Skocz do zawartości

Co zrobić, żeby utrzymać zainteresowanie w związku?


Rekomendowane odpowiedzi

8 godzin temu, RealLife napisał(a):

 

Chcesz nam tu powiedzieć, że jeździsz 400 km aby zaruchać? 

Są tacy co lecą 10 godzin by zaruchać. 

 

@damyrade nie angażuj się emocjonalnie w relacje z jakąkolwiek osobą z którą nie możesz spontanicznie wyskoczyć na kawę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Związki na odległość nigdy się nie udają bo nie masz kontroli i wpływu na kobietę.

Tak naprawdę nie wiesz czy w danej chwili nie obstawia kilka koni na raz a ty jesteś jednym z wielu.

 

Kobieta zbliżająca się do ściany zapewne ma parcie na rodzinę i bobo dlatego szybko są pocałunki, seks

by przekonać ciebie oraz uzyskać stabilizacje.

 

Skoro haj hormonalny opada to znak, że jesteś zbyt dostępny i przewidywalny czytaj nudny, zgadzasz

się na wszystko co ona powie czy nie spełniasz jej oczekiwań a kobieta jest takim konstruktem,

że siłą się podnieca a słabością gardzi.

 

Dlatego pisanie z innym mężczyzną to nie przypadek tym bardziej, że oficjalnie mówi Ci o tym.

Jak będzie wyglądać najbliższa przyszłość a no usłyszysz niebawem, że ona nie wie co czuje.

Później, że to nie ma sensu a na koniec dowiesz się, że obracał ją kto chciał.

 

Na moje nie ma tu czego ratować tym bardziej się przejmować gdy na tej planecie masz +/- 3,5 mld kobiet.

Nie bądź również potrzebujący bo seks jest za niewielkie pieniądze u profesjonalistek.

 

Szanuj swój czas, pieniądze, zdrowie bo nikt Ci tego nie zwróci gdy źle wybierzesz.

 

Na koniec dobra rada częściej bywaj na forum, czytaj historie w świeżakowni a otworzą Ci się oczy jakie kobiety potrafią być.

Twoja historia to powielony schemat, który był wałkowany nie raz i zawsze wychodziło to samo.

 

Szukaj sobie kobiet do max kilku kilometrów bo większe odległości to lekka przesada tym bardziej, że w PL na 1km2 jest 41 tyś. kobiet.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Iceman84PL napisał(a):

Szukaj sobie kobiet do max kilku kilometrów bo większe odległości to lekka przesada tym bardziej, że w PL na 1km2 jest 41 tyś. kobiet.

Fajnie tak się piszę, jak nie mieszkasz na prowincji, kolejna rzecz fajnie by było, gdy ta Pani albo @damyrade wyprowadził się do niej i tam szukał pracy. Żeby być blisko siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śmiechłem. 

Nie ważne z kim pisze, ważne z kim sypia? Skąd wy bierzecie te teksty z brawo girl? Chłopie obudź się. 

 

Po pierwsze, laska, która jest Tobą szczerze zainteresowana odstawia na bok wszystkich gachów, orbiterów, exów, wszystko. Robi, to bo jesteś jej najlepszą opcją i bać się będzie, że jak się dowiesz, że z kimś pisze, to się wkurwisz i pójdziesz w długą. 

 

Byłem, widziałem, przerabiałem, wiem o czym mówię. 

 

Odwróć rolę. Jeżeli ty byś poznał lalkę, która jest dla ciebie 10 /10, taka, że szczęka opada, to pisał byś z kimś innym?? Don't think so

 

Po drugie. Larwa zamiast siedzieć w telefonie, powinna siedzieć na tobie, proponować wspólne wyjścia, wyjazdy, gdziekolwiek, żeby tylko być blisko, móc pochwalić się wszystkim, jakie ciacho złapała. A ona co? Siedzi w telefonie. Uważasz, że to indykator szczerego zainteresowania? Ja nie. 

