Skocz do zawartości

Cham Niezbuntowany

Użytkownik
  • Postów

    214
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Cham Niezbuntowany

  1. Abstrahując od sytuacji geopolitycznej FR - nie uznałbym tego za głupi ruch, serio.
  2. Co to tego - nie mam wątpliwości. Obecny ~1,5 roku temu, a poprzedni to jakieś ~3/4 lata wstecz. Wydaje mi się, że po prostu filtrowałem je na tyle ile mogłem. Co do spotkań na żywo - racja, szybko do nich dążyłem. Ale nie analizowałem tego tak nigdy, zawsze ten "dating" był gdzieś obok...a teraz nie ma dla mnie kompletnie znaczenia - i to nie z powodu dziewczyny - ale taki bez sensu się wydaje.
  3. Tutaj dodam cegiełkę niezgody od siebie. Byłą partnerkę poznałem na tinderze - podobnie jak obecną. Do obydwu przypisałbym łatkę LTR. Dlatego też wydaje mi się, że mając określone wymagania (i samemu oferując nie mniej tego, co zamierzamy dostać tj. wygląd, zachowanie, etc) prędzej czy później trafi się na kogoś do siebie pasującego. Zgadzam się z faktem degradacji takowych aplikacji - lecz założenie, że kobieta ma apke do datingu = nie ma sensu, jest imho przesadą.
  4. Zgadzam się. Ciężko tutaj debatować nad dokładnym rozkładem, lecz w każdej płci będą ci mądrzy, ogarnięci itd. oraz ci "zje*ani". Wszystko zależy od kategoryzowania do jednego i drugiego worka - to jest kwestia całkowicie subiektywna. I jedni i drudzy potrafią zepsuć komuś łeb. Na forum mówimy w znacznej większości o kobietach; jak rujnują życie mężczyznom itd. To są fakty - nie ma czego negować. Lecz należy mieć świadomość, że nie tylko istota z c*pką między nogami ma tu i ówdzie zapędy demoniczne. Ci z pen*sem również. Cała reszta to proporcje i klasyfikacja. Jedno jest pewne: można być mądrym po szkodzie / mądrym przed szkodą / mądrym nigdy. Druga opcja jest najlepsza, czyż nie?
  5. Cham Niezbuntowany

    Jestem czysty

    Spasiba za wyjaśnienie. W takim razie-narazie. Miło było Panów poznać.
  6. Cham Niezbuntowany

