Skocz do zawartości

Dziwna laska


Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, Tajski Wojownik napisał(a):

Beka

To jest z Ciebie.

Najpierw bidolisz jak to puściła cię rynsztokiem.

Teraz, że nagle się odezwała.

 

Człowieku na twoich wątkach nie nadążam z prażeniem popcornu😁

 

....generalnie Ciśnij fokę do buku ALE w miejscach publicznych.

Poszukaj jakiegoś festynu/eventu aby potańciwać(zmacac)....

 

I czekamy na kolejne GÓWNO burze☠ 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to widzę slinę kapiącą po mordach tutaj  xd

 

 

Zajmuj się swoim życiem tak jakbyś sobie przypominał że w ogóle masz telefon.

No uwierz mi wtedy ludzie sami lgną do ciebie nawet na ulicy bez powodu :)

 

 

Z tego co pamiętam masz tu bogate cv a dalej rozkminy wraz z tutejszą śmietanką... Chadów i krasnali ^^

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie... spotkałem się z pewną laską... w jednym celu, który zaproponował mi sam seksuolog, abym mógł sobie w głowie jakoś to przestawić.

Nie związałem się z nią emocjonalnie, nie mam planów tego zrobić.

 

Na chwilę obecną uczę się na poważnie Japońskiego i za rok wylatuję do Japonii. Jak już to tam będę coś szukał na poważnie.

Tutaj w Tajlandii nie wejdę w związek.

 

24 minuty temu, Tornado napisał(a):

Najpierw bidolisz jak to puściła cię rynsztokiem.

 

Gdzie ja biadolę.

 

31 minut temu, OdważnyZdobywca napisał(a):

Przy okazji potrenujesz, cel główny będzie spełniony. 

 

Dokładnie. Taki był cel całego spotkania.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Brat Jan napisał(a):

@Tajski Wojownik tam podobno za białasami chodzą laski na kolanach i proszą o loda, a Ty debatujesz nad 1 sztuką.

 

Zwyczajnie zapytałem o poradę w sprawie laski.

Cały rok nie korzystałem z żadnych aplikacji randkowych, nie chodziłem na żadne randki. Unikałem wręcz lasek, bo miałem dwa wypadki, brak czasu ze względu na naukę.

Jedynie co to chodzę się bawić na Kaosan, gdzie mogę sobie potańczyć.

Ogólnie nie mam tam brania w ogóle. Na samym Tinderze czy Badoo jak w Polsce, znikome ilości matchy. Były dwa razy sytuacje, że laski były zainteresowane seksem, ale je spławiałem, bo się bałem.

Kilku braci z forum przyleciało do mnie i ich oprowadziłem nieco po Bangkoku, ale to zazwyczaj oni ruchali, a nie ja.

 

Debatuję, ponieważ nie mam kontaktów z kobietami, stąd brak doświadczenia.

 

Szczerze tak się zastanawiałem od dawna co ex we mnie widziały czy ta laska, bo ja wyglądam na zwyczajnego normika.

Edytowane przez Tajski Wojownik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Tajski Wojownik napisał(a):

(He died :) )

🤔 dowody?

23 godziny temu, Tajski Wojownik napisał(a):

Ma samych kolegów

 

23 godziny temu, Tajski Wojownik napisał(a):

Bierze jakieś tabletki (chyba psychotropy), bo miała problem w przeszłości z nerwami. 

 

23 godziny temu, Tajski Wojownik napisał(a):

Od tamtej wiadomości minęło 3 dni

 

23 godziny temu, Tajski Wojownik napisał(a):

 

Z taką w związek nie wolno wręcz wchodzić, ale spotkać się, poświntuszyć można

Zawsze się troszeczkę gwałci. 

Ogólnie bardzo słusznie wnioski. Ode mnie: poczytaj sobie jakieś książki, zarób pieniążki, jak pani będzie interaktywna to czemu nie, a jak nie to nie i jej strata. Masz setki tajek na jej miejsce, zawsze możesz przejść na DollPill. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Tajski Wojownik napisał(a):

Debatuję, ponieważ nie mam kontaktów z kobietami, stąd brak doświadczenia.

Doświadczenia z kobietami nabędziesz jedynie OBCUJĄC  z kobietami.

.....takie drapanie kory pazurem jak tu odstawiasz jest bynajmniej patogenne.

I pełno syfu za pazurem.

 

Jak będzìe odpowiedni towar to i starszy sikawkowy zapoda ciśnienie.

2 godziny temu, Tajski Wojownik napisał(a):

Gdzie ja biadolę.

Cały ten wątek to biadolenie.

Ciągle nabijasz na chaczyk żółty ser i zdziwiony ryby NEJBIOROOO!???

