Skocz do zawartości

Kumpel - geniusz czy szaleniec


Rekomendowane odpowiedzi

Siemanko.

 

Pragnę wam przedstawić postać mojego kolegi, którego bardzo cenię za oryginalny styl życia. Otóż od jakiś 12 lat jeździ on do Indi mieszkać w Aszramach. Wszystko ma obcykane, wychodzi mu na tyle tanio, że z paru miesięcy pracy w Polsce, w charakterze opiekuna medycznego ( obecnie jakieś 4 tys. netto) potrafi zazwyczaj od października/listopada, do kwietnia/maja spędzić tam zimę w ciepełku, nie robiąc nic oprócz zwykłego egzystowania. Ma dom, który zbudowali w części za jego pieniądze z pracy na statkach i zarabianiu wówczas w dolarach. Obecnie mieszka tam z bratem i jego żoną, ma osobne piętro, tak więc nie płaci za czynsz.

 

Oczywiście kawaler, bez byłych żon czy dzieci. Jest weganem, uśmiechnięty, pełen energii. 

Biorąc pod uwagę emerytury z ZUS i przejście na emeryturę w wieku 65 lat i pożycie na niej paru kolejnych jak wynika z badań, to pomysł wydaje się dobry.

 

Co o tym myślicie?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Iceman84PL zmienił(a) tytuł na Kumpel - geniusz czy szaleniec
33 minuty temu, Magos Dominus napisał(a):

Może nam miejscu utrzymuje go brat? Może tam też jakoś sobie dorabia, ale o tym nie wspomina? 

Nie, bo jego brat ma żonę i dzieci, więc wątpie żeby dał mu nawet 50zł. Znam go w miarę dobrze, byłem u niego i też spotykam się z nim na trenigi na drabinkach i pokazywał mi bilety, opłaty, wizy etc. Osobiście mu wierzę, ale dobrze, że dociekasz. On nie pali, nie pije, nie je ciastek, nie ma samochodu. 

8 minut temu, zuckerfrei napisał(a):

Trochę naciągane, że mu starcza itd… ale może jestem przewrażliwiony. 

Dobrze, że powiąpiewasz, bo wielu jest ściemniaczy. Jak odpowiedziałem w powyższym poście, gości nie pali, nie pije, nie kupuje chipsów, kebsów, nie ma samochodu, nie ma żadnych zobowiązań jak dzieci, czy była, lub obecna żona. Pracuje jako opiekun jak wróci, bo właśnie w takim miejscu go poznałem, jak sam miałem praktyki. Miejsca gdzie jeździ to Abu Dabhi, Bangalore jeżdzi wszędzi z bagażem podręcznym. Totalny minimalista. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, NiesamowitySzymi napisał(a):

Otóż od jakiś 12 lat jeździ on do Indi mieszkać w Aszramach. Wszystko ma obcykane, wychodzi mu na tyle tanio, że z paru miesięcy pracy w Polsce, w charakterze opiekuna medycznego ( obecnie jakieś 4 tys. netto) potrafi zazwyczaj od października/listopada, do kwietnia/maja spędzić tam zimę w ciepełku, nie robiąc nic oprócz zwykłego egzystowania.

Pół roku leżenia plackiem?

Żaden facet takich tortur nie wytrzyma, jedynie kobietki.:D

 

26 minut temu, NiesamowitySzymi napisał(a):

Miejsca gdzie jeździ to Abu Dabhi, Bangalore jeżdzi wszędzi z bagażem podręcznym. Totalny minimalista. 

To zwiedza czy mieszka w Indiach?

 

Wrzucałem tą rolkę na czat.

Gość wylicza ile kosztuje życie przy plaży w Vietnamie w wysokim standardzie:

https://www.facebook.com/reel/1597717187698735

 

Niski standard pewnie wyjdzie dużo taniej.

 

Google nie wykrywa miasta o nazwie Aszramach.

Edytowane przez Brat Jan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Brat Jan napisał(a):

Pół roku leżenia plackiem?