 

Ja to może starej daty jestem, ja to może toksyczny jestem, ale jakby mi lalka z jakimś gościem pisała, to bym ją wyjaśnił w chwilę. I nie ma to nic wspólnego z zazdrością, brakiem pewności siebie, whatever. Tu chodzi o zasady, granice.

Jak jej na początku pokażesz, że nie masz nic przeciwko, żeby pisała z jakimiś kolegami, to później ( na etapie ewentualnego związku) będzie robić to samo, a jak jej zwrócisz uwagę, to ci powie, że kiedyś ci to nie przeszkadzało. I masz makało i po makale. 

 

 

 

 

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@giorgio @Iceman84PL macie dużo racji. Ogólnie czuję, że ja się staram, przyjechałem do niej, robię obiady, zorganizowałem sobie jakoś czas (chodzę na boksik), a ona wiele w zamian nie oferuje. Nie zrezygnowała z simpów, nie proponuje jakiś ciekawych aktywności razem, nie pyta jak się czuje itp. Związek dla mnie ma być przestrzenią, gdzie się czuję lepiej, a na razie tego nie widzę.

W sumie mocno te emocje duszę w sobie, teraz lecę na boks, ale później planuje z nią o tym pogadać (żeby nie wylewać frustracji, bo teraz jestem troche zagotowany). Jak się nic nie zmieni, to trzeba będzie podziękować.. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, giorgio napisał(a):

Śmiechłem. 

Nie ważne z kim pisze, ważne z kim sypia? Skąd wy bierzecie te teksty z brawo girl? Chłopie obudź się. 

 

Tak, tak ... śmiej się dalej.

 

Poza tym stosujesz gaslighting, ale pewnie o tym nie wiesz.

 

 

Cytat

Po pierwsze, laska, która jest Tobą szczerze zainteresowana odstawia na bok wszystkich gachów, orbiterów, exów, wszystko.

 

Nie. Nie robi tak.

 

 


 

Cytat

Odwróć rolę. Jeżeli ty byś poznał lalkę, która jest dla ciebie 10 /10, taka, że szczęka opada, to pisał byś z kimś innym?? Don't think so

 

NIe zrywam żadnych wcześniejszych relacji gdy poznaję nową kobietę.

Nie likwiduję konta na portalu, nawet jak ona likwiduje.

 

Przecież to żałosne rezygnować z innych relacji jak się pozna laskę 10/10...

 

Nawet na kanale "Muszisz wiedzieć" jet o tym odcinek jak to toksyczna osoba odcina drugą od relacji z innymi osobami.

 

 

 

Musisz wiedzieć — zapamiętajcie to... Musisz wiedzieć.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Jak to dobrze, że kazdy decyduje o swoim życiu.

Niech decyduje. Chętnie oglądam początek, środek i zakońćzenie historii.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, damyrade napisał(a):

Ogólnie czuję, że ja się staram, przyjechałem do niej, robię obiady, zorganizowałem sobie jakoś czas (chodzę na boksik), a ona wiele w zamian nie oferuje.

Tu może być klucz. Pisałeś, że jest domatorką. Taka jest i małą szansa żeby się zmieniła in plus. Ale rozmawiać warto.

Czy warto przeprowadzać się dla niej na stałe xxx km i porzucać dotychczasowe sieci znajomości. Moim zdaniem nie warto.

Z drugiej strony może masz zbyt wygórowane oczekiwania? A we wszystkich sprawach się nie zgracie. Aczkolwiek różnice w dynamice potrzeb bieżących - aktywny i nieaktywny - to może być deal breaker.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Atanda @kenobi porozmawiałem z panną, bo ogólnie źle się z tym wszystkim czułem. Nie jestem zadowolony z tego, jak się wyraziłem, ale starałem się nie rzucać oskarżeń, tylko zakomunikować, że nie czuje z Jej strony zaangazowania. Nie poruszyłem tematu orbiterów, czego z jednej strony żałuję, ale z drugiej strony zależy mi najbardziej na tym, jak się zachowuje w stosunku do mnie.

