Skocz do zawartości

Jakie auto wybrać ?


Makary96

Rekomendowane odpowiedzi

@Makary96 najwazniejsze żebyś trafił na zadbany egzemplarz, wybierz sobie kilka marek i szukaj długo zadbanego

bo to jak z babami, np jednemu dobrze z blondi i mówi że blondynki są najlepsze innemu blondi opróżniła portfel i mówi o niej bardzo źle.

Liczy się dany egzemplarz.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Makary96 Kiedy kupujesz jakiś znany model jest większe prawdopodobieństwo, że trafisz na minę. Po prostu kiedy ktoś ma zarobić na samochodzie, to wybiera coś, co się szybciej sprzeda, tak w uproszczeniu.

Gaz wyjdzie taniej od oleju napędowego, ale wymaga trochę zachodu. Więc jeśli nie przeszkadza Ci, że SDI jest wolny i nie chce Ci się zajmować samochodem więcej niż to konieczne, to będzie dobrym wyborem, tylko, oczywiście moim zdaniem, niekoniecznie w Golfie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Silnik w golfie IV sdi jest pancerny i ekonomiczny . Jednocześnie trochę zamulony. Jesli chcesz czuc adrenaline przy każdym wyprzedzaniu... Bierz cos w lpg  wg mnie. Ps. Mam 1.9 tdi i nastepna bedzie tylko benzyna plus lpg. Diesel mnie wkurza. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pierdolę, jak czytam o zagazowanych 18 letnich niemieckich autach, to na samą myśl o jeżdżeniu czymś takim mam dreszcze. A ja za ósemkę kupiłem evandę, i jeżdżę wielkim, bezpiecznym, cichym, całkiem ładnym autem. Wizyt u mechanika nie składam, bo nic się nie chce psuć. Ma prawie 300 tysięcy i ten silnik przeleci jeszcze raz tyle spokojnie, a w razie jakby co stara jednostka opla do kupienia za grosze. Wsiadam, jadę, mam wyjebane. No ale nie odjebało mi że muszę mieć markowe, chociaż chevrolet zły przecież nie jest i całkiem nieźle wygląda.

 

A dlaczego nie leganzę w gazie? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie powtórze się: w tym całym burdlu z kupowaniem (taniego) auta chodzi o to żeby konstrukcja była prosta. Potem okaże się że wydatki was wcale nie zrujnują pomimo kręconych liczników i innych mechanicznych historii.

Po drugie nawet zakup benzynki zamiast gazu będzie pewnym motywatorem do tego żeby np: zarabiać więcej.

Kumpel i kilka innych osób całe życie jeździł na gazie, kupował złomy byle był gaz, aż mu to wybiłem z głowy, bo tak całe życie byłby takim dusigroszem, sknerą. Pojeździł rok, kasy jakoś dozbierał i będzie robił wesele.

Takimi pomysłami z gazem przyzwyczajacie swoja podświadomość do biedy! Tylko oszczędzanie, nawet części najtańsze na 3 miesiące....ehhh.

A więc jeśli kogoś nie stać, kupuj proste konstrukcje, naprawiaj na oryginalnych częściach lub dobrych zamiennikach (nigdy chińskich).

Auto się odwdzięczy przyjemną i bezpieczna jazdą. A bez rozsądnego inwestowania co jakiś czas nie ma w tym temacie dobrych rezultatów i koniec.

Zostanie tylko niepewność, a czasem wstyd i rozkraczone Volvo czy Audi na drodze.

 

 

 

 

Edytowane przez Waflo
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 23.06.2016 o 16:40, Długowłosy napisał:

@Makary96

Kolejne upomnienie za brak przestrzegania regulaminu -  wypadałoby się przedstawić we właściwym miejscu.

Już się przedstawiłem.!
 

 

Teraz z innej beczki no to co polecacie z innych autek w LPG oprócz vw,seata oraz audi. Bo mam pare propozycji. Skoda octavia 1,6 LPG 2001r, Skoda Fabia 1,4 LPG 2000r, Ford Fokus 1,6 LPG 90km 2000r. No to polecacie jeszcze?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoje pierwsze auto kupiłem za dużo mniejsze pieniądze niż 10tys. ale też się wypowiem, bo po dwóch latach eksploatacji jestem z niego zadowolony (kupiłem na czuja, na mechanice się nie znam, za to na handlu już trochę tak :)

Pytałem się kiedyś starego handlarza, takiego co od dwóch pokoleń handluje samochodami i dobrze z tego żyje, na co zwracać uwagę.

