Skocz do zawartości

Dziwna laska


Rekomendowane odpowiedzi

 

 

 

>

> ... aplikacji randkowych postanowiłem tam wejść i się sprawdzić jakiego mam skilla z kobietami. Bez presji. ...

> Wiek 28 lat. ... ładna jest. Bardzo komunikatywna,

 

Super. Próbuj, próbuj, w końcu zaskoczy.

Gratulacje.

 

 

 

 

> Ma samych kolegów (czerwona flaga), nie chce mieć koleżanek. Charakter typowo męski, ale potrafi być kobieca.

 

Za dużo ideologii. Każdy jest inny.

 

 

 

> Jak jej przedstawiłem swoją opinię, że nie preferuję dziewczyn, które mają samych kolegów to się oburzyła i miała wielkie "ale".

 

To nie jest twoja opinia, ale obawa, strach, przerażenie w oczach. Pokazałeś się jako gościu, który ją bada i bada, analizuje i analizuje, aby ocenić, czy ma jakiekolwiek szanse u niej.

 

Chcesz podrywać, powineneś generować dobre emocje, a generujesz złe emocje. To psuje.

 

 

 

 

 

 

>  Potem pogadaliśmy dłużej i sobie wszystko wyjaśniliśmy.

 

??? wyjaśnianie na początu znajomości? bo problemy na początku znajomości?

 

 


> Spotkaliśmy się około 3 razy. .. fajnie spędziliśmy czas. Widać, że jej wpadłem w oko.

 

Super.

 

 

 

> Stwierdziła też, że widać po mnie, że jestem "na głodzie" (chodzi o sex). Nie wiem, zachowywałem się normalnie, ale często głęboko patrzyłem jej w oczy. Oboje robiliśmy sprośne żarty i było spoko.

 

To nie jest dobre — innymi słowy Ty coś chcesz, ona może Ci to dać. Ale nie daje.

 

 

 

> Drugie spotkanie chciałem u siebie, ale się nie zgodziła, bo ponoć za szybko dla niej.

 

Presja na seks. Blokuje.

 

 

 

>  Superowo się dogadywaliśmy, była chemia. No wręcz parowało od nas. Nie raz widziałem kobietę podnieconą, a ona to była wręcz wulkan. Podobałem się jej.

 

W to już słabo wierzę. Pewnie wiele w twojej głowie się działo, a w jej głowie niekoniecznie.

 

 

 

> Umówiliśmy się na sobotę, że ma do mnie wpaść

...

> W piątek po północy oznajmiła mi, że jej mama

 

I wycofała się jednak.

 

 

 

>  Zająłem się sobą. Nic nie pisałem i daliśmy sobie czas.

 

Nie daliście sobie czasu.

Ty musiałeś czekać, a ona milczała.

Ona zdecydowała. Nie Ty.

 

 

 

> Napisałem w niedzielę z rana co u niej i jak się mama czuje

 

Okej. Dobrze zrobiłeś.

Ja bym tylko nie pisał o mamie.

 

 

 

> Napisałem pod wieczór, że nie będę jej przeszkadzał i jeśli nie chce rozmawiać to okej.

 

Desperacja i łzy   — "Ojej! NIe chcesz ze mną pisać, to nie... trudno... płaczę...".

 

 

 

 

> Odpisała godzinę temu, że zajmowała się mamą i nie miała czasu nic do mnie napisać. I że nie spodziewała się takiej wiadomości ode mnie, iż : "jeśli nie chce rozmawiać to okej". Po czym sama oznajmiła, że też nie chce i kontakt się urwał całkowicie.

 

Dokładnie tak — napisała "nie chce mieć z Tobą nic wspólnego"

 

To koniec.

 

 

 

>Z taką w związek nie wolno wręcz wchodzić, ale spotkać się, poświntuszyć można. Byle cokolwiek robić z tym pieprzonym ED.

> Eh...już się nastawiłem na erotyczne spotkanie, ale nic z tego nie wyszło.