Żaden facet takich tortur nie wytrzyma, jedynie kobietk

Ha ha ale tak prawda, on tam nic nie robi. To taki leser, ale pozytywny. Słuchaj w Pl chyba 40% ludzi zarabia około najniższej, gdzie dygasz do 65 w państwie, który tobą gardzi. Chyba, że się mylę? Facet, to przemocowiec, mizogin, a w sądzie rodzinnym jesteś karaluchem. 

 

12 minut temu, Brat Jan napisał(a):

To zwiedza czy mieszka w Indiach?

Wiem, że tam możesz przebywać ileś dni więc np z Indi musiał wyjechać na krótko do Nepalu, żeby odświeżyć wizę, jak widzisz trzeba coś kumać żeby tak się opierdzielać. Abu Dabhi, to wiem że lotnisko, a Bangalore, to tam gdzie mieszkał w Aszramie - Aszram to spolszczona nazwa takiego, jakby klasztoru, gdzie przebywasz w celach wyciszenia i medytacji. 

 

15 minut temu, Brat Jan napisał(a):

Gość wylicza ile kosztuje życie przy plaży w Vietnamie w wysokim standardzie:

On też wspominał o Vietnamie, ale jak pisałem: takie rzeczy trzeba mieć obcykane, on ma Indie. Gosć kupiuje tanie bilety, z wyprzedzeniem, potrafi przebukować okazyjnie - co by jak, nie było, to jak ktoś niegdzie nie wyjeżdżał, to może być problem.

18 minut temu, Brat Jan napisał(a):

Google nie wykrywa miasta o nazwie Aszramach.

Jak, wyżej to są miejsca gdzie w domyśle się wyciszasz, medytujesz itp. 

 

Romsn Warszawski miał na streamie, wywiad z gościem, co mieszkał w Malazji i mówił, że można spać w namiocie, a jedzenie na drzewach hehe, ale nic poza tym nie wiem o Malezji, a nie chciałęm rzucać pomysłu, bez żadnego pokrycia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, NiesamowitySzymi napisał(a):

Aszram to spolszczona nazwa takiego, jakby klasztoru, gdzie przebywasz w celach wyciszenia i medytacji. 

To faktycznie może być tanio.

A może to jakiś dom modlitewny sekty do której się zapisał aby tanio pomieszkiwać w ciepłym klimacie?

 

W takiej Albanii na szybko w Booking apartament z łazienką i anexem kuchennym 80-90złdoba. Też cieplej niż w PL.

Edytowane przez Brat Jan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Brat Jan napisał(a):

To faktycznie może być tanio.

A może to jakiś dom modlitewny sekty do której się zapisał aby tanio pomieszkiwać w ciepłym klimacie?

To nie jest sekta, on jara się duchowością i pojachał tam na początku żeby niczym kobieta na Erazmusie - odkryć siebie. Miał nauki u jakiś mistrzów. Poddałem temat, od rozwagi na forum, żeby poznać zdania innych. Jak w realu wspominałem ludziom o nim - to zdanie pejoratywne. Ale Ci ludzie zazwyczaj mają żony, dzieci itp - wię nawet nie mogą myśleć o takim stylu życia. Każdy facet musi podjąć decycję co i jak z życiem robić. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszytko możliwe, jak je codziennie ryż 😁 to może i kasy styknie.

 

Ryż na 365 sposobów XD

 

Znam jednego takiego typa, robi to w systemie 6/6 miesięcy, ale pracuje w Niemczech a odpoczywa w Tajlandii. 

 

Z tym że nie ma nic, tylko to co na sobie i co w walizkę się zmieści. Nie wyobrażam sobie takiego życia. Muszę mieć jakieś miejsce gdzie mogę wrócić. Ale to ja. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, SuperMario napisał(a):

Znam jednego takiego typa, robi to w systemie 6/6 miesięcy, ale pracuje w Niemczech a odpoczywa w Tajlandii. 

 

Z tym że nie ma nic, tylko to co na sobie i co w walizkę się zmieści. Nie wyobrażam sobie takiego życia.

