Wincenty

https://independenttrader.pl/australia-dolaczyla-do-krajow-trzeciego-swiata.html Przystępny artykuł jak w Australi dziala nakladanie obostrzeń, rozpierdalanie gospodarki i zabawa policji w pałowanie, strzelanie z kul gumowych do obywateli i gazowanie po oczach ludzi przy próbach stawiania oporu

@mac Byku Myślałeś żeby kiedyś opisać to dokładniej w dużym opasłym temacie? Nie chodzi mi o szczegóły jakie te problemy zdrowotne były itd. Ale o sam filar jaki zaczales budować w swojej głowie żeby się z tego podnieść i naprostować. Zbudowanie go i wgl trzymanie się planu, budowanie dyscypliny i samozaparcia - opisanie calej tej drogi

Yerba mate

A potem wbijasz te "90 dni" i po tygodniu walisz jak po*ebany - nooo boooo przeciez 3miechy wytrzymałem! Mówie z autopsji

Dobra Pluszaku, koniec pi*rdolenia, ile tego się bierze żeby była dobra fazka i przyjemnie? da radę coś po tym działać? w sensie porobić coś jeszcze kreatywnego czy raczej to do leżenia na łóżku i chillowania?

Powiem Ci tak: NIE LICZ TYCH JEBANYCH DNI, serio, jest to zgubne, masz wyjść z uzależnienia a nie wbić jakiś zjebany licznik

O k*rwa @mac, właśnie dałeś mi sporo do myślenia xD

Jak się sprawa ma jeśli chodzi o przygotowania do biegów np. na 10km od zera? Jest kupa jakichś planów na necie gdzie na początku są biegi pomieszane z marszem w seriach lub odstępach. Nie można na początku robić nie dużych dystansów (np. 1km co trzeci/czwarty dzień) od razu biegnąc po porządnej rozgrzewce?

Czytam już któryś-setny twój post Pluszaku i dalej nie przestajesz zaskakiwać pozdro essa 600amper Ey...

essa

Ouuu, no prosze Ze stalą czarną dużo działałeś? Masz doswiadczenie na magu z nią?

Czym to dzialałeś elektroda jakaś konkretna?

xD A ja słyszałem że na Zaporożu ostatnio się pod Czarnobylem ocieliła krowa, ciele miało dwie głowy, powiedziało do rolnika że jest poyebany a potem zdechło

A to że liczę że wszystko to rychło z czasem pierdolnie z taką siłą że ludzie zmienią tok myslenia na inny niż po/pis/komuchy z sld. Kolejny lockdown się nie uda, bo ludzie juz nie widzą poważniejszych zachorowań, każdy jest juz prawie ozdrowieńcem i ludzie mają wyjebane. Brak mocnego lockdownu - inflacja nie schamuje wgl. Od wiosny pełen gaz sypania się gospodarki w jeszcze szybszym tempie

Pierwszy duży gabarytowo produkt z zastosowaniem perowskitów. Jestem bardzo ciekaw ile kWp wyciąga to w trochę bardziej pochmurny dzień.

Stary, ja Ci powiem tak. Za chwilę dostaniesz tu dalszą wywrotkę tego jaki musisz być zajebisty w rozmowie itd. Masz potrafić rozmawiać z każdym, nie ważne czy kierowca szambiarki czy zastepca prezesa lokalnego banku... takie Ci będą pierdoły wciskać i kupę pierdolenia Tymczasem Ty musisz sb zdać sprawę jaki jesteś. Jesli bardziej jako introwertyk to mniej potrzebujesz szumu i towarzystwa innych osób, CO NIE ZNACZY ŻE nie bedziesz miał takich dni od czasu do czasu że będziesz az zarażał pozytywną energią gdzies ludzi na jakims zgromadzeniu/imprezie i świetnie się bawił. Daj sobie czas, poznaj siebie. Nie musisz być taki jak chcą tego internetowi mądrale. A na pewno nie ma co iść pod prąd. Umiejętność rozmowy i skill socjalny jest spoko. Ale nie popadajmy w skrajność. Nie ma się co orac za to że nie masz czasem ochoty z kimś gaworzyć/nie idzie Ci. Ale tak dla ćwiczenia np. przez kolejny miesiąc wejdz na olx/allegro i wykonaj kilkadziesiąt telefonów niby próbując kupić auto. Udawaj kulturalnego zaciekawionego ofertą potencjalnego kupca. Ćwiczenie z pozoru głupie, nawet zjebane bym powiedział Ale mała klapka potem się w procesorze uchyla

Nie dbam teraz całkowicie o ilość dni/tygodni. Nie liczę ich wgl. Jedynie orientacyjnie mogę się domyślać ile ich juz jest. Liczenie jest do dupy, z czasem nie zależy Ci na wyzdrowieniu tylko na wbiciu jakiegoś zjebanego licznika który niby da Ci coś nadzwyczajnego. Mam zamiar wyjebać to gówno z życia całkowicie. Raz na zawsze. Nie tylko ciągle myślenie o wbiciu nastepnego dnia/tygodnia tylko skupienie się na sobie. Zadawaniu sobie pytań gdzie pojawiły się błędy, co mogłem kiedyś zrobić lepiej by nie wpaść w ten wir uzależnienia który całkowicie odcina umiejętność radzenia sobie z własnymi emocjami. Co moge zrobić by być lepszy niż teraz i co mogę dać sobie zamiast kawałka filmiku na którym dwa zwierzęta wsadzaja sb organy płciowe.

Odwyk który został zapoczątkowany tym tematem dał efekt około 120 dni. Nie pamiętam ile dokładnie wtedy pykło. Potem zjebałem znów na jakiś czas. Obecnie nie liczę dni i skupiam się bardziej już na świadomym zdrowieniu, chęci zmiany i uczciwym podejściu do tematu. Ale pewnie jest juz ponad 100 dni więc idzie ku lepszemu cały czas //Zrób plan nieba.

Propsy, siła z Tobą.

Widziałem przelotem kiedy siedziałem w kuchni z siostrą i opierdalałem kanapki z pomidorem. Żadna nie przykuła mojej uwagi jakoś znacząco. Mam wrażenie że niektóre były wybierane z powodu charakterystycznej urody a nie tego że są ładne. Takie jakies take łooo Na pierwszej lepszej imprezie masowej znajdzie się kilka lepszych, a na pewno nie takich wysuszonych

Jak to z tym jest, czy witamina d i witamina d3 to to samo?

Siema elunia yo

Sensowna partnerka na tinderze... XD

Jesteś pewien że studia o takim kierunku są Ci na pewno potrzebne? Papier zawsze spoko ale mając kawałek starego laptopa, internet i jakaś dobrą bibliotekę w zasiegu 10km jesteś w stanie zdobyć wiekszą wiedzę "praktyczną" w tej dziedzinie w kilka lat niż najlepsi wykładowcy na uczelni.

Ja pierdolę. Ktoś robi ładne lody na tym. A my bulimy za wszelkie artykuły x2. Nawet odnośnie drewna: Tydzien temu rozmawiałem ze starszym sąsiadem, potrzebował 4 sztuk płyty OSB do jakiejś przeróbki w kurniku czy gdzieś tam: "A daj spokój kurwa, rok temu jedną płytę kupowałem za 80-parę złoty, dziś byłem to mi 200zł krzyknęli, miałem zamiar kupić 4 sztuki ale powiedziałem - ni chuja i zajechałem po czteropak do sklepu bo na trzeźwo to czlowieka juz kurwica bierze"