Skocz do zawartości

Robert kosmosu

Użytkownik
  • Postów

    137
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    200.00 PLN 

Treść opublikowana przez Robert kosmosu

  1. Czytając ten wpis razi tak negatywna energia, że aż nie dałem rady do końca;) Powiem Ci tylko jedno, wyobraź sobie, że świat jest lustrzanym odbiciem Twojego wnętrza. Spróbuj stanąć przed lustrem i zmusić swoje odbicie by się uśmiechnęlo, kiedy Ty się nie uśmiechasz. Uśmiechnie się? Tak samo jest z Twoim otoczeniem. Pracuj nad swoim wnętrzem, bo jedyne nad czym masz pełną kontrolę w swoim życiu jest Twoje nastawienie.
  2. Dzięki za ten artykuł. Właśnie rozpoznałem u pewnej osoby symptomy osoby unikającej, wszystkie objawy się zgadzają co do joty. Wiedziałem, że ma problemy związane ze sferą uczuciową, ale nie wiedziałem jak je dokładnie zakwalifikować. Teraz analiza została zakończona. Dzięki, Bracie;)
  3. Coś w tym może być:) Miesiąc temu na urlopie zachciało mi się poznać jakąś panienkę przez internet, a twardym singlem jestem od kilku lat. Udało się wyhaczyć młódkę z mojej malutkiej miejscowości, żeby nie wiadomo gdzie nie jeździć. Pojechaliśmy na bajerę moim autem, wracając zatrzymuje mnie policja: przekroczenie prędkości w zabudowanym, brak uprawnień do kierowania (w systemie nie było śladu o tym, że mam prawko, błąd jakiś i musiałem jechać do domu po dokumenty) no i brak przeglądu od pół roku (czego miałem świadomość, mało nim jeździłem, bo mam służbowy, no ale moja wina). Dodam, że tamtą ulicą przejeżdżałem setki razy i nigdy tam nawet nie stali, a tego dnia wracając z panienką jak mnie przysuszyli to ino raz;) Jestem przekonany, że to był znak, żeby nie iść tą drogą (w sensie nie pakować się w tę relację). Dziś po półtorej miecha, stwierdzam, że mój anioł stróż miał całkowitą rację (bo spotkaliśmy się jeszcze kilka razy i o mein gott co to jest za laska pokręcona! hahaha) Ze swojego doświadczenia radzę odpulić, ale wtedy też sobie to radziłem i siebie nie posłuchałem;) Na szczęście straty minimalne, więc przeżyję. Obyś okazał się silniejszy niż ja;)
  4. Wiem co czujesz, bo sam mam jeszcze lekką fobię społeczną, a dawniej to miałem takie stresy, że bałem się wyjść z domu. Jak sobie z tym poradziłem? Po prostu z niego wychodziłem i strach mijał, bo okazywało się, że jednak nic mi nie grozi. Więc każdy strach trzeba przyjąć na klatę, z czasem go oswajasz i znika. Przed spotkaniami z ludźmi nadal mam lekki stresik, ale już nie paraliżuje jak kiedyś. Poza tym już mnie nie obchodzi co myślą inni, bo wszyscy są w jakiś sposób zryci. Niektórzy tylko ukrywają to lepiej od innych, to jedyna różnica;)
  5. Dzięki za Bisza i Zeusa, lirycznie przekosa, a i muzycznie pierwsza liga, wałkuje od kilku tygodni i nie mam dość. Obok AK47, najbardziej świadomy rap w PL jaki słyszałem;) dzięki ziom!
  6. Patrząc na sytuację tego kraju od kilkuset lat wstecz, to by się zgadzało i myślę, że właśnie tak jest.
  7. Hahaha ale twist! Gratki młody i powodzenia;)
  8. Będąc dziś na spacerze, mijałem starszą kobietę opierającą się o ogrodzenie przy samym chodniku. Często zagaduje do obcych ludzi bez większego celu, mówiąc choćby dzień dobry, więc i jej powiedziałem. Ta zmierzyła mnie z góry na dół nic się nie odzywając. Już miałem walnąć mijając ją "kolejna jebnięta", ale się ugryzłem w język, bo powodów jej braku odpowiedzi mogło być dużo, np mogła być niemową. Potem zagadałem do gościa z pieskiem i to już była przyjemna, luźna rozmowa o tym jak wziął go ze schroniska itd. Peunta jest taka, że nie ma co rozkminiać pojedynczych przypadków, bo ludzie których spotkasz na swojej drodze są diametralnie od siebie różni, a i ten sam człowiek spotkany kilkukrotnie może zachowywać się różnie w zależności od swojego obecnego stanu psychofizycznego. Negatywne zachowania w Twoją stronę to też pozytywna sprawa, bo uodparnia Cię na ewentualne odrzucenie. A żeby trafić na tego na kogo trzeba, należy przerobić naprawdę hektar ludzi i nie zrażać się po kilku/kilkunastu takich, którzy potraktowali nas antypatycznie. Przyjmuj każdą interakcję z wdzięcznością, bo za każdym razem jest to jakaś lekcja i wartość sama w sobie;)
