Skocz do zawartości

HeadBolt

Użytkownik
  • Postów

    221
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez HeadBolt

  1. Jak się porównuje SMV twoje do tej panny? To jest nadal ta sama sprzed roku, jeśli dobrze kojarzę, starsza z którą szły jakieś jazdy?
  2. Teraz całe forum zajarane Tajlandią, w tym ja Jeden wątek, a zaraz się okaże że w Tajlandii już jest rynek zepsuty od napływu samców i trzeba szukać gdzieś na Filipinach 😆 Sam mam 26. Czasy studiów trochę zjebałem pod względem imprezowania, teraz żałuję. Czuję że życie ucieka mi przez dłonie, a z każdym rokiem, z każdą cyferką będzie gorzej. Aktualnie próbuję wszystkiego żeby coś ciekawego porobić, żeby mieć jakieś wspomnienia. Wychodzi tak sobie, ale też narzekać nie mogę. Jeśli chodzi o wyjazd do Tajlandii, biorąc pod uwagę pogodę chyba wolałbym to zrobić na wiosnę, jak wszystko się budzi do życia pod względem punktu widzenia naszego otoczenia. Koniec września to poniekąd koniec sezonu, czas gdy wszystko zaczyna zamierać. Ale z tego co można się dowiedzieć życie tam wygląda całkiem inaczej. Jak ktoś miałby zamiar lecieć i szuka kompana to ja chętny. Bo w tym kraju jest kurwa ostatnio zbyt nudno. Ale ogólnie, jeśli chodzi o mieszkanie to nawet na 19 dni znalazłem ogarnięte miejscówki po 1300. Jeśli chodzi o loty to trochę gorzej, bo zaczynają się od 5k. Trzeba trochę poszukać i zgłębić temat.
  3. @gnukij1 Ja zajebiście lubię konfrontacje. Nawet jeśli mają się zakończyć ucięciem znajomości, to w to brnę. Bo potem czuję, że postąpiłem zgodnie ze swoimi wartościami, mimo że już jestem sam. Jest pewnego rodzaju satysfakcja. Z drugiej strony nie boję się przyznać że 'zjebałem chłopaki, sorry'. I z każdym dniem staram się coraz bardziej zgłębiać i analizować zachowania ludzkie, jeśli uważam że ktoś fajnie postąpił to ma u mnie plusa i staram się tej osobie odwdzięczyć zaangażowaniem na równym poziomie. W sytuacji odwrotnej też to działa. Z drugiej strony można podejść z uśmiechem, tak na wyjebce i traktować tą sytuację w której się znalazłeś jako taką na jaką się prezentuje, ale to by było trochę nudne. Za to konkretne rozmowy, konfrontacje, negocjacje, w sferze koleżeńskiej czy profesjonalnej (bo z laskami moim zdaniem jest trudniej i odbywa się to na innym poziomie) są mega satysfakcjonujące.
  4. Dobrze postąpiłeś. Ogólnie na świecie, w znajomościach jest mnóstwo kłamliwych, podstępnych zachowań. Zauważam że coraz trudniej jest cokolwiek konkretnie ustalić - nawet nie tylko w kwestii znajomości, ale też biznesowych. A często widać że coś komuś nie pasuje po wyrazie twarzy ale nie powie ci wprost tylko będzie kołował z wymówkami. Mi się nie podoba taki stan rzeczy i wolę zdecydowanie bardziej usłyszeć coś prosto z mostu, nawet jakby to miał być strzał w mordę niż patrzeć na fałszywe ludzkie zachowania. I też często takie konkretne zachowania sam prezentuję, co może prowadzić do końca znajomości. Ale chyba jest lepiej się zbuntować niż grać w grę na fałszywych zasadach.
  5. Poczytaj najpierw blog o tym jak z ryja 0/10 zrobić ryja 5/10 i próbuj później z tym.
  6. Super. Ale pannie autora wątku nie widzi się sytuacja partnerska. Można stwierdzić że to pasożyt i ją wywalić. A można korzystać z takich możliwości w ciekawy sposób, co starałem się przekazać w swojej wypowiedzi. Ja nie miałbym problemu z byciem tatusiem, ale wymagania są takie że seks ma być minimum 4/5 i bez sztucznych granic w tym temacie. I tak, podchodzi to nieco pod sponsoring.
