Skocz do zawartości

Pomoc w wyborze auta


Nomorepanic

Rekomendowane odpowiedzi

Hej wam,

 

w wyniku różnych okoliczności jestem zmuszony do zakupu samochodu w czerwcu, stąd też moja prośba o pomoc od osób orientujących się w temacie motoryzacji, zwłaszcza mechaników jeżeli są tacy.

 

Na początku garść informacji wstępnych:

- nie jestem znawcą motoryzacji, więc wiem tyle co ostatnio przeczytam/obejrzę w internetach

- budżet jakim będę dysponował na sam zakup to 6000 zł

- chcę kupić kombi

- auto ma być w benzynie

- auto będzie użytkowane na dojazdy do pracy ~30 km łącznie w dwie strony, średnio co miesiąc dłuższa trasa do domu rodzinnego ~500 km łącznie w dwie strony, czasem jakiś wypad rekreacyjny gdzieś

- pod przyszłe zgazowanie

 

Ogólnie kwota dosyć niska, ale tyle jestem w stanie przeznaczyć bez pożyczania i żyłowania się. Nie spodziewam się kupić igły, nówki sztuki, w tej cenie roczniki jakie są osiągalne to 2000-2003. Wiem że auto 15 letnie może mieć wady, ale w razie naprawy chciałbym raczej zostawić 500 zł zamiast 2000 zł za dwumase w dieslu. Tak więc tańsze naprawy zdają się przemawiać za benzyną. Dodatkowo jakoś tak mi się zdaje, że jest większa szansa kupić samochód z nie kręconym przebiegiem w benzynie niż dieslu.

 

Kombi, bo i tak w tej cenie nie kupię super wypasionej bryki, a chciałbym mieć możliwość przewiezienia czegoś więcej niż walizki. 

 

Jeżeli chodzi o silnik to będę prawdopodobnie szukał czegoś w zakresie 1.6 - 2.0. Nie chcę brać w gazie, ponieważ nie wiadomo w jakim stanie będzie instalacja. Po 2 miesiącach będę wiedział, ile km robię miesięcznie, i jeżeli będzie się opłacać, oddam na założenie LPG.

 

Mam upatrzone 3 modele, pomiędzy którymi chciałbym wybrać:

 

1. Opel Astra G

astra_g.jpg

opel-astra-g-caravan-1998-pictures-11881

 

2. Ford Focus Mk1

 

hqdefault.jpg

540x405_ford-focus-mk1-2002-kombi-18tddi

 

3. Volvo V40 - wersje powyżej 2000 roku jak znajdę, bo z tego co wiem to w 2000 przeszedł modernizację, no i tylko ze szwedzką jednostką

821972861_1_1080x720_piekne-volvo-v40-li

823411275_4_1080x720_volvo-v40-kombi-oso

 

 

Opel mimo upływu lat nadal nie jest brzydki, no i ponoć niemieckie to solidne. Focus najbrzydszy, ale w założonym budżecie jest ich sporo i mógłbym kupić najmłodszy rocznik z tych 3 modeli. Co do Volvo, zawsze mi się podobały, :P niekoniecznie ten jest szczytem marzeń, ale od czegoś trzeba zacząć.

Inne modele odrzucam (być może pochopnie) z racje tego że Renault z tego co czytałem w tym zakresie cenowym to nie cieszy się dobrą sławą, japońskie ponoć są drogie w naprawie, a Golfa po prostu nie chcę.

3 modele wybrane przeze mnie spokojnie można znaleźć w rocznikach od 2000.

 

Stąd też pytanie do was. Czy macie wiedzę nt. usterkowności tych samochodów, kosztów napraw, dostępu do części, albo doświadczenie dobre lub złe z tymi samochodami?

Czy możecie mi doradzić/odradzić któryś z tych wymienionych samochodów? (Tylko bez opinii w stylu "ford gówno wort", zróbmy to merytorycznie :P). Z góry dziękuję za wszelką pomoc.

