Skocz do zawartości

House

Użytkownik
  • Postów

    194
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez House

  1. Mnie również powoli rozczarowuje forum, które wciąż (jeszcze) uważam za cenne źródło wiedzy. Szkoda tylko, że udzielane rady nie idą w parze z czynami. Nie tak dawno był na forum wątek o atencji uzyskiwanej przez kobiety na portalach społecznościowych. Gdy któryś z braci opisuje swój rzeczywisty problem, to stosunkowo rzadko odpowiedzi udzielane są na kilku stronach. Tymczasem nagle kobieta opisuje swoje życie (nic niezwykłego, każdy ma swoją historię) i wątek rozrasta się do 5 stron. Jest to żenujące i dobitnie pokazuje dlaczego "jest jak jest". A jeżeli taki owczy pęd ma miejsce na tym forum, to chyba już nie ma nadziei na powrót do równowagi w relacjach damsko - męskich.
  2. Wielu na tym forum upatruje źródła wszelkich problemów w hipergamii. Owszem, takie zjawisko istnieje. Szkoda tylko, że jest ona dziełem wielu mężczyzn, którzy psują rynek matrymonialny. Jeżeli kobieta otrzymuje dziesiątki komentarzy pod byle zdjęciem (i nawet nie oznacza ich własnym "lajkiem") to uważa się za ósmy cud świata. Przykro to stwierdzić, ale społeczeństwo jest zwyczajnie głupie. A prym w owej głupocie wiodą mężczyźni. Gdyby było inaczej, to do takich sytuacji nie dochodziłoby w warunkach względnej równowagi między liczbą mężczyzn i kobiet. Bardzo dobrze widzę to na FP "Spotted randkowe" jednego z miast, który obserwuję. Przeciętne ogłoszenia facetów nie spotykają się z żadnym odzewem. Te dobre mogą liczyć na 2- 3 "lajki" i to zwykle samotnych matek. Jeżeli kobieta zamieszcza choćby najbardziej żenujące ogłoszenie to dostaje dziesiątki komentarzy i lajków z prośbą o kontakt. Jeżeli ogłoszenie jest lepsze, reakcje można liczyć w setkach. To jest chore i jest to wina mężczyzn, którzy w odróżnieniu od kobiet nie posiadają częstokroć za grosz godności. To przykre, ale to forum nigdy nie powstałoby gdyby nie sytuacja na rynku matrymonialnym spowodowana przez nas samych.
  3. § 1. Kto stosuje przemoc wobec osoby lub groźbę bezprawną w celu zmuszenia innej osoby do określonego działania, zaniechania lub znoszenia, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. § 1a. Tej samej karze podlega, kto w celu określonym w § 1 stosuje przemoc innego rodzaju uporczywie lub w sposób istotnie utrudniający innej osobie korzystanie z zajmowanego lokalu mieszkalnego. Rzecz interpretacji. Obawiam się, że w podanym przez Ciebie przykładzie interpretacja ta nie byłaby korzystna dla takiego wynajmującego.
  4. Warto w umowie zawrzeć punkt, w myśl którego najemca oświadcza, że w przypadku zakończenia stosunku umownego ma zapewnione inne lokum. Załącznikiem do umowy będzie oświadczenie osoby trzeciej, która zobowiązuje się do przyjęcia pod swój dach taką osobę. Oczywiście nie rozwiązuje to wszystkich problemów, ale stanowi pewne zabezpieczenie na wypadek postępowania o eksmisję.
  5. Masz całkowitą rację. Nie doszukiwałbym się w tym zjawisku głębszych przyczyn. Po prostu społeczeństwo jest głupie i staje się coraz głupsze. Mężczyźni nie mają honoru i poczucia własnej wartości. Z kobietami jest tak samo, tyle że przejawia się to choćby w braku jakichkolwiek zainteresowań poza "podróżami, fotografią i mediami społecznościowymi". Nie ma sensu się nad tym rozwodzić. Trzeba przyjąć do wiadomości i tyle. Dobrze, że istnieje forum, bo przynajmniej promil zaglądających tutaj osób zdoła przejrzeć na oczy zanim będzie za późno.
  6. Przede wszystkim przeanalizuj, czy Twoje zadłużenie nie jest choć w części przedawnione. Skoro piszesz o błędach "młodości", to istnieje szansa, że części zadłużenia nie będziesz musiał spłacać.
  7. To nie jest do końca tak jak piszesz. Na własnym przykładzie mogę śmiało powiedzieć, że zrezygnowanie z porno nie było dla mnie większym wyzwaniem. Fakt, że nigdy nie oglądałem nałogowo, ale jednak. O wiele większym wyzwaniem jest no fap. Co więcej, odstawienie porno i masturbacji nie powoduje zmęczenia, a wręcz odwrotnie. Chce się rano wstawać, ma się energię do działania, znika brain fog. Akurat niedawno odstawiłem całkowicie na 2 tygodnie cukier i muszę powiedzieć, że skutki uboczne były mocno odczuwalne, czego nie można powiedzieć o odstawieniu porno. natomiast w obu przypadkach korzyści są spore
  8. Chyba wszystko już powiedziano, ale od siebie dodam, czego zdajesz się nie dostrzegać, że ślub to nic innego jak UMOWA. Umowy zawiera się w celu osiągnięcia obustronnej korzyści. Tymczasem Ty chcesz zawrzeć umowę zaciągając wiele zobowiązań niczego w zamian nie otrzymując. Co więcej, chcesz zostać de facto niewolnikiem instytucji małżeństwa, mając pełną świadomość tego, że oddajesz swój los w ręce kobiety, która nie da Tobie niczego w zamian. Po to właśnie harowałeś do 28 roku życia żeby to wszystko zaprzepaścić?
  9. Zgadzam się, że to idiotyzm, tyle tylko że w tych walkach nie startują sebixy z osiedla ale ludzie, którzy profesjonalnie zajmują się sztukami walki. A ile warte jest MMA przekonali się nawet olimpijczycy - np. Damian Janikowski. To nie jest zwykłe okładanie się po mordzie tylko sport wymagający ogromnych umiejętności technicznych i często taktycznych. Oczywiście w takiej formule istnieje zagrożenie dla zdrowia i życia ale to już problem tych, którzy decydują się brać udział w walkach.
  10. A jaki ma sens pilnowanie jej z obawy, by tego nie zrobiła? Dla mnie sprawa jest prosta. Mogę być z kimś komu ufam w 100%. Jeżeli nie ufam (dopuszczam zdradę), to nie nazywam takiej relacji "związkiem". Czym innym jest zabezpieczenie swoich interesów (intercyza itp) a czym innym z góry powzięte założenie, że kobiety trzeba pilnować.
  11. Zawsze będzie sprawdzała. Gorzej, jeżeli wpadnie na pomysł żeby zrobić dzieciaka odstawiając tabletki, licząc, że wymusi tym decyzję o ślubie.
  12. House

