Skocz do zawartości

Ściana się zmienia


Rekomendowane odpowiedzi

28 minut temu, alicja95 napisał(a):

są głównie zależne od wieku mężczyzny, nie kobiety 

Zgadza się. Ale 5x częściej 25 latka urodzi dziecko z downem niż 50latek spłodzi schizofremika.

Więc o ile to prawda to wzrost prawdopodobieństwa u mężczyzn jest drugorzędną ciekawostką. 

 

Co więcej w każdej grupie wiekowej kobiet prawdopodobieństwo jest większe na chore dziecko niż w przypadku mężczyzn 50 letnich. Dlatego trochę ten argument o ile prawdziwy to uważam go za inwalidę. 

Edytowane przez Ramzes
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, alicja95 napisał(a):

Autyzm i schizofrenia akurat są głównie zależne od wieku mężczyzny, nie kobiety 

 

No dobra... pierdu pierdu... cyku cyku... odszczekujemy sie tym co oszczekali, odpisujemy bez sensu tym, co coś tam neutralnego napisali...

 

Ale konkrety Pani... Konkrety. Czemu ściany nie ma? Ma Pani dowody?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.10.2023 o 18:57, alicja95 napisał(a):

Co mnie śmieszy i szokuje ? Pamiętam jak, zaczęłam 4 lata temu pisać na forum, mialam 24 lata i głoszono ze sciana to 25 i stanę się bezwartościowa.... Teraz mam 28, jestem już "po ścianie" a nie teraz czytam ze ściana to 30 lat... za kolejne 5 lat wejdę i będzie ze ściana to 35 lat... wiecznie przed ściana 🤣

Ściana dotyczy zakładania rodziny. 

Im jesteś starsza tym mniej facetów będzie postrzegało Cię jako kandydatkę na matkę swoich dzieci. 
Nie zmienia to faktu ze wciąż będziesz atrakcyjna jako ons czy fwb. 

Po prostu powyżej pewnego wieku się okazuje ze wszyscy faceci są albo zajęci albo  nie chcą się angażować w coś poważniejszego od FWB. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Miszka napisał(a):

 

No dobra... pierdu pierdu... cyku cyku... odszczekujemy sie tym co oszczekali, odpisujemy bez sensu tym, co coś tam neutralnego napisali...

 

Ale konkrety Pani... Konkrety. Czemu ściany nie ma? Ma Pani dowody?

Lol tak się bulwersujesz a sam piszesz jakieś bzdury, bo nigdzie nie napisałam ze ściana nie istnieje, także polecam umiejętność czytania ze zrozumieniem.

 

Napisałam jedynie ze o dziwo z 25 przesunęła się na 30

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.10.2023 o 14:10, alicja95 napisał(a):

Wydaje mi się, ze te bez parcia na rodzinę, ściany właśnie nie mają, albo inaczej - maja bardzo późno ok 40, 45. Kobieta u mnie w pracy ma 46 lat i 25 letnia córkę, obecnie od 5 lat jest z młodszym o 8 lat partnerem - ale właśnie ona dziecka już nie chce, on też. 

Ja to tak tylko zostawię, i nic nie będę mówił. 

 

  A teraz tak szczerze, zastanawianie się czy ściana jest jak ma się lat 30 czy 35 czy może i 25 to jak zastanawianie się (tu porównanie z branży budowlanej) czy ściana pod kątem 89° to bardziej poziom czy jeszcze pion. 

   Ewentualnie jak ma mężczyzna średnią długość życia 75lat (nie sprawdzałem ile ma dokładnie więc się nie czepiać, to przykład jest) to ktoś będzie stał nad 30 latkiem który zginął w wypadku lub choroby i mówił "nie możesz, średnia długość życia to 75 lat, wstawaj!" 