    Jestem czysty

    Wyjaśnij proszę o jakich free "pracownicach" mówimy. Jak są nieme i z body fatem <20% to rzucam moją i zamieniam się we francuskiego Mokabe.
  7. (Nie)stety nie trawię tego feministy. Mojej dziewczynie powtarzam czasem (jak zaczyna robić humorki), że zaraz ją wyruch*am - to jej przejdzie i będzie spokojna, złapie "postseksowy" mood etc. Tak się dzieje zawsze i na pewno jako pierwszy tego nie odkryłem. Z tym panem (feministą ? XD) należałoby może postąpić tak samo? Tylko ja się na to nie piszę...
  8. U mnie w korpo na ostatnim spotkaniu firmowym był podjęty temat wsparcia pracowników w aspekcie inflacji/recesji gospodarczej. Wiemy np., że podwyżki inflacyjne będą mniejsze niż realna inflacja. Co stwierdził generalnie "szef"? - "Winy obecnej sytuacji powinniśmy szukać na wiejskiej, dlatego też wsparcia szukajcie w urnach wyborczych". W sumie...źle nie powiedział.
  9. Wyszedł beciak, ja bym tak nie mógł. Byliście razem, seksy nie seksy, potem ona leci do innych i ty całując się potem z nią, poniekąd nabierasz "bliższe" stosunki z jej fagasami z przerwy 🤔 A sam fakt romansu...popieram wcześniejsze opinie. No ale, najważniejsze że wyszło tak jak chciałeś.
  10. Nie sugeruję, by autor tak postąpił, ja jednak nie chciałbym przykładać ręki do rozpadu związku czyjegoś (jaki by on nie był). Zasada: zajętych pań się nie rusza. Myślę że każdy z nas by o*ujał, gdyby jemu tak ktoś panne odbijał. Lecz finalna decyzja należy do wiadomo kogo...
  11. Mnie zdarzało się sporo pić w ciągu alkoholowym nawet kilka tygodni, gdy coś dowalało mi tak mocno, iż nie widziałem sensu w realizacji "samego siebie". W moim przypadku pomogło wypełnienie sobie czasu rzeczami, które wykluczały (całkowicie lub częściowo) spożycie %. Siłowa, basen, spacery, czytanie ect., co ułatwia obserwacje siebie - a stąd już niewielki krok do uświadomienia sobie problemu. Jednak wiem, że nie każdy jest sobie w stanie poradzić z takim nałogiem sam. Wydaje mi się, że najskuteczniejszą metodą będą (sprawdzeni) specjaliści, koła pomocowe (AA) czy po prostu mocne pier*olnięcie w łeb przez życie. Coś musi "zaskoczyć", dać bodziec.
  12. Ciężko mi się czytało pierwotny post autora. Dwóch ludzi z problemami się zderzyło i potem płacz i zgrzytanie zębów bo nie wyszło? Nie dziwota.
  13. To super sposób. Nie mam zamiaru doradzać autorowi - nie jestem żadnym lekarzem, psychiatrą czy psychologiem. Każdy miewa gorsze i lepsze okresy w życiu, te najcięższe (depresyjne) potrafią być mega przytłaczające, ludzie uciekają w alko, fajki, narkotyki i inne chwilowe "lekarstwa". Samemu tak robiłem. Z własnej perspektywy mogę powiedzieć, że pomogła mi obserwacja siebie, swoich zachowań i ich motywów. Książki ezoteryczne (np. Osho), wypełnienie sobie wolnych chwil aktywnością fizyczną i pracą. A w gruncie rzeczy to warto dziękować za to, że: - budzimy się rano, przez co mamy kolejny dzień do wykorzystania - możemy wstać z łóżka; nie każdy ma sprawne nogi - widzimy otaczający nas świat; nie każdy ma możność podziwiania otoczenia - mamy ręce, dzięki którym możemy przyrządzać różne posiłki, pracować, pisać, grać etc. - czujemy zapach przyrządzonej z rana kawy/herbaty - mamy kobietę, dzięki której możemy zaspokajać nasze biologiczne potrzemy / nie mamy kobiety, przez co nie zostaniemy wciągnięci w najrozmaitsze prawno-emocjonalne gierki a przynajmniej ja tak robię czasem. Pomaga, przynajmniej mi. Powodzenia autorze! 3maj się i nie poddawaj.
  14. Siemanko. Pierwszy krok do zmiany to przyznać się do porażki
  15. Jest taka zasada. Tam gdzie się pracuje, to się ch*jem nie wojuje. Wstaw studia (cokolwiek istotnego) i jest recepta. Również miałem takie sytuacje i z perspektywy czasu obecnie po prostu bym kur*wa poszedł do domu. Nic nie wychodziło dobrego z tego, jeżeli widok panny mnie rozczarował. Przecież nie oszukujmy się - faceci to wzrokowcy i musi ci się podobać. No other way. Jestem bardziej niż pewny, że jeżeli byłaby żywo zainteresowana tobą, to nawet jakby on do niej przyjechał i wywijał ósemki na asfalcie betą, to by się do niego nie przyznała. To + + świadczy o tym, że do LTR prędzej znajdziesz tą jedyną z Himalajów, niż z tą coś wyjdzie., Miałeś prawo się tak czuć. Trzeba zareagować, ale to nie jest proste - wiem. Lecz jeżeli od razu się nie pokaże granicy, to potem jest gorzej. Młody chłopak, libido wysokie, chce się po samym dotyku panny w okolicach krocza a ta nic nie daje. Ja bym nie wytrzymał - to jest dla mnie ewidentny powód do rozstania. No kur*a, przecież w końcu od tysięcy lat taki był cel biologiczny spotkań faceta i kobiety. Była twoja kolej - zmarnowałeś ją - teraz kolej innego. Tak to wygląda. Ale rozumiem to uczucie bo sam kiedyś je czułem. Przechodzi przy znalezieniu kolejnej lub wciągnięciu się w pasje. PS. Super, że ćwiczysz! 3maj dalej fason i dbaj o siebie.