Ogólnie mówiła, że nowa praca jest dla niej trochę męcząca i że przez to trochę zaniedbała inne rzeczy.. ja powiedziałem, że nie chce jej odciągać od pracy, ale bez jej zaangażowania to nic z tego nie będzie.

Może troche za bardzo emocjonalnie do tego podszedłem, ale pomimo wiedzy redpillowej, uważam, że warto mówić jak coś jest nie tak w związku. Nie chciałbym być z kimś, przy kim miałbym cały czas napięty chodzić i nie móc powiedzieć, co mnie gryzie.

Oczywiście panna zapewniała mnie, że jej zależy i tak dalej (ale wiadomo jak jest z tym co kobiety mówią). Zobaczymy co z tego będzie.. może okazać się zaraz faktycznie, że "misiu, nie wiem co czuję", ale może przemyśli temat i doceni to, że potrafiłem mówić o swoich potrzebach.

Mi przynajmniej jest lżej, a co dalej czas pokaże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, damyrade napisał(a):

Oczywiście panna zapewniała mnie, że jej zależy i tak dalej (ale wiadomo jak jest z tym co kobiety mówią).

 

Liczą się czyny nie słowa.

Ja bym raczej na twoim miejscu na zmiany nie liczył, kobieta jest innym konstruktem i raptem jej się nie odmieni.

 

Bardzo dobrze, że przeprowadziłeś rozmowę i przedstawiłeś swoje zdanie.

 

Edytowane przez Iceman84PL
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, damyrade napisał(a):

@Atanda @kenobi porozmawiałem z panną, bo ogólnie źle się z tym wszystkim czułem.

...

Mi przynajmniej jest lżej, a co dalej czas pokaże.

 

Męskość poszła w dół. To takie babskie regulować na drodze rozmów zachowanie drugiej strony.

 

Mistrz mówił:     Nie mów innym, aby zachowywali się tak jak Ty chcesz. Zmień swoje zachowanie aby oni musieli zmienić swoje.

 

 


 

Cytat

Co do siedzenia w telefonie. To zaproponuj 2h przed snem bez telefonu dla was. Łatwiej będzie rozmawiać. A i zobaczysz, czy pójdzie na tą propozycje.

 

 

Serio w związkach musicie się tak upraszać o poświęcony czas?

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.10.2023 o 17:26, damyrade napisał(a):

Nie zrezygnowała z simpów, nie proponuje jakiś ciekawych aktywności razem, nie pyta jak się czuje itp.

Tak.

Ten wpis to ewidentny koniec.

...na czynniki pierwsze:

Jesteś atencjuszek.

Szukasz nowej matki czy nowej matki swoich dzieci?!

Żadna nie zrezygnuje tylko jak zależy to lepiej ukrywają orbity taktyczne.

Ciekawy to masz być Ty, ona jest stroną biorącą.

Co Ty robisz RAZEM?....podsuwasz jej koryto z paszą pod nosek?/męskie to jeżeli nie jestes z zawodu-pasji kucharzem?

 

*SYNULACJA*

CZY ona zmieni koło w samochodzie bo bidulek taki zatroskany....spragniony(ciepła samicy)???

 

KAbum.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapiszcie się razem na taniec, np. bachatę.

Po pierwsze będzie to Wasze wspólne zajęcie, w którym będziecie się motywować.

Po drugie będziecie mieli więcej kontaktu między sobą.

Po trzecie, jak zobaczy na zajęciach, że inne laski się za Tobą oglądają (skoro chodzisz na siłkę i o siebie dbasz, to będziesz w top 20% mężczyzn tam), to zadziałają jej pierwotne instynkty;)

 

Jeśli ona nie będzie chciała, bo jest domatorką, to sam chodź. Jako facet nie możesz siedzieć w domu, co przy pracy zdalnej jest bardzo proste btw. Ona musi wiedzieć, że możesz kogoś poznać.

Edytowane przez Kowalski
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Mam nowe przemyślenia, a nie chcę już zakładać nowego wątku, więc zrobię tutaj update.