  Sam przyznam że obserwuję zjawisko odsuniętej ściany, wygląda to mniej więcej w taki sposób że jeśli jest grupa dziewczyn które uparcie pozostają niezamężne to przez jakiś czas (około 4-5lat, póki co stosuję starą metodę przenoszenia się w czasie czyli czekam, na dalsze obserwacje trzeba poczekać więcej) mają tą ścianę "odsuniętą" z racji otoczenia i braku parcia, zaś gdy pojedyncze przypadki zaczną się stabilizować to zaczynają się schody dla tych co zostały, a potem im mniejsze grono singielek tym mają ciężej. 

  W sumie ściana najbardziej chyba daje się we znaki na podstawie obserwacji i porównania.

  Co prawda nie jestem Alfą i (Oplem) Omegą, więc sam podchodzę do tego tematu z właściwym dystansem. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, Pan Draska napisał(a):

" z racji otoczenia i braku parcia, zaś gdy pojedyncze przypadki zaczną się stabilizować to zaczynają się schody dla tych co zostały, a potem im mniejsze grono singielek tym mają ciężej. 

Trafne spostrzeżenie. Tak jakbyś podał definicję.🤔😊

 

Godzinę temu, meghan napisał(a):

się 6 strona tegoż

Po 4dniach spodziewałem się bardziej obfitej dyskusji - przyznam nieskromnie.😛

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, peg napisał(a):

Najpierw trzeba stworzyć defincję ściany. O ile jest jakieś zauważalne zjawisko, to każdy może interpretować je dowolnie. 

Myślę, że te dwa zdania są całkiem rozsądne, bo wpierw trzeba wiedzieć o czym się dyskutuje. To na plus dla Ciebie @peg bo chyba jako jedyna zwróciłaś na to uwagę.

 

Dla mnie definicja kobiecej ściany jest taka, że ona serio istnieje a zarazem serio nie istnieje. Wszystko zależy od perspektywy, w gruncie rzeczy i oczywiście od tego, który lub która patrzy :) 

Przy czym dla jednych kobieca ściana to utracenie dziewictwa a znów dla innych (na drugim ekstremum) w zasadzie ona nie istnieje.

 

Pytanie kobiet o "ścianę" jest nie rozsądne w takim sensie, że to my faceci mamy zupełnie inne postrzeganie w tym względzie od kobiet i oceniamy je zupełnie inaczej niż one same siebie. Całkiem dobrze streścił to @niemlodyjoda

Kobieta będzie traktowana w zasadzie jako forma samozaspokojenia dla faceta lub jako ktoś "godny" na relację LTR i do małżeństwa włącznie. Stąd, mężczyzna widząc kobietę automatycznie ocenia ją, czy nadaje się do LTR czy to tylko ewentualna potencjalna opcja zaspokojenia napięcia seksualnego. (Wiem jak to brzmi ale tak jest, kobiety oceniają użyteczność faceta chociażby, więc no hurt feelings drogie panie ;) )

 

Kiedy to uderzyłyście w ścianę u INWIDUALNEGO samca:

1. Jeśli facet wam mówi, że jedyne co wam oferuje to usługi seksualne oraz spotkania "dla zabawy" to wówczas uderzyłyście w ścianę - przynajmniej dla tej konkretnej jednostki.

2 Jeśli mężczyzna oferuje wam relację i zobowiązanie to nie uderzyłyście w tzw ścianę.

3. Wiemy, że pragniecie najlepszych, wiec od pewnego wieku zwyczajnie uderzacie w ścianę i nie otrzymacie zobowiazania od najbardziej pożądanych i ten wiek to zazwyczaj 27 i mniej. (Generalnie poniżej 30)

Tyle i aż tyle. 

 

Osobiście uznałem, że ściana u kobiet jest po 27 roku życia nade wszystko przez aspekt głęboko egoistyczny względem panów. Dlatego ja patrzę z wielką dozą ostrożności na panie po tym wieku - bo istnieje szansa ponad 85%, że będę służył do jej ewentualnego zaspokojenia potrzeb (aczkolwiek mi to nie grozi, tylko tak piszę :D ).