  16. Co do kolegów-przyjaciół panny to fakt faktem, czasem może coś być na rzeczy. Ja np. osobiście nie jestem za tym, żeby moja kobieta będąc ze mną, wychodziła z innymi kolegami na "obiadki", "zwiedzanie", itd. Ale to jakby się człowiek starał to i tak nie upilnuje finalnie... W sumie to mogłeś to dłużej pociągnąć. Często kobiety tak mówią, by podbić swoją atrakcyjność w oczach domniemanego, przyszłego partnera. A po kilku spotkaniach mogłoby się okazać, że ci przyjaciele to "5 lat temu byli Maciek wiesz" albo "jest Bartek co zna mnie 20 lat".
  17. Kraków podobnie, niekończące się remonty + w godzinach szczytu to oo panie, prędzej piechotą niż czymkolwiek innym.
  18. To nie tyle śmieszy, co przeraża... Trzeba by taką porządnie wyruchać, wtedy te zaimki i zdobywanie wiedzy by jej lepiej szły. Gwarantuje. Choć sam bym takiej nie tknął.
  19. Ja również sporo (nie)stety widuje się z dentystami. Miałem i wyrwanego zęba i kilka leczonych kanałowo - swego czasu zaniedbywałem uzębienie, ale po tym, jak mi ryj spuchł tak że wyglądałem jak puchatek - oprzytomniałem. Niemniej jednak preferuje męskich stomatologów - obecnie do takiego uczęszczam i wydają mi się dużo bardziej konkretniejsi. Nie ma tam gadki-szmatki przed, wszystko podane na tacy, co jak i ile będzie kosztować. To cenie, jednak mój były dentysta był kobietą - również dobrym (o ile mogę to ocenić swoim subiektywnym zdaniem). Nie spotkałem się zachowaniem opisanym przez autora u dentystów - lecz u lekarzy innych dziedzin...no to inna bajka. Kto nie ma łba na karku ten traci.
  20. Bracia, ja mam myszkę i od ponad roku nie korzystam z aplikacji randkowych. Tak więc pytanie, czy pan Janusz ma nadal racje? Jak to teraz wygląda?
  21. Autorze, już sam fakt, że tyle rozkminiasz o tym, co zrobić w tej sytuacji - dobrze nie świadczy. Przywiązałeś się do baby (+ jej cipska), ona robi cię w konia, a ty jeszcze myślisz czy może wygarniać jej to teraz, potem i w jaki sposób. Ja bym roszczenie podał przez tych kolesi "zza granicy", na pewno wtedy do niej dotrze 🙃 Jeżeli zależy tobie na FWB - goń królika dalej, ale to tego trzeba umieć wyłączyć emocje (prędzej czy później jedna ze stron się angażuje zazwyczaj). Jeżeli zależy tobie na LTR - uciekać i pozwól królikowi uciec. Zbuduj siebie i wejdź w kolejną relację pewniejszy.
  22. Z partnerką stosujemy obecnie gumki jako jedyną formę antykoncepcji. Nie zawodzi, chociaż raz zdarzyła się wtopa i dobrze, że dzień po są dostępne. O ile już poprawne stosowanie prezerwatyw teoretycznie wyklucza szanse zajścia, to jednak w głowach młodych osób, które uprawiają seks (mówię na własnym przykładzie) - dodatkowy spokój psychiczny jaki dają tabsy jest cenny. Lecz sam nie wiem, czy aż tak wart swojej ceny... Natomiast jeżeli partnerzy są dogadani co do kwestii ewentualnej wpadki, to sprawa może wyglądać inaczej. Czy zostawiamy i wychowujemy, czy pozbywamy się - to działa poniekąd uspokajająco na głowę. Wiadomo, dopóki nie dojdzie do czegoś realnie, można tylko gdybać, ale jednak...chociaż coś.
  23. Jak się o tym wszystkim czyta, zagłębia i myśli, to można dojść do wniosku, że warto totalnie żyć chwilą. Ale nie chodzi mi o chlanie i walenie w żyłę. Po prostu, o czerpanie radości z każdej chwili i każdej godziny życia, skoro przyszłość maluje się w tak ciemnych barwach. Coraz mocniej utwierdzam się w przekonaniu, że nie warto mieć potomstwa. Skoro sami żyjemy w jeszcze względnie-normalnym świecie, to co czeka nowe pokolenia? Czipy, monitoring, social rating? Panie, a na co to komu. Na co to potrzebne. Oni wiedzą na co. My również (lub nam się tak wydaje, chociaż ciężko nie łączyć wydarzeń mocno ze sobą zbieżnych), lecz ci co się urodzą po nas, będą mieli starsze pokolenia za jakiś oderwańców. - Jak to? Płacisz w sklepie gotówka? Przecież wygodniej apką w telefonie, a najlepiej czipem. - Nie będę się już z tobą spotykała. Masz za mały rating, a ja wole facetów z high-score. - Po co się wyrywasz i mówisz to co myślisz? Lepiej siedź cicho, bo ci zablokują jazdę pociągiem i zakupy w sklepach. - Kontrola? No co ty, przecież kto by nie chciał mieć nic i być szczęśliwy. Ahhh, pierdole to całe NWO. Ładna pogoda, idealna na spacer a potem na wieczorną lekturę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.