Powiedział, że w moim budżecie (do 3tys., też na dojazdy do pracy) nie patrz na samochód, tylko na właściciela. Czy nie zapasiony, czy w garażu czysto, czy samochód wysprzątany itp szczegóły.

Szukając auta nie patrzyłem na markę. Brałem pod uwagę rocznik, cena, odległość ogłoszeniodawcy od domu, benzyna i żeby był w ocynku. Tyle.

Moim zdaniem nie warto jeździć nie wiadomo jak daleko za samochodem, bo tylko stracisz czas: swój, kumpla/brata/ojca (jak kupisz auto, to ktoś drugim samochodem musi wrócić), benzynę i nerwy.

W ogłoszeniu wszystko pięknie, ładnie, dzwonisz, umawiacie się na oględziny, zajeżdżasz na miejsce i ZONK. Auto które widziałeś w ogłoszeniu i to które widzisz na oczy, to dwa RÓŻNE egzemplarze!

Ja po auto pojechałem rowerem, kasa w kieszonkę i na luzie wycieczka krajoznawcza :) Kupię to kupię, jak nie to też będzie fajnie. Za drugim strzałem kupiłem (za pierwszym razem pojechałem z kimś i się mocno zdenerwowałem, bo nie było warto; sytuacja jak powyżej).

 

Za takie Audi A3 przepłacasz moim zdaniem ok 30%, bo to ładne (klasyczne kształty), popularne i taki cipkowóz :)

Drastyczny przykład: szybciej zakupisz niezajeżdżoną, w świetnym stanie Multiplę, niż Audi A3.

 

Edytowane przez Jasiu Horsie
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Waflo napisał:

Panowie powtórze się: w tym całym burdlu z kupowaniem (taniego) auta chodzi o to żeby konstrukcja była prosta. Potem okaże się że wydatki was wcale nie zrujnują pomimo kręconych liczników i innych mechanicznych historii.

 

Głównie tą zasadą się kierowałem szukając auta. Jak najmniej elektroniki i niepotrzebnych pierdół.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawie dwudziestoletni niemiec w gazie...jak nie bezustanne awarie to syf w środku, wszystko wyeksploatowane, hałas, smród...i płacz u mechanika, kajanie się żeby po taniości zrobił...i wszystko po to żeby "marka" odpowiednia była. Ale jaki to kurwa lans jeździć 18 letnim golfem? Od razu widać że ktoś nie ma kasy.

 

A sprytni i kumaci latają leganzami, lanosami, hyundaiami, kiami, a u mechanika na okresowych wymianach i się śmieją ze stojących na poboczu golfów civiców, audic. No ale mają kapustę na grillu, nie są cool... ja pierdolę.

 

4 minuty temu, Qsiorz napisał:

Ja proponuje toyotę corolle e11 tą co ma zeza, a ta evanda co Marek o niej pisze całkiem spoko wybór.

 

Zrobię test evandy video i zobaczycie czym można jeździć za 8 tysięcy po ostrych negocjacjach. Wiadomo, ponad dwójkę włożyłem na początek, ale tak zawsze robię.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Czy nie zapasiony, czy w garażu czysto, czy samochód wysprzątany itp szczegóły.

 

Z drugim i trzecim punktem się zgodzę, ja mam wysprzątane na błysk wszędzie, co za tym idzie o stan techniczny samochodu dbam również jak należy... Ale o co chodzi z tym spasionym właścicielem? :D 

 

Cytat

 

Prawie dwudziestoletni niemiec w gazie...jak nie bezustanne awarie to syf w środku, wszystko wyeksploatowane, hałas, smród...i płacz u mechanika, kajanie się żeby po taniości zrobił...i wszystko po to żeby "marka" odpowiednia była. Ale jaki to kurwa lans jeździć 18 letnim golfem? Od razu widać że ktoś nie ma kasy.

 

A sprytni i kumaci latają leganzami, lanosami, hyundaiami, kiami, a u mechanika na okresowych wymianach i się śmieją ze stojących na poboczu golfów civiców, audic. No ale mają kapustę na grillu, nie są cool... ja pierdolę.