 

Erotyczne spotkanie... a tutaj badasz czy ona ma wielu kolegów, ... jak do związku... jakbyś żony szukał...

 

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.01.2024 o 09:41, Spokojnie napisał(a):

Nie obrażaj się, ale serio z boku to tak wygląda, jakbyś wpadł w jakąś mentalność ofiary? Na forum jesteś 7 lat! A mam wrażenie, że nie wyciągasz wniosków. Lubię czytać Twoje posty, ale niestety nie uczysz się na błędach, spójrzmy na to:

Sorry, że napiszę wprost, ale zabierasz się za nią jak pies do jeża, na 3 randce już powinieneś znać jej ciało przynajmniej w tych mokrych miejscach. Laski lubią pewnych siebie gości, a Ty tu jakieś romantyczne fikołki odwalasz. Druga kwestia to w jej gestii powinno leżeć ustalenia kolejnego spotkania (skoro sobotę odrzuciła w związku z rzekomą chorobą mamy), a Ty jeszcze napierdalasz smsy jakbyś miał darmowy abonament na całą Azję. SMS o treści "nie będę Ci przeszkadzał i jeśli nie chcesz rozmawiać to okej" to w moim odczuciu totalne postawienie siebie w roli petenta, ona po takiej wiadomości wie jak bardzo Ci zależy i w sumie to jesteś w dupie na własne życzenie. 

 

Bądź arogancki (z wyczuciem), pewny siebie, miej alternatywę spędzania wolnego czasu, miej wywalone na nią (nie możesz okazywać, że ona jest najważniejsza), bądź tajemniczy, rzucaj niedpowiedzenia.

 

Zobacz różnicę w wiadomości typu:
1. Może przyjedziesz do mnie w sobotę, pójdziemy na jakieś jedzenie na które masz ochotę, albo obejrzymy jakiś fajny film (prosisz ją, robisz pod nią (jedzenie), jesteś niezdecydowany)

vs

2. Przyjedź do mnie w sobotę o 18, weź (tutaj lista jakiś zakupów) i zrobimy wspólnie kolację, a potem... Do zobaczenia! (Konkretna wiadomość, będzie się zastanawiać co wysiliłeś, do zobaczenia = podjąłeś za nią decyzję, ściągasz z niej odpowiedzialność analizy czy ma przyjechać czy nie).

 

Która opcja według Ciebie lepiej zadziała na kobietę? 

W serialu mój demon pierwsza scena z ich "randki" w restauracji. Takie reakcje na panienki są najlepsze a wy zawsze ale to zawsze snujecie po cichu plany z białym płotkiem, domkiem i kotkiem. Nawet udając Figo fago to czuć że od razu chcecie czegoś więcej i to nie tylko ciebie się to tyczy. Panienka od razu czuje że chcecie coś więcej że pokazujecie się jacy to fajni jesteście. 

 

Nawet na baletach zawsze pokazywałem jawną pogardę w stylu "jak wy się ruszacie" i zawsze byłem otoczony panienkami gdzie tu wcale nie potrzeba się starać. 

 

Sztuka to wyrobienie w sobie wyglądu i takiego przekonania o sobie aroganckiego że w chuju masz co ona sobie pomyśli.

 

Ile to ja byłem nazywany chamem, że jestem bezszczelny i tego typu teksty to głowa mała.

 

 

 

 

Edytowane przez Optimus Prime
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 hours ago, Optimus Prime said:

1. Nawet na baletach zawsze pokazywałem jawną pogardę w stylu "jak wy się ruszacie" i zawsze byłem otoczony panienkami gdzie tu wcale nie potrzeba się starać. 

 

2. Sztuka to wyrobienie w sobie wyglądu i takiego przekonania o sobie aroganckiego że w chuju masz co ona sobie pomyśli.

 

3. Ile to ja byłem nazywany chamem, że jestem bezszczelny i tego typu teksty to głowa mała.

Ad 1 i 2:

Ja bym nie nazywał tego pogardą, tylko właśnie arogancją. To działa.