DZIWNE 😕

....potem się piwniczaków pytasz gdzie kupić inny żółty ser.

 

WYSTAWIAJ 'ROBAKA' i patrz która się zanęci.

2 godziny temu, Optimus Prime napisał(a):

Chadów i krasnali ^^

Z pod mchu i pleśni piwniczno kanalizacyjnej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Tajski Wojownik napisał(a):

 

Czasem mam wrażenie, że ty to jesteś taki mega Chad, który ma dziesiątki lasek na skinięcie, a ja cokolwiek zrobię to i tak będzie źle.

Nie obrażaj się, ale serio z boku to tak wygląda, jakbyś wpadł w jakąś mentalność ofiary? Na forum jesteś 7 lat! A mam wrażenie, że nie wyciągasz wniosków. Lubię czytać Twoje posty, ale niestety nie uczysz się na błędach, spójrzmy na to:

Cytat

W piątek po północy oznajmiła mi, że jej mama złapała Covid i że będzie się musiała nią zająć. I że nie może wpaść w sobotę. Okej, zrozumiałe. Od tamtej wiadomości minęło 3 dni (zdziwiłem się, bo pisała dużo, nagrywała się dużo, chciała tego kontaktu ze mną więcej, a tu nic). Zająłem się sobą. Nic nie pisałem i daliśmy sobie czas. Napisałem w niedzielę z rana co u niej i jak się mama czuje (zazwyczaj odpisywała szybko, bo telefon w ręce często miała jak byliśmy razem), a tu cisza cały dzień. Napisałem pod wieczór, że nie będę jej przeszkadzał i jeśli nie chce rozmawiać to okej.

Sorry, że napiszę wprost, ale zabierasz się za nią jak pies do jeża, na 3 randce już powinieneś znać jej ciało przynajmniej w tych mokrych miejscach. Laski lubią pewnych siebie gości, a Ty tu jakieś romantyczne fikołki odwalasz. Druga kwestia to w jej gestii powinno leżeć ustalenia kolejnego spotkania (skoro sobotę odrzuciła w związku z rzekomą chorobą mamy), a Ty jeszcze napierdalasz smsy jakbyś miał darmowy abonament na całą Azję. SMS o treści "nie będę Ci przeszkadzał i jeśli nie chcesz rozmawiać to okej" to w moim odczuciu totalne postawienie siebie w roli petenta, ona po takiej wiadomości wie jak bardzo Ci zależy i w sumie to jesteś w dupie na własne życzenie. 

 

Bądź arogancki (z wyczuciem), pewny siebie, miej alternatywę spędzania wolnego czasu, miej wywalone na nią (nie możesz okazywać, że ona jest najważniejsza), bądź tajemniczy, rzucaj niedpowiedzenia.

 

Zobacz różnicę w wiadomości typu:
1. Może przyjedziesz do mnie w sobotę, pójdziemy na jakieś jedzenie na które masz ochotę, albo obejrzymy jakiś fajny film (prosisz ją, robisz pod nią (jedzenie), jesteś niezdecydowany)

vs

2. Przyjedź do mnie w sobotę o 18, weź (tutaj lista jakiś zakupów) i zrobimy wspólnie kolację, a potem... Do zobaczenia! (Konkretna wiadomość, będzie się zastanawiać co wysiliłeś, do zobaczenia = podjąłeś za nią decyzję, ściągasz z niej odpowiedzialność analizy czy ma przyjechać czy nie).

 

Która opcja według Ciebie lepiej zadziała na kobietę? 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Spokojnie napisał(a):

Nie obrażaj się, ale serio z boku to tak wygląda, jakbyś wpadł w jakąś mentalność ofiary?

 

Przyzwyczaiłem się, że ludzie lubią mi dopierdzielać: czy to na żywo, czy online.

Nie mam mentalności ofiary, ale jak czasem czytam co niektórych to mam wrażenie, że siedzi tu na forum pełno odpowiedników Andrew Tate. Same chady.

 

2 godziny temu, Spokojnie napisał(a):

ona po takiej wiadomości wie jak bardzo Ci zależy i w sumie to jesteś w dupie na własne życzenie.

 

No widzisz, nie masz racji. Nie zależało mi na niej. Postawiłem sobie cel, że się emocjonalnie od nikogo nie uzależnię w Tajlandii, ponieważ będę leciał do Japonii. Cel był jeden, znaleźć kogoś do ćwiczeń ED.

Wiadomość na wieczór zbędna. Racja. Ale nie rozmyślałem nad tym długo, ponieważ widziałem, że spotkanie odwołała, nie odzywała się przez 3 dni.