  7. Przy różnicy wieku wynoszącej 12 lat jesteś dla niej tatusiem. Moim zdaniem to nieszczególnie dziwne że widzi cię w roli sponsora. Nie traktowałbym tej znajomości jako 'partnerskiej' i raczej nie parłbym na to dzielenie kosztów, skoro pannie tak bardzo się to nie widzi. Jakby chciała relację partnerską, to myślę że znalazłaby sobie troszkę młodszego, wtedy by było bardziej po równo. Ale jako że związki mają naturę transakcyjną, bardziej skoncentrowałbym się na podniesieniu tego seksu na poziom 4+. Nie wiem w sumie jak budowane są LTRy z taką różnicą wieku, ale jak już wcześniej wspomniano nie nastawiałbym się na niego. Pobaw się rolą tatusia i naucz swoją córeczkę co nie co. Bądź tym nauczycielem i wykreuj jakieś ciekawe sytuacje które mogą płynąć z takiej znajomości - taka moja rada.
  8. Szczękościskacz. Ogólnie chyba większym problemem byłoby utrzymanie w czystości, tak żeby się bakterie żadne nie tworzyły. Czyli po każdym 'treningu' umyć i zdezynfekować. A przed pierwszym użyciem się to gotuje i jak jest jeszcze gorące to się wgryzasz, a twoja linia zębów odbija się z obu stron tego przedmiotu. Podobno - kolega tak mówił.
  9. @Peter Quinn Każdy może się jarać czym chce, ale mi nie podchodzą teksty pisane w ten sposób. To brzmi trochę jak zabobony, a można by było to zawrzeć w trochę normalniejszym, bardziej zjadliwym formacie. "kontakty z duchem" - no nie przesadzajmy z tym wpływem masturbacji na całe życie. Teraz jest akurat najlepszy moment aby być na nofapie. Późna wiosna, jak całe otoczenie żyje. Bez porno i masturbacji chce się robić wszystko, doświadczać świata. Wpadać na pomysły i je realizować. A jak upadłem po ok. 3 miesiącach w deszczowy weekend to bardzo łatwo było wejść z powrotem na słuszną drogę, bez długotrwałej utraty zalet. Gorzej będzie na jesieni, wtedy ta cała pewność siebie i chęć do życia będzie męczarnią. Bo w tym kraju nie ma co robić na jesień/zimę jak wszędzie wokół jest depresja. Dlatego ja do sprawy podchodzę dość sezonowo. A z ciekawostek, z badania naturalnego teścia wyszło mi że jest o 7% powyżej górnej granicy normy. Fakt że rok temu było jeszcze więcej, ale teraz ogólnie mi się trochę ustatkowały i polepszyły wyniki badań. Z tym że chuj wie jaki wpływ te hormony mają tak naprawdę, bo z mordy ani z ciała nie jestem jakiś super męski. Fakt że pewność siebie mam trochę większą od rówieśników, mogę pójść z czymś o krok dalej, trochę grubiej jak się reszta 'cyka'. Aczkolwiek z podbiciem do nieznajomej laski nadal mam mega problemy. Z przełamaniem się. A nocnych strzałów nigdy w życiu nie doświadczyłem.
  10. HeadBolt

    Sex lalki - opinie

    No, a co, ty nic pojebanego nie zrobiłeś będąć nastolatkiem? Pluszaki też ruchałem. Z tym że wkładałem 'proncie' naście lat po tym jak stary je wkładał(tak podejrzewam) w tą zabawkę.
  11. HeadBolt

    Sex lalki - opinie

    Ja jak miałem z 13 lat to u dziadków znalazłem sztuczną pochwę z opcją wibracji, produkt z lat 90tych. Ogólnie starzy tam mieszkali w okresie w którym się narodziłem. Więc pewnie stary sobie poużywał jak mu matka przestała dawać. Doznania spoko ale jakoś nie jaram się robieniem takich rzeczy samemu - stąd droga nofapu, która jest dość męcząca swoją drogą. A i były jeszcze 2 pornole na vhs. Je akurat nadal posiadam mimo że nie mam jak odpalić.
