Oddawaj Fartucha Opublikowano 30 Września 2016 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2016 (edytowane) Chciałbym podzielić się z Wami moim małym sukcesem. Zawsze byłem osobą aktywną ( siłownia ) choć w szczytowym momencie ważyłem 108kg przy wzroście 184cm. Oczywiście kompozycja ciała, że pożal się Boże (gruba świnia). Walka z sadłem zaczęła się kiedy skończyłem 33 lata kiedy to zacząłem biegać i jako tako trzymać dietę, choć wiedzę o odżywianiu miałem mizerną. Kolana szybko dały znać o sobie więc przerzuciłem się na same treningi siłowe. W wieku 35 lat ważyłem już 85kg ale kompozycja ciała dalej była wielce niezadowalająca. Zacząłem zdobywać wiedzę na temat żywienia i treningów, rzuciłem definitywnie alkohol i znacząco ograniczyłem węglowodany w swojej najprostszej formie. W wieku 36lat przeszedłem już na ścisłą dietę ( odstępstwo raz na kilka miesięcy dla zdrowia psychicznego ) i wziąłem się na poważnie za kształtowanie sylwetki. Obecnie ważę 100kg przy niewielkim udziale smalcu a kratę widać z daleka. Pracuję 12h dziennie i sam przygotowuję posiłki. Czasami do 11-12 w nocy. Żona przez te kilka lat pomogła mi z posiłkami może 5x. Ogólnie ciągle spotykam się z falą niezrozumienia z Jej strony. Wolałaby jeździć ze mną po lekarzach i leczyć nadciśnienie spowodowane smalcem niż mieć w domu wysportowanego faceta. Pieprzyć to ... Teraz spełniam marzenia. Jestem silny jak argentyński byk rozpłodowy, pracuję na siłowni i przygotowuję się właśnie do debiutów w klasyku.... W wieku 38 lat. Obiecuje jednocześnie, że tylko poważna kontuzja spowoduje, że zrezygnuję z przygotowań. Edytowane 30 Września 2016 przez Oddawaj Fartucha 27 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomko Opublikowano 30 Września 2016 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2016 I tak trzymaj! Podziwiam samozaparcie! Twoja zona pewnie czuje sie zagrozona i dlatego tak jej odpierdala. Nie bedzie cie wspierac w twoim sukcesie. Kurwa jakie to jest wrecz powtarzalne, to az smiech ogarnia... 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SennaRot Opublikowano 30 Września 2016 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2016 (edytowane) Najlepiej aby facet w małżeństwie zapieprzał na swoja żonę i spełniaj jej zachcianki. Wszystko dla niej, przepraszam "dla Nas", jak to zazwyczaj mówią samiczki. Tak ma to wyglądać a facet ma być niewolnikiem we własnym życiu, pracując i robiąc wszystko dla rodziny. Za co może być od czasu do czasu pochwalony (mechanizm aprobaty i poczucia własnego szczęścia zależny od opinii i zachowania innych - indoktrynowany w dzieciństwie, szkoła - społeczeństwo i często rodzina) albo dostanie nagrodę w postaci sexu (wtedy już mamy do czynienia z patologią). Każda inna forma aktywności męża, pasja, itp, która nie przynosi zysków (materialnych zazwyczaj) dla żony jest zła i przez nią atakowana. Facet marnuje czas i energie na coś co jej nie przynosi zysków. Stąd takie zachowania i często ataki. Jak facet ulegnie traci wszystko łącznie z szacunkiem i respektem u partnerki (podświadomym czego nie okaże a wręcz pochwali partnera za "słuszną decyzję" bo jak wiadomo są "ważniejsze sprawy niż jego hobby"). Później tylko równia pochyła w dół..... klasyka..... @Oddawaj Fartucha trzymaj się dalej i życzę samych sukcesów. Edytowane 30 Września 2016 przez SennaRot 4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Eredin Opublikowano 30 Września 2016 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2016 Rób dalej swoje i nie oglądaj się na żadną kobietę. Tylko tyle i aż tyle. Powodzenia i sukcesów. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oddawaj Fartucha Opublikowano 30 Września 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Września 2016 Dziękuję za dobre słowa. Nie jest tak znowu ciężko trzymać się postanowień. Ciężko jest to robić samemu. Obiecuję, że dam radę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GluX Opublikowano 1 Października 2016 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2016 Bardzo dobrze, rób to co uwielbiasz, dbaj o siebie - reszta jest nieważna. Czekamy na wyniki z debiutów! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zuckerfrei Opublikowano 1 Października 2016 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2016 @Oddawaj Fartucha bo żona Cię wyrucha! Ps. Brawo chłopie tak trzymaj! Daj jakąś fote od szyji w dół z zawodów czy cos i udanego debiutu - ja takich ambicji nie mam ale trening ciężki tez zapierdalam. To co napisał @SennaRot to samo życie z amebą zieloną mimo to robisz to dalej! Tak trzymaj.! 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Roark Opublikowano 1 Października 2016 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2016 @Oddawaj Fartucha lekki doping czy full natural? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oddawaj Fartucha Opublikowano 1 Października 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Października 2016 Napisz z jakiego powodu jest Ci potrzebna ta wiedza to odpowiem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dobi Opublikowano 1 Października 2016 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2016 Wiecie co... zaczęliście gadać coś o seksie.... powiem krótko. Najwięcej tego było wtedy, kiedy byłem wolny. Fakt, kiedyś byłem rycerzykiem.... Wtedy zastanawiało mnie to wszystko i coś mi "nie grało". Teraz wiem, jaki jest mechanizm. Zacząłem słuchać szefa i teraz wiem, że to ja popełniałem błąd. Wiem też, jak tego unikać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oddawaj Fartucha Opublikowano 13 Lutego 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2017 Bracia. Chciałbym pochwalić się, że udało mi się wystartować w tegorocznych Debiutach. Nie było podium ale ostatecznie zająłem 8 miejsce w swojej kategorii. Przygotowania były ciężkie ale osiągnąłem to co chciałem Mogę śmiało stwierdzić, że jestem spełnionym człowiekiem . 