 

 

Edytowane przez Nomorepanic
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak więc odpowiadam na Twoje pytanie, w momencie gdy rzuciłeś hasło:

 

Zacznę od auta, które wydaje mi się najsensowniejsze.

 

Opel Astra. Silnik 1,6 100 KM EcoTec.

 

Wg mnie najrozsądniejszy wybór. Części najtańsze, najłatwiej dostępne i ogólnie auto pozbawione większych wad. Proponuję poszukać wersji z klimą. Gaz odradzam. Silnik dobrze znosi, ale są dodatkowe koszta utrzymania, które są wg mnie nie potrzebne.

 

Ford Focus 1,6 Zetec. 100 KM

 

Auto było w momencie wejścia na rynek przełomem designerskim. Powiew świeżości. Części ogólno dostępne. Praktycznie każdy mechanik zna. Można zastanowić się nad wersją 1,8 TD. Stara, wytrzymała konstrukcja, która daje pełno frajdy z jazdy przy umiarkowanym apetycie na paliwo. Unikałbym wersji 1,8 115 KM- jeździ jak 1,6 a pali jak 2,0.

 

Volvo V40 FL 1,8 115 KM

 

To najmniejszy silnik jaki polecam. Niestety auto bardzo bezpieczne i komfortowe, ale to wszystko okupione wysoką masą własną. Raczej odradzam kupno pojazdu, jeżeli nie masz większego zaplecza gotówkowego, gdyż zazwyczaj są to egzemplarze mocno wyeksploatowane. Niestety Szwedzka trwałość spowodowała, że wszyscy jak w przypadku W123 jeździli aż nie stanie. Części bardzo drogie i ciężko dostępne. Wiem, bo brat ma sedana 1,6 100 KM i jest to auto porażka... Pali bardzo dużo a jedzie jak Tico... Na pewno musisz liczyć się z wymianą sondy lambda.

 

Zamiast V40, wybrałbym V70 2,5 TDI. Ciężko znaleźć nie zajechany egzemplarz, ale gdy już znajdziesz, to ciężko będzie Ci się rozstać z nim. Bardzo trwale, solidne, bardzo oszczędne i komfortowe auto. Pozwala Ci jeździć z rozsądnym prędkościami i rozsądnym spalaniem. Myślę, że gdybyś stopniowo inwestował w nie, to w perspektywie 2 lat masz auto na dożywocie.

 

Na Twoim miejscu zastanowiłbym się jeszcze nad Passatem B4- konstrukcja tak trwała, że VW bardzo szybko wprowadził B5. Sugerowany silnik to albo 1,8 90 KM albo 2,0 115 KM. Silniki niesamowicie żywotne i trwałe. Nawet gaz im nie straszny z powodu prostej budowy silnika.

 

Dorzuciłbym jeszcze Ford Mondeo Mk3 silnik 2,0. Tutaj niestety już wersje z gazem, bo jest dosyć paliwożerny... Jednak konstrukcja nadal trwała i odporna na gaz.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli tylko z tych trzech to:

 

Bierz V40. Znam 2 osoby, które mają to auto i kolejne dwie, które miały wszyscy są/ byli zadowoleni.  Wybierz egzemplarz w dobry stanie, czarny lub czerwony, jasne skóry i będzie i praktycznie i estetycznie. Silnik 1,9 TDi.

 

Astre G ma moja ciotka (od nowości 2001 r.), ocenić trudno bo mało jeździ, praca - zakupy - czasami sąsiednie miasto. Żeby zobrazować jak mało, to przez 15 lat zrobiła 58k km ;) W porównaniu do Volvo estetyka wnętrza bardzo cienka w oplu i plastiki trzeszczą. 

 

Nie znam żadnego posiadacza focusa.

 

Ale w tych pieniądzach nie polecał bym żadnego z wyżej wymienionych, tylko Volvo s60 2,4 turbo, 200 kucy.