Łopatologicznie zupełnie podobnie jakby wam dawał obślizgłe kompelementy 55+ letni mężczyzna, kiedy to wolicie młodszych. Wiecie, że "coś się dzieje" i to takie granie dobrej miny do złej gry. Podobnie widzę kobiety po około 27 roku życa, kiedy nagle im się przypomina, że ślub by był fajny, bobo fajny, zobowiązanie fajne i nagle JA JESTEM FAJNY tym bardziej, że jestem spoko jeśli weźmiemy ślub na szybko przed 30-stką.

Dla mnie to podejrzane, stąd panie ogólnikowo po 27 roku życia wrzucam w ideę tzw ściany. I węszę podstęp, podobnie jak wy węszycie gdy 50 latek wam rzuca komplementami. Wiadomo o co chodzi i wiadomo o co chodzi po dwóch stronach, nie ma co się okłamywać przynajmniej w tym miejscu 😉 

 

Pozdrawiam i niech was ściana ominie czyli (poznanie wartościowego faceta i otrzymanie zobowiązania, troskę, bezpieczeństwo i że kogoś obochodzicie więcej niż nad seksualne zaspokojenie)

 

Pozdrowionka.

 

 

"Presja jest na nich, a właściwie to jest ona na Tobie :)"

Rzeczowe podsumowanie.

 

Współczuję kobietom od pewnego wieku i tej presji. To serio nie jest "fajne".

Edytowane przez SzatanK
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

    A przepraszam, mało precyzyjny opis obserwacji zrobiłem. 

 

 

Stan obecny:

- Pacjentka: 30lat 

- Otoczenie: 4 koleżanki w wieku 29, 30 i 32 lata

 

Obserwacja:

- jak wszystkie są w stanie wolnym to jest "mamy siebie, nikogo nie trzeba, Małgosia (32 lata) mówi że trzeba skupić się na karierze i zarabianiu pieniędzy, mamy czas, jesteśmy takie szalone i wiecznie młode" 

- jak jedna znalazła chwilowego partnera "no ale dlaczego Asia (29lat) nie przyjdzie? Jest z Łukaszem na spotkaniu, w sumie to dobrze że jest szczęśliwa" 

Pół godziny później obrabiają dupę tej co jest na spotkaniu, i tworzą "rady" dla koleżanki w związku jak ma postępować z partnerem, przy okazji te rady są jakoś dziwnie odklejone od rzeczywistości.

 Zaczynają się jednocześnie intensywne poszukiwania partnerów przez wszystkie. 

 - jak jedna wyszła za mąż to zaczął się palić grunt pod nogami bo paczka się rozpada, oczywiście najgłośniej protestuje najstarsza a reszta wtóruje. Problemem staje się to że czas poświęcany dla męża jest większy niż dla koleżanek. Te które znalazły sobie partnera są szczęśliwe, te które nie znalazły domagają się atencji. 

 - jak druga się zaręczyła zaczął się dziwny dramat, zaczynając od sytuacji gdzie wjeżdża alkohol i gil do pasa bo nie może sobie znaleźć partnera. Włącza się desperacja i szukanie co popadnie, problemem staje się nachalność i swego rodzaju agresja względem tych którzy się podobają a nie chcą wchodzić w związek. 