    Siłownia Marka

    Też uważam, że to trochę przesada. Trenuję na worku i robię pompki (tzw. plan 100 pompek). Wystarcza aż nadto.
  13. To są skutki różnicy w poziomie inteligencji i wynikającym z tego odmiennym spojrzeniem na dany temat. To, że profesor potrafi porozmawiać z żulem z ulicy to już kwestia osobowości i pewnego doświadczenia a nie inteligencji. Najbardziej inteligentni ludzie są uważani za dziwaków bo odstają od reszty społeczeństwa.
  14. A co w tym złego, zwłaszcza że taki schemat się powtarza? Jest to klasyczny przykład na to, że pieniądze zarobione prze faceta są "wspólne" oraz dziecka, a zarobki kobiety są jej wyłączną własnością. Nie przeszkadza to przy rozwodzie dzielić majątku 50/50 co powoduje, że facet dostaje znacznie mniej niż ustawową połowę wspólnego majątku. Nie mówię o cukierkach ale o poważniejszych zakupach przedmiotów użytkowych. Za to najczęściej ma ograniczony dostęp do seksu i częste pretensje. To nie jest żadne robienie scen tylko dbanie o swój interes, bo potem może być na to za późno.
  15. Można z tego wyprowadzić generalną zasadę, że trzeba być ostrożnym z przyjmowaniem pod swój dach lub wynajmowaniem mieszkania kobiecie z dzieckiem. Może się okazać, że nie dostaniemy czynszu a jednocześnie eksmisja może być utrudniona a w skrajnych przypadkach bardzo oddalona w czasie. Tak jak ktoś wyżej napisał, lepiej wynająć swoje mieszkanie a z partnerką wynająć kolejne. Wówczas w razie rozstania wypowiadamy umowę i niech właściciel radzi sobie z lokatorką z dzieckiem sam. @tomekbat Nie chodzi o złe prawo, bo trudno oczekiwać, że możliwe będzie wyrzucenie dziecka na bruk. Chodzi o to, że proponując daleko idącą ochronę dziecku (a tym samym i matce) należy zapewnić jej niezwłocznie lokal socjalny jeżeli nie stać jej na wynajem. Nie może być tak jak obecnie, że skądinąd słuszne prawo powoduje skrajne pokrzywdzenie właściciela mieszkania.
  16. Napisz pismo, w którym złożysz wniosek o ściganie również z art. 190a kk. Jest to przestępstwo wnioskowe, więc bez Twojego wyraźnego żądania Policja nie będzie w tym kierunku prowadziła sprawy. Z tego co piszesz nie nastawiałbym się na fajerwerki. Mogą wystąpić trudności dowodowe.
  17. Dobrze że postąpiłeś uczciwie od początku określając jasno swój pogląd na temat małżeństwa i dzieci. Pani zapewne myślała, że Cię zmieni
  18. Tak jest! Toż to skandal, żeby w zamian za bycie miłym oczekiwać czegokolwiek od kobiety. Wszak każdy facet powinien być niczym Keanu Reeves i robić dla kobiety wszystko nie oczekując niczego w zamian. Szkoda tylko, że Keanu Reeves nie musi niczego oczekiwać bo wszystko to ma.
  19. Po prostu potraktuj etat z założenia jako coś tymczasowego.