  9. Też mam zamiar utrudnić im taki proceder jak się tylko da. Nie dam się zamknąć w obozie;)
  10. A gdyby ktoś Ci powiedział, że szczęście nie istnieje?;) Istnieje cierpienie oraz stan pomiędzy doświadczaniem cierpienia (psychicznego bądź fizycznego), który my mylnie uznajemy (bądź nawet i wtedy nie) za szczęście. Bo jak zdefiniujesz szczęście? Jak dla mnie jest to brak bólu i trosk w danej chwili, czyli stan neutralny, w którym jakiegokolwiek cierpienia nie ma. Szczęście nie istnieje jako takie, jako coś namacalnego, więc jak ludzie mają je dogonić jeszcze dodatkowo się z tego cieszyć;) A żeby zacząć doceniać to co mamy, należy przewartościować wszystko co zostało nam wpojone w umysł i wstrzyknięte z zewnątrz przez lata socjalizacji, co jest oczywiście dłuuugą i mozolną pracą, którą oczywiście każdemu polecam. W ogóle bardzo ciekawy temat, dobrze, że coraz więcej tu takich powstaje;)
  11. Tak dobrze się czytało, aż posmutniałem, ze to już koniec;) Więcej takich pozytywnych ludzi, a świat byłby weselszy. I tak już jest całkiem niezły, no ale zawsze mógłby być lepszy;) Dzięki za ten wpis i pozdro Zioooom!
  12. Coś w tym jest, bo sporo z tych przepowiedzianych rzeczy już się dzieje lub ku temu zmierza. Ja jestem otwarty na wszystko i dopuszczam każdą wersję na to czym jest ten świat i kto nim steruje jaką usłyszałem, bo do ostatecznej prawdy nikt z nas nie ma dostępu, jak i nie daję 100% wiary czemukolwiek, co chcą mi przekazać. Pewny jestem jedynie tego, że świat materialny to nie jest wszystko co wszechświat ma nam do zaoferowania. A moim zdaniem jest to jego mniejsza część;)
  13. Wytrwaj w tym postanowieniu jak długo się da, z każdym dniem zastrzyk motywacji i energii po odstawieniu tego nałogu jest nie do przecenienia. Powodzenia!
  14. Grzywna wynosi od 20 do 5000 zł, nakładana raz. Stać mnie 😃 (o ile wlepią 20 zł)
  15. Nie wiem co Ci doradzić, ale nasuwa mi się taki kawałek;)
  16. Wszystko będzie git, zaoraj ich tam Maro;)
  17. 811 przez 8 miesięcy... Co tu jest jeszcze do dodania? Chyba tylko tyle, że zasłużyliśmy sobie jako społeczeństwo na to co nam szykują, bo w skali głupoty i naiwności osiągnęliśmy maksimum;)
  18. Jedyną stałą rzeczą na tym świecie jest zmiana, a ta która teraz nadchodzi, jest największą od setek lat. Czy tego chcemy czy nie, lecimy na autopilocie. Kto się orientuje w sytuacji, będzie miał łatwiej. Wielu będzie się motać, postrada zmysły, odbierze sobie życie, albo posłusznie da sobie odebrać tym, którzy na nie dybią. Od około 20 lat mamy nieograniczony dostęp do informacji poprzez internet. Ten czas to też swego rodzaju test, kto ile był w stanie wyciągnąć wiedzy, by się uświadomić z czym mamy do czynienia w naszym życiu i czym ono w ogóle jest. Czas wciąż jeszcze mamy, więc korzystajmy jak najlepiej;) I owocnego resetu wszystkim;)
  19. Bo o to w tym wszystkim chodzi, by zadawać pytania i dociekać prawdy. Dlatego wszyscy znaleźliśmy się właśnie na tym, a nie innym forum;)
  20. Od początku tej śmiesznej epidemii nie zastosowałem się do ani jednego absurdalnego zakazu polskiego nierządu. Myslę, że to rozsądny sposób na "walkę" z nimi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.