie jest z Ciebie taki cud". Misio odbił test "to skoro jest ktoś na horyzoncie, z kim możesz się na imprezie przelizać, przemacać... to idź do niego. Powodzenia."

 

I nagle po być może 2 miesiącach temat wraca do bohatera wątku. Panna straciła gałąź pierwotną, więc wraca do tej, która ostatnio pojawiła się w  jej zasięgu. Bohater nie jest jej pierwszą opcją. Gdyby był, to ani powrotu do misia by nie było ani tekstów po przelizaniu, że "to nie miało znaczenia"... bo faktycznie, nie miało WTEDY znaczenia ale dla bohatera wątku. 

Teraz znaczenie się pojawiło, bo trzeba eksplorować nową gałąź, bo stara się definitywnie złamała.

Edytowane przez Miszka
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, wielebny93 napisał(a):

 

Jak dla mnie nic straconego, jeśli będzie kolejna okazja to korzystaj, ale nie angażuj się w tę znajomość na dłuższą metę. 

Według mnie lepiej nie korzystać.

Są inne laski, jest internet. Zosia zawsze będzie miała z tyłu głowy Misia patrząc na Patryka. Wyczuje w Patryku desperata.

Zosia jest po długoletnim związku i konkretnym heblowaniu pod jego koniec. 

Patryk też powinien mieć to z tyłu głowy, że wybrała Misia. I był w rezerwie.

Definitywny koniec znajomości.

 

 

 

 

Edytowane przez vodkas85
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, vodkas85 napisał(a):

Według mnie lepiej nie korzystać.

 

 

Dlatego napisałem, żeby nie angażował się w tę znajomość na dłuższą metę. 

Jeśli czasami razem imprezują, to przecież trochę "sportu" nie zaszkodzi. Ale tylko wtedy, jeśli "Patryk" nie wkręci się po pierwszym takim skoku, a wiadomo, że młoda głowa to gorąca głowa.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak inicjuje spotkania to chce ci wystawic swoje 4 litery . Bzykaj ile wlezie we wszystkie otwory a jak zacznie spiewke o zwiazku , pogon ja do exa .Ona musi sie czegos nauczyc i ty rowniez . Jak ja mimo wszystko przygarniesz karma wroci . powodzenia 

Edytowane przez thyr
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, wielebny93 napisał(a):

Witaj,

W tej historii nie ma nawet czego rozbijać, sam doszedłeś do właściwych wniosków.

Ile macie lat? Tak wnioskuję, że okolice 20.

 

A wiesz, że ta sytuacja coś mi przypomniała? Moja pierwsza "sympatia" w liceum, narajona mi przez własną rodzoną siostrę. Miłość na wakacje. 

Po wakacjach dziwnym trafem okazało się, że jestem za poważny a ona chciałaby się jeszcze bawić... jak się okazało w ramionach swojego byłego, który na wakacje wyjechał do USA do rodziny a potem wrócił... No co za pech. 🤦‍♂️

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.