 

 

6181128290_2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Dorzuciłbym jeszcze Ford Mondeo Mk3 silnik 2,0. Tutaj niestety już wersje z gazem, bo jest dosyć paliwożerny... Jednak konstrukcja nadal trwała i odporna na gaz.

 

Tylko, ze do takiego Mondka zdatnego do jazdy trzeba jednak jeszcze ze 2-3 tysiaczki dorzucic do tego, co ma do dyspozycji @Nomorepanic - tak przynajmniej mi sie wydaje. Mam takie wlasnie auto, tylko ze silnik 1.8 125 KM (Duratec HE) - w zasadzie to roznice sa symboliczne miedzy moim a 2.0, nawet niektore czesci pasuja od jednego do drugiego. Na spalanie nie narzekam - nie mierzylem dokladnego, ale wszystko w granicach normy. Moze to byc tez w wielkiej czesci zasluga mojego stylu jazdy, ale ogolnie samochod dosc oszczedny. 

 

Mimo, ze autor nie pytal, to wypowiem sie troche jesli juz zostal poruszony temat tego wozka. Jak na swoje lata (moj ma 14), wyglada do dzisiaj calkiem ladnie i nie straszy na drogach ani parkingach. Slabym punktem ponoc jest blacha (mowie ponoc, bo u mnie na razie problemow nie ma, mam go od koncowki 2014 roku i byl sprowadzony z Niemiec). W wersjach benzynowych 1.8/2.0 trzeba uwazac na plastikowe ''klapki'' w kolektorze dolotowym, jak zaczynaja stukac, to lepiej wymienic na czas, bo jak sie pourywaja, to moga niezle nabroic. Nie dotyczy to wersji poliftowych, wiec posiadacze tych samochodow z rocznikow powyzej 2003 (albo i od ktoregos miesiaca 2003, ale tego dokladnie nie wiem) moga pod tym wzgledem spac spokojnie. 

Bagaznik ma duzy i pojemny, ale w tym wzgledzie polecam hatchback'a (no albo wlasnie kombi). Ja mam sedana i czasami trzeba sie nawyginac w chinskie paragrafy, zeby cos wiekszego tam wsadzic bez uszkodzenia uszczelek - ale jak juz wejdzie, to ma sie gdzie podziac, bo przestrzeni jest sporo.

Samochod jest dosyc spory i wg mnie wygodny, no i ponoc w jakichstam testach wypadl jako najbezpieczniejsze auto w momencie swojego wyjscia na rynek - ale to juz nie potwierdzone, tak tylko slyszalem. 

 

Co do powyzej Astry - silnik 1.6 z tego co wiem nieduzo pali, gabaryty auta zapewne mu w tym pomagaja, zawsze to mniejszy wysilek uciagnac takie malenstwo niz np. zeby daleko nie szukac wieksza siostre Vectre B. Na Focusach sie nie znam, ale jest tez wersja kombi i nawet wizualnie mu to pasuje - znam czlowieka, ktory jezdzi takim od wielu lat (chociaz stac go na lepszy) i nie narzeka, ale szczegolow nie znam. 

 

A nie myslales o Audi A4 B5? Sa wersje 1.8 125 KM wolnossace i 1.8 Turbo 150 koni - mowia, ze ta druga kiepsko znosi gaz, ale mam dobrego kolege, ktory od 8 albo 9 lat jezdzi A6 C5 z takim wlasnie silnikiem i instalacja LPG i sobie chwali, przy ekonomicznej jezdzie mozna podejsc pod 400 km na jednej butli (okolo 70 zl). Jak na takie auto, to jazda prawie jak za darmo. 

 

Edytowane przez Vercetti
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, red said:

Ale w tych pieniądzach nie polecał bym żadnego z wyżej wymienionych, tylko Volvo s60 2,4 turbo, 200 kucy.