 

 

Mnie jeśli chodzi o sprawy motoryzacyjne śmieszy podobne zjawisko. Sam celuję w BMW E60, ale mogę. I bardzo mi daleko do takiego zjawiska:

 

Zjawisko to występuje głównie na wsiach, ale i nie tylko. I śmiać mi się chce z tego, a z drugiej strony jest to bardzo żałosne. Otóż jegomość ma samochód właściwie jakikolwiek, marka nie ma znaczenia. Rusza z każdego skrzyżowania z piskiem, w zimie pałuje pod Biedronką na ręcznym (drift z FWD, buhehe) aż policja nie przyjedzie, w bagażniku skrzynia basowa zrobiona ze starej klatki na kury w PGR-ze,  ''muzyka'' dudni aż się ziemia trzęsie gdy przejeżdża obok... Ale jak przychodzi do jakiejś naprawy, to szuka części po złomach, naprawia u kumpla po pijanemu w stodole. Opony wymienia na raty, znam ludzi, którzy z tyłu mają całym rokiem zimówki, z przodu jakieś budżetowe gumy, których bałbym się założyć nawet w charakterze prezerwatywy. Rdza zajmuje procentowo już więcej powierzchni niż właściwy lakier, NO ALE ON MA ''TUBE'' W BAGAŻNIKU, ON STRZELA ZE SPRZĘGŁA PRZY KAŻDYM RUSZANIU (koniecznie na żwirze lub mokrej trawie, bo gdzie indziej zakatowany szmelc nie ma siły przekręcić kołami :D), WSZYSTKIE LASKI SĄ JEGO...

 

...tatoooo, a daj 20 zł na gaz...

 

A co do właściwego tematu:

 

-z tych wypisanych modeli JA brałbym Octavię albo A4, lubię sedany, nie lubię małych samochodów, ale to moja subiektywna opinia

-nie myślałeś o Vectrze B? Tanie toto jak barszcz dzisiaj, fakt, że bolączką jest korozja (ale nie ma samochodów bez wad) no i dużo egzemplarzy jest wytłuczonych, bo ze względu na cenę opisywane przeze mnie wyżej zjawisko zaczęło jakiś czas temu również dotyczyć Vectry. Ogólnie całkiem przyjemne auto, silnik 1.6 bodajże 100 koni całkiem żwawy - M5 to nie jest, ale Poloneza wyprzedzi i do sprawnej jazdy wystarczy, a na gazie będziesz śmigał za półdarmo. Ewentualnie gdybyś chciał diesla to polecam 1.7 TD ISUZU - ta jednostka tylko wącha paliwo. Miałem do czynienia z taką (nie u siebie) - dużo kilkometrów tłukła i specjalnie awaryjna nie była - a nie pieszczono się z tym samochodem. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim jeździ się na stanie auta, a nie na roczniku. Jakby wyciągnąć z garażu 20 letnie audi igłę to pomimo wieku będziesz jeździł i jeździł.

Słyszałem pogląd, że trwałe auto to do 2000roku. Do 2000 auta projektowali inżynierowie, potem księgowi. Coś w tym jest.

Popularne auta (VAG) mają to do siebie że skoro jest ich dużo to i części jest dużo i są tańsze.

Co do napraw to wiele zależy od użytkownika. Hamulce, rozrząd, płyny i filtry trzeba regularnie wymieniać w każdym aucie, nie ważne jakim.

Zawieszenia siadają wszędzie, bo drogi mamy jakie mamy itp itd.

Inna sprawa ze jakby zarobki pozwalały, to średnia wieku auta w PL byłaby kilka lat a nie kilkanaście.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 24.06.2016 o 17:57, Waflo napisał:

Panowie powtórze się: w tym całym burdlu z kupowaniem (taniego) auta chodzi o to żeby konstrukcja była prosta. Potem okaże się że wydatki was wcale nie zrujnują pomimo kręconych liczników i innych mechanicznych historii.

Po drugie nawet zakup benzynki zamiast gazu będzie pewnym motywatorem do tego żeby np: zarabiać więcej.

Kumpel i kilka innych osób całe życie jeździł na gazie, kupował złomy byle był gaz, aż mu to wybiłem z głowy, bo tak całe życie byłby takim dusigroszem, sknerą. Pojeździł rok, kasy jakoś dozbierał i będzie robił wesele.