 

2 godziny temu, Spokojnie napisał(a):

miej alternatywę spędzania wolnego czasu

 

Wiesz, ja mam tysiące zajęć. Nad samym Japońskim spędzam około 3-4h dziennie. Do tego Karate, praca.

No i w związku z tym cały rok z żadną kobietą nie obcowałem. 

 

2 godziny temu, Spokojnie napisał(a):

na 3 randce już powinieneś znać jej ciało przynajmniej w tych mokrych miejscach

 

Ja chciałem, ale ona wolała, żeby to się rozwijało powoli. No to co mam ją zmuszać?

 

2 godziny temu, Spokojnie napisał(a):

Laski lubią pewnych siebie gości, a Ty tu jakieś romantyczne fikołki odwalasz.

 

Myślę, że byłem wystarczająco pewny siebie, ale coś nie zadziałało.

 

2 godziny temu, Spokojnie napisał(a):

jakbyś miał darmowy abonament na całą Azję

 

No właśnie mam :D 

 

2 godziny temu, Spokojnie napisał(a):

Bądź arogancki (z wyczuciem), pewny siebie, bądź tajemniczy, rzucaj niedpowiedzenia.

 

Jestem sobą, nie wiem jak być aroganckim przy moim stylu bycia. Czy to ma w ogóle sens, jeśli nie jest to wyrobione u człowieka?

 

2 godziny temu, Spokojnie napisał(a):

Może przyjedziesz do mnie w sobotę, pójdziemy na jakieś jedzenie na które masz ochotę, albo obejrzymy jakiś fajny film

 

No i chyba tu jest pies pogrzebany, bo wciąż stosuję tą samą technikę.

Nie jestem w stanie tak stanowczo powiedzieć jak w punkcie drugim. No to nie jest w moim stylu. Wyglądałbym naprawdę śmiesznie. Próbowałem już tak kiedyś z dwiema laskami to mnie wyśmiały.

No i jaką radę na to dasz?

 

Przy laskach jestem bardzo wyluzowany, chyba wręcz za bardzo. Nie mam problemu podejść do laski na ulicy i zagadać (jak większość facetów) i ten dar sobie cenię. 

Na imprezy w Tajlandii chodziłem i chodzę głównie sam. Siadam przy stoliku, piję coś i potem próbuję którąś zarwać. Mam fajne umiejętności taneczne i to im się podoba. Zawsze jakaś się jakaś do towarzystwa znajdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tajlandia to najłatwiejsze miejsce na ziemii do znalezienia dziewczyny na 1 noc jako Europejczyk. Chyba musisz nie lubić dziewczyn, skoro jak sam mówisz tańczysz na parkiecie (mam nadzieję, że z nimi nie sam), a co potem się dzieje?

Godzinę temu, Tajski Wojownik napisał(a):

Mam fajne umiejętności taneczne i to im się podoba

W sensie uśmiechają się? Czy podchodzą i łapią za rękę i chcą tańczyć z Tobą?

 

Godzinę temu, Tajski Wojownik napisał(a):

Zawsze jakaś się jakaś do towarzystwa znajdzie.

Tak, w końcu to Tajlandia, część dziewczyn woli tam przespać się z Europejczykiem, by obudzić się w ładnym pokoju hotelowym (za 80zł/noc masz już bdb standard) i wziąć prysznic niż wracać na noc do swoich 4 współlokatorek.

 

Moja rada taka: następnym razem gdy nawiążesz tam rozmowę z jakąkolwiek dziewczyną (szczególnie w klubie, lub gdy sama do Cb podejdzie zagadać), zaproponuj jej wprost seks. I nie ważne że znacie się 10 min. Tak to takie tam łatwe!

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Kowalski napisał(a):

skoro jak sam mówisz tańczysz na parkiecie (mam nadzieję, że z nimi nie sam)

 

Głównie tańczę sam, ale jak jakaś dziewczyna mi się spodoba to wtedy się dołączam do jej grupy (ponieważ przychodzą razem) i wtedy normalnie tańczymy razem. Jako, że jest to Tajlandia to nie można tańczyć w jakiś wyuzdany sposób albo się całować. Taka kultura.

 

47 minut temu, Kowalski napisał(a):

a co potem się dzieje?

 

Zazwyczaj po tańcu zwijałem się do domu, bo one nie były chętne na nic dodatkowego.

 

47 minut temu, Kowalski napisał(a):

W sensie uśmiechają się?

 

Tak.

47 minut temu, Kowalski napisał(a):

Czy podchodzą i łapią za rękę i chcą tańczyć z Tobą?

 

Nie.