 

No ładne Volvo ale ceny zaczynają się od 11k. Za 3 miesiące mógłbym teoretycznie dołożyć brakującą kwotę, ale niestety auto potrzebuję od lipca, więc w czerwcu muszę zakupić. 6k to niestety maksymalny budżet, w drodze dalszej eksploatacji jestem w stanie spokojnie poczynić wydatki na modernizację, typu montarz LPG czy regularne wizyty u mechanika, aby nie zapuścić stanu technicznego.

 

1 hour ago, Arox said:

Zacznę od auta, które wydaje mi się najsensowniejsze.

Opel Astra. Silnik 1,6 100 KM EcoTec.

 

Wg mnie najrozsądniejszy wybór. Części najtańsze, najłatwiej dostępne i ogólnie auto pozbawione większych wad. Proponuję poszukać wersji z klimą. Gaz odradzam. Silnik dobrze znosi, ale są dodatkowe koszta utrzymania, które są wg mnie nie potrzebne.

 

Tak też słyszałem, że to w miarę tanie i bezproblemowe auto w eksploatacji.

 

Quote

Ford Focus 1,6 Zetec. 100 KM

 

Auto było w momencie wejścia na rynek przełomem designerskim. Powiew świeżości. Części ogólno dostępne. Praktycznie każdy mechanik zna. Można zastanowić się nad wersją 1,8 TD. Stara, wytrzymała konstrukcja, która daje pełno frajdy z jazdy przy umiarkowanym apetycie na paliwo. Unikałbym wersji 1,8 115 KM- jeździ jak 1,6 a pali jak 2,0.

 

Co do diesla, dlatego głównie stawiam na benzynę, bo wydaje mi się, że ciężko będzie znaleźć niezajeżdżony egzemplarz. A ponoć naprawy diesla są diabelsko drogie.

 

Quote

Zamiast V40, wybrałbym V70 2,5 TDI. Ciężko znaleźć nie zajechany egzemplarz, ale gdy już znajdziesz, to ciężko będzie Ci się rozstać z nim. Bardzo trwale, solidne, bardzo oszczędne i komfortowe auto. Pozwala Ci jeździć z rozsądnym prędkościami i rozsądnym spalaniem. Myślę, że gdybyś stopniowo inwestował w nie, to w perspektywie 2 lat masz auto na dożywocie.

Co do Volva, po prostu darzę je sympatią, nie wiem dlaczego, ale mi się podobają. Ale jak nie znajdę dobrego egzemplarza to bez wahania wezmę Astrę albo Fokusa, co to każdy mechanik wie jak naprawić.

Niestety V70 też delikatnie wykracza poza budżet.

 

Quote

Na Twoim miejscu zastanowiłbym się jeszcze nad Passatem B4- konstrukcja tak trwała, że VW bardzo szybko wprowadził B5. Sugerowany silnik to albo 1,8 90 KM albo 2,0 115 KM. Silniki niesamowicie żywotne i trwałe. Nawet gaz im nie straszny z powodu prostej budowy silnika.

Passaty B4 ponoć były produkowane do 1996 roku, chciałbym kupić coś nieco młodszego. Z wymienionych przeze mnie modeli można spokojnie znaleźć po roku 2000.

 

 

55 minutes ago, Vercetti said:

A nie myslales o Audi A4 B5? Sa wersje 1.8 125 KM wolnossace i 1.8 Turbo 150 koni - mowia, ze ta druga kiepsko znosi gaz, ale mam dobrego kolege, ktory od 8 albo 9 lat jezdzi A6 C5 z takim wlasnie silnikiem i instalacja LPG i sobie chwali, przy ekonomicznej jezdzie mozna podejsc pod 400 km na jednej butli (okolo 70 zl). Jak na takie auto, to jazda prawie jak za darmo. 

 

Nie myślałem wcześniej, pomyślałem teraz. Z tego co widzę to w moim budżecie są tylko sprowadzane z Niemiec do opłat, i tylko parę sztuk się mieści. Ile to może wynieść dodatkowo?