  12. No dobra. Dziś byłem na mieście i 90% par jakie widziałem to takie, w których gość był o głowę wyższy od partnerki. Pozostałe 10% to takie, gdzie byli mniej więcej równi. Z tym że w większości były to pary 30+.
  13. Jakie by nie było, to jak panna cię puści bokiem to do końca życia każdego dnia będzie ci przypominać o tym twoje nowe nazwisko. Ja bym poszedł w trochę inną stronę. Jeśli oba nazwiska są mierne, takie nijakie to powinno się wybrać jakieś nowe o sensownym brzmieniu i wtedy obie osoby zmieniają nazwisko, które zostanie także przekazane potomkom.
  14. Jak szczególnie zależy ci na zaspokojeniu partnerki to gdy czujesz że będzie blisko zwalniasz tempo i myślisz sobie o jakichś normalnych sprawach, typu jakie zakupy trzeba jutro zrobić lub kiedy się przegląd w samochodzie kończy. Potem znowu możesz przyspieszyć, a w razie czego powiesz że się już trochę zdyszałeś i dlatego teraz wolniej.
  15. Sorry za offtop, ale jak to jest, że gość o wyglądzie flepiarza(wimp face) jest mentorem w zakresie relacji? Ostatnio jakoś znów dużo blackpillowych rzeczy wyświetla mi się na forum po których przeczytaniu załącza się anal syndome. Na ile byście ocenili jego smv pod względem wyglądu? edit. Dobra, już ogarnąłem że było o tym kilka stron na początku XD
  16. No u mnie nadal chujowo. Za miesiąc będzie rocznica ostatniego dymanka. W tym roku wpadło w sumie tylko jedno spotkanie na które poszedłem dla beki. Laska wykreowała sobie w głowie obraz czada i niby przy okazji po 3 dniach przejeżdżała przez miasto to sobie poszedłem. Jeszcze niby specjalnie do galerii jechała bo taka nieodpicowana była. Ja tam miałem na nią wyjebane bo jakoś specjalnych emocji nie czułem - chociaż miała ciekawe zainteresowania, mówiła o nich w nudny sposób. Ale ona typowo szukała. Ogarnęła już chyba kogoś bo coś mi śmignęło w relacjach. Więc ogólnie będąc 5/10 ze wzrostem Toma Cruza jest ciężko. No i przy wieku 26 lat już łatwiej nie będzie. Chłopaki z okolicy narzekają że na tinderze same pasztety, pewnie nawet te średnie im nie odpisują. Chociaż jeden gość niższy odemnie ma ogarniętą spoko pannę. Chłopak śmieszny, pozytywny i mimo tego że niski i mógłby zrzucić kilka kilo to jest w związku. Ale starych ma nawet dzianych, kwadrat w małym mieście mu postawili a do tego fura 15 letnie premium. I w sumie u mnie nie jest gorzej, bo są te mityczne kawalerki na mieście - rodzicieli. Ale jak raz lasce o tym powiedziałem to potem było wypytywanie 'a ile ty tego i tego masz' więc uczucie dość niekomfortowe, także już o tym nie mówię, przynajmniej nie przed pierwszym bzykaniem. A może kupić krajslera za 3 dychy i wstawić fotki na fb, zacząć udostępniać coś o nieruchach i tak dalej? Sam nie wiem. Także jak już wszyscy wiemy - jest chujowo ale stabilnie.