  20. Już w samym pytaniu ukryte jest stwierdzenie, że alimenty "dostaje" kobieta a nie dziecko. Przypominam, że alimenty zasądzane są na rzecz dziecka a tylko są płatne do rąk matki. A o tym, że alimenty we większości przypadków nie są przeznaczane w całości na potrzeby dziecka świadczy dobitnie ukształtowany pogląd sądów, że dziecko ma prawo do życia na podobnym poziomie co rodzic. Oznacza to, że roszczenie o wysokie alimenty matka może oprzeć o stwierdzenie, że kilkumiesięczne dziecko powinno mieć markowe ciuchy. Wielokrotnie zetknąłem się z taką praktyką. Nie muszę chyba rozwijać, że dziecko było ubierane w zwyczajne ubrania, bo w przypadku małego dziecka trudno mówić o życiu na poziomie rodzica. To jest manipulacja uprawiana przez kobiety po to, by w miarę dojrzewania dziecka wnosić o podwyższenie alimentów z wyższego pułapu. Przypominam dodatkowo, że obecnie osoba opiekująca się dzieckiem, czyli w polskich realiach matka, otrzymuje 500 zł na każde dziecka, które prawo ZABRANIA uwzględniać przy ustalaniu alimentów, tzn. nakazuje traktować tą sumę jako nieistniejącą.
  21. Naszło mnie dzisiaj na przemyślenia. 27 lat na karku, kilka mniej lub bardziej poważnych związków za sobą, kilka przelotnych znajomości, kilka spotkań zakończonych seksem bez zobowiązań. Nie wiem co dalej. Lubię kobiety, lubię ich towarzystwo, rozmowy i wszystko co z tym związane. Nie potrafię się jednak zaangażować. Więcej - nie wyobrażam sobie życia z kobietą pod jednym dachem. Lubię zasypiać z ale nie lubię budzić się obok kobiety. Nie wiem na ile to przyzwyczajenie a na ile rzeczywista potrzeba ale zawsze czułem, że muszę być wolny, mieć przestrzeń, nie być wobec nikogo zobowiązany. Że mogę zawsze pójść swoją drogą. Marzyłem kiedyś jednocześnie o szczęśliwej rodzinie, ale takiej w której tą swoją wolność zachowam. Po lekturze forum, które znalazłem po kilku oblanych shit testach, osobistych doświadczeniach i obserwacji znajomych to marzenie upadło. Nie wierzę już w związek jako bezinteresowne uczucie. Często umawiam się z kobietami i zwykle te spotkania są dla nich i dla mnie udane. Tyle tylko, że instynktownie wycofuję się z każdej rozwijającej się w kierunku związku relacji. Moją niechęć potęguje praca, w której codziennie stykam się z patologiami rodzinnymi i nie tylko. Widzę do czego zdolne są kobiety i automatycznie zakładam nieuczciwe intencje nowo poznanych kobiet. Ostatnio coraz rzadziej inicjuję spotkania, przestaje mi zależeć na poznawaniu nowych kobiet. Nie są już dla mnie, poza swoją seksualnością, atrakcyjne. Czuję, że zmierza to w kierunku całkowitego wycofania się z kontaktów towarzyskich. Dlaczego? Dlatego, że nie jestem alfą, nie jestem bad boyem, a zwyczajnym facetem. Nie potrafię i nie chcę udawać kogoś kim nie jestem żeby zyskać dłuższe i prawdziwe zainteresowanie kobiety. Wiem, że bez tych cech takie zainteresowanie nie jest możliwe. Nie odpowiada mi jednocześnie rola bety i wiem, że nigdy do takiej roli nie pozwolę siebie sprowadzić. Co mi pozostaje? Nie mam pojęcia. Nie oczekuję rad, po prostu uznałem, że na tym forum mogę to napisać, bo uważam to miejsce za jedno z bardziej wartościowych stron w sieci.
  22. Bo nie muszą. Każda kobieta "plus size" może mieć wianuszek desperatów. Wystarczy, że zamieści ogłoszenie w Internecie. A desperacja wśród mężczyzn sięgnęła tego stopnia, że waga nie ma dla nich większego znaczenia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.