 

 

 

Ogólnie chciałbym się trzymać budżetu, teoretycznie mógłbym pożyczyć dodatkowe kilka tys. ale wolałbym tego nie robić. Nie jeżdżę na co dzień samochodem od 2 lat, za kółkiem jestem średnio raz w miesiącu i robię wtedy 50-100 km, więc nie mogę się nazwać perfekcyjnym kierowcą. Kiedyś jeździłem więcej. Co to ma do rzeczy? Ano jak coś gdzieś przytrę, albo rozwalę to nie będę musiał płakać, bo te 6 tys wzięło się stąd, że jestem w stanie tyle odłożyć w 3 m-ce.

 

Samochód który kupię ma być narzędziem, a nie obiektem kultu, dodatkowo moja kobieta idzie na prawko, więc też prawdopodobnie będzie od czasu do czasu nim kierować, a wolałbym nie kazać jej sprzedawać nerki na naprawę rozwalonego auta na murku, co to nagle wyrósł podczas cofania. Dodatkowo samochód na pewno póki co nie będzie garażowany, bo nie mam takiej możliwości.

 

Ogólnie tak jak mówiłem, nie znam się na samochodach. Jaki przebieg nie powinien wzbudzać we mnie grozy? Czytałem, że jak na 15 letnie auto w benzynie 250 000 to taka granica. I że w przedziale 200k -250k jest szansa, że nie było cofane na liczniku. Jaka jest wasza opinia?

 

Dodam jeszcze, że planuję posiadać to jeździdło do około 2 lat. Potem jeżeli sytuacja pozwoli, zastanowię się nad czymś bardziej prestiżowym.

 

 

 

Edytowane przez Nomorepanic
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym nie wybrał żadnego z podanych. Opli nie lubię, niewygodne, brzydkie w środku. Chociaż rozsądny wybór, bo części tanie jak barszcz. Volvo żeby rozpędzić musi być duży silnik.

 

Tanim, niezawodnym, i wygodnym rozwiązaniem będzie coś takiego. http://otomoto.pl/oferta/renault-laguna-lift-2000r-stan-bdb-ID6ymWAZ.html#c217c6f159

Laguna 1. Dwóch moich znajomych jeździło takimi w ostatnim czasie (w tym jeden mechanik). Bardzo chwalili to auto. Nic się nie psuło. Ogólnie to jest udany samochód w przeciwieństwie do następcy II.

 

A tak od siebie, ja jestem przekonany do japońców. Wytrzymałe autka. Może jakaś Avensiska lub Corolla? http://otomoto.pl/oferta/toyota-corolla-ID6ynB3h.html#6a3ed43979

 

1 godzinę temu, Vercetti napisał:

A nie myslales o Audi A4 B5? Sa wersje 1.8 125 KM wolnossace i 1.8 Turbo 150 koni - mowia, ze ta druga kiepsko znosi gaz, ale mam dobrego kolege, ktory od 8 albo 9 lat jezdzi A6 C5 z takim wlasnie silnikiem i instalacja LPG i sobie chwali, przy ekonomicznej jezdzie mozna podejsc pod 400 km na jednej butli (okolo 70 zl). Jak na takie auto, to jazda prawie jak za darmo. 

Strasznie dużo już jeździ 1.8t w gazie. Najważniejsze to założyć to u dobrego fachowca. Każdy silnik źle znosi źle założony gaz :) I każdy troszkę szybciej się zużywa nawet jak jest dobra instalacja.

 

Taka ogólna rada. Lepiej brać większy silnik niż mniejszy. 100KM w kombiaku będziesz musiał nieźle katować i męczyć żeby się jakoś poruszać. Przy powiedzmy 150KM będziesz znacznie delikatniej muskał pedał gazu i finalnie może Ci wyjść mniejsze spalanie. Do tego piszesz, że będziesz jeździł w trasę, więc weź pod uwagę jak będzie wyglądać wyprzedzanie. Większa moc to element bezpieczeństwa w tym przypadku. Ja się namęczyłem kilka lat wyprzedzania z rozpędu lub z górki :D Drugi raz takiego błędu przy wyborze silnika nie popełnię. A spalanie i tak wychodziło właściwie na takim poziomie jak mam teraz, przy mocy x2 i prawie 1L większym silniku. No ale diesel.