  17. No ale tak zachowując chłodny umysł, co w tym dziwnego? Przecież na forum nie raz były poruszane tematy hipergamii i tego, jakie opcje mają dziewczyny randkujące przez internet. Każda z nich ma x opcji i z nich korzysta. Sam jakbym je miał to postępowałbym dokładnie w ten sam sposób. Jedyny niuans to taki, czy laska będzie ukrywać przed tobą inne znajomości, czy będzie coś o nich wspominać(np. w formie shit testu). W tym drugim przypadku jest łatwiej. Niestety zazwyczaj zgrywają niewinne, czasem pobożne, dobre kobiety. Na nas to działa tak, że myślimy że złapaliśmy jakąś himalajkę(taa, z sympatii..) i już masz w głowie że mógłbyś sobie za nią rękę uciąć. Radzę się z tym pogodzić, albo szukać w innych miejscach. Ale w każdym wypadku lepiej jest myśleć że jest się jednym z kilku gości niż idealizować sobie fakt, że ta dziewczyna jest porządna i tylko na ciebie leci. Sam ostatnio coś podobnego, chociaż na mniejszą skalę przeżyłem. Bo zaufałem a laska kłamała w żywe oczy. Ale tym razem nie robiłbym już żadnych konfrontacji z gościami, to trochę słabe zachowanie. Lepiej postawić się ponad tą sytuacją.
  18. Daleko nie pojechałem tej majówki, ale było zajebiście. Wczoraj spotkałem gościa na moto gdy latałem szosówką. Pyta czy nie katuję dziś w terenie a odpowiedź była prosta, bo wielkich planów nie miałem. Wyszedł z tego prawie cały dzień jazdy i wkurwiania spacerkowiczów. Jestem z siebie dumny. W międzyczasie zebrała się ekipa i był konkret. I obczajcie sobie jak fajnie by było, gdyby taki kontakt byłby możliwy z dupami. Prosty konkret na starcie bez całej tej otoczki.
  19. Oczywiście użytkownika takiego pojazdu stać aby płacić raty do banku za użytkowanie. Podobnie jest z najmem długoterminowym, dlatego instytucje oferujące takie dogodności na tym zarabiają - bo ich klienci są w stanie zapłacić za taką dogodność. Jednak czy jest sens takich zobowiązań? Jak kupujesz Sprintera do zarabiania to tak. Ale jeśli kupujesz S-klasę żeby się wozić po mieście już mniej. I tu ten fakt zaczyna mieć znaczenie, to nie jest twój samochód i musisz o niego dbać jakbyś jeździł czyimś. Z drugiej strony, czy byłby sens kupować taką furę w salonie za gotówkę, no średnio. Ale ogólnie zakup nówki nie jest zbyt sensowny pod względem finansowym więc ktoś i tak musi zarobić.
  20. W starych samochodach nie ma nic złego, aczkolwiek to saxo bym zmienił. Tak, na takie popierdółki jak saxo, tico, czy inny matiz ludzie patrzą jak na coś gorszego. To jest mały samochodzik, projektowany głównie do miasta dla kobiet. Możesz kupić jakąś furę do 10k już o normalnych rozmiarach. Saxo służyło, nauczyłeś się jeździć i nie powinieneś go moim zdaniem już trzymać. Popatrz sobie np. na Volvo V70. Nie wyglądają staro, a na drodze już nie będziesz się czuł jako ten gorszy, bo fura jest normalnych rozmiarów. Saxo samo w sobie jest fajne, ale raczej nie w dizlu. Na pierwszą furę miałem Saxo VTS 1.6 16v. Latało to fajnie, ale pierdoliło się co chwile. Przynajmniej nauczyłem się sporo jeśli chodzi o naprawy. Mimo że nie była to popierdółka, bo taki mały hot hatch, to nie chciałem tego trzymać dłużej niż rok. A teraz latam starą landarą, starszą odemnie. Jest to spory kombiak w którym na lajcie można spać lub przewieźć pół dobytku, tył napęd i kompletny wydech z nierdzewki - robi brum brum. Z zewnątrz już dość zgruzowana, aczkolwiek jak widzę czasem podobne na mieście to moja wypada lepiej. Na drodze na mnie gorzej nie patrzą, bo fura spora a jak przekręcę do odciny to słychać. Latam tym już 6 lat(mam 26). I myślę o zmianie, oglądam ogłoszenia, jeżdżę sprawdzać samochody, ale jak narazie jeszcze nic sensownego nie trafiłem. A jak się ma wolną gotówkę to inwestycja w samochód nie jest głupotą - ceny używek drożej, o nówki bardzo ciężko i też ceny masakrycznie wzrastają. Podsumowując - zmieniaj furę. Ale nie na taką za 80. Wybierz sobie budżet typu 10, 20 czy 30 i coś z tej kategorii kup. Naucz się samochodów, zamiast wskakiwać od saxo do prawie nowego suva za 8 dyszek. Pozdro.