 - ta druga co się zaręczyła zerwała zaręczyny - efekt, spadek ciśnienia względem reszty, poszukiwania zwalniają, w tym czasie ta po ślubie zaczyna już jazdy pod tytułem "mam męża ale koleżanki wracają do łask i są ważniejsze" (przy okazji tak osobiście szkoda mi chłopa, bo jako facet to zły nie był),  zaczyna się powolny powrót do pierwszego myślnika obserwacji czyli "mamy siebie, nikogo nie trzeba" 

 

 Wnioski... Tak wyszło ze ściana pojawiła się jak było ciśnienie z zewnątrz i niemożliwe było rozwiązanie problemu w postaci partnera, w momencie spadku ciśnienia z zewnątrz problem został odsunięty w czasie. W sumie ściana to w pewnym sensie świadomość braku możliwości rozwiązania sytuacji w jakiej się jest, można odsunąć od siebie tą świadomość wmawiając sobie rzeczy w stylu "mam czas, nikogo nie trzeba" jednak nie dochodzi do rozwiązania problemu w postaci osiągnięcia celów których nie da się osiągnąć samemu, a największy problem gdy obok inni go osiągają. 

 

 

 Obserwacje bym pociągnął dłużej ale raz że trzeba poczekać, a dwa że hmm... Trochę szkoda czasu mi na ten starodrzew jak widać że z tego desek nie będzie. 

W głowie trzeba mieć swoje sprawy, zadania i cele, i mieć świadomość że czas leci...

 

Ale stary chłop nie jest tak stary jak stara baba :)

 

 

  • Like 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, meghan napisał(a):

Wy widzicie, że zrobiła się 6 strona tegoż tematu? :D 

 

Tego się spodziewałem. Że będziemy pisać o niczym i na koniec "Alutka" jedynie zbierze tylko atenzzione... 

 

3 godziny temu, alicja95 napisał(a):

Lol tak się bulwersujesz a sam piszesz jakieś bzdury, bo nigdzie nie napisałam ze ściana nie istnieje, także polecam umiejętność czytania ze zrozumieniem.

Aha...

 

3 godziny temu, alicja95 napisał(a):

Napisałam jedynie ze o dziwo z 25 przesunęła się na 30

 

 

Dasz radę przyjąć ze zrozumieniem "treść słuchaną"? Wyzywam Cię.

Edytowane przez Miszka
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, alicja95 napisał(a):

@Miszka  wciskanie kitu ? Jakoś nawet tutaj teraz każdy pisze o wieku 30, a nie 25. Tak chcesz się wywyższasz, ze aż się ośmieszasz.

 

Liczyłem na w miarę konstruktywną dyskusję na argumenty. Ale jak mamy tylko pyszczcyć tą samiczą metodą "szczek szczek a Twoja Matka jest gruba, a Twoja jest głupia"... to ja podziękuję.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że ściana jest wtedy kiedy człowiek zauważa, że dalsze życie singla nie ma większego sensu. Nie za bardzo jest pomysł co zrobić dalej. Przychodzi czas kiedy 20 para butów, drugi rolex, piąta torebka nie przynosi już satysfakcji. Rozglądasz się, a wokół pustka. Świat odjechał. Każdy którego poznałeś przez ostatnie 5, 10, 15 lat ma swoje życie i nie ma dla Ciebie czasu. Wówczas do głosu dochodzi desperacja - muszę kogoś poznać, bo boję się że umrę z samotności. Do tego dochodzą wyrzuty sumienia, rozpamiętywanie okazji, głupio straconych szans. 

 

Wbrew pozorom nie jest lekko wyrwać się z takiego stanu. Nie dla każdego jest życie samotnika. Trzeba bardzo wiele wysiłku aby ułożyć sobie takie życie w ten sposób aby było minimum znośne. 

Edytowane przez Reelag
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę się za głowę łapie co ta samica tu wygaduje a niby 28 lat i nadal siano w głowie , ale cóż , niech poczeka jeszcze chwilkę to zrozumie.
Ja generalnie unikam dyskusji o poważnych tematach z dziewczynami , bo one maja często identyczne reakcje i pierniczą niestworzone rzeczy aby wyprzeć prawdę używając tylo emocji a na koniec i tak się rozpłaczą XD.