 

47 minut temu, Kowalski napisał(a):

Moja rada taka: następnym razem gdy nawiążesz tam rozmowę z jakąkolwiek dziewczyną (szczególnie w klubie, lub gdy sama do Cb podejdzie zagadać), zaproponuj jej wprost seks. I nie ważne że znacie się 10 min. Tak to takie tam łatwe!

 

Ze swoim problemem niestety wyszedłbym na totalnego głupka, jakbyśmy się znaleźli sam na sam w pokoju.

 

47 minut temu, Kowalski napisał(a):

Tak to takie tam łatwe!

 

Tylko raz na 6 lat w Tajlandii udało mi się zabrać dziewczynę do domu. Więc dla mnie to nie jest takie łatwe.

Chciałem raz jakiejś lasce zapłacić, ale mi odmówiła :D :D 

 

Natomiast jak niektórzy bracia z forum przylecieli do Tajlandii to ruchali w ten sam dzień. Byłem z nimi w barach GoGo. Zdarzyła się sytuacja, że można było zamówić sobie laskę do stolika. Ona miała przyjść, potańczyć, zająć się klientem. 
Wziąłem jedną to posiedziała ze skwaszoną miną przez 5 minut. Aż się dotknąć nie chciała, ale pieniądze wzięła. Bardzo nieprzyjemne doświadczenie.

Kolega natomiast zamówił jedną to posiedziała z nim długi czas, a potem poszli na seks. Ja na niego czekałem przed hotelem, a on po wszystkim wrócił zajebiście zadowolony. 

Edytowane przez Tajski Wojownik
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Tajski Wojownik napisał(a):

Głównie tańczę sam, ale jak jakaś dziewczyna mi się spodoba to wtedy się dołączam do jej grupy (ponieważ przychodzą razem) i wtedy normalnie tańczymy razem. Jako, że jest to Tajlandia to nie można tańczyć w jakiś wyuzdany sposób albo się całować. Taka kultura.

Chyba w innej Tajlandii byłem XD Dziewczyny tam nie mają żadnych problemów z seksualnymi zachowaniami na pariecie od BKK po Pattaye, Phuket czy koh-phangan/samui

 

1 godzinę temu, Tajski Wojownik napisał(a):

Zazwyczaj po tańcu zwijałem się do domu, bo one nie były chętne na nic dodatkowego.

Była propozycja wprost -> idziemy do mnie, mieszkam niedaleko?

 

1 godzinę temu, Tajski Wojownik napisał(a):

Ze swoim problemem niestety wyszedłbym na totalnego głupka, jakbyśmy się znaleźli sam na sam w pokoju.

zawsze możesz zrzucić na nią i alkohol, a tak nigdy sobie nie poradzisz

1 godzinę temu, Tajski Wojownik napisał(a):

Chciałem raz jakiejś lasce zapłacić, ale mi odmówiła :D :D 

To niestety, ale musiałeś się bardzo zaniedbać . Pisałeś że ćwiczysz karate? ile masz wagi/wzrostu? Stawiam że to może być porblemem, bo co innego. Sorry, ale to jest dla mnie niepojęte żeby Tajki odrzucały- najpierw musisz ogarnąć siebie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Kowalski napisał(a):

Dziewczyny tam nie mają żadnych problemów z seksualnymi zachowaniami na pariecie od BKK po Pattaye, Phuket czy koh-phangan/samui

 

Nie wiem. Może miałeś fart, albo kwadratową szczękę. Przy mnie się tak nie zachowywały. 

 

45 minut temu, Kowalski napisał(a):

Była propozycja wprost -> idziemy do mnie, mieszkam niedaleko?

 

Taa...

 

45 minut temu, Kowalski napisał(a):

To niestety, ale musiałeś się bardzo zaniedbać . Pisałeś że ćwiczysz karate? ile masz wagi/wzrostu? Stawiam że to może być porblemem, bo co innego.

 

Mam 183 cm wzrostu. Ważę około 70kg. Jestem ektomorfikiem i żeby przytyć muszę się ostro napracować (na siłownię niestety nie mam czasu jak mam tyle zajęć, pracę i Karate). Wyglądam jak dziecko w porównaniu do innych obcokrajowców. I to nie z powodu ciała, ale twarzy. Dlatego musiałem zapuścić brodę, bo tak to żadna mnie nie chciała. Na samym Tinderze, Badoo susza. Zero lajków jak w Polsce. Poprawiłem jakość zdjęć, ale i tak to nic nie dało.

 

Teraz zagadałem do jednej to nasze rozmowy na czacie trwały może z 5-10 minut. Na żywo było lepiej, ale tak jak zwykle zniknęła bez słowa na 3 dni. I ponownie nie mam kontaktu z żadnymi kobietami.