 

Pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za 6 tysięcy ople, laguny (królowa lawet, ich właściciele przechodzili załamania nerwowe), volvo nawet? Chcecie żeby chłopak nerkę sprzedawał żeby to utrzymać? Opel astra za 6 tysi to praktycznie RUINA, a co dopiero mówić o volvo w turbo za taką kwotę. Sama regeneracja turbiny do dwóch tysi, skąd brać na to hajs? 

 

Ja bym polecał koreańca - problemy z odsprzedażą spore, ale najlepszy stosunek ceny do jakości, no i prawie ich nie kradną. Może być jakiś hyundai, np. sonata - wygoda nieprawdopodobna, nie kradnie nikt, jakbyś dobry model trafił to pojeździsz parę lat w KOMFORCIE.

 

Mondeo stare modele nie do zajeżdżenia, ale trafić zadbany - loteria. No i kradną na części.

 

O moim chevrolecie niezawodnym nie wspominam, bo taniej niż za 8, 9 tysi nie kupisz. Poza tym weź pod uwagę że od kogo nie kupisz auta, MUSISZ wymienić rozrząd, olej i filtry. Czyli koszty.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale te koszty będą podobne obojętnie jaki model nie wezmę (rejestracja, OC, wymiany), więc nie ma to znaczenia przy wyborze modelu. Na koszty po zakupowe mam dodatkowe 1k przeznaczone. No niestety na samochód będę miał 6k, więc w tej kwocie muszę coś zakupić.

 

Azjatów się boję ze względu na ewentualne koszty napraw.

Edytowane przez Nomorepanic
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szukając auta do takiej kwoty patrz szczególnie na to, żeby nie były zjedzone przez korozję. Mechanikę poprawisz, a jak się okaże że nie bedziesz miał jak podnieść auta,żeby lewarek nie wszedł do środka to będzie ciężko. 

Opel Astra może miec problem z rdzą, poza tym silnik 1.6 16v w niektórych egzemplarzach bierze olej (znam co najmniej dwóch posiadaczy z tym problemem).

Na temat forda nie mam nic do powiedzenia.

Volvo v40/s40 z początkowych roczników miało wiele problemów wieku dziecieńcego(mówią, że pośpieszyli się z wprowadzeniem do produkcji), dlatego jak już szukaj wersji poliftingowej. Poza tym to nie jest takie ,,prawdziwe volvo", ponieważ ma płytę podłogową i dużo zapożyczen z mitshubishi carisma.

 

 

 

Edytowane przez Lukulus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z starszymi autami koncernu VAG jest tak, że każdy mechanik zna je jak własną kieszeń(bo naprawiał ich setki, poza tym w internenie jest mnóstwo tutoriali jak coś naprawić), części są dostępne w sklepach motoryzacyjnych od ręki, jest dużą ilość zamienników oraz jak na swoje przebiegi (po 500 tyś. km i wiecej) nie psują się mocno i nie rdzewieją(ocynkowana blacha). Jeśli nie przeszkadza Ci fakt, że w większym mieście na skrzyżowaniu spotkasz trzy takie same auta jak Twoje, w tym dwa tego samego koloru to możesz ;) się zastanowić. Poza tym cztery pierścienie robią wrażenie :). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie na mnie :P Jak tak patrzę na allegro Audi 80 i widzę 20 25 letnie egzemplarze z przebiegiem niby 200k to coś mi tu śmierdzi. One wszystkie są od Niemców co to do kościoła tylko nimi jeździli... :P

Mam w rodzinie Opla Astrę i nie rdzewieje jakoś szczególnie. Nie ukrywam, że chyba jednak wolałbym od Audi z 1991-1995 kupić tą Astrę albo Focusa po 2000 roku. Co do tego czy nie przeszkadza mi, że na każdym skrzyżowaniu spotkam mój model samochodu, to nie mam z tym problemu. Ani jeżeli chodzi o Audi ani o inne modele :P