Z Dojczlandu to i emeryturka powinna starczać na siedzenie tam cały rok i klepanie młodych Tajek po tyłkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, NiesamowitySzymi napisał(a):

Ha ha ale tak prawda, on tam nic nie robi. To taki leser, ale pozytywny. Słuchaj w Pl chyba 40% ludzi zarabia około najniższej, gdzie dygasz do 65 w państwie, który tobą gardzi. Chyba, że się mylę? Facet, to przemocowiec, mizogin, a w sądzie rodzinnym jesteś karaluchem. 

To nie państwo Tobą gardzi a społeczeństwo.

To dla społeczeństwa jesteś złodziejem prywaciarzem lub roszczeniowym leniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nie przekaże genów to przegrywa w życie:D

 

Sam sposób życia sprytnie wybrał. Ciężko nie pracuje, w zimę leci do ciepłego, tam jest zadowolony, psychikę musi mieć ułożoną, siedzi w duchowości i ktoś jeszcze go szkoli. Wg mnie będzie szczęśliwszy niż gość harujący 11 miesięcy w PL w stresie, źle jedzący z wrogiem w sypialni.

 

Na co te drogie auta, wille, wakacje? Wielkie koszta, a standard życia niewiele większy. Twój kolega nie bierze udziału w wyścigu szczurów, pewnie z tego co pracuje, jeszcze oszczędności ma, dla jednej osoby to jest wystarczająco nawet pracując tylko pół roku.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.04.2024 o 22:05, Śnieżnobiały napisał(a):

pewnie z tego co pracuje, jeszcze oszczędności ma, dla jednej osoby to jest wystarczająco nawet pracując tylko pół roku.

No właśnie ma. Poza tym jak przyjeżdża to idzie pracować tylko w weekendy i np środę hehe. I tak mu styka. Kiedyś policzył, że tyle, co wyda na bilety i wizy, to w PL wydałby tyle na prąd, bo unas dni krótkie w zime o 17 jest ciemno. 

 

W dniu 5.04.2024 o 22:05, Śnieżnobiały napisał(a):

Jeśli nie przekaże genów to przegrywa w życie:D

No gdyby przekazał geny, to nie dygnąłby takiego życia - świadomy wybór.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@NiesamowitySzymi jak to robił w czasie pandemii?

 

Znajomy, którego poznałem dzięki motocyklom ma inny system. W PL prowadzi agencję ubezpieczeniową którą jedynie nadzoruje, nie wiem ile ma punktów i pracowników.

Szuka tanich lotów. W tym sezonie jesienno-zimowym zaliczył już co najmniej Maroko, Gruzję, kilka razy pn Włochy, czeską Pragę, Hiszpanię-Majorka . 

Generalnie cały rok gdzieś lata, jeździ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Brat Jan napisał(a):

jak to robił w czasie pandemii?

 

Pamiętam, że jednego roku pracował w Pl 10 miesięcy, a wyjeżdząjąc do ciepłego najwpierw zachaczył o Gruzję a potem dopiero Indie, tam chodziło z zmiejszenie czasu pobytu na wizie i też Indie były zakmięte, wówczas planował inny kierunek. Ale jak wiadomo śmiercionoścny kowid, skończył się szybko, a ludzie zapomnieli.

 

2 godziny temu, Brat Jan napisał(a):

W PL prowadzi agencję ubezpieczeniową którą jedynie nadzoruje, nie wiem ile ma punktów i pracowników.

Tak, ale tu należałoby dopytac, aby stawiać to za przykład, właśnie ile tych punktów, jak do tego doszedł, a ludzie nie lubią pytań zamkniętych, szczegółowych. Czy może to odziedziczył, a może ktoś z rodziny go wkręcił. 

No przykład mojego kumpla jest jest możliwy dla każdego bez zobowiazań do powtórzenia bo ekwiwalent pracy opiekuna, można łatwo zastąpić inną dostępną pracą, lub ułatwić sobie wybierając np opiekę w Niemczech live-in, gdzie za dwa miesiące można otrzymac 3600 euro. Kolega nie chce tak, bo z nim rozmawiałem, ale on ma uraz do pracy w "zamknięciu", po pracy na statkach.

 

Wspominałeś o emeryturze w Niemczech, teraz to chyba od 67 lat. On ma 50 lat i zero chorób.

 

Edytowane przez NiesamowitySzymi
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.