  21. Witam, przepraszam, czy to jest forum dla inceli którzy w wieku 2x lat nie dali rady poruchać normalnej dziewczyny i narzekajo, czy jednak forum o treściach redpillowych, koncentrujących się na tematach podniesienia swojej wartości?
  22. Sam wróciłem na tą ścieżkę. Bez masturbacji i porno. Seksu też aktualnie żadnego nie uprawiam. Tym razem jednak nie liczę już dni. Za pierwszym razem doszedłem do 136, potem były jakieś dwie krótsze próby. Teraz nie wiem czy już pyknął miesiąc czy dwa. Po prostu idę obraną drogą. Nigdy nie zaczynałem kierując się przekonaniem że 'od dzisiaj to już nie walę' tylko to wychodziło naturalnie. Przykładowo jak miałem kilka konkretnie zawalonych obowiązkami dni pod rząd to nie było czasu na jakieś zabawy, a potem już leciało naturalnie. Może też to wynikać po prostu z tymczasowego spadku libido, czy coś. Wiadomo że za jakiś czas wrócę do starych nawyków, zawsze ma na to wpływ zazwyczaj jakieś nieprzyjemne wydarzenie w życiu gdy po prostu stwierdzam że chcę uciec do tego miejsca. Jednak ten przedział czasu, na który wracam do masturbacji i porno jest coraz krótszy, a same materiały znacznie szybciej się nudzą. Nofap za każdym razem prowadzi do zmniejszenia ogólnie pojętych granic. Za pierwszym razem trochę aż przesadziłem, ale wyciągnąłem wnioski ze swoich błędów i mając już większe doświadczenie nie pozwalam sobie gmatwać się w sytuacje które zachodzą za daleko. Podsumowując, zdecydowanie pozytywną stroną jest to, że chce się robić różne, czasem nowe rzeczy. A także pomaga w dążeniu do swoich celów. Z negatywnych stron, to zauważam wpływ na sen. Bo mimo że w nocy wyśpię się te 8-9 godzin to często potrzebuję się położyć po południu na te dodatkowe 1-2h. Nie wiem nawet czym to może być spowodowane bo o tych hormonach i ich wpływie w przypadku tego tematu wiem tyle co nic.
  23. Cała krytyka dotycząca poczynań autora jest jak najbardziej zrozumiała. Ale dlaczego takie rzeczy się dzieją i nie są pojedynczymi przypadkami? Dlatego że tak jesteśmy skonstruowani. Tak samo jak irracjonalne wydaje się skakanie po kutangach 50-letnich łysych typów z dyski w przypadku 35-letniej matki, tak samo głupie i niszczące są zachowania autora wątku. Chciał naprawić, zainwestować i zbudować swój zamek ze swoją księżniczką. Tak po prostu działamy. Ważne aby się nauczyć i wyciągnąć wnioski ze swoich porażek. Bo o ile ciężko może być czasem uczyć się na błędach innych, na swoich już trzeba. Także autorze wątku - nie będzie już żadnych rozmów, spotkań, powrotów. Nie po takich akcjach które zrujnowały twój stan psychiczny do momentu w którym się pociąłeś przed matką. Daj sobie trochę czasu dla siebie, zapomnij o laskach, idź pobiegać czy coś. Ale naucz się, że w momencie gdy zaczynają się krzywe akcje, kończysz znajomość. Ja już się tego nauczyłem i pomimo że wiem że jeszcze nie raz jakaś krzywa akcja w moim życiu się zdarzy, to nie pozwolę zabrnąć danej znajomości zbyt daleko. Przynajmniej tego się nauczyłem ze swoich doświadczeń.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.