 

45 minut temu, Kowalski napisał(a):

Sorry, ale to jest dla mnie niepojęte żeby Tajki odrzucały

 

Stary, już przestałem liczyć ile razy mnie odrzucono.

 

45 minut temu, Kowalski napisał(a):

najpierw musisz ogarnąć siebie...

 

Ubieram się bardzo dobrze. Lubię eleganckie ciuchy. Dbam o fryzurę i zapach. Zawsze mi ludzie mówili, że mam dobry styl.

Nauczyłem się komunikatywnego Tajskiego. Poświęciłem na to czas i pieniądze. 

Zawsze jak z kimś wychodziłem to ta druga osoba wyrywała laski, a ja rzadko. To moi koledzy ruchali, a ja nie. Mnie traktowały jak bankomat, a jak się nie zgadzałem to znikały w pośpiechu.

 

Dlatego mając takie doświadczenia w Tajlandii, dałem sobie spokój z kobietami.

Zazwyczaj wychodzę sam w sobotę, jadę na Kaosan, piję i tańczę sobie do białego rana. Bez presji na znalezienie jakiejkolwiek laski.

Edytowane przez Tajski Wojownik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś w tej historii jest bardzo nie tak. Tajlandia słynie z łatwych kobiet, bracia potwierdzają swoimi doświadczeniami. I okej, pewnie jakieś błędy popełniasz, ale jeśli będąc Europejczykiem z komunikatywnym tajskim i >180cm masz taką posuchę i zlewki, to albo my nie rozumiemy Tajlandii, albo gdzieś w tym pokoju siedzi z nami słoń i nikt go nie widzi.

 

Wspominasz że gościłeś czasem braci z forum, mógłbyś kogoś otagować żeby się wypowiedział? Rozmawiałeś z nimi o tym? Mieli jakieś wnioski?

 

Piszesz, że dobrze się ubierasz i masz komplementy za dobry styl. Pytanie jeszcze, co znaczy dobry, bo można się ubrać niby elegancko, ale jednocześnie staroświecko i bardzo grzecznie, co będzie często zniechęcać. Skoro taki z Ciebie chuderlak, to nie rozumiem dlaczego poświęcasz tyle czasu na karate, podczas gdy mógłbyś chodzić na siłownię, co przy odpowiedniej diecie napewno znacząco by ten problem rozwiązało. Okej, może lubisz, ale wciąż, możesz po prostu chodzić rzadziej.

 

Spróbuj też może wyjść na te Twoje tańce odpowiednio zrobiony. Dla mnie osobiście ciekawym doświadczeniem było wyjście do klubu po mefedronie, zdjęło to ze mnie wszystkie blokady i okazało się że bez kija w dupie za to w trybie godmode mogę mieć znacznie lepsze efekty. Dużo z dragami nie eksperymentowałem (zbyt wyczerpujące dla zdrowia), ale parę klapek w głowie mi to otworzyło, i to drogą na skróty.

 

Dziwi mnie też ta decyzja o Japonii, która owiana jest sławą wprost przeciwną - tam Europejczykowi o kobietę znacznie trudniej. Trochę to brzmi jakbyś się w tym temacie poddał.

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, tony86 napisał(a):

. Dla mnie osobiście ciekawym doświadczeniem było wyjście do klubu po mefedronie, zdjęło to ze mnie wszystkie blokady i okazało się że bez kija w dupie za to w trybie godmode mogę mieć znacznie lepsze efekty.

Brzmi zachęcająco. :) 

Taka dygresja.

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minutes ago, Kiroviets said:

Brzmi zachęcająco. :) 

Taka dygresja.

 

Są plusy są minusy.

 

Jeśli masz osobowość skłonną do uzależnień to pewnie nawet i próbować nie warto. Osobiście traktowałem to jako tymczasowy eksperyment, na jednej zakupionej działce i kilku użyciach się skończyło.

 

Z większych minusów, primo mocno wykańcza to organizm, piątkowe wyjście odchorowywałem do poniedziałku. Secundo, brak oporów sprawia że po pewnym czasie zaczynasz gadać głupoty, albo rzeczy które wolałbyś zachować dla siebie. Więc ostatecznie na dłuższą metę nie warto.

 

Natomiast jednorazowo taki eksperyment polecić mogę, wrażenie jest specyficzne, trochę jakbyś był w grze komputerowej, więc niczego się nie boisz. Jeśli jakaś dziewczyna Ci się podoba, to po prostu instynktownie podchodzisz, zaczynasz szyć na miejscu a potem dopiero włącza się myślenie. Przynosi to nadspodziewanie pozytywne efekty, i to jest akurat budujące. Że pewność siebie przy podejściach jest kluczowa to truizm, ale inna rzecz o tym słyszeć, inna rzecz to widzieć, a jeszcze inna tego doświadczyć. 