Złapiesz kobietę za rękę a ona na to , to nie moja ręka - case closed w mojej opinii , szanujcie swój czas Panowie

  • Like 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Griffith napisał(a):

Trochę się za głowę łapie co ta samica tu wygaduje a niby 28 lat i nadal siano w głowie , ale cóż , niech poczeka jeszcze chwilkę to zrozumie.
Ja generalnie unikam dyskusji o poważnych tematach z dziewczynami , bo one maja często identyczne reakcje i pierniczą niestworzone rzeczy aby wyprzeć prawdę używając tylo emocji a na koniec i tak się rozpłaczą XD.

Złapiesz kobietę za rękę a ona na to , to nie moja ręka - case closed w mojej opinii , szanujcie swój czas Panowie

Ale co mam zrozumieć ? Tak na siłę chcecie wcisnąć ze kogoś szukam, skoro od dawna to już nie jest to w moich celach ? Minęły 4 lata i ludziom serio się zmienia w takim czasie w życiu xd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, alicja95 napisał(a):

Ale co mam zrozumieć ? Tak na siłę chcecie wcisnąć ze kogoś szukam, skoro od dawna to już nie jest to w moich celach ? Minęły 4 lata i ludziom serio się zmienia w takim czasie w życiu xd

Nie będę z Tobą dyskutował , bo masz odklejki jak typowa samica , więc tylko Ci powiem to, jeśli byli kiedyś tu ludzie (ja jestem od wczoraj) co pisali , że ściana u kobiet jest po w wieku 25 to jebanani debile i tyle.
Słuchaj Alicjo , ja mam w tyłku czy kogoś szukasz czy nie , to Twoja sprawa , jedyne co koledzy chcą Ci powiedzieć abyś teraz znalazła sobie kogoś na stałe , bo Twój primie time się kończy i za kilka lat obudzisz się z ręką w nocniku , bo żaden facet co Cię pociąga Cię nie zechce, więc nie... NIE MASZ czasu a jak tego nie rozumiesz , to idź kup se kotka lub dużego psa z misiem i zapijaj winem smutne samotne wieczory.
Pssss , facet , który się z Tobą ożeni zamiast z Twoją młodszą wersją to F r a j e r :)
Nie ma za co za dobrą radę a teraz spadaj spać , nara


smv_curve1.thumb.webp.302b860a1f5588599d78e0b251283f6e.webp

Edytowane przez Griffith
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Griffith napisał(a):

Nie będę z Tobą dyskutował , bo masz odklejki jak typowa samica , więc tylko Ci powiem to, jeśli byli kiedyś tu ludzie (ja jestem od wczoraj) co pisali , że ściana u kobiet jest po w wieku 25 to jebanani debile i tyle.
Słuchaj Alicjo , ja mam w tyłku czy kogoś szukasz czy nie , to Twoja sprawa , jedyne co koledzy chcą Ci powiedzieć abyś teraz znalazła sobie kogoś na stałe , bo Twój primie time się kończy i za kilka lat obudzisz się z ręką w nocniku , bo żaden facet co Cię pociąga Cię nie zechce, więc nie... NIE MASZ czasu a jak tego nie rozumiesz , to idź kup se kotka lub dużego psa z misiem i zapijaj winem smutne samotne wieczory.
Pssss , facet , który się z Tobą ożeni zamiast z Twoją młodszą wersją to F r a j e r :)
Nie ma za co za dobrą radę a teraz spadaj spać , nara


smv_curve1.thumb.webp.302b860a1f5588599d78e0b251283f6e.webp

Jestem w stałym związku, od x lat w niedługim czasie ślub. Mam zostawić partnera i szukać nowego czy czego chcesz.  Obrażasz mojego kilkuletniego partnera?  Który był moim pierwszym i jedynym hahahaha no tak faktycznie frajer powinien wziąć taka co miała z 10 w łóżku.

 

Niektórzy z was już mają chore zboczenie, zakładacie ze na pewno kazda kobieta jest samotna, nie ma partnera. 80% kobiet przed 30 jest już po ślubie, kolejne 10-15% w stałych związkach. Wolnych jest GARSTKA niech to do was w końcu dotrze.