 

Mijają jakieś 3 tygodnie od tego jak wróciłem z miesięcznego pobytu u dziewczyny.

Na początku było jakoś dziwnie, ale teraz już zauważyłem, że mam bardziej chłodne spojrzenie na sytuacje.

 

W międzyczasie zacząłem o siebie trochę bardziej dbać (bieganie, rzucenie fajek, perfumy, krem do twarzy, barber etc.).

Zauważyłem, że mimo wszystko źle się czuję emocjonalnie i myśli dotyczą głównie związku.

Panna w międzyczasie była na wyjeździe, gdzie zaliczyła imprezkę, wydarzenie publiczne, na którym była z dwoma kolegami i do tego spała u koleżanki, która miała wyjazd służbowy i de facto w domu był tylko jej chłopak ;)

Do tego kontakt jest taki sobie ostatnio i to częściej ja go inicjuję. Oczywiście, panna mówi jak to mnie nie kocha i wysyła mi przyjemne rzeczy, ale patrząc na to, co robi to tego nie czuję..

Ogólnie ja mam skłonności do overthinkingu i ruminacji niestety, możecie mnie zjechać również za bluepillowe podejście, ale:

Dzisiaj sobie pomyślałem, że nie czuję się w tym związku bezpiecznie i nie czuję, żeby mi służył i stwierdziłem, że już dość tych negatywnych emocji.

Starałem się, zapewniałem atrakcje i emocje, organizowałem czas.. Ale panna z jakiegoś powodu stwierdziła, że jestem niewystarczający, żeby zrezygnować z innych orbiterów.

Wiem, że mi napiszecie, żeby mieć w odwodzie 4 laski i ona 4 simpów, i żebyśmy żyli tak długo i szczęśliwie. Ale jak patrzę na związki moich najbliższych osób, to tak to nie wygląda.

Gdyby któryś z moich kumpli, pisał codziennie z inną laską, to dziewczyna ukręciłaby mu łeb. I vice versa. Oczywiście, zdarzają się takie sytuacje, ale to zwiastuje szybki koniec.

Jeszcze tak sobie pomyślałem, że panna często mówi mi o założeniu rodziny i sobie wyobraziłem, jak opiekuje się naszym dzieckiem, ja jestem w pracy, a ona pisze z jakimś simpem na telefonie.. Nie chciałbym chyba takiej rodzinki..

 

Żeby wyjść z twarzą z tej sytuacji, pogadam z Nią jeszcze o moich odczuciach i zobaczymy jak ona to widzi.

Ale jak się nic nie zmieni, to ADIOS! Nie zmienię nikogo na siłę, a mimo że nie lubię swojej samotności i depresji, to mam szacunek do siebie i nie chcę mi się żyć w takim układzie.

 

Jeszcze tak myślę, że jakby to się skończyło rozstaniem, to pomieszkam jakiś czas u starych, odłożę trochę hajsu i jadę do Tajlandii na pół roku minimum, żeby się opalić i obruchać.

 

Dzięki za wszystkie dotychczasowe rady i będzie miło, jak skomentujecie moje przemyślenia.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, damyrade napisał(a):

Żeby wyjść z twarzą z tej sytuacji, pogadam z Nią jeszcze o moich odczuciach i zobaczymy jak ona to widzi.

Jeżeli chcesz to pogadaj o tym co czujesz nie ma jednak co się oszukiwać, że to jakieś wyjście z twarzą.


To po prostu brak prowadzenia relacji na Twoich zasadach i tego w taki sposób nie załatwisz.

 

Jednak każde działanie prowadzi Cię do wiedzy, pod warunkiem, że jesteś świadomy tego co się dzieje. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 hours ago, damyrade said:

Żeby wyjść z twarzą z tej sytuacji, pogadam z Nią jeszcze o moich odczuciach i zobaczymy jak ona to widzi.

Gadanie na dobre wychodzi tylko adwokatom.

Nieźle z tego żyją.

IMAO błędem też było robienie obiadków. To rola kobiety.

Poczytaj co to jest monkey sex.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.