Edytowane przez tony86
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  

57 minut temu, tony86 napisał(a):

bracia potwierdzają swoimi doświadczeniami.

 

Tak, spotkałem ich i każdy wygląda o niebo lepiej ode mnie. Wysoki, lepiej zbudowany, bardziej męski. Czuć było tą aurę i dzięki temu laski oglądały się za nimi cały czas. 

Dzięki nim myślałem właśnie, że może uda mi się wyrwać jakąs dupę w końcu. Bo kurde tyle wtop to nawet w Polsce nie zaliczyłem.

 

Spotkałem się z tymi braćmi:

@zuckerfrei

@EmpireState

@RENGERS

 

Każdy z nich pewnie powie, że @Tajski Wojownik to spoko koleś, pomógł to i owo. Ale jak wychodziliśmy razem to koledzy mieli powodzenie, a ja byłem tylko takim przewodnikiem itp.

 

57 minut temu, tony86 napisał(a):

Rozmawiałeś z nimi o tym?

 

Tak.

 

57 minut temu, tony86 napisał(a):

Piszesz, że dobrze się ubierasz i masz komplementy za dobry styl.

 

Ludzie mi mówią, że fajnie dobieram sobie ciuchy i buty, że kolor pasuje do mojej sylwetki.

 

57 minut temu, tony86 napisał(a):

Skoro taki z Ciebie chuderlak, to nie rozumiem dlaczego poświęcasz tyle czasu na karate, podczas gdy mógłbyś chodzić na siłownię, co przy odpowiedniej diecie napewno znacząco by ten problem rozwiązało.

 

Codziennie wracam do domu w godzinach 19-20. I jestem bardzo zmęczony, ale wciąż uczę się tego Japońskiego. Bo chciałbym w końcu tam polecieć i pracować.

Jedynie sobota i niedziela to czas na trening karate, który trwa 3 godziny.

Nie mam nawet jak gotować, dbać o tą dietę, chodzić na siłownię jak pracuję codziennie po 12-13h.

Poza tym chodziłem na siłownię raz, tak porządnie. Jadłem ile wlezie przez miesiąc.

Nabiłem 74 kg.

Minęły dwa dni i waga zleciała do 70 (bo byłem zajęty, zjadłem 1 posiłek mniej). Potem kolejne kilka dni i było 69. I cały wysiłek poszedł na marne.

 

57 minut temu, tony86 napisał(a):

Dziwi mnie też ta decyzja o Japonii, która owiana jest sławą wprost przeciwną - tam Europejczykowi o kobietę znacznie trudniej.

 

Ja tam dla laski nie lecę. Po prostu Japonia to kraj moich marzeń. Tam chciałbym zbudować dom.

 

57 minut temu, tony86 napisał(a):

Trochę to brzmi jakbyś się w tym temacie poddał.

 

No stary... jak ci nie wychodzi w Tajlandii, gdzie cytuję:

 

57 minut temu, tony86 napisał(a):

Tajlandia słynie z łatwych kobiet

 

to chyba jest naprawdę problem. Zostałem olany i odrzucony tyle razy (a nie jestem nachalnym gościem), że trochę mi to siadło na banie.

Nawet pani z bur***elu mi odmówiła :D 

 

Poza tym nawet seksu uprawiać nie mogę. Czterech lekarzy, w brud wydanych pieniędzy. W cholerę włożonego wysiłku i nic się nie zmieniło. No, ale wstyd byłby jakbym się poddał.

Edytowane przez Tajski Wojownik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minutes ago, Tajski Wojownik said:

Wysoki, lepiej zbudowany, bardziej męski. Czuć było tą aurę i dzięki temu laski oglądały się za nimi cały czas. 

 

Wysoki sam jesteś (zwłaszcza jak na Azję), nad budową można popracować, no ale właśnie zostaje to co nazywasz męskością i aurą. Natomiast to również są kwestie do wypracowania. Badałeś sobie hormony? Testosteron, SHBG, prolaktyna, kortyzol, estradiol. 

 

31 minutes ago, Tajski Wojownik said:

Ludzie mi mówią, że fajnie dobieram sobie ciuchy i buty, że kolor pasuje do mojej sylwetki.

 

Co to w ogóle znaczy. Bo biorąc pod uwagę że sylwetkę jak wspominałeś masz średnią, to nie widzę tego jako plus. Oczyma wyobraźni widzę chudego kolesia w pastelowych barwach, khaki i odcienie szarości. Może i dobrane, ale bez życia. 