 

Btw. u mnie na osiedlu stoi chyba z 5 Focusów w kombi, może zostawię ludziom karteczkę z numerem za wycieraczką, że chciałbym pogadać jak im się udał ten samochód :P

Edytowane przez Nomorepanic
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój ojciec długi czas jeździł C4 2.8. Świetne auto, super wyposażenie, grube, mocne skóry, wykonanie środka na prawdę z dobrych materiałów. Bardzo komfortowy. Ale niestety okazało się, że nie miał przejechane 380k jak pokazywał licznik, a raczej 500-600k i silnik się skończył... Do tego gaz nie współpracował tak jak powinien. Ale serio, komfortem i wykonaniem wnętrza moim zdaniem przebija wiele nowych aut.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Lukulus said:

Volvo v40/s40 z początkowych roczników miało wiele problemów wieku dziecieńcego(mówią, że pośpieszyli się z wprowadzeniem do produkcji), dlatego jak już szukaj wersji poliftingowej. Poza tym to nie jest takie ,,prawdziwe volvo", ponieważ ma płytę podłogową i dużo zapożyczen z mitshubishi carisma.

 

To wiem, ten model dostał lifta w 2000 roku, dlatego biorę pod uwagę tylko modele po 2000 roku pod uwagę, i tylko ze szwedzką jednostką 1.8 (122 KM). Są też z silnikami japońskimi z bezpośrednim wtryskiem, nie znam się ale ponoć to zło i drogie w naprawie.

 

18 minutes ago, Farbowana Kita niehabilito said:

O właśnie, a dlaczego nie leganza? Silniki w nim latają po 600, 700k, świetnie śmiga na gazie, tanie, wygodne, części taniocha z opla, każdy mechanik je zna - świetny wybór w tej cenie. No chyba że wolisz znaczek :)

 

Ale że daewoo? A tak na serio, to niestety nie kombi. Chociaż zastanawiam się, bo pojemniejszy sedan też mógłby w sumie być. Eh z wami, wybierałem z 3 modeli kombi, a teraz to już sam nie wiem :P

 

Ale chyba jednak dopuszczam możliwość zakupu sedana.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Farbowana Kita niehabilito napisał:

O właśnie, a dlaczego nie leganza? Silniki w nim latają po 600, 700k, świetnie śmiga na gazie, tanie, wygodne, części taniocha z opla, każdy mechanik je zna - świetny wybór w tej cenie. No chyba że wolisz znaczek :)

Dwulitrowe jednostki od australijskiego Holdena. Wytrzymałe jak stepowe konie :)

 

Mimo wszystko raczej nie polecałbym Focusów. Największą wadą Fok jest tylne zawieszenie. Koszty naprawy wielowahaczy są koszmarne, tuleje można dostać w zamiennikach, ale co z tego jak nie rozepniesz wahaczy :(

 

Polecałbym SAAB'a, ale ja zawsze polecam SAAB'a :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Poza tym weź pod uwagę że od kogo nie kupisz auta, MUSISZ wymienić rozrząd, olej i filtry. Czyli koszty.

 

O wlasnie, zapomnialem dodac wczesniej, ze wspomniane przez Aroxa i mnie Mondeo MK3 (z silnikami 1.8 i 2.0 benzyna) posiada rozrzad na lancuchu, dzieki czemu mozna powiedziec, ze sie do niego nie zaglada. Jak juz na blacie wskoczy iles (duzo) km przebiegu, albo dochodza jakies stuki z tamtej okolicy, to trzeba sprawdzic czy lancuch nie jest za luzny, no ale ogolnie jest bezobslugowo. 

 

Cytat

Ogólnie tak jak mówiłem, nie znam się na samochodach. Jaki przebieg nie powinien wzbudzać we mnie grozy?