Takimi pomysłami z gazem przyzwyczajacie swoja podświadomość do biedy! Tylko oszczędzanie, nawet części najtańsze na 3 miesiące....ehhh.

A więc jeśli kogoś nie stać, kupuj proste konstrukcje, naprawiaj na oryginalnych częściach lub dobrych zamiennikach (nigdy chińskich).

Auto się odwdzięczy przyjemną i bezpieczna jazdą. A bez rozsądnego inwestowania co jakiś czas nie ma w tym temacie dobrych rezultatów i koniec.

Zostanie tylko niepewność, a czasem wstyd i rozkraczone Volvo czy Audi na drodze.

 

 

 

 


Przepraszam stary, ale to jest dla mnie typowe polaczkowe pierdolenie. "Nie jestac cie, zeby lac to nie kupuj". "Kup benzynke zeby cie zmotywowala do lepszych zarobkow". Kurwa to tak jakbym chodzil na piekne ukrainskie dziwki za 100zl i ktos mi poradzil, zebym sie przesiadl na polskie dziwki za 200zl zeby sie zmotywowac, do lepszych zarobkow. Polaczkowa logika "zesraj sie a pokaz sie".

Napisze o tym chyba osobny temat, bo swego czasu bylem na kupnie auta i chcialem w nie wladowac LPG, ale polowa znajomych "po co bedziesz gazowal sportowe auto, co za burak, co za wies...". Sorry - dla mnie jak cos jezdzi tak jak ja chce to jebie mnie to czy bedzie napedzane gnojem, rzepakowym czy kielbasa. Swego czasu smiali sie bodajze z Pudziana, ze se kupil Hummera H2 i wdupil gaz. No i chuj! I sobie jezdzi ekonomiczniej. Najwiecej szczekaja ci co sobie moga na takie auta popatrzyc tylko w jpg. Jesli podoba mi sie fura to ja kupuje. Gaz wsadzam po to zeby nie placic tym kurwom ponad 3zl akcyzy z kazdego litra paliwa. A auto jezdzi tak samo na tym i na tym. Mam sasiada, ktory kupil sportowa fure z prawie 500KM 4.6L V8 i jezdzi tym na zakupy obok i do rynku i z powrotem. Ale bendzyna...

Edytowane przez greturt
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, greturt napisał:


Przepraszam stary, ale to jest dla mnie typowe polaczkowe pierdolenie. "Nie jestac cie, zeby lac to nie kupuj". "Kup benzynke zeby cie zmotywowala do lepszych zarobkow". Kurwa to tak jakbym chodzil na piekne ukrainskie dziwki za 100zl i ktos mi poradzil, zebym sie przesiadl na polskie dziwki za 200zl zeby sie zmotywowac, do lepszych zarobkow. Polaczkowa logika "zesraj sie a pokaz sie".

Napisze o tym chyba osobny temat, bo swego czasu bylem na kupnie auta i chcialem w nie wladowac LPG, ale polowa znajomych "po co bedziesz gazowal sportowe auto, co za burak, co za wies...". Sorry - dla mnie jak cos jezdzi tak jak ja chce to jebie mnie to czy bedzie napedzane gnojem, rzepakowym czy kielbasa. Swego czasu smiali sie bodajze z Pudziana, ze se kupil Hummera H2 i wdupil gaz. No i chuj! I sobie jezdzi ekonomiczniej. Najwiecej szczekaja ci co sobie moga na takie auta popatrzyc tylko w jpg. Jesli podoba mi sie fura to ja kupuje. Gaz wsadzam po to zeby nie placic tym kurwom ponad 3zl akcyzy z kazdego litra paliwa. A auto jezdzi tak samo na tym i na tym. Mam sasiada, ktory kupil sportowa fure z prawie 500KM 4.6L V8 i jezdzi tym na zakupy obok i do rynku i z powrotem. Ale bendzyna...

 

1 godzinę temu, Makary96 napisał:

Dziękuję za odpowiedzi! Jak kupię to pochwalę się moim cudnym autem ? Hue Hue ? Pozdrawiam!!!

 

chwila, chwila...greturt czy ty aby nie przekonałeś Makarego żeby kupił Hummera w LPG? :)

Edytowane przez Waflo
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.