Edytowane przez alicja95
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, alicja95 napisał(a):

Niektórzy z was już mają chore zboczenie, zakładacie ze na pewno kazda kobieta jest samotna, nie ma partnera. 80% kobiet przed 30 jest już po ślubie, kolejne 10-15% w stałych związkach. Wolnych jest GARSTKA niech to do was w końcu dotrze.

Tak to jest jak się żyje w piwnicy i przegląda tylko pillowe rzeczy. 

  • Like 1
  • Zdziwiony 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

40 minut temu, alicja95 napisał(a):

Jestem w stałym związku, od x lat w niedługim czasie ślub. Mam zostawić partnera i szukać nowego czy czego chcesz.  Obrażasz mojego kilkuletniego partnera?  Który był moim pierwszym i jedynym hahahaha no tak faktycznie frajer powinien wziąć taka co miała z 10 w łóżku.

 

Niektórzy z was już mają chore zboczenie, zakładacie ze na pewno kazda kobieta jest samotna, nie ma partnera. 80% kobiet przed 30 jest już po ślubie, kolejne 10-15% w stałych związkach. Wolnych jest GARSTKA niech to do was w końcu dotrze.

Tak szczerze mówiąc, mało mnie obchodzi czy jesteś w związku Alicjo czy nie jesteś, nie mówiąc o związku stałym (bo patrząc jak wygląda życie to stałego to nie ma praktycznie nic poza wschodem i zachodem słońca). Spojrzałem jednak w dane GUS i trochę Ci się procenty nie zgadzają. W sumie to nawet na logikę to się nie zgadza, szczególnie jeśli uznasz 18 latki za kobiety. A w danych GUS liczą zwykle od 20 lat. 

   Tak czy inaczej, nikt nie sądzi że wszystkie kobiety są samotne, to nawet nie byłoby logiczne, więc nie wciskaj innym na siłę Twoich twierdzeń, jeśli sama tak myślisz to Twój problem :)

 Jest część kobiet po ślubie owszem... Jest duże grono po rozwodzie, i jako samotne matki, są i jako panny bez perspektyw i takie z perspektywami na zmianę stanu cywilnego. Czy wolnych jest garstka, możliwe... Możliwe jest też to że jeśli będziesz względem swojego partnera z którym jesteś od x lat (chyba że chodzi o 10 tylko używasz zapisu rzymskiego) zachowywać się w sposób niewłaściwy to możesz tą garstkę zasilić... 

 Co w sumie będzie mnie tak samo mało obchodzić :)

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Pan Draska napisał(a):

 

Tak szczerze mówiąc, mało mnie obchodzi czy jesteś w związku Alicjo czy nie jesteś, nie mówiąc o związku stałym (bo patrząc jak wygląda życie to stałego to nie ma praktycznie nic poza wschodem i zachodem słońca). Spojrzałem jednak w dane GUS i trochę Ci się procenty nie zgadzają. W sumie to nawet na logikę to się nie zgadza, szczególnie jeśli uznasz 18 latki za kobiety. A w danych GUS liczą zwykle od 20 lat. 

   Tak czy inaczej, nikt nie sądzi że wszystkie kobiety są samotne, to nawet nie byłoby logiczne, więc nie wciskaj innym na siłę Twoich twierdzeń, jeśli sama tak myślisz to Twój problem :)

 Jest część kobiet po ślubie owszem... Jest duże grono po rozwodzie, i jako samotne matki, są i jako panny bez perspektyw i takie z perspektywami na zmianę stanu cywilnego. Czy wolnych jest garstka, możliwe... Możliwe jest też to że jeśli będziesz względem swojego partnera z którym jesteś od x lat (chyba że chodzi o 10 tylko używasz zapisu rzymskiego) zachowywać się w sposób niewłaściwy to możesz tą garstkę zasilić... 