 

33 minutes ago, Tajski Wojownik said:

Nie mam nawet jak gotować, dbać o tą dietę, chodzić na siłownię jak pracuję codziennie po 12-13h.

Poza tym chodziłem na siłownię raz, tak porządnie. Jadłem ile wlezie przez miesiąc.

Nabiłem 74 kg.

Minęły dwa dni i waga zleciała do 70 (bo byłem zajęty, zjadłem 1 posiłek mniej). Potem kolejne kilka dni i było 69. I cały wysiłek poszedł na marne.

 

Miesiąc to całe nic. Żeby realnie ocenić jakieś efekty trzeba pochodzić przynajmniej 3 miesiące. A taka przemiana materii to fajna rzecz - po nabraniu masy łatwo byłoby Ci i się dociąć, i ten efekt utrzymać, a to jest akurat w całej tej zabawie najtrudniejsze. Co do diety, jesz przecież i tak, kalorii pilnować nie musisz, wystarczy brać większe porcje i zwracać uwagę na zawartość białka. Kwestia czasu, nawet jeśli pracujesz po 12h, to możesz przecież zainwestować w hantle, wstać te pół godziny wcześniej i zrobić pomniejszy trening. W pół godziny można np. machnąć krótką rozgrzewkę, rozpiętki i jeszcze tricepsa zrobić, taki mini push.

 

38 minutes ago, Tajski Wojownik said:

No stary... jak ci nie wychodzi w Tajlandii

 

No to właśnie tymbardziej warto żeby przed wylotem do Japonii w tej Tajlandii zaczęło Ci wychodzić ;)

 

38 minutes ago, Tajski Wojownik said:

to chyba jest naprawdę problem. Zostałem olany i odrzucony tyle razy (a nie jestem nachalnym gościem), że trochę mi to siadło na banie.

 

No raczej że nie inaczej. Podświadomości nie oszukasz. Jeśli takie dostajesz sygnały ze światy, to takim się widzisz, jak samosprawdzająca się przepowiednia. Nie wiem dokładnie gdzie tkwi problem, ale w pierwszej kolejności próbowałbym go rozwiązać, a potem uderzać w kobiety. 

 

41 minutes ago, Tajski Wojownik said:

Poza tym nawet seksu uprawiać nie mogę. Czterech lekarzy, w brud wydanych pieniędzy. W cholerę włożonego wysiłku i nic się nie zmieniło. No, ale wstyd byłby jakbym się poddał.

 

Siłą rzeczy to też wpływa na Twoją pewność siebie. A skoro lekarze nic nie znaleźli, to tymbardziej wygląda na psyche. Albo niskie hormony - ale skoro tylu lekarzy kombinowało, to będę bardzo zdziwiony jeśli żaden tego nie zweryfikował. Co do psyche, w tej kwestii najprościej jest wziąć coś sidenafilem, pójść raz na divy żeby złapać pewność że ze wspomaganiem sprzęt działa bez zarzutu, i później po prostu nosisz zawsze jednego tabsa w portfelu na zaś. I wiesz z tyłu głowy że jakby co to dasz radę.

 

 

50 minutes ago, Tajski Wojownik said:

Ja tam dla laski nie lecę. Po prostu Japonia to kraj moich marzeń. Tam chciałbym zbudować dom.

 

A weryfikowałeś jakoś te marzenia, ma to napewno ręce i nogi? Bo może być tak, że tu gdzie jesteś Ci się nie podoba i wymarzyłeś sobie krainę ze snów gdzie napewno jest lepiej, a wcale być nie musi.

 

Od znajomych którzy byli tam turystycznie słyszałem, że generalnie jest to bardzo zamknięte i nieufne społeczeństwo, fakt że nie jesteś Japończykiem będzie powodować problemy i przy zawieraniu znajomości, i przy poznawaniu kobiet. Do tego też bardzo zatłoczone, na dom myślę mało kogo tam stać, przestrzeń na zatłoczonej wysepce ceni się wysoko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Tajski Wojownik napisał(a):

że ty to jesteś taki mega Chad, który ma dziesiątki lasek na skinięcie

Mega dziad i tak duuuzio sprzedawczyń na bajerżzzee......

Jest taki 'tryb'.......DO PIEKŁA BRAM.

......polega to głównie na bajerowaniu laseczki dopóki niema oznak ZBYT DUŻEGO ZAINTERESOWANIA.

.......się zaczyna intrere to Anglijjski ulot pelikana.

 

Widzisz 'Braciszku', za młodu by mi nie przyszło się pytać kolesi czy do danej D.....staje/nie staje.

Jak 'sikawkiwy' zaczynał się prężyć to działamy, najwyżej będzie 'lisc' lub zlewka.