 

Nie balbym sie az tak przebiegow i az tak szczegolowo na nie nie patrzyl (wiadomo, ze jak jest 700 tysiecy, no to lepiej sie tam nie pchac, chyba ze to Mercedes W124). Najwazniejszy stan i to, jak byl samochod traktowany. Wole 250 tysiecy dobrego traktowania niz 120 tys. katowania, strzelania ze sprzegla i palenia papierochow oraz orgii seksualno-alkoholowych wewnatrz. 

 

W ostatecznosci jesli sie boisz w Polsce trafic na spawany z trzech ,,oryginal zero przebiegu, dziadek Niemiec kupil i trzymal pod lozkiem'', mozesz zajrzec na yt na kanal ,,auta z niemiec''. Tam chlopaki sprowadzaja naprawde PEWNE samochody, tylko, ze to juz kosztuje troche fatygi i pieniedzy. Ja na 99% skorzystam z ich uslug jak bede kupowal BMW. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Nomorepanic napisał:

 

To wiem, ten model dostał lifta w 2000 roku, dlatego biorę pod uwagę tylko modele po 2000 roku pod uwagę, i tylko ze szwedzką jednostką 1.8 (122 KM). Są też z silnikami japońskimi z bezpośrednim wtryskiem, nie znam się ale ponoć to zło i drogie w naprawie.

 

 

Ale że daewoo? A tak na serio, to niestety nie kombi. Chociaż zastanawiam się, bo pojemniejszy sedan też mógłby w sumie być. Eh z wami, wybierałem z 3 modeli kombi, a teraz to już sam nie wiem :P

 

Ale chyba jednak dopuszczam możliwość zakupu sedana.

 

 

 

 

No to nubira w kombi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybrałeś już Astre więc nie daj sobie ... no :) Zaufaj intuicji. 

Astra G to po prostu dobrze skonstruowany samochód i to jest jego pierwsza najważniejsza zaleta. Nie jest zbyt piękna i pozerom zawsze będzie się nie podobać.

O tym aucie napisano w internecie już wszystko.  Ja tylko doradzę dosłownie kilka pierdół.

Kombi najlepiej wygląda w kolorze srebrnym :), silniki od 1.4 16V, 1.6 8V i 16V, oraz 1.8 125KM - jest dynamiczne i pali do 9l w mieście.

Starsze egzemplarze miały lepszą antykorozję. Bierze olej? To żaden problem, chyba że 1litr/1000km i kopci. Raz na 2/3 miesiące nie odczuwa się tego.

..no i temat utrzymania. Czasem modlę się o to żeby coś się zepsuło, bo mam ochotę coś kupić! Moja ma już 15 lat, 5 lat nią jeżdżę, w czerwcu wymieniam rozrząd i dalej ją trzymam.

Wolę sprawdzone auto niż ten stres związany z zakupem jakiegoś wynalazku/skarbonki.

 

 

No, a dla porównania w tym samym czasie koleżanka kupiła takie Volvo kombi turbo: do wymiany standardowo turbina i kilka dodatkowych wydatków. To nie był udany model.

Edytowane przez Waflo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli najbardziej podoba Ci się Opel, to bierz Opla, prawdopodobnie wyjdzie najtaniej i najbardziej bezproblemowo.

Chociaż wydaje mi się, że w przypadku samochodów do 10k, czyli kilkunastoletnich,nie chodzi o to, żeby wybrać dobry model, tylko dobry konkretny egzemplarz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na OLX jest fajne legacy spełniające Twoje kryteria: http://olx.pl/oferta/subaru-legacy-2-0-benzyna-awd-4x4-reduktor-sprowadzona-z-holandii-oplacona-zadbana-CID5-IDdApi1.html#98d292b646
 

To auto idealnie nadaje się do zagazowania. Napęd, silnik i zawieszenie praktycznie niezniszczalne. Jedynie trzeba sprawdzić czy nie jest zardzewiałe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.