 Co w sumie będzie mnie tak samo mało obchodzić :)

 

Mowie o kobietach przed 30, a nie młodych dziewczynach w wieku 18 lat, więc się nie ośmieszaj 🤣 tak mało obchodzi a wywody wypisujesz- prawie jak ta straszna kobieta 

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy dziewczyna w wieku 18 lat jest przed 30 czy po 30?  Bo jak widać po Twoim toku rozumowania to jakoś inaczej jest :D

  Jeśli mówisz o jakichś wąskich widełkach wiekowych to musisz je określić, w innym wypadku sama wystawiasz się na pośmiewisko. 

  No ale muszę Ci przyznać w jednym rację, nie warto się kopać z koniem. 

 I w sumie nawet największy idiota ma prawo do własnej głupoty i nie można mu jej zabronić :)

Co jednak nie zmienia faktu że Ci się procenty nie zgadzają ;)

Edytowane przez Pan Draska
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, alicja95 napisał(a):

, więc się nie ośmieszaj

Ładny przykład projekcji. Chwilę wcześniej 

 

Godzinę temu, alicja95 napisał(a):

Niektórzy z was już mają chore zboczenie, zakładacie ze na pewno kazda kobieta jest samotna, nie ma partnera

Kto i gdzie się pytam?🤔😅

 

43 minuty temu, Libertyn napisał(a):

Tak to jest jak się żyje w piwnicy i przegląda tylko pillowe rzeczy.

Ktoś tu znowu szuka poklasku w rezerwacie.🤣

  • Like 1
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Pan Draska napisał(a):

Czy dziewczyna w wieku 18 lat jest przed 30 czy po 30?  Bo jak widać po Twoim toku rozumowania to jakoś inaczej jest :D

  Jeśli mówisz o jakichś wąskich widełkach wiekowych to musisz je określić, w innym wypadku sama wystawiasz się na pośmiewisko. 

  No ale muszę Ci przyznać w jednym rację, nie warto się kopać z koniem. 

 I w sumie nawet największy idiota ma prawo do własnej głupoty i nie można mu jej zabronić :)

Co jednak nie zmienia faktu że Ci się procenty nie zgadzają ;)

Kto używa określenie w stosunku do 18 latki "przed 30" 😂 to jest zarezerwowane dla 25/26 -29 jak wynika z czystej matematyki... od 5 idzie w górę... ale żeby wyjść na swoje, będziesz używał nawet najbardziej skrajnego i dziwnego rozumowania.. sredni wiek wyjścia za maz obecnie to niecałe 27 lat, więc juz trochę przed 30...

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

10 minut temu, alicja95 napisał(a):

Kto używa określenie w stosunku do 18 latki "przed 30" 😂 to jest zarezerwowane dla 25/26 -29 jak wynika z czystej matematyki... od 5 idzie w górę... ale żeby wyjść na swoje, będziesz używał nawet najbardziej skrajnego i dziwnego rozumowania.. sredni wiek wyjścia za maz obecnie to niecałe 27 lat, więc juz trochę przed 30...

 Jak jest powołanie do wojska i jest komunikat że powołani są mężczyźni "przed 45 rokiem życia" to nie chodzi tylko o tych w wieku 40-45 

 Z czystej matematyki to jak jest powyżej 0,5 to idzie w górę w celu zaokrąglenia do całości, w przypadku kalendarza zaś (co ma więcej wspólnego z wiekiem) to 1 dzień po 10 dniu to już następna dekada, oczywiście  dekady występują też w przypadku lat, więc tu akurat pięknie pasuje. Idąc więc tym tokiem myślenia, to kobiety w wieku od 21 do 30 lat mogłoby być liczone jako "przed 30". 

 

 Całe szczęście Ty będziesz używać najbardziej skrajnego i dziwnego rozumowania aby wykazać swoją potrzebę atencji ;)

Co przyznam wychodzi Ci skutecznie.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.