 

Idąc na cucuładisco bez 7-9 zlewek to bilet był stracony 2-3 numery zabrane.

Potem kac morderca: co Ty odpierdalasz...... przecież ona to,sro, tamto....obciążona, bez kasy, bez kwadratu....często bez karocy 😕

 

Popytaj Starszych Braci 40+ czy kręcą ich pańcie gołodupne bez własnego fufu?

....oni nie mają problemu , że nie pisze 3 dni, zresztą jak za często drynda to dupe zawraca.

 

Generalizujac: ciągle jedziesz dyseny'owskim programem i się dziwisz, że masz 'chłodnik/zlewki'.

 

...Tak po tajniości bez przysrywania ot co.

💩

1 godzinę temu, tony86 napisał(a):

ale w pierwszej kolejności próbowałbym go rozwiązać, a potem uderzać w kobiety

CO tu bić pianę?

....na terytorium wroga SIŁA jest statystyka dywersji.

Częstotliwość poznawania przez rok vs 3h baletów.

NO próba badawcza po uujju FEST.  

11 godzin temu, Spokojnie napisał(a):

Ty tu jakieś romantyczne fikołki odwalasz.

Dysney RULES.  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kiroviets raczej LSD (wpierw w kontrolowanych warunkach, potem balet, to jeszcze lek na wirusa zrobisz), mefedron sobie odpuść bo zejdziesz jeszcze z planszy - jako ten przegrany, wszystkie te dopki też odpuść, tylko coco jak już - ale to jak milczek jesteś.

 

-------------------------------------------------

Przestańcie go jebać ( @Tajski Wojownik ) jak burą sukę - napisał jak byk, że dla testów, podejrzewam, że jej uroda była taka jaką @Tajski Wojownik lubi, stąd temat. Chłop jest wysoki, przystojny, wstydu nie ma. 

 

Pamiętam jak byliśmy na NANA Plaza, to pierwsze co, musisz wyglądać jak turysta - jeżeli tam idziesz! (A Ty na długo.) 

Wybrałeś sobie najlepsze suczysko w klubie, przypominam, że przyjechaliśmy tuk-tukiem i nie wyglądaliśmy na takich co parkowali przed NaNa, Lambo - ona takich chciała! 

 

A te z basenu? Pamiętasz? Zacznij od lasek które na Ciebie łypią!! A, że nie w Twoim guście - kto, wybrzydza ten nie rucha.

Ona podchodzi, wstań, posadź ją na swoim hokerze - niech poczuje się jak Twoja królowa jednej nocy, Ty jak anioł strórz przyjdziesz ku pomocy!

Aranż!

Odpuść trochę swoje, wymagania co do wyglądu, wyglądaj jak turysta, chyba że trafisz na profil z tindera tych lasek co normalnie pracują itd (profil wygląda normalnie mi się takie trafiały - profile - bez testów).

 

 

 

Co do topiku:

Niepotrzebnie zapaliłeś się o tych jej kolegach - czyli świadomie idziesz na testy, a podświadomie się wkurwiłeś jakbyś szukał żony (atrakcyjne laski to problemy - zawsze). Mówisz jej OK i tyle, następny temat, to Twój trening, nie szukanie żony, nie bądź wylewny co do opowiadań z Twojego życia, kłam, mów poł prawdy, udawaj turystę, a jak jej wyjebiesz kawę na ławę to lipa od razu. I niech ona dowiaduje się o Tobie z każdym spotkaniem. Bądz tajemniczy - próbuj.

 

Ta "moja" Metyska też niby chłopa z Polski miała - drążyłem ją, nie ten temat.

 

@Tajski Wojownik chłopie próbuj, porażkami się nie zrażaj!! Ktoś tu kiedyś był w jakieś szkole tańca? Jednemu przychodzi to od tak, inny musi piłować tygodniami... Tak już jest. A Tajski ma smykałkę do języków o której nam się nie śni.

 

Biały t-shirt, spodenki takie w których można się kąpać, dobre adidasy, fryz i zapierdalasz. Ręsztę Ci napisali.

Mam grubą nadzieję, że przed Twoim wyjazdem do Japonii, jeszcze się zobaczymy w Bangkoku. (przez moje problemy, nic tam nie widziałem)

ĆWICZ! 

 

 

 

W dniu 15.01.2024 o 16:27, Brat Jan napisał(a):

am podobno za białasami chodzą laski na kolanach

Za hebanowymi i czarnymi też. Nie dawaj wiary w co czytasz w sieci! Wstraszy 2000 taj bat, pej mani - z ich smiesznym akcentem!!

!no money, no honey!

Edytowane przez zuckerfrei
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.