7 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser39 Opublikowano 13 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2017 Jak możesz wstaw swoją diete, jestem ciekawy co tam sobie zajadasz. BTW: gratuluje wyników. Sam ćwiczę i wiem jak dużego samozaparcia trzeba aby gdzieś tam dojść. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BigDaddy Opublikowano 13 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2017 Ogromny szacunek! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek Kotoński Opublikowano 13 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2017 Może jakaś fota bez twarzy, prezentująca to co wypracowałeś? Co do małżonki - ona się po prostu boi, że inna Cię wyrwie. A co jej zostanie w wieku ok. 40tki? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oddawaj Fartucha Opublikowano 13 Lutego 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2017 Proszę bardzo. Oto zdjęcie sprzed samego wyjścia na scenę. Z soboty rano. 9 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Miner Opublikowano 14 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2017 Jak Ci poszło? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oddawaj Fartucha Opublikowano 14 Lutego 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2017 Przeszedłem pierwszą rundę, brałem udział w półfinale i wychodziłem do porównań do finału. Niestety nie udało się. Byłem zbyt płaski bo zabrakło czasu na doładowanie się żarciem. Jadłem ociekając brązerem i od razu na scenę. Musiałem kombinować z pozami bo mięsień nie był do końca pełny no i łapały mnie konkretne skurcze w najszerszy ale i tak uważam, że ostatecznie 8 miejsce to bardzo duży sukces. Przygotowania to 2 miesiące diety na zero i bardzo ciężki trening + interwały a końcówka to stopniowe cięcie węgli i tłuszczy do zera i odwodnienie. Z końcówki praktycznie nic nie pamiętam ale lekko nie było. Musiałem pracować a mózg nie potrafił przetworzyć podstawowych informacji takich jak liczenie itp Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
poeta98 Opublikowano 24 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2017 Gratuluję samozaparcie i dążenia do celu. A żoną po prostu się nie przejmuj, to ona ma problem, a nie ty. Chociaż może rozmowa na ten temat coś da? Może ma jakiś problem z którym sobie nie radzi. Czasami i tak bywa. Myślę, że szczera rozmowa powinna pomóc, rozjaśnić mrok niejasności między wami. Powiedz jej, że nie czujesz jej wsparcia dla twojej pasji i , że cię to boli. Jeśli to nie wyjdzie to będziesz musiał chyba olać jej poglądy w tej kwestii. Pozdro! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oddawaj Fartucha Opublikowano 15 Października 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Października 2018 Panowie. Chciałbym kontunuować rozpoczęty wątek. Już niecały tydzień pozostał do kolejnego startu. Jak to mój przyjaciel i zarazem trener powiedział: - Teraz już na spokojnie bo została ostatnia prosta. Oby przeżyć końcówkę redukcji i uważać na kontuzję a będzie Si Lekko nie jest bo głowa pracuje na 60% a ciało na nędzne 40% 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomko Opublikowano 15 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 15 Października 2018 @Oddawaj Fartucha Powodzenia, trzymam kciuki! 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oddawaj Fartucha Opublikowano 22 Października 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Października 2018 ... no to raportuję. Zrobiłem życiową formę. Wyglądałem jak mistrz. Dociąłem się ile się dało,. Proporcje były świetne bo poprawiłem praktycznie wszystkie słabe punkty. Niestety to nie wystarczyło bo konkurenci zrobili więcej masy, jakości, gęstości. Wszyscy byli lepsi. Dałem z siebie wszystko na co było mnie stać a mówię to z czystym sumieniem. Pomimo tego cieszę się, że wystartowałem bo znowu udowodniłem sobie, że jestem w stanie przebrnąć przez przygotowania i w tym samym czasie pracować i zajmować się rodziną do samego końca. Bracia, zająłem ostatnią lokatę a i tak nie czuję, że przegrałem 4 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Prezes Opublikowano 23 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2018 @Oddawaj Fartucha Opisz swoją dietę masową jak i redukcyjną na docinkę. Na tym forum potrzeba porad osoby doświadczonej w budowaniu sylwetki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oddawaj Fartucha Opublikowano 23 Października 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Października 2018 @Prezes Moje żywienie jest bezpośrednio powiązane z aktualnym cyklem treningowym i na niewiele przyda się osobie ćwiczącej rekreacyjnie. Śmiem twierdzić, że wręcz zaszkodzi. Są miesiące kiedy ćwiczę 5-6xtydz po 1,5h i wtedy jem około 5500kcal. Taka ilość to naprawdę wyzwanie Redukcję kończyłem na 1300kcal gdzie w tle lecą ciężkie spalacze. Tak niskiej kaloryczności zdecydowanie nie polecam bo traci na tym praca zawodowa i życie rodzinne. Nie masz siły nawet siedzieć a trzeba kręcić cardio jednocześnie walcząc z zawrotami głowy Zdecydowanie pierwszym krokiem w budowaniu sylwetki jest przerzucenie się z żywności przetworzonej na nieprzetworzoną i kręcenie się blisko zera kalorycznego. Ciało samo da znać czy będziesz potrzebował więcej czy też mniej paliwa. Trzeba tylko nauczyć się słuchać 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pytonga Opublikowano 23 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2018 @Oddawaj Fartucha Gratulacje samozaparcia I hobby. Oby tak dalej. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi