Skocz do zawartości

Podejrzenie Zdrady..


Rekomendowane odpowiedzi

To jest Twoje życie kolego. Nie chcesz sobie pomóc Twoja sprawa. Niby masz 32 lata, ale zero obycia z kobietami, rozumieniu ich działań. Jak dla mnie możesz nawet kupić róże i lecieć do niej... Tylko ciekawe czy starczy Ci odwagi założyć nowy temat za kilka miesięcy. 

 

Nasze zdanie znasz, tu nie znajdziesz recepty na to jak masz żyć. Opisałeś problem my wyraziliśmy zdanie. Teraz ruch należy do Ciebie. 

Edytowane przez Kimas87
Błąd
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wszystkie kobiety są takie same. Ale te, które robią takie rzeczy jak opisałeś akurat są i można łatwo przewidzieć na podstawie doświadczeń braci, w tym moim, jak to się skończy. 

 

Jeśli naprawdę podjąłeś taką decyzję to brawo. Ale coś czuję, że będziesz jeszcze podatny na manipulację. 

 

Żadna Pani nie lubi jak jej rycerz/rogacz zorientuje się o co kaman. Jak piesek zrywa się z łańcucha. Dopóki jej się nie znudzi oczywiście. 

 

Po oznajmieniu jej decyzji przygotuj się na manipulacje, kupczenie dupą, kłamstwa, ale jednocześnie jak z uporem maniaka będziesz drążyć tamtą sytuację konkretów nie poznasz. 

 

Obyś faktycznie był konsekwentny bo potem sytuację będą się powtarzać jeśli ulegniesz, wręcz granicą będzie przesuwana. Powodzenia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchaj, z moja ex po rozstaniu mieliśmy kontakt przez miesiąc. W miedzy czasie widziałem jej kłamstwa jak mi pisała, że jedzie z koleżanką do miejscowości X na drugi dzień okazało się, że była w Y. Sama się przyznała bo jej się wydawało, że jedzie do X. Później, że była na imprezie i TYLKO przelizała się z kolegą. Ja nie chciałem jej dać szansy powrotu, a nie miałem odwagi urwać tego. Aż pewnego dnia napisała coś w stylu "jak chcesz możemy to zakończyć" po czym napisałem kilka zdań i urwałem kontakt ze łzami w oczach. Nie miej żadnej litości one nie mają. Już rogi masz na bank. Kończ to bo później będzie jeszcze gorzej. Wszyscy powyżej Ci dobrze mówią. Wiem jak to jest gdy to ta niby jedna jedyna. Jeszcze masz sporo do przepracowania. Jak i ja i nie tylko. :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, CzarnyR napisał:

kilka zdań i urwałem kontakt ze łzami w oczach. Nie miej żadnej litości one nie mają. Już rogi masz na bank. Kończ to bo później będzie jeszcze gorzej. Wszyscy powyżej Ci dobrze mówią. Wiem jak to jest gdy to ta niby jedna jedyna. Jeszcze masz sporo do przepracowania. Jak i ja i nie tylko.

 Popłakałeś się bo twoja ex zerwała z tobą kontakt? musisz być bardzo wrażliwy jak by to była twoja dziewczyna to jeszcze mogę zrozumieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie doczytałeś @Głodny Prawdy To ja urwałem i było mi ciężko. Przywiązanie itp idealizowanie swoje robiło. Jednak dałem radę. Teraz się z tego śmieje. Szkoda tylko, że nie trafiłem tu ze dwa miesiące przed rozstaniem. Przygotowałbym się inaczej i rozegrał to odpowiednio.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@CzarnyR Dobra rzeczywiście nie doczytałem, przepraszam bardzo dobrze zrobiłeś. Rozumiem że cię to bolało, programowanie przez system robi swoje i o to im chodzi masz być nieszczęśliwym i zachłannym konsumentem. Dobrze że dzisiaj jesteś tu z nami i możesz zrozumieć o co w tym wszystkich chodzi. To co było już nie wróci stało się i tyle teraz masz szanse odkryć szczęście w sobie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każde kłamstwo ma w zasadzie krótkie nogi. Ten kto kłamie, często ma już gotową odpowiedź  w zanadrzu. O cokolwiek byś nie zapytał, odpowiedzi są przemyślane i stanowcze. Tylko z jednym wyjątkiem. Każda kolejne kłamstwo, jakkolwiek perfekcyjne, wprowadza element niepewności u słuchacza. Już sam fakt, że komuś nie wierzymy, jest sygnałem dla nas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@max2500 

 

1. Zrywasz kontakt.

2. Blokujesz numer.

3. Przygotowujesz się na próbę kontaktu z harpią ( oczywiście z jej strony, celem wyjaśnienia całej sytuacji).

4. Nie reagujesz na te próby kontaktu.

5. Nie wierzysz w nic co Ci powie, napisze. W nic co usłyszysz od waszych lub jej znajomych.

6. Kolejne posty zaczynasz pisząc z dużej litery.

7. Czytasz forum, zaczynając od najstarszych tematów.

8. Kupujesz kobietopedię.

9. Pracujesz nad sobą.

10. Nigdy już do niej nie wracasz. Na ulicy mówisz cześć z uśmiechem i odchodzisz.

11. Nie podejmujesz już jej tematu wśród znajomych.

12. Natrętne myśli związane z nią(które będą wracać jak bumerang) ignorujesz i traktujesz jak coś co za chwilę minie.

13. Nigdy już więcej nie słuchasz tego co modliszki mówią, ale patrzysz na to co robią.

 

A teraz przełknij te czerwoną pigułkę i rusz z nami w drogę "pasikoniku" :) . Nie pożałujesz. 

 

 

  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@max2500 Drogi kolego, sprawa jest już jasna i klarowna. Czas zakończyć ten związek bo niczego dobrego on nie wróży. Pani okłamała Cię wielokrotnie i będzie to robić nadal wierząc, że będziesz naiwnym debilem. 

Olej ją, zadbaj o siebie bo masz problem z uzależnianiem szczęścia od innych. Jak sam ze sobą będziesz szczęśliwy, to szczęście z inną osobą będzie dodatkiem dla Ciebie. Co w efekcie rozstania nie będzie skutkowało załamaniem/depresją bo odeszła. 

Ona na bank się przerżnęła z kolesiem w ciągu tych 5h. Oglądanie TV jest tak naiwne dla dzieci w wieku 5 lat. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@max2500 Bracia zapomnieli/nie chcieli ci napisać, więc ja nabazgram.

 

Zdrada ewidentnie się odbyła tylko inaczej wyglądała.

Zostałeś zdradzony : społecznie, mentalnie/emocjonalnie (to na pewno).

Wszystkie ruchy jakie samiczka wykonała są ewidentnym manewrem przeskoku na inną gałąź.

Tak czy siak już pani mentalnie jest/była/będzie z kimś innym. Więc spakuj niuni walizeczki i "siema nara".

Relacja z ta dziunią zakończyła się dawno temu....... 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

jakiś kolega ja będzie odwoził, szczyt... !!!

A niech ją odwozi nawet stado napalonych murzynów.

Przecież spokojnie znajdziesz sobie inną. Ładniejszą. :) 

 

Poza tym, to jeszcze nie jest szczyt. To dopiero jej gra wstępna. 

 

Edytowane przez Heniek
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, max2500 napisał:

Szczerze? jest ciężko, ale nie ma wyjścia. 

   Tylko Tobie jest ciężko w obecnej sytuacji. Ona być może, cierpi tylko z jednego powodu, mianowicie zainwestowała w Ciebie swoją dupę i czas.

Ciężko się pogodzić z utratą inwestycji, tj. Stratą Ciebie. Traktowany jesteś jako jedna z opcji, w Twoim wypadku, aktualnie najlepsza gałąź.

Nie obawiaj się że ona cierpi bo Cię kocha. To nie tak, ona traci ewentualną, wygodną przyszłość przy Twoim boku, a jak się znudzi, i tak by przeskoczyła

na inną gałąź.

 

   Taka prawda stary, przestań się zadręczać, ona nie watra Twojego cierpienia.

 

Pozdro.

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.