 

3. To też działa. Panienki potrzebują dwóch rodzajów mężczyzn. Tego co ją kocha i tego co ją bzyka. Obaj wypełniają pewne jej potrzeby i rzadko zdarza się mieć dwa w jednym. To nie szampon z odżywką.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.01.2024 o 09:41, Spokojnie napisał(a):

Na forum jesteś 7 lat! A mam wrażenie, że nie wyciągasz wniosków. 

No i może być następne 7 lat... i następne... i potem będzie "Ja i moja Japonka".

Bo może przecież jeździć po całym świecie, nie?

Ale jak to powiedział Tony Soprano...

"There's no geographical solution to an emotional problem."

Edytowane przez Strażak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chyba jest najlepszy temat Tajskiego. Do tego najważniejszy, bo ukazuje pewne destruktywne sytuacje.

 

Tajski - jeśli w TAJLANDII laski się na Ciebie wypinają i nie masz matchy na głupim tinderze, a to jest bardzo, ale to bardzo złe. Obawiam się, że wpadniesz (o ile już nie wpadłeś) w jakąś melancholijną spiralę blackpillowca. Może pora solidnie ogarnąć ED i lookmaxx, bo w Japonii szybko zatęsknisz za Tajlandią. To totalnie inny klimat i inny dostęp do kobiet. Ponadto, jeśli Tajki robiły Ci mętlik w głowie przez nielogiczne zachowanie, to Japonki grają w szachy 4D i piszę to jako ktoś kto tam mieszkał, miał kontakt z Japończykami w różnym wieku i do tego był w związku z jedną. 

 

Bracia od lat Ci piszą co jest nie tak, ale temat postępuję, bo wydaje mi się, że będąc w dupie już zacząłeś się w niej urządzać. Może przed Japonią pomieszkaj trochę w PL? Ogarnij zdrowie i wtedy zrób wyjebkę.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.01.2024 o 01:12, zuckerfrei napisał(a):

Zacznij od lasek które na Ciebie łypią!! A, że nie w Twoim guście - kto, wybrzydza ten nie rucha.

Do tego jest potrzebny skrzydłowy.

.....ciężko pojedynczą zradarować.

Do rozbicia parki potrzebny oblatywacz.

 

Ciężko za nim nadążyć.

@Tajski Wojownik chyba szuka związku ZANIM zakisi ogórka, hotdoga wiśnie w bułeczek.....mnie się wydaje, że ZA WCZEŚNIE PODAJE SIĘ NA TACY.

.....I laseczki mu tą tackę jeeeb i stekają bo zbyt łatwy kolo. 

W dniu 19.01.2024 o 09:38, JoeBlue napisał(a):

To nie szampon z odżywką

Najlepszy taki w sasetcze, kilka MYĆ.

....teraz może trochę aloesu🤔

W dniu 18.01.2024 o 15:41, Optimus Prime napisał(a):

Sztuka to wyrobienie w sobie wyglądu i takiego przekonania o sobie aroganckiego że w chuju masz co ona sobie pomyśli.

To ciężka droga, zwłaszcza jak ktoś startuje od START i apiać od nowa.

SEZONOWE ruch A Bl3 UODPARNIA na białe płotki/kotki/lovcianie/sranie w banie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 15.01.2024 o 17:24, Tajski Wojownik napisał(a):

Na chwilę obecną uczę się na poważnie Japońskiego i za rok wylatuję do Japonii. Jak już to tam będę coś szukał na poważnie.

Tutaj w Tajlandii nie wejdę w związek.

 

Spróbuj apek językowych, np. hellotalk albo tandem. W odróżnieniu od tindera nie promują fot i podrywu, a kontakt. IMO same laski też były dużo bardziej ogarnięte niż przeciętne tinderówy jak byłem w HCM. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.